Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Działania SPK => Archiwum Działania SPK => Wątek zaczęty przez: rice_cookie w Styczeń 04, 2013, 23:57:35 pm
-
Hej hej,
Może by tak spotkanie w przyszły weekend ?
Prawdopodobnie będę w Warszawie, więc może ktoś ma ochotę sobotę na spotkanie w dobrym towarzystwie ?
-
Bardzo dobra propozycja, ja też się chętnie napiję :) Gdzie robimy spotkanie? W biurze króliczym czy w jakiejś knajpie? :)
-
Zobaczymy ile osób się zbierze.
Na razie szału nie ma :P
-
.... ja też się chętnie napiję :) .....
dobre, oj Iwona Iwona ....
nie ma szału bo to wawa .... tutaj wiekszosc lubi tylko gadac :diabelek
-
:wiking:
nie no słuchajcie, bo jak się jakas ekipa nie zbierze to ja załatwię co mam załatwić i wrócę sobie do Lbn na weekend
-
Rzuć jakieś miejsce fajne :)
z piciem żartowałam :) nie piję prawie w ogóle, ale chętnie się najem w jakiejś knajpie, gdzie będą dania wege :)
Andy - wybierasz się? jakies sugestie miejsc?
-
Rzuć jakieś miejsce fajne :)
z piciem żartowałam :) nie piję prawie w ogóle, ale chętnie się najem w jakiejś knajpie, gdzie będą dania wege :)
Andy - wybierasz się? jakies sugestie miejsc?
to mial byc zart, czyli cos wyrwane z kontekstu .... :P
jakis klimat vege bardzo chetnie ..... np. taka na tylach chmielnej, w polowie miedzy nowym swiatem i szpitalna, idac od nswiatu, po lewej, w bramie :-)
-
Vege Miasto? :) miejsce bardzo dobre i w samym centrum, ale cięzko tam trafić :)
Tzn ja popieram, chcę tam iść :) trzeba wymyslic, jak ułatwic ludziom trafienie :) andy - narysujesz mapę? :)
-
mapa juz jest, wiec po co wymyslac przyslowione kolo od nowa ?
http://www.vegemiasto.pl/mapka_jak_trafic.html
-
No to lokal mamy :) teraz pytanie, o której godzinie
-
no i jeszcze ludzi trzeba .......
swoja droga biuro tez zle nie jest bo wtedy jest polączenie praktycznego z pozytecznym .... zawsze mozna przyniesc swoje i krolikom bedzie lepiej bo wiecej chetncyh do sprzatania bedzie :-)))
ale dojechac tam tj do biura nie dla wszystkich jest takie proste zadanie :P
-
A pasuje wam bardziej piątek wieczór czy sobota ?
Bo ja to bym mogła już w piątek, wtedy bym wróciła do swoich zajęcy w sobotę im sprzątać :bunny:
-
pt ok .... nie wiem jak reszta oczywiscie :P
-
Nie wiem, czy się nie wylamię ze spotkania - piątek mam cały zajęty, do godziny 22, a co będzie w sobotę - nie wiem - albo odbieranie mojego królika ze szpitala do 19, więc i tak na impreze z nim nie pojadę albo nawet usypianie :(
Biuro odpada na razie z wiekszych spotkań i z jakichkolwiek spotkan po godzinie 16, ponieważ mamy lokatorów, którzy sprzataja 21 królikom, a oni chca mieć po godzinie 16 prywatność i spokój.
-
prywatnosc i spokoj ?
zabrzmialo z lekka intrygujaco :-)
-
Chyba nikt nie chce przyjmować gości, kiedy jest zmęczony po pracy i chce spać, a spać nie może, bo na jego łóżku siedza nieznajome osoby? Nawet przebrać się nie mozna, ani uciec do innego pokoju, bo wszystkie pozostale pomieszczenia zajmują króliki i nie ma tam nawet gdzie usiaśc :P :) Lokatorzy maja bardzo niewygodne u nas warunki, a ja się cieszę, że mimo to zgodzili się tu zamieszkać i nam pomóc przy królikach. Mają praktycznie zero prywatności i nie maja nawet gdzie schować swoich bagaży, narażeni są na częste wizyty nieznajomych osób, również pod swoją nieobecność.
-
ok, juz jasne ..... i nie przesadzajmy bo chyba nie maja az tak niewygodnych warunkow nie maja ...... w takim lokalu z taka gromada przytulasków :-)
-
Ta to Iwona odpada czyli,
chętna jestem ja, Michał, Andy, kto jeszcze ?
-
Polecam Wam restauracje Bułgaria Magica http://www.bulgariamagica.pl/galeria.php.
Serwuja smaczne dania wegetariańskie
-
o, tutaj to ja sie wybieram od pazdziernika, czyli od mojego powrotu z Bułgarii :)
Rekę po operacji mam juz prawie dzialającą. Jesli spotkanie byloby w piatek, to nie dotre, bo mam konferencje caly dzien, ale sobota jest mozliwa.
Dzisiaj sie wyjasni w Ogonku sytuacja z moim Bielaczykiem, czy da sie go uratowac, czy dajemy mu odejsc :(
-
a co mu dokladnie jest i czy zakladalas mu jakis watek ?! bo z ikonki uzytkownika ciezko bedzie wyczytac detale sadzac po wielkosci foto
-
widze ze temat ... juz byl umarl
-
No właśnie nie wiem, chętna jestem chyba tylko ja i Ty.
Liczyłam na jakieś spotkanie zakróliczonych :/
-
Ja na razie odpadam. Bielaka pochowałam wczoraj, a prawą dłon mam unieruchomioną, co mi do srody do godziny 19 (zdjecie szwow) skomplikuje funkcjonowanie.
Tak wiec dzisiaj dla mnie odpada, a jutro zastanowie sie - jesli uda mi sie umyc głowe bez udziału prawej reki to przyjde :)
andy - Bielaczek miał 2 centymetrowego chłoniaka koło serca, przyrosnietego do serca, miesni i opłucnej, oplecionego waznymi naczyniami krwionosnymi (brak mozliwosci operacji nawet u czlowieka) który uciskał serce i tchawice, gdybym go nie uspila to by sie udusił w najblizszych dniach/ tygodniach :( ciezka decyzja byla bardzo, bo nie byl w sytuacji agonalnej, choc ciezko mu sie oddychało i musial okresowo byc pod tlenem. Mial rowniez mocno powiekszone serce z powodu ucisku mechanicznego.
-
przykro mi Iwona z powodu zwierzaka .... kazdego zwierzaka szkoda
-
Strasznie mi przykro :(
trzymaj się ais :glaszcze:
-
Iwona bardzo mi przykro:(
-
Ano taki los :( z rakiem trudno wygrać, ważne, zeby nie cierpiec, jezeli wiadomo, ze cierpienie nie doprowadzi do wyzdrowienia, ale do smierci w męczarniach i strachu (smierc przez uduszenie sie). Ale nam sie watek pozmienial.
Dziekuję za wsparcie. Zrobie Bielakowi wątek na Tęczowym Moście, ale to jak pozbieram jego zdjęcia i filmy z roznych lat. Bylo długie bielaczykowe zycie: ponad 10 lat, a kto wie, czy nie 11 albo 12.
-
Ty nie dałaś mu cierpieć, chociaż decyzja o eutanazji była na pewno bardzo trudna i przykra. Ciężko się pogodzić z chorobą ukochanych i bliskich - także tych futrzastych, bezbronnych. Ale te 11 czy 12 lat to piękny wiek dla królisia, musiał mieć u Ciebie wspaniałe życie :)