Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 12:00:08 pm

Tytuł: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 12:00:08 pm
we wtorek zauważyłam, że Beniowi wypada jedzenie z pyszczka, albo "memle" coś w zębach ale nie zjada. w środę byłam u weterynarza na feniksa. z wstępnego badania nic nie wynikło (bo pacjent z gatunku "będę bronił swojego pyszczka jak niepodległości") i podjęliśmy decyzję o tym, żeby dać zwierzakowi głupiego Jasia, i zbadać mu pyszczek na wszystkie strony (przy okazji wykastrowaliśmy). P. weterynarz sprawdziła poliki, brodę, dziąsła i gardło, nic nie znalazła, a zęby są w porządku (zostały kosmetycznie spiłowane).

królik je tylko rozmoczony granulat i gerberki. próbuje jeść siano i babkę lancetowatą (jego ulubiona suszka) ale albo to memle, albo wypada mu z pysia.

wizualnie nic mu nie jest. nie kicha, nie ma wycieku z oczu ani nosa, brzuch ma miękki. przed zabiegiem robił bobki (a teraz na nie czekam).

mi się już pomysły skończyły i nie wiem co robić. (zwłaszcza, że P. weterynarz sama przyznała, że nie wie o co chodzi, bo wszystko jest w porządku)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: MAS w Lipiec 20, 2012, 12:04:21 pm
A korzenie były sprawdzone(RTG)??
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 12:26:45 pm
chciałam żeby je zrobili, ale powiedzieli, że by to było naciąganie na koszta. z braku lepszych pomysłów, próbuje załatwić transport do Torunia.

tak mi się przypomniało, że Benio nie zgrzyta zębami (chyba, że się go głaszcze, ale to akurat normalne)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Lipiec 20, 2012, 12:36:10 pm
Rozumiem, ze ten problem z jedzeniem pojawił się "z dania na dzień", wcześniej maluch normalnie jadł wszystko?? Jeśli wszystko jest w porządku z zębami, oprócz niewiadomego z korzeniami, to może "coś" utkwiło mu między zębami albo wbiło się w dziąsło np. źdźbło sianka. Może czymś sobie skaleczył, uraził wnętrze pyszczka,że teraz jedzenie sprawia mu ból. hmmmmm musisz do weterynarza bo to dziwne jest

ok ok doczytałam sie, że to było robione, pomyliły mi się dni, ze we wtorek byłas u weta a w środę te problemy :) zamieszanko 
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 12:42:08 pm
tak, w poniedziałek było jeszcze normalnie.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Lipiec 20, 2012, 12:46:17 pm
tak, w poniedziałek było jeszcze normalnie.
wiesz to jeśli nawet problem z korzeniami, to dość dziwne, ze tak szybko przestał normalnie jeść. Mam zwierza, który ma masakre pod tym względem i zanim odkryliśmy co mu na prawdę dolega to on sukcesywnie przestawał jeść twardsze i bardziej włókniste rzeczy, ale to "odstawianie" przez niego żarcia trwało miesiącami.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 20, 2012, 12:48:07 pm
Ja bym jednak wykonała RTG dla świętego spokoju.Jak wykonasz to przynajmniej będziesz wiedziała co jest uszaczkowi.Jak wypluwa jedzenie może to oznaczać że ma przerośnięte tylne ząbki i nie chce jeść z powodu kaleczenia policzków i języka.Wiem bo mam w domu taką malutką puchatą kuleczkę Niusię która ma problemy z ząbkami od 3 lat.
Szprotka zrób RTG.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Lipiec 20, 2012, 12:52:37 pm
Jak wypluwa jedzenie może to oznaczać że ma przerośnięte tylne ząbki i nie chce jeść z powodu kaleczenia policzków i języka.
Monia no właśnie o to chodzi, że zwierzak miał to sprawdzone i podobno jest ok, żadnych skaleczeń, przerostów i to jest najdziwniejsze??  dlaczego nie je??
Ja się tym zainteresowałam bo to dość dziwne, że tak po prostu: w poniedziałek jadł wszystko we wtorek już nie
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 12:54:21 pm
najgorsza to jest niewiedza i brak punktu zaczepienia. jedyne co we wtorek było dziwnego to to, że chciał wleźć na transporter i go przewrócił, jednocześnie sam upadając. no, ale raz, że to była mała wysokość, dwa, że się potem normalnie zachowywał. chyba, że się boi jeść nie-papek, bo mu coś wcześniej z żarcia kuku zrobiło. obstawiałam ułamanie zęba, ale że zęby są całe, to ja już nic nie wiem.   ;(
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 20, 2012, 13:13:17 pm
Jak wypluwa jedzenie może to oznaczać że ma przerośnięte tylne ząbki i nie chce jeść z powodu kaleczenia policzków i języka.
Monia no właśnie o to chodzi, że zwierzak miał to sprawdzone i podobno jest ok, żadnych skaleczeń, przerostów i to jest najdziwniejsze??  dlaczego nie je??
Ja się tym zainteresowałam bo to dość dziwne, że tak po prostu: w poniedziałek jadł wszystko we wtorek już nie

U nas też 2 stycznia Niusia jadła a 3 stycznia już wszystkiego odmawiała a jak wzięła to mlaskała i wypluwała.

Beniowi wypada jedzenie z pyszczka, albo "memle" coś w zębach ale nie zjada

Jeśli królik memla i nie chce jeść problem jest oczywisty że to zęby.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 13:17:51 pm
Monika, a myślisz że to mogłoby być przez korzenie? to rtg zrobię, tylko transport muszę skołować jakiś. wetka mu wyrównywała zęby, także kaleczenie można wykluczyć (jak na razie).
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 20, 2012, 15:35:38 pm
Przerastające korzenie też bolą :( U nas nie jest źle z korzeniami ale przerastają.Podajemy wtedy Meloksykam przez 3-4 dni i ból ustępuje na jakieś 5-6 tygodni.Warto zrobić RTG bo weterynarz nie "dosięgnie" wzrokiem do tych tylnych ząbków jest wydatek ale przynajmniej będziesz mieć pewność co to jest i jak wyglądają ząbki i korzenie.Jakby co to pytaj tutaj albo do mnie na PW.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 16:24:00 pm
zaraz jedziemy na rtg. jeszcze poproszę o zbadanie kanalików, może ma zatkane.

pojawiły się bobki. raz na jakiś próbuje podgryzać sianko, liście babki (malutki kawałek nawet zjadł), no i wypaćkałam mu pyszczek gerberkiem żeby trochę z siebie zlizał. mam nadzieję, że w końcu coś zje, bo mu zaczyna burczeć w brzuchu (ale brzucho dalej jest miękki, no i bobkuje)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 20, 2012, 17:47:31 pm
To może rzeczywiście nie jest to sprawa ząbków a zatoru ?? Bo jak burczy to kłaczki zalegają w brzuszku a jak linieje to już na 100% zatkanie.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Lipiec 20, 2012, 18:32:51 pm
mógł też doznać urazu szczęki, warto zrobić RTG.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 20, 2012, 19:08:55 pm
Nasz weterynarz powiedział że częstym problemem z brzuszkiem i zatorami mają króliki z przerośniętymi korzeniami.Więc zrobić RTG ale tez sprawdzić brzuszek bo tutaj to wielka niewiadoma co się dzieje.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 20, 2012, 19:19:11 pm
znaleźliśmy w końcu winowajce. prawdopodobnie bezoar mu się zrobił, lub czymś innym się przytkał (obstawiam to drugie, bo koralików nie było, tylko zwykłe pojedyncze bobki). dostał kontrast, ma dostawać espunisan (zaraz mu będę dawać) i mamy się jutro zjawić na dalsze leczenie. zęby i korzenie są w porządku.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 11:51:53 am
pomocy, dalej nie wiem co jest uszakowi. zator się cudownie rozpłynął wraz z kontrastem. nic nie ma. dostał dwa razy lewatywe, i coś tam zaczął bobczyć i się ożywił. niestety, był śluz na "bobkach" (małe twarde cosie). dostał 3 zastrzyki: z wit z grupy B, melorem i metoelo cośtam. ma brać espunisan, węgiel lekarski, lakcid i lactulosum. plus siemię lniane i zmiksowane siano, sok z kiwi i ananasa.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: MAS w Lipiec 21, 2012, 12:00:13 pm
pomocy, dalej nie wiem co jest uszakowi. zator się cudownie rozpłynął wraz z kontrastem. nic nie ma. dostał dwa razy lewatywe, i coś tam zaczął bobczyć i się ożywił. niestety, był śluz na "bobkach" (małe twarde cosie). dostał 3 zastrzyki: z wit z grupy B, melorem i metoelo cośtam. ma brać espunisan, węgiel lekarski, lakcid i lactulosum. plus siemię lniane i zmiksowane siano, sok z kiwi i ananasa.
Śluz w bobkach oznacza zapalenie jelit.Dostał Metronidazol ??(antybiotyk przeciw bakteriom beztlenowym jakie się wówczas namnażają w jelitach)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 12:02:51 pm
MAS, dostał i dostaje Enrofloxacyne. (o ile dobrze rozczytuje)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Lipiec 21, 2012, 12:07:23 pm
ja miałam identycznie jak ty, zęby zbadane ok, zator zarzegnany a królik jak nie jadł tak nie jadł... wreszcie pomogł antybiotyk na jelita..... i powoli wszystkow róciło do normy ;)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 12:09:00 pm
a mogłabyś sprawdzić co dostał? byłabym bardzo wdzięczna
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Lipiec 21, 2012, 12:12:34 pm
niestety nie jestem w stanie ci powiedzieć bo to było 2 miesiace temu jak byłam w Pl na urlopie .... nie mam juz zadnego paragonu i zupełnie nie pamietam....

poza antybiotykiem dostawał jeszcze leki na perystaltyke jelit i przeciwbólowy.....
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: MAS w Lipiec 21, 2012, 12:12:57 pm
Enfloksacynę.Chociaż węgla bym nie podawała,nie ma biegunki,a tylko mu jelita zapcha masą kałową.Jeśli dostaje też Meclopramidum,to trzeba  czekać nawet 24 h na bobki.Co do lactulosum,to sądzę że bardziej skuteczne byłoby nawodnienie kroplówką z NaOH i elektrolitami,ale podobno ten syrop ściąga wodę z całego organizmu i kieruje do jelit(wg. doktor Gursztyn),więc tylko dawać mu dużo wody do picia i czekać.
PS.A z czego miał lewatywę?parafina?
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 12:22:35 pm
mam ten węgiel, ale raczej wolałabym się z nim wstrzymać jak na razie. nie wepchnę mu tego do pysia. siemię nawet mu smakuje i jako tako, daje sobie wprowadzić strzykawką do pysia. jak się trochę uspokoi to mu zaaplikuję herbatkę koperkową.

lewatywę miał z wody. wg. P. weterynarz parafina mogłaby pogorszyć jego stan.

dostał to siemię i nawet 5 minut nie minęło, jak mu w brzuchu zaczęło burczeć donośnie.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 21, 2012, 13:21:09 pm
Te burczenie to cholerne wzdęcie  :zdenerwowany Espumisan niezastąpiony w takiej sytuacji.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 13:45:29 pm
dostał swoją "działkę" jakieś 40 min. temu i na razie cisza. mam nadzieję, że się skusi na trochę siemienia. to w tedy mogłabym się przekimać. od czwartku śpię po 3-4 godziny i zaczynam wysiadać.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 21, 2012, 14:55:37 pm
Bądz silna,uszaczek napewno Ci podziękuje za tak dobrą opiekę :)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Miki w Lipiec 21, 2012, 15:42:55 pm
Te dwa leki czyli to co pisze MAS - endoflo.... i metoclop..... to bardzo dobry zestaw. Z tego co pamietam jedno podaje sie raz dziennie a drugie dwa razy dziennie.
Niestety mój Oxi zmarł na zator ale Bunia udało sie dzieki tym lekom uratować. Nie ma co podawać wegla i innych dziwnych specyfików te leki na beztlenowe bakterie sa najwłasciwszymi lekami. Dodatkowo mozesz podawac Espumisan a po tych lekach raz dziennie olej parafinowy. U Bunia był nawrót więc zapobiegawczo proponuje po kuracji kilka dni podawać parafinke
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 19:25:48 pm
Miki, zwierzak zatoru nie ma. W  piątek był, dzisiaj ani śladu. jedyna hipoteza, która mi się trzyma kupy to ta, że mu się najpierw jakieś bakteryje namnożyły w jelitach, narkoza w czwartek przyspieszyła chorobę przez osłabienie organizmu, i stąd wzdęcia w piątek.

znalazłam sposób na paszczura - sam zjadł kawałek ananasa. zmiksuje mu go troche i dodam do siemienia. może zacznie jeść.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Lipiec 21, 2012, 20:49:26 pm
szprotka narkoza niewątpliwie spowolniła pracę jelit, u nas tez były bakterie , narkoza i to sie skumulowało i do widzenia.... cierpliwie podawaj leki i dokarmiaj jesli jest taka potrzeba, jelita muszą dojsc do siebie, normalnie jakbym czytała to samo co nas spotkało....
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 21:20:55 pm
ciężko dokarmiać jak delikwent zwiewa pod łóżko. do tego rodzina mi słodzi, że ja niby na króliku krzyżyk postawiłam, bo go dokarmiam na siłę. niejedzenie i brak bobków, to w cale nie są oznaki choroby, tylko króliczy kaprys.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Lipiec 21, 2012, 21:35:53 pm
szprotka , wierze z moim też łatwo nie było co 3 godziny łapanka do karmienia no ale co, musi mieć cos w jelitach.... jak miałam kryzysową noc wtedy to dzwoniłam do weta na nocny dyżur i mi powiedział ze po dokarmianiu gerberkami moze nie byc odrazu bobków bo nie ma z czego masa sie formować, byle mu podawać i nie miał pusto aż zacznie sam kąsac treściwe jedzenie...
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 21, 2012, 22:52:57 pm
baranisko łaskawie zechciało wychłeptać ponad 2 ml herbatki z kopru na jednym posiedzeniu (nawet się ustawiał pod strzykawkę, ale z talerzyka wychłeptać to nie, pańci musztre trzeba zrobić). ale burczy mu w brzuchu teraz *wali głową w mur*
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 22, 2012, 00:35:25 am
szprotka,jak mu burczy w brzuszku to podaj Espumisan i namów na wypicie herbatki rumiankowej albo daj suszone kwiatki rumianku do jedzenia.Ja przedwczoraj w nocy też z moją Niusią walczyłam z burczeniem.To jest przez kłaczki w brzuszku.Dawaj mu dużo do picia żeby to wszystko wydalił.Oleju żadnego nie dawaj bo to pogorszy sprawę,soku z ananasa nie za wiele bo teraz łatwo o bakterie.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 22, 2012, 01:43:27 am
problem w tym, że rumianek odpada. jestem na niego uczulona i zamiast się zająć uszakiem, to sama będę latać po lekarzach :/ dostaje cały czas herbatę z kopru włoskiego i siemię lniane.

albo nabieram wprawy w karmieniu przez strzykawkę, albo Benio powolutku zaczyna tęsknić za jedzeniem. bardziej współpracuje przy tym procederze.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 22, 2012, 02:18:14 am
Oj :/ Ja też mam alergie a nawet astmę.Rzeczywiście jak jesteś uczulona to nie ma co.
Wydaję mi się że uszaczek powoli dochodzi do siebie :)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 22, 2012, 10:39:15 am
też mi się tak wydaje. w nocy zaczął sam pić, dalej walczymy z jedzeniem. familia twierdzi, że jest bardziej żwawy niż wczoraj.

za to ja mam dzisiaj same wpadki. budzik mnie nie obudził, szczęście, że miałam tylko godzinę obsuwy w karmieniu. no i na raz mu zaaplikowałam dzienną dawkę antybiotyku, więcej dzisiaj nie dostanie :/ dobrze, że mam lakcid. do 13 muszę mu podawać leki co godzinę, potem go nakarmię i się prześpię, żeby więcej wpadek nie było.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Lipiec 22, 2012, 10:56:38 am
szprotka nie popadajmy w paranoje, jak sie troszke spoznisz z jedzeniem to tragedii nie bedzie ;) co innego poł dnia ale nie godzinka ;)

dobrze ze sam pije, nie odwodni sie, mój też nie jadł ale pił sam z miseczki wiec tyle jest łatwiej ;)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 22, 2012, 16:02:02 pm
wyciągnęłam Beniowi bobka spod ogona. typowy koralik, ale bez śluzu. chyba największy kryzys za nami.
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Lipiec 22, 2012, 16:20:03 pm
to teraz już chyba z górki :)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: mania15 w Lipiec 24, 2012, 22:14:34 pm
Mam nadzieję, że już wszystko ok. Od dziś mam ten sam problem z królicą. Od rana nic nie zjadła, ani kęsa - nie ruszyło jej nowe siano, granulat ani nawet rodzynka, co jest wręcz nie do pomyślenia. Samodzielnie również nie pije, stoi nad miską i nic ta jakby nie potrafiła się z niej napić  :( Napoiłam ją herbatą rumiankową, aczkolwiek jedzenia dalej nie tyka. W brzuchu nie burczy, parę razy siusiała, pojawiło się kilka bobków. Jest smutna, siedzi w jednym miejscu i patrzy przed siebie. Sprawdziłam zęby i z zewnątrz wszystko ok. Zupełnie nie wiem jak jej pomóc  :(
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 25, 2012, 00:47:39 am
Benio, w nocy, z poniedziałku na wtorek, zaczął wciągać suszki. w poniedziałek próbował coś jeść, ale tylko memlał w zębach, a w nocy już wciągnął liścia z suszonych brokułów. czasami jeszcze wypluwa jedzenie, ale większość zjada. nie rusza jeszcze siana ani granulatu.

Mania, na siłę ją karm siemieniem lnianym. jakkolwiek dziwnie to brzmi, trzymaj królika między udami, w jednej ręce strzykawka, a drugą trzymasz delikatnie za łepek żeby Ci nie uciekła z pyszczkiem. ja zaczynałam karmienie od 0,2 ml, co godzinę, bo więcej nie szło i nie miałam wprawy. potem 0,5 ml i na koniec 4 ml (to ostatnie co 3-4 godziny). i lepiej nie dawaj nic słodkiego, może być gorzej :/

kup lakcid i espunisan w kroplach (lakcid możesz od razu dawać, nie zaszkodzi, Benio ma to brać jeszcze przez tydzień, a antybiotyk skończył wczoraj). jak się pojawi bulgotanie, to dajesz od razu espunisan. początkowe zalecenie lekarza, było takie żeby dawać 4-5 kropel, ale to nie działało. dopiero przy 6 był jakiś prawdziwy postęp (czytałam na forum, że dają nawet do 8 kropel).

oprócz tego, masować brzuszek i sadzać zwierza na jakimś krześle, łóżku żeby samo zlazło. no i weta poprosić o lewatywę z wody, żeby mógł zobaczyć bobki (przy okazji odkorkuje troche zwierzaka). dzięki temu wyszło, że Benio ma problem z bakteriami beztlenowymi.

btw, bardzo dziękuję wszystkim, którzy okazali mi pomoc i wsparcie. jestem Wam bardzo wdzięczna :)
Tytuł: Odp: królik nie je
Wiadomość wysłana przez: mania15 w Lipiec 25, 2012, 14:03:24 pm
Szprotko dziękuję za pomoc :) Zuźka od rana była żwawsza niż wczoraj, już nie daje sobą manipulować i poić ze strzykawki. Wsuwa suszki, próbuje siana. Dostała espunisan i pojawiły się regularne bobki. Później zapobiegawczo podam jej lakcid. Mam nadzieję, że to już koniec kryzysu, pierwszy raz w życiu  pokąsała mi palec "z miłości".
Tytuł: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: esti w Sierpień 19, 2012, 18:40:54 pm
Witam!
Potrzebuję pomocy. Postaram się opisać krótko całą sytuację. Byliśmy z mężem tydzień na urlopie, a mój króliczek przebywał u rodziców. Mama mówi, że był bardzo żywy, wesoly, jadł normalnie itd. Odebraliśmy go w piątek i od tego czasu jest bardzo dziwny. Najpierw nie chciał wyjść z klatki przez kilka godzin, gdzie zawsze wyskakuje zanim zdąże dobrze otworzyć drzwiczki. Staral się podjadać troche sianka, robił sporo bobków, ale caly czas leżał. Dzisiaj prawie nic nie je, gdzie nie stanie to od razu się wykłada jak dlugi i lezy, nie rusza noskiem. Dodam, że ma miękki brzuszek. Najwcześniej jutro pojadę do weterynarza, ale może ktoś przerabiał coś podobnego? Jak mogę mu pomóc?
Jeżeli chodzi o jedzenie, to króliczek od ok 1-2 miesięcy po przebytym zatorze brzuszka jest wg. zalecen lekarza na samym sianku, wodzie, ziołach i w ciągu dnia dostaje trochę ziaren.
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 19, 2012, 19:03:20 pm
Troche ziaren? Ale ziaren krolikom sie nie podaje....
Hm moze krolikowi jest za goraco? A jak z piciem i wydalaniem?
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: esti w Sierpień 19, 2012, 19:11:23 pm
Widzisz, weterynarz, który uratował mojego króla w naprawdę krytycznym stanie (inny chciał go uśpić) wykluczył mu z diety Cuni Comlete a kazał dawać sianko, wodę i troszkę ziaren. Działało to jak zloty środek. Ale odkąd odebrałam go w piątek od rodziców jest bardzo dziwny. Teraz leży w klatce na boku z głową położona na płasko, nosem nie rusza, tylko po brzuszku widzę, że oddycha. Wodę pił sam, a teraz sama mu podkładam poidełko pod mordkę, bo sam nie wstaje.
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 19, 2012, 19:16:06 pm
To wet ne do konca zna diete krolicza bo nikt nie poleca dla krolikow ziaren bo szkodza. Granulat tez na swoj sposob wiec nie trzeba go podawac.
A wez go wyciagnij z klatki czy on w ogole samodzielnie moze ustac.
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: esti w Sierpień 19, 2012, 19:19:17 pm
Wyszedł z klatki. Myje się i drapie po uszach/za uszami tylną łapką.
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 19, 2012, 19:20:59 pm
Może to jednak upał?
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: esti w Sierpień 19, 2012, 19:24:19 pm
Po pierwsze bardzo Ci dziękuję za zaangażowanie i udzielane odpowiedzi.
Po drugie bardzo bym chciała, żeby to było zachowanie wywołane upałem. Po tym co przeżyłam jak miał kilkudniowy zator w jelitach, jestem teraz bardzo przewrażliwiona i boję się, że może mu dolegać coś poważnego.
PS. Dalej się myje.
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 19, 2012, 19:31:20 pm
A dawalas mu "na zaś" ziarna siemienia lnianego? Jak sam wyszedl i sie myje to dobrze. A jaka u was temperaturka jest w domu? moze przenies go do lazienki jak macie kafle, moze to faktycznie upal bo straszna duchota jest. Okienko uchyl niech powietrza wpadnie troszke. Albo delikatnie wachluj go. Mozesz dac mu malutka kosteczke lodu do wody albo uszka zwilz.
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: Eni w Sierpień 19, 2012, 19:56:40 pm
Jak możesz, to mu zmierz temperaturę ciałka.
Sprawdź nawodnienie - podnieś fałd skóry na grzbiecie i puść, jak szybko wraca na miejsce, to OK, jak wolno, to królik odwodniony.
Zobacz, jak często oddycha - czy prawidłowo, około 60 oddechów na minutę (czyli raz na sekundę), czy znacznie wolniej.

Czy coś je i pije, wykazuje zainteresowanie otoczeniem - głaskaniem?
Tytuł: Odp: Dziwny, osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Sierpień 20, 2012, 01:14:46 am
W kwestii diety: ziarna zastąp siemieniem lnianym zmieszanym z nasionami kolendry i kopru włoskiego (siemię 50%, kolendra i koper po 25%, do kupienia w sklepach zielarskich) - łyżeczka dziennie. To faktycznie wspomoże pracę układu pokarmowego, osłoni jelita, poprawi apetyt, przeciwdziała wzdęciom. Ziarna zbóż nie mają tych zalet, głównie "zapychają".
Tytuł: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Grudzień 16, 2012, 19:11:20 pm
Hej,
mój królik dzisiaj wydaje się być zbyt osowiały, czasami ma dni kiedy chce tylko spać ale jak słyszy otwieranie lodówki bądź widzi że ktoś coś je to już pędzi. Dzisiaj tak nie jest. Mało zjadła ciągle leży co chwilę zmienia pozycję ciągle jej coś nie pasuje. Nie wiem co się dzisiaj z nią stało :(
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: anetkas w Grudzień 16, 2012, 19:55:26 pm
A robi bobki, sika? Myślę, że trzeba jak najszybciej jechać do weterynarza!
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Grudzień 16, 2012, 20:17:56 pm
robić robi i np jak biegnie do kuwety czy do klatki zjeść to biegnie z werwa
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: anetkas w Grudzień 16, 2012, 21:58:41 pm
A jak jest teraz? Może ma tylko jakiś gorszy dzionek?
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Grudzień 16, 2012, 22:04:43 pm
no właśnie mam takie wrażenie, bo czasami za mną łazi po mieszkaniu i nawet biega a nie chodzi z prędkością żółwia ;p
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: anetkas w Grudzień 16, 2012, 22:35:19 pm
No to obserwuj uważnie swoją pociechę, ale jak zauważysz jeszcze jakieś niepokojące objawy, to jedź jak najszybciej do lekarza. Niestety króliczki to delikatne stworzonka a ostatnio jakoś na forum dużo ich odchodzi :( więc żeby nie przegapić niczego, pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Grudzień 16, 2012, 22:38:52 pm
będę patrzeć, będzie spać u mnie w pokoju żebym miała na nią oko
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: katja w Grudzień 17, 2012, 08:06:32 am
kontroluj, czy je i robi bobki. jeśli tak, to nic się na ogół nie dzieje. mój zwierz wczoraj też był przybity, ale ewidentnie ciśnieniem i zmianą pogody ;)
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Grudzień 17, 2012, 15:57:41 pm
królik teraz odżył jeszcze rano była osowiała ale teraz męczy mnie jak wcześniej chyba posiadacze królików wolą jak rozrabiają i budzą się od hałasu królika szarpiącego się z klatką
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Grudzień 17, 2012, 16:56:51 pm
Miałam bardzo podobną sytuację, że mój Marjan nagle zrobił się osowiały, nie chciał nic jeść, co chwile zmieniał pozycję. Pojechaliśmy do weterynarza i okazało się, że dostał poważnych wzdęć. Także ja bym nie kierowała się tym, że póki co mu przeszło, bo u mnie było to samo, że raz przeszło, a wróciło kilka dni później. Proponowałabym jednak iść do jakiegoś dobrego weta, bo wzdęcia to jednak coś poważnego.
Tytuł: Odp: osowiały królik
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Grudzień 17, 2012, 17:00:48 pm
też myślałam o wzdęciach
Tytuł: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 28, 2013, 12:58:13 pm
Valko to roczny króliczek, ok 2 tyg temu przeszedł zabieg kastracji. Królik kichający, od 5 stycznia bez leków. Dwie godziny temu zauważyłam, że Valko nie ma siły sie podnieść, leżał na boczku i przewracał się kilka razy próbując wstać. Prawie nie kica, rozkłada się z wywalonymi wszystkimi czterema łapkami. Chwilami próbuje sie podnieść ale tylne łapki jakby odmawiają posłuszeństwa i zamiast wstać królik wycofuje się do tyłu. Jednocześnie może ich używać, bo postawiony na dywanie chodzi, a nawet wskoczył przed chwilą do kuwety. W nocy pił i jadł, teraz odmawia wszystkiego. Ma przyspieszony oddech, obniżoną temperaturę ciała i mętny wzrok. Byliśmy o weta, osłuchowo nie ma zmian, brzuch miękki i pusty. Wetka go nawodniła, podała elektrolity i catosal. Nie widziała wskazań do podania antybiotyku. Przed chwilą król się zsikał pod siebie. W gabinecie kicał normalnie. Najbardziej charakterystyczne jest to jego kładzenie się z wyrzucaniem tylnych girek. W tej chwili girki całe się trzęsą.
Mówiłam że król przebywa z króliczką u której w moczu wykryto ec, ale wetka stwierdziła że objawy nie przypominają tej choroby.
Czy ktoś się z czymś takim spotkał? Co to może być? Co mogę zrobić?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 28, 2013, 13:08:33 pm
Bardzo mi przykro bo nie mogę ci pomóc, trzymam kciuki  :przytul Może zadzwoń do jakiegoś króliczego specjalisty ? http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/alfabetyczna-lista-lekarzy-weterynarii tu masz telefony.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aisejam w Styczeń 28, 2013, 13:34:26 pm
Jak dla mnie to przy takich objawach trochę słabą diagnostykę zastosowała, poszukałabym innego weta.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Styczeń 28, 2013, 13:40:02 pm
Jak dla mnie to przy takich objawach trochę słabą diagnostykę zastosowała, poszukałabym innego weta.
Zgadzam się. Z królikiem niby dobrze, a mały ewidentnie na coś choruje.
Czy zwierzak miał robione ostatnio zastrzyki np. po kastracji. Może to jakiś rodzaj paraliżu skoro te nóżki się trzęsą. Zresztą ja bym zastanowiła się tez nad ec skoro miał kontakt z nosicielem pierwotniaka. Ec to nie tylko przekrzywiony łebek i obracanie się wokół osi.
Biedaczek.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Eni w Styczeń 28, 2013, 14:05:29 pm
Ma przyspieszony oddech, obniżoną temperaturę ciała i mętny wzrok.
Najbardziej charakterystyczne jest to jego kładzenie się z wyrzucaniem tylnych girek. W tej chwili girki całe się trzęsą.

Jak dla mnie, to objawy silnego bólu. Przy obniżonej temperaturze i przyspieszonym oddechu warto podawać ciepłą (nie gorącą) zieloną herbatę. I sprawdzać nawodnienie.
Królik w bólu potrafi się zupełnie rozjeżdżać i wiotczeć - mogą to być kamienie, skoro pusty brzuch, to raczej nie ciało obce w jelitach (choć jelita powinien mieć zawsze trochę wypełnione, więc puste, to dość niepokojące).
Koniecznie p. bólowy jak nie dostał - metacam lub choćby polopirynę/apap (jak przejdzie po podaniu 1/8 tabl./1kg to znaczy, że to ból powoduje objawy).

I też bym szukała u innego weta pomocy.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Styczeń 28, 2013, 14:19:35 pm
Dostał wit B12, glukozę? Jest na termoforze ogrzewany. Ponoć antybiotyk w kroplówce, być pod kroplówką w takim przypadku się podaje wiem od Oli_19
I to wszystko na cito
Mój Tosiu tak miał, nie dostał i już go 5 lat nie ma:(
Mocno trzymam kciuki
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 28, 2013, 17:25:11 pm
Na tą chwilę jest lepiej. Mały dostał min witaminy z grupy B. Zastartował z jedzeniem, najpierw ze strzykawy, a teraz pięknie podjadł babki od joac, dziękujemy  :bukiet Wygląda na to że to był/jest brzuch. Możliwe że dał takie dziwne objawy?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 28, 2013, 17:28:34 pm
Wygląda na to że to był/jest brzuch. Możliwe że dał takie dziwne objawy?

Tak, to bardzo prawdopodobne, przy silnych wzdęciach czy zatorach może powstać właśnie taki niedowład (z bólu i ucisku masy zatorowej/wzdętego żołądka na inne narządy lub nerwy). Tak samo sikanie pod siebie i obniżona temperatura mogą towarzyszyć zatorowi/wzdęciu.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Styczeń 28, 2013, 17:33:40 pm
Bogu dzięki uff :)
Espumisanek i gluty siemienia dostaje?
Super reguluje zawiesinka z bobków zdrowego królika
a i przypomniałam sobie - krople z vit B dla niemowląt i Rumentabs dodawałam do picia
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 28, 2013, 17:41:34 pm
Tabletki żwaczowe dla psów?  O to coś nowego, nie wiedziałam że można je podawać królom. Został zakupiony Bobotic i dostaliśmy do babki sproszkowane siemię, które zaraz przygotuję.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Styczeń 28, 2013, 17:47:40 pm
Tak właśnie, ze względu na te żwacze, których w ludzkich nie ma
Ty masz 2 króliki? Moją Andzię min RumenTabs, kupki Czesia (zalewałam i odstawiałam 2 3 h) uratowały, parzyłam pokrzywę (działa rozkurczowo) i te vit w kroplach dla niemowlaków - nie pamiętam nazwy:(
Zalecenie wet
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 28, 2013, 17:51:28 pm
Aniu, będzie dobrze, nie martw się. Stawiam na wzdęcie, dziewczyny też Ci wyżej o tym piszą. Cieszę się, że maluszek podjadł babkę. Trzymaj się, wygłaskaj malucha ode mnie jeszcze raz :przytul
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 28, 2013, 17:55:10 pm
Trzy. Valko jest tymczasowiczem. W sumie to logiczne że w żołądku bydlęcym flora jest bardziej zbliżona do króliczej.
Tak Asiu, musi być dobrze.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Styczeń 28, 2013, 18:01:42 pm
Teraz musi już być tylko lepiej:)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Styczeń 28, 2013, 18:22:05 pm
Kiedy dostał steryd?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Styczeń 28, 2013, 18:35:29 pm
przy silnych wzdęciach czy zatorach może powstać właśnie taki niedowład (z bólu i ucisku masy zatorowej/wzdętego żołądka na inne narządy lub nerwy)
Czy przy zatorze i/lub wzdęciu może być efekt "pustego i miękkiego brzuszka" bo tak oceniła lekarz. Moja Pola ma predyspozycje do wzdęć, dlatego dopytuje. Mnie wzdęcie się kojarzy z twardym "wysadzonym" brzucholem.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 28, 2013, 20:14:49 pm
przy silnych wzdęciach czy zatorach może powstać właśnie taki niedowład (z bólu i ucisku masy zatorowej/wzdętego żołądka na inne narządy lub nerwy)
Czy przy zatorze i/lub wzdęciu może być efekt "pustego i miękkiego brzuszka" bo tak oceniła lekarz. Moja Pola ma predyspozycje do wzdęć, dlatego dopytuje. Mnie wzdęcie się kojarzy z twardym "wysadzonym" brzucholem.
U mojego śp. Trolla zator zaczynał się zawsze miękkim, pustym brzuchem. Przy ostatnim, śmiertelnym zatorze, wzdęcie (nadmuchany jak balon żołądek) nastąpiło dopiero po ok. 12 godzinach, kiedy już zaczynało być bardzo źle. Przy wcześniejszych dwóch zatorach brzuch cały czas był normalny, miękki, doktor wyczuwał tylko palpacyjnie zbitą masę kałową.
Wydaje mi się gdy wzdęcie dopiero się tworzy, brzuch wcale nie musi być szczególnie twardy. Na to wskazuje też obserwacja królików azylowych.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Styczeń 28, 2013, 20:17:49 pm
Kata_strofa to niedobrze, że tak jest, to choróbsko jest wyjątkowo podstępne. Biedne uszaki.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Styczeń 28, 2013, 20:52:30 pm
Wiem, że już po, ale chciałam też dodać swoje spostrzeżenie - u nas też zawsze zator objawiał się zapadniętymi boczkami i brzuszkiem mięciutkim! No i oczywiście brakiem apetytu..

Dobrze, ze Valko już lepiej! :przytul Wszyscy w pracy u mnie za niego trzymali kciuki (oczywiście podsłuchiwali jak gadałam przez tel)! :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 28, 2013, 21:01:27 pm
Bardzo dziękuję, ale nie zapeszajmy. Poczekajmy jeszcze do jutra aż wspomagacze przestaną działać :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 28, 2013, 21:08:22 pm
Nie zapeszamy, broń Boże. Ale fakt, u moich świniaków też te wszystkie przytkania były bez bardzo wzdętego, twardego brzuszka...
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: 82franchesca w Styczeń 28, 2013, 21:39:53 pm
A propos niedowładu nóżek, a nie upadł króliczek, albo niefortunnie z czegoś nie zeskoczył?? Mogło się to stać dużo wcześniej..
Mój królik miał takie same objawy, lekki niedowład nóżek, taki przykurcz, trudności z chodzeniem, brak apetytu, osowiałość. Dostawał parę dni jakieś leki domięśniowo, plus jakieś witaminki, kroplówkę, troszkę dokarmiania na siłę, ale potem mu przeszło. Wskoczył sobie do kanału, nawet nie było za bardzo wysoko, początkowo nic mu nie było, a na następny dziń pojawiły się takie objawy
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 28, 2013, 22:55:20 pm
Na szczęście nie. Te nogi były mylące. Przewracał się raczej z osłabienia, bo postawiony w gabinecie kicał normalnie i teraz też już normalnie chodzi. Dodatkowo ma legowisko ze skaju i jak próbował się podnieść to go "ślizgało" do tyłu, a nie miał siły zaprzeć się skokami. Skarbek jeszcze musi tylko normalnie zacząć bobczyć. Dziękujemy wszystkim za wsparcie i pomoc :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Styczeń 28, 2013, 22:56:40 pm
choćby polopirynę/apap

NIGDY NIE PODAWAJ KRÓLIKOWI APAPU ANI POLOPIRYNY ANI IBUPROMU


rozjeżdżanie się tylnych kończyn z przyśpieszonym oddechem może być objawem wielu chorób
- serca - przy osłabieniu z powodu np rozstrzeni
- E. Cuniculi - w postaci atypowej
- początku zatoru - ale królik nie będzie oddawał kału, perystaltyka ustanie
- ew zmian neurologicznych - sprawa rzadka ale się zdarza

nigdy nie należy podawać leków na własną rękę zwłaszcza z grup NLPZ

jeśli się komuś wydaje że jakiś lek powinien zostać podany - niech to zaproponuje



Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Styczeń 28, 2013, 23:42:08 pm
przeczytalem watek i tak sobie mysle ze po co lekarz jak jest forum, kazdy madrzejszy od dobrego lekarza, rozumiem iz nie mozna bylo zadzwonic do lekarza czy sie wybrac od poludnia tylko na forum  pisac i pytac, i przeczekac, a nuz przezyje .... bez urazy siemka ale porażają mnie zawsze takie watki i takie tematy
na pytanie "co zrobic" odpowiedz jest prosta "isc do kroliczego lekarza"
czy u was w poznaniu nie ma naprawde nikogo kto z lekarzy zna sie na krolikach ?!

i dziekuje Sowa ..... ja nie mialbym pojecia co sie dzieje bez zbadania, i Ty to wlasnie okreslilas jako szerokie spektrum mozliwosci co to moze byc .... ale balbym sie TYLKO pisac na forum i .....czekac
poszedlbym lub wrecz pobiegl do lekarza, w sam raz na otwarcie mojego gabinetu
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnwarn.gif) Prowokowanie kłótni na forum. Zarzucanie uzytkownikom forum, że zamiast isc do lekarza z krolem, to siedza na forum i pytaja, co zrobic z chorym zwierzakiem.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 29, 2013, 00:25:17 am
przeczytalem watek i tak sobie mysle ze po co lekarz jak jest forum, kazdy madrzejszy od dobrego lekarza, rozumiem iz nie mozna bylo zadzwonic do lekarza czy sie wybrac od poludnia tylko na forum  pisac i pytac, i przeczekac, a nuz przezyje .... bez urazy siemka ale porażają mnie zawsze takie watki i takie tematy
na pytanie "co zrobic" odpowiedz jest prosta "isc do kroliczego lekarza"
czy u was w poznaniu nie ma naprawde nikogo kto z lekarzy zna sie na krolikach ?!

i dziekuje Sowa ..... ja nie mialbym pojecia co sie dzieje bez zbadania, i Ty to wlasnie okreslilas jako szerokie spektrum mozliwosci co to moze byc .... ale balbym sie TYLKO pisac na forum i .....czekac
poszedlbym lub wrecz pobiegl do lekarza, w sam raz na otwarcie mojego gabinetu
Andy może naucz się czytać ze zrozumieniem zanim zaczniesz pouczać cały świat. Jeśli jeszcze raz wypowiesz się w tym wątku to przysięgam że poproszę moda o kolejne ostrzeżenie dla Ciebie, bo jak widzę nie są bezpodstawne. Niepotrzebnie podburzasz, prowokujesz do kłótni i obrażasz ludzi. Wiecznie byś pouczał, KTO dał ci takie prawo? Jesteś nieomylny? Nie sądzę, więc idź szukać dziury gdzie indziej, a najlepiej zajmij się sobą.

edit
Właściwie nie zamierzam czekać na Twoją kolejną kalumnię. Zgłaszam Cię teraz.


Sowa, dziękuję. Nic nie podawałm królikowi bez konsultacji z wetem poza boboticiem.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kucharz19 w Styczeń 29, 2013, 00:42:19 am
Andy, dostajesz bana na pisanie wiadomości na 2 tygodnie. A Ty kochana, też swoimi postami prowokujesz kłótnię :). Na przyszłość lepiej się powstrzymaj od komentarza i zglos sprawe do moderacji. Tym razem ostrzezenie Ci daruje.

Ps: brak polskich znakow, bo pisze z telefonu.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: gabuizm w Styczeń 29, 2013, 08:46:19 am
Jak ma się maluch dzisiaj?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Styczeń 29, 2013, 09:08:05 am
Chciałam tylko zauważyć, że siemka zanim cokolwiek napisała na forum była już po wizycie u weta! Również podałam jej numery do dr Krawczyka i jego pomocnika Konrada, ale jak na złość nikt nie odbierał. Piszę to, bo wiem, że Ania nie będzie się tłumaczyć. Chyba nawet to było opisane przez nią jak pewna "wetka" podała leki Valko. I owszem.. tak się składa, że na tak wielkie miasto, nie mamy żadnego dobrego weta króliczego... :/
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 29, 2013, 09:24:44 am
Maluch ma się lepiej. Już o 3 w nocy zaczął ładnie podjadać seler, wciągnął bobotic i glut siemieniowy, zajada się babką i tylko jeszcze mało pije i bobczy, ale brzuszek ma normalny.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Styczeń 29, 2013, 10:37:50 am
Maluch ma się lepiej. Już o 3 w nocy zaczął ładnie podjadać seler, wciągnął bobotic i glut siemieniowy, zajada się babką i tylko jeszcze mało pije i bobczy, ale brzuszek ma normalny.
ufffff trzymam kciuki aby było coraz lepiej, te nasze uszaki są takie delikatne, czasem wystarczy kilka godzin aby ze zdrowego, wesoło kicającego królika stał się markotny, przewracający z choroby  zwierzak.
Dobrze, że je, bo to jest najważniejsze.
Siemka jesteśmy z Tobą :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Styczeń 29, 2013, 10:44:04 am
Maluch ma się lepiej.
Bardzo się cieszę :D
glut siemieniowy
Czy możesz napisać, jak go przygotowujesz i podajesz? Czy ten Bobotic kupuje się w aptece? Jak go sie podaje?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 29, 2013, 10:48:04 am
Zalewasz siemię wodą i po jakimś czsie masz gluta - siorb do strzykawki i do pysia :) Bobotic to krople na wzdęcia dla niemowląt - kupisz w każdej aptece. Ja daję 2-3 kropelki i lekko rozcieńczam wodą - siorb do strzykawki i do pysia :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Styczeń 29, 2013, 10:53:16 am
Zalewasz siemię wodą i po jakimś czsie masz gluta - siorb do strzykawki i do pysia :) Bobotic to krople na wzdęcia dla niemowląt - kupisz w każdej aptece. Ja daję 2-3 kropelki i lekko rozcieńczam wodą - siorb do strzykawki i do pysia :)
Ja akurat mam espumiasn bo boboticu nie była w mojej miniaptece (tej w pobliżu chałupy), ja nie rozcieńczałam espumisanu tylko do pysia w strzykawce dawałam 0,3 ml. Choć moja Polcia to wszystko wtrynia nawet gorzkie leki pije ze strzykawki, baaa nawet zwykła wodę - nie wiem może przezywa drugi stan niemowlęctwa :) 
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Styczeń 29, 2013, 12:12:21 pm
Może to głupie pytanie jakie zadam, ale skąd właściwie zator się bierze? tyle słyszę o tej przypadłości, że coraz bardziej boję się, że nie potrafiłabym rozpoznać że nie daj boże Semirek ma zator. Jak temu zapobiec? jak pomóc uszakowi jeśli to wystąpi?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Styczeń 29, 2013, 12:46:19 pm
Zalewasz siemię wodą i po jakimś czsie masz gluta - siorb do strzykawki i do pysia  Bobotic to krople na wzdęcia dla niemowląt - kupisz w każdej aptece. Ja daję 2-3 kropelki i lekko rozcieńczam wodą - siorb do strzykawki i do pysia
Ja akurat mam espumiasn bo boboticu nie była w mojej miniaptece (tej w pobliżu chałupy), ja nie rozcieńczałam espumisanu tylko do pysia w strzykawce dawałam 0,3 ml. Choć moja Polcia to wszystko wtrynia nawet gorzkie leki pije ze strzykawki, baaa nawet zwykła wodę - nie wiem może przezywa drugi stan niemowlęctwa
Dzięki dziewczyny, chcę być przygotowana i wiedziec, co robić i jak, gdyby coś się stało Piratowi, bo on ma bobkowe kłopoty niestety. Kupiłam juz Pezopet, ale jeszcze cekam na dostawe. Dziś u weta będę też ten temat poruszac.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 29, 2013, 15:22:49 pm
Odnośnie jeszcze do pouczania siemki (i ewentualnych osób, które RZEKOMO najpierw piszą na forum, a potem ewentualnie jadą do weta), to mogę tylko potwierdzić, że trudno o troskliwszego i mądrzejszego opiekuna niż Ania. Już na początku pisała, że była  u weta, tyle że niewiele to, niestety, dało.
A co do Poznania i króliczych wetów - to jako trzecia osoba z Poznania na tym wątku potwierdzam, że nie ma u nas typowo króliczego weta, a diagnostyka jest fatalna. Robimy tu co możemy, ale trudno z każdym króliczym wzdęciem jechać 150 Km do Torunia, prawda?
Cieszę się, Valkusiowi lepiej, oby wyszedł na prostą i zaczął ładnie jeść i bobczyć.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aisejam w Styczeń 29, 2013, 15:41:58 pm
Może to głupie pytanie jakie zadam, ale skąd właściwie zator się bierze? tyle słyszę o tej przypadłości, że coraz bardziej boję się, że nie potrafiłabym rozpoznać że nie daj boże Semirek ma zator. Jak temu zapobiec? jak pomóc uszakowi jeśli to wystąpi?
Największe prawdopodobieństwo zatoru masz chyba jak królik linieje, dlatego tak ważne jest czesanie. Jak się nawcina swoich kłaków to potem może go przytkać. Ale też zła dieta. Także zapobieganie to właściwe karmienie i szczotkowanie. Ja raz na jakiś czas podaję też siemię lniane zapobiegawczo oraz bezo pet jak widzę, że np. bobki posklejane.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Styczeń 29, 2013, 16:14:33 pm
Może to głupie pytanie jakie zadam, ale skąd właściwie zator się bierze? tyle słyszę o tej przypadłości, że coraz bardziej boję się, że nie potrafiłabym rozpoznać że nie daj boże Semirek ma zator. Jak temu zapobiec? jak pomóc uszakowi jeśli to wystąpi?
Największe prawdopodobieństwo zatoru masz chyba jak królik linieje, dlatego tak ważne jest czesanie. Jak się nawcina swoich kłaków to potem może go przytkać. Ale też zła dieta. Także zapobieganie to właściwe karmienie i szczotkowanie. Ja raz na jakiś czas podaję też siemię lniane zapobiegawczo oraz bezo pet jak widzę, że np. bobki posklejane.

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Ja podaję 2-3 razy w tygodniu siemię lniane, ale ziarka, czy to wystarczy? wiem, że kiwi i ananas są dobre na linienie, ale Semir tego nie tyka tak samo jak papryki i liści kukurydzy.
Z czesaniem też nie jest tak kolorowo, bo się wyrywa jak opętany. Staram się go czesać przynajmniej raz w tygodniu (Piotrek go smyra po główce, a zła mamusia go czesze:P). Strasznie się boję zatoru, bo ciągle czytam na forum coś o zatorze i aż włos mi się jeży na głowie.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aisejam w Styczeń 29, 2013, 16:21:03 pm
Ja siemię takie w ziarenkach podaję raz w tygodniu + raz w tygodniu pestki słonecznika lub dyni. A jak coś mnie niepokoi to podaję bezo pet. Jak nie miałam bezo peta to podawałam kleik z siemienia. U mnie też jest problem z jednym osobnikiem z czesaniem i to własnie głownie z nim mam problemy z jakimiś lekkimi przytkaniami, raz nam się zdarzył większy zator z koniecznością interwencji u weterynarza. Reszta pozwalająca się czesać nie wykazuje podobnych skłonności.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Styczeń 29, 2013, 16:31:41 pm
Ja siemię takie w ziarenkach podaję raz w tygodniu + raz w tygodniu pestki słonecznika lub dyni.
A te pestki słonecznika/dyni można tylko raz w tygodniu podawać? Jaką ilość?
Ja podaję 2-3 razy w tygodniu siemię lniane, ale ziarka, czy to wystarczy?
A ja szczyptę siemienia podaję codziennie po kolacji. Można tez kupić te tabletki: http://www.swiatkrolika.eu/papaya_fruit_plus-p86.html choć są na ich temat różne opinie na forum. Ja dziś dostałam przesyłkę z Bezopetem i będe go najprawdopodobniej stosowac raz w tygodniu profilaktycznie a w czasie lnienia codziennie, ale jeszcze ostatecznie uzgodnie to dziś z wetem.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aisejam w Styczeń 29, 2013, 16:46:52 pm
Ogólnie to pestki słonecznika i dyni są tuczące. Ja mam jednego grubasa, więc mu nie mogę za często takich rzeczy podawać i stąd ograniczenia, reszcie większe ilości mogę podawać tylko na tajniaka, bo grubas jest pazerny i nie dopuści nikogo jak pesteczki poczuje :D Ale jak królik ma dobra linię to można i częściej.

edit: a co do linienia to można bezo pet w takim okresie codziennie. Jak Staś był przytkany podawałam codziennie przez tydzień. Ja podaję też calo pet, on jest na wzmocnienie odporności, ale ma dokładnie taką sama konsystencję i zauważyłam, że też "odtyka". Ale za dużo tez niedobrze, bo z kolei zbyt długie podawanie zauważyłam skutkowało lekko umazanym zadem.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Styczeń 29, 2013, 21:08:42 pm
A czy ten bezo pet jest smaczny- w sensie czy jest możliwość, że królik tego nie będzie lubić? jak to się podaje?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 29, 2013, 21:27:23 pm
A ja bym tych past królikowi nie podała , bo są słodkie i tłuste , ja polecam z czystym sercem 1 łyżeczkę siemienia lnianego w ziarenkach na dzień , codziennie  a nawet półtorej jak linieje , ja tak mojemu podaje i jest , odpukać w niemalowane , dobrze .

Po za tym zmiana diety , wprowadzać więcej warzyw i zmniejszać stopniowo ilość granulatu :) 
Zdrowa i naturalna dieta równa sie ze zdrowym brzuszkiem :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: siemka w Styczeń 29, 2013, 22:04:19 pm
Może to głupie pytanie jakie zadam, ale skąd właściwie zator się bierze? tyle słyszę o tej przypadłości, że coraz bardziej boję się, że nie potrafiłabym rozpoznać że nie daj boże Semirek ma zator. Jak temu zapobiec? jak pomóc uszakowi jeśli to wystąpi?
U nas Valko wszystkich wylizuje, a Tosiek jest królem dość owłosionym. Sądzę po kupach, że to własnie jego kłakami mały mógł się przytkać, natomiast objawy mnie totalnie zaskoczyły i skołowały. Tosiek- kłaczak dostaje bezopet własnie w okresie linienia. Nie znosi go bardzo, ale jak mus to mus.
Bardzo polecam siemię które dostałam od Asi- w formie proszku. Miśki nie chcą jeść gluta z ziarenkowego siemienia, a to bardzo chętnie wyjadają.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aisejam w Styczeń 30, 2013, 10:06:56 am
A ja bym tych past królikowi nie podała , bo są słodkie i tłuste
Ja tych past sama nie wymyśliłam tylko dostałam od naszej króliczej wetki, której ufam. A co do smaku to dwa króle jak tylko widzą, że wyciągam, lecą na złamanie karku i prosto z tubki ciapią. Ale jeden nie bardzo chce jeść.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Styczeń 30, 2013, 10:12:19 am
lecą na złamanie karku i prosto z tubki ciapią
hahahaha smakosze :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Styczeń 30, 2013, 10:21:02 am
A ja bym tych past królikowi nie podała , bo są słodkie i tłuste , ja polecam z czystym sercem 1 łyżeczkę siemienia lnianego w ziarenkach na dzień , codziennie  a nawet półtorej jak linieje , ja tak mojemu podaje i jest , odpukać w niemalowane , dobrze .

Po za tym zmiana diety , wprowadzać więcej warzyw i zmniejszać stopniowo ilość granulatu :) 
Zdrowa i naturalna dieta równa sie ze zdrowym brzuszkiem :)
Pomieszałam Semirkowi z suszkami siemię lniane:) wcina aż mu się uszy trzęsą;]
granulat je tylko jako przysmak max. 2 pałeczki dziennie. Tak to je rano warzywa- cykoria, brokuł, kapusta pekińska zamiennie z sałatą rzymską a co 2 dni pietruszka lub marchewka:) a wieczorem suszki 2 łyżki.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 30, 2013, 11:12:29 am
Ja tych past sama nie wymyśliłam tylko dostałam od naszej króliczej wetki, której ufam. A co do smaku to dwa króle jak tylko widzą, że wyciągam, lecą na złamanie karku i prosto z tubki ciapią. Ale jeden nie bardzo chce jeść.
Wiem ,wiem , ale to sa pasty typowo dla kotów , kiedyś na forum była o tym nawet dyskusja , wiele osób je sobie chwali , ja bym ich nie podawała i już , każdy ma wolny wybór i trzyma się tego co im wet mówi i doradza , ale musi też przyjąć ,ze weci nie zawsze wszystko wiedzę , pasty dla kotów  które mają inne jelita i układ pokarmowy  to ryzykowne szczególnie że ich składzie ejst cukier który moze fermentować i powodować wzdęcia :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Styczeń 30, 2013, 11:20:05 am
a skąd się bierze takie siemię lniane w proszku?? :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 30, 2013, 11:20:35 am
a skąd się bierze takie siemię lniane w proszku??
Kupujesz w aptece albo zielarni siemię lniane mielone :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 30, 2013, 11:20:54 am
Można kupić w aptece np. jest ono zmielone i odtłuszczone :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Styczeń 30, 2013, 11:27:33 am
git :) w takim razie dziś się w to zaopatrzam :P a można to dodać do wody do picia?
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 30, 2013, 11:31:57 am
Ja bym raczej posypywała , Makiemu sypałam na górę na warzywka :) szamał aż miło :)
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Styczeń 30, 2013, 11:36:38 am
Można kupić w aptece np. jest ono zmielone i odtłuszczone
Ale odtłszczone to chyba lipa, bo jego zdaniem jest właśnie otłuścić ew. bezorary (zbitki sierści), żeby byly jak najbardziej sliskie i żeby łatwo wysuneły się z jelit.
Tytuł: Odp: nie ma siły wstać, przewraca się, nie je, nie pije
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 30, 2013, 11:48:16 am
No właśnie ,że nie ,ten len jest odtłuszczony ale nie w 100% a zmielony jest już tak jakby na wierzchu więc sprawdza się doskonale jako środek przepychający ale nie tuczy tak bardzo :)
Tytuł: Osłabienie i przewracanie się
Wiadomość wysłana przez: fufulina w Marzec 20, 2013, 17:11:25 pm
Witam. Mam taki problem: od pewnego czasu mój 9 letni królik Felix osłabł. Przestał skakać, nie wychodził z klatki. Jadł, pił, robił kupkę. Zdarzyło mu się w klatce przewrócić (albo położyć) i nie umiał wstać, nie umiał się odepchnąć nóżkami. Byłam z nim u weta. Zbadał, stwierdził, że wszystko w porządku, że po prostu już jest stary i słabnie oraz że tylne łapki ma bardzo słabe. Podał lek przeciwbólowy i tyle. Królik nadal nie wychodził z klatki. Od kilku dni jego partnerka Tosia (moja druga, 5 letnia królica) miała podobne objawy. Do tego u niej doszła 2 dniowa biegunka. Pomyślałam, że to wina mięty bo trochę dużo jej zjadła. Dodatkowo Tosia często skręca głowę w jedną stronę. Miała też problemy z wskakiwaniem do klatki, jakby traciła równowagę i się przewracała. Dziś jest dobrze. Felix wychodzi już z klatki (zlikwidowałam siatkę i umie wyskoczyć z kuwety), jak je wypuszczam na pokój to też wychodzi. Tosia dalej trochę głowę skręca. Wczoraj pojawiło się u Felka coś takiego, że jak się położył w kartonie to miał jakby drgawki nóg i nie umiał wstać. Nie wiem co to jest. Nie wiem co robić, bo weterynarz zwala na starość. MOże ktoś miał podobny przypadek.
Jutro jadę do Katowic, pomyślałam, że może je wezmę do kontroli, tylko nie wiem gdzie i do kogo.
Tytuł: Odp: Osłabienie i przewracanie się
Wiadomość wysłana przez: rainbow w Marzec 20, 2013, 22:14:36 pm
Poczytaj o  E. cuniculi. Nie wiem czy to to , ale warto poczytać. http://www.uszata.com/eksplorer/zdrowie/E.Cuniculi.html (http://www.uszata.com/eksplorer/zdrowie/E.Cuniculi.html)
Tytuł: Odp: Osłabienie i przewracanie się
Wiadomość wysłana przez: kagar w Marzec 21, 2013, 18:07:59 pm
Tak jak pisała rainbow to może być e.cuniculi.

Kicaje musi zobaczyć wet i to króliczy, który prawidlowo zdiagnozuje uszaki.
Nie ma czym zwlekać bo wcześnie rozpoznana choroba jest w dużym stopniu wyleczalna.
Tytuł: Odp: Osłabienie i przewracanie się
Wiadomość wysłana przez: Justyna w Marzec 21, 2013, 21:49:06 pm
Poczytaj na forum o polecanych weterynarzach, tam powinna byc informacja który specjalizuje się w chorobach królików  w Katowicach
Tytuł: Odp: Osłabienie i przewracanie się
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Marzec 22, 2013, 09:01:46 am
Skręcanie głowy, obracanie się wokół własnej osi, kłopoty z utrzymaniem równowagi to może tez być zapalenie ucha środkowego - weterynarz i uszy powinien sprawdzić. Może być też silny stan zapalny w organiźmie który trzeba zlokalizować żeby postawić odpowiednią diagnozę - to co opisujesz to typowe objawy neurologiczne i jest to stan bardzo poważny u królików. Trzeba zbadać krew, mocz - to są podstawowe badania, żeby zdiagnozować przyczyny - nie zostawiaj tego bez kontynuacji, bo stan będzie się pogarszał, nawet jeśli chwilowo króliki wyglądają jakby przechodziło. Ataki neurologiczne moga się pojawiać raz na jakiś czas, ale jeśli już wystąpiły nie mozna liczyć że przejdzie.
Tytuł: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 20:43:47 pm
Karol ma skończone 11 tyg, jest u mnie od miesiąca,jest drugi dzień osowiały, robi bobki - nie są mokre tylko posklejane ale naprawdę są suche to posklejane coś da się zmieść bez problemu. Dietę ma chyba zalecaną, tzn nie dostaje żadnego granulatu, dostaje świeże nienawożone, niepryskane zielone,. Je to odkąd mieszka u mnie. Nie ma zagrożenia w postaci innych zwierząt, od miesiąca nic się nie zmienmło w jego otoczeniu. Martwi mnie jego osowiałość
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Czerwiec 06, 2013, 20:46:00 pm
Jak wygląda to "posklejane coś"? Dasz radę wrzucić zdjęcie?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Czerwiec 06, 2013, 20:48:50 pm
A sianko mały je?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 20:50:35 pm
Nie bardzo. Nie mam jak zrobić zdjęcia. Ale to coś mały zostawia na podłodze, to jest płaskie od spodu a na górze są kuleczki bobkowe, można to porównać do  lodowych gałek na płaskim taletrzu
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 20:52:43 pm
Siano ma w paśniiku ale chyba nie skubie tego
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Czerwiec 06, 2013, 20:52:53 pm
czy to wygląda tak  http://www.uszata.com/eksplorer/dieta/jedzenia/cekotrofy.jpg ?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Czerwiec 06, 2013, 20:53:55 pm
w sumie diata bez granulatu jest dla dorosłych króli, takie maluszki nie powinny jeść zielenieny a właśnie dobrej jakości granulat (tyle ile chce) i sianko. Brzuszek ma miękki, je coś ?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 20:57:10 pm
Not Found

The requested URL /eksplorer/dieta/jedzenia/cekotrofy.jpg was not found on this server.

Additionally, a 404 Not Found error was encountered while trying to use an ErrorDocument to handle the request. to po wklejerniu podanego linku.

Brzuś ma chyba miękki, nie nbardzo da się wymacać
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Czerwiec 06, 2013, 20:58:21 pm
z tego co opisujesz wygląda na to, że to są cekotrofy :) Poczytaj sobie na www.miniaturkabeztajemnic.com na ten temat :)
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Czerwiec 06, 2013, 20:58:43 pm
No to jak nie je sianka, to to mogą być po protu tzw. sznury pereł czyli bobki połączone królikowymi włosami. Włosów może być tak dużo, że wychodzić może taki długi jeden balasek. Sianko musi być jedzone, bo jego zadaniem jest m. in. przepychanie kłaczków przez przewód pokarmowy do "wyjścia". Jak kłaczki nie są przepychane, to tworzą się bezoary i zatykają przewód pokarmowy.
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Czerwiec 06, 2013, 20:59:15 pm
mi się otwiera normalnie... wklejam zdjęcie
(http://images36.fotosik.pl/501/448846b92b8df9ef.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Czerwiec 06, 2013, 21:00:25 pm
www.miniaturkabeztajemnic.com/cekotrofy.html
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 21:01:04 pm
Powiedzieli mi w sklepie, że świeże zielone jest dobre, tylko żeby nie było zbierane z pobliża ruchliwych ulic. Zbieram zielone w lasku. Nie było problemów dotychczas
.
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Czerwiec 06, 2013, 21:02:10 pm
taaa, słuchaj sklepu... dobre jest ale nie dla takich maluszków, bobasowi tez od razu schabowego nie podajesz :P
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 21:03:39 pm
Nie, te bobki nie wyglądają tak jak na zdjęciu. Karol nie zostawia takich błyszczących, jego są matowe
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 21:06:32 pm
No dobrze, sklep kal sklep. To co mam teraz zrobić?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Czerwiec 06, 2013, 21:08:01 pm
w sumie to bez weterynarza się nie obejdzie :( ktos musi zbadac brzuszek i stwierdzić czy to zator, wzdęcie czy jeszcze coś innego.
edit: czy on je normalnie ?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 06, 2013, 21:27:16 pm
Witaj , przede wszystkim weterynarz   my możemy poradzić , ale zbadać i podawać odpowiednie leki musi już odpowiednia kompetentna osoba .

Tymczasem jak znajdziesz , możesz sama poratować sytuację , na ile się da oczywiście wiec pierwszy krok czyli odstawienie całego świeżego pokarmu , tak mały królik powinien mieć wprowadzany pokarm świeży baardzo stopniowo jednocześnie obserwując bobki i brzuszek , tymczasem sprawdź czy masz lakcid , to jest probiotyk , rozpuść w małej ilości wody i niech pije ,  jak masz jakieś zioła suszone i sianko , sianko , sianko , sprawdź też , czy w brzuszku sie nie przelewa lub nie ejst wzdęty , w obu sytuacjach zacznij masowac , najpierw delikatnie , od żeber w stronę omyka , jak jest wyziębiały to zrób termofor lub butelkę z ciepłą wodą owiniętą ręcznikiem niech się grzeje . 
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 21:35:03 pm
nie mam lalcidu, to jest jakoś ogólnie dostępne? Mam suszone liście truskawek i pokrzywę suchą też mam. Siano na stałe jest w paśniku
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Czerwiec 06, 2013, 21:37:50 pm
pokrzywa jest ok i liście też, lakcid to w każdej aptece dostaniesz. probiotyk dla ludzi, podawany przy leczeniu antybiotykami, w szklanych buteleczkach
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 06, 2013, 21:39:58 pm
Podaj suszki , niech ma razem z siankiem , jak zauważysz ,że wcina suszki chętnie to wymieszaj z siankiem , wtedy może i sianko zacznie chętnie wcinać , a lakcid tak , jest w aptekach dostępny , nie jest super  produktem dla królików , ale na pierwszą pomoc powienien być zawsze pod ręką a jak już byś musiała iść teraz do apteki to kup również espumisan dla dzieci na kolki  to jest na wzdęcia kilka kropel na listek i masaże .
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 21:41:20 pm
No dobrze, kupię w najbliższej czynnej aptece lakcid. Są jakieś dawki tego? Jak powiem lakcid to będą wiedzieli o co mi chodzi? Jak to podać? w poidełu? całe poidło wody dać z tym lekirm?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 21:43:15 pm
espumisan dla dzieci na kolki  to jest na wzdęcia kilka kropel na listek ?? czyli jak to dać? oczywiście kupię ten specyfik jeśli ma on pomóc Karolkowi
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Czerwiec 06, 2013, 21:50:18 pm
lakcid to ampułki, dolewasz do ampułki 1ml wody i podajesz całość królikowi strzykawką (BEZ IGŁY) do pysia.
espumisan możesz podać 0,5ml jeśli brzuszek jest bardzo wzdęty.
Warto kupić kilka strzykawek żebyś mogła to podawać króliczkowi. Z suszków podaj babkę lancetowatą, mniszek i rumianek, wszystkie wymienione są dobre na brzuszek.
Świeże odstaw zupełnie.
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 22:07:40 pm
lakcid juz mam, espumisanu nie było kupiłam esputckon podobno to to samo. Czyli teraz co? Razem Karolkowi to podać? Jak strzykawką do pysia?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 06, 2013, 22:08:41 pm
 Teraz podstawowe pytania : pije sam ??  Je sam ?? Je cokolwiek ?? Brzuszek w jakim stanie ?? przelewa się czy wzdęty ??
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 22:12:01 pm
Je sam, pije, robi bobki posklejane ale nie takie błyszczace jak na nzdjęcu. Brzuszek chyba ma normalny
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 06, 2013, 22:15:51 pm
 Ok w takim razie  podchodź ,że podajesz wszystko nie jako kuracja tylko w razie jakby co :  kapsułkę lakcidu otwórz , przedziel na pół proszek i wsyp do poidełka z połową szklanki wody  , przed wsypaniem lakcidu wyparz poidełko i wymyj dokładnie  jak do rana nie wypije wszystkiego to wymyj poidło i wyparz i powtórz czynności , lek na wzdęcie ja bym podała 1 ml  jest słodki to na pewno chętnie zliże , jak nie będzie chciał to wysmaruj mu łapki , zacznie się myć to wszystko ładnie i pięknie wymyje .
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 22:16:50 pm
spał cały dzień, najchętniej na kocyku swoim, wcześniej (przedwczoraj) ganiał swój ogonek, ganiał mnie, był jak zmieniałam wodę, sprawdzał zawartość miseczki, kontrolował torbę co nowego do jedzenia przyniosłam. A dzisiaj nie, dzisiaj jest osowiały
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 22:22:09 pm
rozumiem, lakcid do wody i wypije, a esputicon mam wetrzeć mu w łapki??????? Dobrze czytam? Sorki, boję się, że maluszkowi zaszkodzę>
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 06, 2013, 22:24:12 pm
 Nie wetrzeć w łapki  ,  daj na łyżeczkę i sprawdź czy będzie lizał sam , jak nie to pokrop mu łapki nie wcieraj , króliki to czyściochy , będzie mu przeszkadzać to myjąc się wyliże lek  ;-)
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 22:29:12 pm
a te suszki co mam aaaaaa, pokropić łapki :)  Dzięki kasiagio
te suszki co mam też dać? Swieże zabrać na jak długo?
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 06, 2013, 22:32:27 pm
Suszki wsyp do klatki w jakiejś miseczce na spodku w czymkolwiek ,żeby sobie wcinał , a świeże odstaw na jakiś czas , a jak bobki wróca do normy i małego zobaczy wet zaczniesz wprowadzać mu po jednym warzywie na tydzień , obserwując brzusio i bobki .
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Czerwiec 06, 2013, 22:37:08 pm
Ja tak tylko dorzucę od siebie.. pilnuj, żeby jadł te suszki i siano, bo z tego co przeczytałam, to siana nie je za dużo, jest w zasadzie tylko na zielonej diecie, więc wychodzi na to, że nie będzie jadł nic jak odstawisz zielone, a to jest też niebezpieczne..

Ja bym jednak ten espumisan ze strzykawki podała, jakby nie chciał z łyżeczki.. przecież sobie tym oczy może zatrzeć jak się będzie mył..
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 06, 2013, 22:39:07 pm
dobrze, to teraz najważniejsze. Sieradz, który weterynarz zna się na królikach?

Karol nie ma klatki, ma całe moje mieszkanie do dyspozycji. Nie lubię np zoo za ograniczenia przestrzeni zwierzakom, nie znoszę cyrku za tresrę na małej powierzchni i zarabianie na ich niewoli
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 06, 2013, 23:53:26 pm
możesz dać trochę suszonego koperku zwierzowi, albo herbatę koperkową. mój zwierz to chętnie pije jak ma problemy z brzuchem.

Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: ais w Czerwiec 07, 2013, 09:27:58 am
Chyba najbliżej będzie się wyprawić samochodem do Wrocławia, 2 godziny w jedną stronę. Wbrew pozorom nie jest to tak daleko - ja w Warszawie jadę do weterynarza godzinę samochodem w jedną stronę w obrębie jednego miasta podczas korków, jak nie lepiej.
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: dori w Czerwiec 07, 2013, 10:04:15 am
Jedź do Łodzi , masz super połączenia pociągiem , tj okolo 1 godzny jazdy . Bilet w II giej klasie kosztuje okolo 14,60 zl ( masz moze jakąś zniżke to taniej ) Masz pociąg o 6min 31 ; 8 min50 ;9min 10 . Przyjmują od 8-21 codziennie, a od 10-18 w sobotę i niedzielę , przychodnia  Na Stokach . Trzeba zadzwonić
            tel 042-679-24-24
    fax 042-679-28-68
i zapytać /umówić sie  z  dr Folusiak.
Ci co mają krołiki w Łodzi np. Xal bardzo ją sobie chwalą . Jesli to maly krołiczek to  trzeba zadzialac jak najszybciej i pojechać .
Tytuł: Odp: król Karol I osowiały
Wiadomość wysłana przez: Kkasia-32 w Czerwiec 07, 2013, 15:02:59 pm
Dziękuję, Karol dzisiaj już tak nie śpi, jest bardziej aktywny ale jeszcze nie jest to jego normalne zachowanie. Jak mąż wróci z pracy to pojedziemy do Łodzi.
Wypił wodę z lakcidem i wiecie, skubie siano, sucha pokrzywa też mu zasmakowała.
Tytuł: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: DamianPL1 w Czerwiec 20, 2013, 20:43:03 pm
Witam, jestem nowy na forum i od razu przyszło mi pisać z takim czymś :/

Rasa królika: Lew
Królik rano normalnie hasał, jadł robił bobki po prostu był szczęśliwy.
Lecz od południa nic nie je, nie piję dyszy, chudnie ma tak jakby pusty brzuch.
Ciągle leży i trochę się myje, próba podawania jedzenia nie udana.

Proszę pilnie o pomoc, królik ma 3 lata.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 20, 2013, 20:58:45 pm
nie przegrzał się? jak temperatura ciała? uszy ciepłe?
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Czerwiec 20, 2013, 21:02:19 pm
Królik rano normalnie hasał, jadł robił bobki po prostu był szczęśliwy.
Lecz od południa nic nie je, nie piję dyszy, chudnie ma tak jakby pusty brzuch.
Chudnie w sensie od jakiegoś czasu, czy nagle mu się bardzo brzuch zapadł? Mojemu uszatemu brzuch się tak zapadł jak miał zator. Też się to stało w  dosłownie kilka godzin, bo rano robił bobki, a popołudniu wylądowaliśmy u weterynarza, bo był ledwo żywy.
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: DamianPL1 w Czerwiec 20, 2013, 21:11:27 pm
Brzuch się nagle zapadł, obecnie brak w okolicy wolnego, całodobowego lekarza...
Uszy normalnie jak zawsze, temperatura w normie...

Edit: Mała trochę zaczęła biegać zjadła 3 "gałązki" koperku który po prostu lubi.
Troszeczkę po tym zaczęła robić bobki, wygląda to na zator ale jutro się wybieramy do weterynarza.
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 20, 2013, 22:38:19 pm
To jest ewidentnie zator ze wzdęciem z tego ten zapadnięty brzuszek już przez to przechodziłam.Jedynie co pozostaje to szybko podać Espumisan w kroplach dla niemowląt (kilka kropli co 4 godziny)lub koper włoski nasiona,herbatka z rumianku przez strzykawkę i rano do weterynarza.Po takim ataku zostaw królisia na wyłącznie suchym pokarmie (przez kilka tygodni) takim jak sianko,suszony mniszek lekarski,suszona babka lancetowata,suszony rumianek,siemię lniane nasiona i nic więcej.
Damian z jakiego miasta jesteś ??
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: DamianPL1 w Czerwiec 20, 2013, 23:09:19 pm
Wieś, nieopodal Nysy.
Obecnie króliczka je siano i koper zapadnięcie troszkę minęło nie wygląda już tak strasznie, chcę biegać.
Troszeczkę jeszcze picie na dystans trzyma ale także zaczyna pić, sytuacja się powoli normuje.
Na razie ma dostęp do świeżego kopru z własnego sadu oraz ziół które wymieniłaś.

Dziękuje za pomoc
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 20, 2013, 23:19:25 pm
Zostaw królisia tylko na sianie i na suchych ziołach,nie podawaj mokrego jedzenia bo pogorszysz sprawe.Dobrze że pije :) Mam nadzieje ze jutro juz bedzie ok,trzymam kciuki :) :)

Jakby co to pisz.
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: DamianPL1 w Czerwiec 21, 2013, 07:50:44 am
Króliś się już dzisiaj trzyma co raz lepiej, częściej pije wodę i ciągle je do tego biega za swoją piłką i kica po wszystkich pomieszczeniach.
Jakby coś się zmieniło napiszę , pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 21, 2013, 11:59:41 am
Kurde może to rzeczywiście przez ten upał który panuje w całej Polsce ?? Do weterynarza i tak bym podjechała żeby sprawdzić dokładnie.
Tytuł: Odp: Nie chcę jeść, pić
Wiadomość wysłana przez: DamianPL1 w Czerwiec 21, 2013, 14:32:27 pm
Obecnie królik biega je ile wlezie i ciągle pije jest jak dawniej, brzuch już wygląda normalnie.
Ale do weterynarza także się udajemy na kontrolne.
Tytuł: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 07, 2013, 16:45:33 pm
Witam,
mam królicę BAŚKĘ, wiek 5,5 roku, jest u mnie od małego. Żywiołowa, skoczna, radosna. Od zawsze żyje bezklatkowo, zagroda otwarta zawsze a BAŚKA cały czas spędza w salonie na swoim posłaniu, lub skacze po kanapie lub ma legowisko pod fotelem.
Miała małe jakieś 3 lata temu, sterylizowana, wszystko było ok do ub. tygodnia. Z dnia na dzień dopadła ją zupełna apatia. Raczej nigdy nie byłą brana na ręce, bo nie lubiła, głaskanie, zabawy wtedy kiedy tylko chce. W miniony czwartek, wieczorem wszystko jej się odwróciło. Na ręce chętnie daje się brać, nie je, nie pije. Zero bobków, sika. Próbuje pić ale jej to nie wychodzi :( Od czwartku zaliczyliśmy dyżur nocny w Lecznicy OGONEK na Bemowie, trafiliśmy w ręce najlepszego specjalisty , samej szefowej Lecznicy dr Mileny Wojtyś-Gajda (wielkie DZIĘKI za wspieranie i pomoc!). Baśka została "wymacana", pobranie krwi. Wszystko w dopuszczalnej normie. Nerki ok, wątroba ok. Rentgen wykazał zaleganie jakiejś treści w części żołądka. Od czwartku chodzimy codziennie na kroplówki , no i ranigast i inne leki w domu + dokarmianie Herbi Care Plus. Z dokarmianiem jest masakra  ;( ma dostawać co 3 godz. ok 20 strzykawek (1ml) pokarmu. Ledwo dobijam do 10ciu i zamyka się zupełnie, ucieka , zaciska , wypluwa, próbuje uciekać skacząc na ścianę :( po czym pada ledwo żywa :( katastrofa. Może mieliście moi drodzy doczynienia z podobnymi objawami? Jak na razie nie ma żadnej konkretnej diagnozy. Jak do poniedziałku nie ruszy ku dobremu, we środę operacja :( Jeszcze w poniedziałek będziemy próbowali dostać się na USG, żeby może uniknąć operacji i wykryć o co chodzi.

Może polecicie w jaki sposób dokarmiać królicę, żeby jej nie męczyć? Nie wiem, może wenflon w uchu ją też drażni i nie pozwala np. pić wody, ale musi wytrzymać do jutra bo jutro znowu idziemy na kroplówki (elektrolity itp.).
Woda ją interesuje w misce (zawsze z miski piła) ale bierze ze 2,3 mlaski językiem, zawsze układa głowę bokiem,  i od razu zaczyna się myć i kładzie się. Najlepiej jej wylewać wodę z miski i zlizywać z koca. Czasami zostaje z nosem w misce z wodą i tak leży. Cały jej ruch to wstawanie i kładzenie się , wstawanie i kładzenie się :( Masakra :( Jestem załamany, bo tak nagle, w jeden dzień z bardzo żywiołowego zwierzęcia zamieniła się w inwalidę :(

BASIA smutny_krolik

(http://img191.imageshack.us/img191/6065/ib38.jpg)

(http://img850.imageshack.us/img850/8857/ng8p.jpg)


a taka BASIA była do tej pory:

(http://img850.imageshack.us/img850/2416/vjqd.jpg)

(http://img600.imageshack.us/img600/9350/rklb.jpg)

(http://img94.imageshack.us/img94/1472/0i3m.jpg)
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Wrzesień 07, 2013, 16:48:05 pm
Jeśli 10 strzykawek zjada bez większego oporu, a potem jest walka, to bym jej odpuściła kolejne. Możecie spróbować mniej, a częściej, ostatecznie dawać po 10.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 07, 2013, 17:01:14 pm
Jeśli 10 strzykawek zjada bez większego oporu, a potem jest walka, to bym jej odpuściła kolejne. Możecie spróbować mniej, a częściej, ostatecznie dawać po 10.

dzięki, tak też robię, bo opada mi zupełnie z sił przy 10-ciu dawkach, a jeszcze siemię lniane musi dostawać + leki :(

jeszcze pytanie techniczne w jaki najlepiej sposób aplikować tabletki rozgniecione, chodzi mi o sposób jak wciągnąć je do strzykawki , bo zawsze niestety znikoma ilość udaje się wciągnąć.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 07, 2013, 17:06:50 pm
Też bym podała mniej niż 20 strzykawek, skoro aż tak walczy, biedna.
Co do podawania leków, to ja zawsze roztłukuję na miazgę w moździerzu (albo tłuczkiem, włożywszy tabletki do woreczka), po czym wsypuję proszek do kieliszka i dodaję minimalną ilość wody - tak 1 ml, żeby nie męczyć królika nie wiadomo jak dużą ilością podań leku. Bez problemu udaje mi się wciągnąć w insulinówkę (bez igły, oczywiście). Insulinówką jej podajesz leki?
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Wrzesień 07, 2013, 17:07:07 pm
Spróbuj nie rozgniatać, tylko wyjąć całkiem tłoczek, wsypać leki do strzykawki (może nawet nierozgniecione, chyba że to kapsułki), założyć tłoczek i nabrać do strzykawki trochę ciepłej wody, chwilę poczekać, trochę nabrać powietrza, potrząsnąć energicznie - powinno się samo rozpuścić.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 07, 2013, 17:11:11 pm
dzięki! tak, insulinówka (1ml). ona nawet nie walczy tylko zaciska zęby i wypluwa i zaczyna szukać ucieczki, skakać na lustro, gdziekolwiek byle uciec i mruczy i dyszy strasznie i zwija się w kłębek w kącie blatu w łazience :( szkoda mi jej strasznie :(

ps. kolacja gotowa i teraz najgorsze zaaplikować to wszystko z sukcesem Barbarze  :/

(http://www.imageshack.com/scaled/large/834/dbmj.jpg)
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: triss.k w Wrzesień 07, 2013, 18:33:54 pm
Wiesz co, ja dawałam jedzenie z takiej większej strzykawki, 5 ml chyba i wtedy mój Franek zjadał wszystko na raz albo na dwa razy - jak mi się go udało już spacyfikować, to połykał bez marudzenia bo nie miał wyjścia. Musisz dość głęboko włożyć strzykawkę do pysia, żeby nie mogła wypluć albo ugryźć - jak zacznie tak mocno "memłać" języczkiem, to znaczy, że jest dość głęboko. To trudne, wiem, serce się kraje, ale tak trzeba dla dobra króliczka :(

Żeby się nie wyrywała, spróbuj owinąć ją w kokon z kocyka albo ręcznika - jak niemowlaka w beciku, żeby nie mogła się za bardzo ruszać i żeby łapki były unieruchomione. Powinna być wtedy spokojniejsza.

Tabsy radzę dobrze rozgnieść, na proszek wręcz, bo niektóre się w wodzie bardzo ciężko rozpuszczają. Tłok wyciągnij całkowicie, wsyp proszek, dolej odrobinę wody i wstrząśnij mocno.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 07, 2013, 19:05:58 pm
dzięki, już po kolacji. łazienka jak pobojowisko, wszędzie zielona papka Herbi , siemię, na kafelkach, na lustrze, na podłodze i ja w papce i ona w papce.
Jest tak uparta, że masakra! Jak się zaciśnie to nawet po wpompowaniu nie miele językiem.
Jutro u wete przy okazji kroplówek poproszę o dokarmienie i niestety ja sam nie dam rady tyle razy walczyć z nią żeby cokolwiek zjadła!
Najgorsze, że mam wrażenie, że jak zaciska się to po prostu odczuwa ból podczas jedzenia i dlatego nie chce pokarmu, nie dosyć, że i tak osłabiona to jeszcze walka i na siłę. Po wpompowaniu mruży oczy i sapie jakby miała zaraz paść. To jest nienormalne!

Z dnia na dzień z królika skaczącego po meblach, wywijającego w locie piruety zrobiła się dętka. Na widok koperku robiła słupka i trzęsła się żeby go dostać.
Teraz koperek leży obok nosa i nic. Zacisnęła się na wszystko na amen !! !!
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 07, 2013, 19:08:53 pm
Jak dla mnie to ogromną dawkę tego Metoclopramidu dostaje na raz - nie wygląda mi na 5 -cio kilogramowego królika...
A poza tym, może nie jeść, jeśli ją coś boli i wmuszanie jedzenia może ten ból potęgować, stąd taka reakcja. Coś dostaje przeciwbólowo albo choć rozkurczowego?

Może spróbuj czy nie zjadłaby zmiksowanej tartej marchewki, ew. jakiegoś Hippa marchewkowego czy marchew z ryżem - jakby lepiej smakowało, to może by chętniej jadła, a tym samym szybciej przepchała ew. ciało obce z brzuszka. Królik dostaje leki na zobojętnienie kwasów żołądkowych, to też może wpływać na apetyt oraz jakość trawienia.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 07, 2013, 19:15:51 pm
wszystko to co widać na fotce na rozpisce + kroplówki codziennie w przychodni i co 12 h antybiotyk w zastrzyku sul-tridin. najgorsze że co z tego, że ja ją faszeruję jedzeniem jak ona nie robi bobków ?!? no ale lekarze specjaliści widzieli, badali kilkukrotnie i wiedzą co robią. mam nadzieję.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: anetkas w Wrzesień 07, 2013, 19:25:00 pm
Hej, też ostatnio przerabiałam zatkanie u króliczka, ciągnęło się tydzień. Teraz daję mojej Klemci Gasprid, rozgniatam tabletkę, dzielę na cztery i podaję na kawałeczku banana - bardzo chętnie zjada. Oprócz tego dawałam jej Espumisan. A od czwartku nie zrobiła ani jednego bobka?
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 07, 2013, 19:29:24 pm
najgorsze że co z tego, że ja ją faszeruję jedzeniem jak ona nie robi bobków ?!
Bobków nie będzie, bo nie ma z czego - królik wydala włókno i strawione resztki, a ona resztek nie ma. No to nie ma nic przeciwbólowego ani rozkurczowego, a przydałoby się (zwykle dają no-spę, buscopan lub metacam) i dam głowę, że faktycznie cierpi. A dawka metoclopramidu na 5-cio kilowego zwierzaka.
Będąc w przychodni poproś o coś przeciwbólowego dla niej, bo widzisz, że ją boli. A w domu możesz podać ~ 1/8 no-spy - jak w ciągu godziny zauważysz zmianę w zachowaniu uszaka, to znak, że go coś boli i trzeba nospę czy buscopan wprowadzić.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 07, 2013, 20:03:28 pm
ok, dzięki! ja mam sugerować lekarzowi-specjaliście co ma przepisać do leczenia ?!? słabo. wszystko opowiedziałem podczas wizyt, z dokładnością maksymalną, każdy szczegół zachowania. a podawanie jej tabletek rozgniatanych w strzykawce w takich dawkach przy takim uporze chorego wg mnie nic nie da, znikome ilości trafiają do środka zwierzaka. dzisiaj podczas karmienia wieczornego zrobiła kupę w siemieniu i sika na potęgę jak jest karmiona i przy kroplówkach. mam nadzieję, że w poniedziałek usg coś ujawni. jedziemy do ponoć wybitnego specjalisty w tym zakresie - dr Piotr Marciński, ale obawiam się, że bez operacji i tak się nie obejdzie :(
ja miałem już kiedyś zapchanie królika i na 1 wizycie się skończyło bo po podawaniu parafiny, soku z ananasa i antybiotyku dożylnie wszystko minęło. Tym razem moja najsilniejsza jak do tej pory przyjaciółka zaniemogła :(
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 07, 2013, 20:09:43 pm
Leonidas, nic tu mądrego nie wymyślę, ale wygląda na to, ze Basia jest w dobrych rękach; ja wierzę, że Twój wet wie, co robi - w końcu to wet króliczy.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 07, 2013, 20:14:44 pm
ja mam sugerować lekarzowi-specjaliście co ma przepisać do leczenia ?!? słabo. wszystko opowiedziałem podczas wizyt, z dokładnością maksymalną, każdy szczegół zachowania.
Całkowite i bezmyślne zaufanie do specjalistów może się źle skończyć - to tacy sami ludzie, jak inni - mogą mieć gorszy dzień, zamyślić się wypisując kartkę czy nie uwzględnić specyfiki zwierzaka. Coś Ci zaszkodzi zapytać, czy nie warto królikowi dać coś przeciwbólowego czy rozkurczowego? Dla Przyjaciela też byś nie poprosił o coś na ból, widząc, że cierpi? najwyżej powiedzą, że z jakiś przyczyn nie można podać.

Zapchanie byłoby widać na RTG, stan zapalny w żołądku to nie typowe zatkanie.

A dawki się ustala do podawania, a nie wypluwania przez zwierzaka - wg mojej wiedzy podanie zbyt dużej dawki metoclopramidu może doprowadzić nawet do rozerwania jelita :/ Ale po co zadawać wetowi pytania?
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Wrzesień 07, 2013, 20:30:23 pm
może coś jej utkwiło w przełyku? Taki przypadek zapadł mi w pamięci.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 07, 2013, 21:03:21 pm
Na zdjęciu rentgenowskim widać (ujęcie na dole po lewo), że coś zalega w części żołądka (plama u góry w kształcie leja opadająca w dół):

(http://imageshack.com/a/img841/1141/nwan.jpg)

Ponadto zęby ma i zawsze miała wzorcowe, jakie każdy zdrowy królik powinien mieć.

a to wyniki z krwi, wszystko w granicach normy :

(http://imageshack.com/a/img10/9272/kj21.jpg)

ENI, moje rozmowy z lekarzami trwały kilka godzin, 100 tysięcy pytań, odpowiedzi, to nie jest tak że nie pytam, wręcz przeciwnie, zamęczam pytaniami zawsze.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Wrzesień 07, 2013, 22:00:09 pm
W pierwszym roku życia Chili miała kilka groźnych zatorów,raz groziła jej interwencja chirurgiczna,ale wszystko dobrze się skończyło.
Nasza wetka podawała:Metoclopramid,czasem Gasprid,Catosal(B12)-na osłabienie,wyczerpanie,niedożywienie,kroplówki(woda i elektrolity),żeby się nie odwodniła i Metacam,który niwelował ból,dzięki czemu sama zaczynała niemrawo jeść.No i Espumisan co 6h,żeby nie było wzdęć.

Wasza wetka podaje Basi Ranitydynę,a to też prokinetyk,podobne działanie do Gaspridu.
Gasprid ma szersze prokinetyczne działanie,niż Metoclopramid,a co więcej,nie daje skutków ubocznych neurolog.(Metoclopramid szybko przekracza barierę krew mózg).
U ludzi Gasprid powodował zaburzenia rytmu serca,nawet prowadzące do zgonu i obecnie jego podawanie jest kontrowersyjne.U zwierząt nie odnotowano takich zaburzeń(Mannual Mercka),świetnie się sprawdza przy zakłaczeniu.Chili bardzo ten lek pomógł.
Dawkowanie Metoclopramidu u króli:0,5mg/kg masy ciała co4-8h przy zatorach;
Ranitydyna:2-5mg co 12-24h;
Metacam:0.1-0.6mg/kg co 24h-Chili dostawała minimalną dawkę

Trzymam kciuki za Basię.

Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 07, 2013, 23:01:48 pm
Leonidas, ja Ci tylko podpowiadam, że weterynarz nie widzi Twojej Basi, nie zna jej tak jak Ty i masz prawo prosić o uwzględnienie jej reakcji na karmienie i cierpienia ew. o wyjaśnienie, dlaczego środek przeciwbólowy czy rozkurczowy nie jest wskazany.

Samego leczenia też się nie czepiam, ale zauważam - biorąc pod uwagę zdjęcie opakowania i dawkowanie z karteczki, że jeśli chodzi o Metoclopramid to nie jest to dawkowanie typowe dla królika - masz prawo o to dopytać weta (mój zawsze ustala dawkę i podaje mi numer telefonu, żeby w razie czego korygować lub dopytywać).
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Wrzesień 07, 2013, 23:11:00 pm
Eni ma rację,warto pytać w razie wątpliwości.A ostrożność też jest ważna.
Podejście weta króliczków Eni jest godne podziwu,widocznie ten lekarz nie jest nadwrażliwy na punkcie własnego ego.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 08, 2013, 00:15:18 am
Leonidas, ja Ci tylko podpowiadam, że weterynarz nie widzi Twojej Basi, nie zna jej tak jak Ty i masz prawo prosić o uwzględnienie jej reakcji na karmienie i cierpienia ew. o wyjaśnienie, dlaczego środek przeciwbólowy czy rozkurczowy nie jest wskazany.

Samego leczenia też się nie czepiam, ale zauważam - biorąc pod uwagę zdjęcie opakowania i dawkowanie z karteczki, że jeśli chodzi o Metoclopramid to nie jest to dawkowanie typowe dla królika - masz prawo o to dopytać weta (mój zawsze ustala dawkę i podaje mi numer telefonu, żeby w razie czego korygować lub dopytywać).

spokojnie, ona i tak wypluwa to co jej podaję a dawka jest rozpuszczona w takiej ilości papki że na pewno całej nie wchłania, bo nie zjada całej papki jaką jej przygotowuję. dzisiaj już jej nie męczę, bo jest tak spłoszona jak tylko zabieram ją w miejsce karmienia że sama nie wie gdzie uciekać i dyszy strasznie i zacisk na amen pyszczka. udało mi się zrobić tylko zastrzyk antybiotyk i wodę podać.

co mnie cały czas zastanawia, ona nie stroni od wody w misce, próbuje podpijać ale jakby coś ją ograniczało. kilka mlaśnięć językiem i od razu jakby się chciała myć pod pyszczkiem. albo wylewa wodę z miski i zlizuje z koca ... a ze 2 razy nakryłem ją, jak centralnie leżała oparta pyszczkiem o miskę, z pyszczkiem w środku wody i tak sobie leżała ...

ja nawet już śpię przy niej i masuję, głaszczę całe noce, żeby ulżyć jej w cierpieniu :(
chciałbym żeby już był poniedziałek i żebyśmy byli po usg, może ono coś więcej w szczegółach wykaże.

dzięki za odzew Wszystkim i za Wasze zdanie w temacie.
jutro podpytam o espumisan itd.

3majcie kciuki!

Dobrej nocy.

p.s. co ważne: jak ją karmiłem o 18 zauważyłem sporą kupę w siemieniu, kolor jasno brązowy a wieczorem odkryłem bobki, zielone (po papce Herbi), w tym niektóre połączone ze sobą włóknem.   
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Wrzesień 08, 2013, 08:40:41 am
Jak minęła noc?
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: chlup w Wrzesień 08, 2013, 10:00:30 am
Trzymam kciuki. Jak minęła noc?
Z tym mówieniem lekarzowi co chcesz żeby dał, a co nie to niestety dobrze się tego nauczyć. Ja musiałam przy chorobie Pimpola i myślę, że na dobre mu to wyszło. A nie jestem nawet typem osoby, która zawsze myśli, że "wie lepiej". Nie chodzi o to żeby bezczelnie mówić, że coś wg Ciebie robią źle. Powinno wystarczyć zasugerowanie i podanie przyczyny. Chociażby powiedz, że wiesz, że inny królik był leczony jakoś tam inaczej i co o tym myśli. Jak jest lekarz mądry i niezakompleksiony to moim zdaniem powinien się zastanowić chociaż. Ja raz musiałam wręcz wybrać: dać steryd czy nie. Takie pytanie mi zadał wet i bez złośliwości powiedziała, że to po prostu mój królik i moja decyzja ostatecznie. Ale te ja uważam, że mam mądrego weta i trudno powiedzieć co by inny zrobił. Łatwo nie było. Spróbuj chociaż. Dla jej dobra i żebyś później sobie nie wyrzucał czegoś.
Ja tabletki rozgniatam łyżką na łyżce, dodaję wody i wciągam insulinówką.Prawie zawsze po wciągnięciu zostaje "pyłek" jeszcze, bo się nie rozpuszcza za bardzo więc znów dodaję wody i z kolejną porcją już wszystko wybrane.
Faktycznie dziwne z tym piciem wody, ale nie wiem jak się do tego odnieść. A może być znaczące.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 08, 2013, 12:39:15 pm
po nocy bez zmian. wlasnie siedzimy w gabinecie na kroplowce. wczesniej dokarmilismy Basie, oczywiscie w gabinecie sprawnie poszlo. po kroplowce zawsze odzywa naladowana elektrolitami. o nospe i przeciwbolowe pytalem, nie ma potrzeby bo gazow nie ma i z jelitami jest super. wetka zasugerowala, ze moze byc tez owrzodzenie przewodu pokarmowego w przelyku dlatego stroni od przyjmowania pokarmu i przelykania. jutro usg pokaze co i jak i bedziemy dzialac dalej. wlasnie zerwalem jej mlecz i wciagnela ze smakiem!             pozdrawiamy i dziekujemy wszystkim za zainteresowanie.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 08, 2013, 15:10:04 pm
o nospe i przeciwbolowe pytalem, nie ma potrzeby bo gazow nie ma i z jelitami jest super.

Wiesz, ja bym się uparła, żeby podali albo dała sama - no-spa nie działa tylko na bóle jelit, ale na każde skurcze mięśni gładkich. A króliki są bardzo wrażliwe na ból i każdy stan zapalny, zaleganie treści czy cokolwiek powoduje ból i automatycznie apatię, brak apetytu. Na owrzodzenie, bolesną przypadłość, też nie widzi powodu zwierzęcia poratować?

Najbardziej mnie wnerwia takie podejście - jak TYLKO boli, to nie widzą powodu podać leku.

A co do picia - mój Jasiek, jak chorował, to miał silne przykurcze mięśni pyszczka i z miski było mi ciężko pić, wolał lizać poidło (choć nigdy nie miał z poidłem do czynienia).
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 08, 2013, 15:21:17 pm
ok, dzięki, ale obiektywnie spojrzeć, jakie masz kwalifikacje do takich porad i że one są jedyne słuszne, Ty nie badałaś królika, nie widziałaś go, lekarz tak.  Ja rozumiem doświadczenie własne ale nie wiadomo na co chorowały Twoje króliki a na co mój choruje. Dzisiaj wyniki badań moczu - perfekt. Tak samo macanie brzucha.

Tak samo lekarz może powiedzieć, że na forach to piszą różne rzeczy i często od czapy bo potrzeba kontaktu żywego, namacalnego z królem a nie wirtualne diagnozy.

Dzięki za pomysł z poidłem, to może być bardzo dobre rozwiązanie! dzięki!  


a jaką tą no-spę i jak dawkować?
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 09, 2013, 03:41:47 am
niestety z wielkim smutkiem i żalem informuję, że temat jest nieaktualny :( moja kochana Basia umarła dzisiaj o 3:13 :(
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Wrzesień 09, 2013, 06:09:29 am
Przykro mi bardzo :przytul:
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 09, 2013, 06:52:02 am
najgorzej wkurza ta niemoc, w niedziele brak dyżurów nocnych w lecznicach, a tam gdzie jest to nie znali się na małych zwierzakach i człowieku radź sobie sam. o godz. 23 zaczęła mi się słaniać i pomrukiwać słabym dźwiękiem, próbowała się na chwile podnosić i załatwić, kuper do góry i nic :( całą noc spędziła na moim łóżku, głaskana i lekko masowana, widać było i czuć że ma wielką wolę życia, błagałem żeby wytrzymała do rana i uderzymy do lecznicy, widać było że przeciągała ale niestety nie udało się :( leżała na mnie na klacie a ja masowałem jej delikatnie brzuszek, serce biło ale coraz słabiej a Basia leżała już na mnie bokiem, ułożyła mi się centralnie na klacie główką przy moim sercu i nagle zakrztusiła się 2 razy i opadła, oczy w moje oczy, serce stanęło :( jakie to cholernie ciężkie :( jestem zupełnie sparaliżowany i zrezygnowany :( zdążyłem podziękować jej za to że była i będzie w moim życiu i jaka jest kochana. ech... :(

zastanawiam się nad sekcją. z jednej strony chciałbym poznać w końcu diagnozę (szkoda że po fakcie) a z drugiej nie chce poświęcać dla doświadczeń mojej Baśki i może jeszcze za to zapłacić?!?

Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: triss.k w Wrzesień 09, 2013, 08:15:57 am
Leonidas, strasznie mi przykro smutny_krolik Naprawdę, w takiej chwili ciężko napisać coś sensownego... Małe to pocieszenie, ale byłeś z nią do końca i ona na pewno to czuła, że robiłeś co mogłeś i odeszła kochana...:(
Trzymaj się jakoś  :przytul:
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 09, 2013, 08:19:24 am
Leonidas, strasznie mi przykro smutny_krolik Naprawdę, w takiej chwili ciężko napisać coś sensownego... Małe to pocieszenie, ale byłeś z nią do końca i ona na pewno to czuła, że robiłeś co mogłeś i odeszła kochana...:(
Trzymaj się jakoś  :przytul:

dziękuję! pociesza mnie fakt, że miała piękne życie, miała tzn. ma 5 pięknych córek, które mają szczęśliwe domy, była zakochana w ich ojcu na maxa, jak odszedł przeżywała to bardzo. straszna pustka nastała a to dopiero kilka godzin minęło odkąd się pożegnaliśmy :(
zaraz jedziemy na cmentarz dla zwierząt do Konika Nowego i zostanie pochowana do Kuby, swojego życiowego partnera. Ciężko jak cholera :(
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: triss.k w Wrzesień 09, 2013, 08:40:41 am
Wiesz, na tym forum bardzo wielu z nas przeżyło stratę zwierzaka - królika, psa, kota - i wiemy jak jest ciężko. Mogę tylko od siebie powiedzieć, że z czasem będzie łatwiej, ból minie, zostaną piękne wspomnienia - tym bardziej, że jak piszesz, miała piękne życie. Wiem, że nie bardzo masz teraz chęć o tym myśleć, ale to prawda.
Teraz musisz się z nią pożegnać i pozwolić jej odejść. Chociaż tak naprawdę nasi przyjaciele nigdy nie odchodzą naprawdę, zawsze żyją w naszych sercach - to banalne, ale prawdziwe.

p.s. Jak ci to pomoże, to może napisz coś więcej o Basi, chętnie poczytam - i myślę, że nie tylko ja.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Wrzesień 09, 2013, 08:43:14 am
mamy taki dział "Tęczowy most" w całosci poświęcony przyjaciołom, którzy nas opuścili. Jeśli chcesz, załóż tam wątek Basi, wstaw zdjęcia, napisz coś o niej  :przytul
http://forum.kroliki.net/index.php/board,30.0.html
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Wrzesień 09, 2013, 08:47:53 am
Bardzo smutna wiadomość. Niestety jesteśmy bezsilni wobec losu i wetów. :(Trzymaj się a ty Basiu kicaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 09, 2013, 08:58:15 am
Leonidas, strasznie mi przykro... Nie potrafiłam pomóc, nie mam takiej wiedzy, ale miałam ogromną nadzieję, że królinka da radę, że leki pomogą :( Nie zawsze się udaje pomóc... Trzymaj się, zrobiłeś co mogłeś... Czasem nasze zwierzaki toczą choróbska, a my się o tym dowiadujemy za późno, bo nie ma objawów. Pewnie tak było z Basią..
Ja bym na Twoim miejscu zrobiła sekcję, by dowiedzieć się, co ją zabiło. Ale widzę, że podjąłeś inną decyzję - i też to rozumiem, bo sekcja w bólu nie pomoże, tylko coś wyjaśni...
Trzymaj się :przytul
Basieńko   :swieca:
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 09, 2013, 10:04:40 am
Dla Basi  :swieca:  na drogę. Nie pisałam w wątku ,ale kibicowałam jej .
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Wrzesień 09, 2013, 12:41:48 pm
Bardzo mi przykro.

Zrobiłeś wszystko,co możliwe,żeby ją ratować w tej sytuacji.Wiesz,zapchanie żołądka to z reguły sprawa beznadziejna,bardzo niewiele królików przeżywa operację,a te,którym to się uda,często umierają z powodu powikłań.Nawet dla najlepszych wetów to niezwykle trudna sprawa.
Ważne,że Basia miała dobre,królicze życie,że była zadbana i kochana.

Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 09, 2013, 17:38:12 pm
Wiesz, na tym forum bardzo wielu z nas przeżyło stratę zwierzaka - królika, psa, kota - i wiemy jak jest ciężko. Mogę tylko od siebie powiedzieć, że z czasem będzie łatwiej, ból minie, zostaną piękne wspomnienia - tym bardziej, że jak piszesz, miała piękne życie. Wiem, że nie bardzo masz teraz chęć o tym myśleć, ale to prawda.
Teraz musisz się z nią pożegnać i pozwolić jej odejść. Chociaż tak naprawdę nasi przyjaciele nigdy nie odchodzą naprawdę, zawsze żyją w naszych sercach - to banalne, ale prawdziwe.

p.s. Jak ci to pomoże, to może napisz coś więcej o Basi, chętnie poczytam - i myślę, że nie tylko ja.

Dziękuję, piękne powiedziane i od zawsze zgadzam się z tym że tak naprawdę nasi przyjaciele nigdy nie odchodzą naprawdę, zawsze żyją w naszych sercach i wcale to nie jest banał. To wszystko zależy od nas samych, od naszych emocji, przywiązania.

Ona była naprawdę moim najwierniejszym najcudowniejszym przyjacielem! 

Basia już spoczęła w grobku ze swoim narzeczonym i ojcem małych na cmentarzu dla zwierząt w Koniku Nowym.

Ciężko wrócić do domu pustego, gdzie zagroda, jej zapach i przed oczami moja biedna Basiulka cierpiąca i walcząca :( a zawsze witała mnie przeciągając się w zagrodzie i wybiegała do mnie do drzwi na powitanie :( ona była tak rozumna, że szok! W dzień jak byłem w pracy siedziała w zagrodzie, choć zagroda otwarta cały czas, jak wracałem od razu chyba czuła się bezpieczniejsza i wyskakiwała i kładła się niedaleko mnie :(

Byłem w Lecznicy po drodze na cmentarz, żeby poinformować o sytuacji. Dr była zszokowana, załamana, bo dziś mieliśmy działać dalej, usg i podjąć decyzję o ewentualnej operacji. Za późno. Dużo za późno, o całe jej cierpienie za późno! :( Sama stwierdziła że ma wyrzuty, że od razu przy drugiej wizycie nie wzięła jej na stół operacyjny ale kto wiedział co i jak. Operacja, ingerencja to ostateczność a jej wyniki na taką potrzebę aż nie wskazywały.

Po moim opisie dr stwierdziła że prawdopodobnie po kroplówce płyn wylał się do żołądka i zalał ją od środka a jeszcze kazali mi na noc ją na siłę nakarmić żeby nie miała pustego żołądka bo wrzody! Mam straszne wyrzuty, że dodatkowo pewnie zalałem ją i ja tą papką, siemieniem i lekami :( moja kochana biedna Basia :( przepraszam nie wiedziałem, chciałem dobrze !!!!!!!

Nigdy nie zapomnę tych chwili kiedy całe 4 noce leżała ze mną na łóżku i spała obok mnie na łóżku a ja całe 4 noce głaskałem ją , pocieszałem w bólu. Zbliżyliśmy się do siebie na maxa w te dni jej choroby.

Pocieszam się, choć co to za pocieszenie, jak jej nie ma, że odeszła leżąc i wtulając się w moją klatę i główką na moim sercu, dałem jej 200% ciepła i swoich emocji, że jest kochana!  Zdążyłem jeszcze jej przekazać, że była moim jedynym szczęściem i radością, podziękować za to że była i na zawsze zostanie w mojej pamięci i że ma piękne córki, po mistrzowsku je odchowała i że może być z nich i z siebie przede wszystkim dumna i że Kuba, jej narzeczony czeka na nią gdzieś tam za TM.

najgorsze posprzątać teraz zagrodę, wszystkie jej miejsca, siedlisko pod ratanowym fotelem i wiele innych zakamarków :(

po mału jakoś to ogarnę, na razie ciężko tak usunąć wszystko co z nią związane i wyczyścić z pola widzenia.

Dziękuję / dziękujemy wszystkim za ciepłe słowa! Dla Was i Waszych uszatych przyjaciół wszystkiego najlepszego!



Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 09, 2013, 17:58:19 pm
Kurczę, Leonidas, ryczę jak wół, czytając Twoje słowa :( Nie wyrzucaj sobie nic, nie mogłeś wiedzieć, jak jest źle, skoro nawet lekarz nie wiedział...
Wiem, jak jest Ci ciężko, choć jak ja traciłam królika, to zawsze był w domu jeszcze jeden, przynajmniej jeden, więc nie wiem, jak to jest - musieć sprzątnąć po zwierzątku na zawsze..
Ściskam Cię serdecznie.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 09, 2013, 18:20:55 pm
Kurczę, Leonidas, ryczę jak wół, czytając Twoje słowa :( Nie wyrzucaj sobie nic, nie mogłeś wiedzieć, jak jest źle, skoro nawet lekarz nie wiedział...
Wiem, jak jest Ci ciężko, choć jak ja traciłam królika, to zawsze był w domu jeszcze jeden, przynajmniej jeden, więc nie wiem, jak to jest - musieć sprzątnąć po zwierzątku na zawsze..
Ściskam Cię serdecznie.

Ja też tak miałem, że jak traciłem, zawsze jeden pozostawał a dziś ... zostałem sam :(
Basia była dla mnie wszystkim! Po prostu oddychałem, śmiałem się, cieszyłem dzięki niej.
Miałem do kogo wracać.

Niestety ale tak już chyba jest, że zawsze wrzuca się najpierw i najwięcej sobie, że można było zrobić coś więcej, lepiej albo, że może zrobiło się coś nie tak. Dla wete to jeden z kilku które pewnie odchodzą chorują ciężko w miesiącu, tygodniu, ich zawód leczyć , my ich opiekunowie to wyższe stadium odczuwania, związku, odpowiedzialności. 

Ech!!!
Ale to nic nie zmieni, nie wróci mi jej :(
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: emilia w Wrzesień 09, 2013, 18:57:19 pm
Jesteśmy w podobnej sytuacji,kilka dni temu straciliśmy Daisy,odeszła w ciągu jednego dnia...,rano przestała jeść,ciężej oddychała...odeszła u weterynarza - prawdopodobnie ze stresu..... co tak naprawde jej dolegało nie wiemy...nie zdążyliśmy powalczyć....tez obwiniam siebie...dr.Krawczyka nie było...musieliśmy z instrukcjami co i jak ma zrobic iść do zwykłego...weta.
Ty miałeś w odpowiednim momencie swoją królinke w cudownych rekach...walczyliście  :icon_rolleyes

Nasza Daisy wcześniej chorowała,pokonała nowotwór...a tu nagle....

Adoptuj króliczka cały ból przelejesz na niego,dasz mu miłość,zapełni on  chociaż w części pustke po Basi  :przytul
Jest tyle potrzebujących biedotek....
uwierz mi będzie Ci łatwiej  :glaszcze: wypłaczesz się w futerko króliczka któremu będziesz mógł pomuc...
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: anetkas w Wrzesień 09, 2013, 19:13:50 pm
Leonidas..... przeczytałam to, co napisałeś i popłakałam się okrutnie..... Bardzo Ci współczuję, Twoja więź z Basią była wyjątkowa, jedno jest pewne - umierała z spokoju, przy Twoim kochającym sercu.... Bardzo dużo jej dałeś... Dla Basi  :swieca:
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Wrzesień 09, 2013, 20:41:23 pm
przykro mi bardzo..ja mojego Rudzelca stracilam w piatek...umarla w ciagu jednego dnia, podobno medycyna nie raz jest bezsilna
umierala wtulona w moja corke..mnie nie bylo dane sie nawet z nia pozegnac  :icon_cry
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Wrzesień 09, 2013, 21:09:11 pm
 :( :( :( :( :( :(
Wczoraj beczałam na innym wątku dziś u Ciebie...ja tego jeszcze nie przeżyłam, ale na samą myśl o odejściu mojej Kiki odchodzę od zmysłów;( Ostatnio w nocy musiałam zjeść 4 tabletki na uspokojenie bo myślałam,że się wykończę, u mnie już wszyscy wiedzą,że oszalałabym jakby Kiki umarła. Ale zgadzam się z emilią,że chyba najlepszym rozwiązaniem jest adopcja, danie kolejnemu uszakowi szansy na nowe lepsze życie i zapewnienie mu ciepłego i rodzinnego domu. Wiem, że nie dziś ani nie jutro, bo to za wcześnie. Przypuszczam,że teraz nawet nie wyobrażasz sobie byś mógł pokochać tak bardzo innego królinka, ale uwierz mi,że nie jedno królicze serduszko zasługuje by mieć tak kochanego i oddanego jak Ty człoweika przy sobie i móc wtulać się w Twoje ramiona. Zakróliczeni tak już mają, napewno każdy kto odwiedzi twój wątek poryczy się jak bóbr inaczej się nie da....

Kochana Basieńko kicaj za TM :swieca:
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: chrupcio w Wrzesień 10, 2013, 18:17:14 pm
nie wierze :( :( :( :(
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 11, 2013, 19:18:00 pm
przykro mi bardzo..ja mojego Rudzelca stracilam w piatek...umarla w ciagu jednego dnia, podobno medycyna nie raz jest bezsilna
umierala wtulona w moja corke..mnie nie bylo dane sie nawet z nia pozegnac  :icon_cry

jestem z Tobą w bólu straty, zachowaj o niej dobre wspomnienia i to że jest szczęśliwa gdzieś tam i na pewno jest dumna z Ciebie i wdzięczna, że miała w Was przyjaciół. Ja tak staram się walczyć ze smutkiem , trochę pomaga. Nie żegnasz się z nią jest i będzie zawsze żyła w Waszych wspomnieniach o niej, a one nie umierają i nikt Wam ich nie odbierze! 3mam za Was kciuki i życzę wszystkiego najlepszego!  
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Wrzesień 12, 2013, 15:59:15 pm
Boże te zatory są okropne. Przychodzi ot tak i strasznie ciężko coś z tym zrobić, nawet jak się robi w 100%. To według mnie jedno z najgorszych rzeczy, bo przychodzi takie niespodziewane, nie wiadomo skąd. Wszystko jest ok, nagle gorzej, leczysz, działasz i zwierzaka nie ma. Okropne!!! jest mi strasznie przykro czytałam ten wątek i chociaż nie potrafiłam pomóc miałam nadzieję:(
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Wrzesień 13, 2013, 09:48:37 am
;( :swieca: Strasznie mi przykro ;(

EDIT: i popieram emilikę, jak już minie pierwszy ból, zgłoś się do adopcji innego królisia
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Leonidas w Wrzesień 13, 2013, 17:43:13 pm
;( :swieca: Strasznie mi przykro ;(

EDIT: i popieram emilikę, jak już minie pierwszy ból, zgłoś się do adopcji innego królisia

Ok, niestety pustka w domu daje się we znaki. Przychylam się do adopcji , mam super warunki i odpowiedzialność za życie i opiekę nad królikami, co widać w moich wątkach na forum.
Przeglądałem ogłoszenia adopcji i jedno ogłoszenie utkwiło mi w pamięci i jakoś wzbudziło moje emocje i zainteresowanie tak, że nie mogę zapomnieć o tej króliczce tj. 
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1036#yield

W dodatku w treści ogłoszenia jest napisane że ma rodzeństwo.

Wysłałem przedwczoraj emaila z prośbą o informacje i kontakt i cisza :(

Niestety odległość jest spora. Ja Warszawa , królik w Sopocie ale nie mogę przestać myśleć o tym króliku ...

Czy mógłbym uzyskać bliższe informacje o króliczce.
Byłbym wdzięczny!
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: ewa2610 w Wrzesień 13, 2013, 17:45:30 pm
O tak, Harrison jest piękna! Ale pamiętaj, że dwa dni to nie tak długo, nikt nie zajmuje sie królikami zawodowo, pośrednicy mają pracę, rodziny - więc cierpliwości, na pewno niebawem otrzymasz odpowiedź.
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Wrzesień 13, 2013, 19:31:07 pm
Leonidas napisz o Harrisonie w wątku Sopockiego Uszakowa http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15046.msg482605/boardseen.html#new - tam właśnie mieszka króliczek i na pewno ktoś ci opowie co to za mały zbój jest :)
Tytuł: Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Wrzesień 15, 2013, 11:39:44 am
Jaki uroczy uszak! 4 zdjęcie wymiata, hahaha jaka mina:D
Tytuł: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 12, 2013, 17:40:13 pm
Moj krolik jest chory na zapalenie jelitowe.
Weterynarz zaproponowal marchew tarta gerbera w sloiczku aby co 3 godziny mu ja podac i odrobine drozdzy ,ale niestety krolik nie chce nic jesc.. Zje tylko troszeczke siana napije sie troche wody ale za nic nie chce zjesc czegos innego.
Nastepna wizyte ma za 2 dni a boje sie , ze moze nie przetrwac ;c

Jak skolnic go do otwarcia pyszczka i zjedzenia cokolwiek prosze o pomoc ;c !
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: szyszka w Październik 12, 2013, 17:53:13 pm
Weź tego gerberka w strzykawkę bez igły i wciśnij mu do pyszczka. Zetrzyj może jabłko na drobnej tarce, i też strzykawką do pysia, króliki lubią jabłka.
No i koniecznie skonsultuj z wetem.
Właśnei doczytałam, że ma zapalenie jelit. W takim razie nie jestem pewna czy może jeść jabłka ;)
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 12, 2013, 18:08:36 pm
udalo mi sie tylko zaaplikowac mu zaledwie 1ml ... Nie wiem co ja mam zrobic ;c
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: szyszka w Październik 12, 2013, 18:18:18 pm
Nie wiem co ja mam zrobic ;c
Dzwoń do weta, nawet jeśli nie do swojego to znajdź telefon do jakiegoś króliczego weta i skonsultuj.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 12, 2013, 18:26:53 pm
Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale słodkości przy problemach z jelitami nie są wskazane, a zarówno marchew jak i gerber to multum cukrów. A jak do cukrów dodamy drożdży to mamy... kto zgadnie co mamy - ano bimber mamy, alkohol mówiąc inaczej. Nie wiem co to za wet, ale kuracja drożdżami to nie jest dobry pomysł. Poza tym, drożdże spożywane doustnie muszą być najpierw ukatrupione, czyli zalane wrzątkiem, bo drożdże to żywe stworzenia są i spożywanie surowych drożdży może do nadkażenia organizmu drożdżakami prowadzić, a nawet jeśli nie, to do silnych procesów fermentacyjnych, które na bank zajdą skoro drożdże mają być połączone z cukrami.

Do rzeczy:
- jakie ma królik objawy, że wet mu zapalenie jelit zdiagnozował?
- czy posiadasz w domu granulat?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Październik 12, 2013, 18:31:05 pm
sorki Integra . przeoczyłam wątek . :oh: podpinam się pod pytania .. 
i czy bobkuje .???
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 12, 2013, 18:35:31 pm
ja tez mysle że słoiczki Gerbera mogą tylko bardziej zaszkodzić na jelitka,lepiej rozmoczony granulat
musisz jakoś ze strzykawką sobie poradzić

a może ktoś z zakróliczonych z Twoich okolic by Ci pomógł z dokarmianiem.pokazał co i jak ?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: kasika-k w Październik 12, 2013, 18:47:45 pm
Integra ma rację, Pasztecinka pisałam Ci pw w tej sprawie... marchew w gerberku czy jakiekolwiek warzywa surowe pogorsza stan malucha, marchew może powodować wzdęcia, dodatkowo w gerberkach jest dużo cukru. Powinnaś podawac króliczkowi rodicare instant lub rozmoczony dobry granulat, plus siano, żadnej zieleniny jeśli to rzeczywiście problemy z jelitami. Królik powinien koniecznie dostać antybiotyk plus lakcid - albo Biolapis - specjalny dla zwierzat dostępny u wetów.

Nie wiem skąd pomysł z drożdżami - nie słyszałam nigdy o czymś takim, ale bardzo mi się nie podoba stosowanie drożdzy jako lekarstwo na jelitka ;/

Czy weterynarz z którym się kontaktowałas specjalizuje się w zajęczakach? Masz możliwość kontaktu z jakims innym polecanym wetem? Może chociaż telefonicznie da się z jakimś skontaktować powiesz co podajesz może tak poradzi chociaż co podać królikowi
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 12, 2013, 19:12:37 pm
Ogólnie na sprawy " brzusiowe" to raczej dietaka siankowo-suszkowa i woda. Króliki raczej więcej jedzą w nocy więc może za chwilke zacznie skubać. Z leków to coś osłonowego typu lakcid i vit B np. vibowit. To mu nie zaszkodzi a nic innego w sobote wieczorem nie dostaniesz. Zresztą inne leki to już lekarz musi zadecydować co podać.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 12, 2013, 19:15:16 pm
Pasztecinka pamiętaj że króliś musi jeść
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Październik 12, 2013, 19:41:51 pm
Pasztecinka najbezpieczniej dokarmiać królisia rozmoczonym granulatem : nabierasz półpłynną papkę do strzykawki (bez igły !!) i powolutku wciskaqsz królikowi do pyszczczka - masz granulat ? jeśli tak to jaki ? bo niestety takie najtańsze ze sklepu są do kitu. Drożdże to jakis karkołomny pomysł bo zaczna fermentować w jelitach i tylko pogorszą ich stan. Jesli nie masz granulatu podaj ugotowaną pietruszkę lub selera - w ten sam sposób jak rozmoczony granulat. Gerberki sa na bazie marchwii i jabłek - maja więc dużo cukru, który fermentuje w jelitach.
A jak go skłonic do otwarcia pyszczka: królik ma specyficzne ułożenie zębów -ma siekacze z przodu a za nimi jest pusto - dobiero głębiej w japce są umiejscowione ząbki którymi rozciera pokarm pocięty przez siekacze. Strzykawkę wkładasz z boku właśnie w ta przestrzeń bez ząbków. Delikatnie, powoli i nie za głęboko aby królik się nie zakrztusił.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Październik 12, 2013, 19:46:36 pm
Królikowi z problemami jelitowymi nie powinno  podawać jabłek. Ja swoim w ogóle nie daje.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 12, 2013, 20:04:09 pm
Pasztecinka jak króliś???
napisz coś  :icon_sad
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 09:35:55 am
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15713.0.html

Tutaj zostały przerobione chyba wszystkie opcje karmienia.
Dołożył bym jeszcze B-complex zamiast tych śmiesznych drożdży.  :crazy:
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Październik 13, 2013, 10:57:14 am
Jakie leki dostał królik, abstrahując od "diety"?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: chlup w Październik 13, 2013, 12:11:44 pm
Pimpol przy lekkim zapaleniu jelit miał nakaz diety sianowo-suszkowej + woda. (od Dr Krawczyka z Torunia). Żadnej zieleniny i warzyw. Do tego pamiętaj o wyparzaniu misek i częstym myciu klatki.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 12:18:13 pm
Pimpol przy lekkim zapaleniu jelit miał nakaz diety sianowo-suszkowej + woda. (od Dr Krawczyka z Torunia). Żadnej zieleniny i warzyw

Wiadomo że siano i zioła tylko że tutaj królik sam nie je....
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 13, 2013, 12:51:32 pm
najbezpieczniej dokarmiać królisia rozmoczonym granulatem
Tyle , ze przez ten granulat zachorowal !!
Kroliczek zje troche sianka i polize gerberka a potem siedzi caly dzien i noc w kacie ;c
czy bobkuje .
Nie bobkuje ;c

Wet powiedzial , ze dzisiaj musi dostac antybiotyk .
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 13, 2013, 12:57:46 pm
Jaki granulat mu podawałaś, że zachorował?

Skąd wiesz, że zachorował akurat przez granulat?

Co to za weterynarz?

Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 12:58:04 pm
najmniej co 4 godziny musi coś jeść.
Muszą byc bobki bo zatka się całkowicie  :icon_frown
Podajesz Matroklopramid na pobudzenie jelit?
napisz jakie leki podajesz Sicca jest weterynarzem pomoże Ci,twój wet na to wygląda że żle go leczy....ja juz straciłam królika który miał zaparcie przez nieodpowiedniego weterynarza.... :(

Ugotuj siemie lniane ,ostudz i podaj mu przez strzykawke sam śluz


Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: szyszka w Październik 13, 2013, 12:58:36 pm
Tyle , ze przez ten granulat zachorowal wykrzyknik
?? Jak to?
Do jakiego weta ty chodzisz? Coś mi się zdaje że nie do króliczego...
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 13:01:22 pm
Z królikiem nie ma takiej opcji że "nie je".
Jak sam nie je to strzykawka i na siłę karmienie papką, może być ten kisiel z siemienia + 20% sproszkowanego granulatu - coś treściwego też musi jeść żeby pchnąć ten pokarm w jelitach.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Październik 13, 2013, 13:03:06 pm
Jak nie robi bobków to akurat antybiotyk to chyba najmniej istotny w obecnej sytuacji, trzeba znaleźć przyczynę czemu bobków nie robi.
Powtórzę pytanie - jakie leki dostał wczoraj?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 13:04:03 pm
jakiej firmy jest ten Granulat???
skąd ten weterynarz? jak sie nazywa?
Ratuj maleństwo idz do innego  weterynarza bo.....szkoda malucha :(

Nasza Tosia tez dostała serie antybiotyków,które nic nie dały bo królik miał zator..... tego samego dnia odeszła...


ZACZNIJ ODPOWIADAC,WSPÓŁPRACOWAĆ Z NAMI BO STRACISZ KRÓLIKA...CHCESZ TEGO???

Proszę nie pisać wielkimi literami// Alma
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 13, 2013, 13:06:24 pm
Ok, będzie trochę brutalnie, ale widzę, że od wczoraj, mimo naszych chęci pomocy, nie jesteśmy w stanie zbyt wiele się dowiedzieć o tym co konkretnie stało się i co się dzieje z królikiem.

Tak więc, do rzeczy - krótko, zwięźle i na temat:

1. jakie były objawy u królika, że trafiłaś z nim do weterynarza?
2. na jakiej podstawie weterynarz zdiagnozował akurat zapalenie jelit?
3. jakie leki zaordynował weterynarz oprócz cukrów i drożdży? (co do tych drożdży, to ten wet chyba jakimś domorosłym bimbrownikiem jest)
4. od kiedy królik jest chory?

Czy byłabyś w stanie w sposób konkretny odpowiedzieć na powyższe pytania?

Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 13, 2013, 13:21:34 pm
Ok, będzie trochę brutalnie, ale widzę, że od wczoraj, mimo naszych chęci pomocy, nie jesteśmy w stanie zbyt wiele się dowiedzieć o tym co konkretnie stało się i co się dzieje z królikiem.

Tak więc, do rzeczy - krótko, zwięźle i na temat:

1. jakie były objawy u królika, że trafiłaś z nim do weterynarza?
2. na jakiej podstawie weterynarz zdiagnozował akurat zapalenie jelit?
3. jakie leki zaordynował weterynarz oprócz cukrów i drożdży? (co do tych drożdży, to ten wet chyba jakimś domorosłym bimbrownikiem jest)
4. od kiedy królik jest chory?

Czy byłabyś w stanie w sposób konkretny odpowiedzieć na powyższe pytania?

1.Siedzial osowialy pod lozkiem i burczalo mu w brzuszku. Odmawial jedzenia
2. obmacal go. sprawdzil jego temperature wzial jakies takie lekarskie "sluchawki" i dotykal 2 koncem jego brzuszek.
3. podal mu enflocyne i cos na v (nie moge sie doczytac)
4. krolik chory jest od 2 dni i od tego czasu malo jada i malo pije.

dostal dzisiaj siemie lniane.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 13, 2013, 13:23:35 pm
Czy oprócz burczenia w brzuszku, były inne objawy - czy robił bobki czy nie?

Enflocyna to nic innego jak enrofloksacyna czyli antybiotyk, więc po co wet twierdzi, że jutro powinien dostać antybiotyk?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 13, 2013, 13:25:54 pm
nie robił bobków

aa wet stwierdził jeszcze , ze ma naruszoną florę

Edit: Bardzo proszę korzystać z opcji modyfikuj i nie pisać posta pod postem przed upływem 24h // Alma
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 13:33:37 pm
sama Enrofloxacyna tu nic nie pomoże,musi dostac Metoklopramid na pobudzenie jelit

Mógłbyś np. pojechać do Poznania ?
do wet .Lisieckiej
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 13:35:16 pm
Burczenie to mogły być wzdęcia, nic rozkurczowego mu nie dał ?
Teraz jak dotykasz brzucha to go boli ? jest napięty czy miękki ?

Emilia jeśli ma wzdęcie to może wystąpić zatrzymanie ale wtedy NIE WOLNO podawać metoklopramidu.
Espumisan, kisielki i masowanie.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 13:39:39 pm
Sensej jak królik od kilku dni nie robi bobków to same kisielki i Espumisan nie pomogą!
Metroklopramid pobudzi jelita.

Pasztecinka kup w aptece Espumisan w kropelkach dla dzieci i podawaj co kilka godzin do pyszczka 0,3 ml. przez strzykawke
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 13, 2013, 13:41:58 pm
Burczenie + osowiałość + brak bobków mi bardziej na zatkanie wygląda niż na zapalenie jelit. Mogę się oczywiście mylić, bo nigdy organoleptycznie tego z mym królem nie doświadczyłam.

Te wet mi się mocno podejrzany wydaje - jak on mógł stwierdzić naruszenie flory bakteryjnej na podstawie samego oglądnięcia królika?!

Mogłabyś nieco rozwinąć tą kwestię granulatu, jako przyczyny zachorowania królika? Jaki to był granulat? Skąd pewność, że to on spowodował chorobę?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 13, 2013, 13:43:58 pm
Czy rodzice dziś z Wami pojadą do lekarza?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 13:46:23 pm
Gdyby pierwszego dnia dostał Buscopan Vet (przeciwbólowy + rozkurczowy) to na drugi dzień może byłby zdrowy a ten weterynarz chyba jakieś szarlataństwo uprawia.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 13, 2013, 13:50:49 pm
Jutro pojade do innego weterynarza.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 13, 2013, 13:53:00 pm
Mogę się nieco więcej o tym granulacie dowiedzieć?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 13:58:01 pm
Jutro pojade do innego weterynarza.

ale jakiego innego?
skąd wiadomo że on będzie wiedział o co chodzi?
nie można tracić czasu na próby  ...bo może akurat ten mu pomoże...musisz już iść do odpowiedniego weta zanim będzie za puzno....
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 13, 2013, 14:05:49 pm
juz mam isc w niedziele do weta tak? jak kazdy jest nieczynny.

Mogę się nieco więcej o tym granulacie dowiedzieć?

nie mam pojecia jaki to byl granulat. Kupywany byl na wage.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 13, 2013, 14:07:34 pm
Napisz jaki podawałaś to my już będziemy wiedzieć " co w trawie piszczy".

Nie powinnaś zwlekać z wizytą, postaraj się jednak namówić rodziców abyście dziś pojechali. Jeśli nie to przynajmniej kup i podaj leki osłonowe ( takie jak się bierze przy braniu antybiotyków) i vit. B ( np. vibowit ) to koszt ok. 10-15 zł a może nawet masz to domu. Dopajaj i dokarmiaj na siłe strzykawką i koniecznie delikatnie masuj brzuszek.

Metokloproamid mój to zawsze dostawał i działało.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 13, 2013, 14:09:16 pm
Skad wezme Metokloproamid ?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 14:12:23 pm
od weterynarza,powiedz jutro weterynarzowi że chcesz żeby podał mu metoclopramid (dokładnie zapisz nazwe).
Ale musisz być konkretny,nie dac sobie wciskać coś innego :)

Granulat na wage czyli najgorsze świństwo.... dla gryzoni a nie królików.

Najlepiej zamawiać przez internet sklepy:
uszatkowo.pl lub świat 4 łap

dobry granulat: ,,Cuni Complette,,
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 13, 2013, 14:16:16 pm
Moja droga to są leki na recepte i zastrzyki, dlatego namawiamy Cię gorąco na wizyte u lekarza. Nie wiem jak wygląda Twoja sytuacja w domu i czy rodzice są chetni do pomocy i wydatku ale tu każda minuta jest na wage złota. Sprawdzałam są dyżury lekarzy w Głogowie.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 14:26:18 pm
Sprawdzałam są dyżury lekarzy w Głogowie.

tylko żeby koniecznie ci dyżurujący lekarze podali lek jaki mają podać a nie kolejne antybiotyki....
Działaj!
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 13, 2013, 14:39:38 pm
od weterynarza,powiedz jutro weterynarzowi że chcesz żeby podał mu metoclopramid (dokładnie zapisz nazwe).
Ale musisz być konkretny,nie dac sobie wciskać coś innego

Może nie jesteśmy lekarzami ale jednak wszyscy jesteśmy zgodni co do działania właśnie tego leku. Naprawde spisz nazwe i poproś aby to podał.

Dodatkowo powinien dostać leki przeciwbólowe i przeciwrzodowe. Jeśli nie je i nie pije i nie dostał nic osłonowego to mogą powstać wrzody, no niestety to jest efekt działania bardzo silnego kwasu w żołądku.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 14:45:10 pm
Dodatkowo powinien dostać leki przeciwbólowe i przeciwrzodowe. Jeśli nie je i nie pije i nie dostał nic osłonowego to mogą powstać wrzody, no niestety to jest efekt działania bardzo silnego kwasu w żołądku.

tak króliki mają bardzo silne kwasy żołądkowe dlatego muszą jeśc, żołądek musi ciągle trawić,nie moga po prostu nie jeść
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 17:14:41 pm
Możesz mu dać 1/6 - 1/8 , nospy. Normalniej nie forte, jeśli masz forte to na pół i z tej połowy dopiero 1/6.
Odłamujesz, kruszysz, wsypujesz do strzykawki, wkładasz tłoczek, zaciągasz wodę, mieszasz i podajesz.


Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 13, 2013, 18:42:20 pm
jakis dobry czlowiek zgodzil sie przyjac krolisia dzisiaj  o 20-21!!
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 18:46:01 pm
Super ,pamietaj koniecznie na dziś jutro i pojutrze METOKLOPRAMID  i coś na wzdęcie.
Bez antybiotyków najwazniejszy Metoklopramid !!!

Daj znać jak wrócisz.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 18:53:30 pm
Najważniejsze to jest wciskanie królikowi jedzenia na siłę, od samego metoklopramidu nagle jeść nie zacznie - chociaż dobrze by było  :lol
Może ten lekarz będzie bardziej rozgarnięty i będzie leczył a nie dawał w ciemno lek .... który działa po 3 dniach  :hahaha  a po dwóch dniach odstawi bo stwierdzi że jest nie potrzebny  :hahaha

Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 13, 2013, 18:54:45 pm
Czekamy na wieści i trzymamy kciuki. Dawka - spokojnie można podać 1 ml ( mój tak dostawał na wage 1,8 kg ).
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 19:05:51 pm
Najważniejsze to jest wciskanie królikowi jedzenia na siłę, od samego metoklopramidu nagle jeść nie zacznie - chociaż dobrze by było  lolek

chodzi o to żeby bobki się pojawiły i zaczeły jelita pracować,bo jak nie zaczną to królik odejdzie.....
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 19:19:47 pm
Najważniejsze to jest wciskanie królikowi jedzenia na siłę, od samego metoklopramidu nagle jeść nie zacznie - chociaż dobrze by było  lolek

chodzi o to żeby bobki się pojawiły i zaczeły jelita pracować,bo jak nie zaczną to królik odejdzie.....


Królików perystaltyka działa głównie na zasadzie popychania jedzeniem, ta fizjologiczna jest bardzo słabiutka, dlatego zawsze jak królik nie je to od razu nic nie robi i im dłużej tym gorzej bo treść się odwadnia i później mamy korek. Przerobiłem wszystkie leki na perystaltykę i gdybym Mańki na siłę nie karmił to raczej już by jej nie było.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 13, 2013, 19:23:51 pm
więc trzeba dokarmiać ale najwazniejsze są teraz bobki :)
bo jak będzie jeśc ale nie wydalać to nic nie da bo wszystko sie zatrzyma
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 13, 2013, 19:27:36 pm
Mańkę kilka dni pompowałem papkami zanim coś wydaliła, du puki połyka i nie ma wzdęć to jak to mówią - nie ma że boli. Po 1-2cm co kilka-naście minut, później coraz więcej w miarę wytrzymałości nerwów właściciela - bo królik nie ma nic do gadania  :icon_twisted
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 14, 2013, 11:04:44 am
Króliczek wrócił od weta. Dostał serie zastrzyków ;c
kicuś czuje się już lepiej i dzisiaj ma kolejną wizytę . Dziękuje za wszystkie rady!!
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 14, 2013, 11:14:01 am
Ufff, to dobrze, że króliś czuje się lepiej. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Październik 14, 2013, 12:06:23 pm
Wiesz jakie leki dostał ?
Zaczyna sam jeść ?
Wiesz, tutaj na forum większość zna się lepiej na królikach jak weterynarze psio-koci , jak się dowiemy co dostał to będzie wiadomo co to za lekarz  ;-)
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: emilia w Październik 14, 2013, 14:50:23 pm
Ale są już bobki ?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Październik 14, 2013, 15:49:05 pm
podpisuje się pod pytaniami

czy już sam je?
czy bobkuje?
i jakie leki/zastrzyki dostał?
i jeśli to nie tajemnica to u jakiego weta byłaś?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 14, 2013, 16:40:22 pm
Króliczek wrócił od weta. Dostał serie zastrzyków ;c
kicuś czuje się już lepiej i dzisiaj ma kolejną wizytę . Dziękuje za wszystkie rady!!

W jakiej lecznicy byłeś? W ogóle Ci powiedzieli, co podają? Podajesz to siemię nadal?
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Pasztecinka w Październik 15, 2013, 18:40:52 pm
czy już sam je?
czy bobkuje?
i jakie leki/zastrzyki dostał?
i jeśli to nie tajemnica to u jakiego weta byłaś?

1. sam już je :)
2. bobkuje!
3. dostał kroplówke (nie wiem co dokładnie)
4. w klinice BASset w Głogowie ;) u lek. wet.  Katrzyna Kołomyjec.

już sobie kica ! jutro tylko leki i zdrowieć ! ;)
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 15, 2013, 18:50:13 pm
bardzo się cieszę :) Czekałam na takie wieści, a sama nic doradzić nie potrafiłam :)
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 15, 2013, 19:51:54 pm
dostał kroplówke (nie wiem co dokładnie)

Szkoda, że nie wiesz, bo ani w Bassecie ani w żadnej innej przychodni w Głogowie nie znają się za bardzo na królikach i mogli mu podać steryd, który po krótkiej poprawie doprowadza do obniżenia odporności i rozszerzenia się infekcji. To nie te czasy, gdy lekarz czy weterynarz ma monopol na wiedzę i trzeba mu ufać na 100%.

Ale dobrze, że królik bobkuje. Pamiętaj podawać probiotyk, bo przy antybiotykach czy infekcji jelitka się wyjaławiają z dobrych bakterii.
Tytuł: Odp: króliczek nie chce jesc
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Październik 15, 2013, 20:01:03 pm
 :jupi bardzo się cieszę, oby tylko nie było tak jak pisze eni...ale póki co cieszmy się,że króliś wrócił do normy oby na stałe :protest:
Tytuł: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 14:28:14 pm
A więc jak w temacie, mamy z Misiem problem, a właściwie to on ma.. no cóż od dłuższego czasu prawie nie jje, chociaż ostatnio po wprowadzeniu "diety gerberkowej" (własnoręcznie gotowane i ucierane) je, ale nic twardego, marchewką "pluje", zrobiliśmy rtg i podobno wszystko pięknie, ząbki troszke przydługie, ale nie miał sobie ostatnio jak zetrzeć, wet który nam robił rtg ma się skonsultować ze specjalistą, ale może ktoś z was ma pomysł, co to może być...
i zdjecie niedobrzelca..
(https://scontent-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/v/1553006_584171111651394_2040403338_n.jpg?oh=d2b597c4d1086b9586f1248c1783ae8e&oe=52D20922)
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 10, 2014, 14:51:37 pm
albo to zdjecie jest zle zrobione albo coś jest nie tak z wysyceniem szyji ale tylko gdybam...
a co do zabków to gdzie sa zdj w pozostalych plaszczyznach- powinno byc tak
1 na kazdym boku i po 1 robione na plecach i na brzuchu
to jest zrobione jakos...dziwnie
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Styczeń 10, 2014, 14:56:39 pm
To wygląda jak skan zdjęcia analogowego. Czy tylko jedna płaszczyzna była robiona?
(p.s. rozwaliła mnie ta ręka trzymająca królika.. jak UFO :P)

edit: do oceny zębów potrzebne są: wynik nadania palpacyjnego, wynik badania wziernikiem/oftalmoskopem (co w nich wyszło?) oraz zdjęcia. Z tego nie jestem w stanie nic odczytać w sposób dokładny i wyraźny - mogę tylko snuć przypuszczenia.
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 10, 2014, 15:00:00 pm
a ja wlasnie myslalam co to- wygladalo jak kosciec skrzydel...krolika:)
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 15:05:43 pm
no więc, trudno mi się na temat zdjęcia wypowiadać, bo przy robieniu mnie nie było, była z nim moja mama i mówiła, ze miał tylko 1 zrobione, ale ze korzenie są ok, bo myślałam, ze to niejedzenie twardego, wypluwanie odgryzionej marchewki, darcie wszystkiego na strzępy itp może być spowodowane przerostem korzeni, a taką gotowaną papkę wcina jakby w życiu jedzenia nie widział, podobno sam już przychodzi na karmienie... ale strasznie schudł, "na moje oko" to powinien mieć przerost korzenia/korzeni, a nie ma... więc zastanawiam sie co innego mogłoby dawać takie objawy, zdj. robione było w środę, mieli się konsultować i oddzwaniać, ale jeszcze nie oddzwonili i w sumie nie bardzo wiadomo co robić, bo nie chciałabym go jeszcze męczyć skracaniem zębów, które już są nieco za długie, bo nie jadł i nie miał jak ścierać
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 10, 2014, 15:10:08 pm
to moze byc przez zeby ale to zdj jest no do tego do czego  swiatło nie dochodzi-

ps sicca która wypowiadala sie powyzej jest wetem więc porade specjalisty już masz- tzn w tytm zakresie udać się do kogoś kto specjalizuje sie w uszakach i innych egzotykach i zrobić wyzej wymienione pkt w tym zdj w kilku plaszczyznach:)))
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 15:19:48 pm
no właśnie w mojej dziurze to tak średnio jest... tak naprawdę może sie dowiem coś więcej jak będę w domu wieczorem, ale w obrębie mordki nie ma zmian, byliśmy jeszcze przed świętami i wtedy było bez zdjęcia (u innej pani doktor), która wybadała pysk i powiedziała, że wszystko z zębami w porządku, że siekacze ma strasznie spiłowane (żre pręty klatki) i z powodu lekkiego wzdęcia dostał środek na odrobaczenie i steryd, coś tam podjadał, więc moja mama stwierdziła, ze je, nie bardzo miałam go jak przypilnować i dopiero po sylwestrze stwierdziłam, ze dalej strasznie schudł, wiec dokarmiałam go strzykawką, teraz sam przychodzi z niej jeść, ale niczego innego (z tego co mi wiadomo) nie chce, tnie i "wypluwa", myślę, że tak czy siak będę musiała poczekać aż oddzwonią z gabinetu, gdzie miał robione zdjęcie bo moja mama ma zdanie "weterynarz wie co robi, ja wiem co mam powiedzieć, a ty się nie wtrącaj", ale jak zajdzie potrzeba będę ciągnąć zwierza do warszawy...
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 10, 2014, 15:29:36 pm
yyyy steryd na wzdecie????
ile schudl i w jakim czasie (tzn z jakiej wagi na jaka)

Jitt po tym zdj nikt ci zwierza nie skonsultuje zdalnie
jak wawa to od zebów masz dr Kliszcza
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 15:36:12 pm
niee.. steryd żeby zaczął jeść, bo nie było widać niczego niepokojącego w paszczy, a wtedy jeszcze nie wpadłam na genialny pomysł dokarmiania papką, a schudł, ciężko stwierdzić.. na pewno 1/3 tego co ważył, z tym, ze był troszkę za gruby, no i to w przeciągu miesiaca, z tym, ze waga bardzo się opuściła w okresie wolnego świątecznego,
ja wiem, że nikt mi nie skonsultuje wirtualnie królika, ale wiem też, że różne już przygody bywały ze zwierzami forumowiczów i szukam wskazówek, co zrobić, czy o co się zapytać, żeby w ustalić co mu jest
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 10, 2014, 15:43:07 pm
jitt twój wet nie zna się na królach...niestety po tych postach odnosze takie wrazenie
1/3 tzn ile z jakiej wagi
jesli byl za gruby i powinien wazyc powiedzmy 1,5 a wazyl powiedzmy 2,1 to jeszcze
ale jak wazyl 1,5 a powinien 1,4 a wazy 1 to juz slabo

a co zrobic- zabrac go od tego weta bo naprawde jego leczenie jest dziwne
ja nie mam nic przeciwko sterydom ...ale w uzasadnionych przypadkach a przy wzdeciu jest to po prostu co najmniej...dziwne

nie wiem gdzie masz blizej
kraków wawa lublin torun wroclaw czy slask?

Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 15:55:49 pm
po 150km do krakowa, lublina i wawy,
on waży aktualnie około 1kg, zwykle ważył 1,3-1,4
z tym sterydem to było tak, że po sprawdzeniu zębów i nie znalezieniu niczego niepokojącego, p. doktor stwierdziła, że podamy odrobaczenie, bo to może być powodem braku apetytu, królik nie był ani osowiały, ani nic się z nim nie działo innego, więc doraźnie dostał ten steryd na poprawę apetytu i po powrocie do domu nawet coś tam skubał, a to wzdęcie to też takie małe nadużycie..  miał lekko twardy brzuch, dlatego też wyszedł ten pomysł z odrobaczeniem, wieczorem już miał brzuch miękki i na następny dzień też był w porządku
no i niestety, ale nie mogę się zgodzić z tym, że nasza pani doktor nie zna się na królikach, może nie jest specjalistą, ale drugi wet, któremu ufam przyjmuje na drugim końcu miasta, no i obydwoje nie mają rtg, więc musiałam posłać mamę do innego, z tym że nie poszła tam gdzie jej mówiłam, a do jakiegoś nowego gabinetu, a o tym wecie to niestety nic jeszcze nie wiem.. ja też mam ograniczone możliwości, bez samochodu ciężko jest ciągać zwierza, więc wyjazdy to niestety ostateczność
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 10, 2014, 16:06:12 pm
ech od poczatku
przed odrobaczeniem powinno sie zbierac bobki 3 dni i je zbadac jak cos wyjdzie dopiero odrobaczamy- odrobaczanie w ciemno jest praktykowane by ograniczyc koszty ale generalnie lepiej najpierw badac potem odrobaczac
bobki powinno sie badać pare razy w roku - najlepiej ze 4 ale i 2 bedzie dobrze - badanie nie jest drogie- ok 10-20zl
druga sprawa czy jak nie mial apetytu zrobiono mu jakies badania krwi? cokolwiek?
sterydu nie podaje sie ot tak w ciemno bez badan....
a z tym rtg to faktycznie slabo
jak twoj uszaty tyle warzyl to cos mi sie wydaje ze to jakis karzelek ergo obiekt bardzo podatny na problemy zebowe..
niestety ale jak tworzono tego typu króle wszystko w nich zmniejszono...poza zębami
więc przerost korzeni to dośc powszechna u nich przypadłość:(
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 16:20:20 pm
no akurat moje króle to maluchy, młode ważą w okolicach 1kg i to jest dla nich waga prawidłowa,
co do badań, to w razie braku poprawy mieliśmy szukać dalej, ponieważ trafiliśmy do gabinetu w sobotę po południu tuż przed samym zamknięciem, niestety moja mama nie dopilnowała go, a ja nie bardzo miałam fizyczną możliwość doglądania go, kolejny raz jak go widziałam, to tez święto i dni wolne, a naszego weta nie było, więc zdecydowałam się go dokarmić jeśli trzeba to na siłę i po wnikliwym przeszukiwaniu internetu/forum stwierdziłam, żeby moja mama poszła zrobić rtg i skonsultować sie z naszą wetka, bo wszystkie te objawy wskazywały na problem z zębami, ale niestety nie mam wpływu na to co moja mama zrobi i gdzie z nim się wybierze, a ja studiujac w innym mieście nie mam możliwości trzymania króla w akademiku, wiec pewnie jutro wybiorę sie do naszej p. doktor z tym zdjęciem które mam i będziemy myśleć co z nim dalej zrobić, muszę też pewnie poczekać, az wet z tamtego gabinetu od zdjęcia skonsultuje sie, bo filozofia mojej mamy brzmi "nie wydziwiaj, jak się nie znasz.."
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 10, 2014, 16:23:37 pm
jitt ale przecież ty jestes już ...dorosła
wiec powydziwiaj troche:))))
jak 1kg to waga prawidłowa...to patrz post powyzej karzelki ergo...koniecznie sprawdz zeby :)
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 16:29:36 pm
hmm.. dla mojej mamy to zawsze będę ta młoda, głupia i upierdliwa, a ona dobrze wie, co ma robić, właśnie będziemy dalej chyba w kierunku zmian w zębach szukać, z doświadczenia wiem, ze jak Misiek zaczyna zbliżać sie do wagi wyższej niż 1,4kg to zaraz ma problemy jelitowe i chodzi za przeproszeniem z kupą przyklejoną do tyłka, na razie troche mnie uspokoiło, ze je te przetarte gotowane warzywa, bo przynajmniej nie zejdzie z głodu
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Styczeń 10, 2014, 16:33:10 pm
czekaj . czekaj . w jakim wieku masz króliki .?? bo widzę , że 4 .
i .. masz 4 króliki którymi zajmuje się twoja mama ..?? :wow:
nie możesz się urwać by z nim gdzieś podjechać do króliczego weta.? zawsze jest wyjście .
sprawa jest poważna .. jeśli królik sam nie je .. a sprawa ciągnie się już od połowy grudnia  .. a mamy styczeń ..
tu większość z nas panikuje jak królik nie je klika godzin/dzień .. a tyle dni ..  :icon_eek
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Styczeń 10, 2014, 18:05:14 pm
bo filozofia mojej mamy brzmi "nie wydziwiaj, jak się nie znasz.."
A Twoja mama jest wetem i się zna, że każe nie wydziwiać? Czyje są króliki, jej czy Twoje? Nie masz 10 lat, możesz się odezwać, bo z królikiem rzeczywiście jest jakiś problem...


Ja też mam trudną mamę (upasła królika jak prosiaka "bo tak ładnie patrzy" a ja nie jestem w stanie 24h kontrolować co mu daje do jedzenia) ale trochę tłumaczeń i powoli dociera!
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Styczeń 10, 2014, 20:56:32 pm
w sumie króliki nie są takie stricta moje, tylko już bardziej "domowe", a ja studiuję w Warszawie, w domu jestem niestety raz, może 2 na miesiąc, dodatkowo wyjazd do króliczego weta wiąże sie z 4h jazdą pksem w jedną stronę, proszę sobie doliczyć jeszcze dojazd na dworzec i do weta z dworca w warszawie czy krakowie, to wychodzi nam około 6h w jedną stronę, nie wiem, czy to jest dobry pomysł ciągnąć królika i narażać go na aż taki stres, chyba że będzie to na prawdę niezbędne
a jeszcze co do podejścia mojej mamy, to jest takie nie je, bo mu się nie chce, a skoro się tłucze, biega i zostawia bobki, to nic mu nie jest, no i to też nie jest tak, że on nie jadł w ogóle, tylko stopniowo coraz mniej, a że nie było zmiany w jego zachowaniu, no to nic się nie dzieje
Tytuł: Odp: problem z jedzeniem
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Styczeń 10, 2014, 21:49:21 pm
Jltt- królik zauważalnie schudł, zdjęcie RTG nie wykazuje "nic niepojącego", jest źle zrobione- czy jest tylko w jednej płaszczyźnie?- bądź weterynarz nie umie go odpowiednio zinterpretować. Królik który nie je niczego twardego nie zachowuje się normalnie.

Więc przepraszam- nie pitol jak to chcesz królikowi stresu oszczędzić, tylko albo lepiej zmotywuj mamę albo sama zabierz królika chociażby 6 godzin do innego weterynarza. Ze stresu nie umrze raczej, z powodu zębów jak najbardziej.

Wiesz, moi rodzice też kochają zwierzęta, zależy im na nich. Ale bez mojego nadzoru nie dała bym im żadnego królika czy nawet ciężej chorego kota.
Tytuł: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 19:28:19 pm
Mój króliczek ma 5 lat, trzy tygodnie temu dostał mocnej biegunki, przeszło mu ale pare dni po tym przestał jesc i pić, był lekko osowiały. Karmiłam go przysmakami, dogadzałam mu ale nic nie chciał, zaczełam go karmić ze strzykawki do pyszczka rozgotowaną marchewką itp. Nie chciał tez ale nie miał wyjścia, zrobił sie wesoły, i taki jak zawsze, ale dalej nie jadł sam. Pojechałam do weterynarza Pani Doktor dała mu zastrzyk z glukozą i witaminą B, i dostaje antybiotyk już od soboty ale dalej nie je( wczoraj dostał ostatnią glukoze i nic dziś nie chce jesc :( ma wzdęty brzuszek, robi 3 bobki na dzien i to bardzo małe i takie wilgotne ale nie zachowuje sie jak by go bolał bo lezy rozłożony, skacze itp. Bardzo prosze o pomoc, nie wiem co robić bo jutro dostanie ostatni antybioty a mu nie polepsza sie ;(
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 05, 2014, 19:32:25 pm
Na co antybiotyk? Czy to króliczy wet? Czym karmisz zwierzaka?
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 19:37:34 pm
Na jelitka bo Pani powiedziała że ma rozregulowane i może mieć bakterie ( mówiła nazwe ale nie pamiętam, taką co mogą mieć też kury i króliki) bo na pomór królików juz by dawno umarł. Nie króliczy ale mówiła że sie zna na królikach, mieszkam koło Szczecina i nie wiem gdzie mam szukac juz :( daje sianko i mleczyk bo tak to główke odwraca, zjadł dziś dwa ździebełka sianka i listek mleczu bardzo mały :(
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 19:39:13 pm
Myślałam
 że od glukozy nie chciał juz jesc, ale wczoraj dostał ostatni zastrzyk i dziś dalej nić nie je
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 05, 2014, 19:45:11 pm
http://forum.kroliki.net/index.php/board,135.0.html - zapoznaj się, są tam opinie o weterynarzach króliczych ze Szczecina. Ugotuj gluta z siemienia lnianego i podaj do pysia. Nie podawaj żadnych warzyw ani owoców! Czym wcześniej króliczek był karmiony? Jakie badania były robione?
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 19:55:19 pm
Wczesniej jadł karme sucha ( bardzo lubiał chrupki z niej takie zielone), czasem dostawał smakołyki które lubiłał. A teraz nic z tego nie chce :( Miał badaną temperature 38,5 wiec w porządku, z ząbkami też ma wszystko dobrze, tylko brzusio opuchnięty. Zachowuje sie jak by miał wstręt do jedzenia jak mu coś daje do buzi.
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 05, 2014, 19:59:03 pm
Koniecznie jedź z królikiem do dobrego(!) króliczego weterynarza. Jeśli sytuacja trwa już tak długo to nie można jej lekceważyć! Zmień też karmę, jest niezdrowa dla uszaków - zawiera zboża i inne paskudztwa. Możesz podać uszakowi gluta z siemienia i letnią herbatkę koperkową. Poza tym zostaw go tylko na sianie i wodzie i jak najszybciej jedź do weterynarza.
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 20:01:20 pm
Bardzo dziękuje za pomoc :)
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Marzec 05, 2014, 20:05:50 pm
Co do bakterii,to może chodziło o Clostridium,bo kokcydia(Eimeria)to pierwotniaki,pasożyty i różne gatunki Eimerii są specyficzne dla różnych gatunków zwierząt.
Królik musi natychmiast trafić do dobrego weterynarza,który ma doświadczenie w leczeniu właśnie królików.

Jaki antybiotyk został podany,rozumiem,że w tabletkach,albo w płynnej formie,czy w zastrzykach?
Wet nie pokusił się o zbadanie kału?
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 20:11:12 pm
Nazwy antybiotyku nie wiem niestety, w zastrzyku codziennie dostaje do jutra. Właśnie nie pokusił sie o zbadane a nawet miałam już przygotowane w pojemniku :(
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Miki w Marzec 05, 2014, 20:22:46 pm
Lekarz bezwzględnie.

Mój król tez tak ma, czasem nie je nawet dwa tygodnie, zachowuje się normalnie może brzusio trochę wzdęty ale jeść nie chce. Nic nie pomaga i nie wiadomo co jest przyczyną. Jedno co robie to dopajam na siłe, podaje papki i cos na wzdęcia.
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 20:24:49 pm
A wyzdrowiał Twój króliczek?
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Miki w Marzec 05, 2014, 20:30:59 pm
On przynajmniej raz w roku wycina mi taki numer. Z góry jednak zaznaczę że ja mam króliczego weta i najpierw wykluczone są wszystkie objawy a dopiero potem pozostajemy na samym dopajaniu i dokarmianiu.

W związku z tym że królik ma wrażliwy żołądek i silne kwasy żołądkowe to musi być pokarm i woda w nim bo inaczej powstaną wrzody. Dopytaj lekarza o co chodzi z tym żołądeczkiem bo ja to wyjaśniłam swoimi słowami. Mój dostawał lek przeciwwrzodowy ZANTAC.
Dodatkowo np. BOBOTIC na wzdęcia, na perstaltyke jelit Metoclopramid, karma ratunkowa i flora bakteryjna. 
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 20:33:04 pm
A co oprócz papki z siemia lnianego mu podawać? Twój króliczek wtedy zachowuje też sie normalnie jak zawsze, nie jest apatyczny?
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 05, 2014, 20:35:31 pm
Jeśli brzusio jest wzdęty można podawać Espumisan dla dzieci (w kroplach)
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Miki w Marzec 05, 2014, 20:41:00 pm
Zachowuje się zupełnie normalnie i gdyby nie fakt że micha nie jest ruszona to nie ma innych objawów.
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 20:48:06 pm
A myślicie że teraz może nie jeść przez tą glukozę co dostawał przez 4 dni bo czuje sie syty ? mój ma lekko spuchnięty brzusio a tak to kica i skacze wiec go chyba nie boli bo by był skulony i smutny
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Miki w Marzec 05, 2014, 20:59:41 pm
A sika?

Co do glukozy to nie mam pojęcia ale pewnie ją dawno wysikał. Króle to chyba po niczym nie są syte.
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 21:02:32 pm
Sika ale bardzo mało, raz, max dwa razy dziennie :(
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Miki w Marzec 05, 2014, 21:12:30 pm
Spisz sobie te leki które Ci napisałam, idź do lekarza dopytaj co sądzi może też wam to przepisze. A i mój też dostawał wit. B do wody.

Jedno jest pewne dopajaj i dokarmiaj, jak  nie masz karmy ratunkowej to kup gerberki dla dzieci.
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 05, 2014, 21:14:34 pm
dziękuje
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: emilia w Marzec 06, 2014, 20:40:43 pm
Jedno jest pewne dopajaj i dokarmiaj, jak  nie masz karmy ratunkowej to kup gerberki dla dzieci.

NIE>>>>gerberki mogą powodować wzdęcia...lepiej rozmoczony w wodzie granulat i do pyszczka przez strzykawke
(bez igły )

i pierwsze co powinien dostać jak cos się dzieje  nie tak to Espumisan w kropelkach na wzdęcie
 (0,3-0,4 ml. przez strzykawke do pyszczka)

nie zawsze wzdęcie jest wyczówalne a może być... ale sama piszesz że brzuszek spuchnięty...

Ważne żeby działać szybko!

Ciapuś jak maluch dzisiaj ?

Wet. Sulima ze Szczecina jest polecana jeśli chodzi o leczenie królików:

http://www.vetmedic.szczecin.pl/
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Miki w Marzec 12, 2014, 22:27:59 pm
I jak lepiej?
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 13, 2014, 19:51:39 pm
je i pije juz sam w małych ilościach ale zawsze to coś :) może z czasem wróci do swojej dawnej masy i apetytu
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: emilia w Marzec 14, 2014, 12:45:41 pm
je i pije juz sam w małych ilościach ale zawsze to coś usmiech2 może z czasem wróci do swojej dawnej masy i apetytu

ale i tak wypadałoby malucha zbadać u króliczego weta  bo to że królik je nie chętnie nie jest normalne...
nie jest dobrym pomysłem czekać aż samo wszystko wróci do normy...nie raz wystaczy kilka godzin i królik odchodzi...takich  sygnałów  nie można lekceważyć.
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: Ciapuś w Marzec 18, 2014, 22:37:45 pm
juz je i pije normalnie, wrócił do siebie :)  :bunny: miał jakąś bakterie która po antybiotyku znikła ale zostawiła rozregulowane jelitka i żołądek, dostawał kilka dni cos na osłone i już jest wszystko dobrze :)
 
Tytuł: Odp: Pomocy, króliczek nie je ani nie pije już 2 tydzień
Wiadomość wysłana przez: emilia w Marzec 19, 2014, 13:59:09 pm
juz je i pije normalnie, wrócił do siebie usmiech2  bunny miał jakąś bakterie która po antybiotyku znikła ale zostawiła rozregulowane jelitka i żołądek, dostawał kilka dni cos na osłone i już jest wszystko dobrze usmiech2

to super :)
pilnie obserwuj malucha żeby w razie potrzeby w pore działac .
Tytuł: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Milla w Marzec 24, 2014, 09:56:47 am
Witam serdecznie.
Mam pytanie, czy ktoś z Was miał podobną sytuację ze swoim króliczym dzieckiem. Otóż mój Brunio od samego rana jest bardzo osowiały, dotąd strasznie żywy królik, który prawie nigdy bez "walki" nie pozwala się głaskać i biega jak szalony dziś prawie się nie rusza. Siedzi w jednym kąciku, nie zwiewa jak do niego podchodzimy i bez żadnego problemu daje się brać na  ręce. Wydawałoby się, że  królik idealny, ale w jego przypadku to dość niepokojące. Po wstępnych oględzinach ewidentnie wizualnie jest ok. Oczka i nosek czyste, łapeczki w porządku, brzuszek miękki. Niepokoi mnie jednak bulgotanie w brzuszku. Nie reaguje nerwowo na dotyk, ale to bulgotanie... trudno powiedzieć, czy robi bobki, bo bobów pełno ale Brusio mieszka z Milcią i nie wiem, czyje to bobki. W kuwecie nie ma jednak malutkich kupek ani koralików. Jako matka 5 uszatych dzieci powinnam wiedzieć co robić, ale zwariowałam i przyznaję, że się martwię. Dostał profilaktycznie espumisan w strzykawce do pyszczka. Zastanawiam się czy go jeszcze poobserwować, czy od razu iść do weterynarza?
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 24, 2014, 10:01:02 am
 W sumie espimisan powinien pomóc ale wiem jak to jest panikować. Moze poobserwuj go z godzinkę - jak nie zacznie jeść i bobić to idź do weta - będziesz spokojniejsza :)
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 24, 2014, 10:04:48 am
Ja bym dała jeszcze gluta z siemienia :)
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Milla w Marzec 24, 2014, 10:10:31 am
Zapomniałam napisać, dostał siemię w ziarenkach. Jak tego nie wciągnie to faktycznie strzykawką mu gluta dam  bezpośrednio do mordeczki  :)
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 24, 2014, 10:13:40 am
Siemię w ziarenkach teraz nie pomoże ;) Tu chodzi o kisielek właśnie
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Marzec 24, 2014, 10:15:01 am
mnie sie wczoraj pampuch zatkal - odseparowalam go od reszty - wtedy wiedzilalam czy te bobki sa jego czy nie.. a ze bobkow nie bylo to aktualnie siedzi u pani dr, jest juz po 3 zastrzykach w pupe
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Milla w Marzec 24, 2014, 10:17:02 am
No to zaraz zabieram się za kisielek. Zapomniałam napisać, że w sobotę był szczepiony. Ale wierzyć mi się nie chce, że po 3 dniach raptem są takie właśnie objawy...
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 24, 2014, 10:18:52 am
Milla - bez paniki póki co. Ja swoim dawałam po 1ml co 2h i się ruszyło. Pamiętaj, żeby obserwować czy nie ma wzdęcia
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Milla w Marzec 24, 2014, 19:59:01 pm
Nie mogliśmy dłużej czekać, mały był w coraz gorszej formie, praktycznie się nie ruszał. Weterynarz nie dopatrzyła się niczego niepokojącego. Zaleciła dalej podawać espumisan i probiotyk. Przez sześć godzin od wizyty nie było zmian, Brusio leżał ciągle w tej samej pozycji, nic nie jadł, nie pił. Odseparowaliśmy go od Milusi, więc wiemy na pewno, że bobków nie było. Udało nam się dostać do innego specjalisty. Okazało się, że Brunio ma mocno powiększony żołądek, wzdęte jelita, w których zgromadził się płyn i gazy. Ogólny stan małego weterynarz określiła jako bardzo ciężki. W chwili obecnej ma podawaną kroplówkę a dzisiejsza noc zadecyduje o wszystkim. Bardzo bardzo proszę o kciuki. Jesteśmy zrozpaczeni.
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 24, 2014, 20:01:59 pm
:( A rano nic nie wskazywało, że będzie tak źle. Ale tak to jest z królikami- lepiej iść do weta raz za dużo niż raz za mało. Bardzo mocno trzymam kciuki  :przytul  :przytul  :przytul
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: gretka w Marzec 24, 2014, 20:03:23 pm
Zaciskam kciuki. Musi być dobrze !!
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: karolkaaa w Marzec 24, 2014, 21:10:48 pm
Również trzymam kciuki za króliczka.
Miejmy nadzieje że rano będzie czuł się o niebo lepiej.
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 25, 2014, 10:20:45 am
Robiliście jakieś badania?
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Milla w Marzec 25, 2014, 10:32:52 am
Tak było RTG, wykazało bardzo mocno powiększony żołądek i zagazowane jelita. Po pierwszej dawce kroplówek i nocy żołądek się jeszcze powiększył i niezbędna okazała się operacja... Właśnie czekamy...
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Marzec 25, 2014, 10:54:54 am
trzymam kciuki aby wszystko bylo dobrze

moj borsuk jest aktualnie u weta i poki co na lekach - oby nie poszlo w strone w ktora sie sytuacja rozwinela u Was
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Marzec 25, 2014, 10:56:09 am
Co za niesamowity stres  :przytul:
Maluszku bądź dzielny
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Milla w Marzec 25, 2014, 10:58:53 am

 Dziękujemy wszystkim, którzy kibcują Brusiowi :*

moj borsuk jest aktualnie u weta i poki co na lekach - oby nie poszlo w strone w ktora sie sytuacja rozwinela u Was

My również zaciskamy kciuki. Będzie dobrze, musi być :przytul
 
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 25, 2014, 11:01:34 am
Moniu, dopiero teraz doczytałam, że u Was źle.. Trzymam kciuki, rozumiem, że maluch jest teraz w klinice weterynaryjnej?
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: Wiolusia w Marzec 25, 2014, 11:24:46 am
Ja również trzymam kciuki
Tytuł: Odp: Prośba o poradę - osowiały królik i bulgotanie w brzuszku
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Marzec 25, 2014, 12:26:30 pm
Od nas również moc kciuków :przytul
Tytuł: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Kinga Kryspin w Marzec 15, 2015, 12:39:05 pm
Witam, mam taki problem z moją króliczką (ok. 7 lat) i nie wiem co zrobić. Od tygodnia leczona jest na zapalenie jelit (objawiało się to obfitą biegunką).  Dostała leki, lekarz zalecił podawanie samego sianka i odstawienie granulatu. Wczoraj byłam z nią u weterynarza i dostała nowy lek, który mam podawać przez 5 dni ( z tego co jestem w stanie przeczytać to enrofloxan ),jenak pojawiły się niepokojące mnie symptomy. Emi zaczęła mieć problemy z poruszaniem się, chwieje się na nogach, po przewróceniu na boczek sama nie jest w stanie wstać. Apetyt ma, pije, bobki robi już normalne, więc zastanawiam się czy jest to osłabienie związane z podawanymi lekami czy może jakiś nowy problem?
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Marzec 15, 2015, 21:49:01 pm
Kinga do jakiego weterynarza chodzisz z królisią ?? 
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Doris w Marzec 15, 2015, 22:18:48 pm
Enrofloxan to antybiotyk.. Królisia ma niepokojące objawy więc natychmiast udałabym się z nią do doktora Krawczyka... To jest specjalista od uszaków
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Marzec 15, 2015, 23:32:51 pm
Na szczęście mieszkasz w Toruniu, więc pędź do dr Krawczyka, bo normalne te objawy raczej nie są. Gdyby była osłabiona, to po prostu byłaby trochę osowiała, ale jak się chwieje i nie może wstać, to ja bym nie czekała i nie prosiła o rady na forum, tylko leciała do porządnego weta, którym właśnie jest dr Krawczyk ;)
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Kinga Kryspin w Marzec 16, 2015, 00:31:53 am
Emi jest leczona u doktora Krawczyka. Oczywiscie, ze pojde z nia do weterynarzaw poniedzialek, jednak zadalam pytanie ze wzgledu na to ze w niedziele jest nieczynne. Niestety znowu pojawilo sie troche biegunki. Chyba faktycznie nie jest za dobrze. Pogorszylo sie jej tuz po sobotniej wizycie u doktora :(
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Marzec 16, 2015, 00:58:57 am
Jak u dr Krawczyka, to będzie dobrze, musi być. Nie mogłaś się z nim chociaż jakoś telefonicznie skontaktować? Nie wiem czy dr odbiera takie telefoniczne konsultacje, tak sobie tylko pomyślałam.. Zresztą teraz nie ma co gdybać, już mamy poniedziałek, to pójdziesz i się dowiesz co z uszatą. Trzymam kciuki i koniecznie daj znać!
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Integra w Marzec 16, 2015, 01:20:09 am
Zasugeruj badanie krwi pod katem cuniculozy, bo to mogloby tłumaczyć zachwiania i utrate rownowagi. Asekuracyjnie trzeba wdrożyć panacur i baytril, wit b.

Zbadalabym tez bobki pod kątem kokcydiozy.
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Kinga Kryspin w Marzec 16, 2015, 16:58:38 pm
Okazalo sie ze to watroba. Dostala kroplowke i kilka zastrzykow ale niestety poddala sie tuz po powrocie do domu. Nie wiem jak ja sobie bez niej teraz poradze. To byl moj najlepszy przyjaciel :(
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Integra w Marzec 16, 2015, 18:03:53 pm
Bardzo mi przykro :przytul

Na jakiej podstawie ustalono, że to wątroba?
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 16, 2015, 18:05:26 pm
:( Bardzo mi przykro :( Wielu z nas pomaga adopcja innego króliczka- nigdy nie zastąpisz przyjaciela, który odszedł ale nowy domownik bardzo pomaga uporać się z bólem i stratą. Bo we dwójkę zawsze raźniej  :przytul
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Doris w Marzec 16, 2015, 18:56:20 pm
Bardzo mi przykro... :( :przytul
Ale zgadzam się z Solvieg.. Parę lat temu po stracie uszaka bardzo cierpiałam.. Za długo czekałam z decyzją o następnym uszaku, ale widocznie tak miało być. Teraz mam cudownego potworka w domu :)
Tytuł: Odp: Osłabienie?
Wiadomość wysłana przez: Kinga Kryspin w Marzec 16, 2015, 19:47:46 pm
Na podstawie usg
Tytuł: Odp: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: Oliszonek w Marzec 22, 2017, 11:29:29 am
Hej!
Mamy problem z naszym 8miesięcznym Stasiem. Staś na ogół jest wulkanem energii, wszędzie biega, szaleje z małymi tylko przystankami na chwilowy odpoczynek. Jednak w ostatni weekend jakby osłabł, w sobotę jeszcze sporo kicał, ale praktycznie całą niedzielę przespał i przeleżał w klatce i na kocyku. Jadł i pił normalnie, brzuszek był lekko większy i trochę twardszy, ale po koperku i rozmasowaniu zrobił się bardziej miękki. Na wszelki wypadek wczoraj dostał tylko sianko, wodę i listki malin. Bobki bez zmian, robi tyle samo co zawsze (chyba jednak odrobinę większe), a mimo to w dalszym ciągu większość czasu spędza na leżeniu. Nie chce się bawić, mało biega, a on weekendu nie miał ani jednego napadu "głupawki" skakania, kręcenia w kółko na kocyku. Zmuszamy go do kicania, żeby trochę się rozruszał, ale on tylko przejdzie na drugi koniec kocyka i tam się rozkłada, czasem przekica pod stół i wraca do leżenia. Pije i wsuwa normalnie.
Jutro jedziemy do weta na szczepienia i przy okazji chcemy, żeby go obejrzał, ale do tej pory chyba nie wytrzymam ze strachu. Myślałam, że to zator ale wsuwa i pije normalnie :( :( Pomóżcie plis :(
Tytuł: Odp: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: Doris w Marzec 22, 2017, 11:47:04 am
Hej!
Mamy problem z naszym 8miesięcznym Stasiem. Staś na ogół jest wulkanem energii, wszędzie biega, szaleje z małymi tylko przystankami na chwilowy odpoczynek. Jednak w ostatni weekend jakby osłabł, w sobotę jeszcze sporo kicał, ale praktycznie całą niedzielę przespał i przeleżał w klatce i na kocyku. Jadł i pił normalnie, brzuszek był lekko większy i trochę twardszy, ale po koperku i rozmasowaniu zrobił się bardziej miękki. Na wszelki wypadek wczoraj dostał tylko sianko, wodę i listki malin. Bobki bez zmian, robi tyle samo co zawsze (chyba jednak odrobinę większe), a mimo to w dalszym ciągu większość czasu spędza na leżeniu. Nie chce się bawić, mało biega, a on weekendu nie miał ani jednego napadu "głupawki" skakania, kręcenia w kółko na kocyku. Zmuszamy go do kicania, żeby trochę się rozruszał, ale on tylko przejdzie na drugi koniec kocyka i tam się rozkłada, czasem przekica pod stół i wraca do leżenia. Pije i wsuwa normalnie.
Jutro jedziemy do weta na szczepienia i przy okazji chcemy, żeby go obejrzał, ale do tej pory chyba nie wytrzymam ze strachu. Myślałam, że to zator ale wsuwa i pije normalnie :( :( Pomóżcie plis :(
Trudno wyrokować, co mu może dolegać. Jeżeli je i pije normalnie, ale nagle stał się apatyczny, to coś jest nie tak. To może być wszystko. Jeżeli masz taką możliwość, to jedź z nim do weta dzisiaj. Lepiej nie czekać.
Tytuł: Odp: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Marzec 22, 2017, 13:49:42 pm
Moja Bambosia przez kilka dni była właśnie taka apatyczna, nie ruszała się, dużo leżała, nic ją nie interesowało. Jadła i piła normalnie. Kładłam to na karb wieku i może gorszych dni, bo nieraz też tak bywało - dzień, dwa była spokojniejsza a później wracało do normy.
Niepokoiło mnie to, ale nie przypuszczałam, że to początek kunikulozy. W końcu poszłam do weta a przed samym wyjściem dostała typowych objawów, zaczęła się kręcić w kółku, nie trzymała równowagi. Jest w trakcie leczenia.
U Ciebie wcale nie musi to być ta choroba, ale jeśli króliczek jest osowiały i nie mija ten stan to na pewno coś mu dolega.
Tytuł: Odp: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: Oliszonek w Marzec 22, 2017, 20:15:56 pm
Dzięki za odpowiedzi. Oby to nie było to samo :(
Nie mogłam dziś wysiedzieć w pracy, więc przyjechałam szybciej do domu i zabraliśmy go do dyżurującego lekarza. Niestety nasz króliczy Wet będzie dopiero jutro (a i tak jesteśmy umówieni). Pani go zbadała, brzusio jest mięciutki, więc na przeczekanie do jutra dostaliśmy probiotyk + do podawania espumisan. Wet zasugerował również podanie soku ananasowego w razie gdyby to miały byc kłaczki (nie sądzę). Po powrocie do domu nie chciał jeść i pić, więc trochę się na nowo przeraziłam, ale teraz zwabiliśmy go siankiem prosto z paczki i wsuwa. Nawet zaczął się nami trochę interesować, ale to ciągle nie jest ten sam króliś.
Niestety musimy poczekać do jutra na wszystkie szczegółowe badania :(
Tytuł: Odp: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: Doris w Marzec 23, 2017, 10:36:23 am
Daj znać, jak już będziesz wiedziała co z małym. Nie martw się :przytul
Tytuł: Odp: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: Oliszonek w Marzec 23, 2017, 19:02:37 pm
Wróciliśmy właśnie od Weta. Po nocy w paśniku zostało jeszcze sporo siana (a to do Stasia nie podobne), bobków niestety było mało. Pani zbadała brzusio- miękki, nie ma zatoru, są wyczuwalne bobki, więc okej. Jedyne co, to osłabła trochę praca przewodu pokarmowego, dostał więc metoklopramid na pobudzenie + probiotyk z wczoraj. Jutro musimy dostarczyć bobki do badania i zadzwonić do Weta z informacją czy jest poprawa.
Już teraz widać że jest lepiej. Staś zaczął kicać, rzuca zabawkami, a teraz zabrał się do kopania ręcznika :) Mam nadzieję, że wszystko wróci szybko do normy.
Dzięki za wsparcie :)  :przytul:
Tytuł: Odp: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
Wiadomość wysłana przez: Doris w Marzec 23, 2017, 19:11:31 pm
Widocznie w jakiś tam sposób brzuszek go bolał. Leki pomogły i mały lepiej się poczuł :) A zbadanie bobków nie zaszkodzi ;)