Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: martini_86 w Kwiecień 10, 2012, 11:00:28 am
-
Historia tego króliczka jest bardzo smutna. Kubuś jest czarnym barankiem, jeszcze w lutym miał kochający dom i starszą panią, która się nim skromnie ale czule opiekowała. nie jadł on pewnie nigdy dobrego granulatu, z warzyw jego menu kończyło się na marchewce i kapuście...
Ale jego pani zmarła...nie miał się kto nim zająć i królik został w marcu wypuszczony na ulicę....odnalazła go znajoma mojej mamy, niestety też jest starsza, schorowana ma już dwa swoje zwierzaki i nie mogła go zostawić u siebie. Przekazała go rodzinie z małym dzieckiem...kubuś był u nich ok 3 tygodni. Dzisiaj mama dzwoni do mnie i mówi że byłą ta jej znajoma i mówi że koniecznie trzeba zabrać od nich uszaka, ponieważ nie dbają o niego, król jest zabrudzony, zaniedbany.
Jutro chcę po niego jechać,ale nie mam warunków żeby został u mnie..może max klika dni...wynajmuję pokój, mam już dwa swoje króliki, nie dam rady jeszcze trzeciego trzymać......
Poradźcie co mam robić ??? !!!
-
Zabierz krola jak najpredzej,bo go zamecza. Najblizej ciebie z Grupy Adopcyjnej jest " juta"
skontaktuj sie z nia albo z " Ola 19" z Torunia.
-
Wiesz może ile królik ma lat? Czy chorował/choruje na coś? Był kiedykolwiek szczepiony?
-
ma 3 albo 4 lata. to samiec - z tego co się domyśleć można na pewno niewykastrowany. Wątpię żeby był ktoś z nim kiedykolwiek u lekarza ;/...ale też nigdy powodów zdrowotnych ku temu nie było. uszak nigdy nie chorował. nie widziałam go, więc nie wiem w jakim stanie są jego pazurki, futerko, ząbki, czy ma nadwagę czy niedowagę. ale bardzo chcę mu pomóc, przez ten miesiąc przekazałam mu od moich uszaków worek siana, warzywa...itp...teraz muszę go stamtąd zabrać. ponoć mały spał ze swoją św. pamięci panią na poduszce i teraz z tymi gówniarzami, co się nim nie zajmują również....
-
Bardzo chciałabym pomóc, ale potrzebowałabym dla niego klatki, której nie posiadam... Wtedy mogłabym być awaryjnym DT. Kontaktowałaś się może z kimś z grupy adopcyjnej (juta lub bosniak)? Trzeba by było Kubusia pokazać u weterynarza, żeby sprawdził czy wszystko ok. Ostrożności nigdy za wiele, zwłaszcza kiedy jest się opiekunem innych uszaków. Zawsze marzyłam o czarnym baranku... <3
-
On ma klatkę! ale pewnie jakąś przymaławą (dla chomika czy coś :/), ale to nie problem bo ja mam zapasowe dwie 70, więc mogę bez problemu odstąpić !!! Librunia do weterynarza gdzie chodzisz ze swoimi uszakami???ja na kastrację i takie ,,przeglądy''do Firlika.
jeszcze się z nikim nie kontaktowałam z sprwie adopcji, za bardzo nie wiem jak to wygląda....nawet jutro mogłabym go stamtąd zabrać,
bo to ponoć jakaś patologia, dzieciaki wypuściły go luzem na dwór ;/...jakiś pies przybiegł, pogonił go, ponoć ledwo go złapali...aż mam ciarki na rękach. królik generalnie jest przeznaczony jako zabawka dla dzieci, mają też psa, załatwia się w domu bo nie ma chętnych na wyjście z nim.....patologia!!!!
-
Żeby oddać króliczka do adopcji, trzeba postąpić zgodnie z procedurą opisaną tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6826.0
To bardzo ważne, żeby królik trafił pod opiekę SPK. Następnie pośrednik adopcyjny będzie mógł go przekazać do domu tymczasowego, a dalej do adopcji.
Ja do weterynarza chodziłam przez chwilę do dr Izabeli Król, a teraz chodzę do przychodni ARA w Kędzierzynie-Koźlu i jestem zadowolona.
-
martini 86- zabierz prosze tego krola od tych ludzi,przetrzymaj go pare dni w tej 70-klatce( lepiej w takiej malej klatce niz u tych ludzi);a ja poprosze Ole 19,zeby przyjela krola do Torunskiego Azylu.
Trzeba tylko transport znalezc,zeby ktos biedaka zawiozl do Torunia.
Blagam cie zabierz krola jeszcze dzis,niech juz wiecej nie cierpi. :blaga:
-
W razie czego mogę wziąć Kubusia nawet dzisiaj i przetrzymać go awaryjnie. Wieczorem będę w Opolu. martini_86 - jakby co, skontaktuj się ze mną na PW.
-
Chyba wmieszałam się niepotrzebnie i załatwiłam awaryjne dt w Oplu u J_J. NO nic, J_J posłała pw do Martini_86, a Wy dogadajcie się, byle mały był bezpieczny.
-
U mnie też DT byłoby awaryjne... Nie mogę obiecać, że przechowam Kubusia aż do znalezienia DS, ale postaram się zrobić, co w mojej mocy, żeby pomóc.
-
dzisiaj nie dam rady do stamtąd zabrać....nie jestem u siebie w domu teraz ,a na dodatek idę na 19 do pracy d0 7 rano. jutro z rana wziełabym go stamtąd
-
Libunia, to dogadajcie się i dajcie znać.
-
Dziewczynki :balet: Ola mi odpisala,ze krola wezma do AZYLU :balet:
Przetrzymajcie go troche ,zanim znajdzie sie transport :blaga:
Musimy krola ratowac :blaga:
-
Świetne wieści. Jutro odbiorę go od martini_86 i poczekamy na transport do Azylu.
-
Plan wstępny jest taki że zabieram go jutro z rana (mam nadzieję że mi się to uda, bo niewiadomo co to za ludzi, ale będę walczyć !)no i potem Librunia przyjedzie go zabrać na DT. Szczegóły dogadmy na PW i kom. Oby wszystko się udało i oby Kubuś już więcej nie cierpiał bo wycierpiał się bardzo dużo
-
Ola mi odpisala,ze krola wezma do AZYLU
Tak czy siak będzie szukał DT. Nic nie zastąpi domu i kontaktu z człowiekiem.
Kochani, DT są na wagę złota - czy to w opolskim czy na Dolnym Śląsku czy w Toruniu. Nie ma co się zastanawiać, jak to jest być DT, trzeba spróbować - zwierzaczki sobie bez nas nie poradzą.
-
martini-koniecznie kochana zabierz biedaka,(daj im na piwo to chetniej oddadza)transport napewno szybko sie znajdzie,a tam krolowi niczego nie zabraknie.
-
Kochani, DT są na wagę złota - czy to w opolskim czy na Dolnym Śląsku czy w Toruniu. Nie ma co się zastanawiać, jak to jest być DT, trzeba spróbować - zwierzaczki sobie bez nas nie poradzą.
Chciałabym być DT z prawdziwego zdarzenia i przykro mi, kiedy wszyscy wokół patrzą na mnie jak na wariata, gdy mówię, że biorę królika na tymczas... Nie rozumiem, co w tym dziwnego. Poza tym, zawsze znajdzie się powód, dla którego nie powinnam tego robić. Gdyby tylko stać mnie było na swój własny dom... Nie musiałabym nikogo do niczego przekonywać i mogłabym pomagać, kiedy tylko zaszłaby taka potrzeba.
-
Bardzo smutna historia malca :(
Niestety nie każdy od tak może zostać DT - niektórzy nie mają swoich mieszkań, nie mieszkają sami, tak więc nie mogą samodzielnie podejmować decyzji o przygarnięciu królika na DT.
Myślę, że malec szybko znajdzie domek(czarne barany mają wzięcie:D) i przede wszystkim mam nadzieję, że będzie zdrowy... Jeśli jednak będzie musiał jechać do Torunia to mogę go tam zawieźć pociągiem przy dofinansowaniu :) tzn pojechać mogę, ale gorzej z kasą... Jeśli się znajdzie inny transport to ok, ale piszę, bo może krótkoterminowe dt będzie wyjątkowo krótkoterminowe i będzie trzeba szybko go zawieźć :)
A co do Azylu... Jak już będzie otwarty to chyba właśnie jego celem jest przechowywać króliki do czasu adopcji - teraz trwa tam remont, więc to zupełnie inna bajka...
W każdym razie proszę o kontakt jeśli przyda się moja pomoc :) trzymam kciuki za malca - za zabranie od "właścicieli", za zdrówko i za znalezienie dobrego domku :)
-
dziękuję Wam dziewczyny! wszystkie jesteście kochane!!! Żegnam się powoli, zbieram się do pracy :/....
Już z samego rana jak tylko będę miała jakieś newsy od razu napiszę tutaj. A z Librunią będę w kontakcie telefonicznym. Trzymajcie mocno kciuki za udane ,,odbicie'' malca, oraz jego zdrowie i stan ogólny.
-
Niestety nie każdy od tak może zostać DT - niektórzy nie mają swoich mieszkań, nie mieszkają sami, tak więc nie mogą samodzielnie podejmować decyzji o przygarnięciu królika na DT.
Nikt nie pisał, żeby zostawać DT, jak się nie może. Ale są też tacy, co nie mają swoich mieszkań, mieszkają z kimś i mimo to są dt - to wcale nie dyskwalifikuje.
Ale jak ktoś się zastanawia, jak to jest być DT, myśli i wciąż nie może się zdecydować - to polecam spróbować. Tylko tak się można dowiedzieć, jak to jest i czy się da radę. Wzięcie zwierzęcia, nawet na tymczas, to zobowiązanie, ale to także frajda i satysfakcja, że się mu pomogło.
Żaden azyl czy schronisko nie zastąpią DT i nie będą lepsze od opieki w domu, ale lepsze to niż bezdomność. A czy celem Azylu będzie przechowanie królików aż do znalezienia DS czy jednak będą szukać DT, to chyba pytanko do Dziewczyn z Torunia (mam wrażenie, że i one preferują dt).
W imieniu baranka Kubusia proszę o domek - stały albo tymczasowy.
-
Żaden azyl czy schronisko nie zastąpią DT - nikt nigdy tak nie twierdził, chociaż o potrzebie Azylu dla królików trudno dyskutować, biorąc pod uwagę ogromną skalę problemu.
fakt lepsze to niż bezdomność.
mam wrażenie, że i one preferują dt - celem idei Azylu jest również przyciąganie nowych domów tymczasowych i domów stałych, a o rotacji wśród królików w Toruniu można poczytać w naszym wątku.
dla Kubusia w tej chwili najważniejsze jest to, aby zapewnić mu:
a - bezpieczeństwo
b - bardzo dobrą opiekę weterynaryjną
jeśli dla Kubusia znajdzie się dom tymczasowy, to idealnie. jeśli nie, Azyl ma na celu szybką pomoc właśnie takim królikom.
-
I po co ta dyskusja? Prosilam Ole o miejsce w Azylu ona sie zgodzila i super i dzieki jej za to.
Trzeba teraz myslec zeby udalo sie krola odbic od "wlascicieli" transport i heja do TORUNIA:
Jak juz pisalam niczego mu nie zabraknie.
-
Ale jaki problem w tym, żeby skoro już ma być odebrany i ma miejscówkę w Azylu zwrócić się z prośbą o DT, którego i tak będzie szukał?
Sprawa Kubusia nie skończy się w momencie odebrania od tej rodziny - dopiero się zacznie. Królik będzie potrzebował jedzonka, kontroli weterynaryjnej i transportu a także DT, gdzie dojdzie do siebie i nauczy się funkcjonować w normalnych warunkach (a nie jako zabawka).
Ma tu wątek, to chyba warto o tym napisać?
Przecież akurat Ola dobrze wie, że nic im z nieba nie spada - wszystko muszą załatwić dla Azylu.
Dla wyjaśnienia - nie piszę tego ani dla Oli, ani dla Marciuli, ani dla Soni - piszę dla tych wszystkich, którzy zastanawiali się ,czy nie pomóc i jak doczytali, że Kubuś jedzie do Torunia, to stwierdzili, że już nie trzeba. Bo zgodnie z psychologicznymi mechanizmami wielu czytających właśnie poczuło się zwolnionych z odpowiedzialności za tego króliczka i z robienia czegokolwiek!
Przykro mi, Kochani, ale Ola z Magdą nie uratują same wszystkich królików! Jak się reszta świata - czyt. ludziska w innych województwach - nie weźmie za pomaganie, to szybko i w Azylu braknie miejsc.
Królik ma zapewniony ratunek na już - a DT proszę się zgłaszać :) Wirtualni Opiekunowie też na pewno mile widziani - podobnie jak transport do Torunia.
-
Mam Kubusia !!!
Króliczek jest już u mnie. Co mogę o nim powiedzieć? Jest zaniedbany, oczka ma chore, ponoć od dłuższego czasu już ;/. Siedzi smutny i osowiały. Bardzo wychudzony. Stan ogólny określiłabym jako średni. Za bardzo nie wiem co mam z nim zrobić, tzn boję się żeby nie zaraził mi moich uszaków więc narazie go nie ruszam z tej klateczki. Jestem w kontakcie telefonicznym z Librunią, ma go dziś odebrać po południu. Na pewno pierwsze co to weterynarz!!!!
Jest naprawdę ładnym królem, ale bardzo zabiedzonym. Ponoć ma 3 latka. Klatkę wyłożoną ma sianem, na które się załatwia i je. właściwie skubie, bo nie ma za bardzo apetytu. na moją babkę lancetowatą, którą pewnie pierwszy raz w życiu widzi średnio zareagował. Bobki ok. wysyłam klika fotek uszaczka
(http://img710.imageshack.us/img710/6653/cimg3686fk.jpg)
(http://img594.imageshack.us/img594/4462/cimg3684f.jpg)
(http://img198.imageshack.us/img198/2189/cimg3685i.jpg)
-
Jest piękny. Pojadę z nim dzisiaj do weterynarza, żeby zobaczył te oczka i zrobił ogólny przegląd stanu zdrowia króliczka.
-
Gratuluję odebrania malca! :bukiet :bukiet
Librunia, poinformuj nas co tam weterynarz powie o Kubusiu - oby żadnych złych wieści...
Trzymam mocno kciuki za zdrówko! i oby zaczął jeść... Chociaż to też może być coś z zębami, skoro nie je.
-
martini 86- jestes kochana,ze wyciaglas krolaska z bagna :onajego :onajego :roza:
Librunia- przetrzymaj pare dni aniolka,Ola juz cos dziala z transportem :onajego
Prosze,informuj nas co z czarnulkiem jak wrocisz od weta :blaga:
-
jejku jaka bidulka! czekamy na wieści od weta:)
-
Kubuś jest taki oswojony, niczego sie nie boi,widać że był z ludźmi blisko (przynajmniej kiedyś), tak chętnie daje się głaskać po pysiu. nawet moje się tak nie dają dotykać. Jeśli wydobrzeje, bo teraz jest taki osowiały i cały czas ma główkę spuszczoną...będzie z niego naprawę super królewicz !!! :)
-
Mialas problemy z odebraniem KUBUSIA?
-
nie odbierałam go osobiście. ta starsza pani wczoraj wieczorem po prostu poszła po niego i ho zabrała.i już z rana mały czekał na mnie u mamy w pracy. Noo....
Byłyśmy z Librunią u weterynarza. przez to że król klatkę miał tylko sianem wyścieloną, na które siusiał i leżał,jego podwozie wygląda strasznie. brzuszek łapeczki całe w odparzeniach, jąderka napuchnięte. Do oczek dostał kropelki, ząbki w normie, uszka wyczyszczone, pazurki obcięte, w futerku żadnych ,,przyjaciół'' nie stwierdzono. Poza tym ma jakąś gulę (chyba w pachwinie)- do obserwacji. waga ok -2.4 kg. Tyle ode mnie. Jak sie odnalazł w nowym domku to Librunia napisze :)
-
Jeżeli chodzi o wizytę u weta, to martini_86 napisała już wszystko. Umyłam brzuszek i zadek Kubusia jeszcze raz (nie przestał jednak pachnieć), poza tym przemyłam mu oczka i wyglądają dużo lepiej. Pierwsze co to uszak wciągnął sianko i trochę mniszka lekarskiego, a potem zrobił siusiu do kuwetki (!). Aktualnie czekamy na fajne bobki. ;)
-
Wet nie nasmarowal miejsc odparzonych mascia?
-
Nie. Kazał odczekać i dbać o to, żeby miał czysto i sucho, a może samo się unormuje. Kubuś nie ma żadnych otwartych ranek, więc może rzeczywiście mogłoby się to samo zregenerować. Dam mu kilka dni. Gdyby coś się działo, od razu zgłoszę się do weta.
-
martini_86 czy skóra na jądrach jest po prostu odparzona? czy ma powiększone jądra?
jest nadzieja na to, że transport znajdzie się szybko ;) jutro będę coś wiedzieć ;)
-
czy skóra na jądrach jest po prostu odparzona? czy ma powiększone jądra?
Jądra są powiększone.
-
Co slychac u Kubusia?
-
Librunia wysłałam do Ciebie pv
-
Co u Kuby???
Moim zdaniem jeżeli Librunia ma chęci i takie możliwości to króliczek powinien zostać u niej jak najdłużej. Musi dojść do siebie, wydobrzeć trochę...no i zaznać czułości i miłości człowieka. Więc ja bym była za tym, aby narazie go nie oddawać do Azylu. Jeżeli oczywiście Librunia się zgodzi :):):)
-
Przeciez Librunia wyraznie napisala,ze nie moze byc DT tylko Awaryjnym...
wiec jesli jest transport to nie ma na co czekac,bo z transportem tez jest ciezko.
Nie sadze,zeby Kubus teraz tak pragnal bliskosci czlowieka,po tym jak dzieci traktowali go jak zabawke.
Odpoczynek od ludzi wsrod innych kroli dobrze mu zrobi.
-
Zobaczymy jaką decyzję podejmie Librunia.
-
Kubuś ma się dobrze. Potrzebuje trochę czasu, żeby się zaaklimatyzować, ale mimo wszystko wywala się uroczo na płask. :) Jest kochany, chociaż burza hormonów nim nieźle miota.
Aktualnie chętnie wciąga suszony mniszek i babkę lancetowatą, a poza tym smakuje mu koperek, pietruszka, natka pietruszki i brokuł. Wodę pije litrami, ale trudno się dziwić jak tak biega tam i z powrotem. ;)
Znalazłam u niego jeszcze jeden guzek... Jeden jest w pachwinie a drugi przy przedniej łapce. Będę to uważnie obserwować.
Na razie słabo kuwetkuje. Postanowiłam zacząć od podstaw - wysypałam mu część klatki żwirkiem i obserwuję, gdzie sika najczęściej. Stopniowo włożę tam kuwetę ze żwirkiem i może Kubuś załapie o co chodzi.
Bobeczki robi na razie malutkie, mam nadzieję, że na dniach będą zbliżone do bobków moich pociech. ;) Pozostaje czekać.
A tu kilka zdjęć uszolka:
(http://img404.imageshack.us/img404/195/dsc02186y.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/404/dsc02186y.jpg/)
(http://img59.imageshack.us/img59/6200/dsc02197l.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/59/dsc02197l.jpg/)
(http://img441.imageshack.us/img441/38/dsc02195m.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/441/dsc02195m.jpg/)
Wszystkie fotki za kratkami, bo jak się go wypuści, to z aparatem nie da się nadążyć. ;)
-
Łooo matko !!! ależ ma wybieg :niespodzianka Super :lol
Bardzo się cieszę że do Ciebie trafił :* Bidulek nasz kofany......
-
ma świetne warunki! śliczniak czarny :D
-
Librunia, Kubus zostaje u ciebie ?
-
Librunia, Kubus zostaje u ciebie ?
Na razie czekam na wiadomość od Oli i wtedy zobaczymy jak się potoczą losy Kubusia.
-
Co tam słychać u Kubusia? Librunia uszak jest u Ciebie?
-
Kubuś jest jeszcze u mnie. Jest kochany. :) Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu pojedziemy do dr Moroz na przegląd. Kubuś jest bardzo radosny i przytulaśny. :heart
Odpoczywamy :bunny:
(http://img15.imageshack.us/img15/3559/dsc02217m.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/15/dsc02217m.jpg/)
-
To bardzo sie ciesze :)
a jak z kuwetkowaniem???
Mały zasługuje na kochający domek, widać że bardzo dobrze się u Ciebie czuje :bunny:
-
Bardzo fajnie kuwetkuje. Kaźde siku trafia do kuwetki. :) Z bobkami jest troche gorzej, ale będziemy nad tym pracować. ;)
-
Byłam dzisiaj z Kubusiem u dr Moroz w Rybniku. Króliczek waży 2,22 kg i jak się okazało niestety zdrowy nie jest...
Ma zapalenie spojówek - prawdopodobnie na tle zębowym, a do tego odleżyny i odparzenia na pupie. Ponadto, okazało się, że cierpi na oczną postać E. cuniculi... :( Prawdopodobnie niewiele widzi...
Dwa guzki nadal pozostają do obserwacji. Najważniejsze jest teraz wyleczenie zapalenia spojówek, odleżyn, no i E. cuniculi. Oby się udało.
Kubuś dzielnie zniósł podróż i był bardzo grzeczny u pani dr Moroz.
BTW - pani dr jest wspaniała. Poświęciła nam całą swoją uwagę i cierpliwie wyjaśniała co zaraz będzie robić, po co itd. Porównując tę wizytę Kubusia u weta i tę pierwszą - niebo a ziemia.
Zgaga14 - dziękuję za wszystkie wiadomości i informacje o tym jak dojechać do gabinetu. :bukiet
-
Ojej to nie są dobre wieści :( czyli króliczek na czas leczenia zostaje u Ciebie?
Co do pierwszej wizyty to zastanawiam się kto zamieścił ich na liście polecanych weterynarzy??!!
ja bylam tam wczesniej dwa razy- pierwszy i ostatni, zrobili ekg serca skasowali kupe kasy a niktz ,,lekarzy'' nie potrafil go odczytac.....
wracając do Kubusia to tak mi go szkoda, takie ciężkie życie mial, teraz jak mogło się wszystko zmienic okazuje się że chory :(
-
Bidulek kochany.Ma szczęście,że przy takich schorzeniach trafił do Ciebie i że leczy go dr Moroz.
Bardzo mi go szkoda,ale dacie radę rozprawić się z choróbskami.Trzymam kciuki.
-
na pierwszych zdjęciach było widać ze jest smutny... :(
-
Ma szczęście,że przy takich schorzeniach trafił do Ciebie i że leczy go dr Moroz.
Wyprawa do dr Moroz była dla nas wyzwaniem, ale naprawdę warto było. To się nazywa wizyta. :brawo:
czyli króliczek na czas leczenia zostaje u Ciebie?
Decyzję pozostawiam Oli. Aktualnie mogę Kubusiowi zapewnić DT, ale to Ola najlepiej będzie wiedzieć, co będzie dla Kubusia odpowiednie.
Prawda jest taka, że nigdy nie miałam do czynienia z chorym na e. cuniculi królikiem. Pozostaje mi stosować się do zaleceń dr Moroz i starać się najlepiej jak potrafię.
Bardzo mi go szkoda,ale dacie radę rozprawić się z choróbskami.Trzymam kciuki.
Dziękujemy za trzymanie kciuków. Na pewno szczęście nam się przyda. :)
A teraz troszkę zdjęć Kubusia. Szukamy stałego opiekuna dla tego słodziaka. :bunny:
(http://img831.imageshack.us/img831/453/dsc02226j.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/831/dsc02226j.jpg/)
(http://img809.imageshack.us/img809/3290/dsc02227ax.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/809/dsc02227ax.jpg/)
(http://img717.imageshack.us/img717/3899/dsc02228u.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/717/dsc02228u.jpg/)
(http://img838.imageshack.us/img838/6748/dsc02230x.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/838/dsc02230x.jpg/)
(http://img72.imageshack.us/img72/1594/dsc02232i.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/72/dsc02232i.jpg/)
(http://img685.imageshack.us/img685/9681/dsc02234m.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/685/dsc02234m.jpg/)
(http://img35.imageshack.us/img35/7271/dsc02236pb.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/35/dsc02236pb.jpg/)
(http://img214.imageshack.us/img214/1866/dsc02245p.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/214/dsc02245p.jpg/)
Kubuś uwielbia głaskanie. Często przychodzi do mnie i się upomina o porcję miziaków.
Mam nadzieję, że jego stan zdrowia będzie się szybko poprawiał. Nie odzyska on już wzroku w pełni, ale może uda się zatrzymać postęp choroby.
Kto pokocha Kubusia stale lub chociaż wirtualnie? :heart
-
Na pewno się uda,Kubuś jest pod dobrą opieką.
Leon był leczony w listopadzie na e.cuniculi,też zaczęły się wtedy zmiany oczne,uszkodzenia rogówki,ale zostały wyleczone.Byliśmy niedawno na badaniach i wszystko ok;u Kubusia też tak będzie,za co trzymam dalej kciuki.
Fajnie się ogląda zdjęcia kolejnego,zadbanego króliczka,w dodatku takiego pieszczocha.
-
Czy ktoś chciałby wesprzeć rekonwalescencję Kubusia? Może znajdzie się wirtualny opiekun, dzięki któremu będziemy mogli zakupić króliczkowi podkłady higieniczne? Będziemy bardzo wdzięczni, a Kubuś na pewno jeszcze bardziej :bukiet
-
(http://img502.imageshack.us/img502/4377/dsc02250c.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/502/dsc02250c.jpg/)
Jestem taki uroczy, czy ktoś mógłby mi pomóc? :heart
-
Jaki on kochany :zakochany:
-
Co Ci potrzeba?
-
Przede wszystkim podkładów higienicznych. :blaga:
-
I jak wygląda stan Kubusia? :glaszcze:
-
Kubuś zachowuje się cały czas tak samo: cieszy się, gdy ktoś przychodzi, uwielbia głaskanie, lubi dobrze zjeść i grzecznie wciąga syropek i lakcid. Cały czas kropimy oczka i wyglądają lepiej. Wszystko jest na dobrej drodze. :)
(http://img220.imageshack.us/img220/3358/imag0084k.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/220/imag0084k.jpg/)
-
napisałam w sprawie WO dla Kubusia :). Proszę wygłaskać malucha od cioci ;).
Pozdrawiam cieplutko
Agnieszka
-
To cudowna wiadomość :hura: Kubuś i ja bardzo dziękujemy :bukiet
(http://img839.imageshack.us/img839/2646/imag00822.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/839/imag00822.jpg/)
-
Bardzo dziękuję icoztego za pomoc :bukiet
Wątek przenoszę do Oddam, bo Kubuś ma DT u Libruni :bukiet
-
co słychać u Kubusia?
-
U Kubusia wszystko dobrze. :) Je, bobkuje wszędzie i sika do kuwetki. :) Wygląda coraz lepiej. Oczka nie są już tak zaropiałe jak wcześniej. :) Kubek uwielbia jeść. Smakuje mu wszystko i kiedy nie leży na płask, to chętnie coś skubie. ;)
Na tym zdjęciu oczka są takie sobie, ale Kubek wyszedł bardzo ładnie. :)
(http://img208.imageshack.us/img208/6968/imag0085yd.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/208/imag0085yd.jpg/)
(http://img198.imageshack.us/img198/5278/dsc02288lt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/198/dsc02288lt.jpg/)
Z pozdrowieniami dla Cioci :krolik
-
o jakie nogiii :DD aż kusi połaskotać :diabelek
:* :* :*
-
nogi ma długie :) aż chce się zanucić chcę pogłaskać Twoje nogi... nogi nogi nogi.... <3
-
jaki słodki pysiu....... :zakochany:
widać że dobrze wygląda i zdrowieje.
Tak się cieszę że zabrałam go z tamtego małego piekiełka i że teraz ma domek tymczasowy, gdzie ma wszystko co mu do szczęścia potrzeba a i opiekun wirtualny się znalazł :jupi Dziękuję dziewczyny :*
-
Przystojniak! :icon_biggrin
Pozdrawiam
Agnieszka
-
czy Kubuś jest jeszcze do wzięcia??? :) bo moja krolicza dziewczyna - Łatka bylaby zainteresowana kolega do zabaw :)
-
Jest do wzięcia i marzy mu się żonka ;)
-
W piuntek Kubuś śmiga do weta na kontrolne oględziny, przy okazji dowiemy się, czy można pozbawić go jajec w czasie najbliższym ;)
-
super ^^ z niecierpliwością czekam na wyniki oględzin :brawo: Librunia podejrzewa ze Kubuś może być przygłuchy a naczytałam się że e. cuniculi też może uszkadzać słuch. Moja panienka idzie do dr Urban w poniedziałek i zobaczymy czy da się ją już zaszczepić i kiedy będziemy panienke sterylizować :) bo pannica cytując mojego męża dostaje "fixum dyrdum" i norki kopie gdzie może :D
-
W piuntek Kubuś śmiga do weta na kontrolne oględziny, przy okazji dowiemy się, czy można pozbawić go jajec w czasie najbliższym
i co po oględzinach?
-
i jak Kubuś się ma do rzeczywistości?? Mamy szanse na jakieś najświeższe foty przystojniaka?
-
Oględzin jednak nie było, bo się okazało, że wet będzie dopiero w przyszłym tygodniu. Kubuś jest umówiony na wizytę we środę.
Librunia, podziel się jakąś nową fotą czarnego barana :P
-
Librunia - czekamy :D
-
Bardzo przepraszam za brak wieści. Już to narabiam.
Kubuś dzisiaj był u weterynarza i wyniki oględzin są następujące:
- zapalenie spojówek nadal jest, ale krople, które podawałam je złagodziły, więc oczka wyglądają dużo lepiej -> aktualnie odstawiamy krople i obserwujemy króliczka,
- odleżyny, które miał na skokach i pupie wyglądają dużo lepiej, ale nadal Kubuś ma odleżyny na mosznie, z którymi będzie trzeba się liczyć, ponieważ króliczek ma dużo skóry na jądrach i ona się fałduje, a w fałdach są te odparzenia -> raz dziennie będę przemywać to miejsce Rivanolem,
- 2 guzki, które Kubuś ma w skórze nie zmieniły się -> nadal do obserwacji,
- przerost górnego lewego przedtrzonowca w kierunku policzka - bez zmian, coraz bardziej zbliża się do policzka, ale interwencja nie jest jeszcze priorytetowa -> obserwuję zachowanie króliczka, w razie czego będzie trzeba zrobić korektę od ręki, a jeżeli wszystko będzie ok, to dopiero podczas kastracji Kubusia,
- u Kubusia pojawił się łupież na skórze, który go nie swędzi, a skóra nie jest podrażniona, pani dr podejrzewa chejletielozę -> dostał Advocate na skórę, za miesiąc trzeba powtórzyć dawkę i obserwować,
- E. cuniculi - Kubuś już zawsze będzie na to chorował i może zarazić inne króliki. Aktualnie jest to postać oczna bezobjawowa, która może, ale nie musi kiedyś dawać jakieś objawy. Króliczka należy obserwować i gdyby oddawał więcej moczu niż zwykle albo zachowywał się inaczej niż normalnie, należy wybrać się z nim do weterynarza.
Aktualnie Kubuś nie mógł być jeszcze zaszczepiony. Jeżeli chodzi o kastrację, to uszak musi poczekać jeszcze minimum 2-3 miesiące. Musi dojść do siebie po antybiotykach i zwalczyć ten łupież.
To wszystko, jeżeli chodzi o wizytę u weterynarza.
-
Librunia, dzięki :* Teraz jeszcze podziel się fotą przystojniaka z łupieżem :niegrzeczny
-
Librunia - napisz co potrzebujesz dla Kubusia. I też proszę o zdjęcia "łupieżcy" :DD
pozdrawiam
A.
-
Sesja "łupieżcy" :pokoj:
(http://img560.imageshack.us/img560/1029/dsc02319o.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/560/dsc02319o.jpg/)(http://img815.imageshack.us/img815/3493/dsc02317t.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/815/dsc02317t.jpg/)(http://img600.imageshack.us/img600/5067/dsc02314n.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/600/dsc02314n.jpg/)(http://img26.imageshack.us/img26/6361/dsc02313xz.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/26/dsc02313xz.jpg/)(http://img407.imageshack.us/img407/1508/dsc02312uk.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/407/dsc02312uk.jpg/)(http://img31.imageshack.us/img31/7602/dsc02310c.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/31/dsc02310c.jpg/)(http://img72.imageshack.us/img72/7673/dsc02306vk.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/72/dsc02306vk.jpg/)(http://img842.imageshack.us/img842/9774/dsc02304m.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/842/dsc02304m.jpg/)(http://img525.imageshack.us/img525/3964/dsc02302u.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/525/dsc02302u.jpg/)(http://img821.imageshack.us/img821/2066/dsc02301v.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/821/dsc02301v.jpg/)(http://img152.imageshack.us/img152/2001/dsc02300n.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/152/dsc02300n.jpg/)(http://img259.imageshack.us/img259/7225/dsc02299x.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/259/dsc02299x.jpg/)(http://img687.imageshack.us/img687/387/dsc02298b.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/687/dsc02298b.jpg/)(http://img444.imageshack.us/img444/871/dsc02297gn.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/444/dsc02297gn.jpg/)
Przepraszam, że tak długo trzeba było czekać na nowe fotki słodkiego Kubka :blaga:
Przyjmę sianko dla Kubusia, bo mały ostro je wciąga i moje zapasy są ciągle na wykończeniu. :DD
-
Super!
Librunia czy mogłabyś mi napisać na PW jakie sianko lubi Kubuś oraz gdzie mam je wysłać?
pozdrawiam
A.
-
Dzisiaj na adopcjach zobaczyłam, że przy Kubusiu pisze "adopcja w toku". Czy to znaczy, że maluch kica wreszcie do domku? :D :jupi :jupi
-
Kubuś 'adopcja w toku' ma od 11.06 :) poki co jeszcze nie kica bo kawaler jest przed kastracją a moja panna - złośnica przed sterylizacją ;/ a że oboje nie wykazali się szczególnym zdrowiem to i lekarze poki co nie zgodzili się na zabiegi.
Ale jak już któreś się postara i dopuści lekarza do zabiegu to tak - Kubuś stanie się Krakusem ^^ i przestanie być kawalerem :)
-
Super wiadomość! :DD
Jako Wirtualna ciocia :icon_lol trzymam mocno kciuki za malucha i jego nowy domek.
pozdrawiam
A.
-
icoztego trzymaj prosze też za Łatke, bo moje uszy to straszna złośnica i pani dr uprzedzała, że zaprzyaźnianie może nie być łatwe
-
robi się ! :DD
-
Co słychać u przystojniaka z grzywką i klapniętymi uszkami ? :niegrzeczny
-
To jest przecież braciszek Radzia! Nigdy nie trafiłam na podobnego króliczka, a tutaj podobieństwo jest niesamowite! Trzymam kciuki za niego!! :)
-
I co tam, jak tam Kubuś i jego nowy domek?
-
Kubuś będzie do nowego domku powoli pakowany :) z tego co rozmawiałam z bośniakiem to do 2 tygodni Kubuś ma być przewożony :doping: jutro bedziemy wiedziec co ze sterylizacją mojej pieknej panienki :bunny: [jeszcze panienki :jezyczek:]
-
W sam raz jak Kubus do nas przyjedzie moja panienka bedzie szla na sterylizacje!!! Wtedy hurtem wezmiemy Kubusia na przeglad :) fajnie ze to sie udalo tak zgrac :)
-
Jedziemy... Kubus I my...
-
Ucieszyłam się Klaudiopiwo, jak na zlocie mówiłaś, że dajesz Kubusiowi nowy domek. Skaczę z radości przed komputerem z radości :D gratuluję uszatemu i Tobie :D:D
-
Mam, mam, mam uszatego kawalera, jest piekny spokojny . Lakomczuch straszny :D zwiedzil juz dzisiaj cale mieszkanie i w ramach malego przekupstwa sprobowal troche smakolykow: jabluszko, suszone owoce pol i lasowa, gryzaczka warzywnego. Byl na glaskanku na ktorym zgrzytal zabkami. Poki co duzo wrazen. Zaprzyjazniane zaczne z moja lacioszka, jak wydobrzeje po sterylce. Poki co kuba jest jedynymi uszami w domu to sie aklimatyzuje (czyt. Wszedzie bobczy i smrodkuje i brodkuje :D)
-
To teraz Kubusia cudnego foteczki porob i pokaz nam to czarne cudenko.
-
Cieszę się, że po tylu trudnych chwilach, Kubuś wreszcie znalazł kochającego opiekuna i jeszcze do tego będzie miał króliczą żonkę. :) Tęsknię za tym słodziakiem straszliwie... Ale wiem, że to najlepsze, co mogło go spotkać. :) Dużo pociechy z uszolka klaudiapiwo. :)
-
Wszystko dobre, co się dobrze kończy :).
Cieszę się, że długa droga Kubusia do własnego kochającego domku dobiegła końca. Teraz tylko zdrowia i wielu szczęśliwych chwil u boku królisi..:D
Mam nadzieję na foto relacje z zaprzyjaźniania uszu - i nie tylko
pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
-
Niniejszym chce oznajmic, że zdjęcia beda - i jak kabelek nie odmowi wspolpracy to nawet dzisiaj popoludniu :) :pokoj:
Kubuś to kochany odkurzacz. Jak mu dzisiaj sypałam babke lancetowatą do miski to prawie łepek do worka włożył:D
Przed moim wyjsciem dzisiaj do pracy włozył mi łepek pod reke do głaskania [a jest u mnie zaledwie 12 godzin!] ^^ po czym poszedł pod kaloryfer i wyłożył się z girkami do tyłu^^ ehh co to swobodne bobczenie po terytorium robi z królaskiem :D
a zaprzyjaznianie zaczne pewnie w przyszłym tygodniu. zdjecia obiecuje beda
-
Super wiesci :) Czekamy na fotki w dziale 'Nasze kroliki' :) A ten watek zamykam, zeby zrobic miejsce dla innych czekajacych kroliczkow.