Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: moniaaac w Marzec 22, 2012, 15:49:39 pm
-
Mam króliczka już jakieś 2 tygodnie w domu i ze dwa dni temu zauważyłam, że zaczął zostawiać ślinę ( w takich zwartych kropelkach, normalnie jakby woda nakapała). Czasami też słyszę, że sobie spokojnie lezy i tak mlaska, jakby połykał wodę (ale nie pił wcześniej). Czytałam, że króliki plują, jak mają problem z przerośniętymi ząbkami, ale nie wiem, czy to jest takie plucie, które występuje u mojego malucha. To powód do zmartwienia? Powinnam udać się na kontrolę do weterynarza, czy to normalne?
-
Ja bym radziła kontrolę bo takie mlaskanie i ślinienie może oznaczać problemy z ząbkami u królika.
-
Do weta i to szybko. Najlepiej kroliczego jak masz pod reka jakiegos, bo koniecznie też trzeba obejrzec zeby policzkowe.
-
Byłam, obejrzał ząbki (chociaż mój maluch dzielnie walczył, nie obyło się bez krwi mojej i weta :P). Na razie mam go obserwować. Jeśli coś się pogorszy, albo nie zmieni to wtedy będziemy piłowali.
-
Ale tylne zabki mial ogladane za pomoca rozwieracza?
-
I czy to był króliczy weterynarz ?? Najlepiej w takich przypadkach robi się RTG bo królikowi ciężko sprawdza się ząbki nawet rozwieraczem buźki.
-
Jak wasi weci sprawdzają rozwieraczem zęby królikom...?
Moja wetka rozwieracza używa tylko podczas zabiegu już przy piłowaniu zębów. W Toruniu również dr nie badał nigdy zębów moim uszakom rozwieraczem. Tylko tym czymś, co się uszy sprawdza również o ile się nie mylę- nazwa mi uciekła. Moja wet też tym do paszczy z tyłu zagląda.
-
O wziernik chodzi?
My mielismy sprawdzane tak zabki przy narkozie na rtg.
Wetka zalozyla, obejrzala dokladnie zabki i po wykonanym zdjeciu zdjela.
-
Przy narkozie- to rozwieracz jak najbardziej ;)
Ale "na żywca" to nie bardzo da się rozwieracz królikowi założyć -> a tutaj było bez narkozy sprawdzane :)
-
U nas za pierwszym razem to RTG zrobili a teraz (póki jeszcze Niusia nie daje znaków że ma ząbki przerośnięte) to sprawdzają takimi cążkami które mają lupę i patrzy się przez wizjer.
-
Byłam, obejrzał ząbki (chociaż mój maluch dzielnie walczył, nie obyło się bez krwi mojej i weta :P). Na razie mam go obserwować. Jeśli coś się pogorszy, albo nie zmieni to wtedy będziemy piłowali.
Ale przepraszam - wet chce czekać aż się polepszy? :icon_eek Tzn? Aż zęby królikowi wypadną, czy nagle same się spiłują? :icon_eek Jeżeli zwierz się ślini i memla, to znaczy, że zęby są przerośnięte (ewentualnie coś mu utkwiło w pysiu) i czuje dyskomfort - albo już ma problemy z pobieraniem pokarmu, albo zaraz będzie miał. Polecam wizytę u dobrego króliczego weta, bo tego u którego byliście sytuacja najwyraźniej przerosła... :icon_rolleyes
Taka kontrola zębów trzonowych faktycznie nie jest zbyt miła, ale do rozlewu krwi nie powinno dochodzić...naprawdę zachęcam do odwiedzenia doświadczonego króliczego weterynarza.
Iskro - to urządzenie do badania uszu nazywa się otoskop :lol Moje miały wkładany otoskop do pycholi u Krawczyka. U innych wetów w ruch szły rozwieracze :nie_powiem
-
Iskro - to urządzenie do badania uszu nazywa się otoskop
A moje mają badane zęby za pomocą wziernika ginekologicznego. I też wet często każe obserwować, przestać podawać miękki pokarm i kontroluje, czy zęby się ścierają - króliczy wet. I Miśka nie miała jak dotąd piłowanych zębów, bo sama sobie dociera.
Ale do leczenia królików również polecam udać się do specjalisty od króliczków albo doświadczonego w ich leczeniu weterynarza.
-
Eh, tak, u moich też każdy wet u jakiego byłyśmy powtarzał, żeby tylko obserwować i kontrolować ;-) ale jak dotąd nie doszło do ślinotoku i memłania paszczą, więc teoretycznie nawet można próbować zwiększyć ścieranie zębów zachęcając zajce do spożywania hektarów gałązek i siana.