Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: marciula w Marzec 11, 2012, 11:41:30 am
-
Dzisiaj jadąc samochodem z mamą przez podwrocławski Kiełczów niedaleko drogi ujrzałam małe, puchate nieszczęście... Ma ono około 3-4 miesiące, jest zabiedzone, brudne i... Brakuje mu połowy uszek :(
Bida otrzymała imię Maksiu. Jest spokojny, nieagresywny - musiał wcześniej przebywać wśród ludzi, ale został wyrzucony - mimo braku uszek jest przepiękny. Ładnie zjada sianko, babkę, do tego "rzucił" się na wodę... :(
Bardzo prosimy o pomoc! Zaraz udam się do weterynarza po Advocate, bo jego futerko jest posklejane, brudne i pewnie ma przyjaciół. A to dopiero początek wydatków związanym z leczeniem malucha.
Pomoc jest Maksiowi bardzo potrzebna, prosimy o wsparcie poprzez wirtualną adopcję i wpłaty na konto SPK z dopiskiem "dla Maksia z Wrocławia" :bukiet :bukiet :bukiet
Oczywiście Maksiu jutro lub pojutrze trafi do weterynarza w celu określenia jego stanu zdrowia. Miejmy nadzieję, że będzie miał apetyt, bo strasznie czuć mu kości :( króliczek przebywa na korytarzu, ponieważ nie jest przyzwyczajony do ciepła - w mieszkaniu kichał, choć może to spowodowane jakimś choróbskiem...
A tu zdjęcia pięknego Maksia:
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/1BIuK7mBK5SrvB7LvB.jpg)
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/4DYZp8xOp4mF5IQs3B.jpg)
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/QZrbqaFxr4VqgkLhDB.jpg)
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/4QyomkgQF0BkAK5bZB.jpg)
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/IBmRdhUQtv02haDIsB.jpg)
A może chcesz przygarnąć Maksia Bez Uszek? Bardzo prosimy o wirtualne przygarnięcie królisia - maluch będzie potrzebował sporo odpowiedniego pożywienia i ewentualnego leczenia....
Prosimy :bukiet :bukiet :bukiet
Zmiana tematu watku na prosbe autorki.
Tocha
-
Matko święta, ale bidunia :( ale miał chłopak farta, że trafił na Ciebie marciula!
Wysyłam kilka gosików na malca.
-
Króliczek jest u Ciebie na Dt?
-
poszukujemy pilnie domu tymczasowego dla Maksia !!
u marciuli niestety nie może on zostać :(
.
prosimy o wsparcie i pomoc :blaga:
może ktoś zaoferuje pomoc w postaci adopcji wirtualnej ?
-
juta go biorę pod wirtualna opiekę :)
-
magii0 :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet
Już idę powiedzieć Maksiowi, że ma mamusię :lol
-
O matko, jaki bidulek! :(
Ale prześliczny jest... Miał naprawdę wielkie szczęście, że trafił na Ciebie. :)
-
Maksio pozwala mi na wszystko... Mogę go podnosić, głaskać, przewracać na plecki, dotykać po brzuszku, uszach...
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/ATBgOROwQyT4dOtaHB.jpg)
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/ICqaIjRVVOu9CRufpB.jpg)
W dolnej części kręgosłupa ma pełno strupków
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/w8yfCugDVgM67g3N8B.jpg)
Na prawym uszku jest spora, twarda gula :(
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/YUewqveaa2EdJ7Y0pB.jpg)
Lewe jest w nieco lepszym stanie, ale też z niezagojoną raną
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/ECc3Bazk0SQm4syYpB.jpg)
Taki przekochany króliczek, a tyle już wycierpiał :placze
Oby teraz jego życie wyglądało o niebo lepiej - zasługuje na to!
-
magii0 dziękujemy :bukiet
bardzo potrzebujemy pomocy;
malucha z pewnością trzeba odrobaczyć, bo nie wiadomo gdzie przebywał i w jakich warunkach :(
to zrobimy dziś;
jutro kontrola lekarska, bo dziś nie przyjmuje żaden z króliczych wetów;
trzymajcie kciuki, aby wszystko było dobrze !
-
Trzymam kciuki za maluszka Maksia! :( Dziewczyny, szczęściem w nieszczęściu jest to, że los tak chciał, że to Wy go znalazłyście! Swoją drogą.. marciula, ale masz oko ;)
Powodzenia! I oby okazało się, że wszystko z nim OK na ile to możliwe! :*
-
Trzymamy kciuki, a tak swoją drogą to chyba jasno tu widać, jakie są skutki wypuszczania królików na łąkę. Nie do schroniska, nie do Organizacji tylko do lasu, w pole......skrajna głupota i kompletny brak odpowiedzialności....Marciula, dziewczyno, nie wiem jak Ty go wypatrzyłaś , ale masz "sokoli wzrok i serce na dłoni".
-
On był jakieś 10-15 metrów od drogi na łące z wyschniętą trawą - łatwo było go dostrzec :) czarna kulka na szarej łące.
Trzeba być skrajnym idiotą aby tak skrzywdzić małe, bezbronne zwierzę... Lewe uszko jest dość równo "zakończone" więc zaczynam podejrzewać, że Maksio został celowo okaleczony :(
-
Wcale bym się nie zdziwiła, jakby to zrobiło jakieś dziecko.. Takie "genialne" pomysły wpadają do głowy tylko dzieciakom (a i tu nie można generalizować) oraz bezmyślnym debilom bez serca.
-
Maksiu zjadł pięknie całą miseczkę babki lancetowatej :) i zrobił trochę bobków :lol
Teraz dałam mu Cuni Pro - zobaczymy czy zje...
-
Wcale bym się nie zdziwiła, jakby to zrobiło jakieś dziecko.. Takie "genialne" pomysły wpadają do głowy tylko dzieciakom (a i tu nie można generalizować) oraz bezmyślnym debilom bez serca.
a moze to jakies inne niz czlowiek zwierze chciało chapnąć królika i obeszlo sie tylko uchiem, choc co do dzieci to prawda ....
w zeszlym roku dostalem w warszawie klatke z osprzetem po ... zameczonym przez dziecko kroliku, co prawda nie bylo to powiedziane wprost ale pasowalo do rozmowy i do min bezmyslnych doroslych tam zgromadzonych ... jak ulał :lanie:
-
Niestety ludzi bez uczuć i serca jest wielu...
Maksio nie powie nam co mu się stało, ale na pewno bardzo go to bolało...
Bardzo się cieszę, że żyje i będzie w końcu szczęśliwy, gdy znajdzie się w DS :)
Już jedzie do nas advocate. Prosimy o pomoc... :bukiet
-
Gdyby ktoś chciał wesprzeć leczenie bądź zasponsorować jedzonko:
numer konta do wpłat:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21
01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
z tytułem przelewu zaznaczającym, że to na Maksia Bez Uszek z Wrocławia, np. "na leczenie Maksia Bez Uszek"
Można się też zobowiązać do comiesięcznych wpłat, gdy maluch będzie czekał na swój nowy dom - Wirtualna Adopcja. Wówczas trzeba się skontaktować z SPK, pisząc na adres adopcje.wirtualne@kroliki.net z podaniem imienia króliczka i kwoty (min. 25 zł), którą chce się co miesiąc przelewać na jego utrzymanie. Można adoptować całą rodziną, klasą czy grupą.
"Jeżeli zgodzą się Państwo na udostępnienie swoich danych (imię i nazwisko, samo imię lub pseudonim), to na specjalnej stronie poświęconej adopcjom wirtualnym zostaną one zamieszczone obok zdjęcia sponsorowanego królika."
Prosimy o pomoc. Nawet drobna kwota pomaga - ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka...
-
Ludzka podłość nie zna granic.
Marciula jesteś wielka!
-
Biedny Maksio :(
Masz szczęście do znajdowania zwierzaków ze zjedzonymi uszami- ostatnio znalazłaś Elfa (?)
-
O tak Elf(aktualnie Alef) też miał tragiczne uszy... Ale była to otwarta, krwawiąca rana... Do tego ogrom schorzeń wewnętrznych i problemy w buzi, brak zębów.
Magda =) Ty się lepiej szykuj na przybycie Maksia :D to już drugi królik, którego Ci przywiozę :D
Maksio już posmarowany maścią, zjadł ze smakiem trochę marchewki i pietruszki, jutro wieczorem z Magdą zabieramy go do dr. Piaseckiego
Trzymajcie kciuki, aby malec był jak najzdrowszy!
-
Boże ale biedaczysko :( ludzie są jednak kompletnie bezduszni.. nie wiem jak można coś takiego zrobić swojemu przyjacielowi, jak można go wyrzucić gdzieś nie wiadomo gdzie i skazać na taki los..
Mocno zaciskam za niego kciuki
marciula: jesteś WIELKA! :bukiet
-
Już mam wszystko naszykowane, a Zosia mi dzielnie pomagała- sama zdecydowała gdzie będą stały jego miseczki :D
Tak strasznie mi go szkoda, tyle musiał wycierpieć :(
-
Po prostu serce się kraja... i te biedne uszka :(
Oby komuś kto to zrobił nie przyszło do głowy kupić/wziąć następnego królika.
Eh.. :(
-
Och już mnie tak nie wychwalajcie - każdy z Was zrobiłby tak samo!
O osobach u których wcześniej był malec wolę się nie wypowiadać... Takie traktowanie zwierząt zasługuje na porządne :lanie:
-
Biedak :(
Strach pomyśleć, w jakich okolicznościach stracił te uszy...
-
Biedactwo... Brak słów... :(
Pieniążki przelane.
Dziewczyny, otoczcie go miłością :)
-
Alice bardzo dziękujemy za wsparcie :bukiet
edit.
Piękny, wieczorny Maksio pozdrawia wszystkich odwiedzających i pomagających :bukiet
Zjadamy babkę
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/TyvWRB40GbAinazxYB.jpg)
Robimy piękne miny do zdjęć + pokazujemy ile narobiliśmy pięknych bobów :D
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/1wakWIQs1NVelEnrbB.jpg)
-
Biedny Maksio :( Niestety jego historia przypomniała mi o podobnej - trzy tygodnie temu w okolicy Fife, w Szkocji, znaleziono króliczka z całkiem obciętymi uszami http://www.bbc.co.uk/news/uk-scotland-edinburgh-east-fife-17153907 Króliczek (a właściwie królinka Susan) trafiła pod dobrą opiekę. Nie wiadomo co się z nią działo wcześniej, ale wg weterynarza jej uszy zostały odcięte ostrym narzędziem :(
-
O matko to jacyś psychole! :/ A ja najchętniej wzięłabym nożyczki i zrobiła im dokładnie to samo, żeby wiedzieli jak to jest..
-
chociaz troche ale przelalam :)
przyżyłam traume jak wczoraj zobaczyłam zdjecia jego uszek :( jak można byc tak okrutnym ? nie ogarniam ...
dziewczyny jestescie wielkie :bukiet
-
Marciulka ode mnie uściski, a moje uszaki przesyłają lecznicze głaski dla Maksia, biedny maluch, najważniejsze ze nie stracił zaufania do człowieka - bo z tego co przeczytałam to lgnie do ludzi, trzymam kciuki za puszka
-
Właśnie, też mnie zainteresowało to co Aguleks. Że udało się go złapać. Mimo wszystko nie bał się człowieka. No i że udało się go wypatrzeć. A nie miałaś potem jakiegoś odruchu, że może tam były inne królasy?
Jestem ciekawa co powie wet. Na razie jestem spłukana, ale postaram się niebawem dopomóc.
-
Kochani wczoraj niestety forum odmówiło mi posłuszeństwa i nie mogłam nic napisać po wizycie... :lanie:
Maksio to Maksia... i do tego z kobiecymi problemami :( weterynarz powiedział, że mała ma śluzomacicze i jest konieczna jak najszybsza sterylizacja... po będzie jeszcze gorzej :(
Mała jest nieco starsza niż przypuszczałam - ma 6 miesięcy, uszy są odmrożone lub odgryzione, ale przynajmniej bez zakażenia i ładnie powinny się wygoić.
Żadnych przyjaciół na skórze nie wykryto, strupy nad zadkiem to efekt pogryzienia. Ząbki ma ładne.
Sterylizacja to koszt 230zł - kochani, bardzo prosimy o pomoc przy opłaceniu zabiegu, jest on konieczny dla zdrowia dziewczynki. Malej pomoze nawet wplata drobnej sumy :)
Mała jest aktualnie u magdy =) na DT, razem z Zosią. Bardzo prosimy o wsparcie tego domu tymczasowego... Może ktoś mógłby wysłać paczuszkę z prowiantem? :bukiet
Ona musiała od małego być z człowiekiem, była wystraszona, ale nie uciekała dlatego udało się ją złapać. Możliwe, że na wolności dużo czasu nie spędziła, ale wcześniej musiała przebywać w nienajlepszych warunkach.
Będę obserwować tę okolice, bo może osoba, która pozbyła się małej ma więcej królików, które już niedługo też zostaną wyrzucone... :(
Kochani, bardzo Was prosimy o pomoc...
:bukiet :bukiet :bukiet
Poprawa literowki na prosbe autorki.
Tocha
-
Ale bidulka :( Oby szybko wyzdrowiała.
Jak można tak traktować zwierzęta?! Po prostu brak słów, nawet nie będę się na ten temat wypowiadać bo chyba same obelgi bym tu wypisała...
marciula - przelałam trochę kaski :)
-
Co za potwór wyrządził tyle krzywdy, dlaczego ludzie są tacy podli...
Podniosę wątek, bo finanse są potrzebne.
-
Dziękujemy za wszystko :bukiet
Zapomniałam dodać, że mała waży 850gram, jest małą, puchatą kulką - nawet Magda była zdziwiona jej maleńkością, gdy ją zobaczyła :)
Tu dla porównania zdjęcie z Shivą :)
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xa/uf/h6is/3pgDSn1xtmDme89wyB.jpg)
-
Dzisiaj i wczoraj cały dzień starałam się wejść na forum, ale ciągle mnie wywalało :/
Tak jak Marta napisała Maksia jest malutkim króliczkiem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że mała siusiu robi tylko i wyłącznie do kuwetki! Bobki wzorcowe, porozrzucane po całej zagródce, ale na ich widok aż mi się micha cieszy :D. Na widok człowieka wystawia łepek z kartonowego domku, głaskanie sprawia jej przyjemność, ale najbardziej ją cieszy widok pełnej michy. Taaak mała może jeść, jeść i jeść.
Bardzo dziękuję Wam za pomoc w leczeniu małego nieszczęścia :bukiet:
Zdjęć jest tylko kilka, ponieważ wszystkie są porozmazywane
(http://img715.imageshack.us/img715/4/dscf1744eh.jpg)
(http://img850.imageshack.us/img850/4462/dscf1745c.jpg)
(http://img685.imageshack.us/img685/9260/dscf1746lq.jpg)
(http://img834.imageshack.us/img834/4048/dscf1747b.jpg)
(http://img141.imageshack.us/img141/541/dscf1749s.jpg)
-
Biedny skrzywdzony,kochany aniolek smutny_krolik :heart
-
aż serce boli na myśl co ta malutka musiała przejść, ale najważniejsze że już jej nikt nie skrzywdzi dzięki Marciuli o sokolim oku ;-)
A co do zdjęcia Shivy, nawet na nim widać jaka z niej słodziutka dama z pięknymi rzęsiskami jak falbanki :icon_mrgreen
-
Rzeczywiście, maleńka jest :) Mimo tych uszek i tak jest piękna :)
-
bardzo prosimy o wsparcie !
musimy pilnie wykonać u Maksi zabieg, jest on umówiony już na tę sobotę...
a może ktoś mógłby Maksi pomóc i chciałby ją zaadoptować wirtualnie ?
prosimy z Maksią baaardzo ....
mam obiecane od prezeski SPK ;) , że w przyszłym tygodniu poda mi wpływy na Maksię,
abyśmy z Maksią mogły pięknie podziękować :bukiet
-
Maksia bardzo prosi o wirtualnego opiekuna. Mała ma wielki apetyt i wielkie serduszko.
-
Mój Maksio chętnie podzieli się swoim jedzonkiem z Maksią :) Po 25 marca będę we Wro, to podrzucę zapasy :)
-
Maksia bardzo prosi o wirtualnego opiekuna.
Przeciez " magiiO" zglosila sie jako opiekun wirtualny krolisi.
-
Maksia bardzo prosi o wirtualnego opiekuna.
Przeciez " magiiO" zglosila sie jako opiekun wirtualny krolisi.
Po pierwsze, nie każdy Pośrednik dostaje informacje o wpływach na królika na bieżąco, patrz wypowiedź Juty.
mam obiecane od prezeski SPK oczko , że w przyszłym tygodniu poda mi wpływy na Maksię,
A po drugie, wpłata jednego Wirtualnego Opiekuna to może być 25 zł, a sam zabieg ma planowo kosztować 230 zł... nie mówiąc o jedzeniu.
-
Dzisiaj wyslalam pomoc dla krolinki,na zabieg napewno starczy....
-
Maksia bardzo dziękuje za pomoc :bukiet: . Jeszcze dzisiaj wstawię nowe zdjęcia Maksi :)
-
Wysłałam wczoraj formularz w sprawie Maksi :) Mam nadzieje, że się wysłał bo ostatnio internet mi wolno chodzi i przeglądarka stale się zawiesza :/
-
Wysłałam wczoraj formularz w sprawie Maks
Chcesz dziewczynke adoptowac?
-
Tak :) Myślę, że dogadałaby się z moim Heniem (oba króliki są w podobnym wieku).
Ale na razie czekam na odpowiedź w sprawie formularza :>
-
Tak usmiech2 Myślę, że dogadałaby się z moim Heniem (oba króliki są w podobnym wieku).
A jakby się nie dogadały od razu albo wcale? W wątku o Hibiskusie pisałaś, że absolutnie nie masz warunków na trzymanie dwóch niezaprzyjaźnionych króliczków. Tu nie ma opcji adopcji na próbę...
-
Na chwilę dzisiejszą Maksia boi się innych królików :( ...
Dzisiaj byłam świadkiem wesołych bryczków, wyglądało to tak gdyby ktoś jej wsadził jakieś mocne baterie. Mała skakała, kręciła łepkiem- widać że w końcu jest zadowolona :) . Oprócz bryczków strzeliła też focha, na szczęście trwał baardzo króciutko. Chciałam to wszystko uwiecznić, ale zdjęcia wychodziły strasznie rozmazane. Nagrałam dwa filmiki, lecz panna przed obiektywem jest strasznie nieśmiała i dopiero po jego odłożeniu dała popis swoich umiejętności :D.
#Link do YouTube niepoprawny#
#Link do YouTube niepoprawny#
Teraz czas odpocząć
(http://img812.imageshack.us/img812/2851/dscf1759w.jpg)
Potem się dłuugo miziałyśmy, a przy tym mała mieliła ząbkami i przymykała oczka :zakochany:
-
(oba króliki są w podobnym wieku).
Akurat wiek w zaprzyjaźnianiu nie ma nic do rzeczy niestety.
-
Akurat wiek w zaprzyjaźnianiu nie ma nic do rzeczy niestety.
Albo raczej ma o tyle, że już zaprzyjaźnione króliki mogą się np. denerwować, gdy jeden będzie szalejącym maluchem, a drugi starszy - starszy może chcieć tzw. świętego spokoju ;) a nie dzikich harców nad swoją głową, co może prowadzić do spięć.
-
Albo raczej ma o tyle, że już zaprzyjaźnione króliki mogą się np. denerwować, gdy jeden będzie szalejącym maluchem, a drugi starszy - starszy może chcieć tzw. świętego spokoju a nie dzikich harców nad swoją głową, co może prowadzić do spięć.
Ale to się może zdrarzyć i przy królikach w jednym wieku ;) bo jeden będzie oazą spokoju, a drugi kicającym ADHD ;)
-
Ale to się może zdrarzyć i przy królikach w jednym wieku oczko bo jeden będzie oazą spokoju, a drugi kicającym ADHD oczko
Święta racja. :) Miałam nawet o tym napisać w dalszej części, ale się bałam, że mi forum wywali całą wypowiedź.
Zawsze jest ryzyko, że się nie dogadają. Dlatego Pośrednicy starają się je minimalizować i dobierać w podobnym wieku, mieszanej płci oraz pasujących charakterów. Ale przy adopcji trzeba dać zwierzętom czas na oswojenie się z nowym domem i zaprzyjaźnienie !! Trzeba im zapewnić również w tym okresie możliwość wybiegania się oraz bezpieczne i wygodne lokum (klatka, zagroda czy pokój). Inaczej będą się stresować i traktować jak wrogów (bo zamiast przyjemności z obecności obcego królika będzie dyskomfort).
-
Inna forumowiczka w innym wątku pisała, że w oko wpadł jej królik o 5 lat starszy od jej królika ale pośrednicy odradzali jej królika w innym wieku niż jej- stąd pomyślałam że ma to wpływ na zaprzyjaźnianie.
Kiedy brałam do siebie Hibiskusa (podkreślam, że miał być to dom tymczasowy), Henio wg wetów był samicą więc nic nie stało na przeszkodzie żeby się zaprzyjaźniły bo z tego co czytałam na forum większość przypadków kończy się sukcesem. A w razie zaprzyjaźnienia miał zostać u mnie na stałe, ale jako że Henio jest chłopcem, oba były wobec siebie agresywne tak że zostały im na pyskach blizny zdecydowałam się na spełnieniu swojego zadania jako dt czyli poszukałam mu dom. Teraz Hibiskus jest w nowym, kochającym domu więc chyba nie ma dalej sensu prowadzić tej dyskusji.
-
Widzę, że coś się filmiki nie wgrały... Spróbuję jeszcze raz
Foch
http://www.youtube.com/watch?v=qzEVVEUcAKQ
Mini bryczki
http://www.youtube.com/watch?v=HwfAWLlhK64
-
mi te filmiki nie chodzą niestety :/
-
U mnie chodzą, bardzo fajna jest Maksia, żywa, zdrowa i widać, że szczęśliwa i wybiegania jej było trzeba.
-
Maksia w sobotę ma zabieg... proszę trzymajcie kciuki !!
-
Oj , trzymamy i będziemy trzymać mocno..
-
Trzymamy całą gromadką :przytul
-
Kciuki bedą zaciśnięte :)
-
:heart Maksia nadal bardzo potrzebuje kochającego domku !
w chwili obecnej króliczka ze względu na paniczny lęk przed innymi królikami, nie nadaje się do zaprzyjaźnienia;
być może z czasem się to zmieni - ale teraz nie będziemy robić nic na siłę;
te uszka .... odmrożenia ? ukąszenia ? obdziobanie ?
może stąd lęk ?
Maksia również nie wybiera się w daleką podróż, która mogłaby zaszkodzić jej zdrowiu;
.
jeśli chodzi o wirtualną adopcję - do tej pory nie mam potwierdzenia, aby ktoś objął króliczkę opieką :(
obecnie mogę serdecznie i z całego serca podziękować Soni oraz Aleksandrze za wpłaty na Maksię :*
za pozostałe wpłaty bardzo chciałabym podziękować również imiennie :bukiet ,
a stanie się to, gdy od Prezeski SPK otrzymam dane z konta (obiecała mi po weekendzie !);
:) :*
-
Maksia chciałaby znaleźć swoje cztery ściany, chce być też przez kogoś kochana, głaskana... Kto da Maksi Ds?
(http://img692.imageshack.us/img692/132/dscf1762on.jpg)
(http://img14.imageshack.us/img14/7522/dscf1763bd.jpg)
(http://img707.imageshack.us/img707/3796/dscf1770g.jpg)
(ta plama to pierwsza wpadka, zawsze ładnie leciało do kuwety)
(http://img823.imageshack.us/img823/9512/dscf1771j.jpg)
A jaka ja ciekawska jestem
(http://img710.imageshack.us/img710/7463/dscf1772t.jpg)
Już jutro zabieg.... Proszę za kciuki i dziękuję tym, którzy trzymają :bukiet:
-
zabieg - g. 12.30
pamiętamy o Maksi !
-
bardzo prosimy o wsparcie !
musimy pilnie wykonać u Maksi zabieg, jest on umówiony już na tę sobotę...
a może ktoś mógłby Maksi pomóc i chciałby ją zaadoptować wirtualnie ?
prosimy z Maksią baaardzo ....
mam obiecane od prezeski SPK ;) , że w przyszłym tygodniu poda mi wpływy na Maksię,
abyśmy z Maksią mogły pięknie podziękować :bukiet
poprosze o podanie kwoty wplat zebym wiedzial ile mam wplacic ... reszty
BTW moze prezesowa sie postara i poda wczesniej dane jw
halo czy mnie prezesowa slyszy ? :megafon
-
kciuki zacisnięte !!
-
3mamy mocno kciuki :)
-
Jeszcze raz bardzo dziękuję za kciuki!! :bukiet Sterylizacja Maksi przebiegła bez żadnych komplikacji, mała właśnie dochodzi do siebie ;)
-
Super wiesci :) Teraz to juz na pewno wszystko bedzie dobrze.
-
Super ;-)
Trzymamy nadal za szybkie dochodzenie do pełni zdrowia i szczęścia :zakochany: :przytul
-
Melduje, że pojawiły się już pierwsze bobki i siusiu :D
-
O jak pięknie! :) Grzeczna dziewuszka :*
-
Melduje, że pojawiły się już pierwsze bobki i siusiu :D
:hura: :hura: :hura: kochana dziewczynka, :zakochany:
-
No to widac ze mala jest silna i dzielna dziewczynka :) Bardzo sie cieszymy ze wszystko wyszo ok i czekamy na zdjecia:)
-
Madziu, jak sie ma to urocze stworzenie ??
-
Madziu, jak sie ma to urocze stworzenie ??
No wlasnie,co slychac u Maksi?
-
A stworzenie miewa się wyśmienicie:D . Szwami się nie interesuje, ładnie je, bobkuje i pije. Robi piękne bryczki i bardzo lubi się głaskać. Obiecuję, że jutro (najdalej pojutrze) pojawią sie jakieś zdjęcia
-
:) :) :) czekamy na zdjęcia!
-
Czekamy i o zdrowie pytamy :)
-
jeśli chodzi o wirtualną adopcję - do tej pory nie mam potwierdzenia, aby ktoś objął króliczkę opieką mutny
Nie było mnie przez chwilę na forum (coś ostatnio kiepsko działało to nasze forum). Ale potwierdzam, że ja biorę Maksię pod wirtualną opiekę już dawno przelałam pieniążki na konto SPK. Jeżeli trzeba mogę wysłać potwierdzenie przelewu.
-
Słodka kruszynka... Szkoda, że się boi innych króliczków :(
-
Szkoda, że się boi innych króliczków
Może nie miała z nimi dobrych doświadczeń? Ale to przecież króliś - potrzebę towarzystwa ma w naturze, tylko trzeba jej okazać serce i pokazać, że towarzysz to coś fajnego ;)
Strach to chyba lepszy objaw niż agresja w zaprzyjaźnianiu. Poza tym u Magdy nie ma żadnych kawalerów do wzięcia, to może Maksia nie jest zainteresowana :P i wyczuwa, że inne osobniki traktują ja jak intruza?
-
magii0 bardzo Ci dziękuję za objęcie brzdąca opieką :bukiet: .
Chciałam dzisiaj porobić porobić Maksi zdjęcia, ale ona niebyła niestety chętna na sesje fotograficzną... Za to nagrałam filmik jak ładnie zjada witaminki :). Odkąd u mnie jest sierść się znacznie poprawiła i wszystkie strupki poodpadały! Strasznie ją denerwują szwy i zaczyna sama je sobie wyciągać, na szczęście rana już prawie się zagoiła. Apetyt jej dopisuje, sika jak konewka i nie może się nauczyć, że w kuwecie bobki też się zostawia. Poza tym jest strasznym pieszczochem i uwielbi wchodzić na kolana. Strasznie kochany z niej króliczek :bunny:
http://www.youtube.com/watch?v=GgievnLW_Ig
-
spokojne, spokojnie !
proszę Maksi nie "szufladkować" :zdenerwowany
z ostatnio zasłyszanych wieści wynika, że Maksia na widok innego królika, nie znika już z paniką we własnym domku :jupi
już dzielnie obserwuje, co się dzieje za prętami zagródki ;)
jeszcze trochę - i sama zacznie zaczepiać inne króliczki :nunu
:diabelek
natomiast ja, przepraszając za opóźnienia czasowe, chciałabym serdecznie podziękować wszystkim wrażliwym ludziom, o wielkim i dobrym sercu :bukiet
powtórzę podziękowania dla Soni oraz Aleksandry z Torunia za ogromne wsparcie dla Maksi :bukiet
dziękuję osobom, które w dniach 12.03. - 15.03.2012r. przekazały wpłaty na konto SPK na rzecz Maksi (wpisuję w kolejności wpływów):
Magdalenie z Krakowa
Alicji z Gorzowa Wlk.
Aleksandrze z Krakowa
Jarosławowi z Łodzi
Joannie z Krapkowic
Łukaszowi z Bełchatowa
Katarzynie z Gdańska
Katarzynie z Lublina
ja i Maksia dziękujemy :bukiet :bukiet :bukiet
łączna uzbierana kwota wpłat na konto SPK to aż 210zł !
do tej pory wydatki na Maksię to: 30zł wizyta kontrolna, 52zł odrobaczanie, 230zł zabieg,
Maksia zyskała również dwóch opiekunów wirtualnych (wpłaty zsumowane z w/w) :hura:
dziękuję kasika-k oraz magii0 :bukiet
-
Ja również bardzo dziękuję za wsparcie Maksi :bukiet:
Maksia powoli zaczyna się przekonywać do innych długouchych
Kilka zdjęć z przed chwili by przypomnieć dum mamusiom jak ich córeczka wygląda :D
(http://img823.imageshack.us/img823/1795/dscf1775v.jpg)
(http://img26.imageshack.us/img26/3307/dscf1776vi.jpg)
(http://img441.imageshack.us/img441/6780/dscf1777v.jpg)
(http://img838.imageshack.us/img838/1788/dscf1780d.jpg)
(http://img210.imageshack.us/img210/304/dscf1781i.jpg)
(http://img851.imageshack.us/img851/7038/dscf1782v.jpg)
(http://img708.imageshack.us/img708/5678/dscf1786a.jpg)
-
SLODKIE OCZKA MA
-
a jak fajnie jeździ wąsikami po twarzy :zakochany: ... nic tylko adoptować !!
-
cudeńko niepowtarzalne !
:bunny:
-
Maksia miała dzisiaj ściągane szwy. Była bardzo grzeczna :jupi:
-
Słodka Maksia :)
-
Ale słodzina! :) CUDO :*
-
Jest naprawdę wspaniałym króliczkiem. Bardzo lubi przebywać z opiekunem i wskakiwać mu na kolana, poza tym jest bardzo ciekawska... Taki kochany króliczek, a nikt się o nią nie pyta... :(
Lepiej szybko mi ją zabierzcie, bo już sama bije się z myślami :nie_powiem
-
Pyszna ta kapustka
(http://img831.imageshack.us/img831/1378/dscf1792s.jpg)
mmm... jaki słodziutki bananek
(http://img638.imageshack.us/img638/1018/dscf1796iq.jpg)
Dobra, już mi się przejadł
(http://img824.imageshack.us/img824/8971/dscf1797i.jpg)
-
Ależ ona śliczna :D
-
Banan - kuperek się trzęsie? :D
-
serdecznie, z całego serca, dziękujemy wirtualnym opiekunom Maksi :
pani Katarzynie :bukiet , pani Magdalenie :bukiet, panu Michałowi :bukiet
:*
-
Banan - kuperek się trzęsie? :D
oj trzęsie, trzęsie :D
Wczoraj odebrałam śliczny transporterek, który nasza sonia podarowała Maksi :bukiet: :przytul: . Dzisiaj odebrałam wielką pakę żwirku od magii0 dziękujemy :bukiet: :przytul: . Jak widzicie Maksia jest strasznie rozpieszczanym króliczkiem, a jaka jest zadowolona! Biega potrząsa łepkiem jakby nie mogła uwierzyć, że to wszystko jest dla niej. Jutro postaram się wstawić zdjęcia, a jak mi się uda to też jakiś filmik :D
-
Jutro postaram się wstawić zdjęcia, a jak mi się uda to też jakiś filmik icon_zeby
koniecznie, bo bardzo chcemy oglądać pannice jak się zmienia i rozkwita u Ciebie :D
-
Tylko zdjęcia to jej strasznie trudno zrobić :P
-
Kto da domek malutkiej, doświadczonej przez los dziewczynce?
Gdzie jest serduszko z miejscem dla Maksiuni?
-
Maksia dalej wyczekuje na swój domek. Jest spragniona uwagi człowieka :D
(http://img861.imageshack.us/img861/1315/dscf1868.jpg)
(http://img259.imageshack.us/img259/8001/dscf1872.jpg)
(http://img138.imageshack.us/img138/4604/dscf1874e.jpg)
Nawet nie wiecie jak jej trudno zrobić zdjęcia :O
-
Matko!! I ona tak sama....? bez przytrzymywania leży ? do góry "łapkami"? :niespodzianka ale słodziak.
Proszę wycałować moje maleństwo :*
-
Maleństwo już wycałowane ;)
A no sama tak leżała. Jak już ją przewróciłam to nie protestowała
-
Fantastyczne malenstwo :zakochany:,kiedy nie spojrze na jej uszka lzy mam w oczach,ile to biedactwo musialo kiedys wycierpiec smutny_krolik
-
Jak Maksia się ma z innymi królikami ? Mam już jedną dziewczynę, czy dogadają się ?
-
Ogólnie dwie samiczki trudno jest zaprzyjaźnić. Maksia jak na kobietę przystało jest zmienna. Na początku strasznie bała się innego królika, potem leżała obok mojej drugiej tymczasowiczki Zosi z wyciągniętymi girkami, a teraz jak ją widzi to ją przegania. W stosunku do mojego samca jest bardzo milutka. Trudno mi przewidzieć jak zareaguje na Twojego króliczka
-
mimo wszystko, zgodnie z naturą,
bezpieczniejsze jest zaprzyjaźnianie pary mieszanej :bunny: :bunny:
-
No to że ciężko to wiadome. Zwłaszcza, że ja swojej dziewczyny nie kontaktowałam z innymi królikami. Możliwa adopcja tymczasowa?
-
No to że ciężko to wiadome. Zwłaszcza, że ja swojej dziewczyny nie kontaktowałam z innymi królikami. Możliwa adopcja tymczasowa?
Z własnego doświadczenia i wg Miniaturki - lepiej adoptować samczyka. Para samic może się okresowo kłócić, nawet jak je zaprzyjaźnisz.
Króliki łączą się w naturze w pary - jak napisała Ci Juta - jak ludzie. Większość woli chłopaka niż koleżankę na towarzysza życia.
-
O adopcję tymczasową musisz się zapytać juty :)
-
Ale bywa tez ,ze samiczka z samcem sie nie zaprzyjaznia.
U mnie tak bylo,wprost nie do uwierzenia,ale moj Wojtus i Sonia nigdy sie nie zaprzyjaznili i zyli osobno.
-
Ale bywa tez ,ze samiczka z samcem sie nie zaprzyjaznia.
Oczywiście są wyjątki od reguły, dlatego zawsze trzeba być gotowym na długotrwałe zaprzyjaźnianie albo na trzymanie zwierzaków osobno. Jadnak zdecydowana większość par mieszanych zaprzyjaźnia się szybko i trwale, czego o damskich przyjaźniach powiedzieć nie można.
Jadnak, jak pisze Sonia - nie każda para chce być małżeństwem :P Dlatego lepiej wziąć potencjalnego partnera/kę dla uszaka na DT i dobierać wg zasady - dominujący i uległy.
Sowa, wg mnie w przypadku Maksi, która i tak dużo przeszła, nie jest dobrym pomysłem ryzykować zaprzyjaźniania z samiczką. Maksia bardzo by przeżyła kolejną zmianę miejsca, a dodatkowo mogłyby się po paru miesiącach rozmyślić z przyjaźnią i byłby kłopot, jeśli nie masz jak trzymać dwóch uszaków osobno.
-
Mam kawalerkę i jednego królika (króliczkę) po przejściach. Była w złym stanie jak do mnie trafiła, miała kilka tygodni i ropień od jednej kości ramiennej do drugiej na piersi. Jest po trzech zabiegach opercyjnych. Teraz już jest zdrowa i zaszczepona. Nie jest sterylizowana. Kilka tygodni miała w listopadzie, (ważyła 500 gram przed pierwszym zabiegiem) teraz waży 1500 gram i ma już regularne cykle rujowe. Samiec być może był by lepszym rozwiązaniem, jednak Maksia rozłożyła moje serce na łopatki! :heart
Pisząc o Maksi, chciałam adoptować ją na stałe. :doping: W mojej głowie tli się pomysł o otworzeniu DT. Cały czas nie wiem czy otwierać DT, czy może adoptować na stałe królika. :?: Zapewniam, że w moim domu będzie miała dobra i fachową opiekę.
-
Maksia rozłożyła moje serce na łopatki!
Oj tak,moje tez :heart
-
Sowa niesterylizowane samice są strasznie terytorialne. Planujesz ją wysterylizować?
Maksia rozłożyła moje serce na łopatki!
Oj tak,moje tez :heart
Moje też... przez chwilę miałam pomysł by już u mnie została, ale zdałam sobie sprawę, że Maro by się to raczej nie spodobało i oczami wyobraźni widziałam jak rzuca się na Maksię... Maksia waży niecały kilogram, a Maro podbija już do 3kg...
-
Planuję ale nie chcę jej fundować 4 operacji tak szybko. Oraz muszę się dogadać w kwestii lecznicy i terminu zabiegu. Być może zbadać krew i wydolność wątroby.
-
Sowa - skoro piszesz o rujkach swojej Ineczki - to nie ryzykuj sprowadzaniem jej do domu kolejnego uszatego;
samczyk może zmienić rujkę w stan ciągły, który spowoduje zwiększenie ryzyka zabiegu sterylizacji;
natomiast samiczka może spowodować narastającą agresję :/
-
Czyli generalnie zostanę z 1 królikiem. .... a szkoda !
-
Czyli generalnie zostanę z 1 królikiem. .... a szkoda !
Czyli generalnie powinnaś pomyśleć o dobru swojej Ineczki, jak pisałaś, i skoro nie może być na razie sterylizowana, to wstrzymać się z adopcją.
-
Maksia jest śliczną królinką :) Co się z nią dzieje? Czy jej opiekunka może dodać jakieś nowe zdjęcia Maksi ? Była bym bardzo wdzięczna , Pozdrawiam Serdecznie :)
-
Postaram się dodać jakieś zdjęcia, ale musisz mi uwierzyć, że praktycznie na wszystkich wygląda jak rozmazana smuga :D
-
Byłabym bardzo wdzięczna , albo jeszcze o jakieś filmiki :) Jest taka cudowna !! ^_^
-
Inka szykuje się do sterylizacji. ;]
-
czy to znaczy ze chcesz adoptowac maksie ?
-
Widzę , że nie tylko ja mam to w planie :)
-
Ja powiem tak - ryzyko niezaprzyjaźnienia się (albo nietrwałej przyjaźni) dwóch samiczek jest bardzo duże, więc ktokolwiek zechce występować o adopcję samiczki do samiczki musi mieć warunki na ew. trzymanie obu panien osobno do końca ich dni - co jak dla mnie nie jest fajnym rozwiązaniem, bo będą samotne.
Także Maksia pewnie preferuje domek z króliczym kawalerem albo domek planujący adopcję kawalera w przyszłości :P
-
Rzadko się udzielam ostatnio na forum z powodu braku czasu, ale dodam od siebie że jak ja chciałam adoptować Maksie jakiś czas temu, to odrzucono mój formularz właśnie z tego względu, że mam królika w domu (który z resztą jest samcem) pomijając, że kwestia odległości również była problemem.
Nie mniej jednak Sowa lub Camillaa (w zależności od tego kto się zdecyduje na adopcje :) ) życzę udanej adopcji Maksi bo zasługuje na kochający domek :)
-
Każdy formularz i zgłoszenie chęci adopcji są rozpatrywane indywidualnie i w zależności od aktualnych okoliczności. Kateryna, zapomniałaś chyba napisać, coś, co podkreślałaś w wątku Hibiskusa, że nie miałaś możliwości trzymać królików osobno, gdyby się nie zaprzyjaźnili, a Maksia była wtedy jeszcze wybitnie przerażona obecnością innych uszaków
Wątpię, znając Jutę, czy oddałaby komuś samiczkę do zaprzyjaźniania z samiczką - bo ona wie, jakie to ryzyko, a adopcje są na stałe, nie na próbę. Juta zawsze wybiera najlepszy dla danego króliczka domek.
-
Ale pisałam również(w sensie, że w mailu pisałam), że mogłabym przyjąć Maksie dopiero w połowie kwietnia kiedy moje warunki mieszkaniowe się zmienią ale to nie zostało już chyba uwzględnione bo nie dostałam potem żadnej odpowiedzi.
-
Kateryna - chcesz adoptować Maksię ? :)
-
Inka szykuje się do sterylizacji by:
1. przejść ten zabieg, bo pomoże jej w utrzymaniu zdrowia
2. jeśli się uda to przyjąć Maksię pod swój dach
-
Kateryna - chcesz adoptować Maksię ?
Kateryna się starała o adopcję i dostała odpowiedź odmowną - przynajmniej z jej wypowiedzi na forum tak to zrozumiałam.
Każdy zainteresowany adopcją powinien pisać bezpośrednio do pośrednika - julita.gawronska@kroliki.net
Dopóki pośrednik nie podejmie decyzji, królik jest do adopcji - każdy może wystąpić o przyjęcie go pod swój dach, a pośrednik wybiera najlepszy dom (czasem spośród kilku chętnych i fajnych domów).
Uwagi do Procedury adopcyjnej zawierają informację, że pośrednik ma prawo swobodnego wyboru przyszłego opiekuna. A także, że adoptować może tylko osoba pełnoletnia/ opiekun.
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6827.0 (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6827.0)
-
Camillaa- jak już napisała Eni starałam się o adopcję Maksi, jednak to że mam królika samca (a wtedy Maksia bała się królików) i to że ponad miesiąc temu nie miałam możliwości na trzymanie 2 królików osobno wykluczyło mnie z adopcji. Wierzę, że tak było lepiej dla króliczka jednak jak nie cały tydzień później znowu wysłałam obszernego maila (a wysłałam go 2 razy) w którym wyjaśniłam swoją ówczesną sytuację to nie dostałam już żadnej odpowiedzi zwrotnej(!) A w mailu jak wół napisałam, że mogę jakiego kolwiek królika przyjąć pod swój dach dopiero w połowie kwietnia.
Mnie natomiast razi jedynie to, że otwieram się ze swoimi problemami pośrednikowi adopcyjnemu(na prawdę, nie wypada pisać o prywatnych problemach na forum), a żadnej odpowiedzi nie dostaję.
Eni- pamiętam jak już w wątku Hibiskusa upierałaś się żeby Hibiskus u mnie został na stałe. Skoro przyjęłam go na dt to przyjęłam go na dt i tak miało być. Co złego w tym że chciałam pilnie znaleźć mu dom? Miałby przez półtora miesiąca siedzieć nie wypuszczony w klatce bo cały dom był zawalony od sprzętów z powodu remontu? Na siłę miałam go trzymać? Jak chciałabyś o czymś porozmawiać to wyślij proszę mi pw, nie będę tutaj już więcej zaśmiecać wątku bo to nie miejsce na tego typu dyskusje.
Uff sory za offtop, mam nadzieje że nie dostanę ostrzeżenia :)
I jeszcze raz trzymam kciuki za adopcję Maksi (kto kolwiek miałby ją adoptować :) )!
-
Równie dobrze jak ktoś prowadzący DT nie będzie emocjonalnie gotowy na oddanie podopiecznego to nikt nie spełni warunków, albo zwierzak nie będzie nigdy gotowy na oddanie. I nie jest to puszczone tak o w czambuł, powiedziałam sobie. Była u mnie babeczka prowadząca DT dla kotów z kotem, którego ktoś chciał adoptować by znaleźć mu jakąś chorobę, bo wtedy zostanie u niej na dłużej (do wyleczenia) lub adoptujący się rozmyśli. Hipokryzją całej tej sytuacji jest to, że w zoologicznym czeka masa królików do kupienia, ogłoszeń oddam królika też jest sporo i jak się pójdzie do zoologicznego to można na raz kupić siedem, a tutaj się odmawia komuś kto wie i chce. Adoptowałam psa ze schroniska i zajęło mi to nie całą godzinę. Nikt nie pytał się czy mam inne psy, warunki lokalowe etc. A pies wymaga większych nakładów pracowitości na jego utrzymanie i większej kasy na jedzenie.
-
To nie DT decyduje o adopcji. Jak Ci nie pasują panujące tu zasady, to zawsze możesz królika kupić!
Królik to nie pies, wiedza o jego potrzebach i specyfice jest marna u większości ludzi, dlatego króliki są porzucane (bo rosną, znaczą teren, bronią się = są królikami). Nie wiem, jak inni pośrednicy- pewnie podobnie- ale Juta nie da królika do nie sprawdzonego albo bylejakiego domu, choćby nie wiem ile było króli do adopcji. Zasady innych organizacji ani schronisk nie mają nic do adopcji królika - tu się szuka najlepszego domu dla zwierzaka, a nie wyrabia normy czy pozbywa problemów.
Propomuję zapoznać się z Regulaminem adopcji i Procedurą adopcyjną, jak ktoś się z tymi zasadami nie zgadza, to adopcji nie będzie'
-
Oczywiście że królik to królik, tam samo jak rybki to rybki. Ale pomimo wszystkich specyficznych cech gatunkowych pies jest zwierzęciem z większymi potrzebami. Nie wychowany królik nie zagryzie człowieka, królika nie ułożysz do walk etc. Leczenie królika jest tańsze niż leczenie psa. I nie mówię o zasadach innych ORGANIZACJI, mówię o zasadach adopcji kotów z vivy i próby uzyskania fałszywych zaświadczeń o chorobie kota by fundacja nadal płaciła na jego utrzymanie w DT.
Zapoznałam się z procedurą adopcyjną oraz z regulaminem adopcji już x czasu temu.
-
sowa jedno male ale- leczenie królika jets drozsze niz psa i to o wiele ze wzgledu na mala ilosc specjalistow ktorzy sie tym zajmuja
-
A ja bym się w tym miejscu nie zgodziła (a przynajmniej jak wynika z mojego doświadczenia) koszty leczenia psów są zdecydowanie droższe niż królików. Moi rodzice mają dwa yorki i za każdą wizytę płacą po około 100-150zł, ja natomiast za wizytę z DWOMA królami płacę od 35-40zł i to u specjalisty od królików polecanego na stronie SPK :)
Ale tak jak mówię, to tylko moje doświadczenie, może w innych miastach jest drożej :)
-
ja place za kazda wizyte min 100zl a nic w sumie nie jest robione wiec w wawie koszt leczenia kroli jest duzo wyzszy niz psow
-
Myślę, ża czas zakończyć te przepychanki słowne.
Wątek jest Maksi i ma służyć temu, by znaleźć jej dobry dom, a jakoś w tej smutnej dyskusji miejsca dla niej nie ma.
-
zgadzam się- i upraszam sie o fote maksi dla poprawe atmosfery i mojego porannego humoru:)
-
marta1984 poważnie?! :O to strasznie dużo! ja przy wizycie, gdzie dostaję 8 zastrzyków do domu i 2 na miejscu zapłaciłam 35zł! :O
Współczuję kosztów :(
ja też proszę o więcej zdjęć Maksi! :)
-
Juta zawsze wybiera najlepszy dla danego króliczka domek.
Zgadzam się w 100% !! !!
Kilka zdjęć Maksi. Uwaga jeszcze ciepłe :D
(http://img33.imageshack.us/img33/333/dscf1876tp.jpg)
(http://img35.imageshack.us/img35/4231/dscf1877j.jpg)
(http://img268.imageshack.us/img268/9792/dscf1878v.jpg)
(http://img444.imageshack.us/img444/3983/dscf1880n.jpg)
(http://img201.imageshack.us/img201/9431/dscf1881y.jpg)
(http://img210.imageshack.us/img210/434/dscf1883g.jpg)
(http://img171.imageshack.us/img171/3572/dscf1884w.jpg)
(http://img201.imageshack.us/img201/5736/dscf1885o.jpg)
(http://img836.imageshack.us/img836/3153/dscf1887p.jpg)
Maksia została dzisiaj zaszczepiona, więc niedługo będą zdjęcia w plenerze :D
-
piękna jest! jakby była chłopcem porwałabym ją do siebie od razu! :heart
-
Cudna jest :zakochany:
-
Sama słodycz!! Tylko gdzie jej domek? :(
-
o hohoho jaka pannica, ale coś mi się wydaje, że z tych ślicznych ocząt coraz wyraźniej zerka taka iskierka "co by tu zbroić". Mam rację? :)
Głaski dla cudnej Maksi.
-
brojenie to chyba sens zycia uszatych wiec jak najbardziej broic powinna Kabelek raz dla Maksi
-
Formularz adopcyjny Maksi złożony!
-
coś mi się wydaje, że z tych ślicznych ocząt coraz wyraźniej zerka taka iskierka "co by tu zbroić". Mam rację? :)
Oj... masz rację :D . Jak widzi, że gdzieś nie może wchodzić np. do mojego pokoju to jak widzi tylko otwarte drzwi to od razu tam biegnie. Najśmieszniejsze jest to, że jak ją stamtąd wyganiam to ucieka tak śmiesznie kręcąc łebkiem :zakochany:
głaski przekazane, bardzo jej się podobało :D
-
jak ją stamtąd wyganiam to ucieka tak śmiesznie kręcąc łebkiem
Moja Mela tak właśnie robi jak wyganiam ją z łazienki do której ma zakaz wstępu.
Maksia jest urocza, miziaczki dla maleńkiej śliczności :*
-
Filmik z dzisiaj, niestety nie umiem wyłączyć głosu...
http://www.youtube.com/my_videos_upload
-
madzia link nie do tej strony:( to jest strona glowna ladowania
-
skopiowałam zły link :/ . Jak wrócę ze szkoły wrzucę jeszcze raz :)
-
Już się nie mogę doczekać :-)
-
Tak więc ponawiam prośbę- proszę oglądać bez głosu :D
http://www.youtube.com/watch?v=oytVm8Zva68
Na filmiku chciałam Wam pokazać jak Maksia fajnie bawi się kulą smakulą, ale ona miała inne plany...
-
Moja piękna :D co tam jakaś kula skoro można wszędzie biegać! Cudna Maksia... Wygłaskaj uszatą :onajego
-
Pieknosci kochane :zakochany:
Marciula,jak to dobrze,ze ja uratowalas :onajego
-
Uszata wygłaskana :). Już się ładuje kolejny filmik. Wczoraj zauważyłam, że Maksia ma odciski na skokach :(. Cały kojec wyścieliłam jej miękkim kocem, a do kuwety ma włożony podkład
-
Soniu, taka już moja rola cioci która pozwala na nowe, lepsze życie :lol a biedna Madzia przechowuje to co mi się uda znaleźć :rotfl2
Tylko gdzie domek dla pięknej Maksiuni? i jej sąsiadki Zosi?
-
Ja tam mogę przechowywać, ale nie znajduj na razie nic póki któraś z panienek nie znajdzie domku :D
-
Złożyłam formularz adopcyjny, więc mam nadzieje, że już domek znalazła.
-
Soniu, taka już moja rola cioci która pozwala na nowe, lepsze życie a biedna Madzia przechowuje to co mi się uda znaleźć
Tylko gdzie domek dla pięknej Maksiuni? i jej sąsiadki Zosi?
No, Ciotka Marta, aleś se fuchę znalazła :P
Domku dla pięknych królinek, gdzie jesteś? Dopóki umowa nie podpisana, ogłoszenie adopcyjne wisi i można się zgłaszać! Tylko spokojnie, proszę się nie pchać :P
-
Jak mi odpiszą kiedyś to może podpiszę.
Ale na razie nawet nie dostałam info zwrotnego: "super że wysłałeś formularz, człowiek od nas go rozpatrzy i odpisze".
Już nie mówię o decyzji "pocałuj się w ogonek" albo "gratulujemy, podpisz umowę".
-
Pośrednik odpisze w ciągu 7dni roboczych, on też ma swoje życie i mnóstwo spraw na głowie. Niema się co denerwować ;)
-
Formularz adopcyjny Maksi złożony!
Jak mi odpiszą kiedyś to może podpiszę.
Ale na razie nawet nie dostałam info zwrotnego: "super że wysłałeś formularz, człowiek od nas go rozpatrzy i odpisze".
Już nie mówię o decyzji "pocałuj się w ogonek" albo "gratulujemy, podpisz umowę".
Od soboty do dziś mijają 24 godziny dnia roboczego, a na odpowiedź pośrednik ma 5 dni... Nie wszyscy siedzą non stop na necie i wyczekują na maila.
edycja:
Nie raz już mówiono na forum, żeby nie informować w wątku, że królik już adoptowany czy ma dom, dopóki nie będzie to potwierdzona informacja. Skoro nie ma nawet pierwszej odpowiedzi na formularz (przypominam, że jego złożenie nie jest jednoznaczne z adopcją), to królik domu jeszcze nie ma. A może się okazać, że nie trafi do Sowy, a przez informacje jakby Maksia już była zajęta, potencjalny chętny się nie zdecyduje napisać i królik zostanie z niczym.
Maksia szuka opiekuna, jak będzie inaczej, Juta na pewno poinformuje - najpierw adoptującego, a potem nas :)
-
Nie chodzi mi decyzję, ale potwierdzenie przyjęcia. Wbrew pozorom też pracuję i nie siedzę non stop na necie oczekując odpowiedzi.
Droga Eni, nie odbieraj proszę mojej wypowiedzi jako atak. Liczyłam po prostu, że w dzień roboczy przyjdzie informacja o tym, że zgłoszenie zostało odebranie. Wpisz na forum nie potwierdza autentycznej daty złożenia formularza emailem. To było tylko info dla was.
Uważam jednak, że jedno zdanie kopiuj/wklej powinno przyjść. Bo ja np nie wiem jak to interpretować? Może mój email poczta zakwalifikowała jako spam i odpowiedzi nigdy nie będzie?
-
Uważam jednak, że jedno zdanie kopiuj/wklej powinno przyjść. Bo ja np nie wiem jak to interpretować? Może mój email poczta zakwalifikowała jako spam i odpowiedzi nigdy nie będzie?
Jak Juta nie była na poczcie, to nie odebrała wiadomości, więc jakim sposobem jakakolwiek odpowiedź ma przyjść? Jak odpowiedź nie przyjdzie w ciągu 5-ciu dni roboczych, to trzeba się upomnieć/ przypomnieć.
To nie biuro czy firma - nie ma sekretarki ani "naszych" ludzi. Pocztę odbiera jedna, pracująca na dwa etaty, opiekująca się rodzicami i niepełnosprawnym królikiem oraz nadzorująca leczenie i opiekę nad wrocławskimi tymczasami kobitka. Jak wejdzie na pocztę, to przeczyta formularz i odpisze na Twój formularz, zapytania o adopcje, maile osób oddających etc.
Chyba, że nie napisałaś bezpośrednio do Julity, a na mail adopcyjny, to droga formularza będzie dłuższa, bo najpierw ktoś musiałby go zidentyfikować i przesłać dalej :/
-
Ok, ok nie o to mi chodziło, ale dobrze poczekam kolejne dni i mam nadzieję, że ktoś odpisze.
Dzięki za pomoc.
-
Pamiętam jak dziś kiedy wysyłałam swój pierwszy formularz adopcyjny.
Siedziałam potem non stop prawie że obgryzając paznokcie, strona poczty była na ciagłym f5.
Kiedy odpisała pośredniczka adopcyjna - Magda myślałam że z wrażenia padnę :)
Stres taki że ho ho :D
Moja rada spokój zachowaj i cierpliwie czekaj :)
-
Sowa cierpliwosci :) jak ci zalezy na tej pieknej damie to zaczekasz spokojnie.
Tu się pojawiaja pretensje że nie otrzymalas zadnej odpowiedzi. Na pewno nie jestes w tym sama. Ale z drugiej strony patrzac jakby posrednik odpisal że otrzymal maila i zgloszenie checi adopcji bez konkretnej odpowiedzi czy krolika ktos dostanie czy nie to pojawilyby się glosy że skoro posrednik mial czas odpisac (tj potwierdzic dotarcie formularza) to powinien od razu rozpatrzyc formularz i dac odpowiedz na niego.
To nie tak dziala.
Posrednik nie zajmuje się tylko adopcjami, poza tym zajeciem ma swoje zycie, prace itd.
Trzeba być cierpliwym, bo to poplaca :)
-
Chodziło mi bardziej by stworzyć wiadomość generowaną automatycznie ;)
Ale poczekam, spokojnie.
Też mam pracę, też mam stowarzyszenia na głowie własne i też niejednokrotnie zajmowałam się emailem. Więc wiem, że odpowiedzieć z dnia na dzień nie jest możliwa. Jednak pisałam z kilkoma osobami ze stowarzyszenia emaile (ponieważ chciałam pomóc) i w środku dyskusji kontakt się urwał. Bez odpowiedzi, bez niczego. Ostatni email 3 tygodnie temu. Wysłałam wiadomość z zapytaniem czy może mój email nie dotarł, lub osoba nie mi jak odpisać z powodu braku czasu aby to nadmieniła i tyle. Głuche echo. Już nie liczę, że ktoś odpisze bez podania przyczyny dlaczego przestał odpisywać. :nie_wiem
Rozmawiałam wielokrotnie z różnymi osobami a przynajmniej starałam się rozmawiać. Pisałam na podane numery gg, dzwoniłam na telefon. Na gg odpisała mi jedna osoba, a osoby od telefonów się nie odezwały. Czuje się w pewnym sensie źle potraktowana. :?: Nie mam kilku lat, lub kilkunastu. Jestem osobą po studiach, z pracą w której zajmuję się królikami i chciałam pomóc w stowarzyszeniu. Pytałam się czy otworzyć DT, prosiłam a jakieś spotkanie prywatne na kawie. By pogadać, by ustalić co trzeba, czy się nadaję i jak to wyglada. NIC, cicho. przeciera_oczy Kiedyś prowadziłam DT dla kotów i wiem na czym to polega. Co nie zmienia faktu, że moje odpowiedzi może nie są słodkie, bo czuję w pewnym sensie żal. Wszędzie loga: "pomóż nam", "nie bądź obojętny", a w praktyce brak komunikacji.
Jest mi bardzo przykro, że musiałam to napisać. Ale taka jest prawda. Chciałam działać, coś tworzyć i nie odpowiada mi pisanie tylko postów na forum. placzek Nie wiem jak to rozumieć i chciała bym aby to wszystko wyglądało inaczej. Szkoda no, nie wepchasz się tam gdzie cię nie chcą. Z własnej praktyki prowadzenia stowarzyszeń NON Profit wiem, że niezbędne jest dobre wykorzystanie ludzi chętnych do pracy. :/ A tu nikt mnie nawet nie przekierował gdzie mam napisać.
-
Sowa, nawet Cię rozumiem w chęciach pomocy i problemach w komunikacji, ale co to ma wspólnego z Maksią i kontaktem z Jutą?
Już pisałam, jak to wygląda, a Ty jakby nie chcesz słuchać! W procedurze adopcyjnej masz napisane ile trwa mniej więcej odpowiedź, a Ty już zakładasz, że ktoś nie odpisuje (a nie jest w pracy i nie odbierał poczty) i przelewasz na tę sytuację swoje żale za wszystkie nieudane kontakty ze stowarzyszeniami.
Nie wiem czy pisałas do SPK ws DT, ale podlegasz pod Toruń i Juta nie będzie Ci przecież podsyłać królików na DT.
-
Nic to nie ma wspólnego z Maksią i kontaktami z Panią Jutą, której nie znam i nie chcę niczym obwiniać. Chciałam zasugerować że na wysłanie formularza powinna być generowana odpowiedź automatyczna, tyle w temacie. Rozumiem co piszesz przecież i czytałam tez regulamin. Naprawdę...
I nie piszę tutaj tego dlatego, że Pani Juta mi nie odpisała... Jak bym napisała to jeśli dostanę królika do adopcji, to by było, ze wzięłam królika i jestem nie miła. Jakbym napisała jak by mi adopcji nie przyznano, to by było, że dlatego, iż mi nie przyznano. Piszę to po to, że w waszym systemie coś szwankuje o dobrze było by to naprawić. (i nie chodzi mi o adopcję i TEN konkretny PROCES) Pisałam do PSK w Toruniu.
Chciałam, by podejść szerzej od tematu. I rzeczywiście z samą Maksią nie ma to wiele wspólnego. Prosiła bym o wydzielenie postów, bądź usunięcie z przeprosinami z spam.
-
Hmm, na formularz nie da się wygenerować automatycznej odpowiedzi :) Tzn. mogła bym sobie ustawić, auto-odpowiedź, ale wtedy była by wysyłana do każdej osoby, która do mnie coś pisze- a formularze to margines w sumie niestety tego, co dostaję. I to było by drażniące dla tych innych osób ;)
Mały ot techniczny ;)
-
Nic to nie ma wspólnego z Maksią
Bardzo proszę, żebyś nie zaśmiecała wątku mojej pięknej Maksi,
Prosiła bym o wydzielenie postów, bądź usunięcie z przeprosinami z spam.
To po co piszesz kolejny post o tym samym?!
Maksia szuka dobrego domku. kto ją pokocha? :heart
-
Dziewczynki,nie krzyczcie na SOWE nie zniechecajcie jej do SPK :)
SOWA chce tylko pomoc krolom i o to wlasnie chodzi :)
-
a Maksia wciąż czeka na ludzia, który ją pokocha;
to już całkiem odważna dziewczynka ;)
myślę, że chętnie zaprzyjaźni się z uszatym kawalerem :onajego
:lol
jak to w życiu bywa - różnice płci się przyciagają :mhihi
-
Kto przygarnie Maksię?
-
Maksia chciałaby pokazać swoim forumowym rodzicom i ciociom swój pierwszy spacerek (nie licząc tego tułania się przy ulicy skąd uratowała ją Marta )
http://www.youtube.com/watch?v=4JIl1RHJAys
http://www.youtube.com/watch?v=GoVBFJTxEPM
http://www.youtube.com/watch?v=JssyD3P473o
(http://img854.imageshack.us/img854/5453/dscf1898p.jpg)
(http://img841.imageshack.us/img841/7250/dscf1902o.jpg)
(http://img15.imageshack.us/img15/7268/dscf1904z.jpg)
(http://img191.imageshack.us/img191/4783/dscf1900y.jpg)
(http://img26.imageshack.us/img26/3433/dscf1905o.jpg)
Oprócz spacerku Maksia miała dzisiaj po raz pierwszy obcinanie pazurki i została wyczesana. Czesanie bardzo jej się podoba :D
-
Madzia linki do youtuba niepoprawne
-
Poprawione ;)
-
fiu fiu ale spacerkowicz- śliczne mała wygląda cuda z nią wyprawiasz- nawet ten uszki nie rzucają się w oczy
-
Jak ona pięknie kica po trawce!! :zakochany: śliczna Maksiula :onajego
Najpiękniejsze zdjęcie dodane na https://www.facebook.com/kroliczeDT (kto jeszcze nie polubił naszej stronki to do dzieła!)
:)
-
fiu fiu ale spacerkowicz- śliczne mała wygląda cuda z nią wyprawiasz- nawet ten uszki nie rzucają się w oczy
Maksia bardzo się zmieniła. Jej zapadnięte boczki z mieniły się w mocno wypukłe :D
Najpiękniejsze zdjęcie dodane na https://www.facebook.com/kroliczeDT (kto jeszcze nie polubił naszej stronki to do dzieła!)
:)
Chciałam jej porobić jakieś ładne zdjęcia, ale aparat nie nadążał :(
-
Faktycznie już odważna z niej panienka i pięknie jej w czerwonym :DD
-
Ale pięknie się prezentuje na trawce :)
-
Wypiękniała :) pozdrawiam opiekunkę :)
-
Hej. Chciałabym się dowiedzieć od opiekunki Króliczki jaki jest jej charakter. Poszukuję towarzyszki dla Rogera (kastrowany samczyk od Was) i nie wiem, czy nie ma jakiś uprzedzeń do innych królików ze względu na to, co w życiu przeszła. Bardzo chętnie bym się nią zaopiekowała, bo i mój chłopiec potrzebuje kompana.
-
Faktycznie już odważna z niej panienka i pięknie jej w czerwonym :DD
Jak powtórzę jej ten komplement może mniej nerwowo podejdzie do zakładania szelek :D
Ale pięknie się prezentuje na trawce :)
Wypiękniała :) pozdrawiam opiekunkę :)
Maksia bardzo dziękuje za komplementy, a ja za pozdrowienia :przytul:
Hej. Chciałabym się dowiedzieć od opiekunki Króliczki jaki jest jej charakter. Poszukuję towarzyszki dla Rogera (kastrowany samczyk od Was) i nie wiem, czy nie ma jakiś uprzedzeń do innych królików ze względu na to, co w życiu przeszła. Bardzo chętnie bym się nią zaopiekowała, bo i mój chłopiec potrzebuje kompana.
Na samice reaguje nerwowo, ale mój samiec jej w niczym nie przeszkadza, a nawet zaciekawiona obwąchuje go przez karty :D
-
To może w końcu jest szansa na kochający domek dla Maksi ??
-
co tutaj taka cisza? Śliczna i przekochana dziewczynka dalej szuka domku !
-
A co słychać u Maksi? Jak tam jej relacje ze współlokatorami w DT? Już się całkiem oswoiła?
-
Maksia jest już oswojona z domowymi warunkami. Bardzo lubi być w centrum uwagi i chętnie przyjmuje głaski, a nawet się o nie dopomina. Kotów się nie boi, do króliczych samców jest nastawiona przyjaźnie, natomiast samice goni.
Dzisiaj ze względu na to, że jest ładna pogoda znowu wstawię jakieś zdjęcia z dworu :D
-
młoda, oswojona, kochająca ....
poszukująca swojego miejsca na ziemi, kochającego człowieka ...
już raz ją człowiek zawiódł,
czy teraz ktoś naprawdę ją pokocha ?
Maksia : http://adopcje.kroliki.net/rabbits/632#yield
-
Zdjęcia dopiero teraz, ponieważ nie mogłam wcześniej wyjść. Było albo za ciepło, albo dzieci sąsiadów latały po ogródku i królik nie miałby życia :/
Tak sobie odpoczywam
(http://img821.imageshack.us/img821/6677/dscf1975sh.jpg)
(http://img51.imageshack.us/img51/3334/dscf1976o.jpg)
(http://img51.imageshack.us/img51/4158/dscf1979px.jpg)
(http://img819.imageshack.us/img819/4239/dscf1981gj.jpg)
Dzisiaj poznałam nowego kolegę i w ogóle się go nie bałam !!!!
(http://img838.imageshack.us/img838/2643/dscf1982l.jpg)
Domku gdzie jesteś? :(
-
O matko, jaka ona maleńka przy nowym koledze! :P Słodkości oba! :zakochany:
-
Z góry wyglądała jakby była jeszcze mniejsza :D
-
Maksia jest taka fajna.. aż dziwne, że jeszcze nie ma domku :icon_frown
-
Ja też. Myślałam, że wszyscy się na nią rzucą :P na nią i na jej koleżankę Zosię ( http://adopcje.kroliki.net/rabbits/616#yield )
-
Fotka z kumplem robi wrażenie :)
podziwiam Cię, że przy takiej ilości uszu dajesz radę każdym z osobna tak się zająć!
-
Szczerze to nie wydaje się dużo, bo Lukier z Maro są zbyt zajęci sobą i ja nie jestem im prawie w niczym potrzebna ;)
-
Zosia też jest cudowna i śliczna! Ją akurat widuję na facebook :icon_smile2 Ona ma taki uroczy wygląd ;-) Oby obie dziewczynki w końcu znalazły domki, należy im się :)
-
O matko, jaka ona maleńka przy nowym koledze! :P Słodkości oba! :zakochany:
Tak, zestawienie ich razem świetne :D
-
królinka - słodkości :lizaczka
kto pokocha ?
-
Maksia leciutko się dzisiaj przytkała, ale na szczęście wszystko jest już ok. Tak mnie przestraszyła, że już nie patrzyłam na względy estetyczne i wyskubałam wszystko co tylko się dało. Efekt - Maksia biega z łysym tyłkiem i połową omyka :D
-
nic mi nie mów my mamy po dzisiejszym czesaniu (5grzebieni poszlo) prześwity na grzbiecie i też się przestraszyłam jak to zobaczyłam
-
Marta Ty mi mówisz o prześwitach :D
Lukier:
(http://img513.imageshack.us/img513/4075/dscf2008y.jpg)
Maksia
(http://img801.imageshack.us/img801/7996/dscf2010v.jpg)
-
uaaaaaaaaaaaaaaa mocna rzecz ale ja nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam a od 20 lat mam króle to się wzięłam i zestrachałam że króla oszpeciłam zresztą u nas jest to na grzbiecie :( a piccola ma jakis problem ze wzrostem wlosów - po sterylce wciaz jest lysa (a juz od 2 tyg stodujemy nawet preparat z bikotyną od weta bo nawet on stwierdzil ze cos tu nie gra- od sterylki 2,5 miesiaca minelo)
-
Ja Lukra wyskubałam miesiąc temu :D
-
e to nie było pocieszające :( wstrzymuje zatem zdjęcia na forum - dama się nie prezentuje - wracamy za rok:)
-
a piccola ma jakis problem ze wzrostem wlosów - po sterylce wciaz jest lysa (a juz od 2 tyg stodujemy nawet preparat z bikotyną od weta bo nawet on stwierdzil ze cos tu nie gra- od sterylki 2,5 miesiaca minelo)
Oj, to u nas tez dlugo odrastalo futro. Jozka miala lysy brzuch przez kilka miesiecy. Najszybciej zaczelo odrastac tam gdzie byl szew i miala takiego irokeza. Widac niektore krole tak maja. W dodatku nie moge jej wyskubywac, bo futro wylazi samo jak sie zlapie w palce a potem i tak skora zaczerwieniona. Wiec zostalysmy przy szczotce. Ignas ostatnio mial wyskubana glowe i wygladal przekomicznie :D
Glaski slemy dla obskubancow :*
-
dokładnie u nas jest to samo- wyglada idiotycznie- na miejscu szwa odrosło w 1 tydz i to długie- ma teraz kompletnie łysy brzuch i 3 cm irokez na szwie:) piccola sie lizala jak oszalała i raz zauwazyłam łancuszek wiec wyczesałam dziada no i mam lysola- czesze grzebieniem pod wlos- tylko tak daje sie to zebrac- podobno jest pomieszana z angora- ale futro jej po prostu nie odrasta- jak do mnie przyjechala miala futrzaste skrzydla po bokach i tren pod ogonem ale nie chciala sie czesac i dojrzewala ciagle sie zasikujac wiec musialam to obciac - od 7 miesiecy ani troche nie odroslo, nawet miejsce po probie pobrania krwi z lapki jest lyse, nic nie pomaga poki co
-
Lukier też jest pomieszany z angorą :P
Ale wróćmy do tematu wątku. Gdzie jest domek dla małej, ślicznej łysej dupci? :D
-
wlasnie- domek dla ślicznoty raz prosimy- nawet wyskubanie nie odbiera jej uroku osobistego:)
-
O Wy niedobre baby, tak oszpecić i okaleczyć króliczki :lanie:
A Maksia przecie ma takie króciutkie futerko.
Jestem przeciwna wyskubywaniu króliczkowi futerka - on ma specjalnie, takie łatwo wyrywające się, coby uciec przed drapieżnikiem, jak go chwyci nie za skórkę :(
Nie wiem, co robicie swoim uszakom, że takie środki są potrzebne - moje raz, że tak nie linieją, a dwa jak już są czesane, to nie pod włos i nie żadnym furminatorem.
-
Jestem przeciwna wyskubywaniu króliczkowi futerka - on ma specjalnie, takie łatwo wyrywające się, coby uciec przed drapieżnikiem, jak go chwyci nie za skórkę :(
Gdyby miał takie futerko co wypada jak chwyci je za nie drapieżnik to chyba miał by je na całym ciele i nie okresowo :D
-
Gdyby miał takie futerko co wypada jak chwyci je za nie drapieżnik to chyba miał by je na całym ciele i nie okresowo
Pisałam o wyrywaniu, nie wypadaniu. Może przez cały rok króla nie skubiesz, dlatego nie ma na całym ciele. Jak chwytając króla chwyciwszy zamiast za skórę na grzbiecie, za futro, to też go oskubiesz. Wyrywanie włosów boli i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej - a takie skubanie to po części wyrywanie włosów (tylko cześć wypadła).
-
To co wyciągnęłam Maksi odróżniało się od reszty sierści. Było szare i inne takie.. puchate. To samo wyszło jak złapałam w palce, a np na karku już nie chciało
-
Śliczności z niej! Aż żal patrzeć że taka panna bez domku. :icon_rolleyes
Z chęcią bym wzięła, ale niestety miejsca na drugiego króliczka barak :icon_cry ;(
I jeszcze mama na bank by się nie zgodziła :icon_evil
Miejmy nadzieję że maleńka znajdzie kochający domek :hura: I oczywiści czekamy na więcej zdjęć :brawo:
-
ja nie mam zadnego furminatora- to po grzebieniu i taki sam puch o jakim mówi magda- nie siersc- u nas futro lata na potege a paskud sie myjre non stop- ale skubac nie bede - ograniczam sie do czesania
-
Co u Maksi? Znalazła już domek?
-
Nie :( Maksia dalej czeka na czeka na człowieka, który ją pokocha
-
A gdzie ( w sensie u kogo) obecnie Maksia przebywa?
-
U mnie we Wrocławiu :)
-
A może jest szansa na jakieś fotki księżniczki :D
-
Postaram się zrobić :D. Może niekoniecznie dzisiaj, ale na dniach powinny się pojawić :D
-
Hej. 23.04. br wysłałam formularz adopcyjny w sprawie Maksi. Chciałabym dać jej dom, jednak do tej pory nie otrzymałam jakiejkolwiek odpowiedzi... w sumie już po raz 2gi, bo z adopcją Rogera było tak samo... Nie wiem czy mam czekać nadal czy się poddać? Nie wiem czy ktokolwiek odczytał maila, czy odczytał i wyrzucił do kosza... przykre ale prawdziwe... a króliczka czeka na dom...
-
KaWu - odpowiedź, która otrzymała Pani w sprawie Amber dotyczy również innych króliczków SPK;
dlatego też Maksia nie trafi pod Pani opiekę;
Maksia nadal czeka na kochającego człowieka i na stały domek
-
... po prostu opadły mi ręce... do samej ziemi. Czy na prawdę muszę Pani (znawcy królików) tłumaczyć, dlaczego zależało mi na WYSTERYLIZOWANEJ (bez hormonów płciowych) samicy? czy jest to tak niezrozumiałe, że posiadając samca wykastrowanego, największe szanse na połączenie jest z samicą, która pozbawiona jest narządów rodnych minimum od miesiąca (ponieważ wtedy następuje niemal całkowite usunięcie owych hormonów z organizmu, a co za tym idzie, obniżenie agresywności, zanik terytorializmu itp.) ? nie mogę pojąć Pani stanowiska, bo nie widzę przeszkód, żeby Pani przyjechała na kontrolę do Rogera (który jest u mnie od roku, zyje, ma sie dobrze, a jeszcze nikt(!) nie był zobaczyć co sie z nim dzieje) czy czasami nie zdycha z głodu, albo jest karmiony psią karmą z biedronki! Nie moge pojąć Pani stanowiska do człowieka, który ma kompetencje i wiedze potrzebną do zajmowania się tak wymagającym gatunkiem zwierzęcia. Chyba o to chodzi w Waszym stowarzyszeniu prawda? by znajdować domy królikom, a nie trzymać je jak najdłużej w stowarzyszeniu i prowadzić proces adopcyjny jak dla niemowlęcia z sierocińca! Jeśli Pani bez kontroli, zbadania mojej sytuacji materialnej i życiowej potrafi na podstawie zmiany zainteresowania z królika niewysterylizowanego na wysterylizowanego (powody na początku postu) potrafi przekreślić moje ubiegania się o opiekę nad potrzebującym królikiem, to przykro mi stwierdzić, że zablokowała Pani szanse zwierzęcia na dom stały. Szkoda na to patrzeć... Mam nadzieję, że osoby, które są zaangażowane w stowarzyszenie przeczytają mój post w całości i przemyślą co tu napisałam...
Z poważaniem
Katarzyna Wójcik
-
króliczki szukają odpowiedzialnych domów,
a wątek Maksi nie jest miejsem do dyskusji na temat przyczyn odmowy adopcji;
jak w temacie tego wątku: Maksia poszukuje dobrego domku !
-
Przepraszam, że wtrącam się w dyskusję i offtopuję, ale uderzyło mnie to, że juta wyboldowałaś stwierdzenie "Maksia poszukuje dobrego domku !" publicznie sugerując, że ten, który oferuje KaWu jest zły. Bardzo jest to rażące.
Nie wnikam w sytuację, ale nie akceptuję postawy jaką tu zaprezentowałaś. Takich rzeczy publicznie się nie robi, jesli reprezentuje się organizację. Choćby się miało najlepsze intencje.
-
przypominam, że wątek Maksi nie jest miejscem na tego typu dyskusje;
i sugeruję faktycznie nie "offtopować";
a Maksia nadal poszukuje dobrego domku :bunny:
-
Maksiunia szuka domku, a Juta się ma zatroszczyć, jako przedstawiciel organizacji, żeby był on dobry.
Z tego co pamiętam, Pośrednik sam podejmuje decyzje i są one wiążące.
A jak Maksine linienie? Dalej tak się leni?
-
Juta raz już podjęła decyzję, że mój dom będzie dobrym domem dla Rogera... dlatego nie rozumiem całej tej sytuacji...
-
Mnie też to dziwi.
juta, jako iż zależy Ci na dobrym domku dla Maksi dlaczego odrzucasz KaWu? Przecież raz stwierdziłaś że ma warunki dla jednego z waszych króliczków to czemu nie dla Maksi? Bo chce okazać serce małemu stworzonku które tak bardzo tego potrzebuje? Przecież Maksia nie jest chora, nie potrzebuje jakiejś specjalnej opieki, jest to normalny króliczek jak wszystkie tu na forum, który na pewno chciał by mieć dobry i kochający dom.
Przemyśl to bo sądzę że KaWu jest idealnym domem dla Maksi, nie jeden króliczek chciał by u niej zamieszkać.
A tu nie chodzi o czyjeś fochy i kaprysy, tylko o dobro dla maleństwa. :(
Proszę Cię bardzo, przemyśl to jeszcze.
-
Pośrednik adopcyjny podejmuje decyzję- on i tylko on.
Bardzo proszę o niezabieranie głosu przez osoby, które oceniają "dobry"-"zły" dom przez pryzmat forum. Internet jak kartka wszystko wciągnie. Widać juta uważała, że KaWu jest dobrym opiekunek dla dwóch królików, być może dla trzech już niekoniecznie. Lub miała inny powód, by odmówić. Już nie raz były takie odmowy rozstrząsane na forum i nikomu niczego to dobrego nie przyniosło.
Nikomu nie zależy na tym, żeby królik siedział jak najdłużej w DT, a na znalezieniu dobrego domku temuż królikowi.
Wszelkie wątpliwości powinny zostać rozstrzygnięte przez KaWu i jutę poprzed wymianę prywatnych wiadomosci czy e-maili, nie na forum publicznym.
Bardzo proszę o dalsze niezaśmiecanie wątku Maksi. Można napisać priva do Julity lub napisać e-mail, jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości. Jakiekolwiek wątpliwości.
-
Ostatnie sprostowanie. Mój pierwszy królik przegrał walkę z nowotworem i od września `11 Roger jest sam...
-
I gdzie te zdjęcia? :>
-
pewnie w weekend Magda znajdzie troszkę czasu i zdjątka będą :DD
-
Co tam u Maksiuni słychać?
-
Przepraszam, że zdjęć jeszcze niema, ale ja jestem obdarzona jakimiś super mocami, dzięki którym gubię rożne rzeczy tj. aparat. Szukałam już wszędzie od kilku dni i rozpłynął się :(.
U Maksi wszystko dobrze :). Hasa, je, ładnie, bobkuje. Dupka już prawie jej zarosła i w końcu przestała się lnić.
Kto da domek Maksi ?
-
a sprawdzałaś, czy Maksia z Zosią aparatu gdzieś nie schowały ?
no bo w końcu ile można znosić błyskanie po oczach ?!
:mhihi
-
No właśnie może to być sprawka Maksi, ponieważ zrobiłam jej mini sesje fotograficzną z kulą którą dostała od andy wawa i już nie zdążyłam przerzucić zdjęć bo.... aparat zniknął :O
-
Cóż za konspiracja :P
-
aparat się znalazł ?
a szukałaś w legowisku u psiaka ?
może to on ratuje długouche przed fleszem :hahaha
-
Właśnie wszędzie szukałam :(. Pewnie się znajdzie jak już nie będzie mi potrzebny...
-
a my czekamy na zdjęcia ....
:zonka:
-
huhuhu widzę, ze tu już wałkami mi grożą :D. W takim razie zdjęcia wstawię choćby robione telefonem ;)
-
huhuhu widzę, ze tu już wałkami mi grożą icon_zeby
Nie tylko..... :lanie:
-
Ale sobie nagrabiłam... Wałkiem po głowie, gałęzią po tyłku... Teraz muszę Was jakoś udobruchać :D
Zdjęcia z przed chwilki. Mała ma właśnie włączone ADHD, więc dla tego na każdym zdjęciu trzyma ją moja mama :P
Tutaj jest akurat zdjęcie ze mną. Maksia bardzo lubi się wtulać główką między moje ramie, a głowę.
(http://img692.imageshack.us/img692/6259/img090ib.jpg)
U mamy na rękach
(http://img855.imageshack.us/img855/2503/img093e.jpg)
Sałata prosto z ogródka. Pycha!
(http://img528.imageshack.us/img528/7811/img095f.jpg)
A tutaj tak dla porównania. Zdjęcie Maksi w misce mojego psa :D
(http://img201.imageshack.us/img201/81/img097j.jpg)
-
Ale sobie nagrabiłam... Wałkiem po głowie, gałęzią po tyłku.
:hahaha tak,tak z ciotkami Maksi nie ma zartow :P
Dziewczatko przepiekne....ale ona jest taaaaka malutka,ze miesci sie w miseczce piesia czy tez miska taaaka duza :wow
-
Pięknie :zakochany:
Czy zeszły jej już te gulki z końcówek uszu?
-
Dziewczatko przepiekne....ale ona jest taaaaka malutka,ze miesci sie w miseczce piesia czy tez miska taaaka duza :wow
Miska zalicza się do tych sporych, ale Maksia też za duża nie jest ;)
Pięknie :zakochany:
Czy zeszły jej już te gulki z końcówek uszu?
Gulek już niema, ale te obrzeża dalej są miejscami twarde
Maksia już ponad miesiąc czeka na swój domek :( .
-
twarde miejsca na uszkach - zostaną, bo to są blizny (zrosty);
Maksia jest obecnie zdrową panienką, a "dziwne" uszka, moim zdaniem, dodają jej jedynie uroku i indywidualności;
nie sposób pomylić Maksi z innym króliczkiem :bunny:
no bo kto inny może się pochwalić posiadaniem takiego króliczka ? po takich przejściach ?
Maksia wciąż czeka na kochający domek....
-
No nareszcie foty! Śliczna Maksiula :) w misce psa wygląda genialnie hahaha
I zgadzam się, że te "inne" uszka dodają jej uroku.
-
Kto przygarnie Maksię, dzielną zdobywczynię... psiej miski? :P
-
Aż dziw bierze, że takie cudo czeka jeszcze na domek :/
Kochani bać, głaskać, tulić przytulać i całować - Maksia czeka :D
-
Zakochałam się! :zakochany: Maksia jest przepięknym króliczkiem.
Jednak jestem póki co kompletnym laikiem jeśli chodzi o opiekę nad króliczkami w praktyce. Na początek 3 króliczki było by to trochę za dużo i jeszcze do tego tłumaczenie non stop dziecku, że króliczek nie koniecznie chce stać się całkiem płaski od głaskania. ;)
...może później jak Maksia będzie jeszcze "do wzięcia"... :D
-
Może... ale Maksia raczej nielubi innej królicy :P . Drugiego tymczasowicza Zosię- która jest barankiem i jest dwa razy większa dzielnie przegania ze swojego terytorium :D
-
Wiem, że nie przepada za innymi królicami. :/
A takie piękne by było z nich trio. :D
-
Zgadzam się :). jedno białe, drugie czarne, a trzecie biało-czarne :D
-
Maksia dalej czeka na domek :(
Taka śliczna dziewuszka, bardzo wesoła- zaświadczam, że od razu poprawia zły humor !
(http://img832.imageshack.us/img832/629/dscf2124s.jpg)
(http://img36.imageshack.us/img36/881/dscf2123c.jpg)
(http://img52.imageshack.us/img52/9858/dscf2121f.jpg)
(http://img690.imageshack.us/img690/4176/dscf2121e.jpg)
(http://img823.imageshack.us/img823/2395/dscf2122t.jpg)
(http://img265.imageshack.us/img265/881/dscf2123c.jpg)
-
Madzia może jakby się wszystko udało to Maksia nie będzie musiała czekać na adopcję.. zobaczymy.. przesyłam głaski :icon_biggrin
-
Głaski przekazane :)
-
Jak takie to możliwe, że takie cudo nadal czeka na domek! Przecież to sama słodycz :D
-
Jaka duża kula: (http://img832.imageshack.us/img832/629/dscf2124s.jpg)
Skąd takie cudo macie? ;)
-
Andy_wawa podarował dwie takie kule dla Zosi i Maksi :) za co bardzo dziękujemy!
Jego zapytaj :)
-
To muszę spytać, bo nigdzie takich nie widziałam ;)
-
Maksia wczoraj pojechała do nowego domku :jupi: . Temat można zamknąć !!
-
Temat otwieram na prośbę autora - magda24
-
wróciła z adopcji ? :(
-
Niestety :(
-
Biedactwo :-(
-
Ojej a co sie stało?
-
Biedna,kochana królinka.Pamiętam,że ją kiedyś znalazła Marciula i uratowała.A teraz znowu taki pech.
-
Właścicielka Maksi planuje wyjazd za granicę.
Tym samym Maksia wraca do adopcji.
Króliczka ma być lada dzień przekazana do domu tymczasowego.
Nie poszczęściło się uszatej :(
-
ogromnie szkoda.. smutny_krolik
Tylko, że dla mnie to średnie wytłumaczenie gdyż sama też wyjechałam za granicę i Pixie mam ze sobą szczęsliwego.
-
Qrcze, nie kazdy ma takie same mozliwosci... czasem okolicznosci nie sprzyjaja.. a jesli maksia ma sie meczyc w malej klatce lub ludzi prawie nie ogladac to lepiej ze wraca do adopcji...
Nie wszystko da sie w zyciu przewidziec
-
Lepiej, że trafiła pod opiekę SPK niż na śmietnik, nie ma co oceniać byłych właścicieli skoro nie znamy dokładnie sytuacji.
-
no racja, nie wiadomo jaka była sytuacja ale szkoda malutkiej.
-
Biedna maleńka ,żal mi jej strasznie ale myślę że znajdzie szybko nowy i już jedyny swój domek na zawsze .
-
Też tak myślę :). Jak tylko króliczek się u mnie pojawi od razu dam Wam znać i wstawię zdjęcia obrazujące jak panienka się zmieniła ;)
-
to czekamy ,jestem bardzo ciekawa jak ona wygląda obecnie .A mam pytanie jak długo była w domku który ją adoptował?
-
to czekamy ,jestem bardzo ciekawa jak ona wygląda obecnie .A mam pytanie jak długo była w domku który ją adoptował?
Maksia wczoraj pojechała do nowego domku :jupi: . Temat można zamknąć !!
-
Magda= , a Lukier nie jest przypadkiem ,,starym kawalerem" :>
-
Jest :D. Lukuś jest zgorzkniałym wdowcem, który rzuca się na inne króliki z mordem w oczach :(
-
Ojej, kruszyny nie ma? Qrcze umknal mi ten fakt... lukier jest podwojnym wdowcem... nie dziwota ze zgorzknial ;)
-
Kruszynka odeszła 28.11 :(
-
Maksia jest już ponownie na stronie adopcyjnej: http://adopcje.kroliki.net/rabbits/632#yield
Zapraszamy do adopcji!
-
Maksia jest już ponownie na stronie adopcyjnej: http://adopcje.kroliki.net/rabbits/632#yield
Zapraszamy do adopcji!
Raczej nie ma już 6-ciu miesięcy...
-
Maksia jest już ponownie na stronie adopcyjnej: http://adopcje.kroliki.net/rabbits/632#yield
Zapraszamy do adopcji!
Raczej nie ma już 6-ciu miesięcy...
Dziękuję za wnikliwą kontrolę. Eni - cóż byśmy bez Ciebie zrobili!
Już poprawione!
:lol
-
temat zamykam na prośbę użytkownika