Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Królik w podróży zagranicznej i krajowej => Wątek zaczęty przez: Blanka8 w Luty 14, 2012, 10:58:38 am
-
Chcę przeprowadzić się na dłużej do Holandii oczywiście razem z królikiem. Mam go przeszło 2 lata i jest bardzo do mnie przywiązany, kica za mną po domu cały czas a jak jestem w łazience to siedzi pod drzwiami. Nie wyobrażam sobie go oddać, bo pęknie mu serce. Znajomi uważają, że to głupi pomysł brać go ze sobą. Ale jak przeglądam informacje, to dużo osób podróżuje ze swoimi pupilami.
Planuje wyjazd do Holandii, byłam u weterynarza i Pani powiedziała, że żadne dokumenty nie są mi potrzebne. Martwię się tylko tym, że będzie się stresować i nie wiem w czym go najlepiej przewieźć. Jadę busem, podróż zajmie ok. 22 godzin. Mam torbę transportową tego typu http://www.hauhau24.pl/?873,torba-%28transporter%29-firmy-zolux-dla-psa-lub-kota-rozmiar-m-24x43x25cm&PHPSESSID=0984a225406f799d885b081b0cd7746f oraz małą klatkę taką o długości 50cm na 30 cm. Nie wiem co jest lepsze.
Mój królik się stresuje jak musi wyjść z domu więc go raczej nie wyprowadzam.
Czytałam już na temat kropli Bacha Rescue to będę mu je podawać.
Proszę, doradźcie mi jak to wszystko zorganizować.
-
Lepsza klatka, bo królik może spokojnie się w niej wyłożyć. A jeszcze lepszy byłby duży transporter ferplasta. Bo jest zabudowany, królik w nim za wiele nie widzi no i jest stabilny, do tego duży.
Znajomych nie słuchaj, bo czasem lepsze jest męczenie pupila podróżą niż zostawianie go.
Z kroplami zaczekaj, zobaczysz jak królik będzie się zachowywał w podróży. Wtedy możesz myśleć ewentualnie o podaniu ich.
Koniecznie musisz zabrać ze sobą jedzonko dla królika, wodę (oczywiście miseczki), sianko koniecznie, jakiś kocyk i jeśli zamierzasz teraz w zimę jechać to możesz wziąć ciepły termoforek.
Koniecznie dowiedz się gdzie w Holandii znajdziesz dobrego króliczego weta.
-
Moim zdaniem klatka bedzie lepsza, bo stabilniejsza i nie przesiaknie. Jak ja jechalam z Jozia to wylozylam dno recznikiem i mialam tez recznik zapasowy. Do Holandii dojedziecie bez problemu :) My jechalysmy na polnoc Anglii i Jozka lepiej zniosla podroz ode mnie ;)
Jedzonko mozesz dac normalnie do klatki, sianko... Wode raczej na postojach, zeby sie nie rozlewala. Przy nizszej temperaturze mozesz pomyslec o termoforze lub butelce z ciepla woda. Warto tez przykryc klatke jakims kocykiem czy recznikiem, zeby krolik mial takie schronienie. Wydaje mi sie, ze bedzie sie czul bezpieczniej. Pierwsze godziny jazdy beda stresujace, ale pozniej powinno byc OK. Na pewno wszystko sie uda.
Dokumentow nie potrzebujecie, zreszta nie sadze, zeby na tej trasie ktos was sprawdzal.
-
ja tak jak mówiła Madzia7 proponowałabym kupić transporter i możesz go wyłożyć podkładem higienicznym
-
Ja jestem za tym jak napisała Tocha - klatka będzie lepsza.
-
Klatka nie do końca może się sprawdzać.... Różnie to bywa. Np my jak jechaliśmy z uszakiem do weta 100km przeszło to Groszek był w klatce 50cm. Miał ręcznik na dnie, ale i tak po klatce jeździł w te i we wte :) Dobrze by było jakiś ręcznik czy kocyk przykleić taśmą dwustronną do dna klatki.
-
Na 22 godziną podróż transporter nie jest dobrym rozwiązaniem.Przy pierwszej kontroli może się ktoś przyczepić i robić problemy a za to są kary pieniężne.
Szczegółowe zasady i warunki przewozu zwierząt
§ 4
1. Przewoźnik jest obowiązany użyć do przewozu zwierząt środków transportu odpowiednich dla danego gatunku i przedziału wiekowego zwierząt.
2. Środki transportu, o których mowa w ust. 1, powinny być przystosowane do bezpiecznego i humanitarnego przewozu zwierząt, a w szczególności posiadać:
1) odpowiednią powierzchnię dla każdego zwierzęcia, umożliwiającą swobodne przyjęcie przez zwierzę pozycji stojącej lub leżącej,
2) zadaszenie i ściany izolowane w celu zabezpieczenia zwierząt przed wpływami atmosferycznymi,
3) dostateczną wentylację i w miarę potrzeby ogrzewanie,
4) podłogę zapewniającą przyczepność kończyn oraz umożliwiającą utrzymanie higieny w czasie transportu,
5) wystarczającą ilość ściółki, zapewniającej wchłanianie odchodów zwierząt oraz wygodę i bezpieczeństwo zwierząt,
6) odpowiednio mocne zaczepy, do których mocowane będą zwierzęta kopytne,
7) urządzenia umożliwiające pojenie i karmienie zwierząt
Polecam klatkę 80cm na spód dywanik żeby króliś się nie ślizgał.W 2009 roku Niusia jechała do Anglii więc po wydzwanianiu do wszystkich konsulatów coś o tym wiem i dobrze radzę :)
-
Mam jeszcze klatkę 100 cm, ale ona jest za wielka, będę miała ją ze sobą, ale złożoną. Chyba zdecyduje się na mniejszą klatkę i dywanik, który przykleję taśmą. Mój królik jest mały jak na miniaturkę i taka mu by swobodnie wystarczyła, tylko by nie mógł być przy mnie. Na postojach bym go najwyżej odwiedzała. W starej klatce mieszkał jak był mały więc może by tak się nie bał jak w nowym transporterze.
-
To jak nie moglby być przy tobie, to wiec gdzie on bedzie?
-
Blanka8 jeśli ze względu na klatkę miałby być w luku bagażowym to weź go lepiej ze sobą w transporterku i wtedy trzymaj go na kolanach.Tylko weź taki transporterek żeby mógł się położyć swobodnie.
-
Klatki nie zmieszczę między nogami, więc jak by chciał jechać w klatce to by musiał stać z tyłu z bagażami, dlatego chciałam go wieźć w torbie. Czemu te króliki takie strachliwe? Porażka. Nie wiem co mam z nim zrobić :hmmm a może taki transporter http://allegro.pl/transporter-dla-psa-lub-kota-najlepsza-cena-i2105761823.html
??
-
Do mnie koleżanka przyjechała busem - ponad 950km - z uszakiem w transporterze. Trzymała go na kolanach, najpierw uszak był nerwowy, ale potem mała uspokoiła się. Moim zdaniem to dużo lepsze rozwiązanie niż zamykanie zwierzaka w luku... Ja bym się na nie zdecydowała, by zamknąć Kubę, Funia czy Kokę z bagażami.
-
Dlatego chciałam go wziąć w torbę, ale trzymać transporter 20godzin na kolanach??
-
Polecam kupić taki transporter : http://allegro.pl/stefanplast-transporter-gulliver-2-metal-i2099276171.html my go mamy i wchodzą do niego moje dwa uszaki.A Twój uszak będzie miał dużo miejsca.
-
Blanka8, pomysl tez nad wzieciem podkladow jednorazowych zamiast recznika. Siku szybko wsiaka, lapki nie sa mokre, raz-dwa mozna wymienic taki podklad na nowy.
20 godzin to nie tak dlugo, szybko zleci ;)
-
Dlatego chciałam go wziąć w torbę, ale trzymać transporter 20godzin na kolanach??
Skoro jedzisz busem i tak powinnaś swoje rzeczy trzymać blisko, ja i tak zawsze miałam torebkę na kolanach przez 28 godzin, więc co za różnica?:)
-
Ja bym nie odstąpiła na krok przez tyle godzin królika i wolałabym go trzymać na kolanach.
-
moim zdaniem nie ma innego wyjścia niz jechanie ze zwierzakiem razem, luk jest ciemny, zminy, jest tam głosno, uszak sam....dla mnie niewyobrażalny stres. z dwojga złego lepsza podróż w transporterze, można malucha pogłskac, uspokoic, mieć na niego oko. Myslenie o nim czy wszystko okej, jak się czuje czy czegoś mu nie trzeba bylo by wiekszą meczarnią niż tyle godzin z transporterem na kolanach.
-
moim zdaniem nie ma innego wyjścia niz jechanie ze zwierzakiem razem, luk jest ciemny, zminy, jest tam głosno, uszak sam....dla mnie niewyobrażalny stres. z dwojga złego lepsza podróż w transporterze, można malucha pogłskac, uspokoic, mieć na niego oko.
POPIERAM.
-
Dodając iż majac przy sobie uszaka mozna mu w dowolnym momencie dac jesc czy pic.
-
No to kupie transporter, a te podkłady to gdzie się kupuje i jak one wyglądają? Też nie chce, żeby był daleko ode mnie gdzieś zamknięty, dlatego wolę jechać busem niż lecieć samolotem. Wtedy to by się stresował. Rudy boi się obcych.
-
Moja pierwsza para uszu przyjechała do nas z Holandii :) w towarzystwie drugiej króliczki. Busem - było wykupione osobne miejsce . Króliczki siedziały w małej klace 60 cm. To bardzo duży stres dla tych zwierzątek , więc to najlepsza opcja - mieć królika przy sobie i tak jak zauważyła Madzia7 można napić , dać jeść , pogłaskać ...
-
podkłady mozna kupić w zoologicznym albo w aptece, na allegro też z tego co wiem.
http://allegro.pl/podklady-higieniczne-na-lozko-poporodowe-duze-i2061987204.html