Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: 2ska w Listopad 23, 2011, 23:18:10 pm

Tytuł: uszy - jak to możliwe?!
Wiadomość wysłana przez: 2ska w Listopad 23, 2011, 23:18:10 pm
To co dziś wyjęłam Radziowi z ucha to przechodzi pojęcie ludzkie..

Od wczoraj trzepał główką jak szalony i drapał się za prawym uchem. Wzięłam go pod lampę i zauważyłam, że kanał uszny jest zatkany. Przy pomocy dodatkowej pary rąk delikatnie chwyciłam pęsetą dziwoląga w uchu. Wiecie co to było?! Stwardniała woskowina! W jednym kawałku!

Spotkaliście się kiedyś z czymś podobnym?
Tytuł: Odp: uszy - jak to możliwe?!
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Listopad 23, 2011, 23:20:52 pm
Tak u mojego Axela- miał w uszach taki mocno ubity wosk, przy wyciąganiu wyszło  dziwacznie wyciągnięte i twarde- leczyliśmy się z potwornego zapalenia uszu w zeszłym roku, i na szczęście nie wróciło. Ale słuch niestety i tak już był nie do uratowania :(
Moja wetka przyjmowała królika-baranka, który miał tyle woskowiny w uchu, że aż mu ono stanęło do góry, a właściciele nie zauważyli w tym niczego złego :/
Tytuł: Odp: uszy - jak to możliwe?!
Wiadomość wysłana przez: 2ska w Listopad 23, 2011, 23:24:39 pm
O matko.

Czy ten wosk był wynikiem zapalenia uszu? Możesz napisać co nieco o zachowaniu chorego króliczka?

Po wyciągnięciu tego paskudztwa Radek przestał się drapać, zjadł kolację i udał się na drzemkę.
Tytuł: Odp: uszy - jak to możliwe?!
Wiadomość wysłana przez: Eni w Listopad 23, 2011, 23:24:57 pm
Królikom trzeba uszy kontrolować i czyścić dokładnie tak, jak psu czy kotu. A baranki mają szczególne problemy z uszami, bo im uszka "nie oddychają" co powodować może zwiększone wydzielanie woskowiny. http://www.miniaturkabeztajemnic.com/pielegnacja-uszu.html (http://www.miniaturkabeztajemnic.com/pielegnacja-uszu.html)
Tytuł: Odp: uszy - jak to możliwe?!
Wiadomość wysłana przez: 2ska w Listopad 23, 2011, 23:26:24 pm
Mam ten artykuł za sobą :).
Mój malec mieszka ze mną już rok i wcześniej nie było takich problemów. Ale zdecydowanie będziemy się od teraz poddawać regularnej kontroli. Przeraziło mnie to.
Tytuł: Odp: uszy - jak to możliwe?!
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Listopad 23, 2011, 23:28:24 pm
O matko.

Czy ten wosk był wynikiem zapalenia uszu? Możesz napisać co nieco o zachowaniu chorego króliczka?

Po wyciągnięciu tego paskudztwa Radek przestał się drapać, zjadł kolację i udał się na drzemkę.

Wiesz, trudno mi określić, czy u ciebie to akurat zapalenie uszu, czy tylko długo niezbierana woskowina.
Musisz go teraz poobserwować po prostu.
Axel machał głową, kiwał się, drapał cały czas po uszach i w ich okolicach. Uszy były cały czas ciepłe, bolało go jak się ich dotykało. I miały pełno woskowiny w środku, cały czas się intensywnie zbierała- i trochę nieprzyjemnie z nich pachniało. Leczenie trwało u nas długo, bo okazało się, ze na leki Ax ma uczulenie ( okropnie mu spuchły uszy, zrobiły się z nich takie czerwone bańki, niezapomniany widok) i musieliśmy stosować w zasadzie preparat składający się głównie z wody i jakichś ziołowych dodatków.
Poobserwuj swojego kosmacza teraz- nie ma co panikować przedwcześnie :)
Tytuł: Odp: uszy - jak to możliwe?!
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Listopad 24, 2011, 21:33:11 pm
2ska, nie przerażaj się. Niektóre króliki (szczególnie baranki) mają tendencje do takiego właśnie gromadzenia wydzieliny usznej. Mojej Kluseczce wyjmowałam takie czopy regularnie - nigdy nie miała żadnych problemów z uszami :)