Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: ciekawa.swiata w Listopad 08, 2011, 16:14:11 pm
-
ALFRED...
Moi drodzy przyjaciele,
Wczoraj w godzinach wieczornych, wracając do domu moi rodzice natknęli się na .... królika.
Siedział na środeczku ruchliwej szosy (jedna z głównych tras wyjazdowych z Wrocławia).
Udało się im go jakimś cudem nie rozjechać, a że wcale nie miał zamiaru uciekać, kiedy moja mama podeszła żeby go złapać, wręcz przeciwnie przykicał radośnie jakby nic się nie stało... to mam go teraz w pokoju i nie mam pojęcia co z nim począć.
Krzywdy mu nie dam zrobić, ale domu stałego niestety nie mogę mu zaoferować (towarzystwo 5 kotów, 2 psów gończych i malamuta może nie być dla królika najodpowiedniejsze )
W związku z tym pilnie szukam futrzakowi doświadczonego DT lub DS.
(http://i22.photobucket.com/albums/b318/kretol/1kopia.jpg)
(http://i22.photobucket.com/albums/b318/kretol/2kopia.jpg)
Może ktoś z Was ma namiar na jakiś DT króliczy, albo kogoś, kto będzie potrafił się nim odpowiednio zająć? U mnie niestety z wiadomych przyczyn nie może długo zostać.
Nie wiem jeszcze jakiej jest płci, wczoraj był bardzo przestraszony więc go nie męczyłam. Jest piękny i bardzo przyjacielski, grzecznie sobie kica po pokoju i jak na razie nie przejawia chuligańczych zapędów do podgryzania.
A no i w razie pytań to wyjaśniam, że daję mu 7 dni kwarantanny (podobnie jak w schroniskach) na wypadek, gdyby moim oczom ukazały się jakieś ogłoszenia w typie "zaginął/uciekł/zniknął Królik..."
Jednak jako że nie jest to pierwsze zwierze znalezione w pobliżu tej szosy, to doświadczenie każe mi przypuszczać, że są niewielkie szanse na to, że ktoś go szuka...
Wydarzenie na FB: http://www.facebook.com/event.php?eid=114031625375817
kontakt:
ciekawa.swiata@op.pl
+ 48 790 763 109
P.S. Jestem na tym forum po raz pierwszy, dlatego bardzo proszę o wyrozumiałość, jeśli zamieściłam ogłoszenie w złym miejscu.
Zmiana tematu watku.
Tocha
-
Wyślij zgłoszenie na adopcje@kroli.net. Na stronie adopcje.kroliki.net masz gotowy formularz zgloszenia, ale podejrzewam, ze nie bedzie problemu, zeby Ci wyslano go tez mailowo :)) Jak sie po niego ktos zglosi, to po prostu sie sciagnie ze strony i tyle, chociaz nie wiem, cyz nie lepiej poszukac mu nowego domu, skoro z poprzedniego uciekl, albo zostal wyrzucony :P
A byliscie u jakiegos weta? Warto malucha przebadac, tym bardziej, ze troche zwierzakow z Toba mieszka... We Wroclawiu jest jeden nawet kroliczy (dr Piasecki)
-
Karolinko jeszcze raz wyrazy uznania składam
-
(http://i22.photobucket.com/albums/b318/kretol/2kopia.jpg)
śliczny pysiol
-
Jest prześliczny! Szybciutko znajdzie dobry domek ;)
Ślemy uściski i życzymy zdrówka :onajego
-
cudny :zakochany:
-
Jaki piękny!!! Cudowny!!! Bardzo się cieszę, że Twoi rodzice go znaleźli!
-
Karolinko jeszcze raz wyrazy uznania składam
Ja tak samo, godne podziwu dla Twoich rodziców i Ciebie
-
Piękny :)
Pilnuj tych ogłoszeń, chociaż powątpiewam, żeby w taką pogodę ktoś zgubił królika...
Ale nie martw się, myślę znajdzie się dla niego domek :)
-
ojej, dziękuję Wam bardzo :)
Ja również jestem bardzo wdzięczna za ogromny odzew, no i błyskawiczną reakcję Pani Julity, która "zaopiekowała" się nami i poinstruowała, jak obchodzić się z Alfredkiem.
Maluch jest już dużo śmielszy niż wczoraj, nie boi się każdego dźwięku i nawet sam do mnie przykicuje, kiedy wchodzę do pokoju.
Je i kupka normalnie, sioo też było (nie miałam pojęcia, że taki mały króliczek potrafi zrobić taaaaaką kałużę :niespodzianka
strasznie jest fajny, stety lub niestety, jutro przekazuję go do DT... do dziewczyny, która już miała króliki oraz ma więcej czasu, który może Alfredziowi poświęcić. Myślę, że będzie się w stanie maluchem zaopiekować dużo lepiej ode mnie.
Oczywiście nie znaczy to, że nie będę śledzić jego dalszych losów... mam nadzieję, że znajdzie wspaniałych, odpowiedzialnych opiekunów gdzieś niedaleko, chętnie go kiedyś odwiedzę jak już będzie u siebie :)
Nazwałam go/ją Alfred, ale tak naprawdę nie sprawdzałam płci bo nie chcę bidula stresować... dla mnie to bez różnicy, a on przynajmniej ma święty spokój :P
Oczywiście nie obyło się bez komplikacji... do wczoraj wszystko było miód malina, ale dzisiaj rano przyuważyłam, że futerko wokół prawego oka jest posklejane od wysięku. Faktycznie śluzówka i powieki były lekko czerwone i nieznacznie podpuchnięte, kiedy wróciłam z pracy wysięk zdążył już posklejać oczko. W międzyczasie byłam u weterynarza i zalecił zakrapiać je przez pare dni gentamycyną, od razu to zrobiłam i powolutku chyba robi się lepiej. Mam nadzieję, że to tylko kwestia zatarcia oczka pyłem z sianka, a nie żadne paskudztwo w następstwie wyziębienia na dworze...
Co o tym sądzicie?
-
A co to był za weterynarz, że od razu antybiotykiem kazał zakraplać? Zbadał go chociaż dokładnie?
-
Wet powinien zrobić test fluorescencyjny,który pozwala ocenić obszar uszkodzenia rogówki.U Leona też zaczęło się od zatarcia oka,a męczymy się z leczeniem uszkodzeń rogówki już od pocz.sierpnia.Najpierw gentamycyna i Corneregel,każdy lek 4xdobę,teraz dostaje Proxacin i Solcoseryl do oczu.Takie rzeczy trudno się goją.Można też sprawdzić ząbki,czy to nie od zatkanych kanalików.Polecam dr Katarzynę Pieczabę z kliniki Niedzielskiego,jest niezwykle dokładna,sprawdzi wszystko,co trzeba,a nawet więcej.Z tego,co wiem,będzie od 16-tego,albo 17-tego w klinice.
A maluszek jest piękny.
-
A płeć Alfreda potwierdzona?
Co słychać u młodego? już w nowym DT?
-
Właśnie, jak tam znajda? Czekamy na zdjęcia uroczego króliczka!
-
w domku tymczasowym Alfred zmienił imię na Filipek, i od kilku już dni funkcjonuje pod nowym imieniem;
jest pod wspaniałą opieką;
jednak najświeższe wieści nie są dobre ......
Filipek ma uszkodzone oczko;
prawdopodobnie zdarzyło się to, gdy króliś kicał na poboczu szosy, mógł zostać uderzony odpryskiem spod kół auta;
po pierwszej kontroli lekarz stwierdził uszkodzenie rogówki;
niestety dzisiejsza kontrola przyniosła informacje tragiczne: pod oczkiem buduje się ropień ;(
w poniedziałek zapadnie ostateczna decyzja: czy należy usunąć ropień niestety .... oczko wówczas również zostanie usunięte smutny_krolik
bardzo prosimy o wsparcie Filipka;
osoby które chciałyby pomóc bardzo prosimy o wpłaty na:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Dla Filipka z Wrocławia"
dziękujemy
-
o jej ... czyli będzie bez oczka :(
-
ojoj, biedactwo, ale najważniejsze żeby wydobrzał
szkoda że akurat na debecie jestem :/
-
w poniedziałek zapadnie ostateczna decyzja: czy należy usunąć ropień niestety .... oczko wówczas również zostanie usunięte smutny_zajac
bardzo prosimy o wsparcie Filipka;
osoby które chciałyby pomóc bardzo prosimy o wpłaty na:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Dla Filipka z Wrocławia"
dziękujemy
Biedny maluch ;( ;( ;(
Nie miał szczęścia, a przecież we Wrocławiu to można nawet do schroniska oddać, zawsze juta stamtąd zabierze. A on zapłaci za okrucieństwo ludzkie oczkiem :(
Pomóżmy !!
-
A skąd wiadomo, że pod okiem tworzy się ropień? To znaczy pytam o badania i diagnostykę...
-
dzisiejsza opinia dr Piaseckiego;
wycofał się z wykonania zabiegu dziś, aby ropień "dojrzał" , ale sznasy na uratowanie oka - nie dał :(
-
trzymam kciuki, żeby operacja się udała, a ropień nie był aż tak poważny. też ratowałam małą króliczkę, ale w jeszcze gorszym stanie, niestety nie przeżyła operacji...ale wierzę mocno, że w tym przypadku maluch da radę!
kasę mogę podesłać, ale po 28 dopiero- operacje moich zwierząt mnie zeżarły:(
-
Napisałam już wczoraj, ale wysłałam w złym wątku :oops::
Matko, okropne wieści zastałam po wejściu na wątek
dr Piasecki jest naprawdę świetnym specjalistą, cieszę się, że Filipek trafił do tak wspaniałego DT.
Wielkie dzięki Aneto!
Jeszcze dziś lub jutro rano postaram się zrobić maluchowi wydarzenie na FB, niestety sama jestem w tej chwili w strasznej sytuacji fin. na dodatek w dniu, kiedy przekazałam Alfreda/Filipka do DT, moja bratowa znalazła na końcu mojej ulicy pudło ze szczeniętami.
Ja to mam naprawdę jakiś dar przyciągania zwierzowych sierot... naprawdę.
Wrzucę też Filipka na forum.miau.pl i na dogomanię...
może ktoś stamtąd zechce pomóc.
-
z wieści po wczorajszej wizycie u dr Piaseckiego:
oko bez zmian, nie ma szansy na powrót widzenia;
Filipek nadal otrzymuje antybiotyk domięśniowo oraz w kroplach do oka;
kolejna wizyta - w poniedziałek;
-
trzymamy kciuki za zdrowie maleństwa!
-
zdrówka :*
-
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=135406&p=8228198#p8228198
Jakby ktoś zechciał sobie wkleić, to tutaj jest banerek jeszcze z imieniem Alfred, zrobiłam jak wklejałam Alfa na miau:
[url=http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12937.0][img]http://i22.photobucket.com/albums/b318/kretol/baner_alfred.jpg[/img][/url]
(http://i22.photobucket.com/albums/b318/kretol/baner_alfred.jpg) (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12937.0)
W wolnej chwili zmienię na "potrzebna pomoc"
-
ciekawa wszystko ladnie pieknie ale ta fota jest za wielka.. sprawdz w regulaminie jak duze mogą być podpisy.
-
Filipka czeka bardzo poważna operacja, co podkreśla nawet sam dr Piasecki. Dlatego potrzebne będzie wsparcie finansowe. Ośmielę się zacytować to, co napisałam w wątku Cappucino - innego malucha zmagającego się z chorobą.
Każdy pomaga, jak może i umie - każda złotówka jest ważna - bo jak wpłaci ją 5, 10, 30 czy 100 osób to już będzie dużo.
Maluch jest pod skrzydłami SPK, czyli można go nawet Wirtualnie Adoptować http://www.kroliki.net/pl/adopcje/wybor-trybu-adopcji-krolika/wirtualne-adopcje-krolikow (http://www.kroliki.net/pl/adopcje/wybor-trybu-adopcji-krolika/wirtualne-adopcje-krolikow) a kto nie może adoptować, może pomagać w inny sposób - będąc DT czy pomagając w transporcie innych uszaków sprawiasz, że inni mogą pomóc temu maluchowi.
-
i faktycznie - Filipka czeka poważna operacja,
po wczorajszej wizycie w przychodni mamy potwierdzenie :(
dr Piasecki umówił się z nami na zabieg wstępnie na najbliższą sobotę 26 listopada,
sam podkreslił, że to bardzo poważny zabieg;
całe oko wypełnione jest ropą :(
od kilku dni Filipek co drugi dzień dowożony jest na domięśniowo podawany antybiotyk;
ciekawa.swiata - Filipek ma wspaniały dom tymczasowy,
teraz czeka, aby po prostu ktoś go mocno pokochał i chciał go przyjąć pod swój dach już na zawsze!
-
Jestem nowa na tym forum, chciałabym wspomóc finansowo 2 króliczki. Mam pytanie odnośnie adresu jaki powinien być na przelewie, gdyż znalazłam 2 różne. Nie znam się na bankowości i nie wiem czy to ma znaczenie jaki adres będzie wpisany, a chcę mieć pewność, że pieniążki trafią do królisiów.
Dlatego też wpłaty proszę dokonywać na konto:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok. 21
01-410 Warszawa
nr konta:
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
tytułem: wsparcie dla Cappucino
oraz
bardzo prosimy o wsparcie Filipka;
osoby które chciałyby pomóc bardzo prosimy o wpłaty na:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Dla Filipka z Wrocławia"
-
Z adresem ul. Okopowa 43/51 .
-
Z adresem ul. Okopowa 43/51 .
Ale to karolcia zajmuje się podobno finansami - nie Ringelbluma? To nie jest ich nowy adres?
-
Podobno Ringelbluma to nowy, lepiej się dopytać.
-
Wydaję mi się że to numer konta się liczy a nie adres ja zawsze wysyłam na:
STOWARZYSZENIE POMOCY KRÓLIKOM
UL. OKOPOWA 43/51
01-059 WARSZAWA
i przelew zawsze dochodzi.
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8656.0
-
przepraszam, adres faktyczny to:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok. 21
01-410 Warszawa
nr konta:
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
z tytułem przelewu "dla Filipka z Wrocławia"
bardzo dziekuję za wszelkie wpłaty;
koszty operacji moga być naprawdę bardzo wysokie :(
-
To ja już zgłupiałam z tym adresem do przelewu :nie_wiem
-
:)
Ze strony głównej:
Informujemy, że zmieniliśmy adres naszej siedziby. Obecnie nie znajduje się ona już pod adresem ul. Okopowa 43 lok.59, 01-059 Warszawa, ale:
ul. Ringelbluma 3 lok.21
01-410 Warszawa
Oczywiście, listy, które zostaną przesłane na stary adres, zostaną nam bez problemu przekazane, korespondencja nie zaginie. Prosimy jednak już pamiętać o nowym adresie.
-
Dziękuję bardzo wszystkim za odpowiedzi :bukiet
Sorki za ten offtop na temat adresu Stowarzyszenia akurat tutaj, ale chciałam, żeby wszystko było OK. Zmykam robić przelew i chociaż w ten sposób pomóc smutnym ( smutny_krolik) i chorym trusiaczkom.
-
Psikoza, bardzo, bardzo dziękujemy :*
-
Czy już wiadomo coś więcej w sprawie Filipka? Czy oczko uda się uratować? Ile może potrwać leczenie?
-
Niestety nie da się uratować oczka, prawdopodobnie w sobotę będzie zabieg. a słowami Piaseckiego "bardzo kosztowna operacja" także prosimy wszystkich o wpłaty dla maluszka bo przecież operacja to nie koniec leczenia:(
-
A mam pytanie, jest jakieś ryzyko poza narkoza przy operacji? Dr Piasecki coś mówił?
A, że tak spytam jak się króliś załatwia? Do kuwety to chyba za mały?? Lubi być głaskany?
Słodki jest
-
tak jak napisałam wcześniej: do piątku włącznie Filipek co drugi dzień otrzymuje domięśniowo antybiotyk, również 3-4 razy dziennie krople do oka;
w sobotę 26 listopada, umówieni jesteśmy na zabieg usunięcia oka ;
doktor nie daje nadziei, że oko uda się uratować; myślę, że ostateczna decyzja zapadnie w sobotę;
króliczek już nie posługuje się tym oczkiem, i nigdy nie odzyska w nim wzroku; natomiast ropa pozostająca w gałce ocznej - jest na chwilę obecną "bombą zegarową" ,
na szczęście jednooczność Filipkowi raczej nie przeszkadza, radzi sobie bardzo dobrze, w ostatnim czasie zaczął nawet wskakiwać na łóżko !
Filipek jest łagodnym, bardzo spokojnym króliczkiem;
w domu tymczasowym trzymany jest bezklatkowo - i takiego domku dla niego szukamy;
-
Ale dzielny uszatek!! ZUCH CHŁOPAK!
A jak trzymany jest bezklatkowo to gdzie się załatwia? do kuwety?
Mój króliś który odszedł w tą sobotę po 7 latach też był właśnie trzymany bezklatkowo.
A ile może mieć tyg Filipek?
-
Filipek z pewnością jest dorosłym królikiem, jednak ponieważ został znaleziony, trudno dokładnie określić jego wiek;
Filipek korzysta z kuwety, choć zdarza mu się kupkę bobków pozostawić obok ;) na szczęście coraz rzadziej :lol
-
szukam kochającego opiekuna http://adopcje.kroliki.net/rabbits/511#yield
-
jaki on śliczny :wazuup: gdyby mama się zgodziła to odrazu go bym wzieła
-
(http://i22.photobucket.com/albums/b318/kretol/2kopia.jpg)
(http://adopcje.kroliki.net/system/images/2512/large/alfred%203.jpg)
Jak widać, zaraz po znalezieniu Filipkowe oczko wydawało się zdrowe - gdyby go pseudowłaściciel nie wyrzucił, a oddał nawet do schroniska, króliś miałby zdrowe oczko i nie przechodził ryzykownej operacji ;(
-
biedny Filipek :(
-
zgodnie z umową - dziś króliczek został zawieziony i pozostawiony w gabinecie lekarskim na zabieg usunięcia gałki ocznej;
oczekiwaliśmy na telefon, kiedy należy go odebrać, jednak treść usłyszana w telefonie - zaskoczyła nas niebotycznie:
pan doktor dokładnie oglądnął oczko i stwierdził minimalną poprawę ! :bunny:
zabieg został odroczony na kolejną sobotę;
a do tej pory: nadal co drugi dzień domięśniowo antybiotyk oraz dwa rodzaje kropli do oka 3-4 razy dziennie;
w piątek, 2 grudnia, pan doktor ponownie rozważy sytuację i podejmie decyzję czy gałkę oczną należy usunąć czy można ją zostawić;
zaznaczam, że królik nigdy w tym oczku nie odzyska wzroku;
chciałabym tu skorygować wypowiedź:
Niestety nie da się uratować oczka, prawdopodobnie w sobotę będzie zabieg. a słowami Piaseckiego "bardzo kosztowna operacja" ....
pan doktor powiedział, że usunięcie gałki ocznej jest bardzo poważnym zabiegiem, o kosztach nie wspomniał;
a my o koszty nawet nie spytałyśmy, bo jeśli ten zabieg jest konieczny, to decyzję jego wykonania musimy pozostawić lekarzowi;
jednak powaga zabiegu zazwyczaj łączy się z poważnymi opłatami .... i prawdopodobnie stąd "przejęzyczenie" klary703
-
Juta, czytałam Twój post na telefonie (nie widziałam całości) i mało na zawał nie zeszłam. Wystraszyłam się najgorszego...
Cieszę się, że królisiowi lepiej. W końcu już nie o oczko chodzi,a wyleczenie ropnia - operacja to zawsze ryzyko. Niech chłopaczek dochodzi do siebie- może się do niego uśmiechnie szczęście i szybciutko znajdzie domek. Bo najlepiej zdrowieje się w domu :)
-
zdrówka dla Filipka :*
-
Zdrówka także życzę i mało cierpienia dla Filipka
-
Filipek dziękuje !
i zaprasza do wirtualnej adopcji : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13009.0i
-
Bazarek na rzecz Filipka http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13059.0 (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13059.0)
-
Jak Filipek się czuje? Dużo zdrówka Królu! i mnóstwo głasków :*
-
Moje biedactwo :( Trzymam wszystkie kciuki, żeby jednak udało się uratować oczko.
-
Witam. Jestem obecną opiekunką Filipka.
Króliś ma się dobrze a nawet coraz lepiej. Oczko chyba mu już tak nie przeszkadza. Nadal podaję antybiotyk oraz krople w antybiotyku i sterydy do oka. W piątek dr Piasecki zadecyduje co dalej.
Filipek jest bardzo odważnym króliczkiem. Gania już po całym mieszkaniu a w klatce(którą ma cały czas otwartą) przesiaduje coraz rzadzej. Właściwie tylko w czasie posiłków i ewnetulanie dziennej drzemki. W nocy grasuje po wszystkich pokojach i czasami śpi na dywanie lub podłodze pod oknem.
Filipek ma doskonały apetyt, zwłaszcza na zielenine. Uwielbia wszelkie odmiany selera (natke, korzeń, seler naciowy) i wszelkie inne natki (marchewki, pietruszki). Lubi brokuł, liście rzepy, liście rzodkiewki, koperek, brukselkę, bazylię, mietę, kapuste pekińską, liście kalafiora. Najmniej interesuje go cykoria i sałata rzymska. Poza tym wcina wszystkie ziółka (mniszek, babki, skrzyp, miete) oraz sianko. Lubi też marchewkę, pietruszkę i jabłko. Po tym wszystkim ma fajne bobki. Filipek lubi urozmaiconą diete i nie ma po tym żadnych rewolucji. Na noc dostaje granulat CC. No i oczywiście cały czas dostęp do sianka, które zresztą chętnie je.
Po kastracji jajeczka całkowicie sie już wygoiły i Filipek chętnie korzysta z kuwety, choc nadal ma rozkładany podkład higieniczny, na który bobkuje i czasami sika (zwłaszcza w nocy jak za dużo nasika do kuwety).
Filipek niczego nie gryzie (odpukać) i wygląda na to że wcale go to nie interesuje. Dostaje ode mnie gałązki i korzeń mniszka lekarskiego, ale to też rzadko gryzie.
Filipek jest bardzo czysty, po każdym wygłaskaniu zaraz dokładnie sie myje.
To naprawdę fajny, towarzyski łobuz. Lubi bliskość człowiek i czasami chodzi za nogą. Podbiega też żeby się pomiziać. Ogólnie nie lubi zostawać sam i widać, że się cieszy na mój widok, chyba że sie cieszy, że dostanie jeść.
W nocy rozkłada sie blisko łóżka i na mnie patrzy, nigdy nie odwraca sie tyłkiem. Filipek nadal ma ropień w oczku, taki biały czop, ale przestały już przerastać naczynia krwionośne. Jeżeli oczko sie wyleczy z ropnia Filipek i tak pozostanie jednooczny. Narazie mu to w ogóle nie przeszkadza.
Przesyłam pozdrowienia i podziękowania od Filipka.
Wysłałam Julitce nowe zdjęcia Filipka.
-
Jupiiiiii! Trzymam kciuki za Filipka, aby już całkowicie ozdrowiał :) Bardzo się ciesze:)
Gdzie są zdjęcia filipka? :)
-
Przesyłam na biedne oczko Filipka 12 zł i życzę dużo zdrówka. Wiem, że to niewiele, ale jestem po wypadku i dostaję z zus-u jakieś śmieszne pieniądze obecnie. Oby wszystko zakończyło się jak najlepiej :jupi
-
raul - każda złotówka jest na wagę złota !
Filipek i ja baaaardzo dziękujemy ! :bukiet
-
Witam.
jak się czuje Alfredzik po wczorajszej wizycie u weterynarza?
Jak stan oczka?
-
u Alfreda coraz lepiej :bunny:
zabieg znów został odroczony !
.
króliczek wciąż przyjmuje lekarstwa; wciąż jest to antybiotyk domięśniowo i dwa rodzaje kropli do oczu;
tak naprawdę, czy oko nie będzie musiało być usunięte - okaże się po odstawieniu lekarstw;
jeśli po odstawieniu - stan się pogorszy .... niestety ;
ale mamy nadzieję, że będzie dobrze, trzymamy kciuki !
Alfredzik jest teraz super karmiony przez Anetak , by jego organizm miał siłę zwalczyć chorobę,
Anetak - dziękujemy za super opiekę nad naszym ślepaczkiem !
-
Cieszę się, że chociaż w taki sposób mogłem pomóc. Z całych sił trzymam kciuki za filipkowe oczko i muszę przyznać, że zakochałem się w tym cudownym pyszczku :krolik
-
Życzymy Filipkowi dużo zdrówka i znalezienia szybko cudownego domku!
I zapraszamy na bazarek na rzecz Filipka:):
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13059.0
-
Jak tam biedne oczko filipkowe? Wiadomo coś nowego?
-
Dr Piasecki kazał odstawić krople, ale jeszcze przez ten tydzień Filipek dostaje antybiotyk w zastrzyku. Oczko jest w bardzo dobrym stanie. Padło nawet stwierdzenie, że może Filipek będzie jeszcze widział. Poza tym u Filipka wszytko w jak najlepszym porządku. To taki mały terrorysta. Jest przekochany. Potrafi dawać buziaczki, wylizać ręke, ale jak trzeba i ugryzie. Słodziak jeden.
-
może Filipek będzie jeszcze widział.
To cudownie :jupi Mam nadzieję że wszystko się dobrze ułoży. Proszę pana Filipka wymiziać, wytulić i wycałować ode mnie. :bunny:
-
:hura: wspaniałe wiadomości! :)
-
Tak bardzo się cieszę! W życiu bym nie pomyślała, że mogła nastąpić tak duża poprawa! Przesyłam głaski i życzę Filipkowi jak najszybszego powrotu do zdrowia. :bunny:
-
Niezbadane zdolności regeneracyjne młodego organizmu najwyraźniej :) Jak i doskonała opieka! Gratulaje Anetak
-
Jestem niesamowicie szczęśliwy, że słyszę (czytam) tak fantastyczne wiadomości na temat kochanego Filipka :brawo: :brawo: :brawo: :bunny: :bunny: :bunny: :doping: :doping: :doping: Aż buzia sama mi się uśmiecha. Uściski dla Filipka :przytul: i pozdrowienia dla Anetak :bukiet
-
Dzisiaj wizyta u weterynarza, napisze potem co i jak. Obecnie Filipek wystawia na próbe cierpliwość mojego beagla (w którego naturze podobno leży polowanie na króliki). Wskakuje mu przed paszcze i czeka co ten zrobi.
-
Rośnie mały kaskader:D Trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści!
-
i co po wizycie? Czekamy na wieści!
-
leczenie Alfreddo-Filippa zakończone;
z kłuciem koniec!
straaaasznie długo tem malutki tyłeczek był kłuty :(
w gabinecie nieśmiało wspominają o możliwości częściowego odzyskania wzroku :DD
teraz czekamy na kochający domek;
wymagania spore: miłość i .... bezklatkowość :lol
a jest kogo kochać :heart
-
I to jest to, co chciałam przeczytać:)
Niesamowicie cieszymy się, że leczenie zakończone, trzymamy kciuki za odzyskanie wzroku i przesyłamy morze głasków!
-
Wielkie hurrra dla cudownego Filipka :hura: Dużo zdrówka dla chorego oczka i dużo radości z życia :bunny:
-
Oczko ok, ale cały czas trzeba obserwować, czy sie nie pogorszy lub coś nie zmienia. Narazie to tyle z zaleceń lekarza.
A ten cudowny Filipek to ma charakterek. Trzeba jednak uważać na kable i firanki. A i jeszcz rano on nie lubi jak ktoś śpi skoro on już wstał. Tak więc skacze po głowie, zjada włosy i liże po czole dopóki się nie wstanie. Cuduś jeden.
-
Filipek się przypomina :)
-
Pamiętamy :)
Na chwilę obecną towarzystwo Rumburaka i Małej Mi absorbuje całkowicie nasz wolny czas, ale kto wie...miejsca u nas dostatek a i chęci się znajdują... Miał być jeden baranek...a jakoś tak wyszło (?) że są hurtem i w pakiecie dwa naraz :) Cudownie jest obserwować ich rodzinne zachowania wobec siebie nawzajem. Heh...żeby wszystkie ludzie tak się traktowali nawzajem jak Rumburak i Mała Mi :).
-
Filipek zniknął z adopcyjnej - kto go porwał?! :D
-
a tak, Alfred został porwany przez swój .... dt :diabelek
no cóż - tak długi czas pobytu z uszatkiem... nie dało się go nie pokochać !
.
jesteśmy po rozmowie z raulem, chłopak super, choć bardzo liczył na adopcję Alfreda, zrozumiał sytuację;
myślę, że lada dzień raul uszczęśliwi innego króliczka;
.
chciałbym jeszcze raz gorąco podziękować raulowi i wszystkim, którzy dołożyli się w jakikolwiek sposób do pomocy Alfredowi:
tym którzy go przygarnęli z szosy, anetakowi za szybką decyzję wzięcia króliczka do dt, i wszystkim, którzy dokonali wpłat na jego lecznie;
na leczenie Alfreda-Filipka wpłyneło 138zł ! :heart
dziekuję raz jeszcze - bez waszej pomocy Alfred i wiele innych króli nie miałoby sznasy na zdrowie i życie, bo nie byłoby pieniędzy na leczenie...
więc dziękuję raz jeszcze :bukiet :bukiet :bukiet
wątek Alfreda-Filipka w temacie "oddam" można już zamknąć ;)
-
Faktycznie, zależało mi bardzo na adopcji Filipka, ponieważ gdy tylko zobaczyłem jego zdjęcia, zakochałem się w nim :heart i zdążyłem wysłać w tej sprawie formularz adopcyjny, a tu nagle taka wiadomość... Zasmuciłem się z tego powodu, ale od smutku ważniejsza jest radość, że wszystko się pięknie skończyło, Filipek jest szczęśliwy :bunny: ma swój domek i nie będzie się stresował podróżą i nowym miejscem. Wielkie podziękowania dla Anetak za wspaniałą opiekę, wiele poświęceń i duuużo serca dla Filipka :bukiet Proszę wycałować mocno :onajego małego łobuza ode mnie!! Pozdrowienia i wiele szczęśliwych chwil i dużo radości Wam życzę.
Ja nie mogę nikomu mieć za złe tej sytuacji i oczywiście dam domek innemu kochanemu uszakowi :krolik :zakochany: