Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Gala w Wrzesień 30, 2011, 14:06:46 pm

Tytuł: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Wrzesień 30, 2011, 14:06:46 pm
Witam. Jestem tu nowa, więc nie wiem czy piszę w dobrym dziale. Ale do rzeczy. W mojej szkole, w klasie, biologicznej od kilku dni jest królik. Ja ogólnie jestem przeciwna trzymania zwierząt w szkołach, ale tego malucha mi szczególnie żal. Siedzi w maleńkiej klatce, pręty są powykrzywiane od ciągłego gryzienia i widać że biedak się stresuje (nie znam się za bardzo na królikach, ale każdy głupi by to zobaczył). Przez całą lekcję siedzi skulony w kącie i kuli się jeszcze bardziej jak ktoś podchodzi do niego na przerwie. Wątpię żeby był wypuszczany, bo jakoś nie wyobrażam sobie królika biegającego po klasie. Spróbuję porozmawiać z nauczycielką, ale piszę też tutaj, żeby się dowiedzieć czy w razie czego mogę liczyć na jakąś interwencję. Jestem z Wrocławia.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Wrzesień 30, 2011, 20:20:04 pm
witamy na forum. jakby co interwencja będzie wiec porozmawiaj z nauczycielka!
jesli jest tak jak piszesz to biedny ten kroliczek:(
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: rokiowca w Wrzesień 30, 2011, 20:49:35 pm
W ogóle nie kminie po jakiego grzyba zwierze w szkole? Rozumiem jakby się dzieci uczyły coś na temat tych zwierząt ale one tam się tylko męczy i do niczego praktyczne4go nie służą. Ktoś nie może mieć już zwierzaczka,albo się komuś znudzi to oddaje go do szkoły. Musisz pogadać z nauczycielką jeśli to nic nie da to będzie źle...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: digoxyna w Wrzesień 30, 2011, 21:15:51 pm
Jak to po co? Kolejne zwierzątko, element przyrody, aby udekorować klasę. Przecież królik tak samo jest piękny jak fiołek czy tulipany. A co, niech dzieci popatrzą. Jedno dziecko, drugie, pięćdziesiąte... Z perspektywy króliczka wygląda to pewnie nieco gorzej...
Błagam, zabierzcie go stamtąd. Gala, nie dasz rady  się nim zaopiekować? Albo może ktoś odpowiedzialny z Twojej szkoły mógłby go przygarnąć na stałe?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Wrzesień 30, 2011, 22:55:29 pm
http://www.kroliki.net/kosztem_zwierzat/index.html Moze sprobuj to pokazac nauczycielce? Czy krolik jest jedynym zwierzakiem w tej szkole?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 01, 2011, 02:15:03 am
U nas w szkole jest system punktowy i nauczycielka nam powiedziała, że możemy dostać dodatkowe punkty, jak przyniesiemy jakieś pomoce naukowe. Myślę, że po prostu komuś się znudził i go przyniósł, żeby zdobyć te 2 czy 3pkt... Ale to tylko moje domysły.

Digoxyna, ja go nie mogę wziąć. Mam już sporo zwierzaków, w tym fretki, a wiem z doświadczenia, że nawet ich zapach jest dla królika stresem (wiadomo, drapieżnik). Jak moja znajoma kiedyś dotknęła jedną z moich fretek, to jej królik uciekał od niej w popłochu przez cały dzień.

Tocha, właśnie nie jest jedyny, zaraz po nim przyszedł chomik, ale to chyba temat na inne forum.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 01, 2011, 09:01:54 am
pogadaj z nauczycielka! jakby co napewno jakiś DT się znajdzie....
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: rokiowca w Październik 01, 2011, 19:02:24 pm
Super pomoce naukowe. o_O Popatrzeć na królika to mogę w książce. Przynajmniej nie męczę żadnego zwierzątka. Może słonia przynieść do tej szkoły? Słonia nie każdy widział. Chyba jestem za głupia żeby to pojąć. Jak będziesz rozmawiała z nauczycielką spytaj się w jaki sposób ten królik lub inne zwierze przyczyni się do waszej nauki przyrody. Gryząc pręty podczas gdy nauczycielka będzie coś mówiła to na pewno pomoże w nauce.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 01, 2011, 19:18:28 pm
Pręty to on gryzie jak jest sam, na lekcji biedak się boi ruszyć z miejsca :/ Ja też kompletnie nie rozumiem jak można tak męczyć zwierzaka... Rybki czy jakieś patyczaki to jeszcze mogę zrozumieć (chociaż w poprzedniej klasie miałam takich inteligentów którzy otruli rybki fantą), ale bez przesady...

Co do rozmowy to mam biologię dopiero w środę i nie wiem czy wcześniej uda mi się złapać nauczycielkę. Nie wiem nawet czy ona w poniedziałek i wtorek jest w szkole. Ale oczywiście będę jej szukać.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 01, 2011, 19:54:42 pm
to szukaj do skutku! a i nawet jak pogadasz to nie wiadomo jak nauczycielka zareaguje:( oj biedactwo z tego ucholka.......a on wogole dostaje jesc w weekend? jest ktos tam w szkole?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 01, 2011, 20:03:51 pm
Właśnie nie mam zielonego pojęcia co się dzieje ze zwierzakami w weekend, cały czas się nad tym zastanawiam... I też się obawiam reakcji nauczycielki...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Październik 01, 2011, 20:10:16 pm
Dobrze byloby wydrukowac jakies materialy i daj je nauczycielce do poczytania. Chociazby cos na temat opieki nad krolikiem i o tym jakie to zwierze ma potrzeby. Od razu bedzie argument, ze w szkole nie da sie krolikowi zapewnic godnego zycia. Krolik wymaga specjalnej diety, aby zyc dlugo w zdrowiu, to nie szczurek czy chomik, ze zadowoli sie na chwile sucha bulka (oczywiscie nie popieram takiej diety dla tych zwierzat, ale wiecie o co mi chodzi), krolik potrzebuje wybiegu co najmiej kilka godzin w ciagu doby. W szkole jest to raczej nie mozliwe.
No i podstawa: klatka co najmniej 100cm i sianko non stop dostepne w pasniku.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 01, 2011, 20:39:38 pm
ewentualnie gdy nie uda ci sie pogadac z nauczycielka moze zwroc sie bezposrednio do dyrka?
albo do kogos z SPK napewno pomogą....
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 01, 2011, 20:50:22 pm
Koniecznie zrób zdjęcia jak będziesz miała okazję. Jeśli królika będzie trzeba odebrać, to będzie to dobra podstawa.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 02, 2011, 00:32:35 am
Klara, wydaje mi się że z nią się szybciej dogadam niż z którąś z dyrektorek. Chociaż w razie czego spróbuję.
A zdjęcia zamierzałam zrobić o ile będę mogła.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 02, 2011, 11:01:00 am
Gala skąd jesteś? Bo właśnie w mojej szkole też od niedawna jest królik i chomik ;/
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 02, 2011, 11:03:40 am
Lo1, ul. Poniatowskigo, Wrocław
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 02, 2011, 22:06:01 pm
Chodzimy do tej samej szkoły :D. W której jesteś klasie? Ja w 2D
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 02, 2011, 22:09:38 pm
No to do dzieła dziewczyny - aparat i ustawa o ochronie zwierząt w dłoń! :)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 02, 2011, 22:14:46 pm
My już zrobimy z tym porządek :D. A tego królika przyniósł do szkoły kolega z klasy mojej przyjaciółki   :bejzbol
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 03, 2011, 07:33:35 am
2f, spróbuję Cię dzisiaj znaleźć :P
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 03, 2011, 10:13:48 am
Dziewczyny dzialajcie bo trza uszaka ratowac.
jak dla mnie to powinni prawnie wprowadzic zakaz zywych zwierzat w szkolach. Bo zwierzaki tam sa meczone i maltretowane.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 03, 2011, 19:10:52 pm
Czy SPK może przeprowadzić jakaś interwencje i zabrać stamtąd królika?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 03, 2011, 19:38:23 pm
Rozmawiałyśmy z Magdą i jutro razem idziemy pogadać z nauczycielką, ale właśnie się zastanawiałyśmy czy w razie czego taka interwencja byłaby możliwa.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 04, 2011, 13:08:58 pm
i c dziewczyny? zdajcie relacje jak najszybciej jak poszlo:)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 04, 2011, 13:55:00 pm
Ja się czymś zatrułam i nie było mnie w szkole... :(
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 05, 2011, 23:23:28 pm
Interwencja to ostateczność, bo trzeba potem angażować sąd. Spróbujcie polubownie załatwić sprawę. Królik może w szkole czekać na adopcję (po wizycie u weta i przy stałym dostępie do siana i wody), nie twórzmy sobie dodatkowych problemów.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: asia4_27 w Październik 06, 2011, 18:47:12 pm
i jak sprawa wyglada?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 06, 2011, 19:00:34 pm
Od tego czasu nie byłam w szkole bo mam lekkie problemy zdrowotne. Jak uda mi się złapać Gale na gg to zapytam się czy była.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 06, 2011, 19:47:36 pm
wszyscy dużo piszą, a mało działają:( to troche przykre......
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 07, 2011, 13:23:07 pm
Blacky, ale ja pytałam czy W RAZIE CZEGO interwencja byłaby możliwa. Gdyby rozmowa nie poskutkowała.

Sprawa wygląda tak - królika przyniósł do szkoły chłopak, któremu zwierzak prawdopodobnie się znudził... Chłopak miał go chyba przez trzy lata i przez cały ten czas królik siedział w klatce (przypuszczam że w tej, w której jest obecnie, czyli w bardzo małej) i teraz ma problemy z chodzeniem. Na chwilę obecną jest wypuszczany, ale wiadomo jak to w szkole - tylko na chwilę. Weekendy spędza w zamknięciu, tylko ktoś przychodzi, żeby go nakarmić. Zapytałam czy nie można by mu znaleźć nowego domu, ale nauczycielka powiedziała, że to jest jeszcze w jakiejś tam części zwierzę tego idioty i że on przychodzi go odwiedzać itp. Ale obiecała, że z nim porozmawia i zapyta czy zgodziłby się, żeby oddać królika do nowego domu.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 07, 2011, 13:43:49 pm
Ja bym się kłóciła, bo chłopak oddał zwierze w związku z czym zrzekł się go, więc jakie to on niby prawa ma? Oby nauczycielka załatwiła sprawę pozytywnie i jak najszybciej. Bo skoro królas ma teraz problemy z chodzeniem to będzie już tylko gorzej.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 07, 2011, 13:46:30 pm
Ale ja jej powiedziałam dokładnie to samo - że skoro go oddał, to znaczy, że już nie jest jego i nie ma do niego żadnych praw. I ona mi w sumie przyznała rację, ale powiedziała, że i tak z nim pogada.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 07, 2011, 13:53:22 pm
No w sumie.... Jak potem ma mieć jakieś obiekcje to niech nauczycielka z nim pogada. Ale lepiej by oddali tego króla.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 07, 2011, 14:38:09 pm
Ale lepiej by oddali tego króla.
A jak go oddadzą, to co z nim będzie? Przecież Blacky wyraźnie napisała i ja się z nią zgadzam, że trzeba by mu poprawić warunki i leczyć, ale niech czeka w szkole na dom. Dla czytających zabranie królika ze szkoły to uratowanie go, ale utrzymanie królika, leczenie to są też koszty i problem w sytuacji, gdy nie ma czekających domów tymczasowych.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 07, 2011, 15:04:11 pm
Eni a wydaje Ci się ze szkoła zechce ponieść koszty leczenia królika? Wyda kase na lepszą karmę i klatkę? Bo jakoś mi się nie wydaje.
Szkoły na ogół są biedne, każdą wolną złotówkę wolą wydać na coś co szkole jest potrzebne, a nie na jakieś zwierze.
Ciągły stres królika i męczenie przez ludzi gdy królik zostanie w szkole to lepsze wyjście?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 07, 2011, 15:17:11 pm
Taa, też nie wierzę, żeby szkoła mu zapewniła jakiekolwiek leczenie... Większej klatki też mu nie kupią, bo to kosztuje. Co do męczenia, trafiłaś w samo sedno. Nie wiem jak jest w innych klasach, ale w mojej zaraz po wejściu do klasy, połowa leci do królika. Ostatnio jak weszliśmy, to był wypuszczony i od razu podleciało do niego całe stado orangutanów, a on tylko biedny się kulił w kącie... Chociaż i tak nauczycielka mnie przekonała, że teraz ma lepiej, bo przynajmniej ktoś się nim interesuje i może czasem pobiegać.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Październik 07, 2011, 20:55:08 pm
A moze klasa biologiczna zrobilaby zbiorke, albo z pieniedzy klasowych zapewnilaby przyzwoite warunki zwierzakowi chociaz? I czy nie ma jakiegos zaplecza czy kantorka w ktorym mialby spokoj i mniej halasu? wystarczy pomyslec i naprawde malym kosztem mozna poprawic warunki do znosnych. Z banda wrzeszczaych nastolatkow nad glowa zeswiruje i stres doprowadzi w koncu do nieszczescia. Chyba jest klasa odpowiedzialna za klase biologiczna. A poza tym wystarczy kilka artykulow w jakim stopniu stres, ciagly halas i zle warunki bytowe potrafia doprowadzic zwierze do choroby i smierci zeby osoby dorosle zrozumialy ze zaslanianie sie kosztami nie tlumaczy lamania ustawy o prawach zwierzat. Naprawde pomyslcie chocby o zapewnieniu mu spokoju a nie posiadaniu przerazonej, zywej maskotki w klasie
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 07, 2011, 21:08:58 pm
To właśnie chłopak z biol-chemu go przyniósł, a cała jego klasa podobno traktuje go jak maskotkę, pozuje z nim do zdjęć itp (nie wiem dokładnie, bo mówię tylko to co słyszałam). A zaplecze owszem jest i zwierzaki właśnie tam się znajdują, z tym że nikt go nie zamyka i każdy tam może wejść, a poza tym jest oddzielone od klasy tylko kratą, która hałasu raczej nie stłumi nawet w najmniejszym stopniu...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: ewa2610 w Październik 07, 2011, 21:41:44 pm
Moje doświadczenie wskazuje, że dużo lepiej byłoby uszakowi, gdyby go zabrać ze szkoły, aby poczekał na DS gdzieś indziej. Tam, gdzie zajmują się nim ludzie na zmianę, gdzie tak naprawdę nie ma podstawowej nawet wiedzy na temat jego diety i warunków, w jakich przebywac powinien - nie będzie mu dobrze. Ponadto - wiem, ze nie wszystkie nastolatki to potwory, ale jako nauczyciel zdaję sobie sprawę z tego, że uczniowie ani nie zorganizują zbiórki na rzecz uszaka, ani nie zajmą się nim odpowiednio tak długo, jak będzie to uszak "wspólny". Ponadto pamietajcie - przy kilku opiekunach nie uda się w porę zauważyć, gdy uszak zachoruje - powiedzxie - skąd wiecie, że z Waszymi uszami coś nie tak? Z obserwacji? Ja tak - a na tego uszaka w szkole nikt nie zwraca uwagi na tyle, by zauważyć takie zmiany. Kolejna sprawa - nawet jeśli zauważą, że coś jest z nim nie tak - skąd kasa na leczenie? Kto ma ją dać? Kto ma jechac i siedzieć w kolejce? Sama jestem nauczycielką i znam realia - niewielu będzie chętnych, by wieźć małego, siedzieć z nim w poczekalni, a nie daj Boże jeszcze zapłacić za wizyte... Wystarczy jedna rozwydrzona jednostka w klasie, by zmienić życie uszaka w piekło. Wasze dzieci chodzą do szkoły? Wy chodzicie? W klasach dzieci, w Waszych klasach na pewno jest przynajmniej jeden superrozrabiaka, który chętnie "pobawiłby się" z króliczkiem, nakarmił go chipsami czy krówkami, czyż nie?...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 07, 2011, 22:12:18 pm
W 100% popieram wypowiedź Ewy.

Edit.
Wiadomo że uszak ma jakiś niedowład z tylnymi łapkami. Sami zauważcie że nauczycielka i większość uczniów ma to w d*** i nawet nie kwapili się zabrać uszaka do weta. Więc jaki wniosek?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 07, 2011, 22:32:45 pm
Eni a wydaje Ci się ze szkoła zechce ponieść koszty leczenia królika?

To jak komuś się nie chce wywiązywać z podstawowych obowiązków, to należny go wyręczyć?

Ja sobie czytam i się zastanawiam, kto go weźmie na tymczas, kto mu kupi jedzenie i zapłaci za wizytę u weterynarza. Kto chętny choćby na DT?

Moja mama pracowała w szkole jako nauczycielka biologii - warunki i kasę można znaleźć, ale trzeba chcieć. A jak komuś się nie chce, to z rozsądku nie powinien zwierzęcia do szkoły przyjmować. Dzieciaki są nieodpowiedzialne, ale skoro Magda i Gala chodzą do tej szkoły to może mógłby dać przykład i oświecić kolegów, jak postępować z królikiem - dzieciaki naprawdę potrzebują tylko przykładu i animatora, a się angażują w wiele akcji.

A tak formalnie to za uszaka odpowiada szkoła, a w jej imieniu nauczycielka, która go przyjęła - skoro młodzież tak z nim postępuje to świadczy to tylko o tym, że ta pani jest na niewłaściwym stanowisku - bo jakie to nauczanie o przyrodzie? jaki szacunek dla istot żywych? jaka wiedza o zwierzętach?
Można spróbować wciągnąć panią w akcję i pozwolić jej "zarobić" dodatkowe punkty u dyrekcji http://uwaga.tvn.pl/166,news,46533,news,1,lekcja_ze_zwierzetami,zwierzeta_sa_jak_ludzie_czuja,akcja_uwagi.html (http://uwaga.tvn.pl/166,news,46533,news,1,lekcja_ze_zwierzetami,zwierzeta_sa_jak_ludzie_czuja,akcja_uwagi.html)
Albo zadziałać naciskiem ze strony rodziców czy dyrekcji - żeby nie psuć szkole opinii http://uwaga.tvn.pl/48530,news,1,szkolne_zoo_uratowane,reportaz.html (http://uwaga.tvn.pl/48530,news,1,szkolne_zoo_uratowane,reportaz.html)

Ale uważam, że wyręczanie ludzi w wywiązywaniu się z obowiązków czy choćby próbach jest szkodliwe - bo nie ten królik to inne zwierzątko tam trafi i to prędzej, bo się przekonają, że jak coś się stanie, to będzie się jak go pozbyć :(
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 07, 2011, 23:47:46 pm
Nie wyręczać, ale pomóc- nie skazywać królika na udręki i cierpienia. Tak samo mogę powiedzieć po co odbierać króliki od ludzi którzy je głodzą, źle się opiekują itd- to na tej samej zasadzie: "To jak komuś się nie chce wywiązywać z podstawowych obowiązków, to należny go wyręczyć?"
Wierzysz że młodzież zaweźmie się i nagle staną się pro-zwierzęcy?  Wybacz, ale uczniowie są bezrobotni a rodzice nie zawsze dadzą kasę na zwierzątko w szkole. Ja w cuda nie wierze- tym bardziej takie.
Przez wiele lat u nas w gimnazjum było akwarium- był w klasach problem żeby kupić karmę za 6-7 zł. A co dopiero powiedzieć żeby dzieciaki składały się na leczenie królika, jego klatkę i pożywienie. Gdzie leczenie może wynieść krocie bo królik ma niedowład skoków.
Potem znów jakieś składki, znów i znów- rodzice sie zaczną wkurzać niemiłosiernie. Pamiętam wymówki rodziców jak była składka na akwarium "na bzdury wydają", "a po co to, daj spokój", "nie dam .... bo nie", "wymyślają głupoty" itd. I co do czego nauczyciele dokładali z własnej kieszeni.
A co zrobić z hałasem i stresem królika? Przecież to nie jest dobre. A tym bardziej gorsze jest swiadome skazywanie królika na to, bo ktoś nie chce pomóc...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 08, 2011, 00:49:38 am
Nie wyręczać, ale pomóc- nie skazywać królika na udręki i cierpienia.

Żeby mu pomóc, nie wystarczy go wynieść ze szkoły. Warto o tym pamiętać. Trzeba mu zorganizować DT, fundusze na utrzymanie i leczenie, transport do weterynarza i szukać domu. To pisanie o ratowaniu nie powinno się skończyć na zachęcie do odbierania go ze szkoły - w całym procesie to będzie najłatwiejsze - potem zostaje żmudna codzienność i jej problemy. Tak więc ja zachęcam do przemyślenia, czy będzie co zrobić z króliczkiem i jak o niego zadbać - żeby się nie okazało, że w szkole miał źle, ale chociaż dach nad głową.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 08, 2011, 01:40:54 am
Eni, jedna osoba mi się już zaoferowała na DT, jak będzie chciała to sama się tu wypowie. Co do leczenia, to nie wiem jak jest u Was, ale w moim stowarzyszeniu są zawsze jakieś środki na leczenie i utrzymanie zwierząt adopcyjnych, a jak chwilowo nie ma to po prostu leczy się u weta na tak zwaną krechę i potem się spłaca. Sory, ale ja Twoje podejście odbieram jako "a po co pomagać? po co sobie robić kłopot? niech oni to zrobią..." Myślałam, że to stowarzyszenie powstało właśnie, żeby pomagać takim bidom... Ja wiem z doświadczenia, że dziewczyny od nas potrafią szukać DT mając uratowane zwierzę w samochodzie. Żadna z nich nie zostawiłaby zwierzaka w złych warunkach za wymówkę mając tylko brak DT.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Październik 08, 2011, 02:41:32 am
tylko

Dla mnie to nie jest "tylko".
Przykro mi, ale ja się nie zgadzam na pomagania zwierzęciu kosztem mojego życia. Mojego zdrowia. Mojego domu i rodziny. Moich zwierząt.
Bo to nie jest "tylko". to jest "aż".
Przykro mi, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy- przynajmniej moim zdaniem.
Nie raz już zbierałam biedy z ulicy- w pewnym momencie miałam 11 kotów na DT + moje zwierzęta- bo trzeba pomóc, nie ważne na koszta, jakie się ponosi.
I nie raz przez to dostałam od życie- od ludzi. Bo nie było na leczenie, bo nie było na karmę, żwirek, środki czystości. Bo nikt nie chciał pomóc w zawiezieniu 6 chorych zwierząt do weterynarza, bo był ból i łzy oraz szyderstwo ze strony ludzi.
Myślisz, że to takie fajne? Ratować świat kosztem własnego zdrowia psychicznego?
Ja przynajmniej już tak nie mogę.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 08, 2011, 02:56:30 am
Ale ja już napisałam, że znalazł się DT, osoba która się zaofrerowała wie mniej więcej jaki jest stan królika i że wymaga on leczenia, więc nie rozumiem w czym problem.
Przykro mi, ale ja się nie zgadzam na pomagania zwierzęciu kosztem mojego życia. Mojego zdrowia. Mojego domu i rodziny. Moich zwierząt.
Znam mnóstwo ludzi, którzy pomagali i pomagają zwierzakom, właśnie kosztem swojego życia, czasu, snu... Mogłabym wymienić przynajmniej kilkanaście takich przypadków, ale chyba nie o to chodzi. Ja naprawdę rozumiem, że nie każdy jest na to gotowy, jeśli mam być szczera to nie wiem czy sama bym była, ale skoro są osoby, które się na to godzą i wiedzą że dadzą radę, to trzeba im tylko dziękować i wspierać.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 08, 2011, 10:30:26 am
Ja dodam tylko tyle. Jesli odbieracie zwierzaki wystawione na gumtree czy allegro z tzw "symboliczna zlotowke" i te kroliki byc moze i tak mialy opcje trafic do dobrego domu- nie koniecznei z akwa, wezem itd. Sa zdrowe. To jest ok.
ale tu jest krolik ktoremu trzeba pomoc obowiazkowo. On cierpi, ma niedowlad skokow jest wsrod rozwrzeszczanej mlodziezy ktora nie daje mu spokoju a ktos odmawia pomocy...
Nie rozumiem tego. Bo jak juz Gala napisala, DT jest. A szkola nic mu nie zapewni, ani leczenia, ani wiekszej klatki, ani lepszej karmy a o warzywach czy trawie krolik nie ma co snic. Pewnie juz niejednego chipsa czy kawalek batona, czekolady zjadl.
to jest fer?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 08, 2011, 12:35:51 pm
Jeżeli chodzi o DT to ja mu go zapewnię. Nie wiem  jeszcze czy będzie u mnie dopóki nie znajdzie się DS czy inny DT.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Październik 08, 2011, 12:38:47 pm
Zgadzam się z Madzią.
Nic dodać, nic ująć.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 08, 2011, 12:51:56 pm
Dziwi mnie podejście niektórych co do sprawy. Jak czytam niektóre posty to zastanawiam się czy aby na pewno jestem zarejestrowana na forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 08, 2011, 13:07:09 pm
To ja juz nie kapuje,jesli ma zapewnoiony DT to na co czekacie?? Zabierac krola jak najpredzej!!
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 08, 2011, 13:23:56 pm
Na zabranie królika musi się zgodzić ten chłopak co go oddał ;/
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 08, 2011, 14:53:08 pm
Dziwi mnie podejście niektórych co do sprawy. Jak czytam niektóre posty to zastanawiam się czy aby na pewno jestem zarejestrowana na forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom...
Pomyślałam dokładnie o tym samym...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Październik 08, 2011, 14:53:40 pm
Na zabranie królika musi się zgodzić ten chłopak co go oddał ;/
Bez przesady, nie musi. Królik cierpi! jak nie dacie rady same to może rodzice...? Ja rozumiem jakby miał super warunki i w ogóle... ale tak? To chyba jakiś żart...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Xal w Październik 08, 2011, 16:06:22 pm
Zgadzam się z Tobą otka_a! Ja moją Pusie, która wyglądała tragicznie, też zabrałem ze szkoły w ciągu 24h. Porozmawiałem tylko z wychowawczynią klasy i było po sprawie. Ale mnie może było łatwiej bo jako dorosły i rodzic miałem większą siłę przebicia. Ale króliczka trzeba zabrać, długo w takich warunkach cie pożyje :(
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 08, 2011, 17:12:49 pm
Postawcie nauczycielkę przed faktem dokonanym. Weźcie w poniedzialek transpoterek i idzie po niego. Jeżeli będzie zaprzeczać albo mówić że musi poczekac na zgode chłopaka to poproście o książeczkę szczepień, powiedzcie że to nie jest miejsce dla króla, że jest niewłasciwie karmiony itp. pochwalcie się swoją widzą dot. królików - myślę że nauczycielka bedzie pod wrażeniem i wpłynie to pozytywnie na rezacje między wami. Można też inaczej, czego nie polecam po prostu powiedziec ze pójdziecie do dyrektora, zgłosicie do TOZ-u itp. Jesteście uczennicmai tej szkoły wiec zdaję sobie sprawę że i ta Pani ma z wami lekcje , więc lepiej będzie jak was dobrze zapamięta.
Myślę że nie będzie kłamstwem jak pochwalicie się że jesteście w kontakcie  z SPK, przy okazji mozna zasugerować nauczycielce pogadanke o oddawaniu i adopcji zwierząt. W końcu mamy tydzień adopcji i dopiero co był światowy dzień zwierząt. Myślę że dobrym zwieńczeniem akcji byłby plakat o adopcji z SPK wiszący w sali biologicznej.

A swoja droga to chłopak powinien dostać pałe za takie podejscie do sprawy, na całe szczęście nie wyrzucił go na śmietnik to jedyny plus całe tej sytuacji.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 08, 2011, 18:03:19 pm
Ja też  tak naprawdę myślę że nie ma co czekać aż gówniarz się zgodzi. Oddał go do szkoły- więc się jego zrzekł. Moim zdaniem już nie ma praw do niego. Dodatkowo kolejne dni dla królika w szkole są straszne. Dlatego trzeba jak najszybciej go wyciągać stamtąd. I tyle.

Aha, ktoś jeszcze wcześniej pisał że jak zabierze się królika to trafi do szkoły jakiś inny zwierzak:
Odnosząc się do tego- jeśli wcześniej w szkole nie było zwierzęcia to dlaczego od razu takie osądy, że trafi inny? To głupi pretekst.
Gdyby miały tam być inne zwierzęta to były by od zawsze, aż do teraz. A jak sami rozumiecie- jest tylko królik.
Swoją drogą lepiej że nauczycielka przejęła tego królika i ktoś tym się zainteresował (tu ukłony w stronę Gali) bo może też chłopak jej powiedział że musi się go pozbyć. Dobrze że tak się pozbył a nie na spacerze w lesie/parku.
W ogóle dziwny jest fakt, że królik ma niedowład łapek- może dlatego chłopak go oddał żeby nie leczyć? No nie wiem.
Teraz priorytetem jest wyciągnięcie go stamtąd.

Myślę, że Miki ma tu racje- postawcie ją przed faktem dokonanym wstawiając się po niego z transporterkiem.
Wg mnie na początek lepiej załatwić sprawę spokojnie, bez gróźb odnośnie TOZu, dyrektora itd.
Trzeba też powiedzieć że niech nauczycielka sobie zwróci uwagę na stan fizyczny królika, że potrzebna mu jest natychmiastowa pomoc.
A jeśli tak koniecznie nauczycielka będzie chciała zgodę chlopca to trzeba wziąć go namierzyć, za uszy złapać i zaciągnąć do nauczycielki. Będzie miał swoje 5 min. Od razu przy niej można zapytać dlaczego jest taki stan królika, od jak dawna itd.
Jeśli cwaniaczek się nie zgodzi na zabranie królika to można poinformować odnośnie TOZu, prawa zwierząt, m.in świadomemu nie udzieleniu zwierzęciu pomocy lekarskiej i zaniedbanie.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: rysieek w Październik 12, 2011, 14:40:30 pm
I jak z tym biednym uszakiem ?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 13, 2011, 23:12:43 pm
Hop, hop, wiadomo coś?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 14, 2011, 09:13:05 am
Nic nie wiadomo, bo chyba w tym tygodniu nie było nauczycielki... W każdym razie nie udało mi się jej znaleźć :/ Jestem zła, bo przez to biedak spędził tam kolejny tydzień :/
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 14, 2011, 09:56:01 am
Skoro nie ma nauczycielki, to weźcie tego królika tak po prostu. Potem można nawet powiedzieć, że pobiegłyście z nim szybko do weta, bo na przykład... no nie wiem... drgawek dostał? Nikt z tej szkoły nie ma pojęcia o królikach, nikt się mu nie przygląda, można powiedzieć, że dostał jakiegoś ataku, że trzeba było szybkiej reakcji. Ja bym tak zrobiła, bo jak maluszek tam jeszcze trochę pomieszka, to już całkiem mu to zniszczy psychikę, będzie ciężko przywrócić go do normalnego stanu. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jakim dźwiękiem dla królika jest szkolny dzwonek. Nawet moim uszom on przeszkadza, a co dopiero małemu królisiowi...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 14, 2011, 10:09:04 am
Gumi dobrze mowi. A nauczycielka byla informowana o tym ze chcecie zabrac krolika, wiec w zwiazku z tym to powinno wystarczyc. Male klamstweko odnosnie krolika nie zaszkodzi.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 14, 2011, 11:27:10 am
wiecie co? tak czytam i czytam i stwierdzam ze normalnie zal!!!
ja rozumiem ze mozna bac sie nauczycielki ze bedziecie mialy u niej np minus, ale jesli zgodzila sie na wziecie krola - on nalezy do szkoly nie do tego chlopaka oddal go wiec sprawa jasna.
jesli naprawde chcialy byscie mu pomoc do do dyrka byscie poszly!
jezu nie rozumiem was.
jak do mojej szkoly zpstal przyniesiony krolik to biolorzka i dyrektor powiedziala ze moze zostac na "jakis czas" w klasie bo to go meczy i kazała wszytskim uczniom szukac mu nowego domu, poza tym nie bylo "siana" na jego utrzymanie a w klasie byly juz rybki.
po 2 dniach krlik trafil do mojej kolezanki i koniec bez zadnych ceregieli!

a tu to wszytsko sie jakies dzwne wydaje....
na zalatwienie tego wystarczyl jeden dzien i jedna przerwa bo nie wierze ze biolorzka nie mogla poprosic na przerwie was i chopaka, albo ze wy ja o to nie poprosilyscie jesli ten chlopak jest jeszcze jakims kolega kolezanki!

absurd i tyle!
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 14, 2011, 11:42:50 am
cO to za problem dziewczyny za uratowanie zwierza nie posadza! Wezcie krola jak najszybciej dopoki go jeszcze nie wykonczyli!!!
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 14, 2011, 11:58:09 am
Napisałam, że się zgodziła o ile zgodzi się ten chłopak, a jak miała z nim porozmawiać skoro wszystko wskazuje, że jej nie było przez ten tydzień? A jak tak wam zależy na zabraniu go bez niczyjej wiedzy, to wyślijcie kogoś z SPK, żeby to zrobił, bo ja nie zamierzam wylecieć ze szkoły. Zresztą czy wy naprawdę myślicie, że on siedzi cały czas sam w otwartej klasie i można sobie tak po prostu tam pójść i go wziąć? Zawsze ktoś z nim siedzi (przez ostatni tydzień były to praktykantki) albo klasa jest zamknięta na klucz. Zresztą co ja się będę tłumaczyć, zrobię tyle ile będę mogła i wrócę na forum po zakończeniu sprawy, żeby zdać relację jak poszło.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Anna39 w Październik 14, 2011, 12:02:21 pm
cO to za problem dziewczyny za uratowanie zwierza nie posadza! Wezcie krola jak najszybciej dopoki go jeszcze nie wykonczyli!!!
Popieram. Trzeba ratować króla
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: peppera w Październik 14, 2011, 12:23:11 pm
gdy chodziłam do szkoły, biologię w podstawówce prowadziła pani z tytułem dr, i była fantastyczna. Mieliśmy klasę biologiczną z niesamowitym wyposażeniem (choć lekko przestarzałym), a z klasy było wyjście do zaplecza, gdzie żyła cała chmara różnych żyjątek. Myszy, chomiki, patyczaki, karaluchy (! - ale w specjalnym miejscu :P), zółwiki, rybki, ptaki, itd. Nie pamiętam teraz, czy był tam też królik, ale pamiętam, jak troskliwie wszyscy dbali o te żyjątka. Nauczycielka wyznaczała wśród chętnych uczniów dyżury, w każdym tygodniu ktoś inny zajmował się (pod jej czujnym okiem) zwierzyńcem. Uczyło to, moim zdaniem, troski o zwierzaki, odpowiedzialności i właściwego obchodzenia się ze zwierzętami. Raz do roku był w szkole piknik, i wtedy w jej sali lekcyjnej można było prezentować swoje zwierzaki - pojawiały się wtedy nawet węże. Jednak nauczycielka bardzo dbała o to, żeby nie było przy tym wrzasku i ogólnego chaosu czy też jednoczesnego przeludnienia sali. Moim zdaniem to wyjście jest całkiem dobre. Jeśli sala biologiczna ma zaplecze, a nauczyciel ma sporo rozsądku i zapału, można coś takiego zorganizować. Tylko po tym co przeczytałam wnioskuję, że ta nauczycielka zbyt wiele rozsądku nie posiada :( mam nadzieję, że ten biedny król znajdzie dobry dom.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 14, 2011, 12:27:41 pm
wiecie co? tak czytam i czytam i stwierdzam ze normalnie zal!!!
ja rozumiem ze mozna bac sie nauczycielki ze bedziecie mialy u niej np minus, ale jesli zgodzila sie na wziecie krola - on nalezy do szkoly nie do tego chlopaka oddal go wiec sprawa jasna.
jesli naprawde chcialy byscie mu pomoc do do dyrka byscie poszly!
jezu nie rozumiem was.
jak do mojej szkoly zpstal przyniesiony krolik to biolorzka i dyrektor powiedziala ze moze zostac na "jakis czas" w klasie bo to go meczy i kazała wszytskim uczniom szukac mu nowego domu, poza tym nie bylo "siana" na jego utrzymanie a w klasie byly juz rybki.
po 2 dniach krlik trafil do mojej kolezanki i koniec bez zadnych ceregieli!

a tu to wszytsko sie jakies dzwne wydaje....
na zalatwienie tego wystarczyl jeden dzien i jedna przerwa bo nie wierze ze biolorzka nie mogla poprosic na przerwie was i chopaka, albo ze wy ja o to nie poprosilyscie jesli ten chlopak jest jeszcze jakims kolega kolezanki!

absurd i tyle!

Nie naskakuj na dziewczyny, bo robią co mogą. Być może to nie tylko 'minus w dzienniku', może to pociągnąć za sobą gorsze konsekwencje. Wszystko zależy od nauczycielki i ucznia, nie wiadomo jakimi są ludźmi, a nie z każdym można się tak po prostu dogadać. Dobrze, że próbują robić cokolwiek. Starają się. Trzeba im pomagać, doradzać, a nie naskakiwać, że 'żal'. Jeśli Ty jesteś taka rezolutna, to idź i załatw to w jeden dzień.
A swoją drogą jest 'biolożka', a nie 'biolorzka'.

Napisałam, że się zgodziła o ile zgodzi się ten chłopak, a jak miała z nim porozmawiać skoro wszystko wskazuje, że jej nie było przez ten tydzień? A jak tak wam zależy na zabraniu go bez niczyjej wiedzy, to wyślijcie kogoś z SPK, żeby to zrobił, bo ja nie zamierzam wylecieć ze szkoły. Zresztą czy wy naprawdę myślicie, że on siedzi cały czas sam w otwartej klasie i można sobie tak po prostu tam pójść i go wziąć? Zawsze ktoś z nim siedzi (przez ostatni tydzień były to praktykantki) albo klasa jest zamknięta na klucz. Zresztą co ja się będę tłumaczyć, zrobię tyle ile będę mogła i wrócę na forum po zakończeniu sprawy, żeby zdać relację jak poszło.

Nie mówimy, że królik jest bez przerwy przerzucany z rąk do rąk. Ale życie w ciągłym hałasie to potworny stres. Uszaki są bardzo płochliwe, nie lubią hałasu. Ten jest na niego narażony bez przerwy, a nie ma gdzie się schować. Może to spowodować, że nie będzie chciał więcej zaufać człowiekowi, a to zmniejszy jego szanse na adopcję. Nie wspominam nawet, że chipsy i batoniki potwornie działają na delikatny żołądek.
Spróbuj tego, o czym pisałam. Jeśli przedstawisz to jako skrajną sytuację, to nie sądzę, żebyś była ukarana za pomoc zwierzęciu, które cierpiało. Ewentualnie sama znajdź tego chłopaka i z nim pogadaj, jeśli z nauczycielką jest problem. Skoro się pozbył zwierzaka, to znaczy, że go nie chce, potrzebne jest tylko, aby to bezpośrednio potwierdził. To chyba nie będzie dla niego aż taki kłopot.
gdy chodziłam do szkoły, biologię w podstawówce prowadziła pani z tytułem dr, i była fantastyczna. Mieliśmy klasę biologiczną z niesamowitym wyposażeniem (choć lekko przestarzałym), a z klasy było wyjście do zaplecza, gdzie żyła cała chmara różnych żyjątek. Myszy, chomiki, patyczaki, karaluchy (! - ale w specjalnym miejscu :P), zółwiki, rybki, ptaki, itd. Nie pamiętam teraz, czy był tam też królik, ale pamiętam, jak troskliwie wszyscy dbali o te żyjątka. Nauczycielka wyznaczała wśród chętnych uczniów dyżury, w każdym tygodniu ktoś inny zajmował się (pod jej czujnym okiem) zwierzyńcem. Uczyło to, moim zdaniem, troski o zwierzaki, odpowiedzialności i właściwego obchodzenia się ze zwierzętami. Raz do roku był w szkole piknik, i wtedy w jej sali lekcyjnej można było prezentować swoje zwierzaki - pojawiały się wtedy nawet węże. Jednak nauczycielka bardzo dbała o to, żeby nie było przy tym wrzasku i ogólnego chaosu czy też jednoczesnego przeludnienia sali. Moim zdaniem to wyjście jest całkiem dobre. Jeśli sala biologiczna ma zaplecze, a nauczyciel ma sporo rozsądku i zapału, można coś takiego zorganizować. Tylko po tym co przeczytałam wnioskuję, że ta nauczycielka zbyt wiele rozsądku nie posiada :( mam nadzieję, że ten biedny król znajdzie dobry dom.

Bardzo fajnie, że zwierzęta były zadbane. Ale czy ktoś pomyślał o tym, że na przykład królik musi biegać min. 8h dziennie? W szkole na pewno tyle czasu się nie znalazło. Poza tym jak ma zaufać człowiekowi, którego nie zna? Ciągle był ktoś inny, wątpię, żeby zdążył się do kogoś przywiązać w ciągu tych paru chwil sprzątania. Zwierzęta w szkole to nigdy nie jest dobry pomysł. Jeszcze rybki, jakieś karaluchy- okej, one się nie przywiązują. Ale królik, chomik czy papuga? Moim zdaniem odpada. Papuga też musi rozprostować skrzydła, choćby nie wiem jak zadbaną klatkę miała. Wy uczyliście się odpowiedzialności, niestety kosztem zwierząt.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: peppera w Październik 14, 2011, 12:37:44 pm
gdy chodziłam do szkoły, biologię w podstawówce prowadziła pani z tytułem dr, i była fantastyczna. Mieliśmy klasę biologiczną z niesamowitym wyposażeniem (choć lekko przestarzałym), a z klasy było wyjście do zaplecza, gdzie żyła cała chmara różnych żyjątek. Myszy, chomiki, patyczaki, karaluchy (! - ale w specjalnym miejscu :P), zółwiki, rybki, ptaki, itd. Nie pamiętam teraz, czy był tam też królik, ale pamiętam, jak troskliwie wszyscy dbali o te żyjątka. Nauczycielka wyznaczała wśród chętnych uczniów dyżury, w każdym tygodniu ktoś inny zajmował się (pod jej czujnym okiem) zwierzyńcem. Uczyło to, moim zdaniem, troski o zwierzaki, odpowiedzialności i właściwego obchodzenia się ze zwierzętami. Raz do roku był w szkole piknik, i wtedy w jej sali lekcyjnej można było prezentować swoje zwierzaki - pojawiały się wtedy nawet węże. Jednak nauczycielka bardzo dbała o to, żeby nie było przy tym wrzasku i ogólnego chaosu czy też jednoczesnego przeludnienia sali. Moim zdaniem to wyjście jest całkiem dobre. Jeśli sala biologiczna ma zaplecze, a nauczyciel ma sporo rozsądku i zapału, można coś takiego zorganizować. Tylko po tym co przeczytałam wnioskuję, że ta nauczycielka zbyt wiele rozsądku nie posiada :( mam nadzieję, że ten biedny król znajdzie dobry dom.

Bardzo fajnie, że zwierzęta były zadbane. Ale czy ktoś pomyślał o tym, że na przykład królik musi biegać min. 8h dziennie? W szkole na pewno tyle czasu się nie znalazło. Poza tym jak ma zaufać człowiekowi, którego nie zna? Ciągle był ktoś inny, wątpię, żeby zdążył się do kogoś przywiązać w ciągu tych paru chwil sprzątania. Zwierzęta w szkole to nigdy nie jest dobry pomysł. Jeszcze rybki, jakieś karaluchy- okej, one się nie przywiązują. Ale królik, chomik czy papuga? Moim zdaniem odpada. Papuga też musi rozprostować skrzydła, choćby nie wiem jak zadbaną klatkę miała. Wy uczyliście się odpowiedzialności, niestety kosztem zwierząt.

Nie uważam, żeby to było kosztem zwierząt. Ptaki były wypuszczane, żeby polatać, chomiki miały olbrzymie klatki z pięterkami, zakamarkami, drabinkami i co ino. Jak napisałam, nie pamiętam, czy był tam i królik (swoją drogą, w jednym miejscu czytam, że musi być wypuszczany na co najmniej 3h, a teraz na 8h! to jak z tym w końcu jest?). A zaplecza nie pilnowała 30osobowa klasa, tylko garstka najbardziej odpowiedzialnych wybrańców, którzy byli chętni i to nie "na chwilę", ale cały rok szkolny. Plus nauczycielka. To tak jakbyś miała sześcioosobową rodzinę i te zwierzaki przywiązują się przecież do niej całej. Mają świeżą wodę, dobre jedzonko, warzywa/owoce, czysto w klatkach, są wypuszczane. Poza tym, do zwierząt nie zagląda się tylko po to, żeby wyczyścić im klatkę... Przebywaliśmy z tymi zwierzętami dosyć sporo.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 14, 2011, 12:48:39 pm
Jak dla mnie to w zadnej szkole nie powinno byc zadnych zwierzat. To meczenie ich. Szkol nie stac na dobre jedzenie wysokiej jakosci, a do tego dochodzi ciagly halas. Ani fajne, ani przyjemne.
Nadmieniajac ze opieka jest tylko w godzinach lekcyjnych, po nich i w weekend rzadko kto pewnie zaglada do zwierzat. Wiec tak, to bylo kosztem zwierzat. Szkola to miejsce na ksiazki i nauke a nie na zwierzeta.
 U mnie w domu przebywa 5 osob, ale krolik najbardziej przywiazany jest do mnie i narzeczonego bo przebywamy z nim cale dnie, wiec krolik sie nie przywiazuje do kazdego kto jest np w mieszkaniu.

jak jest z wybiegiem krolikow? Im dluzej tym lepiej.  Nawet caaaaly dzien jak jest mozliwosc.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: peppera w Październik 14, 2011, 13:01:52 pm
Jak dla mnie to w zadnej szkole nie powinno byc zadnych zwierzat. To meczenie ich. Szkol nie stac na dobre jedzenie wysokiej jakosci, a do tego dochodzi ciagly halas. Ani fajne, ani przyjemne.
Nadmieniajac ze opieka jest tylko w godzinach lekcyjnych, po nich i w weekend rzadko kto pewnie zaglada do zwierzat. Wiec tak, to bylo kosztem zwierzat. Szkola to miejsce na ksiazki i nauke a nie na zwierzeta.
 U mnie w domu przebywa 5 osob, ale krolik najbardziej przywiazany jest do mnie i narzeczonego bo przebywamy z nim cale dnie, wiec krolik sie nie przywiazuje do kazdego kto jest np w mieszkaniu.

jak jest z wybiegiem krolikow? Im dluzej tym lepiej.  Nawet caaaaly dzien jak jest mozliwosc.

W takim razie chodziłam do wyjątkowej (albo wyjątkowo dziwnej) szkoły :/ no i nauczycielka była osobą z pasją, która nie dałaby zwierzaka skrzywdzić.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 14, 2011, 13:06:11 pm
Tak jak napisała Madzia- u mnie też nie są przywiązane do wszystkich. Ja z nimi przebywam najwięcej, więc my się ze sobą związaliśmy. Moją mamę kojarzą po tym, że podrzuca im smakołyki, więc do niej podbiegają, jak wchodzi do pokoju. Natomiast mojego brata (z którym- co ważne- dzielę pokój, więc też dużo w nim siedzi) zupełnie ignorują, nie pozwalają mu się pogłaskać. To psy mogą się przywiązać do całej rodziny. Może koty... Ale malutkie zwierzątka mają swojego jednego właściciela, który im sprząta, karmi i wszystko przy nich robi i to do niego najbardziej się przywiązują.
Wybieg to minimum 8 godzin, choć najlepiej, kiedy mają go dużo, dużo więcej. To tak samo jak z klatką, niby 80cm jest odpowiednie dla królika, ale jakby miał w niej siedzieć całe dnie, to można oszaleć. 3h wybiegu? A potem 21 godzin nudy i zamknięcia? Chciałabyś tak żyć?

Ja nie mówię, że nauczycielka chciała krzywdy zwierząt. Ale często krzywdę się im robi przez nieświadomość, nawet czymś takim jak głupie trociny w klatce. Nie znam się na ptakach, ale pewnie też im więcej wolności, tym lepiej. A ile mogły polatać w klasie?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 14, 2011, 13:40:44 pm
Oczywiście, nikt nie mówi że chciała skrzywdzić zwierzaki. Na pewno przejmowała się losem tych zwierzaków i chciała dla nich jak najlepiej. Ale mimo to szkoła nie jest dobrym miejscem dla zwierząt. Po pierwsze hałas- zwierzęta mają bardzo czuły słuch i są wrażliwe na każdy dźwięk. A pomyśl, jak musiały odbierać krzyki, gwar itd w klasach, na korytarzach. Dzwonki na przerwy i lekcje. Przewijające się przy klatkach osoby i coraz to różniejsze zapachy danych osób (bo zapewne odwiedzały pomieszczenie osoby chcące zobaczyć z ciekawości zwierzaki?).
Szkoły są na ogół biedne. Jak w przypadku królików były by karmione np Vitapolem, tak z innymi zwierzątkami było na pewno podobnie, karmę kupowano najtańszą, przy czym najgorszą. To samo z leczeniem- mało która szkoła podejmie się leczenia zwierzaka kosztem jednorazowym np w wysokości 200zł. Plus potem kolejne wizyty itd.
Może i nauczycielka by była skłonna tyle wydać, ale że zwierzaki są w szkole to i do tej instytucji nalezą- więc finanse zależą od dyrektorki, która nie koniecznie będzie chciała wydać większą kwotę na leczenie. A ze zbiórkami wśród uczniów sami wiecie jak jest..
Więc dlatego jestem zdania, że żadnych zwierząt w szkołach nie powinno być.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 13:56:22 pm
zal...
Ktos z GA. kto dziala w rejonie  powienien to od razu zalatwic z nauczycielka albo dyrektorka, w taki sposob, zeby od samego poczatku nikt nie wiedzial, kto zglosil sprawe.
Myslicie, ze jak nauczecielka powie nie, a one go zabiora to sie obejdzie bez konsekwencji?
Czytam ostatnio posty niektorych dziewczyn z SPK i naprawde za glowe sie lapie.  Nie macie czasu na dzialanie, to nie zglaszac sie na czlonkow stowarzyszenia i nie snuć madrych wywodow, co ma kto robic.
DT dostalyscie na tacy, moze warto ruszyc d... i zalatwic cos w tej sprawie, a nie wyreczac sie uczennicami? To zdaje sie Wy macie legitymacje SPK, a ta najwiecej moze zdzialac. Szkoda tylko, ze juz nauczycielka wie kto stoi za sprawa...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 14, 2011, 13:58:44 pm
Szkoła to nie jest miejsce dla zwierząt, a już na pewno nie dla królików. Już same dzwonki i hałas na przerwach to ogromny stres.

Nieważne. Dziewczyny, zrobiłyście zdjęcia jak prosiłam? Jeśli chcecie zrobić interwencję, to musimy mieć do niej podstawy. Nie tylko zdjęcia, ale też Wasze lub kolegów zeznania, bo sprawa trafi do sądu. Lepiej dla wszystkich jest to załatwić bez wciągania w to sądu, bo sprawy ciągną się po 2 lata. A Wy i tak musiałybyście być zaangażowane. To chyba gorsza opcja niż polubowne zabranie królika?

Mogę Wam wysłać pismo z pieczątką SPK i podpisem prezesa, że warunki życia królika muszą zostać poprawione lub musi on zostać nam przekazany inaczej założymy im sprawę o znęcanie się nad zwierzętami. Ale to wszystko ma sens, jeśli rzeczywiście chcecie się w to zaangażować. Bo póki co widzę, że temat słabo idzie do przodu. Napiszcie mi na pw pełen adres szkoły, imię i nazwisko nauczycielki od biologii i adres meilowy szkoły. I koniecznie przyślijcie zdjęcia.

charme to może Ty jedź? Zapomniałaś, że wszyscy jesteśmy wolontariuszami? Kto ma jechać? Julita, która sama ogarnia region i nie wie w co ręce włożyć? Nikt oprócz działu interwencji nie ma żadnych legitymacji. Nie ma też kasy na leczenie ani sterylki, a co dopiero na klatki.


Edycja

To, co napisałaś jest nie tylko niesprawiedliwe, ale podłe. Atakujesz osoby, które poświęcają każdego dnia czas, pieniądze, szkołę, pracę i życie osobiste, żeby pomóc jak największej ilości królików. Nie wyczarujemy kasy z niczego, nie wyczarujemy wolontariuszy. Może niech dla odmiany tyłek ruszy ktoś, kto nie robi nic. Bo w SPK jest coraz mniej osób, między innymi przez takie komentarze. Flaki sobie wypruwamy każdego dnia, żeby zrobić jak najwięcej. A swoje komentarze i opinie możesz zachować dla siebie i innych malkontentów, którzy nie mają odwagi albo chęci działać.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 14, 2011, 14:08:30 pm
Powiem tak, w poniedziałek znajdę biolożkę, a jeśli mi się nie uda to pójdę do którejś z dyrektorek (są 3 więc którąś na pewno znajdę). A jeśli to nie zadziała, to wyślę Ci Blacky dane o które prosiłaś. Jeśli chodzi o interwencję, to nie chodziło mi o to, żebyście tam weszli z policją i nakazem odbioru zwierzęcia, a potem od razu do sądu. Po prostu pomyślałam, że ktoś z legitymacją SPK będzie mógł więcej załatwić niż jakaś uczennica... I przestańcie się mnie proszę czepiać, bo ja naprawdę robię co mogę, a mogę tak naprawdę niewiele niestety.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 14:09:59 pm
charme to może Ty jedź? Zapomniałaś, że wszyscy jesteśmy wolontariuszami? Kto ma jechać? Julita, która sama ogarnia region i nie wie w co ręce włożyć? Nikt oprócz działu interwencji nie ma żadnych legitymacji. Nie ma też kasy na leczenie ani sterylki, a co dopiero na klatki.

Prosze uprzejmie, w pn lub we wtorek moge wyskoczyc - adres szkoly i kontakt do Gali poprosze na priv. Od SPK pismo upowazniajace mnie do takiej rozmowy w jego imieniu - moze byc skan na maila.

Ja oficjalnie Bosniak napisalam, ze nie wchodze do GA, bo nie mam czasu na kazda sprawe a nie chce z siebie idiotki robic i sie potem tlumaczyc. Najczestsza wymowka, gdy trzeba faktycznie szybko dzialac to ze brak kasy albo brak czasu...
Julita przez ponad tydzien nie mogla znalezc godziny, zeby sie umowic na spotkanie z dyrektorka?

I nie atakuje nikogo, po prostu uwazam, ze tutaj akurat sprawa powinna byc zalatwiona tylko przez SPK, bez udzialu uczennic w danej szkole.  Mam prawo miec takie zdanie i je wypowiedziec, tym bardziej, ze ja akurat duzo czasu poswiecam na pomoc krolikom.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: zaba zielona w Październik 14, 2011, 14:10:35 pm
Blacky, pomagac mozna rowniez po cichutku, nie afiszujac sie z tym....
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 14, 2011, 14:14:43 pm
Oczywiście, ataków żadnych nie było, a to "ruszyć d..ę" to abstrakcyjne było - w kosmos. Ja w tej chwili zawiesiłam swoją działalność w SPK. Zaraz ten cyrk na kółkach się sypnie dzięki między innymi takim krytykanckim osobom jak Wy. I zobaczymy ilu nowych chętnych się znajdzie, do oferowania pomocy królikom.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 14:20:41 pm
Co do klatki i braku kasy, to nawet jakby zostal w tej klatce na razie, a mial DT z wybiegiem i dobra opieka, a takie jest zaoferowane, to juz duzy plus na korzysc bytu tego uszaka.

Ruszyc d.. tyczylo konkretnie GA w tamtym rejonie - nie orientuje sie kto tam dziala, wiec nie uzylam imienia. Ja do SPK nic nie mam, akurat popieram dzialalnosc i wrecz sie wkurzam, jak najezdzaja na Was, ze kasy nie dajecie itp, bo wiem jakie sa realia.
W tej sytacji napisalam ostro, bo widze, ze zamiast rozwiazac sprawe od reki wysylajac tam kogos z SPK, kto od razu by zabral uszaka i przekazal na DT, to sprawa jest zalatwiana tak, ze moze potem byc wszystkim pod gorke.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Październik 14, 2011, 14:48:14 pm
Ja bym bardzo prosiła o spokój :icon_rolleyes Wszystkich.
Co wy tacy nerwowi ostatnio?
Tak- można nie znaleźć czasu nawet na godzinę w tygodniu, żeby gdzieś wyskoczyć. Może ta szkoła jest za daleko od Julity, żeby mogła podjechać, jak ma czas? Wrocław to duże miasto.
Naprawdę, nie zawsze ma się czas na wszystko. Ja ostatnio nie mam czasu dosłownie na nic. Kursuję między uczelnią, pracą a weterynarzem, bo moje zwierzaki chorują. I będę kursować nadal, bo Dorze znowu zaczęła się zbierać ropa. Wychodzę o 7 rano, wracam o 21 czasami o 22. Obrabiam e-maila adopcyjnego, zjadam kolację i idę spać. Prowadzę interwencję chomiczą co wiąże się z rozwożeniem chomików po domach tymczasowych w Szczecinie, szukaniem DT, żarcia chomiczego, trocin.... A poza tym chcę mieć chociaż troszkę, troszkę własnego życia. Spotkać się ze znajomymi, poczytać książkę czy pospać trochę dłużej....
Owszem, w zasadzie mogę odejść z GA bo aktualnie nie mam czasu na wszystko. Ale czy oto w tym chodzi?
Ja uważam że nie, bo jednak-kurde- przynajmniej mój świat nie kręci się dookoła królików, ja też chcę mieć coś z życia.

Blacky- akurat charme dosyć sporo pomaga, tymczasuje uszaki, jest czasami "bazą przejściową" do innych DT, rozwozi króliki ( vide dostarczenie Cyngla do "punktu zrzutu'), pomaga w utrzymaniu domów tymczasowych.... Więc co jak co, ale pomaga.

edit: literówki
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Kania w Październik 14, 2011, 14:57:09 pm
Z jednym musze się z charme zgodzić bo sama się uczę i wiem jak to w szkole wygląda i jestem pewna że na minusie by się nie skończyło a zabranie królika bez zgody nauczycielki szkoła potraktowałaby jak kradzież bo faktem jest że nic ze szkoły wynieść nie wolno. Sądzę natomiast że SPK robi naprawdę dużo i czasami nie starcza już doby, która ma  tylko 24 godziny i mimo szczerych chęci więcej mieć nie będzie. Tak jak Iskra sądze że trzeba zachować spokój bo złość piękności szkodzi.
 A co do sprawy to myśle że pomysł z udaniem się do biolożki z pismem podpisanym przez SPK to najlepsze wyjście bo jest szansa że trochę się przestraszy i sprawa zgody tego chłopaka przestanie mieć znaczenie w obliczu dokumentu od stowarzyszenia.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 15:04:46 pm
O To mi dokladnie chodzilo, ze inaczej wyglada ktos z SPk, a inaczej cos tam sugerujaca uczennica. Mysle, ze nawet telefon by wystarczyl, skoro czasu na dojazd nie ma. Tylko, ze teraz to juz tylko do nauczycielki, bo jak sprawa pojdzie przez dyrekcje, to bedzie miala problemy babka i moze miec potem Gala ciezko.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Październik 14, 2011, 15:08:50 pm
Dziewczyny ja wypowiem się jako nauczycielka - tak po prawdzie to akurat biologii też uczę.....

U mnie w pracowni nie ma żadnych zwierząt, ale gdyby była jakaś interwencja i nie miała bym DT, to zabrała bym zwierzaka do pracy. Klatka i jedzenie oraz hałas w zamian za jedzenie i opiekę weterynaryjną. Coś za coś.
Myślę, że część z Was nie wie ile zarabia nauczyciel poza dużymi miastami, ale koszt utrzymania i opieki weterynaryjnej, patrząc na nasze pensje jest spory.... Każdy robi co może, niestety jest ograniczony finansami.

Ja pomysł z interwencją SPK uważam za bezsensowny. Nie interwencja tylko prelekcja, nie żądania a prośba. Gdyby do mnie ktoś przyszedł do pracowni biologicznej  i zaczął od wytykania mi błędów - w ogóle bym z nim nie rozmawiała. Problem hodowli dotyczy podstawy programowej z biologii i jej interpretacji przez nauczyciela...

Odnośnie Chrame - Chrame ma swój sposób bycia i swój sposób wyrażania opinii. Nie można zarzucić jej jednak, że nic nie robi..... Przyjęła matkę z młodymi, w dodatku jeszcze ciężarną. W szczytowej fazie rozmarzania miała 18 królików, kursuje na śląskich drogach jak taksówka z SPKowskimi królikami, wspierając nas często finansowo, prowadzi DT. Proszę jej tu nie obrażać, bo sobie tego nie życzę, i nie tylko ja ale wszystkie osoby ze śląska.

Teraz to wszystko odbije się na dziewczynach, więc ważcie słowa w rozmowie z nauczycielką..... bo my nauczyciele też mamy uczucia i dodatkowo jesteśmy zależni od dyrektorów, rodziców, kuratorium.......
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 15:38:59 pm
Chrame ma swój sposób bycia i swój sposób wyrażania opinii
Dzieki Zgaga za obrone, naprawde nikogo nie chcialam urazic.

Opanowana napisze jasno jeszcze raz, co mnie zirytowało.
Nie można wysyłać uczennic, żeby cokolwiek załatwiały, bo:
1. jesli nauczycielka potraktuje to jako przytyk, to beda mialy problemy w szkole z nia i jej kolezankami. Wiekszosc osob zdaje sobie sprawe, jak to w praktyce wyglada.
2. pierwsza odpowiedzia SPK  powinna byc odpowiedz w stylu: kogos tam wyslemy z prosba, a jesli nie to czy macie kogos doroslego, kto poszedlby tam z naszym pismem, bo my teraz nie mozemy/nie mamy czasu/nie mamy jak tam dojechac
3. rady, zeby dziewczyny cos same zalatwialy sa ponizej krytyki - na adopcje potrzebuja zgody rodzicow, a to moga zalatwic? Nie wspomne juz o zabieraniu krolika i klamaniu.


Ja pomysł z interwencją SPK uważam za bezsensowny.

Gala pytala o wsparcie w przypadku braku zgody, wlasnie o pismo z prosba, a nie o policje, kamery i sad :D

Teraz to wszystko odbije się na dziewczynach, więc ważcie słowa w rozmowie z nauczycielką..... bo my nauczyciele też mamy uczucia i dodatkowo jesteśmy zależni od dyrektorów, rodziców, kuratorium.......

Teraz sprawa  musi byc zalatwiona z nauczycielka i pod zadnym pozorem nie mozna w to mieszac innych osob (np dyrekcji), bo sie bardzo zle skonczy.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 14, 2011, 16:16:26 pm
ale najważniejszym punktem tego wszystkiego jest fakt, że nauczycielka już się zgodziła. wydaje się być osobą odpowiedzialną i trzeźwo myślącą. jedynym problemem jest były właściciel królika. to z nim trzeba wszystko załatwiać. a akurat w jego przypadku bez mrugnięcia okiem mogłabym nakłamać, że królik jest u weta. tak kochał swojego królika, że przyniósł go do szkoły, do hałaśliwego miejsca pełnego rozwrzeszczanych dzieci. jemu się nic nie należy odnośnie królika, dlatego w nosie miałabym wersję, jaką on usłyszy.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Październik 14, 2011, 16:24:00 pm
Nie można zarzucić jej jednak, że nic nie robi..... Przyjęła matkę z młodymi, w dodatku jeszcze ciężarną. W szczytowej fazie rozmarzania miała 18 królików, kursuje na śląskich drogach jak taksówka z SPKowskimi królikami, wspierając nas często finansowo, prowadzi DT. Proszę jej tu nie obrażać, bo sobie tego nie życzę, i nie tylko ja ale wszystkie osoby ze śląska.

zgadza się, czapa z głowy i niski pokłon dla charme, za to co robi dla naszych królików, nie tylko SPKowskich, ale także z Przygarnij Królika.  :bukiet
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 14, 2011, 18:29:33 pm
Bla bla bla dyskusja jest zbędna. Wszyscy ale to wszyscy zapominacie, że to są dzieci które proszą o pomoc i dobrą rade. A tu masa wywodów w stylu a to tak a to siak. Po co? Odpowidajcie na ich pytania i służcie pomocą ale pamiętajcie, że wy jesteście dorosłe a one nie.
Moja rada jest taka: dziewczyny poproście mame czy tate aby poszedł z wami do szkoły i porozmawiał z waszą wychowawczynią o nurtującym was problemie. Wychowawczyni powina wtedy pójść i porozmawiać z Panią od biologii co jest grane? (byc może jest nawet tak że nikt nie ma pojęcia że jest jakiś problem). Wychowawczyni będzie musiała podać waszym rodzicom konkretną odpowiedź oczywiście po wyjasnieniu sytuacji. Wtedy dopiero będziemy wiedzieć w czym tak naprawdę jest problem. Dziewczyny widzę że bardzo chcecie pomóc ale nie wiecie jak sie za to zabrać. Jeżeli jest tak jak naprawdę piszecie to nie sądzę aby rodzice odmówili Wam pomocy widząc Wasze zaangażowanie.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 14, 2011, 18:32:59 pm
Zaangażowana jest w to też nasza forumowa Magda, która jest tylko rok młodsza ode mnie. A jeśli dobrze pamiętam, to Gala jest w jej wieku. Więc nie takie dzieci. :P
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 18:56:27 pm
Więc nie takie dzieci. jezyk1
Tu nie chodzi o to czy dzieci czy nie, ale sa niepelnoletnie - i glownie chodzi o relacje miedzy nimi a nauczycielka.
Mama czy tata dobra sprawa - ale najpierw nauczecielka biologii, pozniej ewentualnie wychowaczyni.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 14, 2011, 18:59:51 pm
Dzieci dzieci, które własnie zetknęly się ze światem dorosłych, który nie jest wcale fajny i własnie sie o tym przekonały, że nie każdy kto ma w metryce dużo więcej zachowuje się jak dorosły. Na dorosłość składa się wiele elementów, ale póki co dziewczyny są od dorosłych zależne.
Zrozumiesz moje słowa za parę lat.
Dziewczyny mam nadzieję, że nie odpuścicie i udowodnicie nam tu wszystkim, rodzicom i nauczycielom że jesteście rozważne, stanowcze, zaangażowane, że działacie w słusznej sprawie i że los tego zwierzaka nie jest Wam obcy - tego i każdego innego.

Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Tynuta w Październik 14, 2011, 19:15:08 pm
Nie chciałam się wtrącać ale jak tak to czytam to...:/
Nie chodzi o to czy to dzieci czy nie a o to, że w szkole są jak dzieci traktowane.
Nie porozmawiają z nauczycielką jak równy z równym, bo nauczyciel ma zawsze rację a jeśli nie ma to to i tak ma.
Namawiacie je tu do odwagi i działania a nie myślicie jak to się może skończyć. Zabierając królika podważają autorytet nauczyciela i szkoły ogólnie, jeśli zrobią to źle będą miały przekichane do końca szkoły. Może faktycznie powinne wziąć rodziców, bo tylko z rodzicami szkoła się liczy albo kogoś z SPK z kim szkoła/nauczycielka będzie rozmawiać i będzie go traktować jak RÓWNEGO.
Trochę zrozumienia...Takie zgrywanie bohatera bez myślenia może się źle w szkole skończyć...

A to, że nauczycielka powiedziała, że potrzebna jest zgoda tego chłopaka znaczy tyle, że ona też nie chce mieć przez to problemów. Więc one mają kłamać i zabierać królika kiedy nauczycielka nawet się boi, że będzie problem? Ktoś konkretny powinien chyba przyjść do nauczycielki, która powinna sprowadzić tego chłopaka i zrobić w trójkę (+dziewczyny) rozmowę o tym co dalej z królikiem. Konkretny człowiek, konkretne argumenty, konkretna rozmowa. Najlepiej ktoś z SPK, kto zna się na takich interwencjach i zna się na królikach i będzie traktowany poważnie.

Ja mam 23 lata więc jestem trochę chyba bardziej "dorosła" niż licealistki a mimo to jestem nieasertywna i do rozmowy ze sklepem zoologicznym o za małych królikach też wysłałam kogoś z SPK, bo zdaję sobię sprawę z braku swojej stanowczości i umiejętności załatwiania takich spraw. To też może być powodem braku postępów w sprawie..
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 14, 2011, 19:30:56 pm
Tynuta o to mi dokładnie chodziło, więc w czym problem?. Wszyscy jesteśmy zgodni, że muszą tu pomóc dorośli. Zadaniem dziewczyn jest przkonać np. mamę do pomocy i słuszności swoich racji, a zadaniem mamy jest pomóc i chociażby poprzeć córkę w jej staraniach i wyrazić zgodę na zabrania króliczka do domu.
Za takie postępowanie należy się nagroda a nie kara chyba że dla tego chlopaka który pozbyl się tego krolaska.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 14, 2011, 19:33:55 pm
Dobrze, niech będzie 'dzieci'. To nie miało zabrzmieć tak, że ja się za dorosłą uważam, ale mówicie o nich jak o przedszkolakach. Ja też chodzę do szkoły i wiem, że z nauczycielem można się dogadać, to też są ludzie. Młodzież w liceum właśnie już się nie traktuje jak dzieci, co- przynajmniej u mnie- jest na każdym kroku podkreślane.
Miki- Twoje słowa zrozumiałam, wielkiej filozofii w nich nie było.
Do domu królika ma zabrać magda=), która nie raz już miała tymczasowiczów, więc jestem pewna, że jej rodzice już o tym wiedzą.

Ale dobrze, może to tylko kwestia mojego charakteru, przez który samodzielnie zawsze robię to, co uważam za stosowne bez przejmowania się konsekwencjami i przez to wymagam tego od innych. Może faktycznie dziewczyny potrzebują pomocy dorosłych. Ale niech stanie się to w miarę szybko.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 14, 2011, 19:34:14 pm
Dzieci dzieci, które własnie zetknęly się ze światem dorosłych, który nie jest wcale fajny i własnie sie o tym przekonały, że nie każdy kto ma w metryce dużo więcej zachowuje się jak dorosły. Na dorosłość składa się wiele elementów, ale póki co dziewczyny są od dorosłych zależne.
Zrozumiesz moje słowa za parę lat.
Miki, ja się już o tym przekonałam parę miesięcy temu i to bardzo boleśnie...
Dziewczyny mam nadzieję, że nie odpuścicie i udowodnicie nam tu wszystkim, rodzicom i nauczycielom że jesteście rozważne, stanowcze, zaangażowane, że działacie w słusznej sprawie i że los tego zwierzaka nie jest Wam obcy - tego i każdego innego.
Nie zamierzam odpuścić dopóki nie doprowadzę tej sprawy do końca.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 14, 2011, 19:37:58 pm
Skoro juz się wszystko wyjasniło to trzymam kciuki za udane negocjacje z rodzicami i nauczycielką.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 19:40:02 pm
Poczekajmy zatem na stanowisko SPK, czy ktoś z GA (we Wrocku to chyba tylko Julita) ma czas tam podjechać i to załatwić. W miedzy czasie Gala da znać, czy coś w poniedziałek się wyjaśniło.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Tynuta w Październik 14, 2011, 19:42:43 pm
Miki moja wypowiedź nie odnosiła się bezpośrednio do Ciebie więc w niczym problem ;p Napisałam jakie wrażenie odnosi się po przeczytaniu ogółu wpisów.

Gumi ja też jeszcze pamiętam jak jest. Wszystko zależy od nauczyciela. Jedni są w porządku i da się dogadać a drudzy uważają się za alfę i omegę i każde "podważenie autorytetu" kończy się kiepsko ;P Lepiej nie mieć dziewczyn potem na sumieniu, bo się okaże że wkurzą akurat nie tego co trzeba;)

Z tego co widzę jest chęć pomocy i jest myślenie żeby nie mieć problemów w szkole więc... powiedziałam już co chciałam i czekam na pozytywne wiadomości, że króliczek jest już bezpieczny. Powodzenia, trzymam kciuki. Niestety pomóc nie potrafię..
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 14, 2011, 19:58:21 pm
Proszę jej tu nie obrażać, bo sobie tego nie życzę, i nie tylko ja ale wszystkie osoby ze śląska.

Absolutnie mnie nie interesuje czego sobie życzysz, a czego nie. Nie wiem czy zauważyłaś, ale nikt nie obrażał charme, a charme rzuciła się na członków SPK, że mają ruszyć d... . I nie ma najmniejszego znaczenia jaki ma sposób wypowiadania się - następnym razem może pomyśli zanim zacznie rzucać oskarżenia i żądać od kogoś działań. Jej wypowiedź była szalenie krzywdząca dla wszystkich członków SPK. Nasza sytuacja jest bardzo trudna, zresztą pewnie doskonale o tym wiesz. Wszyscy kombinują na prawo i lewo skąd wziąć kasę na leczenie i sterylki, gdzie umieszczać ciągle przybywające króliki i jak ułożyć współpracę, żeby było jak najlepiej. Kolejne osoby cały czas odchodzą ze Stowarzyszenia, a królików jest coraz więcej. A teksty "ruszcie d..." i "trzeba się było nie zapisywać do SPK" mają jednoznaczny przekaz.

Ciągle nie dostałam danych szkoły i nauczycielki. A chciałam się tym zająć zanim przestanę zaglądać na króliczego meila.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 14, 2011, 20:05:05 pm
Blacky, napisałam parę postów wcześniej, że wyślę Ci te dane, jeśli poniedziałkowa rozmowa z biolożką czy ewentualnie dyrektorką nie odniesie skutku. Tyle razy padało zdanie, żeby załatwić to polubownie, więc to właśnie staram się zrobić.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 14, 2011, 20:12:04 pm
Poczekajmy zatem na stanowisko SPK, czy ktoś z GA (we Wrocku to chyba tylko Julita) ma czas tam podjechać i to załatwić. W miedzy czasie Gala da znać, czy coś w poniedziałek się wyjaśniło.
Na cały Dolny Śląsk, Lubuskie i chyba nawet Opolskie jest tylko Julita. Nie ma tu nikogo z SPK.
Szkoły działają w określonych godzinach - dokładnie takich, jak godziny pracy większości ludzi.
Poza tym to, co się dzieje w szkole zależy od nauczycieli, uczniów, rodziców, dyrekcji - więc, jak było w podsuwanym przeze mnie temacie z Uwagi TVN, rodzice są najbardziej neutralnymi i upoważnionymi do ingerowania w sprawę, co się dzieje w klasie - ingerencja Julity jako organizacji z zewnątrz sprawę wg może tylko zaognić i pogorszyć relacje dziewczyny - nauczyciel.
Z tego, co wiem, to z odpowiednim DT też jest problem, bo jest tylko niedoświadczony.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 20:13:42 pm
Blacky, i dalej powtorze moje slowa. Nie ma co tupac nozka i sie obrazac.
Klatke krolik ma, jaka ma. DT jest - dobry i sprawdzony. Potrzebny ktos z SPK, zeby go pomogl bezkonfliktowo ze szkoly odebrac. Ty chcesz od razu tam jakas powazna interwencje przeprowadzac? Zdjecia, dowody, sady?
Prawda jest taka, ze SPK sie tym powinno zajac i powinna byc jasna deklaracja kiedy to zrobi. I nie rzucilam sie na czlownkow SPK, nie uogolniaj.  O slowa: ruszyc d.. pretensje moze miec najwyższej Julita, ze ja poganiam, ale raczej nie Ty, bo Ty tam nie dzialasz.
Ciagle slychac ze kasy nie ma, ale w koncu kroliki co chwile przybywaja nowe, wiec czemu ten nie ma miec szansy? Tym bardziej, ze na tacy jest podany DT - a na ogol to glowny problem.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 14, 2011, 20:18:46 pm
I nie rzucilam sie na czlownkow SPK, nie uogolniaj.  O slowa: ruszyc d.. pretensje moze miec najwyższej Julita, ze ja poganiam, ale raczej nie Ty, bo Ty tam nie dzialasz.

Pytanie do kogoś, kto jest w SPK: GA zajmują się nie tylko sprawdzaniem chętnych do adopcji to też grupa interwencyjna?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 14, 2011, 20:24:51 pm
znowu sie wtrace....
nie rozumiem tego wszytskiego!
czy zabranie krolika ktory i tak ciazy szkole jest takie trudne?
rozumiem ze dziewczyny nie chca miec problemu.....
moim zdaniem dziewczyny same powinnyscie porozmawiac z tym chlopakiem co oddal uchola i dawno bylo by po sprawie, chyba ze jest dziwny i nie obchodzi go los krolika bo watpie zeby ktos mu nie doniosl ze chcecie go zabrac.....

poza tym jest chory a wydaje mi sie ze patrzenie na chore zwierze jest bezludzkie!

Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 20:25:19 pm
Z tego co wiem wszystkim, bo ostatnio dostalam propozycje zostania czlonkiem GA i wypytywalam o zakres obowiazkow. Na slasku nie ma nikogo z SPK i interwencje w swierklancu przeprowadzaly osoby poza SPK, a tylko z ich wsparciem.
Poza tym w tej sprawie chodzi o to, zeby unknac interwencji jako takiej i polubownie tego kroliczka szybko zabrac ze szkoly do DT.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 14, 2011, 20:30:36 pm
. DT jest - dobry i sprawdzony.
Ja przetrzymam króliczka dopóki inny DT się nie znajdzie, a jak mi wiadomo DT już sie znalazł. Ja niestety nie mam warunków by utrzymać więcej królików.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 14, 2011, 20:44:08 pm
Ty chcesz od razu tam jakas powazna interwencje przeprowadzac? Zdjecia, dowody, sady?

To nie ja chciałam interwencji - wręcz ją odradzałam. Dziewczyny ze szkoły naciskały, więc napisałam im jak interwencja wygląda i żeby lepiej załatwiły to polubowne.

Niestety Twoje słowa są jednoznaczne - przeczytaj to, co napisałaś i postaw się na naszym miejscu. Tekst o tym, że jak nie mamy czasu, to nie powinniśmy działać w SPK bardzo do mnie w obecnej sytuacji przemówił. W domu mam bajzel, bo od dwóch miesięcy nie mam czasu, żeby porządnie posprzątać tylko przejeżdżam z wierzchu odkurzaczem. Mąż ma pretensje, że zajmuję się wszystkim tylko nie nim. Odkładam poszukiwanie pracy, bo w Warszawie działa w GA teraz tylko Karolina i starałam się jej pomóc. O mały włos musiałabym płacić 840zł za późniejszą obronę, bo zamiast pisać pracę magisterską jeździłam na jakieś zbiórki kasy czy do lecznic. Więc zgodnie z Twoją radą nie będę działać, bo nie mam na to czasu ani nerwów jak się okazuje. I mam nadzieję, że znajdzie się ktoś na moje i nie tylko moje miejsce. Bo każda osoba z SPK ma za sobą równie przykre historie i naprawdę nikt z nas nie potrzebuje poganiania, pretensji i roszczeń.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 21:04:28 pm
Ja wrecz doczytalam, ze dziewczyny chcialy sie tylko dowiedziec, czy moga w razie czego liczyc na wsparcie SPK.

W pierwszej swojej wypowiedzi napisalaś:

Koniecznie zrób zdjęcia jak będziesz miała okazję. Jeśli królika będzie trzeba odebrać, to będzie to dobra podstawa.
Potem:
No to do dzieła dziewczyny - aparat i ustawa o ochronie zwierząt w dłoń! usmiech2

Ja tu nie widze propozycji, zeby sprawe zalatwic polubownie.

Jednoznacznie powtorze: jak uslysze od kogos z SPK, ze nie pomoze, bo nie ma kasy na klatke, to tez mu napisze, zeby sobie podarowal, bo to smiech na sali. W Wawie robicie badania za gruba kase krolikom, z kazdej strony slysze, ze nikt sie o kase nie moze doprosic z SPK. Tu nikt o kase nie prosil, a Ty mowisz , ze nie macie jak pomoc?
Do szkoly wystarczy telefon i fax z prosba na dobra sprawe z Wawy i juz by mialy dziewczyny sprawe zalatwiona.
W mailu im mozna takie pismo wyslac - wydrukuja i maja papierek w rece, jakby cos. Cokolwiek, ale jakas reakcja a nie idiotyczne rady, ze maja same, a najlepiej juz dowody zbierac.

Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 14, 2011, 21:24:46 pm
Tu nikt o kase nie prosil, a Ty mowisz , ze nie macie jak pomoc?

Charme, może i nikt nie prosi o kasę, ale jak go wezmą ze szkoły, to kto ma zapłacić za weterynarza? Kto kupi mu jedzenie? Tak po prostu chcesz go komuś (jakiemuś DT, zresztą niedoświadczonemu w opiece nad królikami) podrzucić i kazać się nim zająć?

A co do GA - wszyscy to wolontariusze, zgłosili się, że chcą pomagać królikom znaleźć dom, a nagle ktoś na nich najeżdża, każe robić coś, na co nie mają może już sił czy środków albo nawet umiejętności - bo czym innym jest kontaktowanie się z ludźmi i weryfikacja ich chęci adopcji, a czym innym interwencje i działania w terenie (w dodatku w zgodzie z prawem i kompetencjami od Zarządu).
A jak postawimy sprawę, że każdy ma robić wszystko i sam, to bardzo wątpię, czy ktokolwiek zostanie w SPK. Mnie to nawet nerwów na te adopcje by nie starczyło - odkąd dałam ogłoszenia na Gumtree, pisze do mnie masa dziwnych ludzi o króliki i często aż się odgrażają :(
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 14, 2011, 21:28:01 pm
Nigdzie nie napisałam, że nie mamy jak pomóc. Od początku proponowałam dziewczynom, żeby to polubownie załatwiały bez interwencji. Zdjęcia miały być zabezpieczeniem w razie najgorszego obrotu spraw.

O problemach napisałam w kontekście Twojej wypowiedzi o SPK, które nic nie robi. Padały pytania czy będzie kasa na weterynarza i opiekę - może być tak, że nie będzie. I tyle z mojej strony.

Nie wiem skąd masz informacje o tym co robimy w Warszawie, ale najwyraźniej są nieprawdziwe. Są wstrzymane nawet kastracje i sterylki, jeśli nie są konieczne. Nie ma żadnych badań, które są zbędne. A że w Warszawie jest bardzo drogo, to chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać. Może wpadnij tu na jakiś czas - do wielkiego miasta, w którym jest wieczny problem z weterynarzami, DT i wolontariuszami, bo każdy ogląda się tylko na własny tyłek. Zobaczymy jak sprawnie będzie Ci się działało.

Nie warto offtopować - jeśli dziewczyny prześlą te dane, to ktoś od nas skontaktuje się ze szkołą. Jeśli nie, to ja na pewno Julity nie będę obciążać tą sprawą, jeśli znajdzie czas i uzna za stosowne, to zadziała. A jeśli nie, to nie.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 14, 2011, 22:03:26 pm
Nie warto offtopować - jeśli dziewczyny prześlą te dane, to ktoś od nas skontaktuje się ze szkołą. Jeśli nie, to ja na pewno Julity nie będę obciążać tą sprawą, jeśli znajdzie czas i uzna za stosowne, to zadziała. A jeśli nie, to nie.

I o takie konkrety mi caly czas chodzilo.
Skad mam informacje, ze kazdy ma problem z wyciagnieciem kasy od Was z Wawy? Wystarczy forum poczytac. Nie slysze narzekan na Torun (jak dla mnie wzor dzialania SPK), czy na Krakow, caly czas Wawa ma jakies problemy.  Na slasku tez nie byly poplacone FV za leczenie krolikow z spk, pomimo, ze byl na ten cel celowo bazarek organizowany. Moze warto dziewczyn z Torunia zapytac dlaczego tak dobrze dzialaja.
Mysle Blacky ze aglomeracja slaska ma podobna rozpietosc do Wawy, wiec nie musze do wielkiego miasta przyjezdzac, jak to nazwalas. Wystarczy, ze tu czasami robie po 150 - 200 km, miedzy Gliwicami, Tychami a Rybnikiem, by odebrac jakies kroliki i gdzies je dostarczyc.
Pytania o weta i opieke ode mnie nie padaly. Mysle, ze zawsze mozna wziac FV z odroczona platnoscia i kombinowac kase, jak zajdzie nagla potrzeba. Nie raz tak bylo robione.
Fajnie by bylo jakbyscie w koncu ustalily jasne i przejrzyste zasady dzialania, zasady rozpatrywania wnioskow o adopcje, pomagania domom tymczasowym itp Mysle, ze wtedy i wolontariuszy i chetnych na adopcje byloby wiecej.
I chetnie zobaczylabym dokladny bilans pod kazdym watkiem z danym krolikiem ile SPK na niego wydalo, za co, co mial leczone, robione itp., podobnie jak pod bazarkami: ile zebrano i na co to poszlo, ale to pewnie pobozne zyczenie. Nawet bilansu za 2010 nie znalazlam na waszej stronie. Za to przejrzalam 2009 i mniej wiecej wiem jakie kwoty wchodza w gre i nie sa to male kwoty wplywow.
SPK w obecnym ukladzie nie ma prawa i nie bedzie funkcjonowac, bo nigdy dobrze nie funkcjonowalo. Dobrze bedzie jak zostana oddzialy terytorialne pod ta nazwa.
Tyle OT. i tyle dyskusji mojej w temacie SPK


Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 15, 2011, 00:26:05 am
To ciekawe co piszesz, zwłaszcza, że nie ma żadnej warszawskiej kasy. Jest tylko kasa SPK rozporządzana przez Zarząd. Nie mam  upoważnienia, żeby pisać o sprawach finansowych SPK. Ale zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz, szczególnie o czymś, o czym nie masz pojęcia. Słuchanie plotek i rozpowszechnianie ich to brzydki nawyk. Pamiętaj też, że pomówienia są karalne. Nie wiesz jak funkcjonuje SPK, więc nie radzę się na ten temat wypowiadać. Sprawozdania finansowe i z działalności są dostępne na naszej stronie.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 15, 2011, 01:22:13 am
Przestańmy się już kłócić, każdemu z nas zależy na dobru króliczków :).
Blacky odwaliłaś kawał dobrej roboty z tym filmikiem jak zajmować się królikiem :bukiet :bukiet :bukiet
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Październik 15, 2011, 22:46:24 pm
Pamiętaj też, że pomówienia są karalne.

Ja żadnych pomówień się tu nie doczytałam.
Sprawozdania finansowe i z działalności są dostępne na naszej stronie.

A to ciekawe, bo chyba więcej jest nas tutaj takich, którzy nie potrafią tego znaleźć....szukam i szukam rozliczenia np. bazarków. A tu nie ma nic na ten temat. Zaczynając od naszego podwórka - śląskiego.... chętnie zobacz ile zebrano kasy, jakie faktury zapłacono i w jakiej kwocie. Wszyscy bierzemy udział w bazarkach, wydajemy na to nasze ciężko zarobione pieniądze.....


W domu mam bajzel, bo od dwóch miesięcy nie mam czasu, żeby porządnie posprzątać tylko przejeżdżam z wierzchu odkurzaczem. Mąż ma pretensje, że zajmuję się wszystkim tylko nie nim.

Każda z nas ma to samo.

Więc zgodnie z Twoją radą nie będę działać, bo nie mam na to czasu ani nerwów jak się okazuje. I mam nadzieję, że znajdzie się ktoś na moje i nie tylko moje miejsce. Bo każda osoba z SPK ma za sobą równie przykre historie i naprawdę nikt z nas nie potrzebuje poganiania, pretensji i roszczeń.

A my na śląsku też mamy dosyć. DOSYĆ. Wszyscy się poobrażajcie. Nic już nie można napisać i o nic się zapytać, bo od razu ktoś czuje się dotknięty lub uważa się za poszkodowanego. My też odchodzimy. TYM SPOSOBEM U NAS NIE MACIE JUŻ NAWET WOLONTARIUSZY. Lepiej się czujecie mając tą świadomość?

Szczęścia, zdrowia na drogę.

Biedne króliki.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 15, 2011, 23:18:26 pm
Oj ludzie,czyscie juz wszyscy powariowali!!!!!! tak nie mozna!! kazdy ma swoje prywatne zycie kazdemu jest ciezko,ale do cholery kto w koncu pomoze tym biednym krolom ????????
Wszyscy o cos maja pretensje typowo ludzkie,wszyscy sie obrazaja to nic dobrego dla kroli nie wrozy!! Dobra jak tak to rozwalcie cale SPK i bedzie spokoj,a kto chce to i tak znajdzie sposob zeby pomagac krolikom. Wybaczcie jesli kogos urazilam ale ja mam tez juz dosc czytania tych sprzeczek ,od tego wszystkiego juz glowa puchnie!!!
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: juta w Październik 16, 2011, 00:10:18 am
od początku sprawy byłam z Magdą w kontakcie;
dziewczyna mogła spokojnie pisać, że ma dt - gdyż już je załatwiłam i ono czeka, i charme - nikt mi go na tacy nie podawał .... ;
charm - dziewczyny nie dopytywały tutaj o to czy mają wsparcie spk, bo Magda wiedziała, że tak, tylko dopytywały o inne możliwości rozwiązania problemu,
jeśli chodzi o wizytę w szkole, to nie pomogę, godziny pracy szkoły to również moje godziny pracy, a tyle razy wychodziłam już w jej trakcie właśnie w sprawie królików, że tym razem już się nie da, utrzymuję się sama, więc pracować muszę, co chyba nikogo nie dziwi ?

charm - super, że jesteś taka dyspozycyjna, Twoja pomoc będzie nieoceniona, dobrze że dziewczyny znalazły w Twojej osobie pomoc, i nic się nie martw, nie będziesz musiała wracać do domu z kolejnym królikiem, bo dt - czeka ;
i tak sprawa króliczka zostanie rozwiązana;

co do dyskusji w tym wątku ... charme - podjęcie działań  w jakimkolwiek stowarzyszeniu nie jest jednoznaczne z podpisaniem cyrografu; każdy robi co może i to jest piękne, razem można osiągnąć wiele; a jeśli masz przyjemność z czepiania się innych, że robią tylko tyle ile mogą .... to zastanów się dlaczego Ty nie możesz więcej ?
oczekujesz, że dlatego że nie mogą więcej – to odejdą ? i faktycznie – kto wówczas zostanie ?
jeśli Ciebie męczą sporadycznie podejmowane działania, bez zobowiązań – to pomyśl jak nieprzytomnie zapracowane są dziewczyny obciążone zobowiązaniami dzień-w–dzień;
przeczytaj dokładnie raz jeszcze słowa Blacky - ona naprawdę mądrze pisze; doczytaj Iskrę;
jeśli uważasz, że wszystko to mało – włącz się aktywniej, zamiast narzekać !
z okruchów dobra - powstają piękne wielkie sprawy;
z atakowania, agresji i wojen - niestety nigdy nie wynika nic dobrego,

zgaga14 – do kogo to pytanie czy lepiej się czujemy ? do tych, którzy mają odwagę działać jako członkowie stowarzyszenia i wciąż przyjmować na siebie wszystkie ataki i pretensje ?
mi niestety czas nie chce się rozciągać jak guma, z pełnym podziwem patrzę, że inni robią więcej, ja więcej nie dam rady, jednak gdyby osób, które choć troszkę pomagają było więcej – wszystkim byłoby łatwiej i nikt nie musiałby się zarzynać, chyba że z własnej woli; a tych osób jest mało, coraz mniej właśnie z powodu awantur, wygórowanych oczekiwań ...

jesteśmy przemęczone, sfrustrowane, kłócące się między sobą, nerwowo reagujące na każdy atak; po prostu dlatego, że na ataki nie zasługujemy;
mogą odejść niemal wszystkie, skoro nie nadążamy z nadmiarem obowiązków i jesteśmy za to krytykowane ..... ,
i właśnie tak zgago : biedne króliki ....
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 16, 2011, 01:02:08 am
Juta, ja skrytykowalam brak jednoznacznej odpowiedzi z SPK w tym rejonie, czyli Twojej, jak ta sprawe nalezy rozwiazac i czy dziewczyny maja wsparcie. Nie bede sie powtarzala.
Slowa Blacky czytalam kilka razy i nie zgodze sie z twoim zdaniem. Nie wyniknelo z nich nic ponad to, ze aktualnie SPK nie moze pomoc w finansowaniu kolejnego krolika.
Nie wiem, czy jestes w stalym kontakcie z Magda, czy nie, bo nie wspomniala tu nic na ten temat.
Ustosunkowałam sie do wypowiedzi tutaj przeczytanych i wywnioskowałam z nich jednoznacznie, ze Gala ma sobie radzic sama, albo zbierac dowody na interwencje.
Uwazam, ze sprawa krolika w szkole byla zle od poczatku zalatwiona i po to jest forum, abym mogla swoje zdanie wyrazic.
Dyskusja, ktora sie pozniej wywiazala odbiega od tematu watku i nie chcialam jej ciagnac, jesli jednak Wy to robicie, to powiem krotko:
1. Poprosze link do rozliczenia dzialanosci SPK za 2010 rok
2. Poprosze rozliczenie bazarkow celowych.
Chcialabym wiedziec, gdzie trafily pieniazki, ktore wplacilam i mysle, ze nie tylko ja to bym chciala wiedziec.
Podobno owe rozliczenie istnieje gdzies na stronie SPK

Sprawozdania finansowe i z działalności są dostępne na naszej stronie.

Niestety nie umiem tego znalezc - nie tylko ja zreszta. Blacky, poprosze zatem link, jesli to nie problem.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: juta w Październik 16, 2011, 01:25:20 am
fakt, kasy nie ma, więc pewnie król będzie finansowany przeze mnie;
w sprawach rozliczeń i finansów nie pomogę ... też nie wiem gdzie to jest;
bardzo rzadko "wchodzę" na forum i wówczas zazwyczaj na tematy: "oddam" i "transport", stad też brak wcześniejszej mojej wypowiedzi w tym temacie;
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Październik 16, 2011, 01:35:20 am
Tutaj się robi powoli totalna kołomyja  :icon_eek Bardzo proszę moderatora o oddzielenie wątku pobocznego ( moje wpisy, zgagi, Blacky, charme, juty, te dotyczące finansów oraz żali) od głównego tematu i przeniesienie go do odpowiedniego działu, żeby dyskusja- jeśli zostanie podjęta- nie była toczona w temacie, który dotyczy li tylko dobra królika.

charme- domyślam się, ze chodzi ci o tę część strony: http://www.kroliki.net/pl/organizacja/biuletyn-informacji-publicznej/sprawozdania . Tutaj rzeczywiście sprawozdania za 2010 nie ma, ale stawiała bym na jakieś problemy ze stroną czy inne informatyczne dziwolągi, bo stowarzyszenie ma bodajże obowiązek rozliczania się z przychodów i wydatków.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 16, 2011, 13:48:05 pm
Sprawozdania za 2010 poszły w lipcu do urzędu skarbowego, jak co roku zresztą, faktycznie nie wrzuciłam ich w wakacje na stronę dotyczącą sprawozdań. Zaraz je sfotografuję i wrzucę.

Od razu zastrzegam, żeby nie ekscytować się faktem, że w 2010 roku mielismy najwieksze wpływy w historii:

wynika to stąd, że zamęczyłam sie na smierć (skutkiem czego rzucił mnie po 4 latach chłopak) i sama zdobyłam i rozliczyłam 3 dotacje na raz w Warszawie - jedną jak co roku do wydania wyłącznie nna króliki warszawskie (innych wydatków miasto nie akceptuje i odrzuca), dotację na zrobienie strony adopcyjnej (wszyscy widzą, że mamy od roku nową stronę, właśnie z tych pieniędzy - od miasta) i dotacje na wydanie broszury na temat prawa i zwierząt, wydanie ulotek na ten temat oraz zakup sprzętów do celów szkoleń do naszej biblioteki praw zwierząt. Dotacje maja to do siebie, że nie wolno ich wydać na inne cele. Tak więc należy odjąć od całości wpływów ilosc pieniędzy z 3 dotacji, aby było wiadome, ile mielismy środków na pozostałe cele, w tym ksiegową (3700), opłącenie forum (prawie 800 zł), pozostałych stron www, serverów i domen.

Ksiegowa nie zajmowala sie rozliczeniami bazarków za 2010 rok, bo jej tego nie zlecalismy, nie nakłada takiego obowiązku ustawa o rachunkowości, rozliczenie bazarków musiałby zrobić w takim razie ktos inny za darmo, w swoim wolnym czasie.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 16, 2011, 13:53:11 pm
dodatkowo moge wrzucic sprawozdanie cześciowe finansowe za 2010, które przygotowałam do tych 3 dotacji: ma ono to do siebie, że pokazuje konkretne wydatki, nie  jest jedak rrobione moim zdaniem idealnie pod względem ksiegowym, bo nie znam sie zupejhie na ksiegowosci i robiąc sprawozdanie opieram sie wyłącznie na wydatkach i wplywach na konta, a nie kierując sie fakturami czy terminami ich wystawienia. nie jest to tez sprawozdanie za cały  rok, ale do któregos grudnia.


EDIT: ok, dokumenty sfotografowane i wysłane do informatyka, mam nadzieję, że wrzuci dzisiaj.

Tymczasem tutaj możecie od 2 lat oglądać informacje na temat poszczególnych dotacji, jakie dostajemy:

http://www.kroliki.net/pl/organizacja/biuletyn-informacji-publicznej/projekty-realizowane-ze-srodkow-publicznych (http://www.kroliki.net/pl/organizacja/biuletyn-informacji-publicznej/projekty-realizowane-ze-srodkow-publicznych)

Zanim informatyk wrzuci na strone podlinkowałam to pod imageshack tymczasowo:

BILANS za 2010:

(http://img202.imageshack.us/img202/3941/bilans2010.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/202/bilans2010.jpg/)

RACHUNEK WYNIKÓW za 2010:

(http://img510.imageshack.us/img510/5355/rachunekwynikow2010.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/510/rachunekwynikow2010.jpg/)


INFORMACJA DODATKOWA za 2010:

(http://img708.imageshack.us/img708/8453/informacjadodatkowaza20.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/708/informacjadodatkowaza20.jpg/)

INFORMACJA DO DOTACJI na 2011: Wpływy w 2010 do połowy grudnia, liczone nie metodą księgową:

(http://img401.imageshack.us/img401/8217/informacjadodotacjiprzy.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/401/informacjadodotacjiprzy.jpg/)


INFORMACJA DO DOTACJI na 2011: Wydatki w 2010 do połowy grudnia, liczone nie metodą ksiegową:

(http://img835.imageshack.us/img835/7122/informacjadodotacjiwyda.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/informacjadodotacjiwyda.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)















Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Karolcia29 w Październik 16, 2011, 22:11:51 pm
Czytam to wszystko i robi mi się niedobrze.

Charme proszę o informację na mego maila karolina.sorokowska@kroliki.net, chętnie odpowiem na Twoje wszystkie pytania dotyczące wydatków na leczenie królików i na to, że rzekomo robimy badania za jakąś grubą kasę. Chętnie też opowiem Ci ile sama robię dziennie kilometrów, ile wydaję prywatnej kasy, ile razy bywam u weta, ile mam królików i ile znalazłam DT przez ostatnie dwa tygodnie oraz ilu ludzi namówiłam do wpłacania darowizn na konkretne króliki (oczywiście na konto SPK), z iloma sponsorami negocjuję.
Jeżeli o czymś zapomniałam zawsze można się mnie zapytać, bo jak dobrze napisałam Blacky w mazowieckim zostałam na razie tylko ja.

Odkąd oficjalnie działam w SPK nikt mnie o pomoc nie prosił. Nie otrzymałam żadnego maila proszącego wsparcie, klatkę, jedzenie czy kasę na weta. Dlatego nie rozumiem niektórych wypowiedzi.

Na przyszłość proszę wszystkich, aby w podobnych problemach pisali na mego maila.Jeżeli będę mogła pomóc, zawsze pomogę. Rzadko się zdarza, że odmawiam komuś pomocy.

Dalej nie będę komentowała całego tego wątku, bo szkoda moich i innych nerw.
Apelowałabym o spokój i większą rozwagę w "oczernianiu" innych.

Skończmy te bezsensowne kłótnie, które do niczego nie prowadzą, a powoduję tylko to, że osoba chcąca tu być od razu ucieknie. Jeżeli mamy coś do siebie to piszmy na priv lub zadzwońmy - tak jest prościej.

pozdrawiam serdecznie

Karolina Sorokowska
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: zaba zielona w Październik 16, 2011, 22:32:28 pm
To ciekawe co piszesz, zwłaszcza, że nie ma żadnej warszawskiej kasy. Jest tylko kasa SPK rozporządzana przez Zarząd.

Blacky, alez jest warszawska kasa:
Cytuj
W roku 2011 stowarzyszenie podpisało następującą umowę:

Umowa z Miastem Stołecznym Warszawa na realizację zadania publicznego z zakresu ochrony zwierząt bezdomnych i wolno żyjących – umowa nr OŚ/B/III/1/12/U-62/11 z 31.03.2011r.- dotacja w wysokości 7800,00 zł na przeprowadzenie zadania pt. "Opieka nad zwierzętami bezdomnymi i wolno żyjącymi z terenu m.st. Warszawy i zapobieganie bezdomności zwierząt". Środki publiczne mogą zostać wykorzystane wyłącznie na króliki pochodzące z terenu m.st. Warszawy, w następujących proporcjach:
Kosztorys:
1. usługi weterynaryjne: 5100,00 zł, w tym:
  2550,00 zł - kastracja i sterylizacja (musi wynieść co najmniej 50% części 1. - lub więcej)
  2550,00 zł - inne usługi weterynaryjne
2. dokarmianie zwierząt: 1100,00 zł
(granulat, siano, liście i suszonki, warzywa okopowe)
3. poprawa warunków bytowania zwierząt: 1600,00 zł
(zakup materiałów/akcesoriów niezbędnych do realizacji zadania (żwirek, klatki, transporterki, środki czystości).
Dodatkowo wkład własny do dotacji musi wynieść minimum 900,00 zł (10% całości zadania).
Kwota całości zadania: 8700,00 zł
Zrodlo: >>Projekty realizowane ze środków publicznych<< (http://www.kroliki.net/pl/organizacja/biuletyn-informacji-publicznej/projekty-realizowane-ze-srodkow-publicznych)
ja absolutnie rozumiem, ze ona musi byc rozdysponowana zgodnie z celem zadania i nie mozna jej wykorzystac na realizacje innych zadan, ale mowienie, ze kasy warszawskiej nie ma, jest mowieniem polprawdy
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: charme w Październik 16, 2011, 23:10:37 pm
Poszedł mail z pytaniami.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: klara88 w Październik 17, 2011, 12:26:24 pm
dziewczyny napiszcie jak poszly rozmowy o ucholku:)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia_ w Październik 17, 2011, 15:14:30 pm
Właśnie. Ja też jestem ciekawa co wynikło z rozmowy z tym chłopakiem i nauczycielką. ;)
Mam nadzieję, że same dobre wieści. ;)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 17, 2011, 15:40:57 pm
Nauczycielka dopiero dzisiaj pogadała z chłopakiem i powiedziała nam, że zgodził się oddać królika, ale jakieś swojej koleżance, bo chciał, żeby poszedł do kogoś kogo on zna.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 17, 2011, 15:45:23 pm
swojej koleżance, bo chciał, żeby poszedł do kogoś kogo on zna.
Dziwne,jesli tak zadecydowal to powinien od razu oddac kolezance a nie do szkoly. Jakis dziwny chlopak....
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 17, 2011, 16:21:08 pm
Gala, może powiedz że ty chcesz wziąć królika do siebie, a o przekazaniu go SPK nic nie mów?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 17, 2011, 16:28:18 pm
A myślisz, że on mi go odda skoro mnie nawet nie zna, a ma pod ręką innego, zaufanego chętnego? Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ta dziewczyna jest odpowiedzialna i dobrze się zajmie uszakiem...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 16:57:56 pm
Sądzę, że uszak nie będzie miał  jakoś źle. Klatkę ma 80cm, zawsze pełna miska... Pamiętajmy, że w większości domów właśnie tak trzymane są króliki
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 17, 2011, 17:15:53 pm
O matko..... klatka 80? u mnie prosiak morski jest w klatce  140 cm.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 17:20:12 pm
Niestety takie są realia... Wszyscy do których chodzę, a mają króliki trzymane w klatce 80cm i karmione mieszanką
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Kania w Październik 17, 2011, 17:50:56 pm
Jakie są realia wszyscy wiemy ale forum jest po to żeby edukować więc może uda się porozmawiać z tą dziewczyną do której ma trafić królik o tym jakie powinien mieć warunki? Nawet nie na zasadzie rozkazów czy wymądrzania się ale tak po koleżeńsku o zwierzakach i jakoś podsunąć jej strony www na ten temat.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 17, 2011, 18:24:45 pm
Też tak myślę. Ja biorąc Lunę nie miałam zielonego pojęcia o królikach i wyciągnęłam z piwnicy klatkę 60cm. :oh: Douczanie zajęło mi tydzień, więc zanim zdążyła jakkolwiek podrosnąć już miała nową klatkę, odpowiednią dla niej. Więc nigdy nie jest za późno na naukę, dobrze wiemy, że to wszystko wciąga i koniec końców i tak wszystko jest robione pod uszatych. Wystarczy podsunąć jej to forum, tak po koleżeńsku, żeby tylko nie poszła szukać informacji na jakiegoś zapytaja. :/ Chwila moment i będzie zakróliczona. ;)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Październik 17, 2011, 18:34:05 pm
Z resztą sama nazwa "Stowarzyszenie Pomocy Królikom" brzmi ciekawie :D
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 18:35:21 pm
Gdybym ją znała to oczywiście, że bym z nią porozmawiała, ale ona nawet nie chodzi do mojej szkoły
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 17, 2011, 18:46:04 pm
A chłopak nie mógłby tej informacji przekazać? Niech chociaż tyle by zrobił dla króla. Ta sytuacja jest po prostu śmieszna, znudził mu się królik, to go przyniósł do szkoły, żeby mu miejsca nie zajmował. A teraz nagle znalazł mu dobry dom. Po prostu brak słów.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 18:50:24 pm
Mogę spróbować, ale nie wierzę by cokolwiek jej przekazał. Pewnie jak usłyszy o wymaganiu królika to popuka się w czoło i powie "jest mu dobrze tak jak jest" (ta... tylko skąd ten niedowład łapek?). Mam dużą nadzieję, że nowa właścicielka przeczyta i zastosuje się do "miniaturki bez tajemnic", a najlepiej by trafiła na forum.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 17, 2011, 19:49:46 pm
a jeżeli nie jest to prawda i nie ma zadnej dziewczyny? chlopak mogl tak powiedziec nauczycielce na odczepnego.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 17, 2011, 20:25:41 pm
Tez tak pomyslalam,ale jesli to by bylo tak jak myslimy to strasznie wredne chlopaczysko! Przeciez to nic go nie kosztuje jak odda krola SPK
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 20:30:04 pm
No nie wiem... Wątpię aby tak postąpił, ale jeśli nawet to nic nie mogę zrobić :( w końcu to jego królik.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 17, 2011, 20:32:54 pm
no nieeeeeeeee! to samo mozna powiedziec jak znecaja sie nad dzieckiem--to jest ich dziecko....
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 20:35:55 pm
Ale sonia co ja mam zrobić? Przecież nie mogę tego królika tak po prostu zabrać. Zaproponowałyśmy z Galą oddanie nam królika i się nie zgodził. Ubolewam nad tym, ale nic więcej nie mogę zrobić :(.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 17, 2011, 20:39:35 pm
Czy ja dobrze rozumiem że królik nadal jest w szkole? jakas dziweczyna ma go zabrac ale nie wiadomo kiedy?
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 20:43:22 pm
Królik albo został oddany dzisiaj, albo jutro
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Miki w Październik 17, 2011, 20:51:39 pm
W takim razie miejmy nadzieje że trafi do dobrego domu gdzie bedzie miał dużo miłości i pełny brzuszek.
A może teraz warto przygotować pogadanke na lekcje biologii o opiece nad królikami? może jakas 6 wpadnie? Zdaje sie że nie tylko uczniom ale i Pani nauczycielce przyda się "dodatkowa" nauka.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 17, 2011, 20:52:02 pm
Magda, popros go o maila albo jesli wies,z jak sie nazywa, to znajdz go na Facebooku czy naszej-klasie i wyslij mu linki do naszych stron: www.porady.kroliki.net, do miniaturki bez tajemnic i do forum i popros, zeby przeslal to tej dziewczynie.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 20:57:17 pm
O! Ais na to nie wpadłam! Tak zdobię :D
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 17, 2011, 21:03:14 pm
pamietaj tez o tym, ze na nasza klasę moze rzadko zaglądać :)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 21:23:14 pm
Ale na FB pewnie często siedzi ;)

EDIT:
Wysłałam mu wiadomość na FB i trochę ponamawiałam na oddanie królika :).
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: ais w Październik 17, 2011, 23:18:14 pm
jak przystojny to może jakiś romans nawet z tego wszystkiego będzie  :glupek:
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 17, 2011, 23:26:06 pm
hahaha nie :hahaha . Jest nie w moim typie i ma dziewczynę :D
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 18, 2011, 14:52:01 pm
Nie wiem czy nauczycielka źle zrozumiała chłopaka, czy my źle zrozumiałyśmy nauczycielkę, ale okazało się, że nie ma żadnej zaufanej koleżanki i królik nadal jest "wolny" że tak powiem. Magda jest w trakcie konwersacji z chłopakiem, pewnie później napisze coś więcej.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 18, 2011, 15:49:11 pm
Szczerze mówiąc, to mi to wszystko zdecydowanie śmierdzi. Oby skończyło się szczęśliwie dla królisia...
Magda- daj znać, jak będziesz coś wiedziała.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 18, 2011, 16:42:58 pm
A więc jestem po rozmowie z chłopakiem, który był zdziwiony i mówił, że pierwsze słyszy o stowarzyszeniu i o tym, że chciałam go wziąść. Poszliśmy razem do nauczycielki, która powiedziała ze królika bierze praktykantka i się szybko zmyła. Rozmawiałam z praktykantką o odpowiedniej opiece i byłam mile zaskoczona :). Poleciłam jej stronę miniaturki i nasze forum. Sądzę, że króliczek będzie miał u niej dobrze :)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Madzia_ w Październik 18, 2011, 16:45:04 pm
To super, że jednak wszystko dobrze wyszło dla królisia. ;)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 18, 2011, 16:56:39 pm
to mi to wszystko zdecydowanie śmierdzi.
mnie tez!
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 18, 2011, 17:10:00 pm
to mi to wszystko zdecydowanie śmierdzi.
mnie tez!
A można wiedzieć co dokładnie wam tak śmierdzi? :]
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: sonia w Październik 18, 2011, 17:11:33 pm
Ato ze raz tak sie mowi raz inaczej dla mnie tu cos smierdzi..
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 18, 2011, 17:21:12 pm
Powiem tak, ja tylko pisałam na bierząco to, czego się dowiadywałam. Jestem nowa, sprawa rzeczywiście była dość pokręcona, więc rozumiem, że możecie mi nie ufać, ale chyba do Magdy powinniście mieć zaufanie, bo ona jednak już jakiś czas jest na tym forum i chyba zdążyliście już ją w miarę poznać. Ale mniejsza z tym, osiągnęłam to co chciałam osiągnąć, królik został/zostanie zabrany ze szkoły i w tym momencie wasze zdanie o mnie obchodzi mnie tyle co nic ;)
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 18, 2011, 17:23:28 pm
Gala- nikt nie mówi nic o Tobie, niepotrzebna nadinterpretacja. Mi się nie podobało to, że ktoś namieszał i nic nie wiadomo. Prędzej podejrzewałam o to tego chłopaka. A tu proszę, nauczycielka. Fajnie, jeśli królik trafi w dobre ręce, ale po co to kręcenie? Wydawała mi się normalniejszą osobą, wystarczyło powiedzieć, a nie zmyślać jak dzieciak, że to i tamto, skoro i tak zamierzała go dać praktykantce.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: Gala w Październik 18, 2011, 17:29:36 pm
Gala- nikt nie mówi nic o Tobie, niepotrzebna nadinterpretacja.
W takim razie to ja źle zrozumiałam...

Co do reszty to ja sama nie wiem co myśleć. Ja to wszystko zrozumiałam tak, że nauczycielka zapytała chłopaka czy zgodziłby się oddać królika, a on się zgodził oddać tylko jakiejś koleżance. A potem Magda z nim gadała na fb i okazało się, że sytuacja wygląda całkiem inaczej i tu proszę w razie czego Magdę o wyjaśnienie, bo nie chcę czegoś przekręcić. A skąd u praktykantki chęć wzięcia królika to już kompletnie nie wiem, ale ważne, że weźmie go ktoś kto jakąś tam wiedzę ma.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 18, 2011, 17:51:19 pm
W takim razie to ja źle zrozumiałam...
Tobie można najwyżej dziękować za chęć pomocy i działania, które podjęłaś wspólnie z Magdą. :)

Ja mam tylko nadzieję, że praktykantka ogarnięta i wejdzie na poleconą przez Magdę stronę. Króliczek przecież musi trafić do weta, ten niedowład trzeba zbadać...
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 18, 2011, 18:26:23 pm
Wydaje mi się, że u niej będzie maił dobrze. Jak się dowiedziała, że królik nigdy nie był szczepiony to lekko zjechała chłopaka:D . Mówiła mi że królik trafi do weta, że będzie miał u niej dobrze bo jest po kierunku biologicznym (jakby to miało być jakieś 100% potwierdzenie :D ) i że ma strasznie dużo kolegów weterynarzy :). Podobno dokształcały ją koleżanki, które też mają króliki i ma już przyszykowaną dla niego całą wyprawkę. Obiecała też, że odwiedzi miniaturkę bez tajemnic ;) 
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: dori w Październik 18, 2011, 19:01:11 pm
Skoro tak , to magda= powiedz jutro praktykantce ,że uczestniczysz w forum SPK , informowałas o krołiku w szkole. Że cieszymy sie ( krolikomaniacy, zainteresowani losem królika )  ,że trafil w dobre ręce , ale życzylibyśmy sobie mec info o króliku. Również  jego zdjęcie  w nowym domu oraz dowiedziec się o stanie jego zdrowia po zbadaniu przez weterynarza. Powiedz ,ze niejaka dori ( Dorota) twierdzi ,że jej się nic nie stanie , jak raz czy dwa  wdepnie na fiorum i napisze posta oraz wklei parę zdjęć, Zaznacz takze ,ze forumowe ciocie upoważniły cię do wizyty ,,poadopcyjnej  " i zlożenia relacji .jak sie krolik ma . Mozesz jej takze  to pokazać .
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Październik 18, 2011, 19:22:55 pm
Popieram dori! Ja chcę wiedzieć co z króliczkiem, w jakim stanie zostawił go ten chłopak. No i chętnie zobaczyłabym go w nowym domu.
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 18, 2011, 21:25:28 pm
Niestety nie mam prawa tego od niej wymagać, ona żadnej umowy adopcyjnej ze mną nie podpisywała. Polecałam już forum i proponowałam rejestracje
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: juta w Październik 18, 2011, 22:36:12 pm
poprosiłam Magdę, aby jeśli tylko praktykanta zechce - przekazała jej namiary na mnie, również nr telefonu i powiedziała, że w razie pytań - zawsze służę pomocą;
z rozmowy z Magdą wynika, że praktykantka to poważna dziewczyna;
faktem jest, że nic jej narzucać nie możemy, a jedynie delikatnie zachęcać;
.
gratuluję Magdzie i dziękuję   :bukiet
dziękuję wszystkim, którzy wspierali Magdę i Galę dobrymi wskazówkami, radami i wsparciem;
jak sama wiem - wsparcie czasami jest ważniejsze od dobrych rad;

(a tak za plecami Magdy i cichutko między nami - rośnie z niej wspaniały obrońca praw zwierząt  :bunny: )
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 20, 2011, 16:32:17 pm
Temat można zamknąć, króliczek został zabrany ze szkoły
Tytuł: Odp: Królik w szkole
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Październik 20, 2011, 16:39:59 pm
Dziękuję :)