Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: sylwiaG w Wrzesień 29, 2011, 16:56:48 pm
-
Nie wiem,co się dzieje...zaczeło się dziś przed poludniem. Ok 11 dałąm im sniadanie - Tolus nie tknął - jeden z największych łakomczuchów.. Nie chciał nawet bananka.. Zaówazylam,ze dziwnie kica,jakby byl troche pijany, jakby o narkozie - tak nisko jakos tak łapki mu się chwiały,potem siedzial ciagle az do 15 ,kiedy pojechalismy do lekarza.
Wet zrobil rentgena skoków dlatego,ze wczoraj widzialam tolka ,ze wskakiwał na kaloryfer - pmyslelismy,ze moze cos sobie zrobil. Okazało się,ze ma rzepkę która czasem nie wskakuje na swoje miejsce,poza tym jakas kuleczka z tyłu(boku) rzuchwy,nie wiadomo czy to ropien,b jest malenka(miesiac temu mielismy usowanego ropnia)
U lek.wet. Tolus w transporterze szczerkal zabkami i raz sie wywrócił.
Teraz przyjechalismy-zjadł zurawinke i troszke trawki,ale nie bardzo umie ogole chodzic.. chwieje sie i akby przewraca ale nie do konca, ma spasc na bok,ale idzie dalej, poskubie trawke na leżąco,zrobi 2 kroczki i się kładzie,jakby-zmeczony bardzo byl.Do kuwety sam wskoczyl na siku. Teraz wlasnie lezy - no i zaowazylam,ze nie potrafi sie umyc-próbuje myc pyszczek, ale jakby nie umie sie utrzymac i opadnie do pozycji stojacej..
Czy umiecie mi pomóć jakmis informacjami ? Tolus nie przekrzywia glowki jesli to jest pomocne ...
-
tolus wlasnie idac przewrocil sie na lewa strone 2 razy ... :( pomozcie
-
Czy nie doznał jakiegoś urazy głowy? Nie uderzył się, nie spadł?
Jak z jego ukł. krążenia? U Sashy przed śmiercią występowały podobne objawy- zaczęła powłóczyć nóżką, leżała skulona, nie chciała chodzić, była osowiała, przewracała się... okazało się, że miała płyn w jamie brzusznej i klatce piersiowej na skutek czegoś z sercem- coś lewokomorowe, nie pamiętam nazwy.
-
Skąd jesteś? Nie masz jakiegoś innego weterynarza pod ręką albo chociaż tak, aby dojechać? Objawy neurologiczne nigdy nie wróżą dobrze i szybko trzeba zacząć odpowiednio działać
-
Nie wiem wlasie czy nie doznał urazu,mógł jak wspomnialam wskoczyc na parapet i zle zeskoczyc , nie mam pojecia,bo nie widzialam tego,tylko przypuszczam ze mógł zeskoczyc bo widzialam go tam wczoraj jak tam wlazł,ale zeskoczyl normalnie, nie wiem takze jak z jego układem krązenia, no a wet wydaje mi sie byc w miare kompetentny inaczej bym do niego nie jezdzila.
-
Nie damy rady pomóc ci przez internet, z opisu sprawa wygląda dosyć poważnie, tutaj przede wszystkim dobry weterynarz musi działać i dobrze zdiagnozować Tolka.
Jaką diagnozę postawił ten, do którego chodzisz? A jaką temp. ma Tolek? On się przewraca jak próbuje iść, czy np. po prostu stoi/siedzi i leci na bok?
-
idzie idzie przewróci sie na bok i normalnie chwiejacym krokiem kica dalej i siada,ale jak mowie 2 razy widzialam jak sie wywrócił,bede go obserwować
Temperatury nie mierzyl no i diagnoza oficjalnie nie zostala postawiona,dlatego ze na cuniculi nie robilismy badac,jedynie leki dostalismy przeciwbólowe i przeciwzapalne -z uwagi na te rzepke która przeskakuje i moze go bolec ... oj sama juz nie wiem
Wiem,ze kasa tutaj sie nie liczy ale zabulilam dzis ponad 100zł i jakbym miala jeszcze cos placic to jestem ugotowana :( mam nadzieje,ze mu sie poprawi po lekach
-
Mój kot się tak zachowywał jak miał problemy z błędnikiem. Nie wiem czy to pomoże...
Poza tym jeśli ma jakiś problem z rzepką to przecież od niej może być. CO go zaboli to go podgina. (?)
-
mnie objawy kojarza sie z zaburzeniami ukl nerowego,oby nie uderzyl sie przy zeskoku
trzymam lapki za poprawe
-
och,tolus slabo chodzi bardzo... leki mamy na łąpke przeciwzapalne i przeciwból. CO mam robic? Chyba zadzwonic do weta ze Tolus chodzic nie umie sie zapytac czy podawac owe leki .. ?
-
moze mi sie wydaje z przezrazliwienia,ale ..chyba Tolus przekrzywia lekko łepek w lewa strone-w te na którą sie przewraca ...
Ponoc badania na e.cuniculi sa drozsze niz samo leczenie?tak mi wet powiedzial ...
-
Wydaje mi się ,że to E.C.
Byłm ropień , osłabienie odporności , może E.C zaatakowało.
-
Podobno przy e.cuniculi wykonuje się badanie krwi i moczu. Stawki są zależne od wetów ale na naszej str głównej jest spis:
- badanie krwi ok. 50 zł
- badanie moczu - ok. 20 zł
- e.cuniculi - ok. 100 zł
Nadmieniając, że przy EC liczy się czas. Do tego badanie powinno być wykonywane przed podaniem jakichkolwiek leków, ponieważ mogą zafałszować wynik.
-
Madzia badanie na e.c to koszt rzedu 300zł .... Jutro dzwonie rano do weta, chce jechac na badanie krwi na poczatek, Zgaga podałą mi jakie badania trzeba podobic-dziekuje. Dam znac jak bedzie jutro
-
tak mi przykro. musisz szybko reagować, aby dało się to wyleczyć.
wiem, że to koszty i nie są to grosze, ale to Twój mały skarb. rób wszystko, aby mu pomóc.
trzymam kciuki za Tolcia tak, że ich nie czuję.
może sprzedaj coś na naszych aukcjach na leczenie królika.
-
dzieki,moze faktycznie cos znajde na sprzedarz... Tolciu chce sie umyc troszke unos łapke,ale pada od razu, nie umie sie utrzymac ,tak mi go zal ....
-
jak minela noc?
-
Tolus siedzac ma przekrzywiony łepek na lewo,na te sie tez przewraca .... prawe oczko ucieka mu do góry :( biedactwo moje ...
Zrobilismy rano biochemie krwi,ok 18 bede wiedziec co dalej,czy watroba nerki sa zdrowe,jesli tak to chyba rtg czaszki no a jak wyjdzie ze nie am zapalenia ucha to leczymy na e cuniculi ...
-
Czy te uciekajace oczko to kolejny namiar na e.cuniculi :( ? Czy Tolus odczuwa jakis ból ? Z lekami czekamy na wyniki badan
-
Oj to kiepska sytuacja :( Przykro mi i trzymam kciuki za powrót do zdrowia. Moje pomysły co się może dziać były mniej nieprzyjemne...przykro mi, że doszła ta główka i wskazuje na taką poważną chorobę. Trzymam kciuki i wszystkie cztery czesiowe łapki...
-
uciekające oczka to objaw EC
-
Sylwia jak maluszek sie ma?
-
Bylismy u weta wieczorem, badania krwi wyszly ok, organy wew sa w dobrej kondycji,jednak u Tolusia jest pogorszenie które szybko postępuje.
Podjęlismy leczenie e.cuniculi,razem z lekami które wylecza takze zap ucha jesli to jest przyczyna.
Tlus ledwo co kica,przewraca się,łepek ma przekrzywiony ... nie umyje sie sam ... nic sam... ale wlasnie dostalam suszki od dobrych droch kobiet :* które tolus poskubuje mimo,ze idzie mu to z trudnością wielką.
U weta kiedy doszedł stres przelewał sie przez rce,nie umial lezec prosto tylko odrazu sie przewracal, w domu sobie lezy troche na brzuszku,ze skreconym łepkiem .. Wyglada to bardzo zle,szczegolnie jak stara sie kicac :(
dostalismy leki Fenbendazol 0.5ml dziennie,ile pamietam to 20 dni
dexametazon ? chyba tak tu pisze -na 6 dni
No i mam podawac wit B, mam tez rodi care akut i karme w proszku ...
to tyle -rokowania ostrozne tak uslyszalam ,oby tylko tolus umial kicac ladnie i ta główka..tak sie meczy widac
Czy mam odseparowac kroliki,aby sus sie nie zarazil ?????????
-
trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia :*
-
Sylwia ja nadal trzymam kciuki, aby Tolusiowi się szybko poprawiło - utul delikatnie baraninkę i wiesz, że zawsze pomogę o ile będę potrafiła :przytul:
-
:heartNie zarazi się.Większość królików jest nosicielami e.cuniculi,ale nie wszystkie chorują.Choroba atakuje częściej króliki osłabione innymi chorobami i stare.Tak było z moim Milakiem.Trzymam mocno kciuki,dobrze wiem,co przeżywasz.W naszym przypadku zawiódł najlepszy wet w moim mieście.Całe szczęście,że podjęliście leczenie na e.cuniculi.I oglądaj,czy nie ma nowych ropni,szczególnie w oczkach-najpierw pojawia się pionowa kreska na źrenicy,bądź plamka.
:heart
-
bede starala sie robic co moge
-
Sylwia trzymamy kciuki za Tolusia :przytul Zdrowka zyczymy! Musi byc dobrze.
-
Sylwia trzymam mocno kciuki za Tolusia :przytul :*
-
Kciuki zaciśnięte! :przytul:
-
SylwiaG dexametazon to steryd i przy e.cuniculi poza wyjątkowymi, skrajnymi przypadkami, kiedy stosuje się steryd w min. dawce co 2 czy 3 dni (przypadek Pszczółki, która miała ciężkie zapalenie mózgu i otrzymała steryd, jednak w min. dawce 3-4 razy co 2-3 dni), nigdy nie powinien być stosowany przy leczeniu e.cuni - sterydy obniżają odporność i tym samym tworzą idealne środowisko dla rozwoju e.cuniculi
z witamin B najlepiej B1 i B12 przez 10 dni po 1 ml dziennie w zastrzyku + vibovit z wodą, ewentualnie B composition
w leczeniu e.cuniculi warto jednak przede wszystkim zastosować lek z grupy sulfonamidów - bactrim, który działa rewelacyjnie - w praktyce przećwiczyliśmy to na wielu królików
Toluś dostaje teraz panacur z fenbendazoli? panacur potraktowałabym jako dodatek do bactrimu
-
Ola to co ja mam robic ? Lek powiedzial ze ten lek jest powzechnie stosowany w leczeniu e.cuniculi ...
Dostajemy teraz to co napisalam fenbendazol raz dziennie pol mililitra przez 20 dni , dexametoza raz dziennie przez 5 dni po 0.3ml
Co ja mam robic :(??
-
dexametazon po 0.3ml
-
niestety twierdzenie, że sterydy przy leczeniu e.cuniculi są powszechnie stosowane jest dość częste...i totalnie błędne. nie mam pojęcia skąd nawet dość dobrzy wet. biorą tego typu teorie...i nie mówię tego dla zasady tylko z perspektywy naprawdę wielu przypadków leczenia tej choroby :/
moim zdaniem należy odstawić ten lek jak najszybciej, ale wiem, że wet. powie Ci, że nie, bo...on ma swoją teorię...
steryd podawany przez 20 dni u królika to dla mnie koszmar :/
-
Nie ola nie przez 6 dni dexametazon. Mozeby pogadac na gg ?? napisalam ale nie ma Cie
-
Ola mozemy pogadac na gg ? prosze
-
musze isc do bratanicy .. a wet ma teraz pacjenta po wypadku,ale powiem mu o tym sterydzie no i zapytam czy nie wprowadzilibysmy zamiast tego bactrim ...
-
przepraszam, byłam pewna, że widzę 20 dni przy sterydzie też w Twoim ostatnim poście :/ nieważne, steryd tak czy inaczej moim zdaniem należy odłożyć i koniecznie koniecznie bactrim...jestem na gg
-
trzymamy mocno lapki za Tolusia.. :przytul
jak dzis sie czuje..
-
STrasznie przepraszam ale pomylilam sie. To dlatego,ze nie mam zpaisanej jednej paczki z zastrzykami. Dexametazon zostal pdany jednorazowo wczoraj.
Stosujemy fenbendazol oraz endrofoksacyna? Jakos tak ....
Konsultowałam sie z Panią Magdą - pwoeidziala,ze ona woli bactrim,ale te teki takze sie stosuje,i ze mogę to kontynuować ...
Czy tolusiowi zostanie przekręcona główka ?? :(
Dzis dostał gerbrka,przed chwila karme, poskubuje ziółka sam, napil sie vibovita,tez sam,ale podstawiam pod nochalek. Chdzic bardzo mu trudno przychodzi,lezy sobie ... Widac ze wacha chce wejsc do kuwety ale wraca sie zaraz , mój czyscioszek ..umyc sie nie umie,to serce się kraje ....:( A pomóć sie nie da ... Nie wiem czy robi jakies bobki bo usekw ali wszedzie,nie wem czy siusia ...
zostawie te leki które stosujemy i zobaczymy ... przepraszam za zamieszanie z lekami.
-
Toluś dostaje pewnie enrofloksacynę - tradycyjny, dobry antybiotyk dla królików, ale w przypadku e.cuniculi myślę, że z niego można zrezygnować, bo tutaj niezbędne są leki z innej grupy
zostawiłabym panacur, ale zdecydowanie wprowadziłabym bactrim, naprawdę to mu może tylko pomóc i mamy super wyniki w leczeniu bactrimem - podaje się go doustnie, to taki słodki syrop :)
jeśli chodzi o głowę, bywa różnie - nie ma gwarancji, że w 100% powróci do poprzedniego stanu, wszystko zależy od stopnia zaawansowania,
ale tak czy inaczej na pewno będzie znacznie lepiej - u Pszczółki pozostało niewielkie zawadiackie skrzywienie, ale na początku miała głowę pod kątem 90
-
Cały czas zaglądam do tego tematu i trzymam mocno kciuki, mocno... CO chwilę mi się płakać chce, że taki chory i ciężko mu z tą główką. Trzymaj się, walcz o biedactwo :(
-
Olu, ten antybiotyk chyba dlatego,ze jesli byloby jakies zapalenie ucha,aby to takze wyleczyc.
Zostawie tak jak to jest sluchajac sie Pani Magdy,nie moge nic zrobic,wiadomo,ze weterynarz słucha innych opini,ale jest przekonany do swojego,wiec juz niech tak jest ..
http://imageshack.us/photo/my-images/841/zdjcie0565r.jpg/ moja bidula ..
Nie zwracajcie proze uwagi na bałągan,przed chwila sprzatalam,a Tolus rozrzuca chodzac suszki ciałkiem
-
Sylwia,mocno trzymamy kciuki,a ten antybiotyk jest po to,żeby zapobiec rozwojowi innych zakażeń,a szczególnie ropni.E.cuniculi atakuje wszystkie organy,często zanim wystąpią objawy neurologiczne.Enrofloksacyna wydaje się ok.Dezynfekuj też często kuwetę i usuwaj bobki,żeby ewent.sam się nie zakażał wtórnie.Jak pisałam wcześniej,nie rozdzielałabym ich,bo pewnie oboje byli już nosicielami,a stres jest też czynnikiem uaktywniającym wirusa.
-
biedny misiaczek...wyzdrowieje napewno..baraniaste sa silne...nadal trzymamy lapki mocno... :przytul
-
Masz rację, ja nie mam zamiaru ich rozdzielac i zostawiac tolusia, tak,to usek przyjdzie czasem i go polize po oczkach .
Tolus do kuwety nie wejdzie siły nie ma,tak dezynfekuję olejkiem z drzew herbacianego rozcienczonym w wodzie,ale i tk susek bobczy tam i szczy ... wet mowil,ze to i tak nie zabije bakterii,no ale jest po 1 naturalne po 2 chyba nie podrazni po 3 ma dzilanie dezynfekujace, raczej wybielacz nie uzyje bo tolus tam lezy ciagle...
Ps my jestesmy wlasnie po usunieciu ropnia miesiac,który jak mowil wet nie byl od kosci ani nie bylo zadnej przetoki czy cos ...
-
Nie rozdzielaj, nie zarazi sie E.C.
Co to za Pani Magda?
-
Oba leki,bactrim i enrofloksacyna,np.baytril pomagają w leczeniu tego paskudztwa.Na świecie lekarze odnotowują szybszy powrót do zdrowia przy podawaniu jednego,bądź drugiego,ale oba pomagają w przypadku e.cuniculi.Jeśli dziewczyny radzą bactrim,to możesz na to przejść,ale baytril też pomaga.I przepraszam,wcześniej napisałam wirusa,przejęzyczenie,to pierwotniak.Trzymajcie się,wszystko będzie ok,ważne,żeby Toluś nie chudł,ani Susek-podobno mniej podatne na rozwój e.c.są grubsze królinki.Co do ropnia,to pewnie spowodowal go e.c.,bo zanim się pojawil ropień e.c. mógł rozwijać sie bezobjawowo przez jaki
-
Charme Dr Magda Moroz,leczy forumowe króle takze.
Tuberoza,ja baytril nie mam,mam to co napisalam i to bedziemy podawac,juz nie bede zmieniac ..
-
Sylwia,baytril to enrofloksacyna,tylko inna nazwa producenta,czyli Toluś ją dostaje.
-
Nie znam się na leczeniu ec, więc nie powiem nic merytorycznego. Za to napiszę, że bardzo mocno trzymam kciuki, aby Toluś wyzdrowiał. Trzymajcie się dzielnie.
-
Tuberoza aha rozumiem-nie znam sie na lekach,ale pamietam ,ze baytril juz którys z uszu dostawał kiedys. Dziekujemy trzymajcie bo sie przyda na pewno .
-
Trzymamy kciuki i łapki bardzo mocno zaciśnięte,musi być dobrze.
-
I my z SZaruniem trzymamy z całych sił :* :przytul
-
Wczesniej nie doczytalam, ze steryd byl podany jednorazowo, tylko zrozumialam, ze masz go podawac pare dni...
Gizeldzie glowa sie wyprostowala, a myslalysmy, ze tak jej zostanie. Bedzie dobrze.
-
charme bo ja sie pomylilam,tzn pomylilam leki i zle napisalam
Tolus ma bardzo rzadkie kupy.... teraz skoczylam go myc i obcinac futerko posklejane,jest czysciutki,ale podalam mu rano deserek marchwiowy i karme i teraz przy myciu slyszalam bulgoty dochadzące z brzuszka ...
-
dodam,ze daje mu wlasnie bobowive marchew-jablko i karme w proszku, robie j a bardziej zadką niz gęstą,zeby lepiej sie podawało. Tolus pije wode i skubie suszki.
-
Biedaczek... Trzymam kciuki by szybko wyzdrowiał :przytul:
-
SylwiaG spróbuj mu dac granulat rozmoczony w wodzie zamiast Bobovity. Jeśli jadł marchewkę ze słoiczka to może lepiej dawac marchewke startą na tarce . Razem z suszkami przemyc źdźbła sianka . Myślę ,że chętnie zje skoro je suszki.Podawałbym także specyfik Echinacea D3 , takie granulki , kupuje się w aptece homeopatycznej i Beta Glukan 1/3;1/6. Ten drugi specyfik silnie stymuluje układ odpornościowy. Kupuje sie go w normalnej aptece , jest to jak najbardziej lek ziołowy . Podaje się go 100-200mg na kg masy ciała. Niestety sporo kosztuje , ja zapłaciam 48 zł.. Wysypuje zawartośc jednej kapsułki na platki nagietka. Można także zrobic zawiesine i podac strzykawką przez 10 dni. Albo podac ziola jeżówki purpurowej. KUpiono mi w Rybniku u dr Godźka , uszy chętnie jedzą , kosztuje 8 zł za sporą torbę. Wtedy nie podawaj Echinacei D3.To wszystko po to ,zeby jego organizm zaczął sie bronic , ostatnio wiele przeszedł
-
baytril generalnie jest dość mało skuteczny u królików
-
Ola juz mnie nie załamuj
-
Za nami kolejne luźne kupy ... Tolus brudny, nie wiem na ile sobie moge pozwolic na mycie interesu,aby go nie bobało .. Zółty i srednio pachnący,ale staramy sie jak moze współpracowac,chociaz u weta 1 raz mnie polizał chyba ze strachu,dzis ugryzł ...
Ile mam podawac wit B i ile lakcidu ??
-
Nie wiem,bo moje dostają probiotyki dla zwierząt w saszetkach.A jest podane w ulotce dawkowanie na kg masy ciała?
-
baytril generalnie jest dość mało skuteczny u królików
Zależy jeszcze co się nim leczy.
-
Z tego,co przeczytalam przed chwilą na forum,to dziewczyny podają 1-ną kapsulkę dziennie,albo po pół dwa razy dziennie.Dla ostrożności podałabym na pocz.pół dziennie,do strzykawki z wodą.Ja też meczyłam Milaka częstym podmywaniem,ale to konieczne,można uzyć zwilżonych platkow kosmet.
-
tak właśnie robie,myjemy dupke jak umiemy.
-
Trzymajcie się mocno.
-
lepiej nie podawaj z sloiczka marchewki
-
ok,rozmoczylam granulat,ale strzykawka pobiera najbardziej płynną strefę i to trzeba nabierac pol godziny,podałam tolkowi z palca gestszej papki,troszke zjadł na kolację,umyłam go, a za 2 minuty znów zrobil rzadką kupe ... umyc sie sam nie umie boroczek,zasycha to momentalnie .. Dałam mu teraz butelke z ciepłą wodą jak radzilą Zgaga,aby sie nie wyziebił.
-
nie da rady bardziej rozcieczyc granulatu? dziewczyny podaja rozmoczony granulat strzykawka 100 ml, w niej otw jest duzy a sama strzykawka baardzo duza,nie wiem jak sobie radza z karmieniem takim kolosem ale moze Ty dasz rade
jak nie to wlasnie z palca albo lyzeczka do pysia podaj taki gesty granulat
moze wetce powinnas poweidziec o biegunkach,nie dobrze tyle razy biedak juz zrobil rzadka kupe,,dawaj duzo picia
-
reniaw , Tolus dosc tak sobie pije, dzis nowu rzadka kupa,ale ze tak powiem trzyma się kupy ... ide podac leki teraz, a granulat podałam juz, dzis troszke Tolus zjadł lisci z jabłoni :)
I nie chcę zapeszać tfu tfu,ale próbuje sie sam myc, chwilke umyje rozjezdza sie,ale próbuje,zaraz mu pomoge.
-
sylwiaG świetnie do karmienia sprawdzają się strzykawki insulinówki, mają większą przepustowość, nie zassewają się tak. Ja zawsze nimi karmię zwierzaki i poaję leki. Granulat rozmoczony czy Rodicare nabierałam nimi właśnie. Jeśli jest nawet gęsty granulat to od dołu można go wepchnąć do strzykawki. Wiem, że są one maleńkiej pojemności, ale dają ułatwienie ;)
-
Nie wiem czy Ci to pomoże - ja w strzykawce 5 ścinam dziubek i poszerzam otwór i taką karmię. Podawałam już rozmoczony bephar i rodi care i dobrze się podawało.
Tolusiowi zdrowka, a Tobie siły i cierpliwości :przytul
Pozdrawiam
-
Tolus nadal ma zadkie kupy, nie wiem,czy to jzu nie trwa za dlugo ...
Czy mam mu podawac moze 2 buleteczki lakcidu ??
-
Co do lakcidu,to nie wiem.Ale może poprosisz veta o Bio-Lapis,może lepiej podziała.Przy tym nie trzeba podawać dodatkowo witamin,bo zawiera całą gamę wit.i elektrolitów,jest w saszetkach-ja płacę ok 3,5zl za saszetkę.Jak się poza tym czuje biedaczek?
-
hm nie wygląda najgorzej,ale strasznie nie smakuje mu rozmoczony granulat ... walczymy ciezko z tym ...
-
Sylwia zrób mu pogadankę , na temat ,że to dla jego zdrowia. Myślę , że te rzadkie kupki sa z przedawkowania jakiejś witaminy. Czy je trochę sianka ?. Jabłka nie dawaj wcale choćby błagał.
-
nie je siana ... sam je tylko suszki i to trochę.
-
Nie masz RodiCare - ma dużo włókna. Jak nie je sianka, to byłoby dobre.
Probiotyk jak ma biegunkę, albo burczy w brzuszku, lub ma luźną kupkę, można podawać nawet 3xdziennie. Jak się ureguluje zmniejszyć dawkę.
Jak Ty sobie radzisz? Potrzebujesz jakiejś pomocy?
Pozdrawiam cieplutko i głaseczki dla maluszka, a dla Ciebie :przytul
-
IzaK Sylwia ma właśnie RodiCare ode mnie, dostała pół dużej puszki , więc Toluś dostaje dobre rzeczy dla jego brzuszka - niestety dostaje tez antybiotyki, które mu rujnują ten brzuszek - jak mogę tak się staram Sylwii pomagać, ale ja nie miałam nigdy doczynienia z tą choroba u uszu więc nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Trzymam kciuki za biedną baraninkę :przytul:
-
To super Herbatko :przytul
Strasznie żal mi maluszka i Sylwi też, bo wiem jak jest ciężko z chorym króliczkiem.
-
Osobiście polecam Bio-Lapis for Rabbits (do kupienia na allegro w łódzkiej hurtowni). Z moim Mefistem uczynił cuda.
-
Izak tak burczy mu.
Właśnie stoczyliśmy kolejną bitwę ze strzykawką . Po karmieniu Tolus poszedł do kąta i kopał w zwirku ze złści. Ma slicznie umytą dupkę a konkretnie chodzi mi woadomo o co,a to znaczy,że daje rade sie umyc,teraz wlaśnie pucuje pyszczek obema łapkami,czego wczesniej nie umiał zrobic :)
No to ja idę myć i sprzątać kickom.
-
Super,że są dobre wieści.Trzymamy kciuki.
-
Z której strony maca się brzuszek ?? Przy usłyzeniu burczenia postanowiląm sprawdzic, z prawej strony jest miękki ale z lewej jakby bardzo twarda kula tam była ... ?? Czy moze zle oglądam ?????
-
Może wyczułaś wątrobę,nie martw się tym.Ja macam kilka cm od żeber w dół i po bokach.
-
tak od razu pod żeberkami takie twarde duze - ale nigdy tego nie czułam wczesniej-czyzby piwiekszona byla ??
Oj biedny mój tolcio ... Niby jest ok ,tzn lepiej,ale jak sie myje to potrafi sie wywalić łapkami do góry,walczy za 3 sek.wstaje i dalej robi swoje ...
-
Tak,to wątroba,przy e.cuniculi może być powiększona,ale nie zadręczaj się.Wiem,łatwo tak pisać,ale sama przez to przechodziłam i wiem,jak ci ciężko.Bardzo mu pomagasz i to jest ważne.A wątrobę wyczuwam też,jak masuję brzuszek moim,odpukać,zdrowym.
-
"Dotarłam do info, że lactobacillus nie wchodzi w skład naturalnej flory bakteryjnej jelit królika, lakcid zawiera szczep lactobacillus rhamnosus, no ale skoro bakterii tej wogóle nie ma, nie ma już znaczenia jaki szczep. Głównie te dane namotały mi w głowie i zaczęłam się zastanawiać nad sensem podawania tego probiotyku...." Takie cos wyczytałam szukajac info o Bio lapis
-
Lakcid nie wchłania się z przewodu pokarmowego i określona ilość bakterii cały czas jest w jelitach. Nie ma sensu podawać 2 czy 3 Lakcidów. RodiCare jest bardzo dobrą karmą ale jak ja dawałam ten preparat to moje króliki miały rozrzedzone kupy. Do tego antybiotyk i Fenbendazol w paście (żelu). Herbata ma rację - brzusio jest rujnowany przez te leki. Jak Sylwia odstawi leki to kupy Tolka się polepszą.
Sylwia tymi informacjami o lactobacillus się nie denerwuj. Ta bakteria jest związana ściśle z procesem trawienia mleka przez młode króliki. Faktycznie u dorosłych królików jej nie ma, ale Lakcid działa jako "zastępcza flora bakteryjna jelit".
-
Tolusiowi pokroiłam marchewke na małe kawałeczki i je :) jupi A rzadkich kup juz nie robi,robi tera ztakie dziwne,jedna wieksza i reszta malenkie bobunki,pare sztuk
-
Czyli sie poprawia :brawo: :przytul:
-
Musi być dobrze :przytul
Moc głasków dla Was przesyłamy :przytul
-
Trzymamy mocno kciuki, żeby króliś wyzdrowiał. Wiem jak ciężko na sercu jest gdy kochane uszy chorują. Trzeba być dobrej myśli
-
Cieszymy się,że jest już lepiej.
-
hm zapeszylam pojawiły się 2 rzadkie kupy .... no.. jutro idziemy na badanie Usg-z uwagi na pwiekszoną watrobę i badanie kupki-w kier.kokcydii ..
Nie wiem komu dziękować ,ale jesli Ten ktoś to czyta to dziękuję z calego serca za ten gest :)
-
Może to po tej marchewce ?? :(
Ja nadal trzymam kciuki !! :przytul:
-
wlasciwie to patrzalam na zdj wnetrznosci królila i on watrobe to chyba nma po swojej prawej nie ?? A po lewej zoladek pod zebrami ?? Bo Tolus ma powiekszone po swojej lewej ...
-
Czy mam bobki zbieraz 3 dni?? Czy obojetnie jaki bobek 1 lepszy zobacze zapakowac i wio ?
-
Zbierz bobki ile się da jednorazowo z tego samego dnia . Jeśli są kokcydia to będą. Tak samo z nicieniami. Jeśli się nie mylę to w Katowicach jest Laboratorium Czystości Weterynaryjnej . Normalna lecznica da wynik wiarygodny w ilus tam %, a takie labortatorium w 100%. Ja posylałam do BYdgoszczy, płaciłam 10 zł , które wkładałam do koperty razem z materiałem do badania. Miałam wynik wiarygodny. Posyłałam także do Zielonej Góry do wet. Anny Ryś. Myślę ,ze najpierw ze względu na czas , zrób badanie w pobliżu,a gdyby coś się nie zgadzało wtedy trzeba by bylo pomyśleć o innym . Zastanawiam sie jak rozróżniać należy strony królika i trzeba by było ustalić. Ja w pracy zawodowej posługuję się ustalonym sposobem , jeśli patrzę na urządzenie mając go przed soba to to co jest po mojej lewej stronie jest lewa strona urzadzenia . Tak samo patrząc na królika na jego pysia ,mając go skierowanego do mnie czyli jak patrzę na jego nochalek ,to moja lewa strona jest jego lewa stroną . Reasumując watroba królika jest po lewej stronie. Więc jeśli czujesz powiększenie po lewej stronie to jest to na pewno wątroba. Jest to ważne , moja Basia miała guza na watrobie i miała ja powiększoną , twardą , jak duże jajko kurze . Wcześniej długo leczyli mi królika z powodu biegunki ( nieustannej) , nikt nie wpadł na pomysł( niestety ja także nie) ,żeby zbadac bobki . Dlatego uważam ,ze jest to ważne.
Zbierałam bobki pzrez tzry dni , po leczeniu nicieni . Chodzilo o to ,że ,,wysyp" nicieni następuje cyklicznie. Jeżeli podalam fenbendazol to mogły wytruc się dorosłe osobniki , ale pozostaja jeszcze jaja i z nich mogły wykluc sie nowe pasożyty. Nie chcialam podawac jeszcze raz lekarstwa bez podstawy. Jednakże wet uświadomił mi ,ze fenbendazol nie wchlania sie z przewodu pokarmowego , nie szkodzi krolikowi , działa tylko na pasożyty i podaje królikom cyklicznie . Pozdrawiam
-
Dori-inaczej :) Stoję tak jak któlik , oboje stoimy przodem do okna np, i mamy ja prawa reke on prawa łapke z tej samej strony, tak stojąc tolus ma cos twardego po lewej stronie, no nic ide zaarz na Usg to sie okaze
-
Czyli pod sercem :glupek:
Mój Trusio jak się zatkał to miał po lewej stronie taki twardy wałek. Ale tu jest coś innego.Najlepiej rozjaśni sprawę usg. Powodzenia trzymam kciuki za Tolusia
-
Napiosz co stwierdzono. Dodam ,ze to nie wątroba
-
No nic nie stwierdzono-bo na szczescie wszystko jest ok, zrobilismy rentgen,aby nie stresować królika goleniem i moczeniem ... wszytskie wnetrznosci tak jak powinny byc tak są,nie wiem,moze trafilam na nerke albo po rostu mial gazy w brzuszku,zostawilisby bobki do badania w kier.kokcydi.
-
:bunny: :bunny: :brawo:
-
Czesc :) Tolus sie czuje coraz lepiej, skonczyl sie nam jeden lek-antybiotyk, teraz została ta kleista papka jeszcze-w sumie podajemy 20 dni.
Tolek do kuwetki juz wskakuje ładnie, do wody sam podchodzi,zaczyna biegac jak zaczne szeleścic -jak dawniej,je suszki ,pokrojoną marchew i dzis tknął karmę nareszcie, bo nie chciał długo, nie wiem czemu .. aha i juz prawie nie widac przekreconeg łepka,trzyma juz prawie prosciutko :)
Przy wizycie poprzedniej,jednak wet sprawdzil uszko(Tolus si w srodku drapie dosc mocno) i powiedzial,ze jest calkowicie zatkane woskowina,ale ze wyczyscimy,kiedy Tolus nabierze sił pod koniec leczenia,aby go nie stresować teraz.. no i wszystko chyba.
-
Cieszę się ogromnie :brawo: Biedulek ma to już za sobą :turla:
Oboje macie to już za sobą. Wiem jaki to stres gdy uszak ciężko choruje - potworne nerwy i strach. Ale wszystko (odpukać) dobrze się skończyło.
Zdrówka dla Tolusia :bunny: :bunny: :bunny:
-
baaardzo dobre wiesci :jupi
mojemu Frankowi czesto zagladam w uszyska..i "pomagam" mu czasem pozbyc sie woskowiny,zazwyczaj pazurami czysci sam
-
Super wiesci :jupi:
-
Witajcie, hcialam napisać,ze leczymy się z Tolkiem ostatnie dni, jest chyba dobrze ,nie zapeszając. Tolus je,robi bobki,chodzi tak jak przed chorobą, a skrzywienie łebka cofnęło się w 100% :) Bardzo się cieszę i chciałam ogromnie podziękować za pomoc Tym ktorzy pomogli nam finansowo i w inny sposób oraz Wam ,którzy nas wspieraliście ,gdyby nie Wy, nie dalibysmy sobie rady-dobrze wiedziec,ze ejst takie miejsce,gdzie nikt nie robi wyrzutów,ze jestescie i ze rozumiecie :icon_3m_sie :icon_3m_sie :icon_3m_sie
Czy jedyny sposob jai mogę troske zapobiec kolejnemu zarazeniu jest higiena ?? Mam nadzieje,ze to paskudztwo nigdy nie wróci.
-
Wspaniale ,że z Tolkiem coraz lepiej :przytul
A wydaje mi się ,że nie tyle higiena choć oczywiście tak , ale preparaty podnoszące odporność , niech dziewczyny anpiszą bo ja nie pamiętam dokładnie co ale chyba echinacea , beta-glukan??
-
Bardzo się cieszę z dobrych wieści.Pozostaje higiena,echinacea-zielsko można kupić chyba w videozoo,a beta-glukan dla zwierząt pod nazwą Scanomune,na sztuki,u veta.Ale najważniejsze,że Toluś ma się dobrze.
-
Tak, musisz podnieść odporność.... Jak odstawisz leki to uważnie go obserwuj, nie da się zapobiegać EC. Cieszę, się, że jest lepiej.
-
dziękujemy mocno :)
-
ciesze sie ,ze zwalczyliscie to obrzydlistwo... :jupi jak widac i to leczenie okazalo sie skuteczne
podaje linka gdzie mozesz kupic Echinace http://www.zooplus.pl/ask?query=Echinacea&num=20&form=Szukaj
-
Super wieści :brawo:
-
Fantastyczna wiadomość, dużo zdrówka dla Tolusia i mnóstwo głasków.
-
Cholera no, znó chyba jest cos nie tak :( weszłam dać kolacje, patrze a tu kropelki rózowego moczu pozostawiane-myśle znów Susek,ale nie, Tolus który jest nauczony czystości siedzi w kącie i prze, wylatuje mu kropelka lub 3 ... parł przed chwilą nic nie wyleciało.. boje sie ze cos znow sie przypetało jestesm wykonczeni :(pod kazdym względem ... byle nie jakies zapalenie wywołane e.cuniculi matko.... i nie wiem czy w miejscu ropnia nie zrobila się większa kulka ja juz mam dosc ...
-
Tolus przez 5 minut pare razy parł i wypuścił pae kropelek,ale chyba widzę tam jakby 2 plamki krwi .....w tym moczu,nie wodniste plamki,tylko jakby glutowane,malutkie ....Tolcio nie umie sobie znaleźć miejsca, kręci się , daje jakby dupke nisko bardzo , kladzie sie, znów inaczej siada ... mam nadzieje,ze jak się obudzę to doznam cudownego zaskocenia ,ze to jakis zły alarm bo inaczej to niewiem juz ....
-
jak dzis z Tolusiem?
-
Widzę, że z Tolusiem to tak jak z moim Trusiem - choroba za chorobą smutny_krolik
Trzymam kciuki za zdrówko uszaka, jak się dzisiaj mały czuje?
-
O jejciu :( biedny Toluś... a już było lepiej... skąd my to znamy :> Anna39 nie tylko u Was, ja z Szarusiem mam to samo :(
SylwiaG daj znać co z malutkim! :przytul
-
Biedny Toluś. :( Jak się teraz czuje? :(
-
a juz nawet mi sie niechce pisac. ... Tolus ma ropnia w tym samym miejscu,w którym miał niedawno ..... juz sily niemam
-
Sylwia :przytul Trzymamy kciuki za Tolusia.
-
:( Ciągle coś. :( Wiem jak trudno musi być i jemu, i Tobie. :( Posyłam ogrom przytulańców i siłę, bo to właśnie ona jest Wam najbardziej potrzebna. :*
-
Sylwia masz pw
-
wrócilismy od weta.... Tolus miał 2 ropnie obok siebie ...wyczyszczone rana jest otwarta,wyglada biednie i nieładnie,czerwone,caly mokry....mamy to płukac,mamy antybiotyki i inne leki ...mielismy zrobione rtg,na którym wszystko jest w porządku ...
Jak dostaniemy lek immunologiczny od Dori to bedziemy podawac takze ...no i co ...szkod gagac ..finansowo totalne dno,i w ogóle takze...tolus mokry , i jak tu maja pozostali nie zaówazyc jak ma wyciete futerko,mokre czerwone,ach....
-
Sylwia , Koral chce z toba porozmawiac na temat Tolusia . Daj jej nr telefonu(SMS) ona zadzwoni. Ma mnóstwo ważnych rzeczy do przekazania ( naprawde ważnych). Leki pzreslę w środe priorytetem .
-
Ale się biedactwo wycierpi. Dużo zdrówka chorowitkowi a Tobie wytrwałości życzymy :przytul:
-
Za niedługo idę tolciowi to przemywac,matko...nie wiem jak sie zabrac za to,boje sie takich rzeczy,tzn tego,ze mu zrobie krzywde,otwarta czerwona rana i posklejane futerko które ciagnie jak bede go odchylac ... mam jakis rózowy płyn,mogę go spienic z wodą,nałozyc i potem wypłukac to-nie wiem jakim cudem .... czy ktos z Was to robil ?
-
ten plyn rozowy masz rozcieczyc woda?
dobrze by bylo przez strzykawke..wlac do rany i podlozyc cos od spodu aby wylatywalo,dokladnie wlozysz strzykawke i wypluczesz caly srodek rany
-
tak moge rozcienczac bo wtedy sie pieni i mozna nakladac wacikiem,rana jest duza bo ropnie byly 2 obok siebie wiec jutro zrobie strzykawką jak piszesz
-
Zrobilismy bad moczu ogólne-wyszły jakies bakterie nabłonki,juz sama nie pamietam,wet mówil,ze trzeba powtórzyc za miesiac,bo teraz na ropnia mielismy leki,które byc moze wyleczyły,jesli tam cos bylo niepokojącego,leki nam sie juz skonczyly które dawałam po operacji podwójnego ropnia,nie widzę tam zadnej ropy-rana jest otwarta,ale dzis jak polałam płynem Tolus mi wyskoczył z rąk ...
Kiedy się mył dzisiaj,spadł na łapki-tak kiedy przechodzilo mu E.C
Później sie przerócił na bok,popatrzałam,a ten bok jakis taki posklejany,to znaczy,ze upadł już któryś raz ...
Matko ...co ja mam robic,jesli powtórzy się E.C to ja będę musiała chyba je oddać,bo nie wyrobię finansowo juz z tym wszystkim,z tymi chorobami..wiem straszne to jest, nawet o tym nie chce myslec,mam taka nadzieje,ze to zostalo po chorobie,choc niewidzialam,zeby od tamtej pory sie przewrócił ...okropne uczucie ja je tak kocham :(co to bedzie ..
-
Sylwia,trzymaj się.Cały czas go leczysz na e.cuniculi.Tak ta choroba wygląda.Jak będziesz potrzebowała jakieś leki,to napisz do mnie na pw,zobaczę,co da się zrobić(mam znajomego weta ,od psów wprawdzie,ale zawsze).
Rozumiem,jak masz dość,ja już nie mogłam patrzeć,jak Milak się męczył.
-
Tolus w miejscu po ropniach ma białą skórę,która porasta powoli futerkiem ! :)
Podaje uodparniacz, i strasznie chcialam ponownie poraz którys podziekowac serdecznie za pomoc :heart
-
cieszymy sie bardzo :hura:...dzielny chlopczyk
-
Wspaniała wiadomość Sylwio :bunny:
Moc głasków dla parki :przytul
-
A może byśmy tę parke zobaczyli w końcu , a rekonwalescenta pzrede wszystkim
-
Obiecuję,ze porobie zdjecia :) Ale nasz wątek jest juz zakopany ze ho ho
-
Niech to szlag ....normalnie jak to napiszę,to nie uwiezycie , bo to jest po prostu nie mozliwe ! ..
W zagojonym porastającym futerkiem miejscu, po ostatnich 3 ropniach Tolek ma gule jak 150 ....teraz zaówazylam,nie wiem jakim cudem gula jest dosc duza,kiedy ostatnio nic nie mial... i co ja mam teraz zrobic ... do weta nie moge isc bo jesczze mam dług po ostatne,ich wizytach .. a poza tym kto wytrzyma non stop narkozy ...co ja mam , ja juz mam dosc teraz sie załamałam ...
-
Sylwia nie załamuj się. Musisz koniecznie iść do weta. Jak mu nie zależy tak bardzo na kasie, a bardziej na zwierzętach to powinien zrozumieć i pomóc królasowi.
-
Sylwia, co u Tolusia? Jest lepiej? My ciągle bardzo mocno trzymamy kciuki! :*
-
Wypowiedź przeniesiona z wątka zaTM
W związku z tym ,że te kłótnie doytyczą mojej wypowiedzi , pozwolę sobie na parę słów komentarza. Otóż moja wypowidź dotyczyła posta nr 1 w tym wątku , czyli tego gdzie Sylwia sama oskarża sie o śmireć królika i słusznie , bo nic ją nie usprawiedliwia . Proszę przeczytajcie jeszcze raz , ona z premedytacją wyjechała z domu widząc ,że źle sie królik czuje . Na CAŁY dzień. O 23 z minutami , poinformowala forum ( moim zdaniem szukając usprawiedliwienia????) ,że krolik nie żyje. Ludzie.... przecież co poniektórzy urlopy biorą po to żeby opiekować sie chorym zwierzakiem , nie śpią po nocach , masuja brzuszki , podają kroplówki przez całą noc , potem idą do pracy ( bo inczej nie moga zrobić ) zabierając chore zwierzę w transporterku , z ciepłym termoforkiem , torbą rożnych lekarstw , narażają sie na uwagi od dyr. szkoły , ale to tylko po to ,że królik jest chory i potrzeba mu pomóc . Inni walczą w schroniskach -azylach o życie i zdrowie krolików , po kilka razy jeżdżą do weta w ten sam dzień , poświęcaja swoj czas , benzynę ,prywatny samochód i wiele razy swoje prywatne pieniądzę . Bo trzeba to robić skoro kocha króliki i naprwde chce się pomóc.
Sylwia wyjechała na cały dzień zostawiając chorego królika , widząc to , bo tak napisala . Wiem ,że miał nieleczonego ropnia ( na stronie adopcyjnej jest napisane ,że jest wyleczony co jest nieprawdą ) bo w info skierowanym do mnie na pw napisala:
,.,Wysłane do: dori : Luty 28, 2012, 13:54:12 »
Czesc Dori, ah mój biedny Tolcio ... mielismy pare razy ropnia i znów ma,ropa mu wychodzi juz ... Zwróćcie uwage na datę 28.02
Proszę Sylwio odpowiedz , wiedząc że Toluś ma ropnia w zaawansowanym stanie , czy od dnia 28.02 bylaś u weta? Sądzialas ,ze mu weci w Jastrzeiu -Zdrój nie pomagali , co zrobiłaś żeby pojechać do Rybnika do dr Moroz lub gdzie indziej ?. Odpowiem ...nic nie zrobiłaś . Poza tym ,że zwrócilaś się EMAILOWO do dr Moroz czy ci wizytę rozłoży na raty , wiedząc ,ze tego nie jest w stanie zrobić , bo ona tam jest tylko zatrudnionym pracownikiem i nie może takich decyzji podejmować . Do mnie napisalas
,,nie Dori ,bez umawiania sie takiego zabiegu nikt nie robi , poza tym P magda codziennie odczytuje wiadomosci,na pewno mi cos odpisze,a moze odpisze,ze nie robi na raty ,poza tym Pani Magda za 3h idzie do domu, wiec nie zdazylaby dzisiaj,a ja nie mam kasy z eby marnowac na benzyne bezuzytecznie, dokładnie to mam w portfelu 3 zł ...." ble , ble , ble ...
Nawet jak zgaga chciala zalatwic z dr Moroz i kiedy chciała ci pożyczyć pieniądze na wizytę , ty nie kiwnęłaś palcem , bo wnioskuję , że j nie chciałas bo pieniądze trzeba byloby oddać? Postawilas w tym momencie na nim kreskę .
W kwestii wyjaśniena dodam ,że jestem chyba najstarszym uczestnikiem forum , dochodzę do wniosku ,że tu nie pasuje . Już poczyniłam kroki celem usunięcia konta , doprowadzę tylko do końca sprawy związane z wirtualną adopcja dwu ( oficjalnie ) królików oraz nieoficjalnie z pomoicą kilku innym .
Do moderatora :przepraszam za zamieszanie liczę sie z konsekwencjami i poniosę odpowiedzialność .Poza wyrażeniem mojego zdania na temat wątka , nic nie mówilam dopóki atakowano tylko mnie , natomiast nie pozwolę ,żeby atakowano osoby , które dla królików robią bardzo dużo , co niejednokrotnie udowodniły.
Jest to moja ostatnia wypowiedź na ten temat
Odnośnie wypowiedzi xxxastarothxxx z wątka zaTM
Boże... To, że Dori dała 150zł nie oznacza, że może jej wejść na głowę ! Dla świętego spokoju proponuję jej te 150zł oddać, żeby w pióra nie obrosła przez tą hojność... Zresztą pomaga się dla siebie, a nie na pokaz .
Informuję ,że zawsze kiedy pomagam robię to anonimowo , nie oczekuję na podziękowania , zastrzegam to sobie każdorazowo . Tak było i tym razem . Przelalam celowo pieniądze na koleżankę prosząc o przekazanie Sylwii nie mówiąc od kogo,bo chciałam zachować anonimowość . Nie mam pojęcia jak sie Sylwia dowiedziała i od kogo , ale ja naprawdę tego nie chciałam .Chcialam tylko pomóc Tolusiowi . Zwrotu pieniedzy nie oczekuję, nie chcę , zresztą bym ich nie przyjęła.
-
"Miałam się nie odzywać, ale skoro nie raz dostałam ochrzan, że się wtrącam i wypytuje, przesłuchuje i jeszcze że należę do kliki kobiet w średnim wieku to jednak mnie trafia. To co do mnie się mówi czy pisze zostaje do wiadomości mojej, ale skoro ktoś na mnie napada, że jak pomagam to jakoby się tym chwalę na forum, ze jak chcę się dowiedzieć co było tak ważne do zrobienia przez ponad 12 godzin i nie dostaje jasnej odpowiedzi tylko się na mnie napada i o przesłuchanie oskarża to może jednak się wypowiem. Skoro ktoś pisze post w którym przyznaje się ze uszatek źle się czuł i zostawiło się go na tyle godzin samego bez wyraźnej konieczności czyli nie do pracy nie do załatwiania spraw służbowych, urzędowych bo do 22 nic nie jest czynne chyba ze sklepy w galeriach handlowych to zgadzam się z dori – dla mnie jest to zaniedbanie, wręcz znęcanie się nad stworzeniem, tak jak nie leczenie biedaka bo warto pieniądze przeznaczyć na inny cel. Nie wiem czego się Sylwia spodziewała, ale jeżeli ja bym się dopuściła takiego zaniedbania to bym o tym publicznie nie napisała. Może ja jestem w średnim wieku ale co niektórzy są jeszcze bardzo dziecinni.
Bardzo żal mi Tolka, to był piękny uszatek."- herbata
Post skopiowany i przeniesiony z tematu: "Toluś... dał swoje serduszko i odszedł ... " na prośbę Użytkownika . Kasiagio.
-
nie za bardzo jestem w temacie... :oh: bo jakos ominelam jak wchodziaalm w nowych postach ale dziewczyny..Kasiago,Dori, i z tego co czytalam, to jeszcze inne tez, nie robcie jaj nie odchodzcie z forum...dla uszakow chodz to zrobcie...my stara kadra...jestescie potrzebne,przemyslcie to..prosze.. :przytul
-
Też nie śledzę tematu, ale mam swoje uszaki i miałam tymczasy - po ostatnich mam jeszcze długi... Nie pozwoliłam ani tymczasom chorować bez dowiezienia ich do weta (SPK finansuje fakturę od weta, ale nie dojazd do specjalisty czy leki z apteki) ani moim prywatnym króliczkom. Pożyczałam pieniądze, prosiłam - choć nie lubię tego robić - i leczyłam. Nie podoba mi się, że gdy ktoś podejmuje - wg mnie niesłuszną decyzję o zaniechaniu leczenia, bo go samego nie stać - to na forum powinniśmy przyklasnąć i współczuć właścicielce po śmierci uszaka. Nie, bo to wg mnie zaniedbanie i działanie na szkodę zwierzątka !! Nie było decyzji o eutanazji, nie lekarz określił czy Toluś przeżyje kolejne narkozy czy nie! królik został po prostu zostawiony samemu sobie i w samotności odszedł... Moja Miśka miała półtora tygodnia temu zapaść, wet o 2 w nocy mi mówił, że niestety ale może w ciągu godziny odejść. Walczyłam i ona też. Rano zadzwoniłam do pracy, że nie przyjdę, bo mam króliczka w stanie krytycznym ;( i nie chcę, żeby odchodził sam. Ale udało się - ogrzałam ją do normalnej temperatury, podniosłam ciśnienie i pojechałam do weta. Miśka ma się dobrze. Gdybym ją zostawiła, już by nie żyła... i mogłabym się użalać nad sobą i swoją biedą...
Niech wszyscy wchodzący na to forum - forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom - wiedzą, że odpowiadają za życie i zdrowie swoich zwierząt !! Niech wiedzą, że zwierzę to nie zabawka, nie przedmiot i że na tym forum nie będzie chwalenia nieodpowiedzialności, pozbywania się zwierząt, krzywdzenia ich czy zostawiania samym sobie!
Dori, nie oddawaj pola tym "nowym" - kto stanie w obronie uszaków ??
(http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/s320x320/523370_351658341546621_100001073757411_1019557_378734276_n.jpg)
-
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości !!
A teraz coś dla dwóch wspaniałych dojrzałych KOBIET , które zostały całą tą sytuacją bardzo skrzywdzone !! Pisałm im to prywatnie , ale nie wstydzę napisać to i publicznie :
Jesteście Osobami jedynymi w swoim rodzaju , wiele , wiele osób mogłoby się od Was dużo nauczyć , oddajecie serce bezinteresownie w obronie tych mniejszych pokrzywdzonych stworzeń , oddajecie całe siebie , proszę nie odchodźcie stąd , bo to już nie będzie to samo , zostańcie dla zwierzaków , bo one Was najbardziej potrzebują !!
Z wielkim szacunkiem i sercem na dłoni ,proszę ............ zostańcie .
-
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości !!
A teraz coś dla dwóch wspaniałych dojrzałych KOBIET , które zostały całą tą sytuacją bardzo skrzywdzone !! Pisałm im to prywatnie , ale nie wstydzę napisać to i publicznie :
Jesteście Osobami jedynymi w swoim rodzaju , wiele , wiele osób mogłoby się od Was dużo nauczyć , oddajecie serce bezinteresownie w obronie tych mniejszych pokrzywdzonych stworzeń , oddajecie całe siebie , proszę nie odchodźcie stąd , bo to już nie będzie to samo , zostańcie dla zwierzaków , bo one Was najbardziej potrzebują !!
Z wielkim szacunkiem i sercem na dłoni ,proszę ............ zostańcie .
POPIERAM W 100%!!!!!!! na forum jestem niedługo, ale wszystko, co zostało napisane powyżej przez Eni oraz kasiegio to szczera prawda.
-
Nie wiem czy wiecie ale jak tak popieracie słowa napisane przez dori w tęczowym moście to teraz każdy będzie mógł tak pisać a wy nie wiem co zrobicie BO PRZECIECIEŻ TAK JEST OK.
-
Monika , , dyskusja w tamtym temacie została zakończona , więc już do niego nie wracaj , te dziewczyny chcą stąd odejść a ja na to osobiście nie pozwolę .
Każda z nas ma na ten temat inne zdanie , ale ta sytuacja , jest sytuacją specyficzną , czy to tak trudno zrozumieć ?? Nie , wiem jak to do Was nie może dojść ..............
-
No to ja już się nie wtrącam skoro "sprawa miłych zdań" zakończona.
-
Eni...Kasiago pieknie napisane,nic dodac,nic ujac...dziewczyny pozostancie
Monia nie rozumiem..Ciebie?
-
Renia napisałam Ci PW.
-
Dori,Zgaga pomagaja to wiem,ale co takiego dobrego robi Pani Kasiagio poza trzymaniem kciukow???
Do dzisiaj czuje niesmak,jak napisala mi na PW bardzo,ale to bardzo niemily list,tylko dlatego,ze na SB scielam sie z nasza byla " kochana" forumowa kolezanka NUKA.,ktora to" wydoila "mnie i wiele osob z Forum z pieniedzy!
Pani Kasiagio,prosze nie mieszac sie,skoro nie o Pania chodzi.
-
Jestescie wredne .. ale nie zajżę juz tutaj więc mozecie sobie dyskutować - poodzenia , komentarz sobie zostawie dla Siebie , bo wiem co wypada, a co nie, w przeciwienstwie do co poniektórych,ktorzy tylko nazywaja sie dorosłymi ...
Ps , SOnia nie wiedzialas ? Ja nie .. Ale tutaj jest swego rodzaju koalicja której nikt nie da rady przebic,ale z tak fałszywymi ludzmy jeszcze do czynienia nie mialam w swoim zyciu ..
-
Dori,Zgaga pomagaja to wiem,ale co takiego dobrego robi Pani Kasiagio poza trzymaniem kciukow?pytajnik
Do dzisiaj czuje niesmak,jak napisala mi na PW bardzo,ale to bardzo niemily list,tylko dlatego,ze na SB scielam sie z nasza byla " kochana" forumowa kolezanka NUKA.,ktora to" wydoila "mnie i wiele osob z Forum z pieniedzy!
Pani Kasiagio,prosze nie mieszac sie,skoro nie o Pania chodzi.
dziękuję za ten post z całego serca , rzeczywiście nic a nic nie robię dla królików , bo mnie na pomoc finansową nie stać , ale też nie chodzę i żebrzę po ludziach pieniędzy i ich nie wyłudzam .
Co do nuki , to oszukała nas wszystkich i ja już się ze wszystkiego wytłumaczyłam i kto zna sprawę , wie o czym pisze . A tak to pani wiadomości nuce też wysyłałam pieniądze i to trzy razy , także jestem tak samo pokrzywdzona jak pani.
A rzeczywiście ma Pani racje , nie pomagając finansowo jestem człowiekiem bezwartościowym .............
-
Wątek zamykam, a uwagi przyjmuję na pw.