Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Pozostałe => Wątek zaczęty przez: mysza w Marzec 15, 2011, 19:42:54 pm
-
Nadeszła wiosna, a wraz z nią porządki w ogrodzie. Nasza firmowa ogordniczka p. Zosia odkopała dzisiaj przez przypadek gniazdo królicze, obok sciany firmy :( Nie wyjmowała całego gniazda, zobaczyła tylko, że cos się rusza i pobiegła do mnie. W gniazdku znalazłam 3 osseski, przypuszczam, że było ich więcej, nie chciałam jednak burzyć całego gniazda. Wziełam rękawiczki ogrodnicze (całe szczęście, że były przesiąkniętę ziemią) i wyjęłam tego co był najbliżej zewnątrz. Uszaki wyglądały na 5-12 dniowe. Brzuszki miały najedzone. Uszaka włozyłam głębiej. Gniazdo zakryłam dokładnie i zostawiłam. Wokoło cały teren zamieszkiwany jest przez króliki. Co ciekawe gniazdo było bardzo płytkie.
Kilka zdjęć z dzisiejszego dnia (wykorzystałam okazję i zrobiłam fotki naszego Wodnikowego Wzgórza wokół) - Zdjęcia z telefonu, więc przepraszam za jakoś, ale niestety nie powala :oh:
(http://img853.imageshack.us/img853/1135/zdjcie0074w.jpg)
(http://img705.imageshack.us/img705/2820/zdjcie0072y.jpg)
Tak wygląda wejście do nory.
(http://img132.imageshack.us/img132/581/zdjcie0076n.jpg)
Inne wejścia.
(http://img340.imageshack.us/img340/7051/zdjcie0077pn.jpg)
Ślady obecności królików.
(http://img860.imageshack.us/img860/2290/zdjcie0078.jpg)
Futro (bardzo, ale to bardzo przypomina mi futerko mojej Rascal)
(http://img684.imageshack.us/img684/6121/zdjcie0084d.jpg)
Dzikie króliki:
(http://img9.imageshack.us/img9/7377/zdjcie0082i.jpg)
(http://img850.imageshack.us/img850/8953/zdjcie0081o.jpg)
(http://img27.imageshack.us/img27/1346/zdjcie0083o.jpg)
Ten kot bardzo często przebywa w okolicy nor króliczych. Tam poluje.
(http://img18.imageshack.us/img18/2388/zdjcie0069a.jpg)
Wodnikowe Wzgórze ;) W tle widac sylwetki dzikich królików.
(http://img832.imageshack.us/img832/1974/zdjcie0088n.jpg)
Co by było gdyby maluszki było zostawione? Miał ktos kiedyś doczynienia z takimi psseskami do wykarmienia? Trudno by było wykarmić takie małe uszaki :(
-
myszka, podaj mi na pw adres mailowy, to Ci wyślę fajny tekst o osseskach:)
EDIT: już znalazłam na profilu i już poleciała wiadomość :)
-
u mnie w każdym dużym parku są dzikie króliki :D
-
Rewela mysza, oby tylko mamusia opiekowała się uszami i oby wyrosły na duże królasy.
-
Super towarzystwo! U nas przy działce biegają zające, ale raczej rzadko - jest tam dużo drapieżnych ptaków, więc chowają się raczej w wysokiej trawie. :)
-
myszko, jak maluchy? Wiadomo coś? :)
-
Marcin potwierdził moje przypuszczenia- maluchów nie było. Nie chciał zaglądać głębiej do gniazda, jednak nie było naruszone. Możliwe, że matka weszła innym wejściem. Jutro zobaczy dokładniej w razie czego :)
-
Ależ fantastyczne! Ja tylko kilka razy widziałam zająca u nas na łące :(
-
Króliki dalej są w gniezdzie! :hura:
Zobaczcie jakie duże, zdrowe :) Rosną jak na drożdżach!
(http://img215.imageshack.us/img215/1758/zdjcie0096s.jpg)
(http://img140.imageshack.us/img140/1694/zdjcie0095wn.jpg)
Jutro biorę aparat do pracy i na lunchu zawitam do uszaków :)
EDIT:
Byłam przekonana, że tak płytkie gniazdo jest narazone na drapiezniki. Jednak przyroda chyba wie co robi, bo gniazdo nie jest kompletnie naruszone. Króliki maja już futerko, nie maja otwartych oczu, jednak cały czas wiją się w gniezdzie :) Mamusia opiekuje sie nimi jednak popołudniami nie ma jej- karmi tylko raz dziennie i reszte dnia spędza poza norą.
Zostawiłam specjalnie rękawiczki do ogrodu na zewnatrz, żeby przesiąknęły zapachem - maluchów jest 2 lub 3-ka. Nie widziałam reszty, nie chciałam odsłaniać gniazda do końca. Brzuszki najedzone, królicza mama bardzo dobrze się nimi opiekuje :)
-
Jakie piękne szaraczki.
-
A moze cwana krolica celowo tak blisko ludzi gniazdo zalozyla, bo wie, ze drapiezniki sie nie beda interesowaly??? W kazdym razie dobrze, ze nic im nie jest i ze sa cale i zdrowe :) ha, juz niedlugo beda brykac po lakach biale pomponiki ;)
-
Jeszcze dzisiaj wrzucę zdjecia z wczoraj :) Maluchy juz otwierają oczka, więc pewnie to była jedna z moich ostatnich wizyt u nich, w gniezdzie są tylko 2- dokładnie je wczoraj obejrzałam, skoki mają silne strasznie, futerko czyste, nie ma oznak myksomatozy, brzuchy pełne :) Niedługo bedą już skakać i brykać :) Łezka się w oku kręci.
-
mysza a co się stało z trzecim?? :( Mówiłaś, ze na początku były 3...
-
Nie mam pojęcia :( Sa tylko 2 w gniezdzie. Mozliwe, że z trzecim cos sie stało, albo był chory, słaby. Nie ma go nigdzie, dalej ręki w gniazdo nie wkładałam, ale widziałam, że od legowiska dalej jest tunel.
-
Jakie maleńki uszaki, miodzio :dookola: Oby spokojnie dorastały!
-
Obiecane fotki :)
(http://img833.imageshack.us/img833/9756/dsc00552y.jpg)
(http://img9.imageshack.us/img9/8986/dsc00553yx.jpg)
(http://img707.imageshack.us/img707/8267/dsc00555r.jpg)
(http://img854.imageshack.us/img854/871/dsc00554v.jpg)
-
AAAAAAAAAAAAA jakie liczne maluszki a jak szybko urosly :D
Glaski dla dzikiej gromadki :*
-
Łojej jakie słodziaki dzikie !!
-
Cudny, oczka ledwo co otwarte, piękniutkie.
-
Wiercipiety straszne! Łaki mają bardzo duże i silne strasznie. Trudno było zrobić zdjęcia :)
-
Ale jakie duże są te maluchy! Cudowne - aż się chce wyściskać i wygłaskać. :D
-
Słodkie maluszki, oby na wolności żyły długo, zdrowo i szczęsliwie :)
-
Dzisiaj nie patrzyłam co z uszakami :( Jutro zobaczę :)
W drodze wyjasnienia- kolor czerwony na rekawiczkach i bluzie to farba :P Nie krew :D Ciuchy takie mam, gdy schodzę na zakurzoną halę, żeby sie nie pobrudzić. Farba została po malowaniu imprezgnatem płotków w ogrodzie w domu :P
-
Chyba czas aby z uszakami sie pożegnać :)
Maluchów w gniezdzie już piatek nie było :)
Życzę im wszystkiego co najlepsze, unikania drapiezników, ludzi, życia na wolności i cieszenia się każdym nowym dniem :bukiet:
Niech nigdy nie dadzą się złapać :)