Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: monika.k w Luty 05, 2011, 09:52:44 am

Tytuł: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 05, 2011, 09:52:44 am
Dla tych którzy nie czytali Pusia jakieś 3 tyg temu miała zapalenie płuc dosyć ciężkie i 2 tyg temu skończyliśmy kurację antybiotykową,kilka dni temu wykryłam u niej strup co się okazało jest martwicą po lekach - to zdjęcia do naszej galerii gdzie jest zdjęcie martwicy i wcześniejsze zmagania z zapaleniem płuc http://forum.kroliki.net/index.php?topic=4553.140 , od wczoraj zauważyłam że jedną stronę na plecach obok kręgosłupa ma jakby ciut większą dzisiaj jest jakby jeszcze to bardziej widoczne dotykałam tego to jest to twarde jak normalny mięsień normalna tkanka jedynie wypukłe pod spodem nie mam pojęcia co to jest i niestety w poniedziałek znowu jedziemy do weterynarza a tak to wygląda :
(http://img163.imageshack.us/img163/5689/img1154resize.jpg)
(http://img146.imageshack.us/img146/860/img1156resize.jpg)
(http://img233.imageshack.us/img233/8555/img1158resize.jpg)
(http://img141.imageshack.us/img141/701/img1160resize.jpg)
(http://img560.imageshack.us/img560/2601/img1161resize.jpg)

Na zdjęciach widać po prawej stronie jak się patrzy wypukłość także po tym jak biegnie linia kręgosłupa

Najgorsze jest to że zaczyna brakować mi pieniędzy na jej leczenie już z powodu zapalenia płuc i martwicy musiałam wydać dobre ponad 300zł jeżeli to jest coś wymagającego dłuższego leczenia to niestety chyba będę musiała was prosić o pomoc finansowa na jej leczenie, oczywiście może jeszcze dziś uda mi się ją zawieźć do weta jeżeli stażyska mojej wet od królików będzie miał dyżur.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Luty 05, 2011, 10:03:53 am
Monika , a moze to sa  zrosty po zastrzykach ??  Moja Tiga tak miała guzy rosły , pojechaliśmy do wetki i ona wstrzyknęła kortyzon ( przeciwzapalny )  i kazała masować , już po tyg. guzy zmniejszyły się o połowę , moja rada to taka abyś masowała tego guza  a najlepiej to jedź do weta niech sprawdzi co jest w tym guzie nakłuwając go , jaknic nie wyjdzie to poproś o dawkę kortyzony bezpośrednio do guza i masuj , zobaczysz guz ładnie zejdzie  :) 
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 05, 2011, 10:09:07 am
Monika czy mała jest sterylizowana? Wygląda to identycznie jak u Koki było http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5215.msg203849#msg203849
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Luty 05, 2011, 10:25:14 am
To moze byc odczyn po zastrzykach, one sie robia nawet po kilku tygodniach od podania zastrzyku czy szczepionki. Za kilka tygodni powinien sie wchlonac, ale mimo wszystko dobrze by bylo zeby lekarz to obejrzal.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Luty 05, 2011, 10:30:08 am
I jak tu teraz postepowac? chory krol,leczymy zeby wyzdrowial i okazuje sie,ze mozemy doprowadzic do innej choroby podajac lekarstwa.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Luty 05, 2011, 11:00:50 am
No niestety :( moja misia też miała martwicę po tym jak wet jej dał zastrzyk  :nie_wiem  przy zatorze,strup ładnie odpadł i teraz jest nowe futerko  :bunny:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 05, 2011, 11:56:28 am
Nuka jeszcze nie bo ona jest z nami dopiero od października i cały czas coś się działo trzeba było ją leczyć i dopiero na wiosne mieliśmy to ew robić ona teraz jest bardzo osłabiona i nic nie można robić trzeba czekać aż z nią bedzie lepiej, mi się też wydaje ze to zrosty po tej martwicy już nic mnie nie zdziwi a to nie jest guz jakby w środku płyn był bo macałam to i to takie dość twarde jak normalna tkanka nie czuć aby tam jakiś płyn był.Niestety nie ma dzisiaj naszej wetki ani jej stażysty od króli więc jedziemy do tej samej lecznicy aby chociaż sprawdzili co to jest.Trzymajcie kciuki bo mi już słabo się robi od tego wszystkiego ryczę jak głupia bo szkoda mi jej.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Luty 05, 2011, 12:27:38 pm
Jedz kochana,ratuj ksiezniczke.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 05, 2011, 13:50:48 pm
Wróciliśmy wetka wkłuwała się w guz to nic nie leciało, na pewno wykluczyła zmiany jakiekolwiek hormonalne więc mamy najszybciej zrost - krwiak i trzeba na to robić ciepłe okłady i masować jeżeli będzie dalej rosło to mamy przyjechać w poniedziałek i trzeba obserwować czy się z tego ropień nie będzie robił z tego krwiaka bo podobno też może.Mam pytanie mam maść Traumeel s na zapalne stany i krwiaki pisze że można nakładać na rany bezpośrednio - w leksykonie leków dla zwierząt piszę że jak najbardziej można więc najpierw będę robiła ciepły okład a potem wsmaruje maść i będę masowała tego guza.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 05, 2011, 15:39:17 pm
Boże jaka ona biedna jest :( ZDRÓWKA ŻYCZYMY  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 05, 2011, 15:59:46 pm
Dziękujemy wszystkim z całego serca tym razem w szczególności dla aga.s za pomoc, robiłam już ciepłe kompresy Pusia mnie zaskoczyła bo jak przykładałam taki ciepły kompres to ona się kładła i chrumkała - widać ,że dawało ulgę potem wsmarowałam tą maść i zrobiłam masaż tego guza i na około i o dziwo też bardzo spokojnie to znosiła.Mam nadzieję że już się nie będzie powiększał i byłabym bardzo szczęśliwa gdyby chociaż troszeczkę się zmniejszył chociaż wiem że z tym czasami trzeba czekać ale kto wie :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Luty 05, 2011, 17:46:34 pm
Będzie dobrze - Pusia jest dzielna :krolik
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mario-plkl w Luty 05, 2011, 18:57:54 pm
Monia dopiero trafiłem na ten temat.

Biedna ta królinka, ale mam nadzieje, że to nie jest nic poważniejszego i wszystko na dniach wróci do normy. Trzymamy z Trusiem kciuki :)

Zdawaj relacje co z małą.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 05, 2011, 19:35:14 pm
Dzieki Magdzie z adopcji zdjęcia powędrują do dr Krawczyka, jeszcze dodzwonię się ew jeśli będę jechać do weta w poniedziałek dowiem się co to był dokładnie za antybiotyk i leki przeciwzapalne ale coś mi świta że streptomycyna ale zapytam bo mogę się mylić, w każdym razie najszybciej to reakcja organizmu na ten antybiotyk bo to nie jest normalne aby pojawiła się martwica i taki guz widać jej organizm dziwnie reaguje.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 06, 2011, 15:42:12 pm
Na początek powiem, że guz nie rósł przez noc a nawet chyba zmalał - ta maść i masaże faktycznie bardzo pomogły, niestety z martwicą jest coraz gorzej wcale się nie chce zasklepiać pewnie dlatego że miejsce jest wyjątkowo ciężkie do leczenia i nie ma takiego dostępu powietrza, niestety znowu tak się porobiło jedynie w ciągu nocy jeszcze wczoraj zaglądałam to wyglądało to o wiele lepiej nie wiem jakim cudem w ciągu nocy rana zrobiła się tak wilgotna, w każdym razie delikatnie na około obmyłam wodą utlenioną i troszkę tej zaschłej ropy pozdejmowałam, jutro jak będę miała pomoc tż i kupię sól fizjologiczną to będziemy jej te strupy na około odmaczać i ścinać futerko z tą zaschłą ropą,bolą ją te zabiegi bo strzyka zębami i się wyrywa dlatego dzisiaj zdążyłam jedynie na około i samą ranę przemyć riwanolem stąd ten kolor.Na razie czekamy na wieści od dr Krawczyka ta rana mi się zaczyna bardzo nie podobać proszę o pomoc osoby które też walczyły z martwicą i sposoby które okazały się skuteczne - słyszałam że takie rany dobrze jest przemywać sodą apteczną czy może ktoś dokładniej napisać jak to ma wyglądać?

(http://img80.imageshack.us/img80/562/img1165resize.jpg)
(http://img543.imageshack.us/img543/248/img1169resize.jpg)
(http://img833.imageshack.us/img833/8420/img1175resize.jpg)
(http://img46.imageshack.us/img46/5620/img1176resizeg.jpg)
(http://img706.imageshack.us/img706/8232/img1177resize.jpg)
(http://img203.imageshack.us/img203/1788/img1179resize.jpg)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 06, 2011, 15:47:15 pm
kurcze jaka bidulka...rany nie za ciekawie to wyglada...nie rob juz ta macia,paprze sie od niej...kurcze czytalam watek ale nie rozumiem...Monika od czego ta martwica??w tym miejscu byl tez guz?

Riwanolem moze bys to zmyla?docytalam zmylas Riwanolem :oh:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: MAS w Luty 06, 2011, 15:54:12 pm
Ja na takie coś u ludzi stosowałam maść Braunovidon.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Fallen w Luty 06, 2011, 15:57:18 pm
co to za śluz na ostatnim zdjęciu? Boże, okropnie to wygląda . Pewnie się bidulka męczy ;(
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Luty 06, 2011, 16:12:13 pm
Monika po co wetka ten strup jej zdjęła? U Lupka to było podobne tyle, że zasłaniał to strup pod spodem też była ropa - ale nam wetka kazała nie ruszać i suszyć i pomogło - bardzo brzydko to wygląda - teraz to faktycznie trzeba by iść to do weta wyczyścić i ogolić - pomyłką było ściąganie tego strupa. Żal Pusi  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 06, 2011, 17:25:51 pm
Boże Herbata ja sama już nie wiem co robić człowiek leczy u jedynego dobrego weta w mieście miało być lepiej i nawet trzy dni było i zasychało a po nocy coś takiego znowu,na razie trzeba czekać co dr Krawczyk powie aby ci weci tutaj robili, wole nie jechać z nią do wawy na wizytę bo na prawdę nie mamy już pieniędzy w tym mieś i musiałabym prosić o pomoc ,a tego nie chce.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 06, 2011, 17:51:31 pm
Monia, powiem tak: do apteki, jalowe gaziki, riwanol, sol fizjologiczna, masc solcoseryl. Porzadnie oczysc rane strumieniem soli fizjologocznej, takim mocniejszym, zdezynfekuj riwanolem i na koniec osusz porzadnie jalowym gazikiem delikatnie dotykajac rany, tak osuszona posmaruj mascia. siersc delikatnie przytnij dookola zeby ci bylo latwiej ogarniac rane.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: maro w Luty 06, 2011, 18:10:17 pm
o kurcze jak się zbabrało :( Monika wyjałowić i może wysuszyć pioktaniną? Ja myślę,  że dobrze, ze stup był zdjęty bo on podchodził ropą. Lepiej, żeby ropa się wylała niż rosła w organizmie pod strupem.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Luty 06, 2011, 18:23:50 pm
Lampa Zeptera pieknie wysusza takie rany.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: azi w Luty 06, 2011, 19:53:52 pm
Na prośbę znajomej, która nie ma konta na forum przekazuję, że ona jak jej królik miał rozległa martwicę smarowała kremem Alantan Plus
Trzymam kciuki za królinkę.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 06, 2011, 20:04:49 pm
Niestety dori nie mam lampy i nie stać nas teraz aby kupić :( na razie jedynie nastawiłam jonizator powietrza z ozonem aby na pusie leciało może to pomoże choć troszkę
Azi ale czy to na pewno pomaga bo zawsze mam alantan w lodówce, tylko to chyba bardziej natłuszcza a nie osusza ? ja mam alantan maść 2% czy się nadaje i czy mam smarować jedynie na około rany?
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 06, 2011, 21:49:25 pm
nie wiem czy Alantan zasuszy...moze sie slimaczyc...zrob tym co obilas...pilnuj aby bylo suche i ten nawiew ozonu od tego sie nie pogorszy a zacznie sie "suszyc"
moze na dziewczyna robila Alantanem ale nie na taka saczaca rane
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 06, 2011, 22:20:20 pm
Rozumiem, że mamy dwa problemy - guz, z którym na szczęście już nic złego sie nie dzieje i miejsce z martwicą. które zamiast się goić przysparza nowych problemów.
Proponuję wstrzymac sie z ciągłym zmienianiem sposobu zasuszania rany po strupie martwiczym, ograniczyć sie wyłacznie do oczyszczania i dezynfekcji tego miejsca i poczekać na wskazówki Doktora Krawczyka.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 06, 2011, 22:38:35 pm
Tak nuka guz już ładnie się wchłania o dziwo bo miało to o wiele dłużej trwać widać maść,okłady i masaże zrobiły swoje więc guz dziś już był mniejszy, na razie zostaje problemem sama martwica ja i tak bardzo ograniczałam się w grzebaniu tam jedynie miała podany środek od weta na przyśpieszenie gojenia ale już się skończył a tak jedynie dezynfekowane riwanolem no i jutro polecę bo opatrunki nowe i sól fizjologiczną na razie nic więcej oprócz dezynfekcji nie stosowałam, nie wiem ona z tego co widziałam nie jest w stanie lizać się po samej ranie co nie znaczy że być może nie podrapała się tam chociaż nie widzę śladów pazurów ale wydaje się to jedynym rozwiązaniem, zobaczymy co będzie jutro po samym przemywaniu riwanolem i ozonowaniu powietrzem.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 06, 2011, 23:06:22 pm
To super. Będzie dobrze :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 07, 2011, 12:16:47 pm
Jak tylko przyjedzie tż będziemy zaczynali oczyszczanie rany, mamy nożyczki dla niemowlaków do przycięcia futerka, opatrunki z gazy i sama zakupiłam bardzo dobry żel o nazwie Flamozil jest bardzo delikatny ale podobno skutecznie leczy otwarte rany także martwicze można go podawać nawet na rany chirurgiczne jest to żel hydrokoloidalny jeżeli ktoś chce nawet dla swoich zwierzaków się zapoznać z lekiem to podaję link http://www.doz.pl/apteka/p21922-Flamozil_zel_hydrokoloidowy_na_rany_75_g_spray - jaka jest poprawa będę mogła powiedzieć dopiero jutro co do rany w dniu dzisiejszym jedynie mogę stwierdzić że przez noc nie było pogorszenia i się zatrzymało a to już bardzo cieszy że nie jest gorzej potem będziemy oczyszczać ranę i nakładać ten żel, mimo wszystko znajoma farmaceutka poleciła mi abym nie zakładała opatrunku na to tylko zostawiła ten żel, radziła też aby wstrzymać się od podawania antybiotyku bo nie wiadomo czy to nie jest reakcja organizmu królika właśnie na antybiotyki, ja bym wolała przynajmniej do środy wstrzymać się z podejmowaniem decyzji dotyczącej antybiotyku czy zabiegu chirurgicznego bo można bardzo zaszkodzić , a jest duża szansa że ten żel bardzo dobrze zadziała i nie powiem nie jest tani bo zapłaciłam ponad 30zł u nas w aptece ale jesli ma pomóc to puśka warta każdych nawet ostatnich moich pieniędzy bo wole nie zjeść alby tylko ona żyła.

c.d
jesteśmy już po oczyszczaniu - ta ropa wydzielała się z tej białej tkanki - co się dało odciąć z tych kołtunów to odcięłam, przemyłam solą fizjologiczną tam gdzie była ropa osuszyłam i posmarowałam Flamozilem dziewczynka nasza dała sobie radę zniosła to dzielnie nie wiem dlaczego w trakcie zaczęła lizać mnie po nogawkach ale chyba mimo wszystko czuła że to dla niej dobre, już dzisiaj nie powinno się tego żelu ruszać na razie też nie przykrywałam tego opatrunkiem zobaczymy jutro jak to będzie wyglądać.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 07, 2011, 16:57:26 pm
Jest ci bardzo wdzięczna i okazuje ci to lizaniem :) Nikt mi jeszcze nie odpisał z angielskiej kliniki.Trzymam kciuki i tulę Pusie  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Luty 07, 2011, 17:08:07 pm
Slodkie dziewczatko :heartona wie i czuje,ze chcesz jej pomoc Monisiu dlatego cie lize. Wiem,ze ci ciezko,ale nie trac  nadziei,walcz do konca Pusia madra krolisia pokona to przeklete chorobsko :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 07, 2011, 17:21:59 pm
Brawo dziewczyny, masc wyslalam. bedzie dobrze
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 07, 2011, 19:13:40 pm
Nowe zdjęcia z ok 3 h po podaniu maści która była podawana 2 razy ok godz 15.00 i 17.00 moim zdaniem chyba widać różnicę maść z tego co pisze producent ma nawilżać ranę na około i zmniejszać wysięg w niej z tego co można zauważyć maść najwidoczniej pomaga bo tkanka na około zrobiła się różowa i ma zdrowy wygląd a sama biała tkanka jest już osuszona i jest tego chyba mniej to powinno być smarowane raz dziennie ale zauważyłam że u Pusi żel szybko się wchłania widocznie dlatego że osusza tą wydzielinę, sami oceńcie :
(http://img689.imageshack.us/img689/3016/img1182resize.jpg)
(http://img51.imageshack.us/img51/4548/img1183resizew.jpg)
(http://img511.imageshack.us/img511/8285/img1189resize.jpg)
(http://img26.imageshack.us/img26/4316/img1194resize.jpg)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 07, 2011, 20:10:40 pm
Jest zdecydowanie lepiej :)
ropa wydzielała się z tej białej tkanki
ta biała tkanka moim zdaniem jest martwa, do czasu aż nie zostanie usunięta ropa będzie sie zbierać. Przerabialiśmy to z Małym przy ropniu jądra. Po całkowitym usunięciu białej tkanki za ok 2 dni nie było śladu po ropsku
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 07, 2011, 20:23:02 pm
Tak nuka ale to mimo wszystko to tkanka i nie da się tego ot tak usunąć staram się delikatnie usuwać ropę i białe o ile się da to jeszcze się trzyma tkanki na około ale mam nadzieję że dzięki żelowi będzie tego coraz mniej i szybciej się zagoi cały czas sprawdzam teraz to nadal jest suche wszystko, jutro z rana dalej jedziemy z oczyszczaniem rany i będę usuwała tyle tej białej martwicy ile tylko się da.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Struś w Luty 07, 2011, 20:26:20 pm
Hej,
Slyszalas o maści fibrolan?? jest droga, ale naprawde skuteczna..zapytaj weta jak bedziesz bo nie wiem czy na sączące rany można stosowac...
Mój Truś miał martwicę po amputacji kończyny, ale u niego wyglądało to po prosty jak z biegiem czasu zasuszana tkanka.Nie było żadnego wysięku...
Wierzę, że wszystko będzie ok..trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 07, 2011, 20:58:31 pm
Struś nie ma sensu stosować kilkunastu maści na raz, na razie kupiłam ten żel a skoro działa i jest dobrze to trzeba kontynuować poza tym z tego co wyczytałam fibrolan może mieć skutki uboczne ,a to nam teraz nie jest potrzebne żel którego teraz używam jest bardzo łagodny i można go stosować u niemowlaków od pierwszych dni życia nie ma substancji uczulających ani konserwantów, łagodny ale bardzo skuteczny lek nowej generacji jeżeli miałby zawieźć wtedy będę się łapać skuteczniejszych środków.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Struś w Luty 08, 2011, 09:17:26 am
monika.k- pewnie, jeśli pomaga to nie ma co szukać narazie czego innego..i obyś nie musiała... ja tylko chciałam się podzielić z Tobą tym co wiem:)
A co do fibrolanu- to chyba każdy lek ma skutki uboczne..jakbysmy czytali ulotki medykamentow to chyba nikt z nas nie lykalby leków...;/

No maści i żele dla dzieci na pewno są dobre, z założenia powinny pomagać..Trzymam mocno kciuki...ja wczoraj oddalam na operacje krolisia, ktory jest u mnie na tymczasie..mial amputowaną nóżke:(
Jeszcze raz-POWODZENIA-będzie dobrze, na pewno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 10:37:56 am
Ojej życzę powodzenia w takim razie i zdrowia dla uszatka,  ja wszystko na razie zaakceptuję ale rozstawać się z nią tak wcześnie nie mam zamiaru Struś :) dziewczynka musi jeszcze u mnie pożyć i towarzyszyć Dziuni bo nie wyobrażam sobie aby znowu straciła towarzyszkę.Dzisiaj jeszcze wygląda to tak jak na wczorajszych zdjęciach czyli nie babra się tak po tym żelu, dziewczynka ma apetyt i nie jest tak bardzo smutna widać troszkę jej ulżyło, koło 12.00 będziemy znowu oczyszczać ranę może uda się usunąć więcej martwej tkanki.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Luty 08, 2011, 10:39:09 am
monika mam odpowiedź od dr Krawczyka - wysyłam Ci na priv!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 10:42:03 am
Pozwolę sobie wstawić wypowiedź doktora:
Postępowanie właścicielki jeśli chodzi o tę zmianę jest prawidłowe. Zastosowała Flamozil, który obkurcza i oczyszcza obszar martwicy i powinna to kontynuować przez najbliższe dni. Ponieważ rana jest otwarta istnieje ryzyko zakażenia tego miejsca. Bardzo dobrze byłoby, gdyby stosowała 4-6 x dziennie Neomycynę  w sprayu. Nie wiem czy udałoby sie właścicielce kupić ten lek w aptece bez recepty, ale może jest ktoś, kto by ją wypisał. W takim jak ten przypadku nie powinno się stosować żadnych maści czy kremów nawet z antybiotykiem, bo rana się nie oczyszcza. Jeśli nie dostanie Neomycyny, to należałoby kupić pioktaninę (roztwór wodny a nie spirytusowy)i stosować co 2-3 dzień. Ranę należy również oczyścić z włosów i martwego naskórka. Gojenie będzie dość długie ok. 3-4 tyg. W tym miejscu powstanie blizna. Ale to już szczegół. Pozdrawiam

Mirosław Krawczyk
Od siebie chciałam bardzo serdecznie podziękować Panu Krawczykowi,a także madzi85  :bukiet dobrze wiedzieć ,że postępuję prawidłowo oczywiście samą ranę oczyszczamy na ile się tylko da.

Dzisiaj będziemy w aptece i jeśli nam się uda to wykupimy ten lek,ale mam pytanie do forumowiczów może ktoś ma Neomycynę ?
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Luty 08, 2011, 11:05:47 am
Trzeba też koniecznie napisać co to w ogóle jest - żeby inni mogli w razie skorzystać:

Dr Krawczyk jest pewien, że jest to martwica rozpływna jaka powstała po wykonaniu iniekcji. To wszystko spowodowała streptomycyna zamiast której powinien być użyty bezpieczniejszy lek, których jest sporo. Ponadto streptomycyna może powodować zaburzenia słuchu, pracy nerek a także zaburzenia neurologiczne. A jeśli już w ogóle jest podana to powinna być podana domięśniowo a nie podskórnie - jest to bardzo istotne.

Tak więc trzymajmy teraz kciuki, żeby małej się poprawiło :(
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 11:33:42 am
Dzięki koleżance Irminie , która kontaktowała się z dr Wojtys także dostaliśmy odpowiedź :
dr. Wojtys :Witam.
Powiem tak: im więcej kombinowania i klajstrowania maściami tym gorzej. Jeśli oczyszczanie i smarowanie żelem koloidowym daje dobre rezultaty - niech na tym poprzestaną. Jeśli martwe tkanki cały czas będą penetrowały coraz głębiej, konieczna jest toaleta chirurgiczna.
Pozdrawiam

Dziękujemy razem z Pusią Irminie za poświęcony czas i dobre rady  :bukiet
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 08, 2011, 11:39:04 am
bardzo sie ciesze ze idzie poprawa, zostalo ci tylko czyscic, smarowac, czyscic, smarowac a malutkiej zdrowiec i brykac. weci maja racje , ze im wiecej kombinowania tym gorsze efekty. a co do antybiotyku nastepnym razem to po prostu pytaj czemu, po co, jakie skutki i czy nie ma innego. maja ksiazke o lekach z opisem to niech przekartkuja i wybiora opcje. u mnie taka metoda sie sprawdza i razem z wetka wertujemy ksiege z lekami. zawsze mozna podac lek ciut slabszy ale za to np 2,3 razy dziennie a nie bombe raz dziennie w stezeniu max
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 12:18:24 pm
No Agunia chyba trzeba ich zagonić do roboty ,a nie iść na łatwiznę tak jak mówisz przyznaję się że własnej głupoty że za bardzo zawierzyłam w ich kompetencję, udało się kupić neomycynę ale w maści więc nie wiem teraz będziemy czyścić ranę i nakładać żel a dopiero jutro ew tą maść na razie nie mamy możliwości dokupić sprayu podobno jest o wiele droższy i ciężko go dostać ,a my musimy się już wstrzymać z wydatkami.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 08, 2011, 12:38:17 pm
rozumiem, daj znac jak dojdzie masc i przeczytaj ulotke od niej :bukiet
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 08, 2011, 12:51:45 pm
tak jak przypuszczalam antybiotyk zle podawali...powinni w tylek i nie doszlo by do powiklan...dupki..

nie wiem czy jest sens zmiany tego zelu co podajesz na masc...spray z Neomycyny dziala inaczej niz masc...spraj ladnie m.in zasusza a od masci moze sie nie goic tak ladnie...tylko tyle,ze w skl. ma antybiotyk..o ile czytalam to wet. Krawczyk kazal spray z Neomycyny..tak?
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Luty 08, 2011, 13:02:02 pm
Jej, biedna Pusia. Zwłaszcza na wcześniejszych zdjęciach wygląda to okropnie  :(
Trzymam za was kciuki.


Co do Neomycyny to z tego co pamiętam spray jest na receptę  :hmmm Przynajmniej kiedy ja go kupowałam, ale to było z 3 lata temu, nie wiem jak teraz.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 13:11:42 pm
no tak ale niestety mój tż nie doczytał aby maści nie kupować a po drugie spray o wiele droższy i mało dostępny, mamy zdjęcie z dzisiejszego oczyszczania rany dość sporo udało się zebrać białej tkanki która sama odchodziła, z tego co widzę tez żel zostawia jedynie zdrowe tkanki do ziarninowania a ta martwica zaczęła ładnie odchodzić :

(http://img511.imageshack.us/img511/887/img1195resize.jpg)

Jeżeli się przyjrzycie widać ,że tej białej tkanki jest o wiele wiele mniej i zostawiłam jedynie tą która jest przytwierdzona, obczyściłam ranę na około na ile się dało wole codziennie po troszeczku, więc białej mazi zostaje coraz mniej i mam nadzieję że jutro uda się usunąć jeszcze więcej szyja jest odchylona i widać jaką to powierzchnię obecnie zajmuję i ile już zdjęłam martwicy która sięgała do brzegów które widać na zdjęciu.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Luty 08, 2011, 13:15:05 pm
W Toruniu bez recepty neomycyny w sprayu nie da kupić, ale np. w podlaskim (w Augustowie) moja mama kupowała ją bez recepty i bez żadnych problemów. Wiele leków, których tutaj bez recepty się za nic się nie kupi, tam dostaję bez problemu (np. furagin...), także spróbuj może w innych aptekach.  Popieram reniaw - spray działa inaczej niż maść, kolejna maść raczej nie pomoże, ranę trzeba zasuszyć.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 13:21:54 pm
No to i tak na razie kilka dni musimy poczekać niestety na fundusze i wtedy będziemy szukać na razie nasz żel działa nad podziw dobrze i tak na prawdę nawet bym powiedziała że być może jest lepszy bo bez skutków ubocznych a ma w sobie srebro więc działa antybakteryjnie i też chroni ranę przed wniknięciem np gronkowca więc na razie i tak się musimy wstrzymać z zakupem.Mam wrażenie że żel rozpuszcza tkankę martwiczą i zostawia jedynie zdrową do ziarninowania.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 08, 2011, 13:34:17 pm
jak widac poprawe to nie kombinuj z inna mascia tylko jak juz potem mozna uzyc Neomycyny w areozolu,masc slimaczy to musi byz spray..

uwazaj aby nie "zabrudzic" rany,najlepsze bylyby jalowe gaziki..no...bez prze...sady gronkowiec to zaraz nie musi byc..wystarczy "lagodniejsza" bakteria i nastepny problem
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 08, 2011, 13:53:19 pm
Monia,odpisała moja weterynarz.Niestety nie mogą udzielac takich informacji bez wizyty ze względów prawnych.Jedyne co to musiała byś tu przyjechac  :oh: z opisem choroby od lekarza w Polsce.Przykro mi ale nie mogą nam pomóc :(

Treśc wiadomości:


Dear Monika,
 
Thank you for the email and photo's of your friend's rabbit.
 
I am afraid for legal reasons we are not able to look or comment on the photo's.
 
If your friend would like one of our Vets to examine her rabbit then this can be arranged. We would need your friend to contact us herself to make an appointment and to give the details of the vet who has examined the rabbit previously. We would then have to contact this vet and obtain a copy of the clinical notes before we proceeded with an examination.
 
I am sorry we can be of no further assistance at this time.
 
Regards,

Mrs Kate Mincher RVN
Practice Manager
Grove Veterinary Ltd
2, Hibbert Street
New Mills
High Peak
SK22 3JJ
 
Tel: 01663 745294
Fax: 01663 744060
Email: grovevethosp@hotmail.com

Tulę Pusię  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 14:10:12 pm
Wiesz Monia liczą się chęci  :bukiet
Na razie sytuacja wydaje się być opanowana i oby już tylko się polepszało.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 08, 2011, 14:12:13 pm
Wiesz Monia liczą się chęci  :bukiet
Na razie sytuacja wydaje się być opanowana i oby już tylko się polepszało.

Było by super !!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: maro w Luty 08, 2011, 15:05:10 pm
Cieszę się, że się poprawia. I cieszę się, ze mój pomysł z pioktaniną potwierdził weterynarz. Monika trzymam kciuki za bidulę.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Luty 08, 2011, 15:14:33 pm
Ważne, że jest poprawa - oby tak dalej :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 08, 2011, 22:25:43 pm
Mamy kolejny problem po tej samej stronie co już się wchłania guz pusia zaczyna podkurczać tylną  łapkę :( zastrzyki miała robione właśnie niedaleko kręgosłupa ok 2cm od szyi, czy to może być efekt po zastrzykach? czy głownie skutki antybiotyku tak jak martwica? spotkał się już ktoś z podkurczaniem łapki po zastrzykach? jednego nie rozumiem dlaczego to wszystko wychodzi ok drugiego i trzeciego tygodnia po kuracji antybiotykowej ? zapomniałam dodać że nie ma mowy o urazie ani też nie boli jej bo drapie sie to łapką normalnie i myje ją ja nawet ją dotykałam więc wszystko normalnie jedynie ją podkurcza jak kica czy to czasami nie ciągnie jej od tego guza mimo że on jest mniejszy ale przy kręgosłupie i jeszcze czuć pod palcami twarde, jutro będę się starała masować delikatnie nie tylko guz ale cały kręgosłup aby rozluźnić jej mięśnie.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 08, 2011, 22:31:41 pm
Mamy kolejny problem po tej samej stronie co już się wchłania guz pusia zaczyna podkurczać tylną  łapkę :( zastrzyki miała robione właśnie niedaleko kręgosłupa ok 2cm od szyi, czy to może być efekt po zastrzykach? czy głownie skutki antybiotyku tak jak martwica? spotkał się już ktoś z podkurczaniem łapki po zastrzykach? jednego nie rozumiem dlaczego to wszystko wychodzi ok drugiego i trzeciego tygodnia po kuracji antybiotykowej ?

Niusia kulała po szczepionce wstrzykniętej w udko ale to 3-4 godziny po.Nie wiem czy po zastrzyku w kark podkurczała by łapkę ??
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Luty 08, 2011, 23:35:18 pm
Monika doktor napisał, że mogą wystąpić nawet zaburzenia neurologiczne... więc całkiem możliwe, że to jest właśnie kolejny uboczny skutek tego zastrzyku...
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 09, 2011, 11:02:44 am
no to tak jak z lekarzami leczysz się na jedno ,a potem dochodzą jeszcze 3 inne choroby,mam nadzieję że nie doświadczymy juz innych skutków, z rana jakby lepiej z tą łapką troszeczkę nie wiem będę ją obserwować, po 12.00 czyścimy ranę więc będę mogła zobaczyć jak dziś wszystko wygląda.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Luty 09, 2011, 11:13:16 am
A niech to.....z tymi wetami i lekarstwami.....
Pusienko ukochana badz silna :heart
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 09, 2011, 13:30:46 pm
no to tak jak z lekarzami leczysz się na jedno ,a potem dochodzą jeszcze 3 inne choroby,mam nadzieję że nie doświadczymy juz innych skutków, z rana jakby lepiej z tą łapką troszeczkę nie wiem będę ją obserwować, po 12.00 czyścimy ranę więc będę mogła zobaczyć jak dziś wszystko wygląda.

I jak ??
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 09, 2011, 14:29:41 pm
Jesteśmy po obczyszczeniu rany, udało się usunąć znowu dużo białej martwiczej tkanki ale to jest tak jak nuka mówiła im szybciej uda się tego jak najwięcej pozbyć tym szybciej będzie się goiło w każdym razie z tego co zauważyłam rana sięga ok 2cm w głąb mam nadzieję że z tego nie zrobi się nam ropień ale nie powinno to iść głębiej z tego co widzę.w każdym razie starałam się żel wsmarować jak najgłębiej w tą tkankę martwiczą.To zdjęcie niestety już po zażelowaniu rany ale i tak widać z każdym dniem różnicę niestety jeszcze jakiś czas codziennie trzeba będzie ją męczyć i oczyszczać :

(http://img199.imageshack.us/img199/8108/img1220resize.jpg)

na guz robiliśmy kompres i troszkę dłużej ją masowałam wzdłuż kręgosłupa na razie z łapką nie jest gorzej, mam nadzieję że nie będzie się pogarszać.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 09, 2011, 14:31:39 pm
To jest straszne :( Monia głowa do góry musi byc dobrze !! PUSIA  :przytul: :glaszcze:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 09, 2011, 15:28:25 pm
Monika, jestem pod wrażeniem. Naprawde juz ładnie to wszystko wygląda.
U Malucha nie doszliśmy do martwicy głębokiej na 2 cm, mieliśmy jakieś 1,25 cm i zdecydowanie mniejszą powierzchnię. Zdaniem mojej podręcznej wetki, podrywanie tej tkanki do pierwszego bólu jest ok. Pierwszy ból=pierwsza krew i wyrywanie sie zwierzaka, wtedy na ranę rivanol, kilka godzin spokoju i od nowa czyszczenie rany.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 09, 2011, 15:35:42 pm
No właśnie poszłam za tym przykładem co mówiłaś i dlatego staram się usuwać najwięcej jak się da jutro postaram się zrobić zdjęcie bez żelu bo on też ma kolor biały i nie do końca widać, mam pytanie czy można tą martwa tkankę białą delikatnie odcinać zdezynfekowanymi nożyczkami mówię o tkance na samym środku która sterczy ale sama odejść nie chce i odcinaniu po kawałeczku nie zbliżając się do zdrowej tkanki?
Nuka jeszcze jedno to u nas wygląda najszybciej tak że martwica nie na całej powierzchni rany jest aż taka głęboka ale idzie takim lejkiem chyba do miejsca gdzie był zastrzyk podawany,mam wielką nadzieję że się z tego ropień nie zrobi ale w tym najgłębszym miejscu nie widziałam krwii ani nic innego więc raczej nie schodzi to głębiej aż do mięśni.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 09, 2011, 15:36:47 pm
Tak, możesz odcinac
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Luty 09, 2011, 18:19:06 pm
Wczoraj u Kulka znalazłam taki okrągły strupek, ma ok 1,5 cm średnicy. Nie ruszam na razie tego, dezynfekuje codziennie wodą utlenioną. Jutro lub w piątek jedziemy do weta wiec Kulek będzie oglądnięty od pazurków po uszy i zobaczymy co lekarz powie.
Monika jesteś strasznie dzielna :* A Pusia nie dość że dzielna to jeszcze wdzieczna ci za troskę :* Trzymam kciuki, będzie dobrze :*
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Luty 09, 2011, 18:35:01 pm
Biedna Pusia... monika.k trzymamy łapki i kciuki żeby to się szybciutko i bez komplikacji zagoiło :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 09, 2011, 18:42:17 pm
milka a po czym u was po prostu się gdzieś skaleczył ? czy też mieliście zastrzyki? jeżeli po zastrzykach to tez uważaj kochana bo to straszne jest ja tylko mam nadzieję że u nas to nie poszło gdzieś głębiej bo wtedy może być już tragedia ale jestem dobrej myśli jutro będziemy dalej czyścić te cholerstwo i przycinać martwicę ja wiem że dla wielu to paskudny widok te zdjęcia itd ale tylko to mogę zrobić aby jeżeli ktoś będzie miał u siebie podobny przypadek czego nikomu nie życzę to będzie mógł się kierować naszym przypadkiem - oby nasz skończył się szczęśliwie i był jedynie nauczką na przyszłość co do weterynarzy i silnych leków w zastrzykach.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Luty 09, 2011, 19:09:15 pm
U nas też po zastrzykach, niestety. A najgorsze jest to że Kulka czeka kolejne znieczulenie i kolejne zastrzyki. Tym razem jedziemy juz do weta króliczego i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki żeby Pusi się to wszystko pięknie pogoiło i żeby wyzdrowiała całkowicie :*
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 09, 2011, 19:23:05 pm
Milka u nas to się nazywa martwica rozpływna fachowo - a czy Kulek ma białą tkankę pod strupem ? jeżeli będzie biała tkanka to to samo co u nas jeżeli macie więcej szczęścia to będzie zwykła martwica łatwiejsza do zaleczenia w każdym razie trzymam kciuki i napisz co to u was jest jak już wrócicie od weta.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Luty 09, 2011, 20:06:18 pm
Tak pod tym strupkiem widze białą substancje ale ja tego nie ruszam bo się boję, po historii Twojej Pusi boje sie to ruszać. Jak wrócimy od weta to dam znać co i jak.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 09, 2011, 20:28:35 pm
Jejku nie życzę mika na prawdę oby nie , ale jeśli się okaże że to jest to samo to pytaj jeśli będzie trzeba, mimo wszystko dobrze abyś kupiła sobie ten sam żel co my on ładnie goi każdą ranę.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 10, 2011, 11:47:42 am
Korzystając z ładnej pogody pogody i że mamy dziś samochód podjedziemy do weterynarza od razu wezmę wyciąg leków które były zastosowane i niech powiedzą dlaczego ta łapka jest taka podkurczona bo niestety ona się na niej nie opiera za bardzo jak kica to ta łapeczka dotyka ziemi ale jest podkulona.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 10, 2011, 12:51:46 pm
Napisz koniecznie co powiedzial weterynarz.Pusia  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 10, 2011, 16:42:58 pm
Byliśmy okazało się że coś jest nie tak ze skokiem nie wiadomo dlaczego nie wygląda to tak jakby sobie coś zrobiła,w każdym razie na pewno nie ma mowy o złamaniu itd dostała lekki środek przeciwzapalny niesteroidowy trzeba obserwować czy będzie jej po tym lepiej, postawiłam ją u weterynarza ona zrobiła kilka kroków i było widać że ciąga łapkę więc mamy nadzieję że to się nie będzie pogarszać, co do martwicy wydaje mi się że moi weci nie do końca wiedzą co to jest i od czego niby nie powinno się było to zrobić ale jednak jakimś cudem się zrobiło chociaż no nie ma co ukrywać jeżeli osoba która podawała wtedy zastrzyki nie do końca wie co to jest te białe to wcale bym się nie zdziwiła gdyby to był błąd w podaniu inienkcji tak jak dr Krawczyk pisał, potem obejrzała to królicza wet o ile można tak powiedzieć niestety za bardzo podejść z bliska zobaczyć nie chciała wydaje mi się że dobrze zdaje sobie sprawę że ktoś popełnił błąd, no i mówiła że faktycznie ładnie to już wygląda ( z daleka ) trzeba robić dalej to co robię i maści nie podawać ani nic innego,nie powinien się z tego zrobić ropień powinno być ok ale gdyby nie było i się znowu coś babrało mamy przyjechać i ew zabieg.Trochę mnie to wszystko wkurza bo miałabym zaufanie jeszcze jakieś do nich gdyby się przyznali że może zastrzyk był źle podany, a tak czułam się dziwnie tam głownie ja mówiłam i przeczytałam im opinie Krawczyka i Wojtys chyba ich zaskoczyłam tym bo dziwne miny mieli  :/
Dziękuje Ci aga.s ty wiesz za co  :bukiet

(http://img51.imageshack.us/img51/6766/img1236resize.jpg) z wczorajszego wieczoru
(http://img822.imageshack.us/img822/958/img12552resize.jpg) z dzisiaj
(http://img3.imageshack.us/img3/9717/img1259resize.jpg)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Luty 11, 2011, 07:09:57 am
No widać ze wszystko ładnie się goi, będzie dobrze :*
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 11, 2011, 09:54:28 am
Mika a co u was się dzieje?
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Luty 11, 2011, 11:31:14 am
Teraz zerknelam na te fotki. U mojej Jozki jest to samo jak podadza zle zastrzyk. Jak wbija igle za blisko karku na tej cienkiej skorze. Wetka w PL mowila, ze moze zastrzyk byl podany 'miedzyskornie'. Tez sie wystraszylam wtedy bo powiedziano mi, ze gdyby ta martwica sie poszerzasza lub w glab robiloby sie zgrubienie to trzeba by bylo to wyciac :( Na szczescie sie zagoilo. Smarowalam takim zelem, bardzo sie lepil, nazwy nie pamietam. Jozka lizala i miala lysy placek w tym miejscu. Zrobil sie strupek i potem musialam go delikatnie usuwac, bo byl przyklejony do noworosnacych wloskow.  Do tej pory ma biala blizne po tym zastrzyku.
Zdrowka zyczymy Pusience :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 11, 2011, 12:41:51 pm
Monia widac że się goi  :hura:  :przytul: My dzisiaj na szczepienie jedziemy więc wygryzanie miejsca podania zastrzyku - się zacznie :(
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 11, 2011, 13:56:50 pm
Monia widac że się goi  hura  przytul: My dzisiaj na szczepienie jedziemy więc wygryzanie miejsca podania zastrzyku - się zacznie

kaz zaszczepic w tylek
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Luty 11, 2011, 14:45:51 pm
No dzielna Pusia - coraz ładniej się goi - Monika trzymaj się tam pomimo wszystko ciepło - będzie dobrze :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 11, 2011, 14:53:05 pm
No my mamy zdjęcie po dzisiejszym czyszczeniu myślę że pozbywanie się białej tkanki jeszcze min 1,5 tyg zajmie potem gojenie się ale wygląda to coraz lepiej, dzisiaj z łapką znowu troszkę gorzej dokupiłam traumeel s i razem z opatrunkami wyniosło ok 40zł zrobiłam jej na łapkę ciepły okład , nasmarowałam maścią i delikatnie na jakieś 20 - 30 min zawinęłam łapeczkę tak aby mogła nią ruszać i nie ściskałam chodzi jedynie o to aby nie zlizywała maści aby jej troszkę ulżyło.
(http://img171.imageshack.us/img171/6586/img1264resize.jpg)
(http://img18.imageshack.us/img18/2985/img1266resize.jpg)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Luty 12, 2011, 07:20:13 am
U nas wizyta czeka nas we wtorek. Zobaczymy co wyjdzie. Pusia jest dzielna :*
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 13, 2011, 12:39:22 pm
Dzisiaj mimo że jestem sama na weekend i oczyszczam ranę poszło nam bardzo dobrze , mam nadzieję że jeżeli ktoś będzie miał przypadek martwicy u swojego króliczka będzie nasz przykład stanowił pomoc jak sobie z tym radzić :
1) najważniejsze - w przypadku martwicy rozpływnej taką jaką my mamy gdzie tkanka obumiera i wyglądem przypomina ropę ,ale jednocześnie jest elastyczna i ciągnąca się - nie ma możliwości aby sama z siebie się zagoiła czy wyleczyła jeżeli weterynarz mówi że wystarczy przemywać ranę środkiem i czekać na strup to niestety jest w błędzie i mogę z całą stanowczością powiedzieć że to nie wystarczy przy martwicy która ma min 1cm, przy martwicy ponad 1cm potrzebne jest codzienne mycie i oczyszczanie rany z białej martwiczej tkanki która dopiero gdy zostanie w większej części usunięta dopiero następuje proces gojenia się rany trzeba przy tym pamiętać że jest to proces bardzo długotrwały i trwa ponad miesiąc.Z moich obecnych doświadczeń wynika że niezbędne są duże ilości gazy jałowej, soli fizjologicznej, nożyczki z zaokrąglonymi końcami dla niemowlaków, kilka opakować patyczków, woda utleniona, szczypczyki lub cążki.Trzeba pamiętać o wcześniejszej dezynfekcji przedmiotów - takie rzeczy jak nożyczki i cążki warto polać przegotowaną wodą a dopiero potem dodatkowo wodą utlenioną,patyczki tak samo każdą stronę patyczka należy używać tylko raz w celu czyszczenia rany ,a przed oczyszczaniem rany należy polać każdą z końcówek wodą utlenioną.Bardzo przydatne u mnie okazały się szczypczyki i cążki które służyły do chwytania tkanki martwiczej i delikatnego wyciągania lub podcięcia nożyczkami.Dobrze jest przed przystąpieniem do oczyszczania rany najpierw przemyć ją solą fizjologiczną która nie szczypie, obczyszczać ranę na około z martwych tkanek i resztek zaschłej ropy ,a dopiero potem zabrać się do czyszczenia samej rany.Preparatem który ja stosują jest żel hydrokoloidalny Flamozil który chroni ranę przed wnikaniem bakterii dzięki temu że zawiera jony srebra, obsusza ranę na około jednocześnie pochłaniając wysięg z rany, jeżeli rana jest w miejscu niedostępnym dla króliczka nie trzeba zakładać opatrunku ze względu na dobry dostęp powietrza w celu szybszego gojenia się, opatrunek należy zakładać tylko wtedy, kiedy króliczek może dosięgać do rany i lizać ją. W przypadku Pusi mamy do czynienia z martwicą idącą w głąb na ok 2 cm i ponad, więc rana z zewnątrz wygląda bardzo ładnie już ale w środku niestety było tego jeszcze bardzo dużo.Dzisiaj udało mi się wyciągnąć szczypczykami i nożyczkami całą martwiczą tkankę gdzie największy kawałek ma 5cm, oczywiście było tego jeszcze więcej na patyczkach i mniejszych kawałeczkach.To co dzisiaj wyciągnęłam mnie sama wprawiło w lekkie osłupienie.

(http://img840.imageshack.us/img840/13/img1273resize.jpg)
(http://img593.imageshack.us/img593/3614/img1274resize.jpg)
(http://img51.imageshack.us/img51/7427/img1275resize.jpg)

Niestety mimo , że rana ładnie wygląda na około w środku jeszcze siedziało tego sporo, na szczęście po dniu dzisiejszym zostało tego o wiele mniej.Ważne jest aby przy oczyszczaniu rany starać się robić to delikatnie z wyczuciem nie powodując u króliczka bólu czy stresu, zapewniam że da się to zrobić mimo że nie jest to dla niego komfortowe ale jednak trzeba to robić.Nie należy się bać i zostawiać rany samej sobie, wiem że to min 40 min każdego dnia kiedy trzeba ranę oczyścić ale jest warte tego aby nasz króliczek powracał do zdrowia i aby rana się goiła, każdy jest w stanie nauczyć się robić to samemu - mało tego nikt nie zrobi tego lepiej jak kochający opiekun bo wtedy zwierze czuje się kochane i wie że nie chcemy go skrzywdzić.
Drogi opiekunie nie czekaj na cud - to jest gnijąca tkanka która niestety śmierdzi i nie ma innej możliwości jak oczyszczać to samemu delikatnie ew poddać zwierzę czyszczeniu u weterynarza co będzie bardziej bolesne i stresujące dla niego.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 13, 2011, 13:12:12 pm
nozyczki czy strzypczyki nie wydezynfekuje sie przegotowana woda,najlepiej spirytusem..woda utleniona tez nic nie da...uzywasz jalowych gazikow..b.dobrze ale patyczki sa zbedne bo ich tez niczym nie zdezynfekujesz
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Jakub w Luty 13, 2011, 13:34:18 pm
Jej monika.k gratuluję wytrwałości. Pusiu nie daj się i zdrowiej szybko.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 13, 2011, 13:46:37 pm
reniaw powiedzmy że zdania na temat wody utlenionej są podzielone także wśród weterynarzy,niech każdy tą kwestię zostawi do wyboru, ja bez patyczków nie poradziłabym sobie i jest to bardzo pomocna mi rzecz gdybym miała się dłubać w otwartej ranie wtedy można przelewać spirytusem ale np nie wyobrażam sobie teraz pracować bez patyczków ,a nie ma mowy o zastosowaniu mocniejszego środka bo już przy kontakcie z wodą utlenioną tkanka zaczyna dosłownie ''skwierczeć" i wtedy niestety puśka zaczyna mi zgrzytać zębiskami że boli,myślę że mocniejsze środki można sobie zostawić przy poważniejszych zabiegach,a  generalnie one są już przeprowadzane u weterynarza.Ważne aby przeprowadzić podstawową dezynfekcję,a gotująca się woda zabija praktycznie większość zarazków plus przelanie dla pewności wodą utlenioną czy innym środkiem dezynfekującym moim zdaniem jest wystarczające przy ranach które nie krwawią.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 13, 2011, 13:55:23 pm
ja Ci nie kaze lac spirytusem po ranie bo to boli...rzeczywiscie tylko wydezynfekowac narzedzia,ktorych uzywasz spirytusem,ktory zaraz odparuje z narzedzia
wystarczy przetrzec wacikiem namoczonym sprytusem czy spryskac..zalezy co sie ma..

pisalas woda przegotowana,a nie wrzatkiem :/a to cos innego.....od wrzatku znow nozyczki sie stepia..
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 13, 2011, 14:47:00 pm
eheh Reniaw no chodziło o taką gotującą się wodę- wrzątek inaczej :) z patyczkami to jest tak że u nas nie ma czasu na pierdzielenie się, żywy królik niechętnie daje się oczyszczać przez 40 min więc wszystko muszę robić szybko i sprawnie więc jak już ją usadowię i odsunę ranę do wglądu to wszystko mam ustawione pod ręką i jak jedną rzecz odkładam to drugą już biorę - to taki wyścig z czasem można powiedzieć i tak cudem chyba puśka daje się przetrzymać tyle czasu po prostu tutaj trzeba dobrych szybkich i efektywnych rozwiązań to chyba przypomina pracę chirurga właśnie, człowiek nie zwraca już uwagi na to że to paskudne jest tylko działa mechanicznie aby szybko , skutecznie i jak najbardziej możliwie bezboleśnie to zrobić i tak chyba idzie mi całkiem nieźle bo jeszcze mnie nie znienawidziła i wieczorem daje się pogłaskać chociaż jak widzi mnie z rana jak idę z kocykiem po nią to słyszę burczenie i fukanie
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Struś w Luty 13, 2011, 17:17:45 pm
monika.k...jeśli Pusia ma taką ranę, tak długo gojącą się i wymagającą pielęgnacji, nie myślałas, że organizm może być zainfekowany??ropa to w końcu wytwór pracujących bakterii, stanu zapalnego w organizmie. ja nie chcę absolutnie sie mądrować, ale tak sobie pomyślałam..Organizm Pusi musi też sam walczyć z tym paskudztwem...
Pozdrawiam i życzę nadal takiej wytrwałości:)Będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 13, 2011, 18:35:57 pm
Może być ale raczej nie jest ew jest osłabiona wiadomo po zapaleniu płuc i antybiotykach niestety trzeba pamiętać że kolejny antybiotyk jedynie jeszcze bardziej mógłby zaszkodzić ,a dotychczas żaden weterynarz nie pisał nic o antybiotyku, nasza wet też nie mówiła aby to było konieczne mimo że rana jest głęboka nie powinna mieć ujścia głębiej do tkanek i na resztę organizmu z tego co mi mówiono to kwestia podskórna jedynie, pusia dostaje prawie codziennie lacidofil cały czas rana jest smarowana żelem więc bakterie tam nie mają odstępu, dostaje też wit c na warzywka i bardzo dużo ziół szczególnie pokrzywy aby jej krew się oczyszczała.Wiadomo jej organizm teraz jest dość słaby ale staram się jej pomagać naturalnie,może jeszcze dokupię echinacee.Dzisiaj na pewno dzieje się coś dziwnego bo po tym co usunęłam z rana przy oczyszczaniu nagle sama martwica zaczęła wychodzić  :niespodzianka, nie wiem nigdy czegoś takiego nie widziałam możliwe że to co usunęłam było czopem skoro nagle martwa tkanka wychodzi na wierzch, dałam jej sianka niedawno nachyliła się patrze a tam cały ogromny glut biały wyłazi więc wzięłam się jeszcze raz za oczyszczanie i znowu ok 5cm martwicy wyszło - coś niesamowitego mam nadzieję że skoro tak ładnie się oczyszcza to szybko zacznie się goić w takim wypadku, co było jeszcze dziwniejsze po oczyszczaniu porannym i wieczornym teraz rana się bardzo skurczyła wielkością praktycznie przypomina teraz dziurkę gdzie na około jest niewielka warstwa białej tkanki, mniej więcej zaglądałam i już niewiele tam tego zostało - jeżeli z rana znowu coś wyjdzie to powinno się szybciutko goić.Struś rana raczej jest zamknięta i nie widziałam dotychczas krwii ani w środku ani na obrzeżach więc jako taka infekcja krwii jej nie grozi z tego co mi mówiono jednak trzeba zadbać o odporność organizmu teraz mimo wszystko.Mam nadzieję ,że będzie dobrze.
(http://img10.imageshack.us/img10/7868/img1285resize.jpg)
(http://i1233.photobucket.com/albums/ff398/EkoMonika/IMG_1289_resize.jpg)
(http://i1233.photobucket.com/albums/ff398/EkoMonika/IMG_1287_resize.jpg)

Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 13, 2011, 18:48:55 pm
ja pitole. :(..kurcze jak tak w necie sie na to patrzy to brzydko to wyglada....ale ropy nie ma..tylko ta martwica..tak?ta dziurka w srodku duza jest?ogolnie wielkosc calego "bialego" jak jest?kurcze po grupich zastrzykach tak cos..masakra
kup..kup Echinace,dobra jest..ja wkraplalam na cos do jedzenia,chodz nie wiem czy tak mozna bo jest z alkoholem,ale Franek inaczej nie chcial..
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 13, 2011, 19:04:10 pm
właśnie o to chodzi reniaw że ropy samej w sobie nie ma ta biała tkanka nawet jak jest mniej gęsta to dość elastyczna i klejąca, a te gluty co wyciągałam były jak guma do żucia takiej konsystencji,sama jestem w szoku bo dosłownie martwica zaczęła wyłazić na wierzch sama, dziurka ma ok 2 cm może troszkę więcej idzie po skosie pod skórą z tego co widziałam chyba nie ma już tam więcej tak gęstej zbitej mazi ale kto wie może jeszcze coś wyjdzie ale nie nie powinno w takich ilościach, na razie na około jedynie jest cienka warstwa białej tkanki ale już nie elastyczna tylko przyrośnięta do zdrowej tkanki więc wydaje mi się że jak ze środka już wszystko wyjdzie to ta warstewka na około powinna się ładnie obsuszać żelem i riwanolem, zobaczymy co wyjdzie nam jutro, rana na zdjęciu wydaje się teraz większa bo skórę delikatnie naciągałam ale sama rana w środku drastycznie się zmniejszyła widocznie była taka duża z powodu zalegającej tkanki.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 13, 2011, 19:08:00 pm
Ale sie tego swinstwa natworzylo. Dobrze, ze ladnie sie goi i pomalu do przodu. Wyglaskaj Pusie i siebie od ciotki
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 13, 2011, 19:09:32 pm
2 cm to nie jest zle..na zdj to wyglada na wiele...wiele wieksze...
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Struś w Luty 13, 2011, 19:15:03 pm
Może Biostymina..Preparat w ampułkach-10szt za 13 zl...stymuluje odporność i nie jest na alkoholu.. Ja dawałam to moim myszom, i sama też piłam kiedyś..Ależ to paskudnie wygląda... Obkurcza się rana dlatego, że mogło dojść do oddzielenia tej martwicy od zywej tkanki..To naturalna ochrona organizmu... Będzie dobrze..:)Trzymam nadal kciuki..
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 13, 2011, 19:27:27 pm
Zobaczymy Struś co kupimy Bistymina na razie jakby wychodzi najtaniej bo na początku jak do mnie trafiła podawałam jej ew zobaczymy jak będzie z finansami to kupimy Echinacee lub Beta glukan tylko ten kosztuje ok 32 - 37zł, ja też myślę że doszło do oddzielenia martwej tkanki tylko że na początku tego było za dużo więc żel działał delikatnie widocznie musiałam wyjąć to co trzeba było aby zaczęło wychodzić no ale patrząc na to ile tego tam siedziało to ja się nie dziwie że rana była dużo większa tylko że jak wcześniej czyściłam ranę nie było widać że tego jest aż tyle bo ten glut co wyjęłam też miał ponad 5cm więc w dniu dzisiejszym poszło ponad 10cm martwicy to jest bardzo dużo już za pierwszym razem jak wyjęłam tamten kawałek zauważyłam że mniej zbita tkanka marwticza zaczynała podchodzić sama do góry.
aga.s - ty wiesz ile ja i pusiak tobie zawdzięczamy  :heart nie musisz nawet mówić ,że trzymasz łapki bo my wiemy i czujemy twoje wielgachne serducho z daleka :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Struś w Luty 13, 2011, 19:33:27 pm
No Biostymina jest dobra..naprawdę..ale może trzeba z grubej rury dać..nie wiem..Myślę, że spowodowałaś, że paskudztwo samo wyłazi....jestem pełna nadzieii, że będzie dobrze..przecież musi:)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 13, 2011, 19:52:00 pm
eheh Struś jak z grubej rury to my się chyba postaramy o beta glukan w końcu :) poczekamy jeszcze kilka dni jeżeli los nam ześle więcej klientów to powinno się udać kupić jeszcze i to. Na razie jeszcze kilka dni pojedziemy na ziołach wszelakich bo też mają dużo witaminek,zobaczymy na co nas stać będzie to to kupimy, na razie faszeruje ją pokrzywą bo nie ma nic lepszego na oczyszczanie krwii a ona chętnie wszystko wcina,witaminkę c też nakraplam bezpośrednio na jedzonko :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Luty 13, 2011, 21:49:40 pm
Ja kupiłam Beta Glukan i podaje Kulkowi do wody, jedna kapsułka na 3 użycia mi wystarczy  (sama też używam). Za 60 kapsułek zapłaciłam 34 zł. Może to Wam pomoże.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 14, 2011, 12:07:27 pm
Myśmy mika mieli beta glukan na jesieni dzięki naszej pb bo nam wysłała,mam nadzieję że w ciągu tygodnia już się uda go zakupić :)
dzisiaj oprócz pięknej pogody w Białymstoku na walentynki dostałam także prezent od Pusi :) Struś miała rację musiałam wczoraj oddzielić martwicę skoro wychodziła bo już prawie nic nie zostało jedynie mniejsza warstwa na obrzeżach rany więc dzisiaj zajęło nam to połowę mniej czasu bo gazą z riwanolem ściągnęłam to co jeszcze wyszło przez noc ale było tego już bardzo mało i patyczkami z riwanolem przemyłam szybciutko w środeczku chociaż było to już ciężkie bo rana się zamyka od wczoraj dziurka jest już bardzo wąska więc obsuszyłam riwanolem nałożyłam żel i tyle, wygląda na to że już będzie się goić i wystarczy obczyszczać głównie z zewnątrz ew zakraplać riwanol i smarować żelem możliwe że będzie się już zasklepiać nam ta rana.

(http://img828.imageshack.us/img828/8239/img1301resize.jpg)
(http://img189.imageshack.us/img189/5729/img1302resize.jpg)

Widać że im szybciej rana się goi tym ona też lepiej się czuję :) niestety nadal jedynie na 3 łapkach ale stara się i radzi sobie,łapeczkę nadal smarujemy maścią myślę że na dniach już powinna też mniej boleć
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Struś w Luty 14, 2011, 14:52:02 pm
Jupiiiiiiiiii :jupi Super wieści.... No teraz jeśli "dziura" sie zamyka to znaczy,ze tam nic nie ma:)
bardzo sie cieszę i to co jedynie z wierzchu zostało musi zejść...Myślę, że to jakaś taka cysta po zastrzykach się zrobiła, wciąż igła w jedno miejsce ładowana, zrosty i stan zapalny murowany...
Myślisz,że łapka jest wynikiem tego zapalenia??
Muszę przyznać, że widać, ze rana się obkurczyła....
Gratuluje wytrwałości:)naprawdę wielkie brawa!!!!!!!!!!!!!!!!! :hura: :doping: :brawo:
moj Truś jak wspomniałam miał martwicę bo przy amputacji chyba jakieś naczynko pękło i doszlo do niedokrwienia mięśnia więc obumarł....i taki suchy był..w związku z tym miał to regularnie przycinane az do zdrowej tkanki-nie bolalo go bo to martwe bylo,ale jak juz do zdrowej dochodzilismy to nie byl zadowolony...
tak naprawdę dzieki temu usuwaniu szybciej sie zagoił choc tez to troche trwalo...Biegał z prawie gnijącym udem:/teraz siersc odrosla a moj krolas ma ADHD:)
Także monika.k będzie dobrze bo przecież już jest:):):)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 14, 2011, 15:22:28 pm
No ta martwica najgorsze świństwo,ale już jest o wiele lepiej wczorajsze męczenie jej widać dało dobre skutki teraz już mamy z górki :) za to dokupiłam jej dziś opakowanie pokrzywy aby szybciej krew oczyszczała i sianko rumiankowe mniaam zjadła ze smakiem :) nie wiem Struś czy ta tkanka biała co jest połączona ze zdrową zejdzie - nie sądzę ale zasuszam ją riwanolem i potem dopiero kładę żel w każdym razie te białe co jest połączone z tkanką jest już dość suche i wydaje mi się że po prostu rana razem z tym będzie się zasklepiać - zobaczymy, ważne że jest duuużo lepiej
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Zara w Luty 14, 2011, 20:44:15 pm
Super przeczytać dobre wieści :) Życzę Pusi jak najszybszego powrotu do zdrowia i dobrego samopoczucia ;) Oby teraz już wszystko było "z górki".
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Luty 14, 2011, 20:58:33 pm
Monika, nie mam słów dla Twojej pracy i miłości dla tej biednej królinki. Jesteś wielka :przytul. Niech maleńka wraca do zdrówka a dla Ciebie  :bukiet :bukiet
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 14, 2011, 22:18:19 pm
Kochani miło mi ale mówcie mi to jak walka się skończy :) niestety jutro idę zakupić traumeel w kropelkach bo maść działa jedynie na zewnątrz a zapewne wchłania sie mało ze względu na futerko, generalnie dokopałam się do całego opisu tego leku w leczeniu małych zwierząt jak będzie więcej czasu to zamieszczę gdzieś na forum - na razie będę podawać 5 kropli 3 razy dziennie - to lek homeopatyczny bezpieczny ,a jednak bardzo skuteczny w leczeniu małych zwierząt - jeżeli nadal będzie tak samo wtedy w środę dostaniemy od naszej koleżanki leki przeciwbólowe które zostały jej po króliczku także z takim samym problemem ale możliwe że zostaną jedynie dla bezpieczeństwa i nie trzeba będzie ich podawać zobaczymy jak traumeel zadziała - niestety łapka dalej boli a pusiak obciążył za mocno zdrowa łapkę i ciężko jej się chodzi a traumeel działa także przeciwbólowo i przeciwzapalnie ma tez korzystny wpływ na organizm bo zawiera echinaceę.Lek zamierzam kupić i podać około południa więc wieczorkiem napiszę czy coś już podziała.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 14, 2011, 22:47:46 pm
Monia cieszę się że sie poprawiło a ty jestes naprawde silna.W sumie to czego sie nie robi jak się kogoś bardzo bardzo kocha :) Głaseczki ślemy dla Pusi  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 15, 2011, 13:44:29 pm
Obleaciałam dzisiaj 10 aptek udało mi się dostać traumell w tabletkach farmaceutka powiedziała że nie ma problemu i można przemycić w jedzeniu - koszt 22zł 50 tabletek będziemy podawać 3 razy dziennie zobaczymy może wieczorem już będzie się czuła lepiej z łapeczką , lek zawiera echinaceę więc nie musimy już nic kupować więcej na odporność :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 15, 2011, 22:04:05 pm
A więc łapka jeszcze w górze ale .. moi drodzy pusiak pierwszy raz od dłuższego czasu biegał sobie :) i to całkiem sporo troszkę starałam się ją spowalniać aby łapki nie obciążała ale nie da się królikowi zabronić biegać ,a to był taki wspaniały widok chyba pierwszy raz od miesiąca  :rotfl2: :bunny:
pusiak dostała dzisiaj w sumie 3 tabletki traumeel mam nadzieję że jak najszybciej zobaczę ją biegającą na 4 łapkach tabletek starcza na ponad 2 tygodnie więc będzie dostawała codziennie 3 jeżeli poprawi się to zmniejszę dawkę.Daje to nadzieję na to że wyjdzie z tego całego koszmaru i że rana jak najszybciej się zagoi bo już pojawia się na około rany właściwy strupek no i że na 4 łapkach pokica mi dziewczyna.Jutro zrobimy zdjęcia :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Luty 15, 2011, 23:23:19 pm
Jakie wspaniałe wieści :brawo: :brawo: :brawo:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 16, 2011, 11:17:58 am
Z łapką na pewno już lepiej bo ciężko było ją utrzymać było przy czyszczeniu rany, nawet sama mi uciekła i zeskoczyła z łóżka :) daje radę siedzieć przy myciu się na tylnich łapkach i nie pada na boki bo 2 dni temu to zaczynało wyglądać tak jakby miała co najmniej paraliż, wiadomo że nie od razu lek homeopatyczny postawi ją na 4 łapy ale na pewno stan zapalny zaczyna mijać ona się ewidentnie lepiej czuje i to bez skutków ubocznych jak po normalnych lekach.Z raną też lepiej jeszcze cały czas trzeba oczyszczać w środku patyczkami ale wychodzi już malutko tyle co na patyczkach, najpierw osuszam riwanolem potem dopiero nakładam żel, rana na około zaczyna się ściągać zaczyna się robić strup jego nadmiar delikatnie odchodzi przy odmaczaniu solą i riwanolem nie wiem czy zobaczycie różnicę już po oczyszczaniu na zdjęcia najwyżej postaram się zrobić zdjęcia jeszcze przed.
(http://img8.imageshack.us/img8/9/img1312resize.jpg)
(http://img402.imageshack.us/img402/2043/img1313resizel.jpg)
(http://img708.imageshack.us/img708/639/img1314resize.jpg)
(http://img217.imageshack.us/img217/3858/img1315resize.jpg)

a tak pusiak odpoczywa chora łapka jest na górze leży sobie tak aby jej nie obciążać
(http://img811.imageshack.us/img811/7721/img1318resize.jpg)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Struś w Luty 16, 2011, 13:10:05 pm
Bidulka...ale widzę, że ku lepszemu naprawdę...No i rana bardziej sucha..bo przeciez te pierwsze zdjęcia to makabra-az się lało:/ brrrrrrrrrr... Ciekawe co z ta łapka się stało?? Ale mam nadzieję, że już będzie wszystko ok:)
Pozdrawiam i razem z Trusiem nie puszczamy kciuków:)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Luty 16, 2011, 13:15:32 pm
monika.k - jeśli uszkodzenie łapki jest neurologiczne nie mechaniczne, pilnuj, aby Pusia jej używała. Króliki naprawdę szybko przyzwyczajają się do nieużywania kończyn, a później trudno ten proces cofnąć. Po zdjęciu widać, że w łapce może być lekki przykurcz - takie coś trzeba ćwiczyć. Pytałaś wet o ewentualną rehabilitację?
Jeśli siedzi na niej jak się myje - to bardzo dobrze.
Dużo zdrowia dla Pusiaczka  :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 16, 2011, 14:12:02 pm
Kata_strofa oni ją dobrze wymacali po całej łapce i nodze no i mamy stan zapalny w skoku w sumie z niewiadomych przyczyn po prostu bolało ją w tym miejscu i nie używała łapki do chodzenia, wtedy dostała lek przeciwzapalny i przeciwbólowy u weta ale podziałało jedynie na 12h, dlatego teraz stosujemy traumeel maść i tabletki jest coraz lepiej no wczoraj mnie zadziwiła widać że stan zapalny zaczyna się cofać ale aby mówić o zupełnym wyleczeniu trzeba poczekać jeszcze kilka dni do tego momentu aż zacznie normalnie stawiać łapkę - zobaczymy jeżeli wierzyć wetom i to stan zapalny to powinno nam to po leku szybko się cofać jeżeli nadal bedzie coś nie tak to pojadę i poproszę o prześwietlenie.
(http://forum.kroliki.net/Themes/default/images/warnpmod.gif) Obrażanie użytkowników forum, administracji i moderacji na SB; wszczynanie awantur na SB; niestosowanie się do poleceń admina
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Luty 16, 2011, 14:37:41 pm
Tą łapkę ona "dociska" lekko do biodra? Jak odciąga się lekko nóżkę to ona jest sztywna czy miękka i ruchoma? Czy można ją wyprostować lekko do przodu?
Bo tak to wyglądało u nas po zastrzyku (narkozie), tylko było jeszcze gorzej niż u Pusi. Pojawiło się to tydzień po rzeczonym zastrzyku i niestety pogarszało. Ani przeciwbólowe ani steryd wtedy nie pomogły, tylko rehabilitacja i leki rozkurczowe. U nas na szczęście problem był szybciutko zdiagnozowany, ale leczenie i tak trwało prawie 3 miesiące.
Mówię to tylko po obserwacji zdjęcia - chciałam tylko zwrócić Twoją uwagę na możliwą inną przyczynę :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 16, 2011, 18:13:36 pm
Z tego jak to wygląda to spokojnie od samego początku mogła prostować całą nóżkę, wiesz nie da sie zdjęcia zrobić ale ona jak stoi oparta na tą łapkę to zgina paluszki i poprawia łapkę aby dobrze na niej siedzieć właśnie tak jakby ją w tamtym miejscu niedaleko skoku bolało i tak jak wet badał to właśnie całą łapkę i prostował jej no i wyszło że najszybciej zapalenie w tym miejscu bo ją boli , ja ją wtedy u weta stawiałam aby pochodziła to mógł sam zobaczyć, w każdym razie po leku jest bardziej energiczna stara się częściej opierać na chorej łapce i biega czyli mniej ja boli jednie jak kica to na trzech i chorą podkula - stąd właśnie najszybciej to skok.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Zara w Luty 20, 2011, 21:20:53 pm
Jak tam Pusia, wraca do zdrowia? Jak jej łapka?
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 20, 2011, 21:30:18 pm
Jak tam Pusia, wraca do zdrowia? Jak jej łapka?

W tej chwili Monia ci nie odpowie bo jest zablokowana bo była niegrzeczna ;) (Monia  :lanie:) .Dostałam od niej wiadomośc na gg:

Spk - monika.k (18-02-2011 11:20)

dzisiaj jesteśmy już po czyszczeniu
coraz ladniej to wygląda
samą dziurke jeszcze trzeba czyscic niestety
to jest tak jak myślalalm czyli z boku rany gdzie jest jeszcze niewielka warstwa bialej tkanki niestety trzeba to usuwac delikatnie
bo inaczej sie nie chce goic
na wierzchu sie tworzy strup ale co z tego jak w srodku to nie zasycha
ale juz na prawde ładnie to wygląda
i mala dziurka
ale patrze ze jak odmaczam riwanolem i sola fizj to po ok 10 minutach delikatnie odchodzi wszystko
a z łapką lepiej no jeszcze nie kica na 4
ale coraz czesciej jak stoi czu juz chodzi to sie zaczyna podpierac na niej
jeszcze jedynie nie za bardzo moze sie nia podrapaæ
ale wyciąga ja normalnie wiêc nie sądze aby tam przykurcz był
w każdym razie biega sobie wieczorami za swoją Dziunią
może na dniach już postawi łapkê na ziemi i bêdzie na niej kicaæ
monia moze mnie nie byc w weekend z powodu braku dostepu do neta wiec odezwe sie w poniedzielek jakbyc co
jutro moze bede moze nie w niedziele na pewno mnie nie bedzie
patrze ze pusiak coraz czêsciej opiera sie na chorej lapce
jeszcze jedynie kica na 3

Spk - monika.k (19-02-2011 17:25)
pusiak zaczyna juz chodząc w polowie opierac sie na łapce nawet sie nia podrapala dzisiaj
jest coraz lepiej

Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Luty 20, 2011, 22:20:23 pm
Proszę przekazać Monice, że jesteśmy pełni uznania za jej opiekę na Pusią. Pozdrawiam serdecznie i dale trzymam kciuki za zdrówko króliczki.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 20, 2011, 23:18:04 pm
Ok napisałam Monice :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Luty 22, 2011, 21:14:40 pm
Monika2415 wiesz może, co słychać u Pusi, jak leczenie. Bardzo dużo mogłyśmy nauczyć się od Moniki, bo cały przebieg leczenia fotografowała i opisywała. Bardzo szkoda, że już jej z nami niema. Pozdrawiam cieplutko i cały czas trzymam kciuki za maleńką. Monika, gratuluję siły i wytrwałości. :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Luty 22, 2011, 21:19:33 pm
świeże wiadomości o pusi :)

pusiak coraz czesciej kica na 4 lapkach
czasami jeszcze podnosi chora łapkę ale juz stara sie kicac na obu tylnich
jeszcze niezdarnie ale juz o niebo lepiej
ba dzisiaj nawet robila pirułety w locie  jeszcze martwica sie zbiera kurcze nie wiem skąd tyle mniej niz wczesniej ale jeszcze wychodzi i sie tak zastanawiam skąd ....

napisane przez Monike.k :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 22, 2011, 22:07:07 pm
Mnie też taką wiadomośc wysłała :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Zara w Luty 22, 2011, 23:56:55 pm
Żeby tylko ładnie wszystko się zagoiło a Pusia jak najszybciej wróciła do zdrowia :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Luty 24, 2011, 20:44:37 pm
Jestem kochani jestem jako że ferdek dumą się uniósł i mnie zbanował to mnie nie było :P ale już przekazuję relację :
Puś jeszcze nie kica normalnie w pełnym słowa tego znaczeniu, ale już kicając chorą łapką się posługuje w połowie się podpierając a to już duży sukces ostatnio próbowała nawet piruety robić, apetycik dopisuje nawet bardzo jedyne co martwi to że nadal martwica wychodzi znowu mieliśmy przypadek że sama wychodziła na wierzch możliwe że to z głębszych miejsc bo dziurka jest dość wąska i ciężko cokolwiek głębiej zobaczyć ciężej też ją utrzymać bo jak tylko mnie widzi z kocykiem że idę po nią z rana to burczy i piszczy ale co zrobić oczyszczać trzeba,myślę że już bliżej końca bo dzisiaj oczyszczałam patyczkiem delikatnie i poleciało troszkę krwii ze środka patyczek był delikatnie nią ubrudzony możliwe że dlatego iż tam coraz mnie na zdrowej tkance martwicy, strasznie długo się to goi, cały czas pusiak dostaje traumeel w tabletkach 3 razy dziennie i na stan zapalny w skoku ale także ten lek jest na wszelkie stany zapalne organizmu i działa na odporność.
(http://img821.imageshack.us/img821/9209/img1392resized.jpg)
(http://img69.imageshack.us/img69/9604/img1395resize.jpg)
(http://img822.imageshack.us/img822/5528/img1397resize.jpg)
(http://img441.imageshack.us/img441/1897/img1403resize.jpg)

Dziękuję wszystkim tym ,którzy kiedy mnie nie było postanowili łapać mnie na gg czy dowiadywać się co z pusią przez moich wspaniałych forumowych przyjaciół - to bardzo miłe :)

Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 25, 2011, 19:30:41 pm
Noooo, czesc Dziewczyny :przytul
Juz sie za Wami stesknilam, dobrze ze sie goi pomalutku ale i tak jeszcze troszke musicie wytrzymac. Ucaluj Pusie mocno za dzielnosc
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: maro w Luty 25, 2011, 21:40:17 pm
Ale rana wygląda już dużo lepiej i jest widocznie mniejsza.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Luty 26, 2011, 22:02:21 pm
Monika, dobrze, że znowu jesteś z nami. Pusia - tak na oko - wygląda o wiele lepiej. Łapka też wygląda zrowiej, jest mnie pokurczona. Pozdrawiam cieplutko a Pusię proszę ucałować w ten śliczny cierpliwy nosek :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Luty 27, 2011, 00:50:35 am
Ładnie już Pusia wygląda :) dobrze, ze ma taką troskliwą panią :przytul:

Życzymy dużo zdrowia i przesyłamy głaski :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Luty 27, 2011, 12:32:13 pm
Ja wczoraj oglądałam filmiki z dziewczynami , Pusia dosłownie już bryka, widać że odżyła :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Luty 27, 2011, 12:39:29 pm
Wygląda na to, że Pusia ma się coraz lepiej bryka jak zawodowy rozrabiaka - i cudna mordka Dziuni - śliczne uszyska :bunny:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Marzec 02, 2011, 10:36:44 am
Moni, co tam słychać u chorowitki Pusi?
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Marzec 02, 2011, 11:56:57 am
Całkiem nieźle łapka już prawie w 100% sprawna, martwica też wydaje mi się coraz lepiej codziennie wychodzi jeszcze dziurka się obkurcza wraz z wychodzeniem mazi - zobaczymy jak to będzie ,ale wierzę że faktycznie nie ma to ujścia głębiej w każdym razie z zewnątrz wygląda coraz lepiej :) mała bryka i bawi się.Pojawił się nam już kilka dni temu na podbrzuszu z tej samej strony co był poprzedni i łapka chora, nie powiększa się nie boli jej ,a w dotyku jak najbardziej przypomina tłuszczak nie sądzę aby to był kolejny guz po lekach które wtedy dostała niedaleko na łapkę, jest typowo podskórny i nie przyrośnięty do tkanek czy mięśnia, na razie też nic złego się nie dzieje więc nie ma sensu męczyć jej po prostu obserwuje czy się nie powiększa, kończymy kurację traumeelem być może przejdziemy na samą echinaceę ale jeszcze się zastanawiam czy znowu nie wykupić traumeelu.
zdjęcie z wczoraj :
(http://img852.imageshack.us/img852/6086/img1470resize.jpg)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Marzec 02, 2011, 13:26:24 pm
Kochana Pusienka :heart jak to milo czytac,ze zdrowiejesz :hura: :onajego
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Zara w Marzec 02, 2011, 20:19:42 pm
Super, dobrze wiedzieć że wszystko idzie w dobrym kierunku :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Marzec 02, 2011, 22:07:15 pm
Miło czytać, że jest coraz lepiej.
Pozdrawiamy z uszatkami cieplutko całą Waszą króliczo-ludzką rodzinę :lol
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Marzec 03, 2011, 21:09:38 pm
oo nowe wieści, super że już z pusią dobrze :) teraz już bedzie tylko lepiej:)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Marzec 04, 2011, 13:48:54 pm
Witamy naszych zakróliczonych przyjaciół :) dzisiaj mamy dla was niespodziankę, to że chorowitka czuje się lepiej to już fakt bo broić zaczyna jak kiedyś i znowu przeskakuje przez kojec i wskakuje do torby z sianem ale jaka ona przy tym słodka :)
(http://img843.imageshack.us/img843/8093/img1488resize.jpg)
(http://img694.imageshack.us/img694/6923/img1489resize.jpg)

a na koniec zdjęcie z dzisiaj jeszcze przed oczyszczaniem aby było widać jak wygląda dziurka ,a te białe to dalej wychodząca martwica:/ dziurka jest o wiele mniejsza ale martwica dalej wychodzi pocieszające jest to że sama wyłazi

(http://img826.imageshack.us/img826/8317/img1495resizex.jpg)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Marzec 04, 2011, 14:01:59 pm
Cieszymy się, że już lepiej:) Mała bidulka ale jaka słodka w tej torbie :D Wygląda jakby mówiła " a to Ty, no fajnie, ale daj mi jeść" :D Prosimy wymiziać od nas królewnę :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Marzec 04, 2011, 14:15:53 pm
Hehe drugie zdjęcie jest super  :onajego i super że z Pusią już jest ok i co ważne że ma apetyt  :brawo: Głaseczki ślemy  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Inga w Marzec 04, 2011, 15:22:28 pm
Długoucha Pusiu, świetnie czytać że zdrowiejesz!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Marzec 04, 2011, 15:38:51 pm
szczesliwa slicznotka...
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Marzec 04, 2011, 19:05:06 pm
cud, miód i uszol bez uszu - cudny zbrodniarz z niej :bunny:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: motylek4523 w Marzec 04, 2011, 21:21:05 pm
pierwsze zdjęcie cudaśne :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: MAS w Marzec 04, 2011, 21:27:49 pm
dla dzielnej Pusi(i jej opiekunki) :pokoj:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: pb w Marzec 04, 2011, 22:25:29 pm
Moniczko bardzo się cieszę ze ten koszmar już za Wami
i wspaniale widzieć taka szczęśliwą Pusie :)
medal się wam należy za ten cały trud i smutek który tak wytrwale przezwyciężyłyście
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Marzec 05, 2011, 09:56:25 am
Dziękuje dziewczyny :) najgorsze  że nie wiadomo ile to jeszcze potrwa ta dziurka dość wąska i nawet jak się wydaje iż nic tam już nie ma to zaraz znowu wyłazi martwica, o tyle dobrze że się nic złego nie dzieje mam nadzieję że już bliżej końca.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: maro w Marzec 05, 2011, 11:25:02 am
Monika na pewno bliżej, lepiej że wyłazi a nie zbiera się w środku. Niech wyłazi do końca.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Marzec 05, 2011, 18:11:44 pm
Jak dobrze, że Pusia znowu broi :jupi. Tobie za wytrwałość :bukiet
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: mysza w Marzec 05, 2011, 19:47:44 pm
Rana bardzo ładnie sie goi :) Trzymamy kciuki za całkowite wyleczenie :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Marzec 10, 2011, 13:36:19 pm
Co tam słychać u Pusi? Mam nadzieję, że wszystko dobrze. Pozdrawiamy z króliczkami ;-)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Marzec 11, 2011, 14:26:04 pm
Hej kochani :) dobrze u Pusi  martwicy na razie wychodzi mnie i rana się bardziej obkurcza więc wszystko wporządku, wydaje mi się że ten guz na podbrzuszu też jakby mniejszy ale za to nie ręczę bo może mi się tylko wydawać mam nadzieję że faktycznie tak jest,na razie nic u nas nowego się nie dzieje a brak wieści to raczej dobra wiadomość w tym wypadku :) na około rany już futerko odrasta więc nawet nie ma jak do końca zrobić zdjęcia aby było widoczne mamy nadzieję że rana się już będzie ładnie goić, na razie faszerujemy Pusiaka ziołami codziennie aby była odporna i aby krew się oczyszczała.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Marzec 15, 2011, 14:36:57 pm
Witamy ponownie informujemy że Pusiak ma się dobrze, wraz z wychodzeniem martwicy dziurka się jeszcze zmniejszyła więc teraz mamy problem aby ją obczyszczać w środku bo nawet patyczek już nie wchodzi,możliwe że niedługo już się nam ta dziurka zamknie.Co do guza który miała na brzuchu okazało się że jednak to znowu był krwiak zrost bo zmniejszył się nam i zanikać zaczyna.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Marzec 22, 2011, 17:50:20 pm
witamy ponownie - obecnie od 2 dni już nie oczyszczam rany u Pusi dziurka na tyle się obkurczyła że nie było już jak mimo że jeszcze troszkę białej tkanki wychodziło na razie na całej powierzchni zrobił się ładny cienki strupek więc wydaje się że powinno sie ładnie zagoić ale czy nic już nie będzie wychodzić będzie wiadomo jak już strupek odpadnie.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 17, 2011, 19:33:46 pm
Mamy nowe wieści niestety nasza walka jak miałam nadzieje z Pusią się nie skończyła, wydawało się , że ''martwica" już się zagoiła ale znowu wymacałam kuleczkę pod skórą i guzek obok gdzie była martwica, niestety najszybciej to promienica, w poniedziałek będziemy mieli pod tym kierunkiem zrobione wyniki bo został wzięty wymaz niestety ta kuleczka jak się okazało to dalej biała ropa połączona o zgrozo z guzem obok, jeżeli badania wykażą promienicę wtedy Pusia będzie miała wszczepianą podskórnie tabletkę z jodem jako że daje ona lepsze rezultaty od leczenia antybiotykami, o tyle nie jest źle że to bardziej powierzchowna sprawa i ropa nie poszła raczej głębiej.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 17, 2011, 20:10:28 pm
o cholera,znowu paskudztwo  dopadlo krolewne :oh: Pusiu najslodsze sloneczko kochane pedz to chorobsko jak najdalej od siebie :zonka: Zdrowka zycze ci ucholko cudowna :onajego :zakochany:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Zara w Czerwiec 17, 2011, 22:46:16 pm
Biedena Pusieńka  smutny_krolik   Życzę dużo zdrówka i wytrwałości w dalszej walce.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Czerwiec 17, 2011, 22:53:40 pm
Monika trzymam kciuki za Pusię. Tyle już przeszła... Pewnie i tym razem będzie dobrze  :przytul Życzę zdrówka  :przytul
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Czerwiec 17, 2011, 23:47:11 pm
Pusia to dzielna dziewczyna, zresztą tak jak i TY Monika - obie dacie radę :przytul:
A do poniedziałku trzymam kciuki - będzie dobrze, nie ma innej możliwości :krolik
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 18, 2011, 10:46:00 am
Z tego co dzisiaj rozmawiałam z wetką przy okazji antybiotyku u Dziuni to wyniki Pusi mają być w poniedziałek po południu ale generalnie z tego co już wiadomo to bakterie beztlenowca w zależności od tego co wyhodują w tym labie będzie wiadomo co robić, mam nadzieję że nic z czym byśmy sobie nie poradziły, ale jedno i tak jest pewne oczyszczanie tak jak w wypadku ropnia niestety i tak będzie leki itd chodzi jedynie o to że potrzebujemy już tylko potwierdzenia co do tych bakterii i wtedy będą stosować jod i zobaczymy co jeszcze,ale ja też myślę tak jak wetka powiedziała ,że nie ma to ujścia głębiej bo Pusieńka pięknie je dobrze się czuje ,a także no przytyła ostatnio więc wygląda jak okaz zdrowia. Prosimy o trzymacie kciuków za Pusieńkę a w poniedziałek napisze co się wyhodowało nam.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 18, 2011, 12:32:03 pm
Prosimy o trzymacie kciuków za Pusieńkę a w poniedziałek napisze co się wyhodowało nam.
TRZYMAMY i  czekamy na dobre wiadomosci o Pusience :zakochany: :zakochany:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Czerwiec 18, 2011, 13:26:12 pm
Kciuki i łapki zaciśnięte. Dużo zdrówka życzymy
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 18, 2011, 16:25:09 pm
TRZYMAMY TRZYMAMY  !!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Czerwiec 19, 2011, 14:51:42 pm
to i ja się przyłączam i zaciskam kciuki!
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 20, 2011, 16:37:56 pm
Byłam dzisiaj u wetki generalnie beztlenowe ciężko jest wyhodować właśnie dlatego , że muszą to robić w środowisku beztlenowym ale powiedziano nam , że coś tam rośnie więc raczej nie będzie trzeba powtarzać wymazu,jutro koło 15.00 będą już wyniki,z tego co się dowiedziałam zabieg jest robiony przy częściowej narkozie i znieczuleniu.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 21, 2011, 17:12:06 pm
Mamy już pierwsze wyniki niestety niezbyt dobre - mamy ropnia utworzonego z gronkowca, jutro mają być dalsze wyniki czyli typ gronkowca i lekooporność , także czeka nas zabieg oczyszczania i ew usunięcia guza na szczęście wetka mówi ,że jest z czego i no raczej nie poszło na resztę organizmu.Więc gronkowiec dostał się wtedy przy zastrzyku do tkanek.Jutro napisze coś więcej - kciuki dalej prosimy trzymać.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 22, 2011, 20:40:52 pm
Zabieg mamy w piątek o 15.00 więc bardzo prosimy o trzymanie łapek za Pusię, weci będą usuwać cały guz aby się nie odnawiał, w to miejsce o ile dobrze zrozumiałam będzie zaszyta tabletka z antybiotykiem na 3 dni i założony sączek aby wszystko schodziło, zabieg będzie przeprowadzany przy głupim jasiu i znieczuleniu, dziś już dostaliśmy antybiotyk dobrany pod gronkowca ( Unidox solutab - Doxycilinum) wiec mam podawać 2 razy dziennie już dziś na noc Pusia dostała dawkę na szczęście nafaszerowałam banana roztworem i zjadła.
Z tego co widzę na antybiogramie gronkowiec jest wrażliwy jedynie na 5 rodzajów antybiotyku ( chloramfenicol,doxycycline,erytromecin,trimetoprim,tetracycline) więc troszkę oporna a ten antybiotyk co dostałyśmy mam wrażenie że jest w miarę smaczny bo inaczej by mi tego nie zjadła ,a podawanie dopyszcznie strzykawką u nas odpada.
Bardzo prosimy o trzymanie łapek w piątek aby zabieg się udał.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 25, 2011, 13:27:44 pm
Wczoraj zabieg trwał ok 4h o wiele dłużej niż wszyscy zakładali, w sumie ok 6 ropni zostało usuniętych w tym największy był prawie wielkości piłeczki pingpongowej jeszcze drugi był duży reszta to mniejsze, trzeba było usuwać w całości, miałam to szczęście ,że mogłam asystować przy zabiegu jako, że było to w tkankach miękkich zabieg był przeprowadzany przy głupim jasiu i znieczuleniu w dość dużych dawkach bo mała co 20 min zaczynała już się wierzgać, mimo że nie bolało jej za bardzo podczas zabiegu ale wiadomo stres strach i czuła ,że jednak coś tam robią trzeba było mocno trzymać mała wtulała mi się w ramiona.Dzisiaj byliśmy u weta na kontroli szwy ładnie wyglądają na razie nie jest opuchnięte a z sączków nic nie leci,szwy są od szyi do połowy tułowia i jeden szew z boku, ten na szyi kazano nam przysypywać propolisem bo na szyi szwy delikatnie odchodzą wiadomo takie miejsce no i mała się poci więc trzeba aby mniej ja bolało, obecnie już dostała traumeel mamy jeszcze kupić Mercurius z tej samej firmy ,ale ciężko go na razie dostać.Wetka mówiła że najgorzej będzie na trzecią dobę będą wychodzić siniaki mała będzie się czuła bardzo obita,na razie jest obolała ale je i bobczy.Na razie jest oddzielona kojcem niestety od Dziuni i Dukata bo Dukat zaczął ją ganiać w nocy niestety zapach jej się zmienił przez leki i wczorajszą chemię.Obecnie troszkę się o nią boję, mamy wskazanie aby jak tylko zdejmą szwy iść na całość jeśli chodzi o odporność więc mała dostanie po zdjęciu ich beta glukan i co miesiąc zastrzyk na odporność bo jest duża możliwość ,że ropień z boku był przerzutem ponieważ nie był połączony z resztą.

Jeżeli dysponuje ktoś nadwyżkami takich leków jak beta-glukan, scunamune lub inne które można podawać królikom to będziemy wdzięczni.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 25, 2011, 13:42:19 pm
Biedactwo kochane,ale ja wymeczyli :przytul Zdrowiej pieknoto kochana :heart
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Czerwiec 25, 2011, 14:19:26 pm
w poniedzialek wysylam beta-glukan babo jedna
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Czerwiec 25, 2011, 18:19:00 pm
Oj biedna Pusia, ważne, że już po. Co do radości z bycia przy zabiegu to ja mam odmienne zdanie, za żadne skarby świata nie byłabym przy cieciu kogokolwiek i to jeszcze z własnej woli. Ale podziwiam za odwagę i wytrwałość, bo prawie 4 godziny to strasznie długo. Przesyłamy głaski dla Pusi.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Czerwiec 25, 2011, 18:29:47 pm
Jak dobrze że już po. Napewno wszystko bedzie teraz dobrze :) Pusia jest pod świetną opieką:)))
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 25, 2011, 22:22:26 pm
Aga wiesz że jesteś wspaniałą ciocią i zawsze nam pomagasz ale kobieto kochana tak nie można zachowaj dla swoich uszatków, wystarczy że trzymasz kciuki za małą to wiele dla nas znaczy
Jedziemy na traumelu co 2h non stop dzięki temu niunia odżywa i wcina, bo zanim dziś kupiłam i podałam to strasznie ząbkami strzygła bolało ją ,aż serce boli na szczęście ona wspaniale reaguje na ten lek i działa co najważniejsze, na pewno nie likwiduje bólu ale troszkę zmniejsza ,a też działa na odporność.
Dobrze że mój Tomek jeszcze w lecznicy przed zabiegiem wymacał małą i wyczuł ropnia z boku inaczej pewnie byłaby cięta dwa razy ,a tak się udało raz, martwi mnie głównie to że z boku wcześniej nie pamiętam ostatnio aby coś miała więc mam nadzieję że leki na odporność wstrzymają przerzuty i nie będzie następnych ropni, sama wetka mówiła ,że szkoda jej było małej tyle się wczoraj wymęczyła.Przetrwać tych kilka dni najgorszych i potem już będzie lepiej.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 25, 2011, 22:22:26 pm
mam zdjęcia niestety baardzo niewyraźne bo robione telefonem niestety mój tomek jedyny raz zapomniał lustrzanki :
(http://img585.imageshack.us/img585/4671/zdjcie005wv.jpg)
(http://img860.imageshack.us/img860/8131/zdjcie004h.jpg)
no ale widać że szew idzie na połowę grzbietu od szyi, srebrne to te srebro co było psikane bezpośr. po zabiegu ,a żółte to talk z propolisem widać też końcówkę sączka.Teraz Pusia leży boli ją schowała się do domku :(
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 28, 2011, 14:58:28 pm
Dzisiaj doszły leki dla Pusi od aga.s za co bardzo dziękujemy tej kochanej osóbce która zawsze nad nami czuwa, taki anioł stróż pusieńki .
Mała już wczoraj na kontroli miała wyjęte sączki, rana bardzo ładnie się goi, więc na razie przemywamy dziurki po sączkach solą fizj.Dukat i Dziunia już opiekują się małą, widać nie ma już tak chemicznego zapachu, dzisiaj kończymy antybiotyk, podajemy jedynie traumeel i beta glukan.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Lipiec 13, 2011, 20:28:14 pm
Szwy zostały zdjęte już 1,5 tyg temu ale w jednym miejscu pękły na koniec okazało się że pod nimi zbiera się ropa więc to miejsce co 2 dzień jest oczyszczane i podawany jest antybiotyk bezpośrednio na ranę. ładnie się już to goi.
(http://img197.imageshack.us/img197/5658/img1779resize.jpg)
(http://img28.imageshack.us/img28/6573/img1786resize.jpg)
(http://img84.imageshack.us/img84/8763/img1789resizeg.jpg)
na zdjęciu wyżej widać także miejsce bo mniejszym szwie bocznym
(http://img27.imageshack.us/img27/235/img1795resize.jpg)
(http://img836.imageshack.us/img836/3026/img1807resize.jpg)
tu cynamonek wylizuje swoją przyjaciółkę po pyszczku
(http://img263.imageshack.us/img263/7185/img1809resize.jpg)
(http://img856.imageshack.us/img856/4369/img1801resize.jpg)
dukacik z dziunią
(http://img39.imageshack.us/img39/9643/img1839resize.jpg)
cymuś
(http://img692.imageshack.us/img692/2972/img1843resize.jpg)
ś.trójca :) bo razem raźniej ,a i kurowanie się w towarzystwie szybciej idzie
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: sonia w Lipiec 13, 2011, 22:03:38 pm
O jeju jaka ona jest piekna :zakochany: i tak bardzo ja umeczylo to przeklete chorobsko :placze
Dzielna dziewczynka  tak duzo przeszla,ale na szczescie ma kochana mame Moniczke,ktora dba o nia jak moze najlepiej :roza: :roza: :roza:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Lipiec 13, 2011, 22:23:37 pm
och kochana soniu większa część zasług należy do Pusi bo to ona biedna już tyle czasu pozwala sobie grzebać przy ranie na zdjęciu to ładnie wygląda ale mimo wszystko co drugi dzień wetka dobrze oczyszcza ranę a od tej ranki w środku odchodzą dwie kieszonki gdzie wcześniej siedziało dużo ropska, teraz obserwujemy resztę szwów bo są jakieś zgrubienia więc patrzymy czy to głębiej zakładane szwy czy też i tam coś się zbiera,a le na razie odpukać nie powiększa się, ja tylko taszczę tą dużą prawie 5 kg dziewczynkę do weta choć mnie samej ostatnio dysk poszedł :( ale jakoś dajemy radę, mam nadzieję że jeszcze miesiąc i będzie po wszystkim na razie dostaje co tydzień specjalną szczepionkę na odporność i homeopatię choć ostatnio stracha mi narobiła bo siusiała na brązowo i niestety nadal siusia chociaż robiliśmy badanie moczu to szczawianów nie ma jedynie dużo moczniku i osadu w moczu, dieta jest taka sama jak była nie je za dużo warzyw które mogą dawać taki kolor moczu macica nie jest powiększona pęcherz też nie, krwi w moczu także nie było więc to chyba lekkie zapalenie pęcherza bo sika mi kropkami czasami i także na powierzchniach pionowych tzn obszczywanie ściany ,a także wszystkiego co podleci np resztę królików, na razie kazano nam zakwaszać jedzonko i podawać specjalne zioła na pęcherz Urofort i mam też herbatkę którą dodaje do wody- urosan.Na razie wękrzych efektów nie widać ale jakby ciutkę lepiej, możliwe że to jest spowodowane stresem, zabiegami, leczeniem , lekami
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Lipiec 13, 2011, 23:51:48 pm
jaka ona duża! albo te bąble obok takie małe. :D oby nadal się ładnie goiło i żeby ropa poszła już sobie na dobre! :)
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: herbata w Lipiec 14, 2011, 11:25:07 am
Piękna Pusia - ładnie się goi, ale Cynamonek - cud miód i orzeszki taki słodziak - jak to przyjemnie patrzeć na przyjaźń miedzy gatunkową :zakochany:
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Lipiec 14, 2011, 13:25:20 pm
gumijagodowy sok na tym zdjęciu widać różnicę rasową w wielkości - gładkowłosego, baranka i olbrzyma z czego czarny dukacik jest najmniejszy :) pusia jest generalnie wielkości kota hmm no może nawet troszkę większa.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Lipiec 14, 2011, 15:06:23 pm
Ooooo moja chorowitka, wyglaskaj te srebrno biala bidule i oszczedzaj kregoslup!!! Krople dotarly do was?
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Lipiec 14, 2011, 15:34:05 pm
oo dawno nas nie było ;) piekna trójca :)

faktycznie wszystko bardzo ładnie sie goi ;D
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: karina_tosia w Lipiec 14, 2011, 16:17:18 pm
Kochana dzielna królinka, ucałuj ją  :kiiss trzymamy kciuki żeby wszystko było dobrze  :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Lipiec 14, 2011, 20:30:07 pm
Dotarły :):):) dziękujemy :) jutro idziemy dalej oczyszczać ale sika dalej na brązowo, zastanawiam się czy mimo dobrych wyników to jednak nie lekkie zaziębienie pęcherza bo sika kropkami i często to jest taki rozprysk,bo same znaczenie terenu zaczęło się już jakiś czas temu ale też niedawno czyli siuśki lądują na ścianę i powierzchnie pionowe ,a o ile mi wiadomo tak jest jedynie przy problemach z pęcherzem.
Tytuł: Odp: Dziwny Guz u Pusi :(
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Lipiec 18, 2011, 16:25:20 pm
Dzisiaj wetka troszkę pusieńke wymęczyła ale tak trzeba  :( trzeba było się dostać do błon obok więc niestety jak to w takim wypadku bywa obczyszcza się do krwii tkanki mimo ,że tragedii nie było i ból pusieńka znosiła bardzo dobrze nie wyrywała się była bardzo dzielna, za to wyszło ropsko także z tkanek obok dzięki temu ładnie zostało oczyszczone , zdezynfekowane mam nadzieję że więcej ropy nachodzić nie będzie, nie wiadomo ile leczenie jeszcze nam zejdzie miesiąc czy więcej wszystko zależy od tego czy ropa będzie się tworzyła w tkankach obok bo wydaje mi się ,że w samej ranie już za bardzo nie powinno.Na razie pusieńka dostaje traumeel i hepar sulfuris na ropnie, a także lek na drogi moczowe, co tydzień szczepionkę na odporność.

(http://img198.imageshack.us/img198/6766/img1879resize.jpg)
(http://img268.imageshack.us/img268/7343/img1888resize.jpg)
(http://img28.imageshack.us/img28/3526/img1891resize.jpg)