Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Królik w podróży zagranicznej i krajowej => Wątek zaczęty przez: Liza@ w Styczeń 09, 2011, 19:06:49 pm
-
Moj znajomy ma od 3 lat kroliczka miniaturke i wozi go w nosidelku wszedzie ze soba, nawet jak jedzie na zakupy, to zabiera kroliczka ze soba..... :doping:
Czy dla kroliczka jest to przyjemnosc czy stres?
-
Stres.
-
Zdecydowanie stres. Królik to nie maskotka.
-
Te pytanie to na serio? :PP
-
Na pewno nie wszędzie i nie zawsze. Zgadzam sie z przedmówcami, królik to nie maskotka przypięta do kluczy.
-
sadze, ze zabierac krolika sie powinno po pierwsze w przypadku dluzszej niebytnosci opiekuna w domu (chociaz i wtedy chyba lepiej by bylo zalatwic opieke dla krolika, szczegolnie jesli podroz jest dluga i panuja niekorzystne warunki atmosferyczne np. upal latem), a po drugie w odpowiedni sposob cyzli dopasowanym transporterze ustawionym w stabilny sposob np na siedzneiu w aucie.
-
Moj znajomy ma od 3 lat kroliczka miniaturke i wozi go w nosidelku wszedzie ze soba, nawet jak jedzie na zakupy, to zabiera kroliczka ze soba..... doping2
Ciekawe jak potem niesie tego kroliczka i te zakupy ;)
-
może królik pełni role doradcy :)
rany...ja do weta jak jade to sie mecze..a co tu dopiero wszedzie..wow...