Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Opieka => Wątek zaczęty przez: tusiatko_1987 w Grudzień 24, 2010, 06:05:21 am

Tytuł: Królicza jesień życia, czyli opieka nad starszym królikiem
Wiadomość wysłana przez: tusiatko_1987 w Grudzień 24, 2010, 06:05:21 am
Brakuje mi artykulu o starszych krolikach i jak sie nimi opiekowac. Czym karmic jak traca masa (bo sa na diecie bez granulatu)? i wszystko co jest zwiazane ze starszymi krolikami.
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 24, 2010, 11:54:16 am
Generalnie dieta nie powinna się znimić. Często jednak przy spadku masy musimy dawać więcej kalorycznego jedzenia. Taki uszak potrzebuje mniej budulcowego jedzenia niż młodzik, jednak radykalnie diety sie nie zmienia. Tak samo podajemy cykorię, marchew, sałatę rzymską, zioła itd, zapewniamy ruch jak wcześniej mimo tego, że uszak może być już mniej sprawny niż za młodu. Podtuczyc możemy słonecznikiem, siemieniem, przy normalnej dawnce ruchu. Ważne żeby uszaka nie utuczyć zanadto :) Starszy królik ma mniejszą sprawnośc ruchową- to jest trochę tak jak ze starszym psem, który czasem nas zaskakuje i fika po ogrodzie, ale za chwilę robi się bardziej ociężały, szybciej się męczy :) co do chudnięcia- jeżeli wykluczymy chorobę, to mozna uszaka dokarmiać np. Critical Care.
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: tusiatko_1987 w Grudzień 24, 2010, 13:17:54 pm
Dzieki mysza! Peppar juz ma 5 lat to chce mu zapewnic jak najlepsze zycie, on zawsze taki drobny byl.
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 24, 2010, 13:21:25 pm
Marta, to on jeszcze przecież młodzieniaszek :mhihi

Nie ma za co :)
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: tusiatko_1987 w Grudzień 24, 2010, 16:06:13 pm
Marta, to on jeszcze przecież młodzieniaszek :mhihi

Nie ma za co :)
Czytalam ze od 6 sie zaczyna staruszek. Peppar ostatnio wiecej spi :(
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 24, 2010, 16:08:39 pm
Może potrzebuje więcej snu? Zima ładna w tym roku, więc uszak może też reagować na pogodę. Ale 5 lat to bardzo dużo :)
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: Mel w Styczeń 07, 2011, 23:21:20 pm
Jak dobrze, że znalazłam ten temat ; ). Sama poszukuję takich informacji,
bo niedługo przyjedzie do mnie króliczka z adopcji w wieku ok. 4-5 lat.
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: tomeh w Styczeń 15, 2011, 12:04:39 pm
Chyba trzeba mu dawać miej ruchu więcej spokoju a także inną dietę, ale sam nie wiem jaką
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Styczeń 15, 2011, 13:57:29 pm
Z dieta to niekoniecznie jest tak, ze zmieniamy jak uszak przekroczy jakis wiek. To zalezy czy bedzie tyc czy chudnac. Jesli bedzie mniej sie ruszal, wiecej spal, odpoczywal i zacznie przybierac na wadze, to wiadomo, ze trzeba ograniczyc pewne rzeczy. Ale czasem kroliki chudna (tu wtedy trzeba isc do weta, bo to moga byc poczatki jakiegos chorobska) i wtedy trzeba dogadzac delikwentowi :D Czasem nie trzeba nic zmieniac, bo z krolikiem nic sie nie dzieje.
Na pewno krolik potzrebuje wiecej spokoju, nie mozemy wymagac, zeby pieciolatek brykal jak koziolek. Ale nie jest powiedziane, ze nie bedzie ;) czasem potrafia zaskoczyc :diabelek Ogolnie to tak jak z ludzmi. Juz osoby w srednim wieku nie sa az tak aktywne jak mlodziez (wiem, wiem, nie ma reguly), o starszych ludziach nie wspominajac. Ja juz teraz wole posiedziec pod kocykiem z ksiazeczka i sluchawkami na uszach niz biegac po lesie :P
Tytuł: Dieta seniora
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 09, 2011, 19:39:34 pm
Ostatnio mam duży problem z Olkiem. Czego by nie zjadł zaraz ceko się pojawia :/ . Jedzenie już mu ograniczyłam do minimum (kilka listków mini sałaty rzymskiej i garstka trawy na dzień) i "trzymam" go na sianku, ale je go bardzo niewiele. Bobki są małe i dziwnych kształtów.
Widzę, też, że czasami go brzuszek boli, bo się charakterystycznie przeciąga, ale siana nie tknie. Zawsze skutkowało chwilowe przegłodzenie, ale teraz nie działa nic.
Ech... już sama nie wiem co z nim zrobić....może popełniam jakiś błąd w jego diecie? Może seniora powinnam inaczej karmić niż do tej pory?
Chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń.
Tytuł: Odp: Dieta seniora
Wiadomość wysłana przez: Fallen w Maj 09, 2011, 21:34:43 pm
hm, może się zapchał sierścią?
ja bym odstawiła owoce i warzywa . chociaż w sumie nie wiem . spróbuj podać kiwi . i sprawdź bobki. oprócz tego woda i siano :)
Tytuł: Odp: Dieta seniora
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 09, 2011, 22:03:23 pm
Tematy byly wielokrotnie poruszane:

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=980.0
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8540.0
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10595.0 - aktualny, otwarty.
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=7134.0

Prosze, uzywac opcji "szukam" po prawej stronie ekranu, poniewaz robi sie balagan.
Tytuł: Odp: Dieta seniora
Wiadomość wysłana przez: Eni w Maj 09, 2011, 22:15:35 pm
Moja Amisia tez ma 8 lat. Dieta normalna, jak wcześniej. Jak nie je sianka to sprawdzam zęby, bo w zeszłym roku nabawiła się wady zgryzu. Miewa fochy i teraz tylko to, co świeżo ususzę chce jeść, nie kupne, ale wsuwa az jej się uszyska trzęsą.
Na małe bobki polecam wmusić trochę rumianku bądź szałwi do picia. Dać trochę ziół.
jak nie jest przytkany ani wzdety, to mozna zeileninke i ziola swieze dac
Tytuł: Odp: Dieta seniora
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 10, 2011, 19:11:19 pm
 :oops: Sorki... :/
Faktycznie temat był już poruszany, proszę więc o przeniesienie.
Tytuł: Odp: Dieta seniora
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 10, 2011, 22:07:38 pm
W takim razie lacze z tamtym tematem.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Maj 10, 2011, 23:21:05 pm
Magii, w razie czego ja jutro kursuję do Arki, to mogę zgarnąć Olka na przegląd. W razie czego - dzwoń.
Tytuł: Odp: Jak opiekowac sie starszym krolikiem?
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 11, 2011, 21:03:47 pm
Magii, w razie czego ja jutro kursuję do Arki, to mogę zgarnąć Olka na przegląd. W razie czego - dzwoń.
Dzięki bosniaczku. Dzisiaj bobki już nieco się unormowały, aczkolwiek nie są jeszcze idealne.Olas chętniej je (nawet w tej chwili wcina), więc mam nadzieje, że wróci do normalnego trybu. A to była tylko chwilowa niedyspozycja mojego dziadziunia. Jeżeli nie to meldujemy się w Arce.
Tytuł: opieka nad staruszkiem i objawy wieku starczego u królika
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 13, 2011, 21:50:33 pm
Moja Dziunia ma już ok 7 lat lub więcej na tyle oceniono jej wiek dokładnie nie wiadomo u mnie jest od ponad 4 lat ,wcześniej była jeszcze jakiś czas w sklepie zoo bo ktoś ja podrzucił już dorosłą do tego sklepu, ostatnio mieliśmy zator i ładnie przepchaliśmy ją ale zaczyna się już szybciej męczyć, chociaż gdy charakterek daje o sobie znać to i Pusie capnie w tyłek lub pogoni, generalnie jest zdrowa masuje jej często brzuszek sprawdzam czy wszystko o.k , w ich pokoju mają też dość chłodno gdy są upały bardzo lubi chłodzić się od wiatraka, ale generalnie chciałam się zapytać tych co mają seniorów jakie u nich można było zaobserwować objawy starości, jaką opiekę należy nad takim uszatym zastosować, na jakie rzeczy zwrócić uwagę i jakie badania koniecznie profilaktycznie zastosować, u mnie takim objawem który teraz da się zaobserwować to szybsze męczenie się troszkę szybszy oddech widać, że w taką pogodę jest jej ciężko, pewnie niedługo przejdę się z nią do weta i poproszę aby osłuchali jej serducho czy już się nie pojawiają jakieś problemy.
Tytuł: Odp: opieka nad staruszkiem i objawy wieku starczego u królika
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 13, 2011, 22:14:12 pm
Moj Wojtus w kwietniu skonczyl 10 lat,ale jeszcze taki z niego kawalerczyk,ze ho ho.
Ma 3 pluszowe panienki lize je a nawet od czasu do czasu zgwalci. Jest sam w pokoju,reszta kroli i prosiaczek sa w drugim pokoju,bo dziadzia Wojtus najlepiej czuje sie sam,mimo ze probowalam juz pare razy zaprzyjaznic go z innymi krolami. Wzielam go juz 7 letniego ze schroniska,byl bardzo zadbany i tak jest nadal. Nie mam z nim /odpukac/ zadnych problemow je ladnie jest zdrowy,nigdy z nim nie bylam u weta. Jedyna oznaka,ze jest staruszkiem jest skora taka miekka,przezroczysta bardzo delikatna no i po oczach widac,ze stary. Potrzebuje tez wiecej ciepelka,wystawiam go czasem na balkon,kopytka rozwala i wygrzewa sie. W pokoju ma klatke bez drzwi ,porusza sie swobodnie po pokoju i czasem nawet skacze.
Tytuł: Odp: opieka nad staruszkiem i objawy wieku starczego u królika
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Czerwiec 13, 2011, 23:13:45 pm
Wiesz kochana Soniu Dziunia może być starsze i mi się wydaje że ma min 8 lat lub więcej, ciężko troszkę znosi te temp chociaż w pokoju nie ma tak za gorąco, a tak to zauważyłam że futerko już też się robi mniej błyszczące mimo że apetyt bardzo jej dopisuje i ma zioła codziennie czasami podjada też siemię dużo sianka itd, od mniej więcej niecałego roku także waga idzie w dół wcześniej była kuleczka nawet za grubiutka potem zaczynała chudnąc z czasem, teraz widzę że zaczyna szukać miękkiego do siedzenia mimo że nic jej nie boli bo skacze na domek itd nie ma z tym problemu, ale już jak siada to szuka swojej poduszeczki albo na miekki dywanik i układa się jak kura na grzędzie czyli kilka razy podrepcze w miejscu i usiądzie tak aby było jej wygodnie.Więc to chyba wszystko co do tej pory zauważyłam z takich objawów wieku starszego u niej, po prostu troszkę się boję może jestem przewrażliwiona bo ostatnio były u nas takie czarne miesiące Sisi ,Trusia, kilka mies walki o Pusie  z martwicą więc chce się dobrze przygotować aby pomagać tej swojej Dziuni najlepiej jak potrafię , na razie chyba zacznę od miękkich poduszeczek na krzesła bo zauważyłam ,że siada zadkiem właśnie na taką.
Tytuł: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Maj 31, 2012, 13:24:18 pm
Kochani, założyłam ten temat, bo liczę na odzew od właścicieli króliczych seniorów. Ciekawi mnie, jak się na co dzień zachowują, jak spędzają dzień, czy nadal psocą i szkodnikują  :lol Sama mieszkam z dwiema seniorkami, Mysz ma 10 lat, Zając 8, więc opowiem jak to u nas wygląda.

Bezpośrednio do utworzenia tego wątku zainspirowała mnie Mysza, która dziś w nocy budziła mnie czterokrotnie  :oh: Ponieważ TŻ całą noc pracował, zostawił Myszuni otwarte drzwi od pokoju, w którym Mysz "mieszka" a ja "śpię"... małpa tylko czeka, aż ktoś jej te drzwi uchyli, a wtedy rusza na salony, przy czym za najbardziej ekscytujące uważa przekraczanie progu swego pokoju - do tego stopnia, że potrafi kilka razy biegać tam i z powrotem, żeby móc sobie sama te drzwi uchylać  :lol. Za pierwszym razem obudziła mnie szaleńcza galopada po łóżku, Mysza niczym błyskawica przemknęła koło mnie - aż zafurczało - i pognała przed siebie. Później odwiedziła mnie znowu, wyrywając ze snu, łaskocząc po twarzy kosmatą mordką i wąsami. O świcie przybyła ponownie, usiadła na progu i obgryzała drzwi, a w pogrążonym we śnie mieszkaniu odgłos chrobotania odbijał się od ścian złowieszczym echem  :diabelek

Oczywiście Mysz miewa też spokojniejsze dni, kiedy jest mniej towarzyska i rozbrykana, ale zdarzenia z dzisiejszej nocy nie należą do ewenementów. Jest ciekawska, uwielbia rozszarpywać kartony, urządza dzikie harce i galopady. Oczywiście dużo śpi, miewa humory, jak to staruszka.
Zając zaś to wiecznie młody rozrabiaka i bałaganiarz - w swoim kąciku wywala koszyczek z jedzeniem na podłogę i rozwleka we wszystkie strony (oprócz miejsca, gdzie ma legowisko - tam kilka razy dziennie zamiata), przesuwa kuwetę, na kosmatych stopach roznosi siano po całym mieszkaniu, a w wolnych chwilach psoci - a im żywsza reakcja na jego poczynania, tym radośniej podskakuje  :krolik Zając nie tylko duchem jest młody, ale i ciałem. Był niedawno przebadany od stóp do głów i wetki nie kryły podziwu nad jego zdrowiem, powabnymi kształtami, wigorem i zadziornym błyskiem w oku.

Chętnie poczytam o Waszych uszatych dziadziach i babuniach :bukiet
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Maj 31, 2012, 13:32:53 pm
Jadwiniu świetny wątek, zachwycamy się maluszkami a o starych dziadkach zapominamy ...... ja się jeszcze nie wypowiem, za jakieś 5 lat przeczytasz o moim bajerancie dziadku-Buńczku. Ale z miła chęcią poczytam o innych seniorach już teraz.
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Maj 31, 2012, 13:35:06 pm
o to Amie Eni trzeba tu dopisać i starszyznę ais:)
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Maj 31, 2012, 13:37:14 pm
Ja też uważam że taki temat jest super.Moje mają dopiero 4 lata i 5 miesięcy a drugie 2 lata i ... oj już 3 za kilka dni :) Chętnie poczytam na temat króliczków seniorków :)
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: dori w Maj 31, 2012, 13:44:40 pm
Najpierw trzeba ustalić granicę wiekową  dla królika . Od jakiego  wieku  uszy kwalifikuja się do seniorstwa? Moja Kicusia  20 czerwca kończy 6 latek , to jeszcze młódka przecież . Może 8 lat ? :hmmm
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Maj 31, 2012, 13:49:23 pm
A może 7 ?? Czy zostajemy przy 8 ??
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Maj 31, 2012, 13:52:30 pm
Jadwiniu - gratuluję takich dziarskich emerytek  :bukiet
Ja nie wiem ile lat ma Troll, w końcu to przybłęda, ale doktor szacuje po pazurach i uzębieniu, że ok. 5-6 (ja myślę, że może nawet więcej...). W każdym razie Troll to istna dzicz, kibole mogliby się od niej uczyć  :icon_cool
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Maj 31, 2012, 13:57:06 pm
troll jest super- widziałam jak z panem kibicuje podczas meczu a tu ja dzicza niesprawiedliwie nazywaja
o to ja jeszcze Wojtusia sonii i olka magii proponuje
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Maj 31, 2012, 14:15:22 pm
zachwycamy się maluszkami a o starych dziadkach zapominamy ...

Otóż to. Szczególnie smutny jest los adopcyjnych seniorów, większość kandydatów woli adoptować młode uszaki, a staruszków nikt nie chce  :icon_cry

Liczę na wypowiedzi Magii, Soni, Eni oraz Wasze, może potrzebne jest pokazanie takiej pogodnej króliczej jesieni życia i uświadomienie, że wiekowy pomponik jest równie kochanym i rozczulającym kompanem jak młodziak.
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Eni w Maj 31, 2012, 15:42:52 pm
Chętnie poczytam o Waszych uszatych dziadziach i babuniach

Jakby to Miśka zobaczyła, to by się zbulwersowała. Ona, dziarska baba, zajęta wychowaniem "maluchów", nauczeniem ich życia i posłuchu, biegająca w podskokach, targająca gałęzie prawie metrowej długości, podporządkowująca sobie 13 kg psa, 4 kg kota i dwa młodsze i już większe króliki, babunią  :zonka:

Mam świadomość, że Amie skończy we wrześniu 9 lat. Widzę, że jest spokojniejsza od młodszych oszołomów, ale spokojniejsza, a nie zdziadziała, niedołężna czy coś. Owszem, lubi sobie poleżeć na moim łóżku, ale tak samo biega po wybiegu na działce, gania za smakołykami, czy pcha się na kolana. Jak jakiś czas temu miała w nocy zapaść i ledwo ją odratowałam (tu podziękowanie dla dr Michalskiego  :bukiet ), to jak inna Pani doktor robiła jej zastrzyki, nie mogła uwierzyć, że Miśka ma 9 lat.

Jedyne, co się zmieniło to odpoczynek - robi go sobie częściej w upały i lekkie "pochrapywanie" jak się zestresuje - a stresuje ją moje przycinanie siekaczy. Ale potrafi tak samo jak Jasiek dostać głupawki, latać po wersalce czy zagrodzie na działce albo całą noc pracować nad gałęzią :/

Misiula jest najbardziej asertywnym zwierzakiem w domu - pierwsza zaakceptowała kota na tymczasie, pierwsza sprawdza, kto przyszedł, co jem :P Poza tym, że dostaje raz w tyg. probiotyk je to samo, co reszta bandy. Wszystko robią razem - ostatnio się sama gęba śmieje, jak patrzę na te wyłożone kluchy  powtulane w swoje ogonki :P
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 31, 2012, 17:36:45 pm
Moj dziadzio Wojtus w kwietniu skonczyl 11 latek  :heart  Kiedy wzielam go ze schroniska mial juz 7 lat,tak wiec u mnie jest juz 4 lata.
Wojtasek lubi byc sam,z zadnym krolem nie moze sie zgodzic,lubi duuzo spac,wylegiwac sie na sloncu na balkonie.
Je wszystko tak jak tamte moje krole,czesto gryzie mnie jak go czesze i bije sie lapkami :crazy:
tfu,tfu,zeby nie zapeszyc......nigdy nie chorowal i nigdy nie bylam z nim u weta :bunny:
Widac po oczach,ze jest staruszkiem i jakby troche sie zmniejszyl czy skurczyl ze starosci :DD
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 31, 2012, 21:20:48 pm
Jadwiniu świetny wątek! Faktycznie może przybliżenie króliczej jesieni życia zachęci do większego zainteresowania się bardziej "ustatkowanymi" uszami. Bo na prawdę warto!

Mój Olek ma 9 lat, ale kompletnie po nim tego nie widać. Na pewno z wiekiem stał się spokojniejszy, więcej śpi i zaczął nawet chrapać (i to czasem na prawdę głośno), ale poza tym to bryka, biega, sprintuje i patrzy tylko za Balbiną :D co by ją dosiąść :P hehehehe
Dobra kondycja to na pewno zasługa tego, że ma dużo ruchu, bo jest królem z wolnego wybiegu, czyli bezklatkowcem.

Z takich dużych plusów to powiem, że z wiekiem stał się bardziej przytulaśny. Więcej się przymila, częściej sam przychodzi i prosi o głaski, wskakuje na kolana i na swój sposób skutecznie żąda zainteresowania cwaniaczek  :niegrzeczny
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Spyro1993 w Czerwiec 03, 2012, 23:46:56 pm
Otóż to. Szczególnie smutny jest los adopcyjnych seniorów, większość kandydatów woli adoptować młode uszaki, a staruszków nikt nie chce  icon_cry
Pewnie dlatego wolą młodsze króliki aby się nimi dłużej cieszyć, chociaż senior czy junior, to królik, który pragnie miłości.

A wracając do tematu. Mój Fikuś ma ponad 10 lat (w II połowie września powinien skończyć 11 lat, a mam go od 21 listopada 2001 roku). Nie widzę dużych różnic w jego zachowaniu - cały czas jest uparty, lubi psocić i jest bardzo ciekawy. Mogę jedynie zauważyć to, że mniej biega, szczególnie po schodach niż kiedyś, bo teraz częściej robi odpoczynek po mniejszym cyklu, a do tego trochę mniej je niż kiedyś. Nie zmieniło się jedno - czasem coś w niego wstępuje i skacze we wszystkie kierunki jak szalony. Teraz jest bardziej zainteresowany głaskaniem niż kiedyś. Zaobserwowałem, że na starość jeszcze bardziej jest przywiązany do mnie niż wcześniej i niektóre rzeczy tylko mi pozwala robić. Jeszcze jedna zmiana w nim zaszłą - teraz jak słychać gdzieś śpiew ptaków, to uważnie nasłuchuje - wcześniej tak nie robił. :)
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Betka w Czerwiec 07, 2012, 19:14:00 pm
Hmmm .... Desperadzio w przyszłym tygodniu kończy 14 lat :) Jak twierdzi dr Kacprzak, która go prowadzi od ośmiu czy dziewięciu lat, królas jest ślepy. Nie widać tego w jego zachowaniu. Dostaje klasycznych "głupawek" ze skakaniem i bieganiem. Codziennie wita mnie ósemkami i lizaniem. No i na łóżko też potrafi wskakiwać :)
Czasami, częściej niż parę lat temu, zdarzają mu się tzw "zawieszki". Siada i lekko się buja do przodu. Trwa to chwilę, parę sekund, a potem zachowuje się jak zwykle. Z innych starczych objawów obserwuję problemy z bieganiem po śliskich powierzchniach - częściej się mu łapy rozjeżdżają, ale nie rezygnuje z kicania po całym mieszkaniu :) Czasami ma też problem z sięgnięciem do grzbietu, gdy go swędzi. Ale jakoś sobie z tym radzimy z pomocą rąk właścicieli :)
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Czerwiec 07, 2012, 19:22:15 pm
14??!! o rany zazdroszcze! moje wszystkie w wieku 6 lat odchodziły- zawsze coś się przypałętywało czemu nie dawały rady
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 07, 2012, 19:26:56 pm
Betka,gratuluję takiego długowiecznego uszaka.Na forum jest chyba najstarszy,super,że tak się trzyma.
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Betka w Czerwiec 07, 2012, 20:27:20 pm
14??wykrzyknik o rany zazdroszcze! moje wszystkie w wieku 6 lat odchodziły- zawsze coś się przypałętywało czemu nie dawały rady
No nie powiem. Desperadzio ma też swoje choroby charakterystyczne dla uszaków - problemy z przerastaniem zębów, od siedmiu lat nawracające zapalenia nerek, czy zaleczone i wyleczone ropnie. Od grudnia również dorodnego tłuszczaka :) Jak miał 5 lat o mało go nie straciliśmy właśnie ze względu na nierozpoznany przerost zębów.

Myślę, że jest z nami dlatego, że znaleźliśmy dobrego weta i stale go kontrolujemy.

Dziękuję za mile słowa w imieniu swoim i królika :)
 
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Czerwiec 07, 2012, 20:30:25 pm
nam wlasnie przypadkiem przerost korzenia przedtrzonowca przy pierwszym zdj profilaktycznym odkryto- w pon powtórka bo nie wiadomo z ktorej strony jest ten korzen- nie oznaczono zdj
a wlasnie dr Kacprzak Twoim zdaniem jest lepsza od Rzepki?
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Betka w Czerwiec 07, 2012, 20:55:58 pm
a wlasnie dr Kacprzak Twoim zdaniem jest lepsza od Rzepki?
Tego nie mogę powiedzieć. Dr Rzepka też swojego czasu opiekowała się małym, jak dr Kacprzak była na macierzyńskim i nie narzekałam. Obecnie, na całe szczęście, znów obie Panie pracują w jednej lecznicy i mogą się wzajemnie konsultować.
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Spyro1993 w Czerwiec 07, 2012, 22:38:41 pm
Desperadzio w przyszłym tygodniu kończy 14 lat

Bardzo ładny wiek, gratuluję i oby było więcej. Mam nadzieję, że mój Fikuś pożyje jeszcze z kilka lat (najlepiej jakby miał tyle ile pan teraz, ale pewnie to tylko marzenie). Zapomniałem wspomnieć - obecnie ma mniejszy apetyt niż kiedyś.
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Czerwiec 08, 2012, 08:34:13 am
spytałam bo ktoś mi kiedys wspomnial ze rzepka u dr kasi się przyuczała co by sugerowało ze dr kacprzak ma wieksze doświadczenie
:) ale pewna nie bylam czy tak faktycznie bylo stad pytanie:)
Tytuł: Odp: Królicza jesień życia... czyli życie codzienne uszka-staruszka :)
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Czerwiec 09, 2012, 11:22:18 am

Mój Olek ma 9 lat, ale kompletnie po nim tego nie widać. Na pewno z wiekiem stał się spokojniejszy, więcej śpi i zaczął nawet chrapać (i to czasem na prawdę głośno), ale poza tym to bryka, biega, sprintuje
Dobra kondycja to na pewno zasługa tego, że ma dużo ruchu, bo jest królem z wolnego wybiegu, czyli bezklatkowcem.

Z takich dużych plusów to powiem, że z wiekiem stał się bardziej przytulaśny.

Magii0, dziękuję, dopisałaś wszystko, o czym ja zapomniałam  :pokoj: Mysza też zaczęła chrapać na stare lata  :mhihi


Otóż to. Szczególnie smutny jest los adopcyjnych seniorów, większość kandydatów woli adoptować młode uszaki, a staruszków nikt nie chce  icon_cry
Pewnie dlatego wolą młodsze króliki aby się nimi dłużej cieszyć, chociaż senior czy junior, to królik, który pragnie miłości.

A wracając do tematu. Mój Fikuś ma ponad 10 lat (w II połowie września powinien skończyć 11 lat, a mam go od 21 listopada 2001 roku). Nie widzę dużych różnic w jego zachowaniu - cały czas jest uparty, lubi psocić i jest bardzo ciekawy. Mogę jedynie zauważyć to, że mniej biega, szczególnie po schodach niż kiedyś, bo teraz częściej robi odpoczynek po mniejszym cyklu, a do tego trochę mniej je niż kiedyś. Nie zmieniło się jedno - czasem coś w niego wstępuje i skacze we wszystkie kierunki jak szalony. Teraz jest bardziej zainteresowany głaskaniem niż kiedyś. Zaobserwowałem, że na starość jeszcze bardziej jest przywiązany do mnie niż wcześniej i niektóre rzeczy tylko mi pozwala robić. Jeszcze jedna zmiana w nim zaszłą - teraz jak słychać gdzieś śpiew ptaków, to uważnie nasłuchuje - wcześniej tak nie robił. :)


Tak bywa, rozumiem... ale to trochę egoistyczne podejście - nie otoczę Cię opieką, bo jesteś za stary, nie tak "fajny" i wkrótce odejdziesz  :icon_frown A przy okazji dodam, że niestety statystycznie śmiertelności królików jest niezależna od wieku, a często nawet niezależna od troskliwości opiekuna. Młody królik też może chorować, a z każdym pokoleniem (na potęgę rozmnażanych przez pseudohodowców) królików ujawnia się coraz więcej problemów z wadami genetycznymi, z nieprawidłowym zgryzem, itp.

Dziękuję, że napisałeś o Fikusiu  :bukiet Z pewnością jest wspaniałym uszakiem. Mysza też nasłuchuje ptasiego radia za oknem, komicznie to wygląda - wskakuje na kanapę, nastawia radary i nieruchomieje niczym posąg. Tak samo zresztą słucha muzyki.