Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: madzia85 w Czerwiec 22, 2010, 15:05:42 pm
-
Z pewnością większość Was "zna" Pszczółkę. Małą, kochaną, śliczną królinkę z Poznania.
Pszczółka trafiła do schroniska w Poznaniu już dość dawno temu.... Po jakimś czasie udało się jej znaleźć dom tymczasowy u Hannelii :bukiet Swojego stałego domu nie może się doczekać już od 1,5 roku.
Pszczółka jest teraz u Nas w Toruniu. Trafiła do Nas, do naszego dr Krawczyka bo jest bardzo, bardzo chora....
Najpoważniejszą chorobą z jaką się teraz zmaga to zapalenie mózgu, które najprawdopodobniej jest konsekwencją e-cuniculi. Ma problemy z oczkiem, z zębami... nie umie utrzymać równowagi... Gdy się przestraszy zwija się w kłebek... Wygląda to bardzo źle....
(http://img156.imageshack.us/img156/9431/pszczka.jpg)
(http://img69.imageshack.us/img69/8608/pszczka1.jpg)
(http://img444.imageshack.us/img444/1335/pszczka2.jpg)
(http://img21.imageshack.us/img21/3125/pszczka3.jpg)
(http://img62.imageshack.us/img62/7570/pszczka4.jpg)
Nie wiemy czy uda się ją uratować. Szanse są bardzo małe, ale będziemy próbować wszystkiego. Mała je, a raczej próbuje jeść bo ze względu na przekrzywioną główkę i problem z zębami nie przychodzi jej to łatwo.
Od dzisiaj po wszystkich badaniach będzie trzeba podawać całą serię leków. Małą obecnie zajmuje się Ola, która ma już swojego chorego uszatka i 2 chore koty. Opieka nad nimi uniemożliwa Oli zapewnienie Pszczółce takiej opieki jakiej potrzebuje.
Jeśli ktoś z Torunia lub z Warszawy mógłby jakoś Oli pomóc, zaopiekować się Pszczółka chociaż na jakiś czas, to bardzo prosimy o kontakt. Mała wymaga indywidualnej opieki, systematycznego podawania leków a do tego zapewnienia zwyczajnych głasków tak często jak się da - co nie jest możliwe do zrealizowania przy kilku chorych zwierzakach :(
Tak więc pamiętajcie o Pszczółce.... chciałybyśmy żeby pozostała w Waszej pamięci, w Waszych sercach na zawsze, żeby mogła liczyć na Wasze wsparcie, na dobre słowo, na Waszą miłością choćby wirtualną.... Może to doda jej sił, może akurat zdarzy się cud....
-
czekamy na cud... takie maleństwo a już tyle przeszła... trzymam mocno kciuki za to żeby wyzdrowiała... głaski dla malutkiej
-
Trzymam kciuki!Kochana, biedna malutka!Jesteśmy z tobą pszczółko :* :przytul
-
Jezus, jaka biedna ;( Załamka ;(
-
Kasiu :* za to, że przywiozłaś Pszczółkę
rokowania w przypadku Pszczółki są bardzo ostrożne, mamy szansę jej pomóc, ale jest ciężko
króliczka ma tak silny skręt szyi, że pod wpływem stresu przewraca się wokół własnej osi, nie może utrzymać równowagi
jej stan neurologiczny każe wstrzymać się z korektą zębów, którą musi mieć. na szczęście w tej chwili je
tak jak napisała Magda Pszczółka ma przewlekłe zapalenie mózgu, chociaż ze względu na nieudolnie podjęte leczenie...wyniki badań moczu nie dały nam jednoznacznej odpowiedzi, wszystko to prawdopodobnie efekt e.cuniculi
mała ma ostre zapalenie uszu, jedno oko wygląda b. źle,
ale dopiero w tej chwili zaczyna się jej leczenie. zobaczymy co przyniosą najbliższe dni, tygodnie
mam nadzieję, że tak jak w przypadku Czarusiu, chociaż stan Pszczółki jest nieporównanie gorszy, mała będzie miała szansę na normalne życie
pamiętajcie o niej, na razie króliczka jest u mnie, ale niestety jest to bardzo ciężki układ
-
Biedna Maleńka:( Mój Kropeczek też walczy z E.C., również się przewracał i nie wyglądało to najlepiej. Leczymy już prawie miesiąc. Z tych najgorszych objawów została przekrzywiona główka. Lekarz uprzedził, że główka już może być tak cały czas przekrzywiona. Kropeczek je, nie przewraca się, podajemy leki. Mam nadzieję, że Pszczółka również z tego wyjdzie i w końcu szczęscie się do Niej uśmiechni i znajdzie wspaniały stały dom.
-
Trzymamy kciuki za Pszczółkę i za szybkie i pomyślne wyleczenie :*
A no i oczywiście za znalezienie domku stałego :*
-
biedna Pszczółeczka :( nie wiedziałam, że to taka straszna choroba. Trzymamy kciuki za królinkę.
-
:buu moja biedulka kochana :buu Pszczółko, wytrzymaj :przytul przesyłam Ci głaski najczulsze :(
dziewczyny jesteście niesamowite, dziękuję Wam :bukiet
-
tule mocno
-
Dr Krawczyk wspominał wczoraj o Pszczółce, ale dopiero teraz widzę jak z nią jest źle. Nie dziwię się Oli, że nie chciała już nic mówić :( Taka przepiękna, taka chora królinia :( Bądź dzielna Pszczółko...
-
Biedna :( Trzymam kciuki za poprawę :[
-
Bidulko mała... Pech cię nie opuszcza...
Ale miejmy nadzieję, że teraz będzie lepiej.
-
Pszczółeczko moja ty sliczna, tulę mocno bardzo, pieszcze cie kochana, nie poddawaj się, pomóż dziewczynom pokonac to choróbsko :przytul
-
Biedna, mała Pszczółka :( Dużo, dużo zdrowia! Nie daj się Pszczółko! Jeszcze będziesz miała swój wymarzony dom
-
załamka...co wchodzę na ten temat, to płaczę smutny_krolik
-
Kochana Pszczółko trzymaj się, zdrowiej, w Rybniku trzymamy za Ciebie kciuki. Olu dziekujemy za opiekę nad uszolkiem
-
Ale paskudne chorobsko. Kurcze i za co takie stworzenia tak musza cierpiec? Straszne.
Olu podziwiam cie za opieke nad tyloma zwierzakami. Mam nadzieje, ze znajdzie sie jakas duszyczka, ktora pomoze Pszczolce.
Nie moge uwierzyc, ze kroliki moga miec takie choroby. Rany... zapalenie mozgu. Szok.
Trzymajcie sie jakos. Duzo zdrowka dla krolinki.
-
Boże, co za paskudna choroba, czemu takie kochane stworzonko musi na to cierpieć :( Biedna Pszczółeczka, zdrowiej nam maleńka :(
Widać, że choroba jest w stadium zaawansowanym, czy wcześniej nie dało się zauważyć zanim to się pogorszyło?
-
Biedne maleństwo, trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia.
-
Kitty, niepokojące obawy u Pszczółki zauważono pod koniec maja, pamiętam, że info o Pszczółce dotarło do nas mniej więcej wtedy, kiedy Czarusia po diagnozie pojechała do Warszawy
od tego czasu Pszczółka była pod opieką wet. w Poznaniu i niestety jej stan jest i stopień zaawansowania jest konsekwencją nieudolnej pomocy wet...nie zdiagnozowali jej, miała podawane leki na zasadzie 3 dni enriobioflox, potem dwie dawki innego leku, dlatego Kasia przywiozła ją do Torunia
-
Pszczółka jest takiej samej postury jak Popolinka, niestety w Opolu nie zapewnię jaj odpowiedniej opieki, pomijając moją skłócona trójcę, brak tu naprawdę dobrych króliczych wetów.
-
Biedulka malutka :( :( :( :( Trzymam mocno kciuki tylko tak mogę pomoc... :(
-
Biedulka .. :(
moja śp. Tosia też miała tą chorobę `kręcz szyi` .. :( też miała główkę przekrzywioną, przewracała się i w ogóle .. :( antybiotyki nie pomagały .. ale może to przez to że za późno zorientowałam się że była chora .. ? albo przez niekróliczego weta .. ? w każdym bądź razie została uśpiona .. teraz szczęśliwie kica sobie za TM .. :(
mam nadzieję, że Pszczółka wyzdrowieje .. wierzę w to Pszczółeczko :* jesteś śliczna i musisz wyzdrowieć , poznać prawdziwe królicze życie :*
-
mała jest urocza i wygląda na spokojną, kochaną krolinke.
mam nadzieje, ze jak ludzie z calego serca jej pomogą to sie ze wszystkiego podniesie ! :)
nie mozna nam tylko płakac, trzeba mocno trzymac kciuki za maleńką i precz pogonić paskudne choróbsko.
nawet jesli to trudne to dobrze, ze Pszczoleczka mieszka w domku gdzie otaczaja ja troskliwi ludzie.
wracaj do zdrowka niunia :*
-
Kochamy Cię :heartPszczółko,słoneczko malutkie zdrowiej nam tutaj.Ona jest taka podobna do mojej Łaci,dlaczego jedne króliki mają wszytsko a inne nic? ;(
-
:przytul: Tak bym ją przytuliła i kochała ;(
-
Piękna z niej uszatka, włąściewie była pierwszym królikiem po za Paszczetem do której pałało moje serce.(Potem zerkam na inne króliki i inna skarała doszczętnie moją miłośc do wielkich uszu). Tak mi jej żal... Jest naprawdę piękna Oby znalazła idealny domek i właścicieli blisko Weterynarza(Przez duże W bo chodziło o dobrego veta).
Buziaczki :* dla Królewny wszystkich pszczółek
-
Niestety Pszczółeczka nie ma szczęścia :( tylko czasu czeka na nowy dom, a teraz ta okropna choroba :(
Początkowo maleńka tylko leżała na boczku, nie jadła, nie piła, a jedyną oznaką życia było to, że oddychała :(
Jak po dwóch tygodniach zobaczyłam, że poprawa jest niewielka, a Pszczółka miewa kryzysy, w których wygląda właśnie tak jak na ostatnim zdjęciu to poprosiłam dziewczyny z GA o pomoc. Chciałam Pszczółkę na początku zawieźć do Warszawy, ale Ola i Magda znalazły jej miejsce w Toruniu, więc następnego dnia jechaliśmy z królinką do dr Krawczyka... niestety minęło już dużo czasu i w pewnym sensie czuję się winna za to, że nie udało mi się jej pomóc na miejscu, szybciej, od razu.. wtedy szanse byłyby dużo większe :(
Ola dziękuję Ci bardzo za opiekę nad maleńka :*
-
Piekne, biedne malenstwo.
Oby z tego wyszla..
-
Biedna maleńka... :( Taką ma śliczną, ujmującą mordeczkę... Dlaczego takie małe, ufne zwierzątka tyle się muszą wycierpieć... :( Czy coś jest nie tak z jej lewym oczkiem?
-
Czy coś nowego wiadomo o stanie Pszczółeczki??
-
Jezus Maria !!!! Zapomniałam :(:(
-
Jak tam dzielne maleństwo? Są jakieś postępy w leczeniu? Mam wielką nadzieję że tak!!
-
Za nami dopiero tydzień leczenia, więc póki co niestety trudno o spektakularne efekty.
Czekamy i jesteśmy dobrej myśli. Ola na pewno powie więcej na ten temat.
Niestety koszty leczenia Pszczółki są bardzo wysokie, dlatego jeśli ktokolwiek może pomóc to bardzo prosimy o wsparcie. W tym przypadku liczy się każda złotówka, jak królinka poczuje się lepiej to konieczna będzie korekta ząbków, a to kolejny wydatek. Do tego dochodzą podkłady higieniczne, które w takiej ilości też sporo kosztują, a Pszczółka musi mieć miękkie podłoże ze względu na upadki.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Pszczółki.
-
z czw./piątek, w piątek Pszczółka czuła się źle, mieliśmy kryzys, bardzo często miała ataki, kiedy przewracała się wokół własnej osi
teraz jest lepiej. na razie wolę mówić o tym, że jest min. lepiej. ataki, kiedy nie totalnie traci równowagę nie są na pewno tak częste
doc dał nam miesiąc, pewne zmiany u Pszczółki są nieodwracalne, ale w ciągu miesiąca będzie jasne, czy możemy uratować jej życie, czy będzie mogła normalnie się poruszać
pod koniec tyg. kończymy podawanie B1 i B12, w zw. z tym pojedziemy na kontrolę
Pszczółka bardzo źle reaguje na jakikolwiek stres, przy podawaniu leków zwija się w kłębek, wtedy jej choroba jest najbardziej widoczna,
ale mamy nadzieję, że naprawdę się uda. ma bardzo ładny apetyt, jest zainteresowana otoczeniem
tak jak napisała Kasia, w zw. z chorobą Pszczółki wiążą się koszty
dori bardzo dziękujemy za pomoc:*
abstrahując od leków, które dostajemy od doc, pod tym względem doc niesamowicie nam pomaga,
musi mieć podkłady, co najmniej dwa dzienne, codziennie lakcid, vibovit, kwas foliowy
-
Dane do przelewu?
-
Dane do przelewu?
popieram pytanie realii :) czekam na dane do przelewu
-
Dane do przelewu:
STOWARZYSZENIE POMOCY KRÓLIKOM
OKOPOWA 43/51
01-059 WARSZAWA
PKO BP Oddział 1 w Warszawie nr 83 1020 1013 0000 0102 0133 0554
z tytułem przelewu: "Na leczenie Pszczółki".
-
dzisiaj była dłuższą chwilę poza klatką, na razie trzeba jej bardzo powoli dawkować przestrzeń, ale przez pewien czas udawało jej się przemieszczać bez upadków, potem była bardzo zmęczona, przed nami jeszcze długa droga, ale
mała dzielnie walczy
czasami leży bardziej wyluzowana z łapkami do tyłu, rozpłaszczona, tak jak leżą zdrowe króliki, kiedy głowa leci na bok i odpływają. w takiej sytuacji u Pszczółki można dokładnie zaobserwować ten moment, kiedy się wyluzuje, na chwilę odpłynie...za bardzo i leżąc, traci równowagę, zaliczając obrót wokół osi
bardzo rzadko siedzi skulona
poniżej kilka zdj., jest przeurocza...i naprawdę trudno to zrozumieć jak do tej pory nie znalazła domu:( kiedy biegała, podchodziła do mnie, polizała po ręce, ona musi zaznać jeszcze szczęścia w nowym domu
(http://picasaweb.google.pl/melankolija20/20100625#5486792960292545154)
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCUBSYujx8I/AAAAAAAAJkA/VcFAb4fUsZA/s720/P1060942.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCUBT3DlaTI/AAAAAAAAJkI/Onue9b_xiyQ/s720/P1060943.JPG)
(http://lh5.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCnyThAJJxI/AAAAAAAAJlY/Egx6et2gLHo/s720/P1060948.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCnyVNRC7_I/AAAAAAAAJlc/D3PZov6zAaA/s720/P1060951.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCnyWaYdn_I/AAAAAAAAJlg/cTWuVNmXmEk/s720/P1060952.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCnyajsYdMI/AAAAAAAAJls/dRarAZFnX1Q/s640/P1060959.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCnyb14JBNI/AAAAAAAAJlw/rss57p3JA2s/s720/P1060960.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCnydM5IeJI/AAAAAAAAJl0/RO55_dWY2hk/s720/P1060972.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TCnyeSN5EfI/AAAAAAAAJl4/3gZxxerkGNk/s720/P1060971.JPG)
-
Cudaśna jest :) Dużo zdrówka dla małej, wysmyraj uszyska :)
Ps. Jutro wysylam lakcid :)
-
Jaka biedna :(
Mocno trzymam za nią kciuki, czemu do tej pory jeszcze nikt jej nie pokochał, no czemu? :(
-
Biedactwo :( Siedzę tu i beczę, taki biedaczek :(
-
Ja też się popłakałam :(
-
:( matko jaka śliczna bidulka .......Pszczółko zdrówka Olu moc głasków dla malutkiej !! :*
-
przelew juz zrobiony, zycze duuuzo zdrowka
-
bardzo dużo zdrówka :przytul:
-
Właśnie puściłam przelew, dla cudnej bidulki dorzucam jeszcze moc czułości i mnóstwo miłości bo to zawsze najlepsze lekarstwo :)
-
słodka jest, strasznie słodka :) taki ma kochany pyszczek.
poki co ma dobrze, a wcale nie jest latwo znalezc osobe, ktora dobrze sie zajmie schorowaną zwierzynką.
czas, pieniadze - jednym slowem trzeba osoby baaardzo odpowiedzialnej.
bycmoze niebawem sie znajdzie, poki co ciesze sie ze jest wlasnie u kogos takiego jak Ty :lol
Pszczoleczka jest dzielna dziewczynka :*
-
a wcale nie jest latwo znalezc osobe, ktora dobrze sie zajmie schorowaną zwierzynką.
czas, pieniadze - jednym slowem trzeba osoby baaardzo odpowiedzialnej.
Tak, ale jej nikt nie chciał nawet jak była zdrowa (zobacz datę ogłoszenia jej na adopcyjnej), to co dopiero teraz... :(
-
wiesz Ciapusiu, mnie sie zdaje, ze ludzie po prostu nie wiedzą o adopcjach.
Ja sama szczerze przyznam, ze dla mnie zawsze schroniska itp były dla psow i kotow,
dopiero od kiedy sie znalazlam na forum wiem o adopcjach, wiec moj Krepy rowniez jest kupiony.
Dzisiaj z moją wiedzą drugiego krolika na pewno mialabym z adopcji.
Ostatnio byłam w zoologicznym w galerii torunskiej i bylo tam okolo 8-9 kroliczkow malutkich.
Dwa-trzy dni pozniej zostały tylko 2. Widac to jak wiele osob jest zainteresowanych tymi ziwerzakami. pomijam oczywiscie tych nieodpowiedzialnych.
mysle, ze gdyby wiecej osob wiedzialo o adopcjach krolikow to maluchy szybciej znajdowalyby domy.
Kazdy by wolał "dostac" a nie kupic - czasami nawet juz wychowanego, wykastrowanego.
Bo wlasciwie zakup kroliczka, klatki i akcesoriow to duzy wydatek.
Pszczolce sie nie udalo niestety, ale teraz jest jeszcze trudniej, i to jest strasznie smutne.
niestety zeby podjac sie opieki chorą krolinką trzeba duzo czasu i wiedzy. a takich ludzi jest niewiele,
a jesli są to maja juz swoje pociechy.
mysle, ze adopcje zwierzakow są jeszcze za malo rozreklamowane.
Zastanawiam sie co moznaby bylo zrobic zeby to zmienic.. ?
-
Bidulka malutka :( Tak mi przykro :(
Co do adopcji i rozrelamowania cos w tym jest. Mimo, że mieszkam w Norwegii dopiero jak przygarnęłam Śniezynke i szukałam info na temat kroliczków po jakimś czasie znalazlam informacje, że można adoptowac niechciane króliczki a po tym jak mi Jadwinia zwróciła ugawę, ze tutaj pewnie tez są adopcjie okazało się, że tak naprawe jest... Malo niestety ludzi o tym wie...
-
Dnorthern7, tylko to też nie do końca chodzi o to, bo inne króliki zazwyczaj znajdują domki po miesiącu, dwóch, trzech, kolejne króliczki przybywały i znikały z adopcyjnej, a Pszczółką się nikt nie interesował i to jest przykre :(
-
coz no nie da sie wszystkiego przewidziec. ludzie kierują sie roznymi aspektami
wybierajac krolika. Pszczolce sie po prostu nie udało, ale nie jest jedynym krolikiem, ktory
dlugo szuka domku. ja licze, ze znajdzie sie ktos taki. na razie Ola robi co moze
zeby mala byla szczesliwa. :)
Gdzie jest historia Pszczolki na forum :> szczerze mowiac nawet nie wiem ile czasu szuka domku,
dlaczego zostala oddana, wie ktos :> ??
-
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=4606.0 tutaj się zaczyna w tym wątku , na drugiej stronie .
-
Na adopcyjnej jest od 28 listopada 2008 roku.
Różnymi aspektami? Wiemy przecież dobrze, że dla większości ludzi bardzo duże znaczenie ma wygląd, czy uszy są klapnięte czy nie, czy królik wazy 1kg czy 2kg, czy ma futro w ciapki, czy może czarne... Ja tego nie rozumiem, no ale co zrobić. Żal mi tych króli po prostu.
-
Na Czesia wpłynęły pokaźne datki, a biedak, niestety, nie żyje :( to po opłaceniu jego rachunków w Animie pewnie coś zostanie dla Pszczółki, tak sobie myślę, że czesiowi darczyńcy nie mieliby nic przeciwko.
-
własnie o tym mowilam, Ciapusia :]
to oczywiste, ze nie wezmiesz wszystkich adopcyjnych tylko jednego, i wtedy własnie pod tym katem, o ktorym wspminalam ja i Ty, patrzy. to normalne. gdyby ktos wzial kiedys Pszczolke, to moze dzisiaj inny krolik nie mialby domu ...
-
Dla kogo normalne, dla tego normalne ;) Ja biorę pod uwagę wiele rzeczy, wygląd jest na ostatniej pozycji.
Gdybać nie ma co, ale ja szczerze wątpię - właśnie z powodu tego, że ludzie patrzą na wygląd i te "ładniejsze" uszaki (ja wiem, że takich nie ma, bo wszystkie są piękne, no ale jednak niektóre wyglądają na bardziej miłe i słodkie, m.in. baranki) raczej szybko znajdują domy.
Chyba nie ma obecnie królika, który dłużej już sterczy na adopcyjnej, niż Pszczółka.
-
Ciapusia czyżbyś myślała o adopcji tego króliczego Słoneczka?? :) bo coś mi się wydaje że tak może być :)
-
Chodzi o Pszczółkę? Nie. Jeśli już miałabym wybierać towarzysza dla Milki, to byłby to samczyk. Milka jest dosyć terytorialnym królikiem, szczerze wątpię, że zaprzyjaźniłaby się z drugą samiczką. Póki co nie myślę o drugim króliku, może po wakacjach.
-
ale ludzie nie biorą tylko wygladu pod uwage. poza tym kazdy ma inny gust i kazdemu podoba sie inny krolik. wiec nie ma podzialu na ladniejsze i brzydsze - kazdy krolik moze byc dla jednego najpiekniejszy a innemu sie "nie podobac".
Kazdy ma prawo wyboru, wybiera rowniez płec, stan wykastrowania lub nie, agresje zwierzecia, wage, rase itpitd.
Jest to normalne, bo jakbym ja szukala krolika rowniez na wiele rzeczy bym patrzyla i sądze, ze zauroczylby mnie jakis jeden czy kilka krolikow, niekoniecznie wszystkie. ale to nie znaczy ze "nie podobaja" mi sie inne i ze mam gdzies ich los ;)
sama juz piszesz ze (bycmoze) wybierzesz samca - ale to niesprwiedliwe - przez to samiczki sa pokrzywdzone.. :] tylko dlatego ze to "samiczki x) Ale wybierasz samca pod kątem swojego krolika, ktory ma jakies nawyki, decydujesz sie na daną plec - rozumiesz o co mi chodzi ? ;) dlatego mowie ze to normalne. owszem to niesprawiedliwe ze inne kroliczki maja dom od razu a inne szukaja, Pszczolka szuka domku 2lata a sa psy ktore siedza w schroniskach po 5+ lat - w schroniskach, nie w domach tymczasowych. Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie. ;)
-
Jakbym miała wziąć drugiego króliczka, to na pewno przede wszystkim patrzyłabym na płeć i czy jest już wykastrowany. Uroda też ma wpływ, bo jak ktoś ma króliczka o określonej maści czy też rasie, to albo chce mieć takiego samego albo zupełnie kontrastowego. Moja mama wzięła psa ze schroniska, mówiła, że najgorzej mają duże psy, to one często najdłużej zostają w schroniskach. Bo duży pies dużo je, może zdominować właściciela.
Zrobię zaraz przelew na Pszczółkę.
-
Tylko widzisz, w moim przypadku jest inaczej, bo ja już mam królika i ewentualnego towarzysza wybieram pod niego. Samiczki nie są przeze mnie pokrzywdzone (przeciwne, ja wolę samiczki ;)), bo Milka to samiczka, a ją adoptowalam, bo miałam aktualnie samca. Teraz by był znowu samiec.
A większość ludzi bierze pierwszego królika, a nie towarzysza dla swojego.
Co do wyglądu, tak, każdy ma swój gust, ale jednak dla większości królik o misiowatym wyglądzie będzie słodszy niż taki przeciętny radarowiec. Kiedy do mnie przychodzili znajomi to każdy się rozpływał nad Jasperem - bo to właśnie był taki miś, miał krótkie łapy, lewkowatą sierść, ogólnie wyglądał jak maskotka. A na Ciapulę czy później Milkę nikt nie zwracał uwagi, mimo że Jasper uciekał przed obcymi, a moje panny się do nich zawsze garnęły, to nie miało znaczenia. I o to mi właśnie chodzi - ludzie wolą takie "misie", nawet zbytnio nie patrząc na charakter.
I ja nie pisze o psach, bo zupełnie nie ma co porównywać. Niektóre psy całe życie są w schronie, innego świata nie znają.
Nie wiem zbytnio, co chcesz mi udowodnić, ja tylko napisałam, że Pszczółką się nikt nie interesował i bardzo mi jej żal, a zaczęła się jakaś dyskusja, której ja w ogóle nie rozumiem.
-
a co tu rozumiec :) ? powiedzialas ze kwestia wyboru nie jest dla Ciebie "normalna"
a ja Ci pokazałam, ze jest. Przynajmniej wedlug własnego zdania. Dyskusja ma to do siebie, ze sie rozwija :P (eureko!)
ja zas chcialam pokazac, ze tylko przypadek sprawił ze mała ciagle nie ma domu.
Osobiscie uwazam ze jest urocza i jak to nazwalas "misiowata". Po prostu innym krolikom sie powiodło za, niestety, cene nie znalezienia domku dla Pszczolki - ktora mimo wszystko ma dobrze u Oli. o istnieniu niektorych kroliczkow nikt nie wie a siedza zapomniane w piwnicach itp. Pszczolka ma duzo szczescia, ze trafila do troskliwych ludzi mimo iz ciagle nie ma DS.
ps. nie trzeba nic udowadniac zeby rozmawiac. ;)
-
powiedzialas ze kwestia wyboru nie jest dla Ciebie "normalna"
Gdzie ja tak napisałam? Przecież logiczne jest, że skoro na adopcyjnej jest tyle królików, to trzeba jakiegoś wybrać. Napisałam, że wybór ze względu na wygląd nie jest dla mnie normalny.
-
Przepraszam, że się wtrącę, ale...
Ciapusia, ty jak adoptowałaś Milkę to patrzałaś na wygląd, bo chciałaś, żeby wyglądała tak samo jak Ciapula...
Więc nie rozumiem tego twierdzenia "wybór ze względu na wygląd nie jest dla mnie normalny".
-
pominelas tylko fakt, ze ja nie pisałam o wyborze ze wzgledu na wyglad.
bo tym sie kieruja ludzie kupujac kroliki w sklepie - i tam faktycznie tak jest, bo kupuja malego kroliczka, bez historii, bez zadnych zabiegow, poprostu kroliczego dzieciaka, za ktorego los oni bd odpowiedzialni. sądze ze adoptujące osoby rozpatrują jednak wiele innych kwestii.
a jak juz mowilam kazdy ma inny gust :) ja zdecydowanie wole baranki, a Ty
jak zreszta czesto czytam, stojącouche :) jednak sporo uszakow znajduje dom stały w miare szybko, porownanie do psow nie bylo odbieganiem od tematu tylko pokazaniem, ze jednak grupa adopcyjna dzielnie i dobrze działa, skoro uszaki znikaja. mimo wszystko uwazam, ze na adopcyjnej byloly o wiele mniej uszu, jesli byloby to bardziej "popularne" i rozreklamowane. na moje to za malo ludzi o tym wie, dlatego decydują sie na kupno.
-
Przepraszam, że się wtrącę, ale...
Ciapusia, ty jak adoptowałaś Milkę to patrzałaś na wygląd, bo chciałaś, żeby wyglądała tak samo jak Ciapula...
Więc nie rozumiem tego twierdzenia "wybór ze względu na wygląd nie jest dla mnie normalny".
Rzuciło mi się w oczy to, że była podobna do Ciapuli, tak. Ale potem patrzyłam na płeć, czy jest wysterylizowana, to było dla mnie najważniejsze, jeśli to byłby samczyk, to nie wzięłabym jej, gdyby nie była wysterylizowana to też bym jej nie wzięła, bo wtedy nie miałam kasy na sterylke. I niezupełnie o to mi chodzilo ;)
pominelas tylko fakt, ze ja nie pisałam o wyborze ze wzgledu na wyglad.
Ale ja wcześniej pisałam o wyglądzie, a ty napisałaś, że właśnie o tym mówisz i że to normalne.
jednak sporo uszakow znajduje dom stały w miare szybko, porownanie do psow nie bylo odbieganiem od tematu tylko pokazaniem, ze jednak grupa adopcyjna dzielnie i dobrze działa, skoro uszaki znikaja.
Zgadzam się :)
Co do rozreklamowania, wydaje mi się, że SPK robi wszystko, żeby adopcje stały się coraz bardziej popularne.
-
a czy ja, zwykly przecietny, szary czlowiek, moge zrobic cos dla 'reklamy', nie znajac osob chcacych adoptowac kroliczki :> ?
-
A to już nie do mnie te pytania i nie ten temat ;) Ja zrobiłam kiedyś film na YT, też żeby rozreklamowac trochę ;)
-
trzeba troche ruszyc mozgiem, mam teraz sporo wolnego moze uda mi sie cos wymyslic ?..
fakt, offtopuje juz troche ale akurat zeszlo na temat wiec przy okazji zapytalam ;)
W kazdym razie trzymam kciuki za Pszczolke :)
-
Jak Pszczółka była zdrowa,miała jedno fatalne zdjęcie na adopcyjnej.Pamiętam pisałam z prośbą o zmiane fotki do opiekuna tymczasowego i opisu,pamiętam też ,że była dość trudnym króliczkiem.Było mi jej strasznie szkoda,ale wtedy prosząc o małe zmiany czułam się głupio,wiem,że Dt ,podobnie jak ja ,nie mają czasu.Niestety dopiero jej choroba :( wzbudziła zainteresowanie.Nikogo nie można obwiniać,ale pamietajmy teraz,że naszych wszytskich weteranów może spotkać podobny los...czy trzeba czekać na tragedie?Pszczółko kochamy Cie :heart
-
Olga zdjęcia na stronie były zmienione jak tylko dostałam nowe i były super - na trawce.
Od Ciebie nie dostałam żadnej wiadomości, jak to możliwe?
Wszystkim bardzo dziękuję za każdą złotówkę przelaną na leczenie i potrzeby Pszczółki, ale dziękuję również za miłe słowa, kciuki i pamięć o niej :bukiet
-
Kasiula86,ja chyba pisałam do jeszcze innej osoby jakoś na początku roku,bo przecież Ciebie dobrze znam(poszukam w moich mailach ).Ważne,że teraz malutka ma opiekę i wsparcie.
-
wtedy sobie uroiłam :glupek:,że coś zmienią te notki,a przecież to zależy od szczęścia chyba i naszego pozytywnego myślenia
-
wczoraj byłam z Pszczółką u doc
musimy wprowadzić jej tobrex do oka, żeby zapobiec zapaleniu spojówki, oko wygląda nieciekawie, wywinęła się powieka
Pszczółka miała w gabinecie mocno podwyższoną temp., 40,4 st., teraz będę kontrolować temp., na razie odstawiamy rapidexon, doc wyjechał dzisiaj na urlop, ale mam leki, więc gdyby temp. się nie unormowała, Pszczółka dostanie metacam
w domu Pszczółka jest dość spokojna, ale dwa dni temu znowu było bardziej kryzysowo:/
poza tym je, jest zainteresowana światem, doc mówi, że za 2 tyg. powinno być widać różnicę
w tej chwili ma skręt szyi 90 stopni, wątpliwe, aby udało się doprowadzić to do stanu idealnego, ale doc był wczoraj mimo wszystko optymistyczny,
teraz możemy tylko podawać lek i cierpliwie czekać
dziękujemy wszystkim za wsparcie:*
-
Pszczółko zdrowiej jak najszybciej, wieżę że znajdziesz swój ukochany domek.
-
oj biedulka, ale skoro wet jest dobrej myśli to i Pszczółka wydobrzeje :bukiet
-
Jak się Pszczółka czuje?? Ona jest taka kochana, mam nadzieję że weekend wam minął spokojnie i że leiki działają.
-
O jejku:( dopiero dzisiaj przeczytałam o Pszczółce na głównej stronie SPK, obserwowałam ją od dawna bo jest chyba najdłużej czekającym królikiem:( Bidula mała. Niestety nie mogę pozwolić sobie w chwili obecnej na taką finansową pomoc na jaką chciałabym z całego serca, ale coś wyskrobię:). Należy się tej biednej królince całkowity powrót do zdrowia, żeby zaznała prawdziwego a nie tymczasowego domku. Buziaki dla Pszczółki
-
poniżej wklejam linki do filmów z Pszczółką
widać poprawę, chociaż mi najtrudniej ją dostrzec, podobno widać dużą poprawę:)
Pszczółka nadal czasami przewróci się wokół własnej osi( widać to dwa razy na jednym z filmów), ale wcześniej to było kilkadziesiąt razy dziennie...nie chodziła, tylko turlała się po dywanie, raz po raz
dzisiaj potrafi dość długo biegać, jest aktywna, nawet podczas mycia jest w stanie utrzymać równowagę, je
oczko nie wygląda pięknie, ma wywiniętą powiekę, ale dostaje lek i czekamy na powrót doc, mamy przed sobą jeszcze cały lipiec
wydaje mi się, że może jej głowa nie jest już wykrzywiona tak na 90 stopni, a może odrobinę mniej
cały czas najgorzej jest przy podawaniu leków, skręca się, ale będziemy cierpliwie
http://www.youtube.com/watch?v=99LAzkngigQ
http://www.youtube.com/watch?v=9dW1Va0o7qw
http://www.youtube.com/watch?v=bFzbof99PbM
-
Drugi filmik sie nie wyswietla bo oznaczony jest japo prywatny.
A reszta ok. Biedna pszczółka ;( ale kica zdrowo, jest ciekawska. Nie przeszkadza jej niepełnosprawność zbytnio :)
-
teraz powinien się wyświetlać
-
tak, wyswietla sie :)
Pszczolka jest strasznie urocza :lol fajnie popatrzec jak wesoło kica, głowka nie wyglada na
tak bardzo przekrzywioną :) duzo zdrowia dla malutkiej :* :bukiet
-
mam pytanie, czy Pszczolka robi takie fikołki (bodajze w 3rd filmiku) poprzez brak rownowagi :> ??
-
W drugim filmiku na 1:31 przewraca sie dookoła :) to tak ma ze względy na głowę?
-
ze względu na zmiany neurologiczne ma takie zaburzenia równowagi, potrafiła się tak przewracać kilkadziesiąt razy dziennie, nie mogąc nad tym zapanować
-
to niesamowite, ze potrafi miec momenty, bodajze przy drapaniu, kiedy odchyla glowke prawie do prawidlowej pozycji. Ciekawe od czego to zalezy.
-
Jak się Pszczółka dziś miewa??
-
Bede sie modlic zeby dala rade. zeby wszytskie te biedne uszate przezyly
Trzymamy lapki ;**
-
Jak się Pszczółka dziś miewa??
Przyłączam się do pytania o stan Pszczółki - jak się czuje?
-
Czy mogę wykorzystać zdjęcia Pszczółki, żeby zrobić banerek?
-
Kitty, oczywiście, że tak
Pszczółka powoli podąża w dobrym kierunku, na razie nadal zdarza się jej przewracać i przy podawaniu leków jest zwinięta, kiedy tylko weźmie się ją na rękę, to jest problem, bo np. zakroplenie jej tego drugiego oka jest bardzo trudne przy wykrzywionej głowie, ale leki do pyszczka udaje się już podać, kiedy jej głowa leży na boku, a nie jak było dotychczas, gdy ma pyszczek do góry:/
nie wiem do jakiego stopnia uda nam się ją wyprowadzić, w tym tyg. pokażę małą doc, zobaczymy co z okiem, ale i tak poprawa jest, mała biega, przewraca się, gdy się zestresuje, przestraszy, ale potrafi się już umyć
czasami patrzę na nią, widzę, że się przechyla i myślę wtedy- walcz, nie daj się, utrzymaj równowagę i nie raz się udaje interesuje się otoczeniem, gdy słyszy, że wyciągam zioła czy suszony owoc od razu wykazuje zainteresowanie, na pewno jest lepiej i mam nadzieję, że będzie lepiej i lepiej
nad nami cały czas wisi korekta zębów i narkoza, ale na razie marzę tylko o tym, żeby na dobre przestała mieć zachwiania równowagi
historia Pszczółki jest opisana na str. głównej SPK, na stronie adopcyjnej, niedługo zmieni się również jej ogłoszenie
chcę, żeby wbiła się w pamięć ludzi i czekam aż pojawi się dla niej nowy dom
i to będzie historia z happy endem
-
rozmawiałam dziś z doc, był zadowolony z postępów Pszczółki, ale w środę zabiorę Pszczółkę na badania i zobaczymy co dalej
-
Super, oby tak dalej :)
Cały czas trzymam kciuki za zdrowie i ds Pszczółeczki.
-
Super! po mału po mału i śliczna Pszczółka wyjdzie na prosto!
Wielkie dzięki za troskę i opiekę!
Dzielna dziewczynka!!!!!!
Przesyłam Pszczółce dużo swojej pozytywnej energii!
3mamy kciuki bardzo bardzo mocno!
(http://img706.imageshack.us/img706/8507/93271971.jpg) (http://img706.imageshack.us/i/93271971.jpg/)
-
Pszczółko walcz i nie daj się , ja ci przesyłam głaski i trzymam kciuki abyś doszła do jak najlepszej kondycji i znalazła wspaniały DS :*
-
Odkąd obejrzałem kilka dni temu filmiki z youtube z Pszczółką cały czas mam Ją przed oczami, nawet śniła mi się.
Myślę o niej bardzo wiele... gdybym miał warunki bardzo chętnie bym się nią zajął ale mam kawalerkę i 2 królasy urzędujące w niej.
-
chciałabym z całego serca podziękować wszystkim za pomoc dla Pszczółki i niezwykły odzew na jej historię, również finansowy
mam nadzieję, że w środę przekażę pozytywne wiadomości, bardzo możliwe, że Pszczółka już zawsze będzie miała przekrzywioną główkę, ale nie tak jak na pocz. 90 st., tylko znacznie mniej, jest już znaczenie lepiej, doc oceni to w środę
mam nadzieję, że powoli będziemy przygotowywać się do zabiegu korekty zębów, chociaż decyzję o tym musimy podjąć bardzo ostrożnie ze względu na wpływ narkozy na układ nerwowy
chciałabym, żeby jej historia dawała nadzieję, że karta może się tak diametralnie odwrócić i akurat teraz zacznie się dla małej lepsze, szczęśliwe życie, koniecznie w nowym DS
-
chciałabym, żeby jej historia dawała nadzieję, że karta może się tak diametralnie odwrócić i akurat teraz zacznie się dla małej lepsze, szczęśliwe życie, koniecznie w nowym DS
głęboko wierzę, że TAK BĘDZIE!
w tym trudnym ostatnim okresie, gdzie odeszło tyle niewinnych, schorowanych futrzaków PSZCZÓŁKA przełamie tę złą passę!
3mam bardzo mocno kciuki i obiecuję, jak tylko dostanę pensję pod koniec m-ca wesprę finansowo! Na zdrówko i szczęście pięknej PSZCZÓŁKI!
-
Pszczółko kochana, ja i moje uszy jesteśmy z tobą!!!
-
oby z każdym dniem było lepiej
-
Pamiętacie Szarą Kluskę? Jej został po chorobie przekrzywiony łebek ale dodawało to tylko zawadiackiego uroku i w końcu znalazła dom. Cały czas trzymam kciuki za Pszczółę :)
-
wróciłyśmy od doc
brak oczopląsu :),
stan kliniczny poprawia się,
skręt głowy ok 45 st., nie 90 st.,
Pszczółka ani razu nie przewróciła się w transporterze, o dziwo nawet podczas badania była w normalnej pozycji- nie zwinęła się w kłębek, gdyby nie skręt głowy wyglądałaby normalnie,
oko lepiej, nie ma stanu zapalnego, dla bezpieczeństwa przemywamy świetlikiem,
ze względu na porażenie mięśni wskutek zapalenia mózgu, oko jest wciśnięte bardziej w głąb- zdrowe oko jest wypukłe, to mniej, jednocześnie mniejsza jest też powierzchnia tego oka( na pocz. to oko wyglądało jakby był tam ropień),
podsumowując sytuacja wygląda tak
doc mówi, że nie ma zagrożenia dla życia, zagrożenia całkowitego porażenia,
osiągnęliśmy to, co mogliśmy- Pszczółka porusza się normalnie, nie jak wcześniej, kiedy mogła się wyłącznie turlać
celem było max wyeliminowanie zapalenia mózgu i ence
doc był bardzo zadowolony i jak to mówi- jest good, jest good :)
po 21 dniowej terapii bactrimem, koniec
teraz dalej witaminy w postaci vibovitu i czekamy, aż organizm sam zacznie naprawiać szkody- teraz sam musi zacząć walczyć i głowa Pszczółki powinna osiągnąć pozycję 30 st.,
jeśli mała będzie jadła, korekta zębów za miesiąc, chcemy, aby jej układ nerwowy w max zakresie wzmocnił się,
płuca, oskrzela, jelita, serce ok,
mała ma lekko mokry nosek( obawiam się, że to skutek tej pogody:/), dlatego, żeby nie doszło do żadnej infekcji lek odpornościowy + xylogel do smarowania
podsumowując, jestem z niej dumna :) całą drogę leżała z lekko przekrzywioną głową, ale ani razu nie straciła równowagi, nie wywinęła głowy do góry, różnica jest ogromna
p.s. doc ma teraz stażystę, który słuchał z zaciekawieniem o przypadku Pszczółki i tak mi się zamarzyło, żeby uczył się, uczył i zasilił szereg wet. od królików
-
super! dzielna śliczna dziewczynka!
3mamy kciuki dalej!
-
Oluś, dzięki za te super wiadomości, Pszczólko bądź dzielna nadal i przegoń całkowicioe choróbsko :przytul
-
Bardzo dobre wieści! Pszczółka to debeściara, a Ty Olu, powinnaś dostać order uśmiechu czy jakiś podobny.
-
Pszczółko , my nadal trzymamy kciuki i łapki mocno zaciśnięte , zdrowiej nam tu i nie poddawaj się :*
Jesteś dzielną dziewczynką :*
Olu :*
-
:doping: cóż za wspaniałe wieści Pszczółko kochana walcz dalej :hura:
-
Miziamy, ściskamy i kciuki trzymamy dalej :bunny:
-
Pszczółka w wersji "nie jestem już Osą :)"
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TD7XaKPfH6I/AAAAAAAAJpY/w5NQGvtN5q8/s720/P1070059.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TD7XbW_-LpI/AAAAAAAAJpc/cnFCdZtFqqQ/s720/P1070062.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TD7XdcOC5QI/AAAAAAAAJpg/1jCukvr_m0s/s720/P1070064.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TD7Xe84KKnI/AAAAAAAAJpk/NpBx8x2jVdI/s720/P1070066.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TD7XiJHMKhI/AAAAAAAAJps/sU-6yFSR9eE/s720/P1070069.JPG)
tutaj z moim kocim tymczasowiczem, rekonwalescentem
kotka ma respekt wobec królików:P nawet wobec Pszczółki
(http://lh3.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TD7Xi7YxL1I/AAAAAAAAJpw/uILYJJtA5fQ/P1070072.JPG)
-
Jaka piękność :D Oby było z Pszczółką coraz lepiej :) Trzymamy kciuki i łapki!
-
cudna Pszczółko - jak ty ślicznie wyglądasz :balet:
-
kochana kruszyna :heart mam ochotę przytulić monitor... zdrowiej Pszczółko :bukiet
-
ale ona śliczna :zakochany: trzymamy kciuki za malutką
-
Dziewczyna jest śliczna. Na moje skormne oko to chyba z główką jest lepiej? Jaka wieści o jej zdrowiu?
-
Przyłączam się do poprzednich komentarzy, bezapelacyjnie Pszczółka jest słodka i śliczna a do tego widać jaka zadowolona i zrelaksowana, oby tak dalej :)
-
Trzymam kciuki za całkowity powrót do zdrowia Pszczółki i za kochający DS, jest prześliczna :icon_smile
-
Śliczna dzielna kruszynka :* Zdrowiej , zdrowiej :*
Karolcia29 wiadomości o jej zdrowiu stronkę wcześniej ;)
-
Ja się pytam o akutalny stan zdrowia :icon_cool
-
Pszczółka czuje się naprawdę dobrze
jak wszyscy my również walczymy z upałami, martwi mnie to, żeby się nie przeziębiła, ma mokry nosek, ale na szczęście nie kicha i profilaktycznie dostaje, to co musi
Pszczółka od rana do wieczora biega, ucieka, kiedy chcę jej podać leki i nie zwija się w kłębek przy ich podawaniu :) momentami sama jest w szoku, długo było bardzo bardzo źle, a potem przełom i do przodu
(http://lh3.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEGUQYgE3sI/AAAAAAAAJqk/BRBPdJ3LQ08/s720/P1070117.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEGURdMwceI/AAAAAAAAJqo/i8QQtyzfAXE/s720/P1070118.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEGUT1Im0tI/AAAAAAAAJqw/0Kex3gBEEAQ/s720/P1070121.JPG)
-
:hura: widać że maluchy wymęczone upałami ale dla Pszczółki to nic z tym z czym walczyła do tej pory !! :bunny: :bunny:
Olu wygłaskać i wymiziać malutką i resztę futer :* :przytul
-
Jaka ona słodka, miło czytać tak dobre informacje o jej stanie zdrowia, dzielna maleńka!
-
Ślicznotka z niej :) niech szybko zdrowieje i znajdzie wspaniały dom bo zasłużyła na to!!
-
Śliczna maleńka!!! wspaniale że czuję się lepiej :bunny:
-
cholernie milo czytac, ze sie mała pozbierala i zawalczyla:) A Ty razem z nia oczywiscie!
-
Olu ja to od poczatku wiedzialam, ze masz jakies tajemne moce
(http://imgx.wizaz.pl/forum/images/old_icons/magia.gif)
-
oby tak dalej :balet:
-
Tocha, Ola rzeczywiście ma jakieś tajemne moce, chyba, że w Toruniu rzeczywiście jest jakieś wsparcie z niebios :doping:
Niesamowite jak Pszczółka się zmieniła przez tak krótki w sumie czas. Początki były bardzo bardzo trudne, ale w jej przypadku podjęcie decyzji o przewiezieniu do Torunia i leczeniu u dr Krawczyka było kluczem do sukcesu. Teraz, mam nadzieję, może być już tylko lepiej. Chociaż szczerze mówiąc trochę boję się cieszyć, bo zdarzało się, że po wielkim sukcesie pojawiały się problemy, dlatego teraz kluczowym momentem będzie chyba ta nieunikniona korekta ząbków.
Nadal musimy trzymać kciuki za Pszczółką, bo to nie koniec leczenia :przytul
-
dziewczyny ja podawałam tylko leki :)
Pszczółka za kilka dni pojedzie do Warszawy i tam będzie czekała na korektę zębów
w sierpniu wyjeżdżam i biorąc pod uwagę stan zwierząt w moim domu, nie mogę wymagać od mojej rodziny opieki nad Pszczółką
w sobotę Pszczółkę jeszcze raz zobaczy doc Krawczyk
nie ukrywam, że wysłanie Pszczółki do W-wy jest dla mnie dość stresujące, wolałabym, żeby była u mnie do korekty zębów,
ale muszę się psychicznie odblokować i pozwolić jej wyjechać :]
poza tym wiem, że w W-wie będzie miała najlepszą opiekę z możliwych, a moje obawy są raczej bardziej abstrakcyjne
mam nadzieję, że wszystko co najgorsze jest za nami i Toruń wypełnił swoje zadanie
Pszczółka dzisiaj
(http://lh4.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEcEjCsEn2I/AAAAAAAAJrw/WMMx_z4JTN4/s512/P1070161.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEcElt39QbI/AAAAAAAAJr4/kp4E7R9Uixw/s720/P1070168.JPG)
to zdj. robiłam pod lekkim kątem
(http://lh5.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEcEnJYhXbI/AAAAAAAAJr8/s3wK6gWDtfI/s720/P1070170.JPG)
(http://lh5.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEcEoz5ep0I/AAAAAAAAJsA/ED694108Bs4/s720/P1070176.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_1KDavF_q-78/TEcEqtKJLBI/AAAAAAAAJsE/PdZWUZMBj-g/s720/P1070175.JPG)
-
Jaka kochana. Poprawę widać gołym okiem! :jupi:
A kotek też jest fajowy :D bardzo mi się podoba :)
-
Slodkosci kochane :heart
-
Pszczółka kochana cudna jesteś :balet:
-
Damulka jak się patrzy ;) słodkości na kocyku, zdrowiej nadal w takim tempie Słoneczko kochane :*
-
dzisiaj mam gorsze wiadomości
wczoraj wieczorem zauważyłam, że Pszczółka dostała krótkiego ataku czkawki
dzisiaj, kiedy odpoczywała po szaleństwach na wolności, sytuacja się powtórzyła
trwało to krótko, ale jednak było
dzisiaj rozmawiałam o tym z doc
mówi, że czkawka ma często związek z nowotworami, np. przerzuty,
ale może być również wynikiem
porażenia nerwu przeponowego->porażenia nerwu błędnego->konsekwencją poważnego zapalenia mózgu->zejściem z zapalenia mózgu
niestety mogą być to powikłania po bardzo zaawansowanych zmianach neurologicznych, które powstały w wyniku nieprawidłowego leczenia i długotrwałego rozwoju choroby :(
w tej chwili Pszczółka zachowuje się bardzo dobrze, ale musimy brać pod uwagę zły wariant
pocieszające jest to, że jeśli tylko w sobotę doc uzna to za konieczne, od razu rozpoczniemy terapię, teraz kiedy nieprawidłowe objawy są minimalne, terapię 2-4 tygodniową
to wszystko komplikuje, wyjazd Pszczółki do Warszawy, korektę zębów...ale do soboty wstrzymujemy się z decyzjami
-
nie daj się Pszczółeczko :heart gdzieś tam czeka na Ciebie wspaniały domek i jeszcze wiele lat szczęśliwego pszczółkowego życia, wierzę w to :bukiet
-
Ja tez wierze,ze Pszczoleczka bedzie jeszcze zdrowa i szczesliwa :kiiss
To slodkie,przecudowne dziewczatko krolicze zasluguje na to :heart
-
śliczności :zakochany: trzymamy kciuki za malutką.
-
wczoraj byłyśmy u doktora
leczenie encefalitozoonozy zakończone. czkawka nie powtórzyła się, dlatego mamy nadzieję, że był to jedynie odruch po spożyciu pokarmu.
doktor podczas badania przepony próbował wywołać czkawkę, ale na szczęście się to nie udało :)
oczywiście trzeba ją uważnie obserwować, ale na razie jestem spokojniejsza
kontynuujemy już tylko vibivit( Pszczółka pije wyłącznie vibovit)
nie ma oczopląsu, przekrzywienie głowy jest, ale od ostatniej wizyty mogło ulec dodatkowo pewnemu zmniejszeniu- najprawdopodobniej taki stan pozostanie
jej uszy są w idealnym stanie( kiedy do nas trafiła miała bardzo silne zapalenie i mnóstwo wydzieliny)
w tej chwili Pszczółka ma obrzęk błony śluzowej, niewielkiego stopnia wyciek surowiczy z nosa, ale nie bakteryjny. otrzymuje cały czas lek odpornościowy, stosujemy też xylogel. poza tym brak jakichkolwiek zmian oskrzelowo-płucnych.
mam nadzieję, że za kilka dni to się unormuje, jeśli nie, na wszelki wypadek pomyślimy o zrobieniu wymazu.
w tej chwili Pszczółka jest w Toruniu, ale za kilka dni musi wyjechać do Warszawy.
teraz czekamy na korektę i nowy dom dla małej...
jest radosnym, czasami dość płochliwym uszolem( czuje, kiedy chcę jej podać lek albo kiedy koniec wolności poza klatką i skutecznie ucieka:]), nie ma żadnych problemów z poruszaniem, bez przeszkód wskakuje nawet do klatki
-
Olu cudowne wieści . Dla ciebie słowa uznania, nawet nie protestuj. :* :bukiet
-
w związku z tym, że stan Pszczółki pozwala na przetransportowanie jej do Warszawy do naszej wspaniałej Karoliny :przytul bardzo prosimy o pomoc w zorganizowaniu transportu na trasie Toruń-Warszawa. Zarówno Pszczółka jak i my wszyscy będziemy bardzo wdzięczni :)
-
Olu :bukiet :bukiet :bukiet
Trzymam kciuki, zeby wszystko sie udalo :*
-
Madzia85 przestań bo się zaczerwienię :P. Pszczółkę wezmę z największą przyjemnością.
-
nasza kochana dzisiaj w nocy pojechała do Warszawy
mam nadzieję, że Pszczółka szybko przyzwyczai się do nowej sytuacji. tak bardzo potrzebuje stabilizacji. każdy stres to dla niej nowe przeżycie. cały czas uczy się kontaktu z ludźmi, jest płochliwa, ale kiedy poczuje się już bezpiecznie, przestaje uciekać, można ją głaskać godzinami
dla m ie wyjazd Pszczółki to był bardzo duży stres i teraz będę oczekiwać na informacje o niej,
Karolina dziękujemy za wszystko :*
-
Olu :przytul Na pewno wszystko bedzie dobrze.
A dla Pszczoleczki duzo zdrowka, zeby sie tak dzielnie trzymala jak dotychczas :przytul:
-
Pszczółka jest już u mnie cała i zdrowa. Fakt, dziewczyna bardzo przeżywa każdą zmianę. Dlatego najważniejsze, aby zapewnić jej spokój i przede wszystkim stabilizację.
Mała na razie przyzwyczaja się do nowych warunków, tj. nowego domu, nowej klatki itp, itd. Żywo reaguje na to, co się koło niej dzieje. Jak się ją woła to nadstawia uszka. Najpewniej czuje się u siebie w klatce.
Będę informowała na bieżąco co i jak (oczywiście w miarę możliwości czasowych).
-
Jak się miewa Pszczółka??
-
Jak się miewa zdrowotnie Pszczółka, to ja nie wiem, ale właśnie płacę 51 zl za jej podkłady, tak więc jesteśmy wszyscy ogromnie wdzięczni za wpływające darowizny na tego królika.
Niedawno dla Pszczółki kupiliśmy klatkę 120 cm za około 100 zł z hakiem, kupione tez zostało dla niej jedzenie (Cuni Complete). Rzeczy tego typu kupujemy w hurtowni zoologicznej Trusia w Warszawie ( to fajna hurtownia, mamyw niej juz upust, nie sprzedają zwierząt, w logo mają królika, a przy kasie siedzi wielki bialy pluszowy królik :)
Obecnie Pszczółka jest dopisywana do rachunku do Animie, a jak wiecie z innego wątku - Anima wystawia nam wlasnie 2 faktury w sumie opiewające na 4600 zł.
Tak więc - tyle jesli chodzi o sprawy finansowe, klatka juz jest, jedzenie pewnie jeszcze na chwilę tez jest, podkłady, które kupujemy powinny starczyc na powiedzmy trochę ponad miesiąc, może nawet dwa, pozostaje platnosc za kontrole weterynaryjne.
Zreszta - szczegoly dotyczące zdrowia Pszczółki i częstotliwosc jej wizyt oraz naklady finansowe na te wizyty i lekarstwa opisze Karolina.
-
nadzieję,że pszczółka znajdzie kochający dom
-
Moi Mili, hehehe, jak to fajnie brzmi. Z racji potwornego braku czasu nie zaglądam tu zbyt często. W miarę możliwości będę starała dostarczać świeżych informacji na temat zdrowia i samopoczucia mojej najnowszej podopiecznej - Pszczółki.
Jak Wszyscy za pewne wiecie utrzymanie królika kosztuje, a chorego królika to już hohoho. Jeżeli chodzi o wydatki (tak jak wspomniała Iwona) to:
klatka 120 cm, podkłady (niestety starczy na 30 dni) 51 zł, jedzenie, leki i wizyty.
W najbliższych dniach wybieram się do weterynarza na ogólną kontrolę.
Jeżeli chodzi o samopoczucie to dziewczyna z dnia na dzień coraz bardziej zaczyna rozrabiać, już trzy razy posmakowała mego ciała, hehehehe. Z główką niestety nie jest lepiej, ale pocieszające jest to że nie jest gorzej. Pszczółka sama je, pije, tylko na razie nie może nauczyć się jakoś załatwiania do kuwety na żwir. Ale myślę że to załatwimy z czasem. Mała ma do dyspozycji klatkę oraz moją sypialnię :diabelek z której nawet pies został wydelegowany na przedpokój, tak aby Pszczółka miała ciszę i spokój.
Obecnie w moim domu mam szpital - Kazio, Żaba, Pszczóła podawanie lekarstw, ja natomiast walczę z uszkodzonym kręgosłupem i codziennie biegam na rehabilitację, więc bądźcie wyrozumiali jak nie piszę na forum. Jeżeli coś bardzo pilnego to proszę na maila: k.sorokowska@wp.pl.
CHCIAŁABYM WSZYSTKIM SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ ZA WSZELKĄ POMOC, ZARÓWNO MATERIALNĄ JAK I DUCHOWĄ. Miejmy nadzieję że Mała szybko znajdzie kochający domek w którym będzie bardzo, ale to bardzo szczęśliwa i w końcu osiągnie upragnioną stabilizację. Miłej nocki dla Wszystkich.
-
Ja jeszcze dodam, że wszyscy darczyńcy mogą z powodzeniem dzwonić do doktora Krawczyka w Toruniu albo do lecznicy Anima w Warszawie (prosić doktor Rzepkę - ale dopiero po jej powrocie z urlopu, bo wczoraj wyjechała), aby poznac szczegóły medyczne leczenia tego przypadku.
Pszczółka dopiero od niedawna jest w Warszawie, tak więc najwiecej informacji posiada doktor Krawczyk.
Namiary na doktora Krawczyka znajdziecie na naszej stronie www.kroliki.net w dziale weterynarze :)
-
Karolina dobrze, że maleńka może liczyć na wspaniałą opiekę :przytul Kurujcie się :przytul
-
Super, jesteście dzielne :przytul
-
Nie wiem czy to dobry pomysł...może ja bym zaadoptowała Pszczółkę.
Tylko boję się reakcji Migdałka,czy pokocha ją,tak jak Balbinkę.Może za wcześnie...
-
Wiesz,reakcja może być różna,bo króliki wyczuwają "niepełnosprawność"drugiego i czasem podobnie jak w naturze taki osobnik jest przeganiany.Poza tym przebycie EC wiąże się z pewnym uszkodzeniem układu odpornościowego(wiem,bo przerabiałam to z Helą) i dobrze jest mieć w takim wypadku króliczego weta pod ręką.Ale towarzystwo dla Migdałka w postaci drugiej królinki jak najbardziej wskazane,nie wiem tylko,czy Ty już jesteś na to gotowa.hela po utracie Barusia zachowywała się podobnie,mmusialam służyć jej za partnera(to jednak nie to samo),a teraz jak ma Dudka,wróciła chęć do życia.A wracając do tematu Pszczółki,wierzę,że znajdzie ona wspaniały stały domek,a dla tymczasowej opiekunki :bukiet
-
Wiem,że jest za wcześnie...
-
Zdjęcia w toku zgrywania :lol, więc jest szansza że przez weekend coś wrzucę. Pszczółka miewa się całkiem dobrze, powiedziałabym że aż za dobrze, hehehehe. Jak wchodzę do własnej sypialni to próbuje mnie przeganiać. Kłopotów z jedzeniem nie mamy, wręcz przeciwnie - gdyby mogła zjadłaby wszystko co jest w zapasie :P. Główka bez zmian, zachowanie przy podawaniu leku także. Ogólnie oceniam, że mała polubiła swój nowy, tymczasowy domek. Kładzie się i wyciąga łapki. Dla mnie to naprawdę duża radość.
-
Aż miło się czyta takie wieści :) głaski dla futrzaków.
-
Ciesze sie, ze jest lepiej, zeby nie powiedziec dobrze.
jakie leki teraz dostaje? Co jest potrzebne? Pomoc finansowa Wam poki co starcza, czy pieniedzy na Pszczolke zaczyna brakowac?
-
W sprawach finansowych proszę kontaktować się z Ais. Z mojej strony powiem, że zawsze wszelka pomoc się przyda.
Co do leków to na razie Vibovit i Nootropil. Na 3 września jesteśmy zapisane na korektę zębów do doktór Rzepki (Jałonickiej). Co potem to zobaczymy. Jedynym problemem w tej chwili jest przekrzywiona główka i spięcia przy większym stresie (spięcia = udawanie martwej i robienie fikołków). Ciężko jest mi to opisać co ta mała wyprawia, ale muszę powiedzieć, że jest to czasami przerażające bo boję się że sama sobie zrobi krzywdę. Jednakże kontaktowałam się z Olą w tej sprawie i wiem, że to jest u tej pannicy normalne i po prostu muszę uważać. Wierzcie mi, że wrażenie jest okropne. Jednak daję radę i powoli się do tego przyzwyczaiłam. Tak jak wspomniałam wcześniej problemów z jedzeniem nie ma. Pszczółka jest wszystko jedzącą królisią. Najwięcej schodzi podkładów, które mała musi mieć zmieniane codziennie (nawet 2 dziennie) gdyż załatwia się i lubi w tym siedzieć, a zupełnie nie nauczona jest robienia na żwir. Próba nauki kończyła się tym, iż mała załatwiła się poza żwirem i w tym siedziała. Dlatego na razie temat nauki siusiania na żwir odpuszczam i używam podkładów (przynajmniej na tym wie, że musi się załatwiać). Jak będę na korekcie zębów to porozmawiam z doktór jak nauczyć ją siusiania i czy w jej przypadku jest to możliwe. Moim skromnym zdaniem wszystko idzie w jak najlepszym kierunku.
-
Czy sa to podklady z ligliny?
-
są to podkłady higieniczne firmy seni o wymiarach 60x90cm.
-
Pomyslalam o kupnie dla Ciebie tych podkladow, ale za koszty przesylki mozna kupic nastepne opakowania, wiec tak czy siak lepiej zrobic przelew.
-
Masz rację lepiej zrobić przelew. Z góry dziękuję w imieniu Pszczółki.
-
Śliczny, bidny Uszaczek, ja przesyłam tylko dobre fluidki i moc głasków dla Pszczółeczki
Karolinko- oby więcej takich ludzi z wieeeeelkim serduchem jak Ty
Pozdrawiam i zdrówka życzę
-
Wlasnie znalazlam na cunilandzie cos takiego http://www.cuniland.pl/product.php?id_product=328 czy ktos to probowal juz?
-
Ja stosuje cos takiego podobnego do materiału z Cunilandu , ale jest jszcze podszyte mat. nieprzemakalnym
(http://img823.imageshack.us/img823/7398/p1060657y.jpg)
Stoi na tym kuweta
(http://img130.imageshack.us/img130/713/p1060706.jpg)
Moja Kicusia nie chce załatwiac sie do kuwet wysokiej ze żwiekiem tylko stosuje cos takiego , na tym sa poukladane płatki reczniow kuchennym i przykryte
(http://img444.imageshack.us/img444/4010/p1060708z.jpg)
podkladka antypoślizgowa pod dywan ( to co na zdjeciu kosztuje 11,99 za 100x150 kupione dzis w Lidlu) . Daje tego 2 warstwy. Siuśki wsiąkają w reczniki a Kicusia ma zwyczaj rozwalania sie w kuwecie i dzieki podkładkom mna sucho . Może to metoda na Pszczółke, na kicusie tak. Ten szafirkowy materiał zabezpiecza przed zalaniem dywana, kicusia ma brzydki zwyczaj wystawiania dupci poza kuwete i zanim zareaguje zasiak obszar koło kuwety.
-
Super wykombinowalas :D
A czy ten niebieski material faktycznie pozostaje suchy?
Mozna by pomyslec na alternatywa tych podkladow jednorazowych, tym bardziej, jak Pszczolka na w zwyczaju w tym lezec.
Jesli faktycznie byloby to dobre, to oze cuniland zgodzilby sie przedac to po jeszcze nizszej cenie, kto wie. A jesli nie to mozna by zrzutke zrobic, bo wiekszy rozmiar to koszt ok 80 zl.
-
Dla siebie ( na zmiane ) kupilam 2szt i świetnie się sprawdzają( ten w Łapki) . Na takiej kuwecie ( pseudo) mam trzy warstwy takiej maty antypoślizgowej , Dla przykładu pokazalam na zdjeciu 1 szt docieta z metra . Dodam ,że jest suchutko , Kicusia moja jest bialą angorką i szczegółnie dbam o jej futerko. Zaręczam ,że jest czyściutka , a ma zwyczaj leżec w kuwecie . Gorzej jest gdy nie zauważę i legnie w bobkach . Siki poleca na dno i wsiakaja natychmiast w reczniki , a bobek czasami sie przyklei do futerka.Acha , te docięte pseudopodklady ( te na wierzchu) piore w pralce automatycznej bardzo często w tyemperaturze 40*C razem z jej reczniczkami , dywanikami itp. Są wielorazowego użytku. Dzisiaj kupilam białą matę antypoślizgową , ale w REAL-u ostatnio niebieską równiez na wyprzedaży , Za rolke dałam 5 zł. U mnie sie to sprawdza . Piore często , bo leczyłam u niej kokcydia po adopcji , a teraz niestety złapała nicienie i znowu wzmożona dezynfekcja i sprzatanie prawie przedświąteczne.Zawszer to można sprawzdic i wybrac co dla krółinki najlepsze.
Pytałaś o ten niebieski materiał w łapki? On jest wilgotny, ale nie przesiąka , bo jest podszyty materiałem nieprzemakalnym . Byc może jest to inny materiał , chociaż na zdjeciu ten w Cunilandzie wygląda identycznie . Mój tez ma włos . Ale moze to byc zbieżnośc wzorków i faktury( włoski na wierzchu. ) Trzeba by było dotknąc -pomacac ,ten mój jest dosyc cienki.
-
Generalnie to moglaby byc dobra alternatywa dla Pszczolki. Co mysli o tym jej opiekunka? ;)
-
Tymczasowa opiekunka :P uważa, że pomysł ogólnie dobry. Jednakże nie mam czasu na bawienie się z praniem ręczników, a w przypadku Pszczółki pewnie byłoby ich mnóstwo, gdyż dziewczyna załatwia się także na nie. Podkład się zwija, wrzuca do kosza i posprzątane. Poza tym pewnie to fajne posłanko zaanektowałby mój pies, więc też odpada. Od poniedziałku zaczynamy naukę siusiania na żwirek, więc miejmy nadzieję, że podkłady nie będą służyły nam długo.
-
kochany krolis :) moja swinka miala zapalenie mozgu i wiem ile czasu i pracy trzeba poswiecic choremu futrzakowi, wiem tez ze taki chory zwierz chce zyc i walczy o to z calych sil :) 3mam kciuki i zycze wytrwalosci i cierpliwosci :)
-
Tymczasowa opiekunka :P uważa, że pomysł ogólnie dobry. Jednakże nie mam czasu na bawienie się z praniem ręczników, a w przypadku Pszczółki pewnie byłoby ich mnóstwo, gdyż dziewczyna załatwia się także na nie. Podkład się zwija, wrzuca do kosza i posprzątane. Poza tym pewnie to fajne posłanko zaanektowałby mój pies, więc też odpada. Od poniedziałku zaczynamy naukę siusiania na żwirek, więc miejmy nadzieję, że podkłady nie będą służyły nam długo.
W takiej sytuaacji to faktycznie podklady lepsze.
-
Nareszcie udało mi się znaleźć trochę czasu na wrzucenie zdjęć Pszczółki. Oto nasza Księżniczka:
BIEGAM SOBIE:
(http://a.imageshack.us/img844/7190/biegamsobie.jpg)
(http://a.imageshack.us/img94/4175/98650498.jpg)
A CO TAM JEST?
(http://a.imageshack.us/img835/3723/acotamjest.jpg)
CZAS NA MYCIE
(http://a.imageshack.us/img841/7774/czasnamycie.jpg)
kto mnie pokocha....
(http://a.imageshack.us/img821/7130/jakajestmliczna.jpg)
czekam, czekam, czekam
(http://a.imageshack.us/img825/2026/pokochajmnie.jpg)
znaczymy;
(http://a.imageshack.us/img810/3029/trzebaoznaczy.jpg)
przyglądam się
(http://a.imageshack.us/img713/6648/poprzygldamsitroch.jpg)
-
Jaka ona sliczna :zakochany: Az dziw, ze nikt nie pokochal wczesniej tego pysia. Szczescie sie juz do niej usmiechnelo, bo ma osoby, ktore pomagaja jej walczyc z choroba. Ale jeszcze by sie przydalo, zeby jakas strzala Amora trafila w 'stalego' opiekuna ;)
Duzo zdrowka dla malej :*
-
Kluch taki się z niej zrobił , tłuściutki. Utuczyłyście ja chyba dziewczyny?
-
Mała na apetyt nie narzeka. Dla mnie wygląda normalnie. Jak będziemy u Rzepki to będziemy się ważyć :lol
-
Mysle, ze sporo osob ją pokochalo i z chęcią by przygarnęło, gdyby mogło.
Ja jakbym miała warunki, to nawet bym sie nie zastanawiała, bo marzę o drugim króliku,
cudowna jest maleńka, az cieszy sie mordka, ze zdrowieje na naszych oczach :lol
-
biedactwo.;( trzymam kciuki ;(
-
gbybym tylko mogła,wzięłabym.. płacze jak to czytam,to jest straszne.
Pszczółko,trzymaj się,słońce moje ! ;*
-
jak się czuje pszczółka??
-
Co u pszczoly?? Dolaczam sie do prosby o jakies info
-
Moi Mili,
niestety nie mam zbyt wiele czasu, więc wybaczcie moje niepisanie o Pszczółce.
Mała czuje się dobrze, miałsyśmy lekki kryzys, ale został szybko zażegnany i już wszystko jest wporządku.
Korekty zębów nie było w wyznaczonym terminie, a to z powodu pogorszenia zdrowia Pszczółki. Za tydzień idziemy na kontrolę i jak wszystko do tego czasu będzie ok to będziemy się korygować :lol.
Poza tym mała ma do dyspozycji całe 12 m2. Jest trzymana bezklaktowo. Je za dwoje a nawet troje. Ogólnie nie lubi jak się ją dotyka i nie jest ufna wobec ludzie, ale to pewnie przez podawanie lekarstw.
-
Boże ale mi smutno się zrobiło łzy mi ciekną :buu Jak patrzę na tą mordkę to mam ochotę ją przygarnąć.
Co tam, że w pierwszej klasie gim Reytana jestem i że mam 2 chomiki i królika, może by się jeszcze się miejsce na Pszczółkę znalazło, o ile mama się zgodzi. A o pozwolenie to będzie trudno. Jeśli jakoś na wszystko znajduję czas to i na Pszczółkę czas by się znalazł.
Niemniej jednak mam straszną ochotę ją przygarnąć.
Idę, zabieram się za robienie lekcji, niech mama widzi, że jestem odpowiedzialna.
-
Pszczółko maleńka przesyłam wirtualne smakołyki, bo z tego co czytam nie lubisz pieszczot. Walcz dzielnie i podnoś główke, nosa zadzieraj i daj nam radość swoją obecnością na forum.
A od opiekunki domagam sie nowych zdjęć Pszczółki, Żaby i Kazika
-
nuka ma rację nowe fotki by się przydały :D
-
Pszczółciu kochana, trzymaj się i nie poddawaj! Tulę, ściskam, całuję i trzymam kciuki, by mama się zgodziła, choć to graniczy z cudem.
-
Pszczółeczko zdrooowia,łepek do góry.Niedługo i dla Ciebie nadejdzie szczęśliwa chwila prawdziwego domku,ja w to wierze mocno i ściskam "osie"uszyska.Masz pozdrowienia od moich małych potorów Łaci i Julka :przytul:
-
Karolcia29 pszczólka jest teraz u ciebie w domu?
Sciskam, caluje, i trzymam kciuki zeby bylo wszystko dobrze ;***
-
Sylwia, tylko ja nie wiem, czy ty zdajesz sobie sprawę, co to znaczy opieka nad takim królikiem, jak Pszczółka.
-
Przemyślałam sobie to wszystko i sądzę, że Pszczółka miałaby u mnie dobrze, ale moja mama i tak nie chce się zgodzić. Przynajmniej pomogę dla niej szukać domu. Zamówię u koleżanki baner z ogłoszeniem o Pszczółce.
-
Może to przeoczyłam, ale zapyta, ;)
Ile kosztuje miesięczne leczenie Pszczólki?
Zna ktoś dobrego wet. w okolicach Poznania?
Czy Pszczółka jest odpowiednia na pierwszego królika(pewnie nie...)
?
-
Cy$$, a prosiliśmy - poczekaj do tego stycznia, jak już będziesz mogła wziąć królika...
-
Ale ja czekam ;) Tylko się na przyszłość z ciekawości pytam ;D
Spokojnie ;P
-
Póki co, to wypowiadasz się w wielu wątkach, że jesteś chętna na przygarnięcie królika... Nie rozumiem po co.
-
Może i to wydaje się być dziwne, ale ja nie mam złych zamiarów co do króli ;)
Poprostu chcę wiedzieć jak najwięcej o królikach które mi się podobają :P
-
To nie chodzi o złe zamiary, tylko wprowadzasz niepotrzebne zamieszanie.
Po co chcesz sie dowiadywac o królikach, które ci sie podobają, skoro najprawdopodobniej za 4 miesiące już nie będą do adopcji?
-
Sorryyyyy
Wybaczcie mam 13 lat i na wiele spraw mam inne spojrzenie niż dorośli...
jeszcze raz bardzo przepraszam....
i proszę o wybaczenie...:)
-
Dobra, ale już pisałaś, ze poczekasz do stycznia, a teraz znowu.
I ja dorosła jeszcze nie jestem.
-
No pisałam...ale to nie jest tak łatwo dotrzymać takiej obietnicy widząc takie śliczne cierpiące króliczki...;)
Ja się tylko pytam:)
-
Cierpliwości :)
A jak czuje się Pszczółka??
-
No dobra. teraz przyrzekam o króliki pytać się nie będę!
Słowo harcerza(chociaż nim nie byłam ;D)!
-
biedna pszczółka , jak bym mogła pomóc to bym pomogła ale narazie nie mam czasu :( Życze ci wszystkiego dobrego pszczółko
-
Nie rozumiem dlaczego niektórzy piszą "biedna pszczółka", "biedactwo" itp. Poza tym nie piszcie jakbym mogła pomóc, ale nie mogę. Albo coś się robi, albo się o tym bezsensownie gada.
Pszczólka nie potrzebuje "pustej" pomocy. I powiem Wam, że najwięcej robią Ci, którzy najmniej udzielają się na forum. To tyle w tej kwestii.
Co do zdrowia mojej podopiecznej to jest bardzo dobrze. Mała robi stójki, wczoraj wyskoczyła sama z klatki i potem wskoczyła. Od jakiegoś czasu ani razu się nie przewróciła. Przesuwa swój domek z kartonu. Jej stan się znacznie poprawił. Główka też jakby trochę się naprostowała. Teraz czekamy na korektę zębów.
pozdrawiam
-
Ja bym coś napisała, ale złożyłam obietnice ;D
-
to dobrze że czuje się już lepiej
Trzymam kciuki za DS:)
-
No dzielna Pszczółka. Świetnie, że już wskakuje i wyskakuje sama! Avanti Pszczółko!
-
Podbijam! Jak się miewa Pszczółka?
-
Też chciałabym się dowiedzieć :hmmm
-
Ja bym coś napisała, ale złożyłam obietnice ;D
To napisz :>
-
Pszczółka miała korektę zębów :-)
czuje się bardzo dobrze,
Karolina za wszystko co robisz dla małej :bukiet
wciąż czekamy jednak na DS...
-
Ola_19 dziękuję za wyręczenie mnie :).
Wszystkich zainteresowanych najmocniej przepraszam, że tak długo nic nie piszę, ale uwierzcie mi iż mój czas mi na to nie pozwala.
Mała czuje się naprawdę dobrze. Robi stójki, wspina się przednimi łapkami na bok klatki, gania psa itp, itd.
Niedługo postaram się wkleić zdjęcia.
-
No to czekamy,polubiłam pszczółkę,jest taka słodka :bunny:
-
Jak to jest że niektóre uszy znajdują domek natychmiast a inne czekają tak strasznie długo...
-
Czy nadal potrzebna jest finansowa pomoc dla Pszczółki?? Śledzę jej losy i serce mi się kraje.. Najchętniej bym ją przygarnęła, ale mam już inwalidę królika w domu (to i tak dużo ze względu na osobę, z którą mieszkam), ale chciałabym chociaż trochę pomóc... :swinka: :przytul:
-
Strus, najlepiej skontaktuj sie na pw z tymczasowa opiekunka lub Ola_19 One wiedza najlepiej czego Pszczolka moze potrzebowac :)
-
Dzięki Tocha.. Napisałam do Karolci29..Poczekam na odpowiedź..
-
Halo, Pszczółko co u Ciebie?? Jak się miewasz?? HALO DOMKU GDZIE JESTEŚ ??
-
Pszczółko, jak twoje zdrówko?
Kto pokocha tą śliczną weterankę, tak długo już czeka na domek :(
-
Kitty, my wszyscy ja kochamy :heart :heart :heart :heart :heart
-
sonia, ale Pszczółka potrzebuję prawdziwą miłość, nie wirtualną.
-
Przeczytałam dziś cały wątek Pszczółki, to taka sinusoida - raz lepiej, raz gorzej. Od dwóch tygodni nie było o niej informacji, mam nadzieję, że wszystko idzie ku dobremu tam w Warszawie... Pszczółka jest uroczą królinką, ma kolory podobne do mojego Fredzia, co mnie jeszcze bardziej rozczula. Wysłałabym pieniądze, ale uczelnia jeszcze nie przydzieliła mi stypendium :bejzbol Pszczółko, odezwij się :)
-
Pszczółka czuje się bardzo dobrze, wszystko jest w porządku :)
brakuje jej jedynie nowego domu...
-
Też wróciłąm do tego wątku :)
Możemy prosić o zdjęcia Pszczólki już wyleczonej?:)
:*
-
Hop, hop domku szukamy Cię, może święta ukażą swój czar ...
-
Czy ja dobrze zrozumiałam ?
Pszczólka jest juz całkem zdrowa ?!
-
Czy ja dobrze widzę, że na stronie adopcyjnej przy Pszczółce pojawił się napis ADOPCJA W TOKU? :hura:
-
Dobrze widzjsz :hura: :bis: :heart :balet: :jupi
-
cudowne wieści :)
-
cudownie:)
-
Genialnie !! !!
-
kochana pszczółeczka wreście się do niej usmiechneło szczęście :)
strasznie się ciesze
-
pb- jakoś nie widze entuzjazmu po twojej minie :lol
Ja za to baaaaardzo sie cieszę :bunny: :bunny:
-
:bunny:Kochana maleńka:) Oby w końcu znalazła swój własny domek i rodzinę :) Zasłużyła na to. Tak bardzo się cieszę :)
-
Ale super wieści :D Czekamy na zdjęcia z nowego domku :)
-
Jej az boje sie cieszyc ... Mocno zaciskam kciukasy i czekam z niecierpliwoscia na wiesci :DD
-
:hura: :jupi :hura: :jupi
Super! Pszczółka będzie miała wreszcie prawdziwy, stały domek. Na pewno w tymczasowych była szczęśliwa, ale jednak nic nie zastąpi pewności domu na zawsze :bunny: :bunny: :bunny:
-
Jej ale super temat teraz jakiś taki nieaktualny bo Pszczółeczka w końcu będzie ze szczęściem za pan brat :bunny: :bunny: :bunny:
-
może coś więcej o nowym domku? :) w końcu! :)
-
Popieram prosimy o wiadomości ...
-
Pszczółka jedzie do nowego domu do Sopotu, być może uda się załatwić transport dla niej na piątek a jeśli nie, to dopiero po Świętach :)
Również bardzo się cieszymy, że nareszcie uśmiechnęło się do niej szczęscie... Zasłużyła na to :)
-
Ojej :hura: To szczęście się do niej uśmiechneło.W końcu będzie miała dom i to na same święta :) Mam nadzieję że dalej będziemy wiedzieli co u niej słychac i jak sie czuje
:D Trzymam kciuki żeby ten dom był naprawde bardzo bardzo bardzo dobry.Pszczółeczko :przytul:
-
Ogromnie się cieszę.
-
aż mi się łezka w oku zakręcila :)
-
Niestety nam także chce się płakać, ale z zupełnie innego powodu. Osoba, która była tak bardzo zaangażowana w adopcję Pszczółki, która przeszła pozytywnie całą procedurę adopcyjną, której bardzo zależało na jak najszybszym transporcie - zrezygnowała gdyż trafił do niej chory kot, którym teraz musi się zajmować.
Czasami brakuje nam już sił na ludzi.
Nie wiem czemu akurat ta mała ma takiego pecha - naprawdę nie wiem.
-
Nie rozumiem do końca co ma jedno do drugiego być może faktycznie obecnie ta osoba musi wyleczyć kota wielu z nas ma koty i króliczki to nie jest jakiś wielki problem- chyba,że ktoś już nie chce pszczółki :( ale to wtedy może i lepiej,że nie trafiła do takiej osoby.
-
;( a było już tak pięknie ;( chociaż dobrze, że mała tam nie pojechała, jakby miała zaraz wracać.
-
mi ta leza zakrecila sie ze szczescia.... ale teraz ta sama lezka kreci sie ze smutku... pszczolka podczas gdy ogladalam ogloszenia wydawala mi sie byc bardzo sympatyczna... kiedy przeczytalam jej historię bylo mi przykro i chetnie bym jej pomogla znlaezc szczescie jednak jak niektorym wiadomo nie mam doswiadczenia jeszcze w opiece nad uszatkami i szczerze obawialabym sie ze nie podołam w opiece nad nią...
Nie odbierzcie mnie negatywnie po tym - mam nadzieje ze rozumiecie, ze takiemu zwierzatku potrzebna jest osoba ktora nie tylko da jej wiele milosci ale takze dzieki swojemu doswiadczeniu bardzo pomoze....
Chociaz nie wiem... teraz mam ochotę ja zabrac do siebie na stale ale... juz sie zdeklarowalam na opieke innego maluszka...
Strasznie mi przykro :icon_cry
-
rany ręce opadają :(
Pszczółka taka dzielna królinka, przecież ona sobie niczym nie zasłużyła na taki los
jak to możliwe żeby nikt poważny nie pokochał takiej małej duszyczki
-
jak to możliwe żeby nikt poważny nie pokochał takiej małej duszyczki
Myśle że problem lezy w tym o czym wczesnie wspomniała duchess1990 tzn. ludzie bardzo by ja chcieli ale boja się że nie podołaja opiece... :nie_wiem
-
kurczę ale mam nadzieje ze nie odebraliscie tego zle... Temu uszatkowi na prawde jest potrzebny nie tylko ktos kto ma chęci do posiadania zwierzatka w domu...
EDIT:
A czy ktoś z osób dobrze zorientowanych w sytuacji Pszczółki, mógłby mi napisać dokładnie jak teraz ona wygląda? Tzn pod względem zdrowotnym... Poza tym w jakim wieku jest w ogóle królinka?...
Jestem an forum od niedawna i jedyne co czytalam to ten właśnie wątek an temat pszczółki jak i jej ogłoszenie na stronce...
Ale bardzo chciałąbym się dowiedzieć jakby ew wyglądała opieka nad nią w kwestii dalszego leczenia...
-
Podobno nie ma miejsca ani czasu na zajmowanie się i Pszczółką i kotem. To jest dla nas szok, żeby z tak idealnej sytuacji wyszło coś takiego....
Pszczółka sobie na to nie zasłużyła :(
Ona nie wymaga żadnej specjalnej opieki - jest już całkowicie zdrową, radosną królinką. Do tego jest piękna - wygląda jak prawdziwa pszczoła a lekko przekrzywiona główka dodaje jej tylko uroku.
Strasznie mi jej żal, chce się tylko płakać....
-
Ta osoba,widac nie darzyla zadna miloscia krolinki,bo gdyby bylo inaczej nie zrezygnowalaby.
Byc moze chciala byc slawna na forum,bo przeciez Pszczoleczke wszyscy znaja i kochaja,nie ma co sie martwic ani plakac,tylko sie cieszyc,ze do takiego domu nie trafila. Czasami lepiej jest w DT niz w DS , Pszczolka jest juz prawie zdrowa i z tego trzeba sie cieszyc ,jeszcze bedzie szczesliwa los uchronil ja od pseudomilosci .
-
Nie Sonia, wydaje mi się, że to nie byl kaprys, ta osoba nie jest jakaś perfidna, - jej chyba nawet nie ma na forum. Mówi, że nie spodziewała się, że trafi do niej ten kot, że zaskoczyło ją to, a że jest to kot jej babci to czuje się w obowiązku się nim zając i przez to nie bedzie miala ani miejsca ani czasu na Pszczółkę.
Wiem, że dla chcącego nic trudnego - ja mam 2 koty które ciągle chorują a mimo to mam swoje króliki i jeszcze przechowuję od czasu do czasu jakiegoś, tak jak teraz Śniezkę i jakoś daję radę. Z resztą wiele jest takich osób.
Dlatego jesteśmy zaskoczone jej decyzją, może stało się coś jeszcze o czym nie wiemy, może wszystko się jeszcze odkręci - nie wiem.
Najgorsze jest tylko to robienie nadziei, bo ile można nią żyć....
-
Kurcze a miało być tak pięknie :( Biedna maleńka... Co prawda wszyscy ją kochamy, ale większość boi się, że nie podoła takiemu zadaniu :( Mam nadzieję, że znajdzie w końcu domek:( Tyle przeszła, tak dzielnie walczy, ale dlaczego ma takiego pecha :( Miejmy nadzieję, że w końcu znajdzie wspaniały domek :( Powodzenia malutka ! Pamiętaj, że wszyscy Cię kochamy bardzo, bardzo mocno :(
I madziu zgadzam się z Tobą. Dla chcącego nic trudnego. Ja miałam swoje 2 koty też choróbki, 2 swoje szczury, czasem kogoś na przechowanie, królika, kucyka i kózkę do tego szkoła, praca i jakoś dawałam radę. Ale wtedy też miałam duży dom i miejsce na wszystkie te serduszka. Ale może faktycznie stało się coś czego nie wiemy i ta osoba naprawdę musiała zrezygnować. Nie możemy mieć jej tego za złe... Ale naprawdę szkoda :(
-
ej dziewczyny, głowy do góry ! co to za umatrwianie :)
Pszczolka jest juz zdrowa wiec ma ogromne szanse na adopcje. Nie oskarzajmy kogos, kto sie wycofał,
a miejmy nadzieje, ze znajdzie sie ktos kto ją pokocha :)
a to moze byc lada chwila. Prosze o optymistyczne minki :)
-
Bardzo mnie zaskoczyła ta wiadomośc :( Nic na to nie poradzimy poprostu trzeba czekac.Ja jej życzę zdrówka i trzymam kciuki za to że ktoś da jej dom :)
-
Pszczolka jest juz zdrowa wiec ma ogromne szanse na adopcje.
zanim zachorowała, czekała 2 lata na adopcyjnej - zdrowej Pszczoły też nikt nie chciał ;( jakieś fatum wisi nad tym skarbem kochanym ... mam tylko nadzieję, że ten domek, który gdzieś tam na nią czeka wynagrodzi jej z nawiązką to tułacze życie... domku, leć, kicaj do Pszczółki jak najprędzej.
-
powiedzcie mi jeszcze, gdzie teraz jest mała Pszczółka ? ona jest chyba na DT, prawda ?
Bo jesli tak, to mysle, ze na DT tez dostala wiele milosci i opieki przede wszystkim osob, ktore robily to
bezinteresownie, wiec Pszczolka wcale nie jest nieszczesliwa :) to nam ludziom jest przykro,
ale mała na pewno jest szczesliwa, ze tak dzielnie sie walczyło o jej zdrowie :)
ja mysle, ze domek sie znajdzie, mimo wszystko. Bynajmniej ja w to wierze ! :)
-
powiedzcie mi jeszcze, gdzie teraz jest mała Pszczółka ? ona jest chyba na DT, prawda ?
Bo jesli tak, to mysle, ze na DT tez dostala wiele milosci i opieki przede wszystkim osob, ktore robily to
bezinteresownie, wiec Pszczolka wcale nie jest nieszczesliwa :) to nam ludziom jest przykro,
ale mała na pewno jest szczesliwa, ze tak dzielnie sie walczyło o jej zdrowie :)
ja mysle, ze domek sie znajdzie, mimo wszystko. Bynajmniej ja w to wierze ! :)
Dokladnie to samo mysle:)
-
A DT, to ma dziewczyna pierwsza klasa :) sama widziałam jak się wyleguje na łóżku Karolci :P
-
Wielka szkoda. Nadal trzymamy kciuki za dom stały.
Większość pewnie się boi, że nie podoła, ale uwierzcie, że po E.C. króliczki świetnie sobie radzą:)
-
Brak mi słów, już było tak dobrze a wyszło jak wyszło....
-
czy ktoś może dac znac jak się ma pszczółka i czy ktos nowy pojawił się co do adopcji? Madziu85??? Tinka ma się bardzo dobrze :)
-
Też chciałabym znać najnowsze wieści. Dawno nie wchodziłam na ten temat, i przegapiłam wyzdrowienie Pszczółki. W jakim mieście jest Pszczółka? Jeśli w okolicy, mogę się kogoś popytać, czy by nie chciał królika. Będzie dobrze :) Ważne, że jest już zdrowa :)
-
Pszczółka jest w bardzo dobrej formie, w tej chwili nie ma żadnych problemów ze zdrowiem, czuje się doskonale u swojej tymczasowej opiekunki :)
-
:hura: :hura: :hura:Olenko kochana :onajego jaka cudowna wiadomosc pierwszego dnia nowego roku :bunny:
Pszczoleczko,corenko moja :onajego zebys byla zawsze zdrowa i szczesliwa jak teraz :onajego :onajego :heart :heart
-
Bardzo dobra wiadomość o Pszczółce :D
A jak jej postępy z załatwianiem się do kuwetki?
-
Tak mi szkoda tej Pszczółki... Jest taka biedna (o jej chorobę mi chodzi). Zauważyłam ją już jakiś kawałek czasu wstecz i nadal mam ochotę wziąć ją pod swój dach. No nic, muszę jeszcze przemyśleć parę spraw.
Pozdr.
-
Witajcie kochani!
Wiesc o tym,ze Pszczolka nadal szuka domu szczegolnie mnie zasmuca, poniewaz myslalam o jej adopcji nim zdecydowalam sie na inna krolinke - Ester. Pszczolka byla wowczas w trakcie adopcji,wiec odpuscilam staranie sie o nia myslac, ze znalazla juz dom... Strasznie mi przykro, bo czuje sie tak jakby mi ja odebrano wrecz... Tak sobie Madziu myslalm,ze skoro juz sie zglosilamjako DS dla Ester (mam nadzieje odebrac ja juz za3 dni), to moze warto byloby zaproponowac DT dla Pszczolki????
-
Agnieszko :)
gratuluję adopcji. Strasznie miło się patrzy jak szybko te biedaki z Bydgoszczy znajdują nowe domki :)
Z tego co mi wiadomo Pszczółka ma naprawdę dobre DT, nie ma co się o małą martwić, opiekę ma naprawdę pierwsza klasa :)
Chociaż DT przyda się zawsze, może chciałabyś zaoferować opiekę nad jakimś schroniskowym królikiem? Tam ich trafia ostatnio tak wiele.
Chociaż może niech się jeszcze dziewczyny wypowiedzą :)
-
jaka szkoda że tak wyszło.. :(
no ale kto mógł wiedzieć że tamta osoba zrezygnuje z pszczółki...
widzę na str gł adopcji że Emma szuka DT..
//Bardzo proszę o zapoznanie się z Regulaminem i używanie opcji "Modyfikuj"--Blacky
-
Agnieszko dziękujemy za chęć pomocy Pszczółce( i adopcję Ester :bukiet jest naprawdę super królikiem, co miałam okazję sprawdzić :)), Pszczółka w tej chwili potrzebuje tylko DS, ma wspaniały DT i dla jej dobra nie ma sensu przerzucać jej między DT...ostatnio los Pszczółki zainteresował kilka osób, zobaczymy co z tego będzie
-
nie ma za co dziekowac, to moj obywatelski obowiazek dbac o braci mniejszych:) mam nadzieje,ze Pszczolka szybko znajdzie dom, ale tym razem na stale :) kazdy krol zasluguje na to, by byc kochany, a tym bardziej ona :) mocno trzymam kciuki, puszcze je dopiero jak bedzie w nowym DS :)
-
Biedna Pszczółka , zastanawiam się nad adopcją Pszczółki . I chyba ją za adoptuję :icon_smile . Dziewczyny jesteście Boskie :bukiet
Chcialam scalic posty, ale uzytkownik chyba sie pomylil.
Tocha
-
:jupi Toska do dziela, adoptuj krolinke!!! szczerze wspieram Cie w tej decyzji :przytul:
-
dziewczyny, myślę, że teraz mogę już ujawnić wspaniałą wiad. dotyczącą naszej Pszczółki
w piątek ten mały króliczy cud zamieszka w nowym domu :)
Pszczółka zostaje w Warszawie, będzie króliczą jedynaczką( co biorąc pod uwagę jej czasami diabelski charakterek jest bardziej wskazane :P), cieszę się, będzie nadal pod opieką doktor Rzepki, chociaż mam nadzieję, że nie będzie to jej potrzebne, ponieważ w co czasami trudno mi jest uwierzyć :] Pszczółka jest w tej chwili zupełnie zdrowym królikiem :):):)
Pani Moniko dziękujemy :bukiet
-
Super wiesci :jupi:
Ja mysle, ze akurat w jej przypadku bycie singielka to dobra droga zyciowa ;) Bedzie miala cala uwage skupiona na sobie, a nalezy jej sie to jak malo komu :)
-
Zgadzam się: super wieści! :hura:
Pszczółeczko, dużo szczęścia w nowym domku :przytul:
-
Teraz już można zmienic nazwę wątku na Odp: Pszczółka... królinka do której szczęście w końcu sie uśmiechneło :) Super bardzo się cieszę i trzymam kciuki za inne królisie żeby znalazły domki :)
-
Rozumiem, że Pszczółka już znalazła nowy dom?
Cieszę się bardzo, chociaż miałam dzisiaj wysłać formularz adopcyjny :/.
-
Mel, nie poddawaj się! Jest jeszcze wiele kochanych króliczków czekających na adopcję :)
A my (ja i Rubi) Pszczółce życzymy wiele szczęścia i miłości w nowym domku. :bunny: :bukiet :bunny:
-
kochana Pszczółeczka po latach tułaczki i walki z losem znalazła w końcu swój ukochany domeczek :)
w którym to ona będzie najważniejsza i zawsze będzie mile widziana
przyszła pańciu Pszczółki na pewno jesteś wspaniałą osobą i na pewno mała będzie miała u Ciebie jak w niebie za co bardzooo Ci dziękuje :)
-
Bardzo dobra wiadomość :brawo: :brawo: :brawo:
-
Bardzo się cieszę z powodu Pszczólki, takie historie pokazują, że nigdy nie wolno tracić nadzieję :icon_biggrin
Cieszę się bardzo, chociaż miałam dzisiaj wysłać formularz adopcyjny .
To może zainteresuje Cię prześliczna Balbinka :) http://kroliki.hitsu.pl/adoptions/2/Balbinka
-
Super wieści, nareszcie się szczęście uśmiechnęło do tego promyczka :brawo:
-
:hura: Pszczóleczko kochana życzymy Ci duuuuużo szczęścia w nowym domku ! Oby ten domek był ostatnim Twoim domkiem i abyś znalazła tam miłość, na którą zasługujesz. Trzymamy kciuki i łapki za Ciebie. Powodzenia Kruszynko :bukiet
-
Pszczółko, jak dobrze że los się do Ciebie uśmiechnął. Zawróć w głowie swojej nowej Pani. Bardzo dziękujemy za domek dla maleństwa :).
-
Evans, Balbinka jest urocza, niestety aż z łódzkiego, a ja nie mam możliwości transportu :(.
No, i powodzenia Pszczółko w nowym domu :* :).
-
Mel a skąd w ogóle jesteś? I transport zawsze się znajdzie jeśli tylko się chce :)
-
Z okolic Warszawy. Powiem szczerze, że nie bardzo wiem jak sobie załatwić ten transport :).
Na razie i tak, zastanawiam się nad rozwiązaniem które poleciła mi PB- żeby wziąść jakiegoś króliczka do DT, i jeśli przypadnie do gustu Kiarze zostanie ze mną na stałe.
-
Wspaniałe wiadomości !!
Pszczółko duzo zdrówka , zdrówka i jeszcze raz zdrówka na Nowej Drodze Szczęśliwego Życia :* :bukiet :doping: :hura:
-
Kciuki zaciskam. Czekam na wątek Pszczółki założony przez jej nowych opiekunów.
-
To wspaniała wiadomość, pszczółka zasługuje na dużo, dużo miłości :przytul: :przytul:
wreszcie szczęście się pojawiło :brawo:
-
Cieszę się okropicznie, że Pszczółka znalazła dom. Miałam wyrzuty sumienia, że nie zaadoptowałam właśnie tej biednej królinki ale nigdy wcześniej nie miałam styczności z królikiem i bałam się, że mogę nie podołać w przypadku chorego króliczka.
Cieszę się więc podwójnie, że mała znalazła nareszcie domek w którym znajdzie miłość i dobro.
-
Nareszcie:)
-
Super :jupi szkoda żę nie byłam pierwsza . Pszczółko Wszystkiego dobrego w nowym domku :bukiet
-
Super!
No proszę ilu teraz znalazło się chętnych na Pszczółkę, a wcześniej nikt jej nie chciał...
-
:doping: Pszczółko gratulacje :brawo: :brawo: :brawo:
Jestem przekonana o tym, że będzie Ci dobrze w nowym STAŁYM domku. Gratulacje przede wszystkim dla WIELKIEGO :heart , które ją przygarnia. Cieszę się co najmniej tak bardzo, jak gdybym to ja ją brała... :doping:
-
Nareszcie :hura: Pszczółeczko :onajego
-
Super!!! Życzę Pszczółce wiele dobroci, na która bez wątpienia zasługuje... Kochana Malutka, mam nadzieję, że teraz trafiła na szczęśliwy i kochający domek :heart: Czekam na wieści z nowego domku!!
-
Bardzo bardzo się ciesze...
Ten czlowie,ktory ją wział naprawde ma Wielkie serce!!! Oby wiecej na swiecie bylo takich ludzi!
Wszystiego dobrego Pszczoleczko :*:*:*:*
-
Pamiętam, jak wieki temu zbieraliśmy dla niej pieniądze... Przez całą moją nieobecność forumową sądziłam, że w końcu ktoś ją wziął. Szkoda, że to tyle trwało, ale grunt, że wyszło :) I jak tam w nowym domku? Opowiadajcie, prędziutko :D
-
Właśnie jak w nowym domku ? Czekamy na wieści z niecierpliwością :)
-
Hmm losy Pszczółki są niezwykle skomplikowane, aż trudno opisać wszystko w kilku zdaniach ;-)
Życie po raz kolejny nas zaskoczyło i aby już dłużej nie komplikować życia i Pszczółce i wszystkim innym została podjęta decyzja, że mała zostaje tam, gdzie obecnie przebywa :bukiet
Tak więc historia jej adopcji zakończyła się szczęśliwie i mała może już się śmiało wszystkim chwalić, że po kilku latach "bezdomności" ma swój własny, wspaniały dom :przytul:
Myślę, że temat można przenieść już do archiwum aby ustąpić miejsca innym potrzebującym uszatkom, które nadal czekają na swoją szansę.
A Wam wszystkim - zaangażowanym w pomoc dla małej przez te kilkanaście długich miesięcy jeszcze raz serdecznie dziękujemy w imieniu własnym no i oczywiście Pszczółki :przytul: