Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Akcesoria i DIY - czyli Zrób To Sam => Wątek zaczęty przez: queenie777 w Maj 12, 2010, 19:45:15 pm
-
Wykładaliśmy naszej Buni klatkę trocinkami, ale postanowaiłam z tego zrezygnować, ponieważ często kicha i lekarz zasugerował, że może być alergikiem. A jak wiadomo- trociny pylą się. Siana nie chcę jej kłaść, bo uwielbia je jeść, a nie chciałabym żeby jadła to na co sika :-p
No i postanowiłam położyć jako ściółkę cienki polarowy kocyk. Czy to jest dobry pomysł? Czy ona go nie zje? Boję sie, że pogryzie i się zatruje? Dodam, że generalnie nie zauważyłam żeby lubiła gryżć- nie gryzie ani klatki, ani kabli. Tylko kilka razy dobierała mi się do jeansów, ale po małej reprymendzie zaniechała....
Z góry dziękuję za odpowiedz!
-
queenie777, dno klatki mozesz zostawić gołe, bądz kupic taki mały dywanik .Na połowę klatki, jak będzie króliczkowi ciepło, to się położy na gołym dnie.
Zapraszam na www.miniaturkabeztajemnic.com :) Miłęj lektury
-
Czyli na całą nie kłaść? Bo ja położyłam na próbę i jest ok jak narazie. Prowadzę obserwacje. Czy króliczek musi mieć pół klatki "gołej"? :DD
-
Nie nie musi :) Ale może mieć bo królik ma futerko i może mu być ciepło,a kocyk przekopie niebawem :) Chyba ze jest bardzo grzeczny .
-
queenie777, Twoj uszolek ma na imie jak moj (*)
-
postanowaiłam z tego zrezygnować, ponieważ często kicha i lekarz zasugerował, że może być alergikiem
czy lekarz raczył zerknąć głęboko do pysia maleńkiej i sprawdził zęby trzonowe?
-
Lekarz zbadał bardzo dokładnie. Wykluczył wszystko, 2 tygodnie leczyliśmy go na katarek. I chyba ma racje z ta alergią.... bez trocin nie kicha....
-
queenie777, trocin i tak sie nie poleca bo drażnią drogi oddechowe ;) Ja w kuwetach używam żwirku a w klatce w której króliki siedzą wyłącznie jak mnie nie ma w domu mają rozłożony kocyk :)
-
Ja nie mam nic na dnie. Daj kocyk nie koniecznie polarowy , może być taki jakdla lalek baby born (tutaj kupiłam dwa jeden dla siostry drugi dla królika) za 50 centimów oba! Caprii ma zabawę i zawsze może się w nim otulić ;)
-
Ostatecznie mam ten polarowy kocyk i Bunia czuje się rewelacyjnie :-)
Łatwo utrzymać klatkę w czystości, ładnie pachnie i w ogóle:-)
Bunia tuli się do kocyka, robi tunele i wygrzewa się:-)
I wszyscy są zadowoleni :-)
(http://img641.imageshack.us/img641/3060/dsc00244q.jpg) (http://img641.imageshack.us/i/dsc00244q.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
ups - taką ilość marchewki jak na focie to rozparceluj na 2 tygodnie dla królika - to jest stanowczo za duża dawka wysokokalorycznego warzywa. Królikowi można podać marchew w ramach przysmaku / deseru - powiedzmy jeden taki krążek płaski dziennie.
-
Kiedy byłam u weterynarza powiedział, że warzywa typu marchew raz w tygodniu podać w większej ilości lepiej niż dawać małe porcje raz na jakiś czas :-) To tak jak dentysta kiedyś mi powiedział, że dla zębów zdrowiej zjeść naraz 2 kilo czekolady niż codziennie po kostce ;-)
Ale tak serio- daję taką porcję raz na jakiś czas, wedle zalecień weterynarza, który powiedział tak jak wspomiałam wyżej. Poza tym karmię Bunię głównie granulatem, sianem i świeżą zieleniną, co również wyżej wspomiany weterynarz polecił. Oczywiście wezmę pod uwagę Twoje zalecenie :-)
-
sluchajcie ja w kwestii wlasnie dywanikow, szmat i wszelkich takich... wszedzie czytam ze kroliki lubia/musza kopac i tak dalej, i ze w klatce maja szmaty czy costam... a ja sie boje! moje lobuzy te szmaty podgryzaja, Lakus przezuwa, czy mu to nie zaszkodzi???? jak sie tak szmat czy dywanu by najadl???
-
queenie777 - śliczny królas :* Jak panterka ;)
I super klatka :):)
Serduszko - Ja mam w zagródkach rozłożone kocyki polarowe, musiałam wbić 4 rogi od kojca w kocyk, bo inaczej z pieknie rozłożonego kocyka zostanie szmata do gryzienia:> A i tak moje potwory robią w kocykach dziury zębami i drapią pazurkami. Dostały w prezencie śliczne kocyki, teraz napewno nie wygląda to jak kocyk...tym bardziej śliczny...
Ale nie wszystkie króle to robią :) Nie robi tego jedna dziewczynka i jeden chłopczyk. Więc nie wiem, czym się kierują przy wyborze niszczycielskiej siły :(
Nie zauważyłam też, aby zjadały ten kocyk, w miejscu gdzie sa nowe dziury, leżą zawsze skrawki tego pogryzionego.
Przypatrzyłam się i ewidentnie odgryzą i wypluwają
-
Lakus przezuwal normalnie, ciagle mi sie wydawalo ze dziura niewspolmierna do pozostawionych strzepkow... :/
juz nie drapie, za to Patches drapie widze ze chetnie by sobie kopnal gdzies i nie bardzo ma gdzie...
-
A mój Pasztecik ma w klatce pieluszkę bawełnianą (taką dla niemowląt) kupioną w sklepie i uwielba na nim przebywać :)
-
ja tez chcialam mojemu wylozyc klateczke jakims reczniczkiem ale niestety mi je obsikuje....
-
u mnie sprawdza się malutki dywanik, za ciężki aby go skotłować w róg klatki ;p
-
a tez chcialam mojemu wylozyc klateczke jakims reczniczkiem ale niestety mi je obsikuje....
Zainwestuj w kuwete i naucz królika załatwiać się do niej :) daj żwirek drewniany do kuwety, bobki które zostawi, ewentualnie obsikane chusteczki - po jakimś czasie nauczy się czustości :) trzeba być cierpliwym :)
-
Bobek był nauczony korzystania z kuwety, ale od kiedy Buba mieszka z nami, zapomniał jak się "to" robi. Dziunia go zdemoralizowała :diabelek
-
Hej wszystkim :) Ja właśnie jestem w trakcie uczenia mojej Kleofastyny korzystania z kuwety. To już 3 dzień, ale jestem bardzo cierpliwa : ). Na razie jej kuweta to pudełko w rogu klatki, w którym jest żwirek. Pudełko nie jest za duże, aby Kleo miała problemy z wylegiwaniem się. Wiem, ze pudełko nie jest najlepszym pomysłem, bo szybko przecieka.. Ale nie chcę kupować normalnej, plastikowej kuwety, gdy nie będę przekonana, że dziubuś będzie z niej normalnie korzystała.. Gdy się nauczy (a oby sie nauczyła ; ) ) to planuję kupić właśnie normalną kuwetę i jakiś dywanik aby jej było miękko, bo gdy dałam zwykły ręcznik albo kocyk to szybko się znalazł pozwijany w rogu klatki, więc potrzeba czegoś sztywniejszego : )
Trzymajcie kciuki :icon_biggrin
-
Minęło sporo czasu od kiedy zakładałam ten wątek :-)
Nasza kochana Bunia czuje się z takim wyposażeniem komfortowo :-)
Jednak wygląda to nieco inaczej niż na fotce. 3/4 klatki to goła podłoga, a w kocyk jest owinięta poducha na której Buńka leży sobie :-) Zresztą heh :-) Ona zawsze sama urządza sobie klateczkę :-p Ja kładę poduchę w kocyku z boku, a Ona później przekłada ją sobie na środek, wywleka troszkę koca, czasem kladzie się na, a czasem wkopuje się pod niego :-) Panna Wygodnicka :-)
-
Ona zawsze sama urządza sobie klateczkę :-p Ja kładę poduchę w kocyku z boku, a Ona później przekłada ją sobie na środek, wywleka troszkę koca, czasem kladzie się na, a czasem wkopuje się pod niego :-) Panna Wygodnicka :-)
Heh skąd ja to znam :D
Ja daje mojej krolince kocyk lub ręcznik, ale traktuje to jako kwetke :oh:, siuśka i musze prać co dzień..
-
Hej, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że podepnę się pod Twój temat. Ja wczoraj tez wymieniłam trociny na kocyk, także z powodu kichania mimo leczenia. A dzisiaj zastanawiam się czy to był dobry pomysł, bo Lamian kocyk skopał i co prawda sika dalej do kuwety ale zaczął zostawiac bobki w pozostałych 3 rogach klatki i szczerze mówiąc zapach jest gorszy, niż jak były trociny.
-
trociny słyszałam, że w ogóle nie powinny się znajdować w okolicy króla ponieważ silnie uczula... Moja ma dwa kocyki,a właściwie są to bawełniane szmatki, białe do połogi :pokoj: I także często je skopuje, przewraca, zwija itd :bunny: poprawiam jej to kilka razy ale czesto tez wykłada się na tym bez skopania :DD
a co do bobków itd... Gizmo siusiu zawsze robi już do kuwetki (bardzo szybko załapała i czasem jak wymieniam jej żwirek i kuwetka jest umyta i pusta to gizmo wlatuje i siusia zanim sypne żwirek :oh:), a bobki róznie... czasami do kuwetki a czasem jak nie zdąży to robi gdzie się da, nie ma żadnego brzydkiego zapachu z tego powodu....
Wiem, ze pudełko nie jest najlepszym pomysłem, bo szybko przecieka.. Ale nie chcę kupować normalnej, plastikowej kuwety, gdy nie będę przekonana, że dziubuś będzie z niej normalnie korzystała.. Gdy się nauczy (a oby sie nauczyła ; ) ) to planuję kupić właśnie normalną kuwetę i jakiś dywanik aby jej było miękko, bo gdy dałam zwykły ręcznik albo kocyk to szybko się znalazł pozwijany w rogu klatki, więc potrzeba czegoś sztywniejszego : )
Trzymajcie kciuki :icon_biggrin
Szczerze myślę, że powinnaś już zakupić taką kuwetkę, nei czekając aż nauczy się robić do obecnej... Zawsze w takeij kuwetce pozostanie już zapach króliczka, który będzie dla niego sygnałem "o pachnie mną, pachnie moim siusiu więc tutaj tzreba robić" :P Gizmo zakumała kuwetę jako miejsce do siusiania, po może tygodniu, dwóch ale właśnie dzięki temu, że każdy "wypadek" poza kuwetką ścierałam szmatką, którą wrzucałam do kuwety by czuła zapach...