Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: maro w Czerwiec 18, 2009, 08:10:42 am
-
Jak w temacie prosimy o uzyczenie klatki dla króliczka który będzie wykupiony z allegro, niestety baba nie chce oddac do niego klatki pewnie chce zatrzymać na kolejne biedne zwierze.
Klatke oddamy jak tylk króliczek pójdzie do adopcji.
-
Będe 27-28.06 w Katowicach i mam klatkę, którą mogę tam przetransportować ( 100 lub 80 ). Jade z królikiem, ale jak trzeba tam cos jeszcze załatwić to jestem do usług.
-
Nie zauważyłam tego tematu, mogę w każdym momencie użyczyć Bulionowej klatki, w której on do mnie przyjechał, u mnie była używana 2 dni. Jej stan wprawdzie nie jest idealny, ale myślę, że na czas przechowalni może być. To jest ferplastowska 80. Spokojnie mogę do niej pozyczyć dodatkowo rogową kuwetę, poidło i paśnik, też używane kilka dni.
No i wszystko mogę dostarczyc pod wskazane miejsce
-
Aneczka, jak tylko dzisiaj wieczorem uda sie nam wygrac tego kroliczka to skontaktuje sie z toba w sprawie klatki.
-
mój mail: a.radziejewska@gazeta.pl
nr telefonu 508730201
czekam na telefon:)
-
Dziewczyny mamy tez załatwiona klatkę z Bytowa 100 cm na wypożyczenie więc generalnie Kasia która licytuje na allego Liska (tak go nazwałam) ma telefon do Małgosi która równiez chec nam użyczyć klatki. Aneczka będziemy miały Ciebie w obwodzie bo nei wiem na ile Małgosia nam tę klatkę użyczy.
Goga moze na razie sie wstrzymamy z transportem ale jak cos jeszcze do czasu twoejgo wyjazdu odezwe się.
Kitty27, mam nadzieję, ze jesteś z Kasia w kontakcie? Bo ja niestety bedę neidostępna do jutra.
-
spoko, u mnie jest kaltka z akcesoriami, stoi w kartonie w piwnicy, my jej nie potrzebujemy, więc ja zawsze chętnie uzyczę
-
Aneczka, rozumeim, ze w razie czego na czas nieograniczony? Aż Lisek znajdzie domek? Aniu napewno damy Ci znać :) Tylko pewno jutro bo ja dziś naparwde nie bedę miała jak.
-
maro: tak jestem w kontakcie z Kasią.
A ten Lisek to chyba krolica, wiec będzie Liska :)
-
maro, oczywiście, nawet, jeżeli by to mogło pomóc znależć dom króliczkowi, to klatka może iśc z nim, ja tez ją dostałam z Bulionem, akcesoria tez mogę dołożyć, bo ja ich nie używam, więc jeżeli sierotce to pomoże, to może pójść do nowych właścicieli z ta klatką i jej wyposażeniem, no tylko to jest 80, niestety, Bulion ją prawie cała sobą zajmował, więc trzymanie go w niej od początku w ogóle nie wchodziło w gre. 100 na pewno byłaby lepsza, ale w każdym bądź razie - klatka u mnie jest, jak nie temu, a innemu uszakowi się przyda, to również sie polecam
-
Ok Ania mam w pamieci :)
Najpierw niech Kasia go zakupi to bedziemy sie martwic potem.
-
Królik nasz. Aneczka, czyli klatka może iść do uszaka na zawsze? czy tylko na czas przechowania? Fajnie by było jakby miał coś swojego, niezależnie od tego gdzie się będzie znajdował i kto będzie jego właścicielem.
-
Jak najbardziej klatka może zosta, tylko nie wiem jak duży to króliczek, bo tak jak mówie klatka niestety 80cm.Ja jestem w katowicach generalnie codziennie, więc klatkę moge gdzieś podrzuci. Ale dzisiaj to dopiero wieczorem w okolicach 18:00-19:00
-
Jak najbardziej klatka może zosta, tylko nie wiem jak duży to króliczek, bo tak jak mówie klatka niestety 80cm.Ja jestem w katowicach generalnie codziennie, więc klatkę moge gdzieś podrzuci. Ale dzisiaj to dopiero wieczorem w okolicach 18:00-19:00
Aneczka, krolik podobno duzy nie jest, pisalo, ze wazy 1,35 kg.
Czekam na GG :)
-
Kitty27, odezwe się o 9:00, jeżeli to nie problem, bo ja musze jechac do pracy i jak juz dotrę, to od razu się odezwę
-
Kitty27, odezwe się o 9:00, jeżeli to nie problem, bo ja musze jechac do pracy i jak juz dotrę, to od razu się odezwę
okej, i tak ejstem w pracy do 14.30 :)
informuję, iż już umowiłam się z Aneczką w sprawie odbioru klatki :) a przy okazji poznam Frotka :DD
kasia zazyczyla sobie klatke 80, wiec ja tu nie mam nic do gadania :)
-
przy okazji poznam Frotka
jak już go spotkasz to wypieść czule w moim imieniu. I o Bulioniku nie zapomnij!
-
nuka, froteczek wymiziany :) mowie wam, chłopczyk jest słodki :)
Bulionka nie było, bo Froteczka i jego Pana spotkalam pod klinika weterynaryjna. Akurat w tym samym dniu odbierałam kota, ktory byl po zabiegu sterylizacji. Zorro i Filus (kociak) obwachali ex-klatke Buliona :)
Jeszcze raz dziekuję :)
-
kasia zażyczyła sobie klatkę 80, wiec ja tu nie mam nic do gadania :)
ale kasia i tak nie wie gdzie tą 80 da. Może przywieszę pod sufitem :)
Ja mam baranka i Tintka (maro, Tintek to mini rex?) wiec jeden niewielki król w 80 będzie się miał bardzo komfortowo :DD
[ Dodano: Sob Cze 20, 2009 7:17 am ]
miało być że mam Baranka i Tintka w 100, więc jeden niewielki król w 80 będzie się miał bardzo komfortowo
-
Jak dla mnie 100 na dwa króliki to za mało.
-
Lisek/Liska (jeszcze nie zagladałam na dole, bo nei chcialam ja stresowac) jest juz u mnie.
Na razie nic nie jadla od godziny, jest łagodna, byc moze dezorientowana nowym otoczeniem, oczy ma caly czas szeroko otwarte. Sieszi skulona w kacie.
Jeszcze do tej pory nie bobkowala, nie wiem, czy to z powodu stresu czy choroby.
Pazury ma straaaasznie dlugie, trzeba bedzie by poobcinac, chcialabym sama, ale boje sie, wiec o ile mi sie uda po poludniu wybiore sie przy okazji do weta na obcinanie pazurkow, bo jak patrze na jej lapki to plakac mi sie chce.
Jest w naszym pokoiku, oddzielilam ja od mojego Zorrusia, ale i tak ten juz zdazyl wyczuc, ze nowa lokatorka przyszla.
(http://img198.imageshack.us/img198/4060/img0076v.jpg)
wlasnie wcina sianko i myla pyszczek, hurraaa
-
Śliczna jest :) Trochę potrwa zanim się obezna z otoczeniem i poczuje swobodniej.
-
Śliczna :) Oj pewnie sie przemoże i będzie się luźniej zachowywać.
-
nuka, froteczek wymiziany :) mowie wam, chłopczyk jest słodki :)
Bulionka nie było, bo Froteczka i jego Pana spotkalam pod klinika weterynaryjna. Akurat w tym samym dniu odbierałam kota, ktory byl po zabiegu sterylizacji. Zorro i Filus (kociak) obwachali ex-klatke Buliona :)
Jeszcze raz dziekuję :)
Kitty dzięki za głaski dla Froteczka. To jeszcze rudzielca wytarmoś w moim imieniu. Cieszę się, że już jest pod dobrą opieką. Dzięki :przytul
Aneczka, skoro Bulionika nie było w miejscu spotkania to bardzo proszę wymiziać go podwójnie :>
-
nuka, no, mnie niestety też nie było, klatkę i całą wyprawkę dla króliczka kompletował mój mąż i dostarczył Kitty. Też chcialam dostarczyć, ale jakiś dr hab. spóźnił się o jedyne dwie godziny na egzamin i przyjechaąłm 20min po fakcie...
Buliona tam na szczęście byc nie musiało, bo to było u weterynarza.
A króliczek musi być malutki, mój Bulion ta klatkę całą sam zajmował....
-
klatkę i całą wyprawkę dla króliczka kompletował mój mąż
masz fajnego zaangażowanego faceta.
Czyli tak, wygłaszcz królaski a męża ucałuj?
-
nuka, meża mam fajnego siedem razy w ciągu dnia mi dzwonił, zeby =m jeszcze raz mu powiedziała co ma wziąć :DD
Króliki wyczochram z przyjemnością, męża ucałuje również, skoro już się tak upierasz :diabelek
-
siedem razy w ciągu dnia mi dzwonił, zeby =m jeszcze raz mu powiedziała co ma wziąć
no i dobrze, przynajmniej o wszystkim pamiętał :lol
i nie spóźnił się a to już wyczyn u niektórych panów
-
nuka, spóźnił się. U mojego meża, jakby się nie spóźnił to byłby taki wyczyn, ze chyba by to było trzeba odnotować w kalendarzu i obchodzic jako święto narodowe
-
spóźnił się.
Ale Kitty pisała, że był we właściwym czasie w umówionym miejscu. To chyba odrobinkę zegarek Ci sie spieszy :lol
-
A zcy wszyscy juz widzieli, ze nuka, zasponsorowała Liskę? Dziekuje bardzo :bukiet Oraz Kasiape która za swoja kase wykupiła bidule.
-
brawo dziewczynki :bukiet teraz Liska ma szanse na lepsze życie :)
-
Witam
Lisek okazał się Liską :)
Lwica właśnie leży bokiem na dywanie, jest to dla mnie znak, ze czuje sie bardzo dobrze.
Tylko trochę lękliwa jest, czasami gdy kogoś zobaczy albo usłyszy to chowa się za kanapą. Ale na moje cmokanie przychodzi do mnie i daje głaskać po łepetynie. Jest bardzo łagodna. Ma apetyt, chętnie wcina zieleninę, granulat, siano. Miałam kłopoty z postawieniem poidłem, bo bez przerwy mi wypadał z klatki. Wiec dałam jej miskę, ku mojemu zdziwieniu wypiła chyba pól litra wody.
Bobków mnóstwo robi, niestety sika byle gdzie, nie jest nauczona sikać do kuwetki, ale ja cierpliwie 3 razy dziennie sprzątam jej klatkę. Papierem wycieram mokre miejsca i wyrzucam do kuwetki. Nie wiem czy to coś da, ale zobaczymy.
Za godzinę jadę do weta obcinać jej pazury, bo ja na jej łapki patrzeć nie mogę.
Maro, zrobiłam parę zdjęć, jak trzeba będzie juz wstawiac ogloszenia do strony adopcyjnej to daj mi znac, gdzie mam ci poslac fotki.
Kasiape i nuka to dziewczyny o wielkim sercu :bukiet dziekujęmy!
Aneczce i jej mężulkowi dziękujęmy za klatkę i akcesoria :bukiet
-
maro, :icon_redface
(miało być po cichutku)
-
maro, :icon_redface
(miało być po cichutku)
przecież nie krzyczała ;)
-
nuka, po cichutku przeciez napsałam ...
No własnei przepraszam zapomniałm o Aneczce sorki, bardzo dziekujemy za klateczkę.
Kitty27, dawaj zdjecia raz dwa wstawimy na strone gosia.roszko@kroliki.net
-
maro mozesz maila już odebrać :)
Jeszcze dziękujemy maro za zaangażowane :) :bukiet
Mam nadzieję, że już nikogo nie pominęłyśmy :)
Liska ma szczęście, że do nas trafiła.
Liska już po zabiegu penicure :) Jak ślicznie wygląda ze skróconymi pazurkami :)
-
Taaakk... dziękujemy wszystkim zaangażowanym
-
kasiape, widze ze ty tez z Tychów :)
-
Chucky123, też, czyli Ty też? ;)
No, to trochę nas jest na Śląsku.
-
ja tez jestem ze Śląska :P
:* :* :*
-
Witam dziewczyny :)
Postanowiłam pokazać Wam naszą Liseczkę :)
Juz nie jest taka lekliwa jak na poczatku, gdy ja odbierałam.
Malutka ma do dyspozycji cały pokój, większość czasu spędza poza klatką.
Jest bardzo milutka i kochana, uwielbia pieszczochy, nawet sama tego domaga. Dzisiaj była u mnie 3 letnia bratanica i zauważyłam ku mojemu zdziwieniu, że Liseczka bardzo polubiła ją, nawet gdy leżała płasko to ani nie zbuntowała sie ani nie uciekła gdy moja bratanica ja głaskała i dawała buziaki w pyszczek :) Widac, ze bylo jej dobrze, bo ocyz miala pol przymknięte :)
Panicznie się boi kota. Niestety byłam zmuszona oddac kocurka na okreslony czas mojej mamie.
Oto nasza Liska we własnej osobie :)
Królewna na tronie
(http://img268.imageshack.us/img268/3264/img01503.jpg)
Jestem niewidzialna :diabelek
(http://img268.imageshack.us/img268/3604/img01641.jpg)
Hej, jak masz na imię?
(http://img268.imageshack.us/img268/1055/img01661.jpg)
Nie widzisz, że jem?
(http://img268.imageshack.us/img268/6858/img01771.jpg)
Ciasnota mi nie przeszkadza, jest mi dobrze
(http://img268.imageshack.us/img268/32/img01831.jpg)
Hej, no już wystarczy tego fotografowania
(http://img268.imageshack.us/img268/4274/img01981.jpg)
-
śliczna :D
-
tylko ja naprawdę nie rozumiem, dlaczego poprzedni wlasciciel pozbył sie jej!?
Czym ona na to zasłużyła?
Ludzie są naprawdę okropni.
Jest naprawdę cudowna i oddana! Jak ona mnie pierwszy raz polizała to sie az wzruszczyłam :(
Gdybym tylko mogła to bym ją zatrzymała dla siebie!
-
naprawdę przepiękna :heart
-
Kitty27, papiery adopcyjne sterylka i jest Twoja :)
-
Maro, ja wiem, ze to nie na temat, ale ja nie widze Twojego avataru od jakiegos czasu...
-
Śliczna :)
-
Aneczka, bo nie wiem dlaczego mi zginął a nei mam programu do zmniejszenia zdjęci ana odpowiednia wilekosc niestety.
-
Nie no.... cudowna :przytul po prostu cudowna ta "Wasza" Liseczka :przytul widzę, że nie ma jej na adopcyjnej - czyżby znalazła domek? :bukiet
A dlaczego Ci ludzie chcieli się jej pozbyć... tego się nie da zrozumiec :(
Tak poza tematem i trochę w związku z nim - mam 2 sprawy:
Maro wejdź na tą stronę http://www.imageshack.us/ - załaduj zdjęcie ze swojego komutera - dowolne - jakie tylko chcesz - tam niżej gdzie jest "resize image" zaznacz kwadracik i wybierz opcje jaka Cię interesuje czyli 100 x 75 avatar :) Potem trzeba kliknąć "hos it" i czekac az się zdjęcie zmniejszy. Po chwili wyskakuje zmniejszone i mozesz albo skopiowac link tego obrazka i wkleic tam gdzie sa ustawienia profilu na forum albo zapisac obrazek zeby wkleilo Ci go z komputera :) Ja zawsze biore link bo tak lepiej mi wychodzi ;) Jakby były jakieś problemy to pisz - avatar i na nim Twoje futrzaki muszą być koniecznie !! :lol
I druga sprawa - BARDZO WAŻNA:
Widzę, że naprawdę sporo ludzi jest ze Śląska w tym z Tych/Tychów ? :hmmm
Tak więc zwracam się do Was wszystkich z ogromną prośbą o pomoc - jakiś czas temu adopcyjna Funny (moze ktos z Was ją pamięta ze strony) trafiła do nowego super domku wlasnie w Tychach. Miała się zaprzyjaźnić z drugim uszolem, wszystko było na dobrej drodze. Niestety po kilku tygodniach niespodziewanie nowi opiekunowie znaleźli pod łózkiem.... 6 maluszków... Okazało się, że jeszcze w poprzednim domu nieodpowiedzialni ludzie (wiedząć że Funny jedzie do nowego domu) dopuścili ją do samca. Maluchy zostały znalezione pod łóżkiem 2 dni przed wyznaczoną datą sterylizacji Funny. Tak więc nie ma przyjaźni nie ma sterylizacji ale jest razem 8 królików... Państwo którzy adoptowali Funny właśnie po tym co się stało po raz koleny udowodnili, że są najlepszymi opiekunami pod słońcem, zajeli się nią i maluchami ale wiadomo, że za 3-4 tygodnie pojawi się jeszcze większy problem.. Maluchy bardzo szybko rosną, są zdrowe i piękne ale trzeba jak najszybciej znaleźć im nowe domy albo chociaż przechowalnie. Będzie trzeba je porozdzielać, zeby nie zaczeły mnożyć się między sobą no i będą potrzebować coraz więcej miejsca. Już teraz jest bardzo trudno - bo samiec tych Państwa zle znosi obecnosc maluchow, jest zamkniety w jednym pokoju, staje sie nerwowy. Wiadomo, że taka sytuacja bardzo skomplikowała życie nowym opiekunom Funny - dlatego zobowiązałam się zrobić wszystko, żeby jakoś im pomóc.
Dlatego zwracam się do Was wszystkich z ogromną prośbą - jeśli ktoś z Was albo może ktoś z rodziny, znajomych mógłby przechować choć jednego uszatka do czasu znalezienia mu nowego stałego domu, albo może ktoś z Was będzie się wybierał do innej miejscowości w której taki dom by się znalazł to bardzo proszę o kontakt !!
Przepraszam, że to nie ma związku z tematem - ale chciałam napisać to tutaj bo to właśnie tu okazało się ilu forumowiczów pochodzi ze śląska a nawet z Tych/Tychów ;)
Tak więc jeszcze raz proszę o pomoc i kontakt:
magda.gralak@kroliki.net
gg 3476261
A tak na marginesie jesli Maro i Kitty27 nie macie nic przeciwko to wklejam zdjęcia tych śliczności - do jutra założę im osobny temat, żeby nie robić Liseczce konkurencji :P :
(http://img411.imageshack.us/img411/6634/maluchywkojcu3.jpg)
(http://img70.imageshack.us/img70/2683/img0025r.jpg)
edit by magda24: usunięto nr telefonu na prośbę użytkownika
-
madzia85, ale skad nie mamy nic przeciwko temu :) malenstwa sa słodkie, tylko szkoda, ze znow sie namnożyło :(
A Liseczka jeszcze nie znalazla domu, wciaz przebywa w DT, a w poniedzialek ma trafic do DT kasiape. Miala byc na ogloszeniu adopcyjnym, ale cos chyba wypadlo..
gdybym mogla to bym wziela do siebie jednego z malenstw do siebie na tymczasa, ale odkad Liseczka jest u nas moj Zorro jest b.nerwowy i agresywny, dzis rano dotkliwie mnie pogryzl. No i u mnie sytuacja jest klopotliwa, bo mam jeszcze malego rozrabiaka kocurka i musialam go pozyczyc mamie. :/ Bo Liska panicznie sie boi kota ;] ale popytam znajomych..
Ale mam nadzieje, ze znajda sie DT dla tych malenstw :)
-
madzia85, ja tu moge jakiś podstęp zaplanować. Znaczy nie mogę nic obiecac bo nie mieszkam sama, ale... Mojemu męzowi bardzo sie podobają takie króliczki biszkoptowo szaraczkowe jak ten ostatni po prawej na pierwszym zdjęciu, moze jakbym go wzięła na tymczas to mógłby zostac?? :DD
Nie, no dobra, to za bardzo wybiega w przyszłosć, i raczje jest srednio realne, chociaż...kto wie.
Powiem tak, wszystko zalezy od moich chłopaków, jak się zaprzyjaźnią, to wezme jednego uchola na tymczas, jeśli nie, to niestety z przyczyn technicznych - nie dam rady, bo nie mam juz więcej pomieszczeń na rozdzielenie uszaków.
A ile im jeszcze zostało czasu na oddzielenie od mamy??
P.S: co do Tych/Tychów, to obie formy są przyjęte jako poprawne, ale na Śląsku mówi się Tychów
-
madzia85, robiłam tak ale zdjeci ebyło za duże. Wysłałm zdjecie do roxi, oczywiścei, ze nie mam nic przeciwko ślicznym zdjęciom.
Kitty27, wszystkie dane Liski sa wysłane do Balb, ale Balb ma urlop i adopcyjna ruszy dopiero za tydzień.
Aneczka, o widzisz to i klakteczka sie by tobie przydała, moze cos wykombinujemy Lisce na tymczas. Uzgodniłysmy że za pieniażki od Nuki zaszczepimy Liske lub dozbieramy na sterylke, al emoze w takiej sytuacji kupimy dla niej klatkę.
-
jeszcze w poprzednim domu nieodpowiedzialni ludzie (wiedząć że Funny jedzie do nowego domu) dopuścili ją do samca. Maluchy zostały znalezione pod łóżkiem 2 dni przed wyznaczoną datą sterylizacji Funny.
brak słów :bejzbol
skąd się tacy ludzie biorą? :/
-
Ja właśnie dla Zorrusia zamowilam klatke 100, wiec w przyszlym tygodniu juz u mnie powinna byc. Zatem ta stara klatka 70 nie bedzie mi juz potrzebna, ale dla malych krolasow przez jakis czas az podrosna czemu nie?
Jakby co, to ja jestem w stanie za friko oddac wam klatke po Zorrusiu.
A tu Liska wczoraj:
(http://img72.imageshack.us/img72/2395/img0262.jpg)
(http://img72.imageshack.us/img72/3179/img0256t.jpg)
Dzisiaj:
(http://img72.imageshack.us/img72/1406/img0265leb.jpg)
-
Liska super :bukiet
-
jaka cudowna :D proszę dokładnie ja wymiziać ode mnie obowiązkowo!
-
maro, na razie to tylko plan.
A jak zrealizujemy plan główny, czyli zaprzyjaźnimy chłopaków, to zamieszkaja w zagrodce i będę miala frotaskowa klatke, więc spokojna głowa, jak wiadomo "kto daje i odbiera,..."
-
Kitty27, jakie Ty robisz boskie zdjecia dawaj mi je na e mial dośle do adopcyjnej zanim Balb wróci.
Aneczka, no to i tak wielkie dzięki.
-
Maro - wystarczy, że klikniesz prawy przyciskiem myszy, wybierzesz 'zapisz obrazek jako' i juz masz na swoim komputerze to.
-
Ciapusia, dzieki!
-
jaka cudowna :D proszę dokładnie ja wymiziać ode mnie obowiązkowo!
tylko szkoda, że poprzedni właściciele tej cudowności nie docenili :( a nawet nie raczyli skontaktowac sie ze mna, by zapytac jak krolisia sie miewa. A mieszkaja 5 minut drogi od mego bloku :zdenerwowany
Liska wygłaskana porządnie i mocno przez godzinę tak, ze moje palce drętwiały, a ona w tym czasie zasnela na dobre zrzygając zebami. Ona by tak chciała bez końca być wymiziana, bo jak tylko przerywam ta czynnosc to swym nochalem mnie szturcha albo lizie, jakby chciala powiedziec "nie przerywaj mi tego, jak mi jest dobrze!".
Po prostu jest niemozliwie przekochana!
maro, jeśli chcesz mogę posłać ci foty w oryginalnych rozmiarach, ale to dopiero jak bede w domu, bo w tej chwili jestem w robocie :) chociaz szybciej jest jak zrobisz tak jak Ciapusia ci napisała :) a tak poza tym marzy mi sie lustrzanka, to zdjecia byłyby git.
-
tylko szkoda, że poprzedni właściciele tej cudowności nie docenili :( a nawet nie raczyli skontaktowac sie ze mna, by zapytac jak krolisia sie miewa. A mieszkaja 5 minut drogi od mego bloku :zdenerwowany
Niestety tak w większości bywa z byłymi właścicielami, więc dobrze że trafiła do Ciebie, dużo głasków dla ślicznotki :)
-
No, właśnie mnie to zastanawia, jak to jest, że takie pieszczoszki, co włażą na kolana, pozwalają się nosić na rękach, nie obgryzają sprzętów domowych, załatwiają sie do kuwety itd trafiają na adopcyjną, a taki diabeł jak mój Frot, ma dom i nikt bynajmniej nawet nie myśli, żeby go z niego wyrzucać...
-
Aneczka a o dopiero mój Zorrus :>
On to wcielony rogaty diabeł. Ale ja go kocham :) :heart
Liska nakolankowa nie jest, przynajmniej do tej pory jeszcze nie wlazła na moje kolano, ale lubi być blisko mnie i był głaskania na wieki wieków. A do kuwetki nie sika ;] Ale mimo wszystko w przeciwieństwie do Zorrusia Liska to skrzydlaty anioł :) :heart
A ja takich ludzi, ktorzy porzucają takich aniołków naprawdę NIE ROZUMIEM. Najchetniej to bym :bejzbol :bejzbol :bejzbol :lanie:
-
Dzwoniłam dzisiaj do weta i sterylka kosztuje około 140 zł i jest możliwość wystawienia faktury :)
-
Czyli brakuje nam 40 zeta, może ktoś chciałby dorzucić?
-
Ja :)
A w ogóle jak się zdjęcia wstawia? :/ Czytałam tego posta z instrukcją, ale coś mi nie wychodzi :/
-
kasiape, a nie lepiej przed sterylka zaszczepić Liske?
-
maro, no właśnie, co najpierw się powinno zrobić?
Kitty27, czy Liska też tak mało u Ciebie piła? Bo prawie nic nie ubywa z poidełka...
-
Mnie pani wet radziła najpierw szczepic, bo jednak odroczenie profilaktycznej steryliki o miesiąc nie wyrządzi zwierzakowi żadnej szkody, a nie zaszczepienie może kosztować życie
-
Czyli brakuje nam 40 zeta, może ktoś chciałby dorzucić?
Nadal aktualne? Poproszę o nr konta czy coś tam, to dorzucę jakiś grosik.
-
Kitty27, czy Liska też tak mało u Ciebie piła? Bo prawie nic nie ubywa z poidełka...
Liska piła z miski.
z poidełka nie korzystała w ogóle.
-
Kitty27, Ha, no właśnie... bo w komplecie dostałam też poidło więc myślałam że z niego pije. W takim razie dam jej miskę...
-
Peewno, ze lepiej zaszczepić al ekasy nam na wszystko nie starczy. Nuka wpłaciła nam pieniażki i musimy je rozsądnie spożytkowac a nie wystarczy na jedno i drugie.
Amy, wstrzymaj sie sekundkę bo musimy ustalic co robiny czy zbieramy na szczepinenie i do sterylki czy tylko szczepimy.
-
maro, ok, to najpierw szczepienia. :)
-
Jak trzeba będzie to i ja dopłacę parę groszy :)
-
maro,
a dużo jeszcze brakuje, żeby było i na szczepienia i na sterylkę?
-
Amy, wstrzymaj sie sekundkę bo musimy ustalic co robiny czy zbieramy na szczepinenie i do sterylki czy tylko szczepimy.
Okay, ale pozniej daj znac co i jak:)
-
kasiape, jeżeli mozesz podejdź do weta i zapytaj o ceny szczepień i napisz nam na forum.
Wtedy będziemy wiedziały jaki to koszt. Oczywiście pomiedzy szczepieniami musi być co najmniej 2 tyg odstepu więc sterylka się przesunie. Ale zawsze bezpieczniej jest sterylizować po szczepieniach.
-
Maro z tego co widzę, to jest dużo chętnych, żeby grosiki wpłacić - daj numer konta - zobaczymy ile się nazbiera?
-
zgaga14, numer konta jest nasz stowarzyszenia tylko trzeba podac wtedy odpowiedni dopiseki Kasiape musi wziać fakture. Drugie rozwiazanei zaufamy kasipe poda swój numer konta i wpłacimy jej bezpośrednio wtedy niepotrzebna bedzie faktura, to juz jak uwazacie. Nie mniej najpierw chyba lepiej wiedzieć ile to bedzie kosztowało, żebyscie wiedzieli po ile zrzutka :) Więc narazie poczekajmy aż Kasia to ustali.
Cieszy mnei bardzo Wasze zainteresowanie :) Na Liskie jest jedno zgłoszenie.
-
Na Liskie jest jedno zgłoszenie.
:jupi :dookola: :hura:
-
Na Liskie jest jedno zgłoszenie.
no super! :turla:
Nic dziwnego, w końcu większość krolasów na adopcyjnej jest z Wawy, Poznania i Trójmiasta, a ze Sląska malutko jest.
-
Dziewczynki nie cieszcie sie za szybko bo jeszcze nie wiem czy cos z tego bedzie. Wiecie zgłoszenie a adopcja to dwei różne sprawy, przeciez nie mozemy jej oddac bez gruntownego sparwdzenia.
-
maro,
niby tak, ale jakby formularz był od razu całkowicie do odrzucenia to wcale byś nie wspominała, że jest ktoś chętny
-
nuka, niekoniecznie, generalnie odpisałam i zobaczymy.
-
czyli pozostaje mi trzymać kciuki. Trzymam za udaną adopcję
-
Koszt szczepienia to 45 zł. I to są dwie szczepionki w jednym, za jednym kłuciem na myxo i na pomór, więc nie musi być dwutygodniowej przerwy. A ciekawam ile po szczepieniach odczekać żeby móc sterylizować?
Ja preferuję opcję z fakturą :)
A syfiLiska załatwiła się dzisiaj do kuwety :jupi co prawda w klatce jest już i tak syf i malaria, ale jakiś mały kroczek naprzód.
maro, To szczepić małą teraz czy odczekać do pełnych dwóch tygodni?
-
Kasiape lepiej szczepic osobno.
Kiedyś szczepiłam mojego krolasa szczepionka 2 w 1, ale dziewczyny mówiły, ze to jest śmiertelnie niebezpieczna szczepionka. Nie umiem wytlumaczyć dlaczego tak sie dzieje.
-
Może, nie tak znowu śmiertelnie niebezpieczna, musi byc po prostu dobrze dobrana, a zwierzak zdrowy, bo wiadomo, dawka jest podwójna i w dodatku krzyżowana.
W przypadku pierwszego szczepienia - zdecydowanie odradzam, bo zwierzak nie ma jeszcze żadnej bazy, żadnej odporności
-
Kasiu a możesz zapytać ile kosztuja oddzielne szepionki Też wolę opcje szczepionki po szczepionce.
Jeżeli Kasia woli opcję z faktura prosze wszystkie datk wpłacać na konto spk z dopiskiem na Liskę z Tych i od kogo np z nikiem na fourm będe wiedzial komu dziekować :>
numer konta:
83 1020 1013 0000 0102 0133 0554
PKO BP Oddział 1 w Warszawie
Kasiu zbierz wszystko na jedną fakturę. Tak będzie nam ławiej.
SyfiLiska i tak nie pobije mojego Tapka gnojarza. :DD
-
Ja u mojego weta zawsze szczepiłam w dwóch szczepionkach - po prostu takie miała. Kiedyś wspominała że jest ta szczepionka skojarzona (czyli 2w1) ale jej nie mieli. Teraz mówiła, że polski Cunivac przeciwko pomorowi przestał być produkowany i jak gdzieś jest to tylko jakieś resztki. Dlatego teraz mają szczepionkę skojarzoną, importowaną z Czech. Powiedziała że na pomór jeszcze się znajdzie u nich szczepionka, a na myxo mam zadzwonić jutro wieczorem - będzie dzwonić po hurtowniach.
-
kasiape, wiem na pewno, że mają na Katowickim Brynowie, od Tychów (od strony Paprocan), przez Kostuchnę, to nie tak daleko, znaczy nie wiem w której części mieszkasz. Obie to niecałe 30zł.
-
No u mnie w osobnych to wychodzi około 30 zł za jedną.
Kasia, ocet zdziałał cuda - klatka jak nowa :) Co prawda pół butelki octu już nie ma, ale efekt piorunujący :)
Poproszę jeszcze o patent na łóżko, bo koc na łóżku został skopany obok, a sik i tak trafił na łóżko :/ :oh:
-
kasiape, tak samo jak z klatką, wyprac czymkolwiek, a potem przetrzeć gabką z octem i zostawić do wywietrzenia
A co do szczepionek, to tak jak mówię, zawsze można przejechać się gościnnie do Brynowa:)
-
Dziewczynki chciałam przy okazji poinformować, ze wyjeżdżam na urlop od 11.07 do 25.07 bez możliwości kontaktu tak wiec jeżlei coś ustalicie miedzy sobą to tylko mi napiszcie na priwa jak wrócę to przeczytam. Adopcje moje przejmuje na ten czas Słodkie uszy.
-
wyjeżdżam na urlop od 11.07 do 25.07
MAro, wiem jak bardzo są dla Ciebie ważne sprawy adopcji, jeżeli uznasz, że nie możesz teraz tak tego wszystkiego zostawic, mów śmiało - pojadę za Ciebie:)
-
Aneczka, chcesz to najwyżej mogę Cię zabrać z sobą heheh. A tak na poważnie to w razie czego kasiape sobie poradzi. Z resztą przed wyjazdem napewno z Kasią ustalimy najważniejsze rzeczy.
-
Dziewczynki chciałam przy okazji poinformować, ze wyjeżdżam na urlop od 11.07 do 25.07
jakbyś zawitała do Olsztynu, to daj znać :lol zapraszam w nasze skromne progi :*
-
Jadwinia, heheh jade przez Olsztyn
-
I jak sprawa finansów? Juz macie odpowiednią sumę, czy jeszcze nie? Jak będzie trzeba to jeszcze raz sie dorzucę.
-
To trzeba Maro zapytać, a teraz jest na urlopie. Wiem że miała być jakaś wpłata, ale nie wiem czy już jest.
Liska jest już po szczepieniu na pomór :)
-
Liska jest już po szczepieniu na pomór :)
o super, mam nadzieję, że dzielnie zniosła wizytę u weta :)
A jest jakiś postęp jeśli chodzi o załatwianie się??
-
Kitty27, Tiaaaa... teraz sika koło kuwety. Podchodzi, wypina się i całe siki trafiają pod kuwetę, która pływa :) Dobrze, że kuweta ma zaczepy :) No ale powiedzmy że idzie to w dobrą stronę i że ma dobre chęci :)
-
Chyba już wspominałam, ze jestem zainteresowana adopcją Liski prawda? ^^ Kasiape mogłabyś mi przybliżyć zasady adopcji i do tego opisać Liskę? Ona w ogólę jest wolna? Największym problemem jest transport. Gdybym mieszkała choć troszkę bliżej... A dla Lisiczki ogromne głaski!
-
Shaiya, jezeli adopcja dojdzie do skutku, to wtedy na roznych forach internetowych daje sie ogloszenie o tym, ze szuka sie transportu dla krolika. Wtedy to trwa np. tydzien lub dwa zanim zglosi sie ktos, kto bedzie jechal taka trasa, aby krolika dowiezc na miejsce.
Najpierw musisz z rodzicami wypelnic formularz adopcyjny i wyslac go do posrednika adopcyjnego. Przy tym trzeba uzbroic sie w cierpliwosc, bo posrednicy czesto odpowiadaja po kilku dniach :)
Formularz adopcyjny znajdziesz na tej stronie http://www.adopcje.kroliki.net/dokumenty.html
-
Jak tam się miewa Liska? A może byłaby szansa na nowe zdjęcia?
Ja również się przyznaję do starań o Liskę, czyli wygląda na to że są conajmniej 3 chętne osoby: Megan, Shaiya no i ja (z mężem). Nieważne do kogo Liska trafi, ważne żeby miała dobry dom w którym będzie szczęśliwa i kochana :)
-
jpuasz: kasiape ma problem z wstawianiem zdjęć, z tego co słyszalam Liska jest już po pierwszej szczepionce na pomór i teraz czeka na następną myxo.
ja tam wczoraj wstawiłam zdjęcie Liski, chociaż niezbyt aktualne do galerii mojego rogatego aniołka, Zorrusia :DD
-
Ja jednak nie będę mogła zaadoptować maleńkiej, czego bardzo żałuję, ale z takim powodzeniem młoda znajdzie dom w przeciągu miesiąca ;)
-
No właśnie... nie umiem u siebie wstawić zdjęć.
A poza tym mała nauczyła się już załatwiać do kuwety, chociaż zdarzają jej się mokre wpadki :) Ale generalnie jest o niebo lepiej niż było.
Nie pije z poidełka tylko z miski, a jak już się napije to resztę rozlewa po klatce :]
Nie lubi paneli ani płytek - u mnie z braku dywanu/wykładziny chodzi po kocyku lub po łóżku.
Jest bardzo sympatyczna :)
Nie stawia oporów gdy się ją bierze na ręce, chociaż długo na nich nie usiedzi.
Moje króle jak już je jakoś zgwałcę i wezmę na ręce to umierają... Zaczynają szybko oddychać i mam wrażenie że będą miały zawał. I to zarówno Tintek jak i Paskuda.
-
A poza tym mała nauczyła się już załatwiać do kuwety, chociaż zdarzają jej się mokre wpadki :) Ale generalnie jest o niebo lepiej niż było.
brawooo i oby tak dalej!! :hura:
-
(http://images46.fotosik.pl/167/87ecba699a62c0f2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
[ Dodano: Sro Lip 22, 2009 10:17 pm ]
O Boziu... chyba z tysiąc kalorii spaliłam usiłując wgrać zdjęcie. Ufff... udało się. Zdjęcie z początku pobytu Lisicy u mnie
[ Dodano: Sro Lip 22, 2009 10:20 pm ]
(http://images40.fotosik.pl/163/283c7cdef7f51577med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Jej, cudna :zakochany:
-
Oj,nareszcie mogę Liskę zobaczyć!!! Buziak w pyszczek!!
A ten biało- czarny to Tintek czy Paskuda? Bardzo podobny/a do Funii. Dla pozostałych królasów głaski!!
-
Przepiękna. A jak tam, już po szczepieniach?
-
Kitty27, biało czarny to Tintek, a w lewym dolnym rogu, czarno białe to Paskuda :)
Tak, Tintek podobny do Funi, tylko ma trochę inne "rysy twarzy" :)
Amy, Liska po szczepieniach przygotowuje się do sterylki :)
-
kasiape, trzymam kciuki za udaną sterylke. Po cichu powiem, że Liska od września bedzie już w swoim domku:)
-
Oo, to nawet wcześniej nie zauważyłam na zdjeciu trzeciego króliczka czarno białego w dolnym rogu. :DD
Ja też bardzo mocno trzymam kciuki za udaną sterylkę :)
Super, że znaleziono dla Liski DS :) Ciekawa jestem do kogo ma trafić? Może ktoś po cichu powie mi? :lol
-
Skoro maro powiedziała po cichu, że Liska we wrzesniu będzie w nowym domku, to ja powiem jeszcze ciszej, że będzie w naszym domku :)
-
oooo
właśnie akurat edytowałam post a już mam odpowiedź!!
Super, ze to ty będziesz jej stałą opiekunką! Ogromnie się cieszę!
-
jpuasz, a jak Tadzio?
-
Kasiape dobrze :) z jedzeniem lepiej, bobki niektóre są bliższe normalności :] A szczegóły w jego wątku (http://spk.website.pl/forum/topics10/6059,15.htm) :)
-
Liska jest już po zabiegu. Dzisiaj byłyśmy na zastrzykach (przeciwbólowym i na antybiotyku), jutro też jedziemy.
-
yyhhhh.... korzystam z innego kompa i okazało się że mam dwa loginy :oh: jestem talent...
-
I jak się czuje? Pewnie już wybudzona? Jest osowiała, czy może wraca do siebie? Napisz proszę cos więcej :)
-
ciekawa też jestem jak zniosła ten zabieg.
czule ją wytarmoś, na pewno była bardzo dzielną pacjentką :)
-
kasiap, jak tam Liseczka?
-
Liska ma się dobrze. Strasznie długo się nie wybudzała i aż się martwiłam. A w ogóle to usnąć to też nie chciała :) I obracałam ją z boku na bok, mrugałam za nią, język jej zwilżałam wodą i masowałam łapki. Zaczęła się wybudzać chyba po 19, a zabieg był na 15.
Paskuda to mi się w aucie wyrywała jak wracałam od weta po sterylce, ale może jej dali coś na wybudzenie. Osowiała nie jest, apetyt jakiś ma, kupki robi :) Jest dobrze.
-
Kasiape - Tintek jest cudowny.
-
Ufff no to super, że sie udało :) Bo tak się strasznie martwiłam.
-
Wiedziałam, że panienka była i jest dzielna :)
Niech szybko wraca do formy, głaski dla panienki, dla pozostałych także :bukiet
-
kasiape,
dzięki za te dobre wieści posterylkowe.
A jak jest dziś?
Pieszczochy dla futerek:)
-
Mała ma się dobrze. Jest taka kochana... mogłabym siedzieć z nią cały dzień i głaskać :) Jest bardzo grzeczna - nie drapie jak opętana Paskuda w klatce i nie obgryza drutów z klatki jak dziki Tintek. Spokojny aniołek :)
[ Dodano: Czw Sie 06, 2009 10:26 pm ]
Ciapusia, miałam takie jedno zdjęcie Tintka które chciałam wkleić, ale nie mogę go znaleźć :(
-
kasiape, napisz nam jak możesz ile wyszło za sterylkę i szczepienia.
Przy okazji zajrzałam na nasz rachunek i odkryłam, że dwie osoby nie pochwaliły się, że wspomogły Liskę. Chciałam serdecznie wszystkim Wam podziękować.
Liskę "sponsorowały" Bożenka R.; Kasia T.; Ania M.O.; Jwonka K. oraz oczywiście kasiape i Kitty.
Przepraszam, ze imionami, ale w przelewach nie podałyście swoich nicków :)
Dziewczyny ogółem uzbierałyście 255 zł to dużo. Jeżeli coś zostanie czy zgadzacie się, żeby wydała te pieniadze na zaszepienie innych królików?
-
Za sterylkę i szczepienia zapłaciłam 221,65 - faktury w drodze do Iwony :)
Ja również dziękuję za wsparcie finansowe.
-
maro, jaki jest koszt całkowitego szczepienia jednego krolika?
W zasadzie whatever.. Dorzuciłam cosik na te szczepienia.
-
Amy, to zależy od miasta i lecznicy różni weci różnie sobie liczą.
-
Jak tam Liska?
Rana po zabiegu ładnie zagoiła?
-
Tak tak, zarosła futerkiem :)
-
Liska już u nas jest :) Ale teraz mamy gości - rodzice będą przez kilka dni, także nie wiem kiedy będę mogła podać szczegóły :] Ale w skrócie - Liska malutka, cudna i taka podobna do Pusia... :)
-
:jupi :jupi
juz nie moge sie doczekać szczegółowych relacji :DD
wygłaszcz ode mnie ślicznotkę :) pozostałych także wytarmoś :)
-
pozostałych także wytarmoś
szczególnie gości :diabelek
jpuasz, bardzo się cieszę. Gratuluję udanej adopcji.
Pieszczoty dla wszystkich futerek :)
-
jpuasz, ja tez gratuluje udanej adopcji i głaski dla uszolkow.
Koniecznie zdaj relacje.
Pozdrawiam :bukiet
-
również gratuluję i czekam na zdjęcia nowego uszaka. ;) :bukiet
-
jpuasz, jak mała zniosła podróż napisz koniecznie. Wiem, ze wszystko poszło dobrze jak mozesz odezwij sie na gg.
-
jpuasz, gratuluje..Liska z Tychów tak ?:D to tym bardziej ja mocniej wygłaszcz :D :bukiet
-
pozostałych także wytarmoś
szczególnie gości :diabelek
:hahaha :hahaha
czemu nie? :icon_lol
jpuasz, jeszcze raz gratuluję :bukiet
-
jpuasz,
Ja rozumiem, że Liska jest urocza i cały czas się nią zachwycasz, że nie tylko Ty ale cała rodzinka zarówno ta uszata jak i dwunożna, ale na tak długo nas pozostawić bez opisu rozpoznania terenu, pierwszysch kontaktów, zaprzyjaźniania, wspólnych wybryków? :hahaha No dobrze, ten dowcip Ci się udał :lol
ale my nadal czekamy :bejzbol
-
Ja też ciągle na ten wątek, a tu żadnych nowych wieści :buu
Ale czekamy z niecierpliwością... :DD
-
Dziewczyny ja Was bardzo przepraszam, ale naprawdę opiszę wszystko dopiero w sobotę :( Tylko nie bijcie, ale moi Teściowie są u nas w domu, bo to z nimi przywieźlimy Liskę a tak naprawdę są u nas co kilka miesięcy (tak to my jeździmy te 200 km) i naprawdę nie mogę siedzieć przed kompem. Tak i tak wczoraj do 3 prawie siedziałąm i wstawialam ogłoszenia na adopcyjnej :P
-
jpuasz, ok, do soboty wytrzymam :>
-
Odświeżę temat. Potrzebujemy klatki do przechowania allegrowego baranka. Sami niestety dysponujemy tylko maleńką klatką (ok.60) a dla królaska to za mało (nasza korzystała z niej jako z kuwety). Jeśli miałby ktoś możliwość użyczenia, zamiany lub sprzedaży prosimy o wiadomość :)
-
Phalaenopsis, proponuję jednak założyć nowy temat, bo ten chyba już każdy kojarzy z Liską :) No i przypuszczam, że raczej wkrótce się zakończy, bo o Lisce będzie w jej wątku, w końcu Liseczka nie jest juz w przechowalni :) Tzn nie zrozum mnie źle, nie chodzi o to, że to ma być tylko o Lisce, tylko przypuszczam, że jak założysz całkiem nowy wątek, to będzie większa szansa, że ktos z klatką się znajdzie :) A tych niecierpliwych zapraszam do wątku Liski i Puśka (http://forum.kroliki.net/topics58/5667.htm?start=30#87268) na pierwszą porcję djęć Liseczki :)
-
Kasiula już założyła nowy temat :)