Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Dorota1000PNS w Maj 27, 2009, 22:19:58 pm
-
Kochani,
bardzo boje się kastracji Brysia, odbędzie się już w ten piątek (29.05.2009 r.), według lekarza z OAZY z Trusią muszę jeszcze poczekać 2/3 tygodnie, bo jest za mała. Fiona jest już po steryzlizacji i potem mogę je powoli zaprzyjaźniać z Bryśkiem (choć przez pręty się lubią). Z Mią to kawał czasu, bo ma prawie 6 tygodni. Trzymajcie kciuki za Bryszarda!
-
Trzymamy :przytul
Oaza to jedna z najlepszych klinik - będzie dobrze :)
-
Mimo wszystko strach jest...biedny mój Bryś...mam go zawieźć do godziny 14, ale jak wcześniej czytałam w postach, nie powinnam dawać mu przed zabiegiem jedzenia, a wet nic nie mówił o tym...jak zrobić? Nakarmić go rano?
-
Nakarmić normalnie :) Królików się nie głodzi.
-
Heheh to dobrze, bo Bryś to chodzący "przewód pokarmowy" ciągle je, mało tego jest szczupły i wyrośnięty jak na miniaturkę (wet z OAZY się nim zachwycała, gdyż to rzadko spotykane:) )
-
He he, no to nie żałuj mu śniadanka ;) Niech ma chłopak ostatni posiłek przed utratą jajek :P
-
Jak ja kastrowałam to powiedzieli mi, żeby na godzinę przed zabiegiem odstawić jedzenie... więc śniadanie spokojnie a i później jeszcze trochę czasu dla "przewodu pokarmowego" na jedzenie jest :D
-
Oddałam Brysia na zabieg przed 14. Przed chwilą dzwoniłam, jest już po wszystkim...Bryszard jeszcze śpi...
Odebrałam Brysia...jest słaby, nieswój i otępiały...może panikuję, ale kiedy powinien zacząć jeść? Pls pomóżcie!
[ Dodano: Sob Maj 30, 2009 12:00 am ]
bosniak, kasiek, kiedy on zacznie jeść :(
-
Dorota1000PNS, jak Brys ? Nad ranem powinien juz jesc .
-
ja odebrałam Ukryja ok 14.00 a zaczął jeść dopiero nad ranem...
[ Dodano: Nie Maj 31, 2009 2:27 pm ]
daj mu suszki i sianko... Ukryj nie chciał jeść nawet swoich przysmaków a za suszki się zabrał...
-
Witam,
długo mnie nie było, ale już relacjonuję jak się ma mój Bryś :) otóż wspaniale :D, nad ranem zaczął jeść, wcześniej panikowałam, bo słyszałam jak mu burczy w brzuszku, a nie chciał niczego tknąć. Jak już zaczął jeść...to je tyle co przed kastracją...Oczywiście się wygłupia i próbuje zdjąć sobie za wszelką cenę kołnierz.
[ Dodano: Pon Cze 01, 2009 1:25 pm ]
Dzisiaj jadę do weta na kontrolę i zdjęcie szwów!
-
To super! Ugłaskaj bezjądrka :diabelek