Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: julaa56 w Kwiecień 10, 2009, 18:44:50 pm
-
Mam królika i szczura. Zawsze żyły ze sobą w zgodzie. Ale dwa dni temu szczur ugryzł królika pod uchem. Wydawało się ze jest wszystko dobrze. Ale dzisiaj zauważyłam że krolik nie chce się ruszać i cięzko oddycha. Zawsze miał naokoło oczu takie rózowe a teraz ma szare. Zawsze zjadał wszystko ze swojej miski a teraz zostało troche.Co to może oznaczac? Czy to od ugryzienia? Czy od zdechnie? :( Prosze o szybką odpowiedź. :(
-
Masz zdjęcie? Czy króliczek został dotkliwie pogryziony czy tylko draśnięty? Jeśli to drugie, to nie sądzę, żeby jego stan miał związek z ugryzieniem...
Szczepiłaś królika na myxomatozę? Komary już zaczynają latać :/
-
Nie... :( na nic go nie szczepiałam. Ale nie został dotkliwie pogryziony. :( To ma cos wspolnego z oddychaniem. I jeszcze tak "charcze". :( Co moge zrobić aby sie nie meczyl?
-
Iść do weterynarza! Nagle zaczął charczeć?
-
Tzn. nie było mnie w domu, dopiero niedawno z jakąs godzine temu wrociłam. charczał już wczesniej ale nie aż tak bardzo. Do weterynarza nie moge sie dodzwonić :( Bo jest uszkodzona linia.
-
Idz do weterynarza, jesli charczy to moze miec zapalenie pluc np.
-
Jak charczał wcześniej, to może mieć zapalenie płuc albo jakiś ostry nieżyt dróg oddechowych... Stąd też można wywnioskować, że ugryzienie nie ma związku z problemami oddechowymi uszaka. Koniecznie idź z nim do weta. Króliki są niezwykle kruche :(
Nie wiem, co Ci poradzić :(
-
Odszedł za teczowy most ;(
[ Dodano: Pią Kwi 10, 2009 7:07 pm ]
Zadzwoniłam do weterynarza do innego miasta i powiedział ze to zakazenie ;( Jak myłam rece to usłyszałam ze się "ksząta" w klatce i uspokoiłam go i odszedł :(
-
Jula, bardzo mi przykro :(
-
Ojejku szkoda.. bardzo mi przykro .. :buu trzymaj się :bukiet
-
Wybacz, ale nie wierzę że to było zakażenie. Weterynarz nie widząc go mógł tak powiedzieć,ale jakby to było zakażenie to z rany leciałaby ropa. Poza tym królik na pewno miejsce po ugryzieniu sobie dobrze umył śliną więc to raczej niemożliwe- miałam królika pociętego dosłownie przez szczury i jakoś się wylizał. Nie miał może takich bąbli na uszach i kataru lub wodnistego wycieku z nosa?
-
;( Wszystko przez tego szczura ;( Mysle ze to przez niego :( :(
Kroliczek był taki śliczny!! :(
http://img207.imageshack.us/my.php?image=zdjcie001w.jpg
-
Julka, to nie przez szczura. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jaka była przyczyna śmierci, zleć sekcję.
Króliś śliczny.
-
Julka, strasznie mi przykro :( nie obwiniaj szczura. Krolik prawdopodobnie mial problemy z sercem lub jakas chorobe ukladu oddechowego. Trzymaj sie jakos :przytul
-
Dziękuje za pocieszenie :)
-
julaa56, bardzo mi przykro :przytul
-
:glaszcze: Bardzo mi przykro, że straciłaś swego ucholka. Ja też - 3 dni temu. :( wiem, co czujesz. Trzymaj się.
-
Będzie mi bardzo brakować jego milutkiego futerka i tego jak mnie lizał po rękach ;( :buu
Po co ja ich zostawiałam sama :oh: :oh: :oh: ;(
[ Dodano: Sob Kwi 11, 2009 9:22 am ]
Bo wydaje mi sie ze to i tak przez szczura, one zawsze roznoszą jakieś zarazy ;/ :(
-
Jula, biedny Twój szczur. Nie zrobisz sekcji i będziesz go obwiniać :oh: a to nie jego wina!
-
Szczury piwniczne i smietnikowe roznosza zarazki, ale taki domowy nie ma stycznosci z chorobskami, to nie jego wina. Ja mysle, ze Twoj krolis mial jakas wade serca, wskazuja na to chocby sine powieki, trudnosci z oddychaniem.
-
No, ale dziwne że akurat dwa dni po ugryzieniu to sie objawiło...
Wcześniej WSZYTKO było w porządku.
-
Biedny szczurek :oh: Pewnie teraz bedzie wrogiem nr 1... :(
-
Nie no, nie bede go obwiniac... :(
-
ja tez kiedys mialam szczura i mnie ugryzl to zaczely mi sie robic strupy na calym ciele jak poszlam do lekarza to powiedzial mi ze w slinie od szczura jest strychnina ktora przez to ugryzienie dostala sie do mojej krwi powodujac jej zakarzenie i powiedzial mi tylko tyle ze jak bym chciala przyjsc tydzien pozniej do niego to moglo by byc juz dla mnie za pozno,przykro mi z powodu kroliczka
-
Andzia! Nie wiem skad te dziwne informacje o strychninie,a le znalazlam w necie cos takiego- tu cytat:
"Strychnina jest trucizną pochodzenia roślinnego, więc szczury w swoim organiźmie jej mieć nie mogą. Jest to jeden z wielu zabobonów przekazywanych przez ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o tych zwierzętach i zwyczajnie się ich boją. "
link do tej stronki - http://student.agh.edu.pl/~tris/ciekawostki.php
Julaa56 -Przykro mi z powodu smierci kroliczka:(
-
to ciekawe co on mogl mi przekazac przez sline? teraz to sama nie wiem czemu to mialam akurat po jego ugryzieniu to tak samo jak z tym kroliczkiem magle od ugryzienia zaczol charczec i zdech
-
Aaaaaa!!! :niespodzianka No jak rany, nie mogę... :oh: :oh: :oh: Daj spokój już. :icon_rolleyes
-
moze mi nie wierzycie szkoda ze zdjec nie mam musialam brac antybiotyki bo mialam zakazenie krwi bylam u lekarza i jedyna przyczyna tego byl szczur chyba lepiej wiem bo to mialam i nie bylo to nic milego te rany nawet na twarzy mialam a z nich lala sie ropa lub woda z krwia i tak dziennie nowe rany przybywaly a ja coraz bledsza slabsza i chudsza
-
Kazdy ma jakies tam bakterie w buzi/ pyszczku i mozna zainfekowac rane. Strychnina to nie byla na pewno.
Z tego co Julaa pisala to z ta ranka sie nic nie dzialo, ani sie nie powiekszala, ani nie ropiala wiec watpie zeby przyczyna bylo zakazenie.
Tak sie czasami dzieje, ze jednego dnia krolik jest normalny, a drugiego... byl to poprostu nieszczesliwy zbieg okolicznosci z tym ugryzieniem.
-
mnie szczur ugryzl w usta bo sie nachylilam do klatki z ta rana nic sie nie dzialo tylko jak wczesniej pisalam na calym ciele same robily mi sie rany
-
Daj spokoj biednemu szczurkowi, nie obwiniaj go to tez kochane stworzonko jak wszystkie inne :(
-
temat odpowiedni, więc , pomocy !!!!
Wróciląm tera ze szkoły, Susek oczywiście biegała jak zawsze kwiaty mam na półce, królik nigdy nie zwracał na nie większej uwagi. Dzisiaj - zeżarła 2 łodygi od szeflery chyba razem z liśćmi, 2 liście widziałam nadgryzione leżały , ale 2 łodygi są odgryzione i zjedzone... Fikus obok też wygląda jakoś goło ten dół. Co ja mam teraz zrobić ???
[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 9:43 pm ]
:chory
-
Szeflera jest slabo trujaca, miejmy nadzieje, ze nic jej nie bedzie, moze brzuch ja troche poboli. Gdyby cos sie dzialo, masz tam jakas klinike calodobowa?
Zostaw Suska na sianku, szybciej wyjdzie to co zjadl :oh:
-
Klinike ? no coś Ty, nie mam właśnie. Ale telefon jest jakiś. I tak nikt by nie odebrał na pewno ... Mam nadzieję , że nic się nie stanie, ale zeżarła całe odnóże :/ , kiedys też zjadła trochę fokisa, nic jej nie było, myślę, że tym razem tez się upiecze , a kwiaty muszę dać chyba na sufit..
[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 11:15 pm ]
zostawiłam mu tylko sianko suszki z czarnej porzeczki i wodę. DO rana dociągnie a tym. Zaóażyłam, że ma wzmożone pragnienie.
-
I jak dzisiaj ? Wszystko ok ?
-
Tak, w nocy spalam , nie obudził mnie więc nie wiem , ale dzisiaj rano wszystko ok :) Zgłodniał przez noc , teraz sobie biega po pokoju :) W gruncie rzeczy też się zastanawiam, jakby zjadł tego dużo to są jakieś sposoby na 'odtrucie' ?
-
Nie wiem, pewnie weci maja swoje sposoby, ale nie na wszystko istnieja odtrutki.