Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Punisia w Luty 19, 2009, 17:26:22 pm
-
Dziś po prostu musiałam przemyć troszkę Punię w letniej wodzie oczywiście...
Miała całe żółte stopy, i moktą pupcię od siusiów!! A śmierdziało że ho ho!
hmm pierwszy raz to jej się zdarzyło i mam nadzieję że ostatni :)
Czy Wam też się to zdarza tzn. Waszym króliczkom :)
-
Owszem, niekastrowana Nuka czasami rozsiewa smrodek wokół siebie - ruja?
-
Moja sobie ostatnio osiusiała pyszczek :DD tzn siusiala i cos chyba musiala tam 'zrobic' podnosi lepek a tam cala żółta :oh: oczywiscie wzielam chusteczne higieniczna(w przypadku stópek tez tak robię) rzadko.. i siuski się wchlonęły,pozniej króliczek szybko sam się umyje i niema śladu :)
-
ja tez czesto myje swoim ucholom pupy.
nastepnie po umyciu nasmaruje troszeczke olejkiem dla dzieci :diabelek
-
Jak Jasperos był jeszcze przed kastracja to zawsze na wybiegu, jak sie spotykał z moja Ciapula przez kraty to osikiwał jej pyszczek. Moczyłam wtedy troszke chusteczke higieniczną, przemywałam i było ok.
-
U nas były takie chwile, że Matysia miała mokrą pupkę i nie myła się zbyt dokładnie, dlatego nie ładnie pachniała. Oczywiście kończyło się to myciem chusteczką higieniczną. Natomiast od ponad roku nie mam w ogóle z nią takich problemów. Ładnie pachnie i aż przyjemnie się do niej przytulić. :jupi
-
A jak uchol, sobie zamoczy pyszczek to mozna takimi chusteczkami dla dzieci?? :diabelek
-
Słuchajcie, ja też mam problem, bo moj Stefan odmówił współpracy z kuwetą. Po roku :/
Siusia pod siebie, po czym jego sierśc, która jest jak gąbka chłonie cały ten mocz i zapach jest średnio atrakcyjny.
Czym może to być spowodowane?
Nie mam zbytnio pojęcie ile Stefcio ma (bo adoptowany), ale góra 4 lata, więc to chyba nie ze starości raczej...
-
daj mocz do badania,takie oddawanie moczu,byc moze mimowolne moze oznaczac klopoty z ukl. moczowym
-
Dzieki Renia, umowie sie w tym tygodniu do Oazy
-
Ja niedawno zmieniłam uszakowi klatke na 100,kupiłam mu narozna kuwete i wszystko ładnie pięknie...Dzisiaj wchodze do pokoju,a on zsiusiał sie na środku klatki. :( Zaczełam sprzątać po czym on mnie wyręczył i zaczął 'wypijać' te swoje odchody...To normalne,zeby tak jednym zamachem wszystko co zrobił znikneło? :oh:
-
madziallena, moje poprzednie dwa króliczki też piły swoje siuśki aczkolwiek nie całość ale tylko odrobinkę nie wiem czy to była swoista urynoterapia czy poprostu zachcianka :oh: :/
-
Moj też nie wypił całych bo zdązyłam reszte posprzątac. :oh:
-
taksię zdaża. Moj też pierwsze się wysiusiał np na kocyk a później zaczął po sobie sprzątać :))
-
Najlepszy sposob podobno by nauczyc pupila robienia do kuwety-gdy zrobi siusiu tam gdzie nie powinien,wytrzyj to miejsce papierem toaletowym i wloz do kuwety aby czula swoj zapach i wiedziala ze tam jest jej tron do zalatwiania-i tak za kazdym razem.
-
Susek postanowiła, że za mało się udzielałam w tym temacie. Więc wiadomość z ostatniej chwili - was przerazi . W sobotę wyjechałam na weekend, wróciłam niedawno. Susek cały czas biegala po moim pokoju, mama ją odwiedzała, karmila itp. Jak mama zobaczyłą moje auto, że przyjechałam, stanęłą w drzwiach oznajmić mi, że się za głowę chwycę jak wejdę do pokoju. Pomyślałam, o nie moje kable. Otóż nie, wchodzę, folia z łóżka zdarka, kocyk też. ŁÓżko doszczętnie obsiurane( w każdym tego słowa znaczeniu), obbobkowane .. :oh:
Pół litra octu psozło , muszę spać na niższym piętrze.Powinnam Suskowi z :proca: szczelić w dupsko , ale Susek mnie polizał więc Pani posprzątała, i pogłaskała Susa :jezyczek:
-
Susek mnie polizał więc Pani posprzątała, i pogłaskała Susa
dobra pani, szybko udało się kroliczkowi ją oswoić :lol
-
Truśka też lubi zlać mi się na łóżko, ale bobki robi u siebie w klatce, natomiast Brysiek wali kupska i siura albo na łóżku albo obok Truśki klatki :oh: