Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Anula_un w Grudzień 06, 2008, 21:51:20 pm
-
Nie wiem co sie dzieje, cały dzien było wszystko ok az tu nagle nie wiem czemu lilu zaczał głośno oddychac, jakby miał katarek(nosek suchy) lub jakby woda mu wpadła albo okruszek...??? czy to sie zdarza? czy moze jakas choroba sie tak objawia..?
Lilu jest uważny, nie jest ospały, ale bardzo mnie to niepokoi!!
czekam na Wasze sugestie... :chory
-
cos moze do noska mu wpadlo
co dzis z kroliczkiem?
-
dzis nie świszczy juz, ale popsikuje. martwie sie tym bardzo! zachowuje sie dziwnie. raz ospały a potem podrygujący zabawowo. je sianko pije, je granulat. raz zasnął jak dla mnie podejrzanie bo na plecach pychol zwisał mu z półeczki, bardzo sie przestraszyłam bo gdy wstałam nie zareagował zawołałam go tez nie zareagował , juz bałam sie najgorszego.. dopiero pstryknięciem w klatke go obudziłam. tak sie zestresowałam ze az mi sie płakać zachciało bo nie dopuszczałam takiej mysli do siebie ze moze go braknąc.... ;(
Niepokoi mnie taki odgłos z noska co jakiś czas.
patrzyłam na nosek i raczej wporzadku, nie wiem jak sprawdzić dogłębniej...
-
Jeśli króliczek jest ospały, to oznacza, że jest osłabiony i coś mu dokucza. Zwłaszcza to popiskiwanie jest martwiące. Ja bym z nim jeszcze dziś biegła do weterynarza.
-
tyle ze we wrocku niewielu jest specjalistów od króliczków, a o wetach na januszewickiej słyszałam złe opinie, mój dr. piasecki przyjmuje jutro od 16.
Na szczęscie nie jest apatyczny, chce spać ale jak sie przebudzi to biega jest bystry, a to chyba normalne prawda?? jego reakce jak sie spręży są szybkie.
niestety troche mam zaburzone widzenie jego normalnosci bo wczoraj mamy nowego domownika i Lilu poczuł sie bezpieczniej i wiecznie rozwala sie ze skokami do tyłu albo na plecach lezy, a wczesniej tego nie robił.... teraz wyszedł na zwiedzanie pokoju ale pokichuje co jakis czas
a jak go biore na rece tak blisko buzi to słysze jak oddycha swiszcząco....
on jest mikry i boje sie jechac do obcego weta bo jak da mu za duzo albo zły lek to moze nie wytrzymac tego jego ciałko...:( cały dzien dzis obserwuje bacznie malucha....)
-
ktory uchol popisuje,teraz wywnioskowalam,ze nowy pokichuje
-
nie, Lilu czyli pierwszy... mój szaraczek
-
Jest jakaś wydzielina z noska? Może to początek kataru?
-
nie cieknąca, ale wieczorem pierwszy raz zauważyłam(mimo iż sprawdzam co ok 2 godziny nosek) właśnie taką wydzielinke, było jej malutko, przetarłam paluszkiem i juz jej nie było.
malca obserwuje, ma sie dobrze, wyleguje sie. czynności zachowane, ale pokichuje nadal.
słuchajcie czy to moze byc przez to ze miałam zemno w pokoju, nie ze zimno lodowato ale napewno nie gorąco. a w sklepie to zaduch miały nachuchane.
czy katar jest powazny bardzo??
-
Nie powinien kichać. W zeszłym tygodniu mój królik zaczął smarkać i charczeć, pojawiła się biała wydzielina. Nie jakaś obfita i przychodziła falami (wieczorem), ale pojechałam do weta. Okazało się, że to infekcja :/ I teraz tydzień antybiotyków 2 razy dziennie. Ale już widzę poprawę.
Na Twoim miejscu odwiedziłabym lekarza, zwłaszcza że króliczek jest mały, a więc bardzo delikatny i wrażliwy.
PS
Kichać może też np. od trocin albo alergicznie.
-
Nie ma trocin, miał tylko w 1 dzien jak przyjechał do domku, i juz póżniej ani razzu.
do weta jade jutro-to pewniak!!
-
Anula! a z jakiego rejonu Wroclawia jestes?
Trzymam kciuki za Maluszka!
-
Z muchoboru małego, to jest koło ul. klecińskiej.
Mam więc całkiem fajny dojazd na głogowską do dr piaseckiego.
Dziś stan Lilu bez zmian, ale nie pogorszyło sie, łobuzy o 5 mnie obudziły bo sie bawiły:):)
a ty z jakiego rejonu??
[ Dodano: Pon Gru 08, 2008 4:33 pm ]
Nie jest dobrze:( parelloza prawdopodobnie., dzis jest osowiały, spi, ciezej oddycha:(:(
byliśmy u weta, dostały zastrzyk, jutro znowu... mam nadzieje ze przeżyją.... ;(
-
pastereloza?
owca miala w sumie zdiagnozowana a wyzdrowiala :jupi
trzeba walczyc! :bejzbol
:przytul
-
Walczymy,ale chyba diagnoza przez pierwszego weta była zbyt pochopna, drugi ostroznie ferował wnioski, zrobił czary mary a dzis jest nieco lepiej:)
-
Jak sie czuje Lilu?
PS. Ja jestem z Gadowa/Kuznik
-
Jest duuuzo lepiej. borykamy sie tylko z kichaniem. Jestem spokojniejsza. Jeżeli nadal bedzie kichanie w okolicach środka tygodnia to idziemy do weta i niestety bedzie trzeba mocniejsze środki dać, co chcemy uniknąć z racji na wiek maleństw.
Co mnie zdziwiło Lulek mimo że większy waży o 10 g mniej niż lilu.... :(
Jako wrocławianki może jakiś spacerek na wiosne:D?