Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: madzia85 w Lipiec 29, 2008, 11:04:00 am
-
Pilnie potrzebna przechowalnia dla znalezionego na ulicy króliczka, który obecnie przebywa w lecznicy w Warszawie. W piatek zostanie tam wykastrowany. Króliczek jest śliczny, młody i zdrowy. Nie może za dlugo tam zostać, poniewaz potrzebne jest miejsce dla innych potrzebujących króliczkow.
Oto jego zdjęcie:
(http://img165.imageshack.us/img165/9507/trusiekch5.jpg)
Bardzo prosimy o pomoc!!!
-
Kolejny przykład porzucenia królika na ulicy : / Miesiąc temu wziełam do siebie królika podrzuconego na ogródek działkowy a teraz znów ten sam problem. Jak mnie irytują swoim istnieniem tacy ludzie :bejzbol ... Szczyt głupoty, bezmyślności, nieodpowiedzialności i okrucieństwa. Badzo współczuję króliczkowi.
Jeśli kastracja odbędzie się w ten piątek, zatem rozumiem, że za tydzień jakby co będzie do odbioru? Byc może będę w Warszawie to się sprawą zainteresuję. Może będę mogła go zabrac na tydzień czy dwa. Mam odnośnie tej sprawy kilka pytań - W jakiej lecznicy królik przebywa? Czy ma odpowiednią karmę i sianko oraz w miarę godziwe warunki do życia? Czy w weekend tam się ktoś nim będzie zajmował? Czy lecznica jest przepełniona i czy może królik bardzo pilnie potrzebuje domku tumczasowego?
-
Króliczek (o imieniu Trusiek) przebywa w zaprzyjaznionej lecznicy w Warszawie na ulicy Uminskiego - tam są kastrowane adopcyjne króliki na koszt SPK. Mają tam bardzo dobra opieke. Jednak Pani dr Kryspin - ktora leczy i kastruje nasze kroliki mówi ze ma tylko 3 klatki i wiecej nie moze miec u siebie wiec najlepiej gdyby jak najszybciej znalazla sie przechowalnia bo miejsce przyda sie kolejnym potrzebujacym opieki kroliczkom... Jesli nic nie stanie na przeszkodzie to w piatek zostanie wykastrowany i tak w nastepna srode bedzie mozna juz go stamtad zabrac... Dominikfue - fajnie gdybys mogla nam pomoc, ale lepiej byc przygotowanym na troszke dluzsza przechowalnie, zeby do czasu adopcji nie zmieniac kroliczkowi 5 razy domu bo to na pewno nie wplynie na niego dobrze :( czasami zdarza sie ze nawet po tygodniu znajduje sie nowy odpowiedni opiekun, ale zawsze lepiej zalozyc ta gorsza wersje :)
Daj mi prosze znac jesli bedziesz wiedziala cos wiecej na temat mozliwosci przechowania go - bede Ci bardzo wdzieczna i Trusiek na pewno tez :)
-
Nadal czekamy na przechowalnie albo na stały dom dla Truśka... :(
-
Z tego co słyszałam przechowalnie dla Truśka już jest : ) Najprawdopodobniej weźmie go Monika K. z Białegostoku. Byc może będęgo transportowała z Warszawy do Białegostoku. :)
Pozdr.
-
Dokładnie tak jak pisze Dominikfue,Trusiek ma trafic do mnie,jest miejsce,Dukacik juz ma swój kojec ale z uwagi,że jeszcze jest maleńki wolałam go zostawić u siebie w dużym pokoju,aby widział mnie i moje dziewczyny,oczywiście najwazniejsza jest moja Dziunia ,którą potraktował jak mame zastępczą,a ona cierpliwie znosiła jego podgryzanie futerka,no i zwiał mi z pokoju przez niezłą zaporę jak byłam w pracy,każdy się dziwi jakim cudem hehe,ale już siedzi w swoim kojcu,ma swój azyl,czuje sie w nim bezpiecznie i cudowne mini robi jak spi i pozy,a dziunia w końcu ma trochę spokoju.Także trusiek będzie miał cały pokój dla siebie,bo małego na razie zostawiam u siebie w pokoju bo tu jednak cały dzien sie przebywa,a widać że jest za mały aby siedzieć sam i potrzebuje towarzystwa,opieki i głasków częstych :DD
-
Zgadza sie :) Jesli wszystko dobrze pojdzie to Trusiek trafi do Moniki do Bialegostoku. Narazie nie chce jeszcze zapeszac ale i tak dziekuje wszystkim za pomoc :przytul