Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Doma w Lipiec 14, 2008, 11:57:28 am
-
Znowu rozchodzi się o mojego małego upiora-Kłapcia. Odkąd do mnie trafił nie zjada wszystkiego ceko. Po prostu trochę go podgryza i tyle :/ (chodź były okresy kiedy zjadał prawie wszystkie) Dostaje półtora łyżeczki granulatu 2 razy dziennie (jak był mniejszy miał nieograniczoną ilość),. zieleninę w południe i suszki, no i oczywiście sianko. Bruno je prawie to samo i zjada wszystkie witaminowe kupy. Nie mam już pomysłu, co zrobić, by zaczął je zjadać. Czekam na wasze odpowiedzi.
-
Może ogranicz granulat do dwóch płaskich łyżek dziennie? Bo z tego co piszesz wychodzą trzy łyżki, może ma za dużo witamin?
A w jakim on jest wieku? Je już warzywa albo zieleninę?
-
5 miesiecy 13 dni, więc jeszcze jest mały, 2 łyeczki to je Bruno, a on ma ponad rok...Przecież pisałam że je zielenine, z warzyw to tylko selera i marchew...
-
Nie doczytałam o tej zieleninie :oh:
Noto nie wiem, 5 miesięcy i dwa tygodnie to nie znowu taki maluszek, przychodzi mi do głowy ograniczenie granulatu, ale niech lepiej wypowie sie ktoś bardziej doświadczony.
-
ogranicz lub zupelnie teraz wycofaj warzywa korzeniowe
moj Funiol np. w okr."zieolonego"nie dostaje warzyw wcale,rzadko tylko marchewke
-
Pisząc mały miałam na mysli młody :lol
[ Dodano: Pon Lip 14, 2008 12:43 pm ]
ogranicz lub zupelnie teraz wycofaj warzywa korzeniowe
moj Funiol np. w okr."zieolonego"nie dostaje warzyw wcale,rzadko tylko marchewke
Ok, dzięki za rade :przytul
-
Mam podobny problem - czasami w klatce znajduje nawet kilka rozdeptanych ceko.
Łata jest u nas od ponad miesiąca, wcześniej jadła głównie mieszankę Animalsa/Vitapolu i jakieś warzywka/owoce jak marchewka, jabłko + siano.
Przestawiłam ja na granulat CC, siano, zieleninę: liście babki, liście malin, liście mniszka, raz dostała 3 liście szczawiu. Czasami dostaje marchewkę, brokuła, kalafiora.
Podejrzewam, że przekarmiłam ja granulatem :/
Ile ona może/musi tej zieleniny dziennie wsunąć, żeby sie najadła, ale nie przejadła?
-
fieldfare, zalezy od króliczki. Podaj jej po trochy każdego dozwolonego do jedzenia codziennie warzywa i sprawdź, czy zjada wszystko czy zostawia.
Np. jeden kwiatek z całego brokuła.
A czy Łata je np. natke pietruszki czy marchewki? Króliki bardzo lubią :)
A granulatu dawaj dwie płaskie łyżki, a jak je faktycznie dużo zieleniny to łyżkę.
-
Moje jedza glownie zielenine, pol reklamowki dziennie na dwa lepki, do tego marchewka z natka, dwie galazki leszczyny lub czegos innego, siano i po lyzce granulatu wieczorem. Nigdy nie zostawiaja cekotrofow.
-
To mój jest jakiś żarłok :rotfl2 mój sam je pół reklamówki zieleniny. Do tego 1-2 łyżki granulatu, siano, suszki - uwielbia. Cekotrofów nie zostawia :lol
-
Ja teraz też mam strasznego żarłoka, który rzuca się na jedzenie za każdym razem i je tak niesamowite ilości iż patrząc na nią niejednokrotnie się zastanawiam gdzie to mieści :rotfl2
Problemów trawiennych nie ma, zjada wszystkie ceko i nie grubnie, więc się nie martwię.
Wracając z targu taszczę siatkę jedzenia dla nas i dwie siatki zieleniny dla kicajka. Ludzie zawsze się na mnie dziwnie patrzą :P
[ Dodano: Wto Lip 15, 2008 9:34 pm ]
Aha Doma coś mi się kojarzy, że Kłapcio trafił do Ciebie jako maluszek. Mam rację czy coś pomieszałam?
Bo może problem tkwi w tym, że był zbyt szybko zabrany mamie?
Choć z drugiej strony to zawsze jest sprawa indywidualna. Musisz poobserwować po czym te ceko zostają. Czy po granulacie, czy po zieleninie.
Przy Psotku musiałam być np bardzo ostrożna z zieleniną. Czasami dostawał po niej lekkiej biegunki.
-
Kochani - dzięki :*
Ceko zniknęły... przynajmniej ja ich już nie oglądam :jupi
Zastosowałam sie do Waszych rad: wyłączyłam korzeń marchwi, znacznie ograniczyłam granulat i baaardzo zwiększyłam dawkę 'zielska' liście: babki, mniszka, malin poziomek oraz koniczyny.
-
Ja teraz też mam strasznego żarłoka, który rzuca się na jedzenie za każdym razem i je tak niesamowite ilości iż patrząc na nią niejednokrotnie się zastanawiam gdzie to mieści :rotfl2
Problemów trawiennych nie ma, zjada wszystkie ceko i nie grubnie, więc się nie martwię.
Wracając z targu taszczę siatkę jedzenia dla nas i dwie siatki zieleniny dla kicajka. Ludzie zawsze się na mnie dziwnie patrzą :P
[ Dodano: Wto Lip 15, 2008 9:34 pm ]
Aha Doma coś mi się kojarzy, że Kłapcio trafił do Ciebie jako maluszek. Mam rację czy coś pomieszałam?
Bo może problem tkwi w tym, że był zbyt szybko zabrany mamie?
Choć z drugiej strony to zawsze jest sprawa indywidualna. Musisz poobserwować po czym te ceko zostają. Czy po granulacie, czy po zieleninie.
Przy Psotku musiałam być np bardzo ostrożna z zieleniną. Czasami dostawał po niej lekkiej biegunki.
Nie to nie ten. To Junior był za wcześnie zabrany. Kłapek miał ok. 3 miesiace jak do mnie trafił