Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: furley w Czerwiec 25, 2007, 15:47:32 pm
-
powiedzcie mi czy to możliwe żeby dwa króliczki się w sobie zakochały ??? Moje maluchy nie mogą bez siebie wytrzymać mimo że jeszcze nie spotykają się ze sobą sam na sam.
Floruś jak kica po domu to przesiaduje u Czeremchy na klatce, a Czeremcha jak bryka to siada i przytula się do klatki Florianka. Wiem, że to pewnie zwykłe przywiązanie ale czasem to na prawdę wygląda jak zakochanie :) Zaraz wam pokażę !!!
(http://images29.fotosik.pl/7/d49e051541367b59m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d49e051541367b59)
(http://images29.fotosik.pl/7/6a6343526832336bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6a6343526832336b)
-
milosc u krolikow nie istnieje.
mlody krolik zawsze ciagnie do doroslego (zawsze u mnie tak bylo) a to, ze moje kroliki zawsze chca byc ze soba blisko pomimo tego ze to dwa samce to tez ma byc milosc?
krolik to zwierze stadne i zyje w stadzie wiec nie widze w tym nic dziwnego, ze kroliki do siebie ciagna!!
szok... :bejzbol
-
widzę że ktoś tu się nie zna na żartach ...
-
Ehhh, przecież to było napisane w przenośni! :) przynajmniej ja to tak odebrałam.
Czeremcha jest taka śliczna, że nie dziwiłabym się Floriankowi gdyby rzeczywiście się w niej zakochał :heart mam nadzieje, że królisie zawsze będą się przyjaźnic :bukiet
-
ech bo wiecie co
jak czytam takie tamaty to juz mi potem nie jest do smiechu
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?p=28490&sid=3ddea0cdb52ffc26136b46aa8b1138a9#28490
-
dobra żeby nie było ...
w tym poście chodziło akurat o pokazanie uroku zachowań moich królików,
nie jestem dyletantką w tym temacie gdyż studiuję "biologię rozrodu zwierząt" i można powiedzieć ze za 3 lata będę specjalistką od hodowli i rozrodu wszelkiego inwentarza.
Nie chodzi o chwalenie się tylko zdarzyło mi się usłyszeć od kogoś "to i to zostaw specjalistom od rozrodu" co akurat w moim wypadku jest niewypałem.
A teraz Lisa: po przeczytaniu tamtego postu do którego podałaś linka rzeczywiście się nie dziwię temu co napisałaś ... przepraszam
-
wiesz mam w domu 4 krolaski i 2 z nich sa razem jak papuzki nierozlaczki ty wiesz ze nawet sie na siebie obrazaja i potem robia podchody jeden do drugiego? :) sa swietne normalnie jak stare malzenstwo :jupi
chyba krolasy maja to do siebie, ze maja urokliwe zachowanie :jupi :jupi
-
Ilu ludzi - tyle opinii. Jednak nie da się ukryć, że króliczki to zwierzątka bardzo sympatyczne i wdzięczne. Może i słowa 'miłość' w konkretnym jego znaczeniu nie należałoby użyć, ale dlaczego nie w przenośni? Miłość objawia się również przywiązaniem, a to jak najbardziej można zaobserwować u swoich milusińskich, kiedy są obdarowane odpowiednią ilością uwagi i zainteresowania. To, w jaki sposób potrafią okazać wdzięczność, kiedy znienacka wkradną się pod dłoń i zaczynają delikatnie lizać palce właściciela, czy kiedy radośnie i bez strachu przybiegają do człowieka, aby je pogłaskał. Tak samo widzę to w relacji zwierzę - zwierzę. Przy jednym czują się dobrze, nie są agresywne i łakną jego obecności, na inne będą fukać i tupać. Przywiązanie robi swoje i na pewno jest to swego rodzaju 'uczucie' zwierzaka, którego w żaden inny sposób nie potrafi okazać.
ps. śliczne maluchy, widać, że są ze sobą zżyte :)
-
ten jeden to jest uciekinier. ciagle skads czmycha oo np dzisiaj obudzilo mnie skakanie po pokoju bo maly czmychnal i musialam go gonic zeby go zlapac. wcale nie mial w planach wracac tam, skad uciekl. drugi z rodzenstwa jest bardziej spokojny, apatyczny, z trudem sie skrobie na jakies wyzki a Harry (moj chlopak wymyslil ze bedzie Harry bo w jakims filmie o uciekinierz gral jakis Harry) jest w tych ucieczkach niesamowity. zero przeszkod. kiedy jest przeszkoda np kartonowa robi rozped i z calej sily w nia wbiega i przeszkody nie ma :) no a Kluska (powinien byc wlasnie pierog leniwy :) ) potem sobie chodzi za nim powoli i nie spieszac sie. wyglada to tak, jakby Harry robill Klusce przejscie :)
-
Czeremcha za to ucieka w nocy z klatki ... do dzis nie wiem jak ona to robi :hmmm
Florian za t nie ucieka z klatki ale przed nami ... nie wiem czy nie lubi ludzi czy chce sie wyscigowac ... :diabelek