Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: zagnywacz w Czerwiec 16, 2007, 09:38:20 am
-
Nie wiem, czy juz czas na obcięcie paznokci mojemu Krużlowi...
Po czym poznać,że już są za długie?? Krużel ma już 4 miesiące i jeszcze nie miał ich obcinanych...
Macie jakies doświadczenie w tej materii??
Jak często takie paznokcie sie obcina??
helpunku!! A nie cchę go stresować iściem do weterynarza, który powie... aaa... to jeszcze nie czas...
-
jeśli króliczek nie miał obcinanych pazurków w ogóle, to nie ma opcji- "za wcześnie"
Tak jak małym pieskom i kotkom tak i małemu królikowi podcina się końce pazurków...
a dopiero potem - co jakiś czas- w zależności od potrzeby :lol
-
Ja skracam raz w miesiacu obu uszatym.
-
Jak dobrze pamietam to ja mojemu Szarusiowi pierwszy raz obcielam pazurki gdy mial 6 miesiecy i od tej pory skracam koncowki u przednich lapek co miesiac, a u tylnich co 2 miesiace...
-
Rudzik ma 5,5 miesiąca, a już dwa razy miał podcinane pazurki. Może nie były jakoś specjalnie długie, ale są cienkie jak szpilki i strasznie drapią. Dlatego co jakiś czas je wyrównuję :P
-
Moj ma ok. 1,5 miesiaca a pazurki takie drapiące że mam cały dekolt i recę w strupkach.
ale jak bym mu teraz obcięła to raczej razem z nerwem. nie mial jeszcze obcinanych, piersze obciecie za ok. 3 miesiace.
POZDRO
:P :przytul
-
Asia13, młode uszatki maja takie ostre pazurki, taka juz ich natura, sa jak szpileczki wtedy. Z wiekiem im grubieja i staja sie bardziej tepe, tak zauwazyłam , ale nie wiem czy to reguła.
-
karusia!masz slicznego króliczka. Dzieki za odpowiedz. bede Ferdusia bacznie bserwowac :przytul
-
Dziekuje Asia13, :bukiet Cudo to on jest, ale jaki rozrabiaka :diabelek
-
Nmzc :>
Fajnie jest miec rozrabiake , a nie takiego co siedzi i tylko je , śpi i ziewa.
takze sie powinnas cieszyc :DD
pozdro :jupi
-
Mój Krużelek też broił ale juz sie nauczył, co jest złe i czego malutkim króliczkom nie wolno robić, choc próbuje czasami, jak nie patrzymy!! :bejzbol
Teraz tylko mniej je granulatu :( Może juz dorósł i tyle jeść nie potrzebuje... Wiecie coś na ten temat?? Bo nie wiem, czy się tym zacząc martwić... :chory
-
pierwszy raz slysze ze kroliki jedza granulat. myslalam ze granulat jest po to zeby siki w niego wsiąkały. mylilam sie?? :wow
-
:rotfl2 Haha!! Nie podłoże chłonne!! Tylko granulat do jedzenia!!
W kazdym bądź razie je mniej jedzenia... Wasze zwierzaki tez tak miały?? Bo jak nie, to po prostu zmienię mu jedzonko z granulatu, na to "fast foodowe"- kolorowe. :zdenerwowany
-
Fast fooda mu nie dawaj :>
A moze moglabys mu zmienic granulat. Moze ten przestal mu smakowac.
Oczywiscie jesli kroliczek je inne rzeczy w normalnych ilosciach a maly apetyt dotyczy tylko granulatu. Bo jesli w ogole mniej je i nie ma apetytu, trzeba pojsc z nim do weta, bo moze sa problemy z zebami albo ropniem :(
Glaski dla Twojego uszatka :)
-
Ah tak. Dzieki za oswiecenie. A jak wyglada ten granulat do jedzenia, ile kosztuje i gdzie go mozna kupic??
Czy to jakiś przysmak dla malca??
odpiszcie. :/
-
Wszystko o granulatach
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=1003&highlight=granulat
-
dziekuje za odpowiedz. poczytam
.
-
Asia, na forum znajdziesz cala mase informacji na temat opieki nad kroliczkiem. Wystarczy wpisac haslo do wyszukiwarki.
-
wracając do obcinania pazurków...
chciałam się dowiedzieć jak to wygląda i jak weterynarz to robi? mój królik strasznie nie lubi być dotykany po łapach, a o unieruchomieniu nie ma mowy - prędzej kark sobie skręci... więc jak weterynarz to niby zrobi? poda jakiś środek uspokajający? bo wierzyć mi sie nie chce że wasze zwierzaki są spokojne podczas tego... no chyba że mój to taki strachliwy dziwak ale wątpię... po prostu serce mnie boli jak sobie pomyślę że obca osoba by mu coś na siłę robiła a on by był z tego powodu nieszczęśliwy i się bał:(
pozdrawiam
-
u weta bedzie kazal,bedzie czul "obcy teren" i bedzie wizyta zestresowany
-
no tyle przypuszczam... tylko co w związku z tym zrobi wet? bo chyba nie będzie go na siłę trzymał - to nie ma sensu
-
U mnie gdy częściej ide do weta obcinać to królikowi szybciej rosną...
dziwne ;p ;p :P :PP
-
Mojemu Jepytowi też jakoś szybciej po obcinaniu odrastają (to chyba normalne)...
Przyznam się, że jego łapki są w nie najlepszym stanie - nie ma mowy o tym, żeby dał sobie obciąć je w domu (raz na siłę go wzięłam, obcięłam z 3 pazury, po czym się wyrwał i obraził - dosłownie!! - na tydzień - ani głaskać się nie dawał, ani spać ze mną nie chciał, masakra...tylko strzelał tylnymi łapkami :bejzbol ), a po wizycie u weterynarza (bardzo miłego zresztą) ten mój histeryk tak się przestraszył, że dostał megabiegunki ;( strasznie się bałam, że tego nie przeżyje, na szczęście dostał jakieś krople i powolutku mu przeszło... Taki biedak był, że cały czas się pokładał i nie miał nawet siły się umyć, a cały brzuszek brudny... :( Teraz naprawdę się boję, nie odważę się pójść do lecznicy, chyba zaryzykuję wielkiego focha z jego strony i sama obetnę... Jest ktoś chętny do trzymania?;)
[ Dodano: Wto Sty 22, 2008 11:01 pm ]
P.S: zagnywacz, ale Twój Krużel do mojego Jepytka podobny! Jepyt chyba co prawda trochę jaśniejszy jest, ale mimo to, podobieństwo jest uderzające :lol Pomiziaj go ode mnie:)
-
Joaleks, mój naszczęście tak nie przeżywa obcięcia pazurów, moż epo wizycie daj mu jakąś marchewkę lub smakołyk? ;)
-
My chodzimy do weterynarza z Krużlem obcinać paznokcie. Pierwszy raz chyba był zestresowany, a teraz już bez paniki.
Stawiam Krużla na stole (za pierwszym razem próbował uciec, więc go trzymałam na rękach) i obejmuję. On się troszkę wtula, by czuć mój zapach- i jest spokojniejszy.
Gadam do niego, a Krużel zagadany przeze mnie nie zuważa, jak paznokcie sa cap, cap- obcięte. Jak zauważy jakąś kolejność rzeczy to się przyzwyczai.
Próbowałam mu sama obciąć pazurki na początku!! Hehe!! Tylko przednie mi się udało i to w ratach!! :oh:
[ Dodano: Sro Sty 23, 2008 2:04 pm ]
Masz rację- Jepytko i Krużel podobni są jak dwie kropelki wody :bukiet
A myślałam,że Krużel jest wyjątkowy i niepowtarzalny!! :rotfl2
Ukochaj Jepytko ode mnie i przytul od Krużla. :icon_3m_sie
Też ma białką łapkę i jest rasy "lew"?
Może to bracia? :przytul
-
Jeżeli chodzi o moją,to rodzinka boi się jej obcinać,a ja nie mam wprawy :/ Uszatkowi to ubcinaliśmy bez problemu....
-
Gdy przywiozłam Mańka ze schroniska , byl bardzo wystraszony. Sierść obcinalam mu na dwa razy , bo gryzł po rękach , ze strachu. Pazurki miał tak długie , że gdy skakał , to palce mu się wykręcały :( Musiało go to boleć. Na kolanach siedzial spokojnie, ale gdy tylko próbowałam złapać go za łapkę- wyrywał się i gryzł. Zawinęłam go więc w ręcznik ( tak ze wystawała tylko troszke głowa) i mówiąc do niego wolno i cichutko wyjmowałam po jednej łapce i ciachałam pazurki. Pierwszego dnia udało się obciąć na dwóch lapkach, a za dwa dni , na pozostałych łapkach. Gdy Maniek robił się niespokojny, przerywalam na chwilę i mówiłam do niego głaszcząc go między uszkami. Jak się uspokajał , to obcinałam dalej. Trwało to długooooo , ale cierpliwośc została nagrodzona , bo teraz juz chyba wie ,że nie robię mu krzywdy i leży w miarę spokojnie.
Trzeba jednak bardzo uważać by NIE OBCIĄĆ ZA KRÓTKO pazurków , bo to króliczka bardzo boli. Ja miałam już wprawę z dużym psem . Króliczki biegające latem w zagrodach i kopiące norki , nie wymagają tak czestego obcinania, jak te które nie maja mozliwości zcierania pazurków. Ale zawsze trzeba sprawdzać. ( Mój pies ma chyba krzywe palce , bo dwóch pazurów wogóle nie zciera) :hahaha
-
Może zadam głupie pytanie, ale ile dokładnie królik ma pazurów na łapie??
Dzisiaj obcinałam i z przodu doliczyłam się 5, a z tyłu znalazłam tylko 4 :/
jeśli jest 5 to napiszcie mniej więcej gdzie tego piątego szukać??
-
Dobrze policzyłaś ;)
-
Danae, tak własnie jest ;)
-
Dzięki, bo szukałam nawet z latarką i nic, a obcięcie pazurów nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy :lol u Groszka
-
ja ostatnio też sama obcinałam pazurki królaskowi i był bardzo spokojny
-
Mój jak miał teraz szczepionkę na pomór.. To od razu pani zajęła sie jego pazurkami.... :)
To dobrze... bo raz sobie jednego złamał... :(
-
Moj królik ma rok i najprawdopodobniej jeszcze nigdy nie miała obcinanych pazurków. Ja nie wiem jak mam to zrobić ponieważ ona się nie da wziąć na ręce :/
-
Ja ze swoimi na obcinanie pazurków chodzę do wetki.Wtedy idzie szybko i sprawnie:ja trzymam,ona obcina.Nie ryzykuję samotnej walki w domu,bo obawiam się, że miała bym spore problemy przy jednoczesnym trzymaniu uszatego i obcinaniu mu pazurów.Poprostu w domu są bardziej zuchwałe i uparte,a u wetki bardziej zdyscyplinowane(pewnie ze strachu).A przy okazji pani doktor zajrzy to w pyski,to w uszy i ogólną kontrolę mamy z głowy.
Właśnie w ostatnią środę byliśmy na maniciurze i pediciurze :lol