Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Lena w Maj 16, 2007, 12:07:59 pm
-
Wczoraj z Fibi odwiedziliśmy weterynarza... No i tak w ciągu pięciu minut zmieniła swą płeć i stała się chłopcem xD No cóż... Ale dla mnie to z jednej strony lepiej bo nie będę się martwiła że umrze na raka macicy :( Imie już zostanie bo w sumie pasuje też do chłopca :) A ogólnie maluch dzielnie zniósł szczepienie (na razie zaszczepiłam go od myksamotozy a za dwa tygodnie jedziemy na pomór) i przy okazji odrobaczyłam go. A teraz w zasadzie wołam na niego Fi bo nie chce mi się wypowiadać całego imienia :P Ach no i moje małe szczęście ma swoją książeczkę zdrowia :jupi
-
no to super
-
Smiszne-moja krolca,jak byla chora na to zap.slinianek , to czesto weta odwiedzala i potem sama do torby wlazila jak ja na podlodze polozylam. :lol A twoj chlopczyk bardzo panikowal ??? ??
-
Właśnie bardzo mnie to zdziwiło bo ogólnie to on ma predyspozycje do panikowania :diabelek ale pamiętam że podróż ze sklepu zoologicznego do domu zniósł baaardzo spokojnie a wizyta u weterynarza przebiegała najspokojniej jak to można sobie tylko wyobrazić :bukiet Myślałam że będzie się bał szczepionki albo coś, ale on nawet się nie przejął tym. No a odrobaczanie podane w postaci papki o smaku banana chyba go tylko zachęciło do kolejnych wizyt ;) Łakomczuch :oh: