Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: maro w Październik 21, 2006, 20:49:41 pm
-
Mam ogromny problem z zaprzyjaźnieniem moich ucholi mieszkamy już razem ponad pół roku i nic. No może przesadzam odkąd Chrupka została wysterylizowana (sierpień) jest troszkę lepiej. Klapi jest oczywiście wykastrowany. Chrupa dołączyła do nas w maju i na początku było tragicznie gryzły sie jak tylko się widziały (przez kraty). Teraz sytuacja wyglada tak: jak wsadzę je do wanny to nawet sobie uszy wylizują ale zdecydowanie rządzi Chrupka jak tylko puszczę je na dywan w przedpokoju Klapek momentalnie ją atakuje. Na pewno nie są to przeganianki on ją bardzo mocno gryzie, ma cały pyszcek jej futerka i mord w oczach. Strasznie mi żal Chrupy i naprawdę nie wiem co robić. Może ktoś mi poradzi? W wannie jak Klapek podniesie pyszczek to go Chrupa dziabie i ten od razu kładzie główkę i jest cacy. No ale w przedpokoju zemsta!!! Czekam na Wasze sugestie.
-
Klapek może traktować przedpokój jako swój teren.
A może spróbuj na terenie który Chrupka uważa za swój skoro to on jest agresorem.
Bo domyślam się że nie masz ziemi niczyjej ?
-
Renata króliczki mieszkają w jednym pokoju nie mam już innego miejsca. Jest "ich" pokój przepokój i mój pokój wszędzie lata Klapek a Chrupę puszczam po ich pokoju jak go zabieram tam ją atakuje jeszcze zacieklej. Jest jeszcze jeden pokój mojej kolezanki ale tam nie bardzo moge je puscić bo Chrupka w oka mgnieniu wcina kable.
-
Kurcze problem masz duży :(
A klatki mają ustawione blisko siebie czy z daleka?
-
Chrupka stoi na skrzyni a Klapek ma kojec odległość nieduża no taka na krok. A problem mam naprawdę okropny już nie mam pomysłów.
-
A gdyby na jakiś czas przerwać próby wspólnego wypuszczania w zamian postawić klatkę Chrupki przy samym kojcu - tak aby przez kratki mogły się obwąchiwać i obserwować?
Miałyby bliski kontakt ze sobą nie czyniąc sobie krzywdy.
Początkowo może to być dla nich stresem ale powinny się przyzwyczaić.
(tak się zaprzyjaźnia dzikie drapieżniki :lol )
-
Renata to już ćwiczyłam przesówałam klatki codziennie o 5 cm też nic nie dało. Tak myśle może potrzeba mi po prostu czasu i cierpliwości. Ale miałam nadzieję, że coś mi podpowiecie. Dziękuję Renatko za pomoc spróbuje jeszcze raz z tymi klatkami :bukiet
Dam znać jak poszło
-
Pragnę pochwalić się wszystkim, dziś minął pierwszy dzień kiedy uchole się nie podjadały (czytaj gryzły) do zaprzyjaźnienia jeszcze droga daleka ale nadzieja we mnie wstapiła!!!
-
To super! :hura:
A co robiłaś żeby to uzyskać?
-
10 min w wannie gdzie Klapek stopniowo zdobywał dominację. Potem 10 min w zamkniętej łazience i 15 do 20 min najpierw w pokoju mojej koleznki a potem w przedpokoju, wszystko pod nadzoremi i codziennie. Teraz Klapek śpi w pokoju a Chrupa w przedpokoju z otwartymi drzwiami. jeszcze został mi pokój gdzie są klatki tam wojna trwa cały czas. Po pół roku wysiłków w końcu widze jakiś efekt. Trzeba bardzo dużo cierpliwości i nie poddawać się. Mimo że po ugryzieniach musiałam się leczyć antybiotykami bo niestety zakażenie mi od nich poszło. Ale nareszcie czuję, że chyba jakoś to będzie. Renatka dzięki za wsparcie :*
-
Pragnę wszystkich powiadomić że moje uchole w końcu się dotarły. Mieszkają już w jednej zagrodzie i razem spędzają dużo czasu cierpie tylko ja bo Klapi zrobił się mniej przytulasty chyba woli jak mu Chrupa uszy wylizuje :jupi Pani mu nigdy uszu wylizywać nie próbowała he he :DD
-
Gratuluje i bardzo sie ciesze , ale to już wiesz ;)
Nie ma nic piekniejszego niz kochające sie uszatki :lol
-
o rany, ale się ucieszyłam... wiem co to mord rudzielca w oczach, pamiętam reakcję Szczeżui na małego Nietoperza i jego futro zbierane przez nas po drodze... Prawdę mówiąc podziwiałam Twoją wiarę w to, że jeszcze uda sie je zaprzyjaźnić :bukiet :bukiet A tu, jak widać, wiara czyni cuda. Mój TZ od czasu historii z Nietoperzem jest tak nastawiony do pomysłu 2 królika, że nie wiem jak mam go przekonać. Bo ja to przekonana jestem :-)
Czy dobrze zrozumiałam, że Chrupa w końcu pozwoliła Kłapkowi na dominację i to spowodowało zawieszenie broni? Cieszymy się razem z Wami i czekamy na dokumentację fotograficzną.
-
GRATULACJE :lol Niech miłość forever będzie z nimi. No i prosimy o zdjęcia :lol
-
Szczeż masz rację Klapek zdobył dominację w wannie a potem jakoś pomalutku i poszło cudownie mówię Wam sprzątac tylko jedna kuwetę hi hi hi
a jeszcze cudowniej patrzeć jak dwa potwory śpią gęsiego. Szczeż ja też już watpiłam ale do kogo jak do kogo ale do zwierząt mam anielską cierpliwość. Bardzo wspierała mnie pierwsza włascicielka Chrupki z którą cały czas, niemal codziennie piszemy na gg oraz azi dzięki której mam Chrupę. No i przełomowe były rady Ziabaka. Ziabak dzięki wielkie za podpowiedzi. Jestes wielka!!!
Dzięki wszystkim za miłe słowa. Szczeż poczytaj może mężowi moje posty a potem pokaż stronę adopcyją może się da namówić. Te zwierzaki sama wiesz strasznie czekają. A nie ma rzeczy niemożliwych jak moje paskudy jakoś się ułożyły!!!!!!!!
Pokaże zdjęcia z początków
Oto pierwszy dzień Chrupy w moim domku
(http://img296.imageshack.us/img296/5876/klapek012ig2.jpg)
Oto "Hilton" klapka jak mi moja mama. Klapek tak czekał na gościa i jak się okazało ponad 6 miesiecy (to se chłopka poczekał) he he
(http://img294.imageshack.us/img294/2128/klapek021nj7.jpg)
Chrupa się wystroiła
(http://img117.imageshack.us/img117/4633/imag0063wl7.jpg)
i proszę
(http://img516.imageshack.us/img516/4518/imag0079kd0.jpg)
-
To pewnie ta wystrzałowa fryzura stopiła lód na jego serduszku :>
-
Dziękuju :*
-
Na taką "chatę" jaką ma Klapek sama bym poleciała :lol a Chrupka tak długo się namyślała :hmmm.
Suuuuper ma ten boks!!
A jak to jest z dwoma króliczkami chasającymi razem?
Dwa razy więcej demolki ? czy może zajmując się sobą mniej niszczą mieszkanie?
Po Twoim sukcesie sama rozważam powiększenie rodziny o kolejną parę uszu...
-
A Klapek ma zawsze taki porządek w "domu" czy posprztałaś specjalnie do zdjęcia :co_jest , u mnie zawsze pełno siana porozwalane :bejzbol
-
Odpowiadam:
Renatko zachęcam z całej siły ale musisz pamiętać tak jak i mnie ostrzegano, że jeżeli się nie polubią a i tak bywa (choć nigdy nie wolno tracić nadzieji) to musisz mieć miejsce na drugiego króliczka żyjącego osobno. Jest to do pogodzenia choć pewno, że lepiej jak są razem. Demolka jest nie ma co ukrywać. Klapek przychodzi wieczorem a tak w dzień już nie jest taki milasty lata z CHrupą. Kartony idą w proch, kable gryzie tylko Chrupa ale ponieważ jakoś o nich zapomniała na razie barykad nie buduję mając nadzieję, że zakazany owoc smakuje a leżący na wierzchu już nie. Renatko ja naprawdę zachęcam bo te króliczki czekają, a takie śliczne pysie sa na adopcyjnej. Ja dzieki tej stronie mam super znajomych w Bełchatowie skąd mi przywieźli Chrupcię.
Anula no pewno, że sprzątałam oprócz siana walają się, katrony podgryzione i szmaty no i nie trafione do kuwety bobki.
-
Ale co mam wam brudy pokazywać niech wyjdzie na czyścioszka :DD niech robi dobre wrażenie hi hi. Pozdrawiam
-
Ale co mam wam brudy pokazywać niech wyjdzie na czyścioszka :DD niech robi dobre wrażenie hi hi. Pozdrawiam
-
fakt ja też bym posprzątała do zdjęcia :lol a jeśli chodzi o zdjęcia to ja nie umię wstawić, było gdzieś to opisane ale nie mogę znaleźć, pomóżcie!!!! ;(
-
tu jest dokladnie opisane wklejanie zdjęć:
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=1001
-
dziękuję
-
Anulka to czekamy na Twoje zdjęcia :jupi
-
http://img47.imageshack.us/my.php?image=dscn0621dy1.jpg na razie tylko jedno, bo mi córka zabiera komputer
-
(http://img297.imageshack.us/img297/3333/krliczekanimaarozdzielczoby3.jpg)
-
Ale wsuwa sianko :diabelek
-
Jeju Anula pięęęęęękny!!!!! Strasznie śliczne umaszczenie. Przypomina troszkę Tajgę Asi. Naprawde śliczny. Jak chcesz żeby Ci się otwierało zdjęcia to musisz napisać (http://adres zdjęcia cały)
-
trochę podobny tylko Tajga jest jasna a Pyza brązowo czarna , na tym zdjęciu jest bardzo oświetlona lampą .
-
Co nie zmienia stanu rzeczy, że śliczny królasek z niej