Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: smerfusia w Sierpień 21, 2006, 20:11:19 pm
-
Witam!!
Czarnulek mieszka ze mna od 3 tygodni, jest ufny, uroczy po prostu kochany :bukiet , nie bałagani po pokoju tylko... nie wiem jak go nauczyc ze nie wolno mu z pokoju wychodzic, nie mam mozliwosci zeby biegal sobie po calym mieszkaniu... :( gdzies wyczytalam ze nalezy odsuwac uszatka od wyjscia stanowczo mowiac NIE, a gdzy to po 3 razach nie skutkuje zamknac malego do klatki na 15min. Tak tez robilam tylko... mam wrazenie ze moj Czarnulek nic sobie nie robi z zamknecia w klatce... po prostu zaczyna wcinać sianko... z drugiej strony boje się ze zkojarzy klatke z kara...
Mysle ze nie tylko ja mam taki problem... czekam wiec na rady :lol
Dziękuję:)
Pozdrawiam ja i mój Czarnulek:)
-
Moze zakmnij drzwi od pokoju :)
-
Tak, hehe to było błyskotliwe :P tylko ja niecierpie siedziec w zamknietym pokoju a maluch+pusty pokuj= demolka hehe
Może więc są jakieś sposoby na okiełznanie małego rozrabiaki:)
Pozdrawiam :lol
-
Szczerze powiedziawszy, nie widze innego sposobu, niz ten, ktory podala bonnie_blue :PP Wg mnie to zupelnie nieralne, zeby kroliczek siedzial w pokoju, kiedy drzwi sa otwarte :co_jest
-
Ja też uważam że nie ma szans nauczyć króliczka nie wychodzenia z pokoju. Mój Solan choć ma do dyspozycji największy pokój z balkonem, cały dosyć duży przedpokój oraz kuchnię to jest mu tego za mało i potrafi wyczekiwać na moment gdy ktoś otworzy drzwi do któregoś z pozostałych pokoi wówczas przemyka się pod nogami :> i zwiedza, zwiedza, zwiedza... Właściwie nie wiem co :hmmm bo prawie codziennie uda mu się tam wedrzeć więc teren znany. Mój królik to takie połączenie sprytu, niezależności i ciekawości...
Najlepszą metodą jaką znalazłam aby go "wyprosić" z zakazanego terenu to spryskiwacz z wodą. Wystarczy ustawić na mgiełkę - działa bez moczenia futerka :P
-
Hmm musze wypróbować mgiełke wodną, bo moj uparciuch dość opornie wraca do swojego pokoju:) mam nadzieje ze uda mi się go chociaż nauczyc wchodzenia do klatki na zawolanie heh ale nie wszystko na raz:)
Dziękuje i pozdrawiam:)
-
kroliki, szczegolnie maluchy sa strasznie ciekawskie, wiec mysle, ze to raczej niemozliwe. a jesli chodzi o nauke wchodzenia do klatki, to radze przekupstwem :> podawaj uszatkowi posilki tylko w klatce, a po pewnym czasie zacznie tam wskakiwac gdy tylko Cie zobaczy;) i jeszcze przed posilkiem porzesz dac jakis sygnal np. lekko klasnac albo cos powiedziec. ten dzwiek kroliczek bedzie odbieral jako"czas aby wejsc do klatki"
-
Proponuję zrobić bezpieczną barierkę w drzwiach - tak żeby ograniczyć wyłażenie malucha i nie być odciętym od świata w zamkniętym pokoju. Na forum w temacie Bzika jest zdjęcie barierki jaką zrobił Ziabak do oddzielenia łobuziaka od zakazanej części mieszkania - całkiem fajna. Ja też mam barierkę tylko zrobioną z listewek nie z bambusa, choicaż pewnie bambus lepszy bo bardziej odporny na obgryzanie :)
-
Też mam mlodego królisia i też go ograniczam do nie wychodzenia z pokoju ale w jego przypadku poskutkowało, wystarczy ze mu powiem nie wychodź to się cofa. A jak chcesz go nauczyć to jak wychodzi to mów stanowczo ze nie wolno i zaganiaj go do pokoju. W przypadku Łatki to akurat poskutkowało ona to nawet pod biurko nie moze wchodzić i trzyma się tego nakazu. Grzeczny z niej króliczek :DD
-
Nie chwal dnia, przed zachodem slonca ;) Trzeba poczekac do okresu dorastania, kiedy kroliczki odkrywaja, ze wcale nie musza byc nam ulegle ;)
-
he he, mój Solan jak do niego mówię surowym tonem "nie wchodź " to zatrzymuje się pod otwartymi drzwiami do pokoju, ale wystarczy że na sekunde odwrócę od niego wzrok to on już jest w pokoju :co_jest tak wyglada posłuszeństwo u mojego uszatka - i myślę że nie tylko u mojego - królik to nie pies on ma w nosie posłuszeństwo :diabelek
-
Moja Miećka biega po całym mieszkaniu i nie wolno jej wchodzić tylko do sypialni. Próbowałam ją oduczyć i niestety sie nie dało, więc zamykam drzwi.
A mała nauczyła sie chyba rozróżniać stukot klamki od tych konkretnych drzwi, bo błyskawicznie pojawia się przy drzwiach sypialni, gdy tylko go usłyszy :-) Wtargnięcie do środka, wskoczenie na łóżko, przebiegnięcie przez nie i błyskawiczny wypad z pokoju to jej numer popisowy i punkt króliczego honoru :>
Decydując się na walkę ze zdeterminowanym królikiem, z góry skazujemy się na klęskę
;-)
-
He he. Brawa dla Mieci! Ale chcę tu zauważyć że poniekąd Cię słucha - w końcu wpada tylko na chwilę i sama sie wynosi z zakazanego terenu. Czasami trzeba być cierpliwym i upartym - a przede wszystkim konsekwentnym. Co nie oznacza że nam wychowanie tak od razu będzie super wychodzić :P W końcu nudno by było gdyby nasze królisie nie rozrabiały i nie robiły nam tych wszystkich niespodzianek, nie?
-
no pewnie;) wlasnie za ten charakterek lubie uszatki