Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Chloe w Sierpień 16, 2006, 16:54:43 pm
-
Mój Leos juz od miesiąca ma leczoną łapkę. Po drodze zrobił mu się ropień. Przez przypadek, ponieważ wyjechaliśmy na weekend trafiliśmy o innego weterynarza, który odkrył, że tam po prostu gnija niewyjete po operacji szwy. Ponieważ juz wczesniej miałam zastrzeżenia do tego jak mój króliczek jest leczony postanowiłam na miejscu w Krakowie poszukac innego lekarza.
Własnie od niego wróciliśmy. Pan powiedział, że trzeba było chodzić do niego od początku, a tak to mamy sie trzymac tamtego lekarza. No ja sie pytam - kto tu zwariował????????? Skoro źle leczy to mam sie go trzymać??? Co to jest?? Lekarz nie popatrzył w kartę, nie zrobił kroplówki jak było zalecone - co jest???
Wszystkich z Krakowa ostrzegam przed lekarzem z Brodowicza 13.
-
Słyszałam niepochlebne opinie o lekarzach z Brodowicza.
Idz do dr Orła - on sie zna na uszatkach na pewno pomoze; ewentualnie dr Chwastowski
Trzeba zadzwonic i zapytac kiedy bedzie.
Krakvet
ul. Sanocka 3
30-620 Kraków
Telefony:
(012) 655-55-33
os. Złotego Wieku 88
30-620 Kraków
Telefony:
(012) 647-76-77
-
Dzięki za namiary :) My cały czas, od roku chodziliśmy do Krak-Vetu :( Orzeł małego operował, a Chwastowskiego bardzo lubimy, on mu właśnie ropnia leczył.
Od wczoraj się zastanawiam czy dobrze robię, ale miałam już sporo uwag, a te niewyciągnięte szwy przeważyły. Rozumiem, że mogły się schować przy wyciąganiu, ale jak zrobił sie ropień to trzeba było sprawdzić.
Nie wiem co robić ;(
-
Piszesz bardzo chaotycznie. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale zaniedbania dopuszczono sie w Krakvecie ? (tzn. nie wyciagnieto szwów? )
Jeżeli tak to jestem zaskoczona tym faktem, bo Orzeł i Chwastowski to dobrzy specjalisci od lat zajmujacy sie zwierzakami i nie sadze zeby mogli sie dopuscic takiego zaniedbania.
Trudno mi cos doradzić, nie znam żadnego innego weta którego moge polecić.
-
Przepraszam za chaos, jestem nadal zdenerwowana.
Tak szwy zostawili mu w Krak-Vecie właśnie. Trafilismy tam z ropniem, dwa tygodnie po zabiegu (zabieg przeprowadzany w Krak-Vecie przez dr Orła), a 5 dni po wyjęciu szwów.
Ropień był płukany, Leoś dostał anytbiotyk, liczyłam, że wreszcie będzie dobrze.
A tu niestety - podczas wizyty w brynowskiej Klinice Małych Zwierząt mały trafił na ponowne czyszczenie bo znaleźli te szwy.
W tej sytuacji uznałam, że należy znaleźć innego specjalistę, ale okazuje się to bardzo trudnym zadaniem :(
Dziękuję za pomoc.
Jeśli miałabyś czas to chciałm popytać o wolontariat przy adopcji królików, może przez gadu?
Pozdrawiam
-
Odezwij sie wieczorem do mnie na gg ;)