Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Dieta => Wątek zaczęty przez: Miśka_ w Czerwiec 12, 2015, 21:50:45 pm
-
Powalam sobie założyć oddzielny wątek, aby łatwo było znaleźć przysłowiowe ABC żółtodziobom, czyli takim jak ja :)
Temat siemienia przewija się w różnych wątkach, ale przyznam, że szukając nie udało mi się rozwiać wątpliwości (lub za dużo myślę :)),
stąd w imieniu swoim i potencjalnych zainteresowanych proszę o podpowiedzi.
W jakiej formie można lub najlepiej podawać uszakom siemię lniane?
W jakiej ilości i jak często?
Ziarenka? Glut z zalanego wrzątkiem siemienia mielonego? Może po prostu siemię mielone?
Wydaje mi się, że najlepsze właściwości ma właśnie wywar, poślizgu i osłony nie dadzą chyba same ziarenka ani proszek?
-
Na co dzień ziarenka- szczypta raz dziennie.
-
U nas ziarenka pojawiają się na zasadzie przysmaku, 3/4 łyżeczki na dwa króliki, raz w tygodniu. Albo gdy bobki robią się podejrzanie małe. Ale też tylko trochę, tak "na smaka". Gluta zrobiłabym, gdybym miała podejrzenie zatkania (brak apetytu, apatia, brak bobków, twardy brzuszek) i zaaplikowała do paszczy strzykawką. Więc glut jest chyba przydatny, gdy królik nie chce sam jeść...
-
Glut wydaje się średnio apetyczny, nie ma siły aby Tysia go samodzielnie zjadła. Natomiast z moich obserwacji wynika, że częste podawanie siemienia lnianego powoduje wytrącanie się wapnia w moczu. Podaje w formie ziarenek (nie zmielonych) raz w tygodniu 1 - 1,5 łyżeczki , a w okresie silnego linienia 3 razy w tygodniu po niepełnej łyżeczce. Wg obserwacji to optimum dla mojej Tysi (baranek, 2,6 kg).