Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Albert8 w Maj 25, 2006, 00:43:30 am
-
Nasz krolik najbardziej lubi czekolade. Kilka razy dziennie melduje sie w kuchni po swoja porcje drobno siekanej czekolady. Dla niej jest gotow pokonac dwa metry golej i sliskiej podlogi! Zebrze tak dlugo jak sie da, dopiero gdy zamiast czekiolady dostanie kawalek suchego wafelka zabiera sie i idzie.
Poza tym nie gardzi ogorkiem i pelargoniami.
A pije z miski.
dopisek administratora:
królikowi nie można podawać czekolady jest ona szkodliwa.
-
matko jedyna, bic i patrzec czy rowno puchnie..... juz mi brak sily na tlumaczenie ze czekolada jest bardzo niebezpieczna dla krolika.
-
Ja myślę, że tego posta napisał nasz KRET (gościu, z którym miałam "przyjemność"- chce adoptować króliki by je sprzedawać na mięsko dla węży) albo ktoś podobny. Nie warto się nim przejmować Katasza :-)
pozdrawiam
no bo przecież pelargonie są trujące :D
-
a skad wogole pomysl, zeby podawac krolikowi czekolade? :zdenerwowany
-
Odpowiem za moja mame ktora jest szefowa krolika.
Po pierwsze nie jestem Kretem i nie sprzedajemy krolika na mieso. Po drugie czekolada mu nie szkodzi bo sam po nia przychodzi. Niech mi ktos wytlumaczy dlaczego nasz krolik ma juz osiem lat i nie zdechl do tej pory na skutek zlej diety?
-
Nie powinnaś się denerwować, choć sposób w jaki odpisali ci inni użytkownicy forum może wydawać ci się niegrzeczny . Osoby piszące na tym forum chcą nauczyć ludzi jak prawidłowo karmić króliki z pożytkiem dla ich zdrowia .Skoro trafiłaś na to forum nie powinnaś miec też problemu z trafieniem na strony gdzie opisana jest dieta królicza, a także wyszczególnione szkodliwe "smakołyki"
Tak jak u nas ludzi pewnych chorób na oko nie widac, tak tez może być u królików, a przecież chodzi o to ,żeby królik był zdrowy i odżywiał się tym co mu pomaga a nie szkodzi :)
-
Ona to moja mama ja jestem on:)
Spoko spoko, nie traktuje opini jako obrazliwych i spokojnie wyjasniam:)
A albert ma diete jak trzeba, a ze czasem wpadnie do kuchni po czekolade..
-
oo a to przepraszam :) myślałam ,że Albert to tylko imię królika ;)
-
No tak albert to imie krolika tylko. Na czesc Einsteina, bo to madry bardzo krolik.
-
A od jakiego czasu po urodzeniu może być dawana mu czekolada? Bo mój ma 4 miesiące. Nie zawsześnie, czy już mogę mu dawać troszkę czekolady (z jednego kawałka takie mniejsze kawałki)?
-
co Wy za głupoty piszecie !Kroliki NIE MOGA JESC CZEKOLADY!!!
-
przeczytaj uważnie wypowiedzi - jak wół "piszemy" ,że nie wolno :]
-
No to niezle zamieszanie.j anikogo nie zachecam do karmienia i jak nie wolno to nawet odradzam. Ale albert od 6 lat dostaje i dalej pozostaje w swietnej kondycji. Moze dlatego ze jest szczesliwym krolikiem i klatki w zyciu nie zakosztowal, nie ma poidelka tylko miske, spi gdzie chce i ma do dyspozycji caly dom.
-
Odradzmy tą czekolade królikom ponieważ może zaburzyć ona flore bakteryjną jelit (oczywiście nie przy każdym podaniu to się musi stać, ale takie ryzyko istnieje i jest spore) co w efekcie doprowadzi do wzdęć, ostrej biegunki itd. Niestety leczenie tego typu schorzeń nie zawsze jest zakończone sukcesem (pare przypadków śmierci króliczej z powodu biegunki było na tym forum opisywane) czekolada w dodatku jest kaloryczna, a wiele królików ma problem z nadwagą,
z tego powodu ta czekolada i inne ludzkie jedzenie sa na tym forum odradzane
-
Zapraszam do lektury artykułu o szkodliwości podawania królikom czekolady:
http://www.uszata.com/eksplorer/dieta/czekolada.html
-
sluchajcie, skoro ogolnie jest wiadomo ze krolikom czekolada szkodzi to po cholere chwalicie sie na forum ze ja dajecie? zeby jakies nieodpowiedzialny, badz po prostu swiezo upieczony wlasciciel krolika podlapal i tez zaczal dawac? "skoro jego krolikowi nic nie jest, to mojemu tez nic nie bedzie". no kurde, teraz juz grzeczna nie bede. moze tak pomyslicie i skro juz tacy z was specjalisci i dajecie to czego nie wolno to przynajmniej przymknijcie sie i nie piszcie o tym na forum publicznym, zeby jakis nowincjusz nie podlapal.
EOT z mojej strony w sprawie czekolady, bo wyjde z siebie a to bedzie tragedia.
-
Wydaje mi się Katasza ,że napisałaś między innymi do mnie . Jesli tak, to nie bardzo podoba mi się ta forma, ale daruje sobie dalszy komentarz.
W każdym bądź razie kasuje część mojej wypowiedzi, aby ktoś nieuważnie czytający nie zrozumiał jej źle :)
-
Zgadzam się z Kataszą.
Cieszę się, że zanim kupiłam Buńkę nie przeczytałam gdzieś, że królik, który codziennie jada czekoladę jest w świetnej formie, no bo w końcu co to takiego dać królikowi coś co lubi itp itd. Na szczęście trafiłam na to wspaniałe forum :lol hehe i przeszłam szybki kurs opieki nad króliczkiem ;]
Niestety osoba, która dopiero zaczyna, może po przeczytaniu takiego tematu stwierdzić, że osoby które są przeciwko czekoladzie to jacyś fanatycy, no bo skoro nic się nie dzieje złego z takimi królikami, to przecież widocznie można ją podawać. I spróbują. Króliki oczywiście będą wniebowzięte, a że fajnie jest sprawiać królisiom radość, będą to kontynuowały. Tak ja to widzę... A to może się źle skonczyć.. :-( dla króliczka oczywiście.
Dlatego jestem za tym, żeby nie dawać królikom ludzkiego jedzenia, odpowiedzialny właściciel tak właśnie robi.
Do Kataszy: nie warto się niektórymi rzeczami przejmować i denerwować, najważniejsze, że nasze króliczki się mają dobrze :D hehe (na poczatku szał mnie brał jak widziałam klatki o takich wymiarach, że ja mam kuwetę większą, ale teraz wiem, że świata nie zmienię, każdy jest odpowiedzialny za siebie)
Do Alberta8: wybacz za skojarzenie z Kretem, ale styl twojej wypowiedzi tak jakoś mi na niego wskazywał... nie chciałam cie urazić. P/S Mam wrażenie, że mówisz coś w stylu: "Wiem, że krzywdzę mojego króliczka (chodzi mi o to, że tego nie polecasz, czyli zdajesz sobie sprawę, że mu szkodzisz) ale... " No właśnie jestem ciekawa tego ALE. Dlaczego właściwie ajesz mu czekoladę? Nie pytam złośliwie tylko z ciekawości :-)
-
Ja tez sie zgadzam z KAtasza i Naomi19.
Moj kumpel dawal krolikowi pizze i w koncu krolik zdechl na zator.
Takze lepiej nie kusisc losu.
-
A ja mam pytanie czy królii czują słodki smak. Koty nie czują a króliki?? Ktoś może wie?
-
a skad teoria ze koty nie czuja slodkiego smaku?
-
udowodniono naukowo :lol
-
tez sobie cos moge napisac, ze jest udowodnione naukowo, moge prosic jakis link mowiacy o tym?
btw to prosze mi wyjasnic dlaczego wiekszosc zwierzat w tym koty uwielbia podjadac slodkosci? moje kociambry, ktore sa obecnie w polsce uwielbiaja roznego rodzaju cista itp.
-
Dopiero teraz ale wczesnej nie bylo okazji.
Chialbym odpowiedziec na pytanie Naomi.
Po co mu daje? Sam po nia przychodzi. I dostaje pare okruszkow.
i tak codziennie od wielu lat .
DO WSZYSTKICH - NIE PODAWAC KROLIKOM CZEKOLADY!!!!!
Ale szcerze mowiac uwazam ze to czy krolok zdechnie po zjedzeniu czegos to nie tyle kwestia diety ( choc ta jest tez wazna ) ale tego jak krolik zyje.
Jak sie trzyma krolika w klatce, moze nawet dajac mu czasem pokicac po domu, to mu ani najzdrowsza dieta nie pomze pozyc ponad rok czy dwa.
A nasz Albert ma do dyspozycji caly dom, spi tam gdzie akurat slonce podloge nagrzeje, je wtedy kiedy chce, czasem skubnie jakiegos kwiatka, a jak mu sie jescze chce to kreci osemki pomiedzy nogami przechodzacych domownikow. Spi na plecach, bo jest totalnie wyluzowany. A w szczesliwym zyciu bez stresu nawet szkodliwe rzeczy nie sa tak szkodliwe...
-
sprawa diety jak i wypuszczania i zapewniania wszystkiego czego krolikowi do szczescia i dlugiego zycia potrzebne wchodzi w opiekie ogolnie. dopiero po zapewnieniu wszystkich czynnikow warunkujacych zdrowie uszatych mozemy byc w miare pewni, ze kroliczek pozyje dlugo, tyle ile powinien.
kroliczki to glupiutkie zwierzatka pod wzgledem podjadania roznych rzeczy, za to my, wlasciciele mamy zdrowy rozsadek i rozum aby wybierac tylko to co jest dla niego zdrowe i smaczne przy okazji. a czekolada nawet jesli (bo nie musi) nie doprowadzi do smierci to skutecznie moze popsuc uklad pokarmowy. moga wystapic nieodwracalne zmiany, ktore wlasnie na starosc dadza o sobie znac.
btw przychodzi, bo ktos go kiedys nauczyl, dal mu pierwszy kawalek czekolady, potem nastepny i nastepny. wiele nie trzeba zeby zwierze nauczylo sie iz jak przyjdzie dajmy na to o okreslonej porze w okreslone miejsce to cos dostanie. Rudy jak nie ma marchewki w klatce to biegnie pod lodowke i czeka, dlaczego? bo go tego nauczylam, ot wielka filozofia.
-
czy jakby twój królik lubił jeść np styropian to też byś mu dawał ( a znam taki przypadek)
-
A wracając do smaków- króliki czują smaki! Słodki i kwaśny na 100% a co do innych nie wiem, ale pewnie tez.
-
stwierdzenie, ze jakies zwierze (chodzi mi o psy, kroliki, koty itp.) nie czuja smaku jest po prostu bzdura. zwierzeta maja dobrze rozbudowany zmysl smaku i dlatego wiele rzeczy lubia podjadac, co niekoniecznie im sluzy i na co my mamy pozwalac.