Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: agata:] w Marzec 02, 2013, 00:08:27 am
-
Mam pewien kłopot z moją Miszką (ok 4-5 miesięcy), jest po sterylizacji już jakieś 3 tygodnie. Zaprzyjaźniona jest z Saszonem (samcem). Do tej pory nie było problemu z załatwianiem się (czasem jakieś bobki po mieszkaniu zostawiała, ale rzadko), a teraz zaczęła się dziwnie zachowywać: wącha i ,,mizia" Saszonowi miejsca genitaliów, przyjmuje dziwną pozycję: taką jakby się miała położyc: tył jest nisko, ale omyk w dole i popuszcza trochę moczu - jakby znaczyła teren. Nie wiem czy to objaw choroby? proszę o pomoc!
-
myśle że to nadchodząca wiosna,nasze zachowują sie podobnie
hormony buzują :/
-
:icon_cool rzeczywiście wiosna nadchodzi wielkimi krokami... oby to były tylko hormony. Misza jeszcze pewnie je odczuwa pomimo sterylizacji. Dzięki za odpowiedz! Pozdrawiam
-
musimy uzbroić sie w cierpliwość,to powinno minąć choć ciężko wytrzymac chwilami....
z małymi napaleńcami :diabelek
zaprzyjaznione od kilku lat samce po kastracji nawet zaczeły jak nigdy toczyć wojne przeciera_oczy
a Twoja królinka dopiero 3 tygodnie po sterylizacji to bardzo krótko
musi się maleńka wyciszyć
pozdrawiam
-
oby tak było...bo poza jej wariacjami zaczęło się linienie więc kłaki zaczynają fruwać:D
-
Okazało się, że to wcale nie hormony i nie wiosna, a zapalenie dróg moczowych najprawdopodobniej. Właśnie jestem po wizycie z Miszą u weta. Dostała antybiotyk i przeciwbólowy w zastrzyku i dodatkowo antybiotyk na 5 dni i probiotyk. Biedna dzisiaj mi popiskiwała przy sikaniu więc wiedziałam, że to nie wiosenne buzowanie hormonów. Posikana była przy okazji na omyku i skokach. smutny_krolik Po dostaniu leków jest żywsza, weselsza i bardzooooo głodna. Więc mam nadzieję, że diagnoza trafnie postawiona i będzie tylko lepiej.
-
No proszę jak to trzeba być czujnym, dawaj znać jak będzie przebiegało leczenie małej, żeby wiedzieć na przyszłość na co zwracać uwagę :) Pozdrawiam!
-
Narazie walczę z nią, bo oczywiście leki są bleee, ja jestem bleee i tyle w tym temacie. I bidna jest popisuje i się pręży. Przekłada z boku na bok, tarza. Strasznie mi jej żal, a najgorsze to, że póki co nie mogę jej pomóc. Czekam aż leki zaczną działać.
-
Biedactwo, strasznie ciężko patrzeć na takiego malucha i widzieć, że cierpi :( Trzymajcie się dzielnie!
-
anetkas - dzisiaj jest już naprawdę dobrze, Miszka już całkiem nieźle wcina, bobczy gdzie popadnie i sika, z tym, że nadal tylko po troszkę i zdarza jej się popiskiwać. Dzisiaj kolejna dawka antybiotyku, ale widzę poprawę więc jestem dobrej myśli.
-
Ja bym mimo poprawy zdrowia poradzila zrobić USG. Gdyż zapalenie drog moczowych , takie posikiwanie wynika z faktu zapalenia pęcherza . Dużym prawdopodobieństwem jest obecność piasku w pęcherzu . A to się leczy nie tylko antybiotykiem ale także należy takiego krołika ,,płukać " czyli kroplowki , podawana jest wit C itp. Lepiej zbadać dokladnie niż , po wyleczeniu narażac ja na ponowny powrot choroby.
-
w poniedziałek idziemy na kontrolę więc się dopytam o usg. Dzięki za info.
-
Przypadek podobny przechodzilam z Kicusią . Zareagowalam bardzo szybko i dalo się to bezproblemowo i szybko wyleczyć . Nieleczenie prowadzi do powstawania kamieni w pęcherzu. A miala badany mocz?
-
dori - niestety nie miała...póki co podaje jej antybiotyk i w poniedziałek na kontrolę. Więc dopytam o usg i badanie moczu. Widać już poprawę u Miszy, ale nie chciałabym żeby to był nawracający problem więc poszukamy przyczyny.
-
anetkas - dzisiaj jest już naprawdę dobrze
Super :D Dori słusznie zauważyła, że warto zdiagnozować, czy to nie piasek. Też o to miałam spytać, żeby nie było tak, że za chwilę problem wróci. Będzie dobrze :D
-
dzięki za dobre słowa...dzisiaj już widać sporą poprawę. Szaleństwo i brykanie przede wszystkim. Apetyt większy. Pozdrawiam!