Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: drosera w Grudzień 02, 2012, 00:59:38 am
-
Do osób, które mają porównanie - czym różnią się w usposobieniu króliki z uszkami klapniętymi od tych z prostymi? Czy prawdą jest, ze baranki zazwyczaj są bardziej pojętne i łagodniejsze?
Wiem oczywiście, ze od każdej reguły są wyjątki i że króliki to wielcy indywidualiści, ale może istnieje jakaś ogólna tendencja?
-
Mi się wydaje, że nie ma różnicy :) Tzn że charakter nie zależy od uszu.
Miałam jednego przemiłego, przekochanego baranka, skrajnie wręcz pro ludzkiego- Axela.
Miałam również wątpliwą przyjemność tymczasować innego baranka- całkiem przyjemnego, aczkolwiek bardzo charakternego młodego samczyka o imieniu Slayer, po którym po dziś dzień mam bliznę ( złapał mi skórę siekaczami i chwilkę wisiał mi na dłoni... do dziś nie wiem jak to zrobił).
Moja obecna samiczka z klapniętymi uszkami- Dora- ma charakterek i swoje zdanie na wiele rzeczy. Nie przepada zbytnio za głaskaniem, pomizianie po nosku to rodzaj zaszczytu ;)
-
Zgadzam sie:) ja mam moja kochana agresorkei małego przytulaka:) oba klapciate. Na tymczasowe mam stojacoucha strachajle :)
-
Baraki wydają mi się odważniejsze i są uparte jak... baran :D
-
Też ciekawi mnie to pytanie. Miałam doczynienia z wieloma królikami (robię za króliczą nianię) i zauważyłam pewne cechy wspólne. Barany są zazwyczaj odważniejsze, bardziej odporne na stres, czasem zadziorne a nawet agresywne. Krótkouche lwy łatwo się denerwują i potrafią ugryźć, za to krótkouche zwyczajne są bardziej płochliwe i strachliwe, łagodniejsze i cierpliwe. Przykład- Kiedy odkurzam krótkouche uciekają, lwy uciekają w kąt, a kiedy się zbliże- atakują, a barany podbiegaja i zaprowadzaja porządek- rzucając się z łapami i zębami na odkurzacz. To tylko moje wnioski z własnych obserwacji. miałam pod opieką 4 barany, 3 lwy i 6 krótkouchych. a jeszcze więcej obserwowałam w domach moich znajomych, kótrzy także nie stronią od uszastych:)
-
Ceadis, ja się z Tobą w pełni zgadzam. Zawsze wyśmiewałam pogląd że baranki są brzydko mówiąc "fajniejsze", no ale przeważnie tak właśnie jest. Maluchy sa bardziej ufne niż maluszki miniatur, ciekwaskie, eksploracyjne, szybciej się socjalizują.
-
No nie wiem, miałam kiedyś zwykłą miniaturkę i król był przełagodny, ufny i spokojny, wcale się nie bał i nie uciekał. A barany moje obecne uparte, jeden wręcz agresywny zwłaszcza jeśli chodzi o drugiego :zdenerwowany No i jakby, przynajmniej wg moich obserwacji, barany = żarłoki większe - ale takie wybredne, grymaszące ;)
-
kurczę nie wiedziałam, że rasa królika ma znaczenie:D ale w sumie u jamników np. jest stereotyp, że są uparte itp. itd. i to prawda:P
-
Ja mam Baranka, w życiu nie spotkałam się z takim pieszczoszkiem ;D . Jedynie nie daje się brać na ręce, od razu się wyrywa.
Z odkurzaczem również uwielbia walczyć, z mopem tak samo. Za nogami biega jak piesek :)
Kiedyś miałam miniaturkę ze sterczącymi uszami zupełna odwrotność, głaskać nie,
a ręki do klatki wsadzić to tragedia. Nie raz mnie ugryzł, za to na ręce dawał się brać chętnie :)
Myślę że wszystko zależy od charakteru królika :D
-
Po zakupie baranka, mogę stwierdzić, że jest zupełnie inny niż moj poprzedni "prostouchy" królik. Tamten był taki lekko dziki, nigdy nie miał do mnie pełnego zaufania. A ten zachowuje się jak pies, włazi mi do łóżka, przewraca się na plecki tak, żeby być do mnie przytulonym, na rękach daje się nosić i to uwielbia, wskakuje mi na kolana i wspina się żeby polizać mnie po twarzy (w ogóle jak tylko się go dotknie, to natychmiast zaczyna obsesyjnie wylizywać :D ). Jest niesamowity. :)
-
Ja mam 3 króliki. Dwa prostouche i barana i każdy ma zupełnie inny charakter :) ale faktycznie baranek najbardziej miziasty z trójcy, ale wydaje mi się, że to bardziej kwestia płci, samczyki są bardziej proludzkie z tego co zauważyłam :)
-
Można więc śmiało podsumować, że owszem, każde zwierze ma swój własny, indywidualny charatker, ale istnieją pewne zależności, które należy brać pod uwagę. Jest większa szansa na to, że baranek będzie odważny, zadziorny i mniej energiczny, a prostouchego- bardziej wrazliwy, czujniejszy i nieco mniej ufny
-
Mój kłapouchy jest bardzo miziasty, nie wyrywa się jak jest na rękach, kocha głaski, buziaki i wszystko inne :P .
-
Mamy przełom! Semir przychodzi i się wtula do mojego boku jak leżę na kanapie! przykrywam go kocykiem, to zgrzyta ząbkami jak opętany i zasypia w sekundę przy oczach szczelnie zamkniętych:D w ogóle pieszczoch z niego, szkoda że nie chce na rączki, ale przynajmniej jak u weta jesteśmy to biorę go na ręce i się wtula. Chociaż wtedy:D
-
Ja mam obecnie baranka i zwykłouszke .
Baranek przytulak miziak. Zwykłouszka bardzo delikatna ale jak mówi moj małż bardziej dzikuska taka naturalistyczno królicza.
-
Ja mam obecnie baranka i zwykłouszke .
Baranek przytulak miziak. Zwykłouszka bardzo delikatna ale jak mówi moj małż bardziej dzikuska taka naturalistyczno królicza.
Masz rację, Semir jest taki dzikusek czasami;P Co prawda też się tuli, ale ma raczej charakter jakby porównać go do kota, a baranka do psa.
-
Bardzo podobne, aczkolwiek zwykłe (z uszami do góry) są według mnie ładniejsze i co ważne mniejsze :D
-
czy mniejsze to ja mogę polemizować :P
-
Miałam również wątpliwą przyjemność tymczasować innego baranka- całkiem przyjemnego, aczkolwiek bardzo charakternego młodego samczyka o imieniu Slayer, po którym po dziś dzień mam bliznę ( złapał mi skórę siekaczami i chwilkę wisiał mi na dłoni... do dziś nie wiem jak to zrobił)
Przeprasza, ale hahahahahah :D Jego imię zobowiązywało, dobrze, że tylko tyle :D :D
A co do rozmiaru-nie są mniejsze. Widziałam barany tak duże jak moje hodowlane krowy (króliki, nie krowy oczywiście).
-
Nie ma różnicy jaka rasa, ja mam 2 barany porównać je mogę do piekła i nieba :diabelek jedno spokojne, ułożone, łagodne a drugie to diabeł wcielony :diabelek
-
Nie ma różnicy jaka rasa, ja mam 2 barany porównać je mogę do piekła i nieba :diabelek jedno spokojne, ułożone, łagodne a drugie to diabeł wcielony :diabelek
Ja baranów nie mam, ale też mam diabła-powiedz, że jest kobietką, to zauważę tendencję :D
-
A właśnie, a płeć ma znaczenie czy tak samo jak u rasy:) Na jaki charakter trafisz taki będzie:D Bo słyszałam że królice są bardziej autorytatywne :d
-
Tak płec ma wieksze znaczenie. Samiczki sa bardziej charakterne. Moja jest aspołeczna egoistką z zapędami niszczycielskimi. Ale tez nie mozna uogólniać, bo tymczasuje samiczke ktora jest dla mnie ideałem królika ze wzgledu na charakter, jest przyjacielska i proludzka. Przede wszystkim trzeba kochac króliczki bez wzgledu na rase, płeć i umaszczenie :)
-
Samce są z reguły mniej charakterne, ale oczywiście istnieją wyjątki :D