Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: kagar w Październik 01, 2012, 20:58:47 pm
-
Ludki mam problem z Bianką.
Bianka ma cały czas brudną pupę, a dokładniej omyk, okolice omyku i okolice odbytu (tak jakby miała biegunkę) choć sam odbyt i drogi rodne są czyściutkie.
Mała je i pije normalnie, ceko zjada całe a bobki robi normalne wręcz wzorcowe, biega po pokoju i dokazuje więc osowiała nie jest.
Nawet od brudnego futerka nie ma brzydkiego zapachu.
Czy ktoś ma pomysł co może jej być i jak walczyć z brudną pupcią by nie przywlekło się coś gorszego.
Pozdrawiamy
-
A króliś jest otyły, bo zazwyczaj grubaski mają problemy po prostu z myciem się.
-
A jakie ma podłoże ? Być może jak siedzi w klatce na plastiku to robi pod siebie i tak zostaje. Umyj jej pupkę , codziennie niech dużo biega a na podłoże daj jej jakiś podkład który dobrze chłonie.
-
Właśnie nie jest otyła.
Bianka to baranek, który waży 2 kg.
No i widać, że się sama myje więc z tym problemów raczej nie ma.
Jeśli chodzi o podłoże to w kuwecie jest pellet (mam podkłady więc też dam), a co do biegania to Brandy dba o nią bo dziennie biegają jak szalone po całym pokoju.
-
Moja Pyśka też kiedyś miała omyk brudny mimo że tyłek w sumie był czysty i doszłam do tego że w dzień za mało biegała , ot taka leniuszka - jak ją wypuściłam to pobiegała i siadała sobie w kącik i robiła pod siebie , teraz ma inne ulubione legowisko gdzie po bieganiu i po toalecie , tak się kładzie że wietrzy swój tyłek hehehe i nie ma problemu już z omykiem nadal jest czysty , musisz znajść jakiś sposób. Przyjrzyj się kiedy może brudzić sobie i zmień coś np. w wystroju klatki lub daj inne legowisko . To i dla uszaka moze będzie wygodniej.
-
Myślicie, że można z królikiem się udać do fryzjera zwierzęcego? Shiva ostatnio chyba zapomniała, że o tyłek trzeba dbać :oh: futro na omyku się "sfilcowało", zbiło i jest brudne, na udach jest jedynie brudne, ale jak tak dalej pójdzie to będzie tak samo... Wyczesać się tego nie da, myłam jej tyłek i dalej brudny. Ona czasem nie trafi do kuwety, a gdy jest zamknięta w klatce, a ja śpię to nie mam jak tego zetrzeć.
Iść z nią? Maszynka załatwi sprawę?
-
Po co do fryzjera,sama umyj dupsko gabka i powycinaj kudly zfilcowane brudne.
-
Fryzjer zwierzęcy może nie mieć sprzętu do obcięcia takiego futra - do rożnych rodzajów sierści, są różne ostrza (drogie jak pierun). No i dla królika będzie to ogromny stres - nie wspominając, że fryzjer bez doświadczenia może jej zrobić krzywdę - znam wielu ludzi niezadowolonych z obsługi, a psy wyszły z salonu z otarciami na szyi i zacięciami.
Moja Miska w ogóle kuwetę olewa, a na dupci ma futro dłuższe i takie jakieś kręcone - zawsze jej to podcinam zawczasu (łącznie z okolicami odbytu). Trzeba pamiętać, że królik się łatwo filcuje i futro się pierze z włosem, a nie pociera. Do suszenia dobra jest cicha suszarka i papierowe ręczniki.
-
Obyło się bez większych nerwów i interwencji osób trzecich :) sfilcowane futerko ładnie wyszło, baaardzo dużo z puchatej dupencji wyskubałam, spokojnie do sporego jaśka wystarczy :glupek: Teraz Shiva wielce obrażona, bo jak ja mogłam przy jej tyłku majstrować! Będzie jej wygodniej i muszę częściej jej ten trudno dostępny tyłek skubać, coby znowu takiej sytuacji uniknąć.