Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Fundacja Przygarnij Królika => Archiwum PK => Wątek zaczęty przez: Kitty27 w Wrzesień 23, 2012, 17:53:31 pm
-
Śliczna baraninka, która została znaleziona w okolicy Wydziału Zarządzania w Warszawie, poszukuje kochającego domku
(https://lh3.googleusercontent.com/-uoJ_FiPXjG8/UF8v16bAySI/AAAAAAAALX8/suajnBmo6SY/s640/krolik41%2520%25282%2529.jpg)
Wiecej informacji http://www.przygarnijkrolika.pl/kroliczka-wuzetka-piastow-kwarszawy
Kontakt: kasia@przygarnijkrolika.pl
-
Dziewczynka jest piękna- wypisz wymaluj moja Latka! Alez ostatnio barankow się znajduje :( a to podobno grzeczniejsza rasa niż miniaturki.... Może komuś uciekła... A nie ze wyrzucona
-
a to podobno grzeczniejsza rasa niż miniaturki
ee, nieprawda
Moje stojącouche są grzeczniejsze od baraninki Fridy.
-
no cóż... różne plotki chodza po świecie :D ja znalam taka
ale i tak jest taka ladna, ze nawet psoty mozna jej wybaczyc ^^
-
Jest prześliczna :zakochany: i jaka puszyyysta... :bunny:
-
no cóż... różne plotki chodza po świecie :D ja znalam taka
ale i tak jest taka ladna, ze nawet psoty mozna jej wybaczyc ^^
No ja też słyszałam, ale przez mój dom "przewinęło" się wiele, wiele królików, m.in. baranki, karzełki, angory itd itd. Bywały u mnie baranki zarówno o charakterze anielskim jak i diabelskim, podobnie jak u stojącouchych.
Na FB można podziwiać zdjęcia Wuzetki http://www.facebook.com/media/set/?set=a.471155432907589.100429.194376667252135&type=1¬if_t=like
-
Hej :) To ja znalazłam Wuzetke - jako nowy użytkownik chciałabym się przy okazji przedstawić - Ola :) Na codzień opiekuję się dwoma żółwiami stepowymi, które kocham całym serduszkiem ;) Z resztą, każdy zwierzak wg. mnie zasługuje na miłość i szacunek, stąd widząc błąkającego się królika, nie mogłam postąpić inaczej.
Tak jak czytaliście, królik mieszkał trochę u mnie firmie, teraz jest u babci mojego chłopaka. Ja mam niestety zbyt silną alergię :( Wyposażyłam królika w klatkę, kuwetki, poidełko itp. i przewertowałam Internet w poszukiwaniu informacji na temat karmienia i opieki tego uroczego sierściucha:) Na szczęście dieta zółwi troche pokrywa się z króliczą, więc nie było tak trudno :D Udało mi się też przyzwyczaić Wuzetkę do kuwety (w 95%),a Pani Weterynarz z lecznicy Ogonek powiedziała, że królik zdrowy :) :bunny:
Raczej nikt jej nie zgubił - szukałam właściciela, na różnych portalach, na Wydziale była informacja.. Z resztą królik był już wychudzony i miał mnóstwo kleszczy, więc wydaje mi się, że biegał znacznie dłużej niż jeden czy dwa dni to po pierwsze, a po drugie, nie chował się po krzakach, więc trudno go znaleźć nie było (stał na środku chodnika:|)
ps. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co robicie. Muszę pomyśleć, jak Wam mogę pomóc ;)
-
Wuzetka dzisiaj szczęśliwie pokicała do nowego domu :)