Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Dominique_90 w Sierpień 09, 2012, 16:41:04 pm
-
Od jakiegoś czasu mamy okropny problem z wchodzeniem Semira do kontenerka. Wcześniej wchodził zaciekawiony jakimś smakołykiem, teraz nie da się ,,zaprosić''. Stosowaliśmy przekupstwo(masz Semirku bananka:D) oraz groźbę(nie no oczywiście żartuję;)) co jednak nie znaczy, że dla nas to też jest super fajne...
Nie wiem jak jeszcze go przekonać i nie wiem czemu nagle nie chce wchodzić do kontenerka. Nie było sytuacji, że go włożyliśmy i siedział nie wiadomo ile. Kontenerka używaliśmy jedynie przy pierwszym transporcie i wizytach u weterynarza.
Macie może jakieś pomysły jak z powrotem przekonać go, że kontenerek nie gryzie?
-
chodzi o transporter, tak? ;-)
Może ostatnio jak jechaliście do weterynarza to miał robiony jakiś nieprzyjemny zabieg? Szczepienie? Mógł się zrazić do transportera bo kojarzy mu się z nieprzyjemną sytuacja
-
Tak, tak o transporterek:)
Hmm całkiem możliwe, bo w sumie jedynie zamykamy go tylko jak jedzie do weta.
Jak go teraz przekonać, że transporterek to nic złego? katorgą jest zaganianie go do niego:(
-
Nie przekonacie go ze transporter to cos dobrego bo za kazdym razem bedzie mu sie zle kojarzyl. Niestety. Jak sam nie chce wlazic do niego to wkladac go.
-
My naszego Bobka dwa razy wieźliśmy do weta w transporterku a z 10 razy wynosiliśmy go w nim na dwór, ale i tak nie chce do niego sam włazić..Wyjścia na dwór do ogródka lubi, ale być może ten weterynarz już tak u zapadł w pamięć, że na wszelki wypadek woli sam do transporterka nie wchodzić:P
-
Kurczę no to mamy problem...Semir nienawidzi jak się go bierze na ręce. Wyrywa się wtedy jak opętany:/
-
Coz, musi to uszaty przebolec- innego wyjscia nie ma.
-
Ciężko to widzę szczerze mówiąc;D
-
Nasza z kolei jest zawsze tak zestresowana jak idziemy do weta, że robi się potulna jak baranek i można z nią zrobić wszystko. Parę razy brałam ją na rękach, ale zdarzało się, ze ze stresu mnie obsiusiała. :(
-
Heh widzisz:/ ja postawiłam kontenerek tak, żeby mógł na niego wskakiwać. Może dzięki temu się z nim oswoi...
Włożenie go do transporterka-wet itp. to tragedia. Walczymy z nim 15 minut,aż go jakimś cudem złapię(jestem cała podrapana, bo Semir się wyrywa:/) na lewym ręku mam już bliznę:( KOSZMAR.