Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: zgaga14 w Kwiecień 14, 2012, 17:43:18 pm
-
Zadzwoniła do mnie dziewczyna ze SPŚM Caviarnia. W głębi tego sklepu, są dwa samce - króliki. Podobno oddane przez były właścicieli. Dorosłe, podobno około 2 kg. Jeden samiec leży a świnki morskie po nim chodzą , drugi króliczy samiec podobno też na nim siedzi. Oba mają zapalenie spojówek. Martwi mnie ten leżący i niekicający królik. Podobno na ścianie była krew i można domniemywać, że walczyły? Czy mogę prosić osoby z Katowic o "rekonesans". Dla mnie to kawał drogi. Proszę o pomoc dla uszatych.
-
Ja w środę będę w Gliwicach, więc w razie czego moge pomóc, ale co z przechowalnią na kilka dni?
-
Wydaje mi sie ,ze to należy zadzialać już skoro krolik i świnki po nim skaczą , jak czytam . To by wskazywalo ,ze nie jest z nim najlepiej bo zdrowy krolik sobie nie pozwoli na takie coś. . Do środy może nie przeżyc , skoro byla krew na ściankach .
-
Ja mogę nawet jutro rano odebrać, ale musze wiedzieć, gdzie je umieścić, do siebie niestety już nie mogę brać, mam dwa tymczasy
-
Kitty pomyśl słonko ,gdzieby można je ulokować ( choć ten chory ) bo szkoda go skoro ranny.
-
Napisałam Ci PW
-
Z interwencją jedzie Elmo. Króliki są na sprzedaż nie do wydania za darmo. Nasza rola polega tylko na ocenie stanu zdrowia. Jak ten jeden będzie chory to wtedy będziemy działać. Nikt nie będzie dawał im zarobić. Mają wodę i siano.
-
Byłem dzisiaj w sklepie. Uszaki to na moje oko samczyk i samiczka. Myły się, skubały resztki siana i jabłko. Bardzo żywe, nie chciały spokojnie usiedzieć na rękach. Widoczne problemy z oczami, jak powiedziała pani ze sklepu, jest poprawa, weterynarz zalecił kropienie oczu świetlikiem. Podobno dostały uczulenia będąc z przodu w sklepie. Siedzą ze świnkami morskimi bo nie mają innego miejsca. Do środy sklep ma się przenieść do większego lokalu, mają tam być większe wybiegi dla zwierzaków.
Króliki nie są do oddania, mają około 6 miesięcy. Zasugerowałem rozdzielenie żeby uniknąć rozmnożenia.
Sklep współpracuje z fundacją Świat Zwierzętom. Z tego co usłyszałem, jeśli ktoś przynosi zwierzaka do oddania do sklepu, oni się kontaktują z fundacją, która zwierzaka zabiera. Zostawiłem namiary na siebie.
Zdecydowanie trzeba kontrolować siano i wodę bo siano mają niby podawane rano i wieczorem a w okolicach południa siana nie było wcale. Dobrze byłoby też skontrolować efekty leczenia oczu u królasów.
-
Wczoraj, gdy byłam w sklepie, tradycyjnie sprawdziłam stan zwierzaków. W jednym boksie były dwa duże króliki i cztery świnki. Krew na ściankach wdług mnie była od świnek, jedna miała zraniony pycholek, prawdopodobnie po walce. Króliki miały zapalenie spojówek. Ten ciemniejszy cały czas leżał, jaśniejszy przez chwilę na nim siedział, a jedna ze świnek biegała, na co królik nie reagował. Możliwe, że z powodu ciepła, no i braku miejsca, nie miał ochoty na nic. Miały jednak wodę, sianko i pokarm w misce.
Trzeba ten sklep kontrolować, gdyż często są tam chore zwierzaki. Sama wyciągnęłam stąd trzy świnki, jedna niestety odeszła następnego dnia, była bardzo chora. Dwa lata temu wyciągnęłam małego i chorego królika, które mieszka z nami do dzisiaj.
Co do leczenia, to można dyskutować, taka jest prawda.
-
W niedzielę byłam w sklepie. Został jeden z tych dużych królików, bo drugiego zabrała (ponoć, tak mi mówiła) pracownica sklepu na ogródek, bo jej go żal było :icon_rolleyes Z królikiem siedziały trzy świnki. Jedną z podejrzeniem złamania łapki i grzybicą zabrałam. Po wizycie u weta, okazało się, że świnka ma porażenie neurologiczne, do tego grzybicę i świerzb :icon_sad Na dodatek nie chodzi, tylko kica, no i jest wychudzony. Wszystkie zwierzaki siedziały razem, nie muszę więc dodawać, że pozostałe też mogą być chore. Tradycyjnie sianka nie było, dopiero po mojej interwencji zwierzaki dostały. Trzeba coś zrobić z tym sklepem, bo chore zwierzaki to u nich norma :zdenerwowany Weterynarz ponoć miał być w tym tygodniu, jednak ja im nie wierzę, tym bardziej, że mam inne informacje na ten temat.
-
XXI wiek, ludzie wożą się po galeriach udając wielkich panów a ciągle na porządku dziennym jest tak nieodpowiedzialne traktowanie zwierzat...Czy to sie kiedys zmieni ?Takie sklpey regularnie powinny byc kontrolowane przez odpowiednie służby. W razie niewlasciwosci odpowiednie grzywny ale czego wymagam - w Polsce nawet ludzi sie nie szanuje :(
-
A moze przeniesc watek do dzialu Sklepy Niepolecane? Bo w sumie konieczne tam sa regularne kontrole i zaden konkretny uszaty z tego sklepu nie jest do oddania.
-
Jak ktoś pisał wyżej, sklep przeniósł się już do większego pomieszczenia, ale kojce dla zwierząt są nadal malutkie. Ten uszak, który został nadal ma chore spojówki i siedzi w małym drewnianym kojcu z plastikową pokrywą, która ułatwia wyjmowanie zwierząt przy sprzedaży. Nadal ze świnkami. Ciągle siedzi w miejscu. Pytałam ile spuścili by z tego uszaka. Zeszli z 60 zł na 45. Wydaje mi się, że nikt już tego królika nie kupi, bo będzie się bał brać chorego zwierzaka z zoologicznego. Pan jednak uparcie twierdzi, że ludzie są nim zainteresowani. Sądzę, że są to raczej ludzie z naszego forum.