Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: poulain w Marzec 27, 2012, 22:39:01 pm
-
Nie wiem, czy napisałam w dobrej kategorii. Nie jestem też pewna, czy cokolwiek będzie się dało zrobić w tej sprawie... Ale opiszę o co chodzi.
Od jakiegoś czasu siedzę na zapytaju i odpowiadam na pytania dot. królików. Zauważyłam tam dziewczynę, która próbuje sprzedać komuś swojego uszaka właśnie poprzez tę stronę. Pisałam do niej wiele razy, żeby skontaktowała się z SPK, nie wyraziła jednak żadnego zainteresowania tym. Odnoszę wrażenie, że problemem jest tutaj fakt, że napisanie maila jest dla niej zbyt dużą fatygą, do samego SPK raczej nic nie ma. Nie wydaje mi się, żeby tej dziewczynie zależało jakoś szczególnie na wybraniu dobrego właściciela dla królika, obawiam się, że raczej odda go pierwszej lepszej osobie... Wnioskuję tak, ponieważ niejednokrotnie pokazała na zapytaju swoją nieodpowiedzialność. Czy byłaby jakaś szansa, żeby się z nią skontaktować i odebrać (wykupić) od niej królika? Serce mi się kraja na samą myśl, że może trafić w złe ręce...
Koleżanka chce się pozbyć królika, ponieważ za długo żyje (przed zakupem myślała, że króliki żyją max. 5 lat, gdy dowiedziała się, że mogą żyć ok. 10 lat to uznała, że to dla niej za długo), poza tym potrzebuje 50zł. Na chwilę obecną uszak ma bardzo kiepskie warunki, tzn. klatkę 70cm i trociny, dodatkowo ma zapalenie spojówek i zatkany kanalik łzowy. Poza tym jestem trochę przerażona, bo dziewczyna ostatnio zaproponowała właścicielowi chorego królika, żeby go uśpić albo oddać na mięso, bo po co leczyć... Więc wolę nie myśleć, co ona ma jeszcze w głowie.
Jak coś, to na PW mogę podać link do jej profilu na zapytaju, tutaj nie chciałabym go ujawniać. Ma to wszystko w ogóle jakieś szanse powodzenia?
-
Nikogo nie zainteresował los tego króliczka? :(
-
Możesz spróbować się skontaktować z pośrednikiem adopcyjnym z tego województwa, może coś doradzi. Ale z tego, co wiem, to w takiej sytuacji możesz jedynie na własną rękę odkupić zwierzaka i jako jego dom tymczasowy zgłosić do adopcji. Przynajmniej kiedyś na forum znalazłam taką informację, jeśli chodzi właśnie o wykupowanie królików z różnych giełd. Spowodowane to jest przede wszystkim ciągłym brakiem dt. Ale tak jak pisałam najlepiej skontaktuj się z pośrednikiem z Łodzi, to Ci powie, jak wygląda sytuacja.
-
Jeżeli opiekun otrzymał informacje, w jaki sposób może bezpiecznie oddać królika, a mimo to nie chce skorzystać z pomocy, to SPK nie będzie do tego namawiać i na pewno nie wykupi królika. Możesz spróbować wydobyć króliczka od dziewczyny i zgłosić go do adopcji, ale trzeba liczyć się z tym, że jakiś czas będzie musiał u Ciebie posiedzieć, przynajmniej do czasu znalezienia dt, o które - jak pisze Alice - jest czasem bardzo trudno.
-
Może napisz jej, że szanse na to, aby ktoś kupił są minimalne, a tym bardziej, że króliczek nie jest leczony.
Jedyny sposób właściwy to kontakt z SPK?
-
To nie chodzi o to, że ona nie chce go oddać do SPK, ona chce go oddać byle komu. Jej się po prostu nie chce nic robić, nawet nie chciało jej się wejść na stronę SPK i poczytać. No bo po co niby ma się fatygować skoro jej to zwisa i powiewa, czy królik będzie miał dobre warunki, czy też np. zostanie przerobiony na pasztet... Jeżeli o mnie chodzi, to mogę zapłacić za uszaka, ale nie mam możliwości go odebrać.
-
Napisz pw do Jachoba - on jest zmotoryzowany ew do Xala, który przetrzymywał do czasu transportu
Ja jestem Ł, ale przy 5 zwierzakach w tym 3 uszach nawet nie miałabym gdzie wcisnąć.nie mówiąc o reakcji rodziny:(
-
Jak coś to ja podjechać moge bez problemu, ale co do dt to ja raczej "słabo stoję".
-
To super, że możesz pomóc :) Dziękuję bardzo.
Jeżeli chodzi o DT, to u mnie niestety też trochę z tym ciężko. W przyszłym tygodniu przyjeżdża do mnie adopcyjny Amik na DS, obawiam się, że przybycie dwóch królików na raz (po półrocznej przerwie w posiadaniu choćby jednego) to może być jednak trochę za dużo... Ogólnie na DT jestem dobrze nastawiona i w przyszłości nie byłoby raczej problemu, żebym go dała jakimś potrzebującym uszom, ale w tym momencie po prostu nie dam rady. :(
-
Awaryjnie jak zwykle jestem gotów do pomocy. Niemniej, w środę wyjeżdzam na tydzień, oznacza to, że jako DT mogę być do wtorku wieczorem. Nie wiem na ile to pomoże ale na chwilę obecną nic więcej nie jestem w stanie zrobić :( . Proszę również o informacje o króliczku - płeć, czy to miniaturka, co je, czy choruje(chorowała) itp itd.
-
Na chwilę obecną istnieje szansa, że uda mi się wynegocjować zgłoszenie króliczka do adopcji bez konieczności szukania DT. Nie wiem czy się to uda, bo ta dziewczyna co chwila zmienia zdanie jak się z nią na jakikolwiek temat próbuje rozmawiać. Ale trzymajcie kciuki, może uda się wszystko jakoś ułożyć :)
Xal - dziękuję za ofertę pomocy :) Do wtorku to trochę krótko, ale mam nadzieję, że uda się w ogóle uniknąć DT.
-
Zawsze do usług. Trzymamy kciuki za DS :)
-
Dopiero teraz trafiłam na ten wątek (rzadko wchodzę na forum, także jak coś w Łodzi i okolicach by się działo to napiszcie pw lub maila na paulina.nakonieczna@kroliki.net)
poulain jak będę mogła w czymś pomóc, to daj znać. Z DT w Łodzi jest straszny problem, także tu nie mam jak pomóc, bo nie mam gdzie umieścić króla :(
-
I jak sie potoczyly losy tego krolika?
-
Hej. Przepraszam, że nie odpisywałam - obserwuję ten wątek, a nie dostałam maila, że przyszły jakieś nowe posty :/ Los uszaka jest mi niestety nieznany - dziewczyna przestała się do mnie odzywać. Obawiam się, że oddała/sprzedała go komukolwiek...