Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: miedzynarodowa92 w Luty 15, 2012, 22:19:44 pm
-
Mam prośbę. Moglibyście mi polecić jakiś transporter? Nie będzie on używany za często(max raz na 2miesiące) podróż 4godz(Z Krakowa w Bieszczady do rodziców). Będzie jeździł w nim jeden uszol. Chodzi mi o to żeby był on w miarę poręczny i lekki ponieważ większość razy króliś będzie jechał ze mną autobusem/busem. Pytając się dziś o to w sklepie zoologicznym pani powiedziała że tylko jeden(najdroższy) nadaje się dla królika ... odpadał bo pusty ważył dość sporo i był tak wielki że spokojnie można byłoby wozić w nim sporego kota. Pytam was bo wiem, że macie już wytestowane w praktyce przewożenie uszoli ;)
-
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6670.msg244387#msg244387 (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6670.msg244387#msg244387)
-
Mam prośbę. Moglibyście mi polecić jakiś transporter? Nie będzie on używany za często(max raz na 2miesiące) podróż 4godz(Z Krakowa w Bieszczady do rodziców). Będzie jeździł w nim jeden uszol. Chodzi mi o to żeby był on w miarę poręczny i lekki ponieważ większość razy króliś będzie jechał ze mną autobusem/busem. Pytając się dziś o to w sklepie zoologicznym pani powiedziała że tylko jeden(najdroższy) nadaje się dla królika ... odpadał bo pusty ważył dość sporo i był tak wielki że spokojnie można byłoby wozić w nim sporego kota. Pytam was bo wiem, że macie już wytestowane w praktyce przewożenie uszoli ;)
To ja w takim razie polecam ten:
http://allegro.pl/transporter-torba-muscat-roz-l-12-kolorow-zolux-i2110986413.html
Tylko musisz poszukać ewentualnie jakiejś tańszej wersji :))
Mój Emil w nim jeździ aktualnie na trasie Wrocław-Żary (pociągiem) i sprawdza się super, bo jest lekki, poręczny, można zarzucić na ramię jak torbę i w zasadzie nie zajmuje miejsca tyle co typowe pudło, więc można też łatwiej mu miejsce znaleźć.
A jak się go nie używa to można fajnie złożyć i w szafie też nie wadzi :))
-
właśnie myślę o takiej torbie. te typowe pudła wg mnie są dobre jak jeździ się samochodem a nie komunikacją publiczną. wiadomo jak jest masa ludzi, mało miejsca i jeszcze ciężka wielka skrzynia w ręce... nie to nie dla mnie... najlepiej właśnie taka torba, bo weźmiesz ją na ramie i możesz nawet u kierowcy w pksie kupić bilet a nie zastanawiać się gdzie postawić pudło z królisiem
-
Wiesz, ja z tego typowego pudła też zrobiłam torbę(bo musiałam ocieplić kurtką) i przez kilka miesięcy właśnie tak podróżowaliśmy. Nie jest to mega wygodne w komunikacji publicznej, ale możliwe (: Tyle, że o wiele cięższe.
Tą torbę też ocieplałam, bo mrozy takie, że w samym takim wiatrem podszytym królika na minus piętnaście nie wezmę, ale i tak lżejsza i wygodniejsza (:
Ja i tak będę musiała kupić jakiś większy transporter już niedługo, ale na jednego króla taka torba jest ok - tylko radzę brać L (ja mam L i po włożeniu ręczniczka i siana wcale nie ma tam aż tak dużo miejsca jakby się wydawało :P).
-
Muszę zobaczyć ile taka torba w sklepie kosztuje;)) Bo wolałabym ją zobaczyć i "na oko" przymierzyć królisia(oczywiście tylko w wyobraźni) bo liczby podane na stronach jakoś niewiele mi mówią. Ja w zimie nie będę go używać tylko późna wiosna, lato i wczesna jesień. tak żeby było chociaż +15stopni
-
A to raczej problemu mieć nie będziesz (: O ile Pepa nie sika do transporterka to ten jest super :)
-
Chcę zaadoptować królika i wziąć go ze sobą do krakowa. Pepa niestety mieszka z moimi rodzicami w Bieszczadach ;( transporter potrzebuję właśnie dla nowego żeby mógł odwiedzać koleżankę Pepę:P
-
A czemu nie weźmiesz Pepy do siebie ? Poza tym króliki zaprzyjaźnia się raz na całe ich życie. Jakieś odwiedzanie nie wchodzi w grę, bo to ogromny stres dla królików.
-
Pepy nie mogę wziąć do siebie bo nie znosi podróży to raz, a dwa to bardziej królik mojej mamy niż mój(przynajmniej taki był zamiar). Przyzwyczaiła się już do mieszkania tutaj i do psa i nie chciałabym nagle zburzyć całego jej światopoglądu zamykając ją w bloku. Jeżeli uda mi się adoptować Flipa i zadomowi się to spróbuję po jakimś czasie przenieść Pepę do nas i zobaczymy czy się odnajdzie. No i oczywiście kolejny ważny powód Pepa do czyściochów nie należy, wręcz przeciwnie.
-
A czemu nie weźmiesz Pepy do siebie ? Poza tym króliki zaprzyjaźnia się raz na całe ich życie. Jakieś odwiedzanie nie wchodzi w grę, bo to ogromny stres dla królików.
Chyba, że im się odwidzi >.<
miedzynarodowa92, Emil też nie lubił podróży. Teraz się przyzwyczaił bo musiał :)) Zmiana mieszkania też go za bardzo nie bolała mimo, że w tamtym mieszkał ponad 7 lat :P
-
A czemu nie weźmiesz Pepy do siebie ? Poza tym króliki zaprzyjaźnia się raz na całe ich życie. Jakieś odwiedzanie nie wchodzi w grę, bo to ogromny stres dla królików.
Chyba, że im się odwidzi >.<
miedzynarodowa92, Emil też nie lubił podróży. Teraz się przyzwyczaił bo musiał :)) Zmiana mieszkania też go za bardzo nie bolała mimo, że w tamtym mieszkał ponad 7 lat :P
Nie znam przypadku, żeby im się odwidziało. Moje też się kłócą, ale po dniu wszystko jest OK.
-
zobaczymy co będzie z Pepą :P na pewno najpierw trzeba ją wysterylizować bo to mały skunks;))
-
A czemu nie weźmiesz Pepy do siebie ? Poza tym króliki zaprzyjaźnia się raz na całe ich życie. Jakieś odwiedzanie nie wchodzi w grę, bo to ogromny stres dla królików.
Chyba, że im się odwidzi >.<
miedzynarodowa92, Emil też nie lubił podróży. Teraz się przyzwyczaił bo musiał :)) Zmiana mieszkania też go za bardzo nie bolała mimo, że w tamtym mieszkał ponad 7 lat :P
Nie znam przypadku, żeby im się odwidziało. Moje też się kłócą, ale po dniu wszystko jest OK.
Ja znam, nawet osobiście.
-
moja Pepa ma kolegę uszola z którym widzi się raz na 2miesiące i zawsze razem wariują. nie ma żadnych zgrzytów
-
Ja kupiłam ten: http://allegro.pl/ferplast-transporter-atlas-10-promocja-i2213308845.html
-
Temat już istenieje http://forum.kroliki.net/index.php/topic,6670.0.html . Zamykam.