Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: sosenka513 w Styczeń 03, 2012, 01:11:24 am
-
witam wszystkich. rok temu przygarnelam kroliczka i zauwazylam u niego ze czasem wykreca sie na bok i gryzie w nozke, (myslalam ze czasem ma skurcz jak czlowiek), po chwili "wracal do siebie" i lizal sie. Jednak teraz sie nasililo i krolik wykreca sie na bok, sztywnieje a potem przewraca na plecy i lezy wykrecony przez kilka sekund, ma zamkniete oczy i zalatwia sie przy tym.
nie wiem w jakim on jest wieku, ale gdy trafil do mnie byl bardzo zaniedbany... z nadwaga, brudny, wystraszony w dodatku vet powiedzial ze ma krwiaka w uchu dlatego jest opadniete (jak sie domyslam poprzedni wlasciciele pewnie go ciagali za uszy...)
ktos ma jakis pomysl skad u kroliczka te paralize?
-
krolik wykreca sie na bok, sztywnieje a potem przewraca na plecy i lezy wykrecony przez kilka sekund, ma zamkniete oczy i zalatwia sie przy tym.
Mi to wygląda na padaczkę :(
Musisz zabrać króliczka do weterynarza.
Więcej na temat padaczki można przeczytać tutaj:
http://miniaturkabeztajemnic.com/padaczka.html
-
ale krolik sie nie trzesie..nie wywracal oczu, ma zamkniety pyszczek.
-
No to rzeczywiście może jakiś paraliż ale niektóre objawy pasowały mi do padaczki.
Wiesz,najlepszym rozwiązaniem było by zabrać królika do weterynarza bo z takimi dolegliwościami wątpię żeby ktoś tu coś doradził :(
Z jakiego jesteś miasta ??
-
police, polecasz jakis dobrych vetow ze szczecina?
-
Ze szczecina to gabinet chmielewskich na krakowskiej. Dr Kasia Reszka.
-
Mnie to wygląda na E.C
http://uszata.com/druk/hateemele/E.cuniculi.html
-
police, polecasz jakis dobrych vetow ze szczecina?
W Policach nie polecam żadnego weterynarza.W Szczecinie jedynymi którym możesz zaufać to gabinet na Krakowskiej :
ul. Krakowska 60A
Szczecin woj. zachodniopomorskie
tel. (091) 435-73-44
-
Mój pierwszy króliczek miał podobne objawy - jeszcze na kilkadziesiąt sekund wykręcało go w taki półokrąg i mijało. U nas była to padaczka, ale króliś żył szczęśliwie - zabiło go wzdęcie. Padaczkę można leczyć i trzeba nauczyć się z nia żyć.
Pozdrawiamy cieplutko ;-)