Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Kim w Marzec 02, 2006, 22:42:02 pm
-
Przeczytałam w artykule w Metropolu, że nie powinno się nosić królików na rękach. Dlaczego? Mój nie ma nic przeciwko temu jak czasem pochodzę z nim chwile po domu. Ani się nie wyrywa, ani nie jest niespokojny.
-
nie powinno sie, bo wiekszosc krolikow po prostu tego nie lubi, a juz najbardziej momentu podnoszenia. a skoro cos krolika wprawia w stres, to po co mu to robic?
-
Moje króliczki tez nie lubia podnoszenia - od razu sie wyrywaja, wiec podnoszone sa tylko gdy jest to naprawde konieczne.
-
jak króliczek lubi siedzenie na rękach, to nie należy się obawiać i to robić. Jednak tak, jak mówią dziewczyny - nic na siłę i to na pewno miał na myśli autor artykułu. Należy pamiętać, że nawet najbardziej przytulne i urękowione króliczki czasami nie mają ochoty patrzeć na świat z wysokości metra ;-)
-
Nie powinno się nosić króliczków na rękach z wielu powodów.
Przede wszystkim, dlatego, że królik żyje na poziomie naszych nóg, dla niego to jest duża wysokość to jak dla nas wychylanie się z drugiego piętra, i to my musimy zejść do parteru gdy np. bawimy się z królikiem, wtedy on nie czuje się zagrożony, obserwujemy jego naturalne reakcje.
Oczywiście należy nauczyć się bezpiecznie podnosić królika. Nauczyć się trzymać go tak aby był spokojny i nie wyrywał się.
Dla królika żyjącego w klatce prawdziwą frajdą będzie możliwość swobodnego kicania po pokoju a nie siedzenia na kolanach bądz rękach opiekuna.
zawsze kojarzy mi się taka Emilka z kreskówki gadaniająca wszystkie zwierzaki,
wolałabym, żeby moja Nesia tak o mnie nie myślała :hehehe:
-
Moja Cola wrecz nienawidzi jak sie ja chce wziac na reke- nie ma mowy zeby ja podniesc. jak tylko poczuje ze wkladam jej reke pod brzuch to tak fuka na mnie jakbym nie wiadomo co chciala jej zrobic. az czasami boje sie ze moze sie na mnie rzucic. strasznie wrazliwa jest jak dotkne jej tylnych lapek- nie wiem czy to jest normalne czy to po prostu jej humory. ma dopiero ok 4,5m-ca.
-
Nasza dziewczynka wydaje sie calkiem lubic przebywac na rekach, na kolankach zwlaszcza, ale ona duza jest i potrafi sobie sama do siedzacego czlowieka wskoczyc :>
Podnoszenia za to nie cierpi, to nasz pierwszy krolik, na poczatku myslalaysmy ze ja moze brzuszek boli ze tak sie wyrywa i szarpie :/
-
Moja Pusia lubi gdy ją przenosze, nawet czasem mnie liże :D .
-
Moj sie przytula gdy go nosze a dzisiaj pierszy raz wskoczyl mi na kolana zeby sie poprzytulac ;( (to jest placz ze wzruszenia)
-
Mój wskakuje bardzo chętnie na kolana ale niestety od razu wżera mi spodnie, które sa już prawie całkiem ażurkowe
-
;( łeeeeeeeeee ja tez tak chce. wyobrazałam sobie ze wlasnie bedzie sie do mnie tulic a ona nieeee i nieeeeee. czy to moze sie zmienic. boje sie tylko zeby nie byla coraz gorsza. kupilam jej smycz ale nie ma szans zeby jej to założyć. na szyje bez problemu ale jak tylko chce jej przełozyc pod przuchem to sie na mnie rzuca. a mniala byc taka kochana:(
-
Ja bylam dzisiaj z moim na smyczce. Ja sidzialam na lawc z kumpelka a Bobi biegal na 8 metrowej smyczy. Potem jak mu sie znudzilo wskoczyl na kolana :jupi i poszedl spac :)
Monis3011 badz cierpliwa. Na wszystko potrzeba czasu :)
-
Moja Flipka nienawidzi jak się ją nosi na rękach. Strasznie się wyrywa. A szkoda bo lubie jak mi siedzi na kolanch i ja go głaszcze.
-
♥ Ja bym chciała mieć takiego króliczka, jak Kim, ale jak wiem większość królików nie jest taka :buu .W każdym bądź razie jestem gotowa zniżyć się do jego poziomu - na ziemi :lol .
-
Mój królik też nie przepada za momentem podnoszenia, ale trzeba pamiętać o prawidłowym trzymaniu królika- wtedy znoszą to lepiej (czasami go przecież trzeba przenieść). Wkłada się 1 rękę od tyłu królikowi pod... tego no.. kuperek ;] a 2 rękę od boku w okolicach łapek przednich (palce można ułożyć pomiędzy łapkami). Dobrze to opisałam, czy namieszałam? Nie wolno oczywiście chwytać za fałd skórny na karku, za brzuch czy za uszy!
p/s znajomy siostry źle podniósł swojego królika i... złamał mu kregosłup!! !! :buu
pozdrawiam
Dorota
-
Nie namieszałaś . Znam ludzi ktuży podnoszą królika za uszy i skurę od samego patrzenia robi mi się zle , jak im przemuwić do rozsądku !?
-
Najlepiej pokazac, jak podnosic prawidlowo. Mozna tez ciagac delikwenta za ucho z calej sily i pytac, czy nie boli :>
Ja oczywiscie nie uwazam, zeby kroliki byly do podnoszenia, ale czasami trzeba. Dopiero z latami opieki przekonalam sie, ze bardzo wazna jest technika przy podnoszeniu - kroliczek nieprawidlowo podniesiony ZAWSZE, nawet taki, ktory normalnie nie ma nic przeciwko, bedzie sie burzyl i walczyl. Technika "pod przednie lapki, za dupke - podniesienie z podlogi jakby sie zamiotlo na szufli go gory" jest zazwyczaj najbezpieczniejsza. Mozna sobie pomagac recznikiem po podniesieniu.
Ale jak jakis krolik nie lubi, to nie lubi i juz - takie jego prawo, taka natura.
-
Pamiętam jak mój dziadek pierwszy raz zobaczył Mikado (był to jego 2 dzień w nowym domu). Ufny maluch potruchtał do niego na przywitanko a ten złapał go za skórę na karku i szybkim ruchem podniósł do góry. Mały był przerażony, wyrywał się ale nic to nie dawało bo był mocno trzymany. Myślałam, że zemdleję jak to zobaczyłam. Biegiem rzuciłam się po królika, który zwiał w dzikim pędzie do klatki, kiedy tylko dotknął ziemi. Zostałam uraczona przez dziadka gadką o wiejskich królikach, które podnoszono za uszy i nic im się nie działo.
-
Tak, na wsi króliki hodowlane tak właśnie sie podnosi. Tez się z tym spotkałam.
-
Wydaje mi się, że ze względu na budowę, w końcu są większe i masywniejsze, nie to co nasze mini'aki
-
to nie ma nic wspolego, sa ciezsze, wiec pewnie jeszcze bardziej je boli... to tylko ludzie sa zupelnie niewrazliwi....
-
Nie zgadzam się ztym, że ludzie na wsi są niewrażliwi. Po prostu to kwestia wychowania i braku wiedzy. Gdyby mieli świadomość, że jest to nieprawidłowe, nie robiliby tak! Pozdrawiam ludzi ze wsi :D :D :D
-
Nie zgadzam się ztym, że ludzie na wsi są niewrażliwi. Po prostu to kwestia wychowania i braku wiedzy. Gdyby mieli świadomość, że jest to nieprawidłowe, nie robiliby tak!
Święte słowa.
-
Mam ten sam problem co monis3011, co prawda mam Tusię dopiero miesiąc i pewnie to jeszcze za wcześnie żeby mi tak wskakiwała na kolana. Je mi z ręki podchodzi blisko mnie (jak klęcze) da się pogłaskać (ale czasem na mnie burczy :buu ) ale za nic nie da się wziąść na ręce:( Czy to z czasem minie?
-
jeżeli nie lubi to nie lubi i tyle, wiec pewnie jej nie minie. nie ma co zmuszać uchola
-
niekoniecznie musi tak być moja Pyza miewa okresy, przewaznie nie daje się wziąć na ręce, ale czasami ma takie dni, że wręcz przytula się jak ją wezmę, generalnie wiem, ze króliki tego nie lubią, więc staram się jak najrzadziej brać ją na ręce, boję się także, że może jej coś się stać, bo nigdy nie potrafi normalnie zejsć, tylko zawsze wykonuje taaaaaaaakiego susa.
-
Mój królik nie lubi noszenia na rękach.Moim zdaniem jeżeli twój królik lubi,możesz go nosić.
-
A propo noszenia królika, ostrzegam bardzo. Opowiem moją historie z noszeniem:
Niby zwykły dzień w którym nosiłem królika na ręce. Transportowalem go z salonu do mojego pokoju. Niespodziewanie Lesio wskoczył mi na prawy bark i przygotowywał sie do skoku. "No to po króliku" przeszła mi taka myśl. Królik zeskoczył. Ja w tym czasie schyliłem sie i obróciłem się o 90 stopni łapiąc królika w locie. Był jakieś 10 cm nad podłogął. Co by sie z nim stało jakbym go nie złapał. Sami sie domyślcie. Kręgłosup łup :wow i Kaput : :co_jest :oh:
-
wow...jak w filmie...w ostatniej chwili.
-
Znam ludzi ktuży podnoszą królika za uszy i skurę od samego patrzenia robi mi się zle , jak im przemuwić do rozsądku !?
Przeczytałam książkę Moniki Wegler "Króliki miniaturowe, a potem forum. Cytuje tekst z książki(str.103):
"Właściwe podnoszenie. Należy jedną ręką trzymać zwierzę mocno, ale ostrożnie za skóre na karku, a drugą podtrzymywać od dołu." Obok jest jeszcze fota, jak kobieta trzyma w taki sposób królika.
To skandal żeby innych uczyć takiego podnoszenia. Nad tym opisem jest jeszcze "Dobra rada" dotycząca bobków:
Jeżeli zwierzę nie może się nauczyć zachowania czystości w mieszkaniu, wówczas powinniśmy pozwalać mu biegać przed porą karmienia. Potrzeba załatwienia się nie jest wtedy tak silna. Ja sama pozwalam moim królikom biegać po pokoju rano, w środku dnia i wieczorem, a kiedy wrócą do klatki, daję im w nagrode coś dobrego do zjedzenia."
-
Znam ludzi ktuży podnoszą królika za uszy i skurę od samego patrzenia robi mi się zle , jak im przemuwić do rozsądku !?
Przeczytałam książkę Moniki Wegler "Króliki miniaturowe, a potem forum. Cytuje tekst z książki(str.103):
"Właściwe podnoszenie. Należy jedną ręką trzymać zwierzę mocno, ale ostrożnie za skóre na karku, a drugą podtrzymywać od dołu." Obok jest jeszcze fota, jak kobieta trzyma w taki sposób królika.
To skandal żeby innych uczyć takiego podnoszenia. Nad tym opisem jest jeszcze "Dobra rada" dotycząca bobków:
Jeżeli zwierzę nie może się nauczyć zachowania czystości w mieszkaniu, wówczas powinniśmy pozwalać mu biegać przed porą karmienia. Potrzeba załatwienia się nie jest wtedy tak silna. Ja sama pozwalam moim królikom biegać po pokoju rano, w środku dnia i wieczorem, a kiedy wrócą do klatki, daję im w nagrode coś dobrego do zjedzenia."
-
A to ktos sie wysilila na madrosc z ta rada.... co to za ksiazka, bo jakos nie kojarze... ?
-
http://wysylkowa.pl/ks554879.html
sorry ze to link, ale nie bardzo wiem jak wkleić fote
-
Nie znam. A jak poza tym ta ksiazka? Jeszcze jakies ciekawe rady? :>
-
Nawet i fajna książka, przydatne rady(jest ich kilka), ale z tym podnoszeniem to mnie wkurzyło :bejzbol . Ciekawi mnie dlaczego w rozdziale rasy, nie ma lewka :> .
Jedną z dobrych rad jest założenie zimą "łączki" w domu :lol
inna dobra rada:
"Królik miniaturowy, który mieszka w klatce, potrzebuje wychodzić na wybieg przynajmniej 3 razydziennie po 20 minut za każdym razem. Owa odmiana od przyebywania w klatce korzystnie wpływa na rozwój zmysłów, wzmacnia serce, płuca i mięśnie. Króliki mające dużo ruchu są zdrowsze i dożywają późniejszego wieku niż inne osobniki."
-
godzina dziennie, to nie jest dobra rada. dobra rada byloby napisanie o kilku godzinach.
-
Ale oczywistym jest, że ruch wzmacnia odpornośc, układ oddechowy, krwionosny i w ogóle bardzo korzystnie wpływa na organizm :) A króliczki powinni kicać jak najwięcej :) chociaż w te upały, to one tylko leżą po kątach i nie mają ochoty nawet głowy podnieść :P
-
Kicek kiedyś nie lubił, teraz lubi. :P