Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: siemka w Wrzesień 07, 2011, 20:08:36 pm

Tytuł: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: siemka w Wrzesień 07, 2011, 20:08:36 pm
Parę dni temu przy myciu wyczułam u Tosia guz wielkości sporej śliwki. Guz przesuwalny (odetchnęłam z ulgą, bo te ponoć rzadko okazują się złośliwe).
Obmacałm, pouciskałam- bezbolesny, bo królik ani drgnął. Wyczytałam też że jedyne możliwe leczenie to leczenie operacyjne.
U weta kolejne omacywanie i nakłucie- zero wycieku. Wet zalecił wycięcie zgodnie z moimi przewidywaniami.
Dziś król miał zabieg, okazało się że to był tłuszczak.
No i tak mnie natchnęło żeby przejrzeć forum pod tym kątem. Widziałam że nie wszyscy decydują się na wycięie, znalazłam też opinię że króliki żyją parę dni po takim zabiegu.
Czy ktoś może mi to zweryfikować, bo euforię że Toś bez problemu przeszedł narkozę zastąpiły obawy co dalej z nim będzie...
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Wrzesień 07, 2011, 20:26:56 pm
Moja Kica miała 3 lata temu wycinany tłuszczak.... do dziś żyje, ma się świetnie i rozrabia na całego.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Wrzesień 07, 2011, 20:34:24 pm
Jeśli to był tłuszczak na zewnątrz i nic więcej, to pewnie będzie dobrze. Nieporozumienie bierze się stąd, że istnieje nowotwór - tłuszczak, który nie rośnie pod skórą ( jak tłuszcz z nadwagi), ale owija po kolei narządy i spycha je bądź uciska. I ten nowotwór - choć niezłośliwy - jest trudny do leczenia i często króliczki po operacji żyją bardzo krótko. Jest to związane z wątrobą, którą ten nowotwór bardzo niszczy i narkoza jest tak ciężkim obciążeniem, że króliczki nie maja siły zwalczyć choroby. Wiem to z doświadczenia z moja króliczką. Dziś już nie cierpi i kica za Tęczowym mostem. Ten nowotwór, choć wydaje się taki niepozorny, jest męczący dla zwierzątka. Moja króliczka płakała pewnego razu - później okazało się, że z bólu. Uspokajała się tylko wtedy, gdy mogła pyszczek trzymać w mojej dłoni.
Myślę jednak, że jak była to narośl zewnętrzna ( u Twojego uszatka), to powinno być wszystko dobrze.
Życzę zdrówka Twojemu królisiowi  ;-)
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Wrzesień 07, 2011, 20:48:46 pm
Moja Mierzwiak ma podskórnego tłuszczaka wielkości ziarna grochu, wet twierdzi, ze na razie nie ma potrzeby specjalnie go usuwać, skoro nie rośnie i nie przeszkadza. Będziemy go wycinać dopiero, gdy nastąpi konieczność np. korekty zębów i króliczka będzie musiała być tak czy siak poddana narkozie. Tłuszczaki podskórne są zresztą dość powszechne u ucholi (u ludzi zresztą także).
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: siemka w Wrzesień 07, 2011, 21:49:17 pm
No i już jasne skąd nieporozumienie, wielkie dziękuję za oświecenie ;)
A widzisz kata_strofa, jakoś się szczęśliwie do tej pory nie spotkałam i, odpukać, trzymam kciuki żeby to był pierwszy i ostatni raz.
Mam nadzieję zgaga, że i mój uszak pójdzie w ślady Twojego, na razie z szewską pasją dobiera się do szwów i wenflonu, więc zdaje się siły mu wróciły.
Dziękujemy za życzenia zdrowia i pozdrawiamy pooperacyjnie :)
(http://img28.imageshack.us/img28/4605/img9811k.jpg)
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Wrzesień 07, 2011, 21:54:57 pm
No u nas też jest chyba tłuszczak, bo przy konsultacjach wetki wykluczyły jakiegoś złośliwego raka bo nie dość że szybko by rósł, to jeszcze na ogół są bolesne. Ewentualnie może to być włókniak, w co też wątpią.
Też z nim póki co nic nie robimy tylko wedle zaleceń bacznie obserwujemy. Groszek ma to pod żuchwą.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Wrzesień 08, 2011, 10:27:36 am
nie rozumiem nastawienia dla którego wycina ssie specjalnie tłuszczaki, jeżeli mowa o tłuszczakach podskórnych i nie uciskają one np na nerw, nie przeszkadzają, nie rosną - powszechne jedynie można obserwować ale nie ma potrzeby robienia na zasadzie specjalnego podawania narkozy królikowi, większość ludzi tak jak i zwierząt ma tłuszczaki, sama mam na szyi ale skoro nie ma ucisku na żyłę czy nerw to tego nie robię bo nawet tego nie widać jedynie czuć, osoba w mojej rodzinie miała na większej powierzchni ciała takie tłuszczaki i wycinali jedynie jednego gdzie był ucisk właśnie na nerw.nigdy nie zdecydowałabym się na wycinanie specjalne tłuszczaka podskórnego, jeżeli nie zachodzi potrzeba.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Zajec w Styczeń 25, 2012, 21:42:08 pm
No właśnie u mnie pojawił się taki problem ostatnio :( Sashka ma tłuszczaka, koleżanka kata_strofa mnie oświeciła :( Czy na prawdę nie ma szans że to zejdzie, zniknie, zmniejszy się samo?? Bo mój jest dosyć spory i wygląda prawie jak druga łapka :( na szczeście Sasha ma długie futerko więc w maire kamufluje to paskudztwo...
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 25, 2012, 21:57:42 pm
Moze się tluszczak sam wchlonac ale nie zawsze to następuje. U nas nawet jakby urósł troszkę. Mozliwe żeby tak się dzialo przy tluszczaku że rosnie?
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 26, 2012, 08:16:22 am
Zajec, ja nie postawiłam diagnozy, że to tłuszczak ;) Tylko wywnioskowałam, że skoro wetka mówi, że pod skórą jest zgrubienie z tłuszczu, to takie coś właśnie jest tłuszczakiem.
A wetka zrobiła punkcję owego? Czy tylko usg?
U Mierzwiak tłuszczak się zmniejszył, nie jest już jak ziarnko grochu, ale raczej jak płaskie zgrubienie.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Anna39 w Styczeń 26, 2012, 10:51:59 am
mój Trusio też ma tłuszczaka. Pojawił się jakoś w październiku zeszłego roku i w Ogonku zdiagnozowano go jako prawdopodobnie krwiak ale krwiak przez tyle miesięcy by się wchłonął. Wczoraj byłam U dr Anny Rzepki i potwierdziła moje przypuszczenia, że to tylko tłuszczak i nic z nim nie robimy tylko obserwujemy. Powiedziała że nie ma powodu do obaw więc się nie stresuję pewnie wie co mówi.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: karina_tosia w Styczeń 26, 2012, 11:01:39 am
Witaj, a czy możesz mi powiedzieć jak duży jest guzek twojego uszka ? mój tosiek ma guzka wet mówi że to tłuszczak/włókniak i żebyśmy nie ruszali bo nie jest bolesny etc za to narkoza dla uszaków zawsze niesie ryzyko. i tak sobie z tym żyje
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Anna39 w Styczeń 26, 2012, 11:05:30 am
Witaj, a czy możesz mi powiedzieć jak duży jest guzek twojego uszka ? mój tosiek ma guzka wet mówi że to tłuszczak/włókniak i żebyśmy nie ruszali bo nie jest bolesny etc za to narkoza dla uszaków zawsze niesie ryzyko. i tak sobie z tym żyje


U Trusia tłuszczak umiejscowiony jest pod lewą łopatką i jest to płaski podłużny placek o wymiarach mniej więcej 4 cm na 2 cm a grubość to około 0,5 cm i jest zupełnie niebolesny. Mam tylko wrażenie, że ostatnio troszkę zmieniła się jego konsystencja tzn. nie jest już taki ścisły jak jeszcze miesiąc temu. Mam wrażenie jakby się trochę rozwarstwił.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: karina_tosia w Styczeń 26, 2012, 11:22:36 am
dziękuję za odpowiedź. mu co 2 tygodnie jesteśmy u weta bo podcinamy ząbki więc kontrolujemy na bieżąco jest widoczny pod bródką jak śliwka węgierka ale zupełnie nie przeszkadza.
Życzymy dużżżooo zdrowia dla Uszaczka :)
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Anna39 w Styczeń 26, 2012, 11:30:51 am
dziękuję za odpowiedź. mu co 2 tygodnie jesteśmy u weta bo podcinamy ząbki więc kontrolujemy na bieżąco jest widoczny pod bródką jak śliwka węgierka ale zupełnie nie przeszkadza.
Życzymy dużżżooo zdrowia dla Uszaczka

Także życzę zdrówka. Dobrze, że jest pod kontrolą, trzeba chuchać na zimne. U trusia ten tłuszczak wogóle nie jest widoczny ale wyrażnie wyczuwalny pod skórą.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: karina_tosia w Styczeń 26, 2012, 11:39:19 am
nasz jest widoczny niestety ale ciągle go dotykam/sprawdzam jak będzie konieczność oczywiście zdecyduje się a operację ale to ostateczność. póki co bryka chłopak jak szalony :)  :bunny: :bunny:
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 26, 2012, 12:07:15 pm
Ponawiam pytanie, czy to mozliwe żeby tluszczak troszke urosl?
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 26, 2012, 12:13:29 pm
Madzia, wydaje mi się to możliwe, aczkolwiek bardzo niepokojące. Tłuszczaki rosną do pewnego momentu, a potem po prostu sobie są, ewentualnie zmieniają kształt (tłuszcz to masa plastyczna), mogą zmaleć. Doc Krawczyk mówił mi, że jakby tłuszczak się powiększa to trzeba z tym udać się do kontroli, i to bez zwlekania.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 26, 2012, 14:24:52 pm
Dziękuje serdecznie za odpowiedź :) Musze dokładnie sprawdzić czy zmienił kształt czy urósł bo póki co wetka każe nam nadal obserwować.. A że uszak ruchliwy to i sama dokładnie wymacać nie mogę.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Zajec w Styczeń 26, 2012, 15:25:50 pm
Zajec, ja nie postawiłam diagnozy, że to tłuszczak  Tylko wywnioskowałam, że skoro wetka mówi, że pod skórą jest zgrubienie z tłuszczu, to takie coś właśnie jest tłuszczakiem.
A wetka zrobiła punkcję owego? Czy tylko usg?

Ale ty przynajmniej to nazwalas, bo weterynarz nie potrafila dokladnie powiedziec co to :/ tylko Usg, a powinnam zrobic jeszcze punkcje twoim zdaniem?? Na razie widze efekty odchudzania, wiec sie ciesze i mam nadzieje, ze i ten tluszczak rozejdzie sie "po kosciach" :P A tak w ogole to staram sie o drugiego krola, mysle ze to by Sashce dobrze zrobilo, chyba wiecej sie wtedy krole ruszaja jak jest ich wiecej?? :):)

Pozdr i dziekuje za wsparcie, jak zwykle mozna sie liczyc na forum i stowarzyszenie :)
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 26, 2012, 15:42:18 pm
U nas pierwsze działanie weta to było obmacanie guzka (jaki jest w dotyku, czy nie jest przytwierdzony do kości), a następnie punkcja, czy nie jest to przypadkiem ropień. To proste badanie, może nie jest zbyt przyjemne dla zwierza, ale w przypadku rozpoznawania tłuszczaków i rozróżniania ich od ropni czy nowotworów złośliwych dość skuteczne. Jeśli wet po punkcji by nadal nie wiedział co to, wtedy trzeba robić niestety rtg, badania histo-pato itd. Tak sytuacja wyglądała u nas. Od stwierdzenia tłuszczaka minęło już dobrych kilka miesięcy. I nic się nie dzieje, odpukać :)
Mierzwiak ma tłuszczaka w dołku koło miednicy.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Zajec w Styczeń 26, 2012, 15:50:23 pm
Hmmm, chyba wet by wiedzial gdyby trzeba bylo zrobic punkcje. Zalecila usg, wiec mysle, ze tez na razie poczekam... po obserwuje przez miesiac i na poczatku marca pojde to jeszcze raz zbadac, przy okazji zrobie szczepienia :) Dzieki w kazdym razie za ta dawke informacji. Sashki tluszczak jest koło lewej przedniej łapki, tak jakby pod łopatką bardziej, dzisiaj rano sie przypatrzylam. A ten twoj Mierzwiak, to wlasnie na zdjeciu jest, bo jest taki cudny?? :D:D
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 26, 2012, 15:58:18 pm
Tłuszczaki są charakterystyczne, ruchome, niezbyt twarde, można w zasadzie je rozpoznać obmacując :) ale ja tam wole wiedzieć wszystko, no i ufam mojemu wetowi :)
tak, w awatarze to moja Mierzwiakowa  :icon_mrgreen
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Zajec w Styczeń 26, 2012, 16:35:58 pm
Tłuszczaki są charakterystyczne, ruchome, niezbyt twarde, można w zasadzie je rozpoznać obmacując

No to wlasnie tak wyglada moj :P Wstyd mi troche i staram sie to Sashce jakos wynagrodzic, spedzam z nia wiecej czasu i biega tez wiecej :)


tak, w awatarze to moja Mierzwiakowa

Jest super, czy to jakas konkretna rasa, podobaja mi sie takie z czupryna na okolo glowy. Czy na reszcie cialka jest krotkowlosa? :) Sashka ma tez czupryne, ale takiego malego irokeza bardziej, no i cala jest raczej dlugowlosa :P

Pozdrowionka
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 26, 2012, 16:54:01 pm
Mierzwiak to klasyczny kundel typu lew ;) żeby tu nie offtopować, zapraszam do naszego wątku :) http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10089.240 (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10089.240)
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Zajec w Luty 07, 2012, 11:38:43 am
Mam zmartwienie, już myślałam, że jest lepiej bo tłuszczak zrobiła się taki płaski i mniejszy, a tu patrze robi jej się drugi, w tym samym miejscu ale po drugiej stronie :( i co tu robić :,(
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Luty 08, 2012, 12:41:39 pm
Zajec, iść na kontrolę i sprawdzić czy to na pewno tłuszczak.
Jeśli tak, to nadal stosować dietę i obserwować.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Zajec w Luty 08, 2012, 14:29:50 pm
Eh ostatnio bylam, bo sama wiesz miala jakis atak niepokouju, wet jeszcze raz obmacal starego tluszczaka i nic nie powiedzial, obserwowac. A tu kolejny, nie wierze :( dieta zmieniona (raz dziennie 2 lyzki cuni crispy i raz dziennie warzywa) + pol dnia poza klatka, i nic to nie daje :( ostatnio jak sie warzylismy (2 tyg po wizycie, kiedy lekarz stwierdzil nadwage) schudla 150-200gr i juz sie ucieszylam, a tu taki zonk :( czy jeszzce cos zalecasz kata_strofo??
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Luty 08, 2012, 15:03:41 pm
Wiesz co, 200 gram w tak krótkim czasie to może być zbyt duży spadek wagi. Ja bym starała trzymać się takiej diety, żeby więcej niż 100 gram na miesiąc nie chudła. To też może powodować, że odkłada sobie tłuszcz w formie tłuszczakowych guzków.
Z drugiej strony, nie tylko otyłe króliki mają tłuszczaki (moja Mierzwiak jest fit, a tłuszczaka ma, a gruby Troll nie ma w ogóle - jej się tłuszcz odkłada w wolach i wokół ud). Ja myślę, że schudnięcie na pewno jej pomoże, ale nie oczekiwałabym, że tłuszczaki znikną i że nie będą pojawiać się nowe.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Zajec w Luty 08, 2012, 17:00:45 pm
Nie no przesadzilam z tymi gramami lekko, ale na pewno ze 100gr schudla :) kurcze to ile krolis moze miec tych tluszczakow?? :(
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Kwiecień 19, 2012, 15:22:48 pm
Mierzwiak ma tłuszczaka w dołku koło miednicy.

To może i u nas to też tłuszczak ?? Jest w tym samym miejscu co u Mierzwiaka a dokładnie to w miejscu szwu po sterylizacji.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Kwiecień 19, 2012, 15:31:50 pm
Ale u nas tłuszczak był na grzbiecie, a w zasadzie na boku, nie na brzuchu.
Monika, nie ma co panikować, biopsja i tyle. A została zrobiona punkcja czy to nie ropień? Jaki jest ten guzek? Przytwierdzony do kości/narządów czy raczej ruchomy? To wszystko powinien zbadać weterynarz podczas oględzin.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Kwiecień 19, 2012, 15:42:10 pm
Nic wetka nie robiła tylko obejrzała,dotykała i stwierdziła że zrobi biopsję przy korygowaniu zgryzu (juz nie długo pewnie trzeba będzie zrobić bo zaraz pół roku minie od ostatniego korygowania) bo nie mozna tyle razy stosowac narkozy.Guzek jest na brzuszku na wysokości połowy kości udowej.Jest ruchomy.
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Kwiecień 19, 2012, 15:48:28 pm
No to dobrze, że ruchomy, te przytwierdzone zwykle są bardziej niebezpieczne i trudniejsze do usunięcia (tak doc mi mówił przy okazji).
Monia, zobaczysz, że pewnie to nic wielkiego, może właśnie tłuszczak lub włókniak  :przytul
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Kwiecień 19, 2012, 15:50:13 pm
Monia, zobaczysz, że pewnie to nic wielkiego, może właśnie tłuszczak lub włókniak  :przytul

Mam nadzieję,bo załamałam się jak nigdy ...
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: anywise w Maj 25, 2016, 23:35:44 pm
Witam. Dzisiaj bylam u weterynarza z moim królikiem i zdiagnozował u niego nowotwor prawdopodobnie zlosliwy...z szoku zapomnialam spytac od czego to mu sie zrobilo? ;(  moze ktos sie orientuje? Boje sie, ze to moja wina, ze robilam cos nie tak...:( dodam, ze ma ponad 6 lat
Tytuł: Odp: Tłuszczak
Wiadomość wysłana przez: Rondel102 w Maj 26, 2016, 14:55:25 pm
Czyjś temat o tłuszczaku to nie miejsce na pytanie o nowotwór innego królika.
Nie znamy ani miejsca w którym jest ten guz ani poszlak którymi posługiwał się weterynarz (zdjęcie czy usg nie jest dowodem 100%).  Jedyne nowotwory które mogą być po części winą opiekuna to nowotwory układu moczowo-płciowego (ew. listwy mlecznej), dlatego króliki się sterylizuje (kastruje). Oczywiście może się zdarzyć że królik dostanie nowotwór z powodów środowiskowych, bo ktoś sobie namiętnie palił papierosy w obecności królika.  :oh: Kolejna rzecz to wiek, im starsze zwierzę tym ma większe szanse na nowotwór tzw. przypadkowy, aczkolwiek 6lat to nie jest wiek poważnie zwiększający to ryzyko. *chyba że to nie sterylizowana samica.