Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: nellciaa w Lipiec 20, 2011, 08:56:17 am
-
Poszukuje pilnie DT dla króliczka ze schroniska - prawdopodobnie samczyk. Wiecej szczegolow na temat samego uszaka bede znac jak tylko odbiore ze schroniska.
-
i co tam ??? jak królik jest 'zdrowy' ( bo ja mam 3 letnią siostrę) to może ja bym mogła wziąć na dt.
-
Nie wiem, jeszcze go nie odebralam, ale to czy krolik jest w 100% zdrowy wychodzi do 14 dni "kwarantanny" w domu tymczasowym.
-
no, a w którym schronisku się znajduje ? Kiedy go odbierzesz ? Jeśli królik nie jest w stanie tragicznym( coś połamanego, ropa itp) - zewnętrznie wygląda dobrze - to go biorę. Przecież ja mogę być DT. :icon_smile
-
kinga+major, nie jestem wcale przekonana, że jesteś dobrym kandydatem na dt :]
-
Odbiore go jak bede miala czas a to czy bedzie w stanie tragicznym czy nie wyjdzie do 14 dni (ropnie u Tosia wyszly po tygodniu) - kroliki ze schroniska czesto dobrze nie wygladaja. Czyzby interesowal cie wyglad zewnetrzny glownie?
-
nie, nie chodzi o wygląd - poprostu jakby miał jakąś bakterię to by było groźne , bo mam dziecko w domu , ale skoro to wychodzi dopiero po ok.2 tygodniach - trudno. Ja poprostu chcę pomóc. karmie_ptasie
-
Potrzeba wiecej niz jednego DT - a dokladnie 3 :) lub 2 jesli jeden DT bedzie mogl rozdzielic parke do czasu kastracji/sterylizacji
A tu Bystrzak ktory szuka DT:
(http://img708.imageshack.us/img708/2361/dsc0045aar.jpg)
(http://img225.imageshack.us/img225/623/dsc0039t.jpg)
-
Kurcze, jaki ładny. Ma mój ulubiony kolor króliczy - beżowo/brązowy. :)
-
Hop Hop Bystrzak poszukuje nadal DT :)
-
Co do Bystrzaka to poszukuje DT najlepiej bez dodatkowego uszaka, kogos kto bedzie mogl z nim popracowac nad jego nadpobudliwoscia i bedzie mial duzo cierpliwosci. Bystrzak czesto atakuje zebami i jest mocno znerwicowanym kroliczkiem.
-
Z Bystrzakiem juz jest lepiej, zaaklimatyzowal sie, nerwy przeszly, jutro kastracja. Nadal pilnie poszukuje DT gdyz u mnie nie moze dluzej zostac
-
Jaki on ładny!!
Trzymam kciuki za kastracje :P
-
Kastracje Bystrzak dzielnie wczoraj przezyl. Dzis juz biega i zachowuje sie jakby nic sie wczoraj nie stalo :)
No i nadal szukamy dla niego domku.
-
O to fajnie że dobrze zniósł kastracje :)
-
Słodki króliczek :) trzymam kciuki za nowy domek :*
-
Hop Hop kto przytuli Bystrzaka?
-
DT nadal poszukiwany dla tego i innych uszatych serduszek na Pomorzu
-
Szkoda że moja mama akurat teraz jest tak bardzo uprzedzona do uszy...:( jak tyle ich jest na Pomorzu do adopcji ;(
-
Bystrzak chyba w nowym domu? Bo zniknął ze strony adopcyjnej. Miał trafić do mnie na DT ale ostatecznie trafiła Łaciata:)
-
Betbet- Masz Łaciatą ?
Ona jest extra bardzo mi się podoba,tylko o tyle co pamiętam to ona psów nie lubiła chyba...
-
Jest u mnie trzeci dzień. Niestety póki co przerażona. Ma cały czas otwarta klatkę ale nie chce wyjść, ja chodzę po domu cicho jak cień... ale ona prawie nic nie je, nie rusza się:( Miałam jej posmarować łapki kremem, ale nie mogę jej dotknąć bo harczy i próbowała dziabnąć. nie chcę jej stresować. Myślałam czy jej nie założyć wątku, ale nie wiem gdzie, na "Oddam"?
-
Jeśli chcesz o niej pisać, to Oddam jest dobrym miejscem.
U mnie ona na początku też prawie nie jadła. Stres ją zżerał. Kurcze, to jest królik, który powinien mieć jak najmniej zmian w życiu. Biedna mała :(
-
No myślę, że chcę, powklejałabym foty. Ma piękne zdjęcia, może przydałyby się do ogłoszeń. Robiłam je cichutko, bez lampy była więc zupełnie niewystraszona.
-
Jak będą nowe fotki wrzucę je na stronę adopcyjną. Im lepiej królas się prezentuje, tym lepiej dla niego :)
-
już jest w dziale oddam,jakby trzeba bylo wiekszych fotek to posiadam ogrooomne;)
-
Najlepsze są w rozmiarach 800x600 :) a jeśli chodzi o pionowe to 600x800
-
Bystrzak wciaz na adopcyjnej niezmiennie tylko w innym wojewodztwie
-
aaaaaaaaaa buuuuuuuu a ja już się cieszyłam...
-
Witamy serdecznie wszystkich ponownie :bukiet
Długo się ten nasz Bystrzak po różnych domkach tymczasowych tuła, Domku Stałego ciągle nie ma a na adopcyjnej jego ogłoszenie wisi i wisi i nikt takiego spryciarza przygarnąć nie chce.
Dlaczego :hmmm tego juz w ogóle nie rozumiem ???
Bystrzak oprócz nieprzeciętnej inteligencji i świetnego poczucia humoru posiada niezły wygląd. Ooo taki króliczy przystojniak:
(http://img688.imageshack.us/img688/8305/p1210693o.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/688/p1210693o.jpg/) (http://img842.imageshack.us/img842/6584/p1210664.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/842/p1210664.jpg/)
uwielbia godzinami przesiadywać w moim fotelu przed kompem (nieważne czy włączanym czy nie) i dlatego razem z chłopakiem twierdzimy że to królik multimedialny jest...
(http://img859.imageshack.us/img859/1429/krlikmultimedialny.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/859/krlikmultimedialny.jpg/)
Łagodny, dobrze wychowany, żyje w zgodzie z innymi królikami.
(http://img215.imageshack.us/img215/4830/p1210701.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/215/p1210701.jpg/)
Nie gryzie ludzi ani kabelków, kopie tylko kocyk, na głaski przychodzi co chwila - uwielbia drapanko po pleckach:))
wcina świeże warzywka bez grymaszenia, fika fikołki wyżej niż niejeden młody królik, a przyspieszenia dostaje czasami takiego że trudno za nim nadążyć :)) Cały czas będę powtarzać: ten Królik jeszcze nie raz was zarazi swoim dobrym humorem :lol
A tutaj wiecej zdjęć naszego Bystrzaka który czeka nieprzerwanie na swój Domek stały http://img688.imageshack.us/slideshow/webplayer.php?id=p1210693o.jpg
-
Wow jakie piękne zdjecia :) ja dzis bede jeszcze raz próbowała je wrzucić na adopcyjna :)
:heartKto przygarnie nasze pięknego Bystrzaka? - bardzo mądry i kochany króliczek :bukiet
-
Gosia, gdzie tam nadwaga u Bystrzaka, jak mi pisałaś na GG albo sms'ie? :zonka: chcesz go schudnąć z kości na ości? :hmmm
-
Bystrzaczek nie dość że mądry, to jeszcze niezwykle przystojny = ideał
P.S. mam nadzieje ze się Bystrzak nie obrazi ;) ale kto to jest ten piękny maluszek biało-czarny za kratami na zdjęciu gdzie leży Bystrzak ?? Jest taki uroczy/ urocza :
-
Ależ on jest piekny, super chłopak - domku gdzie jesteś?
-
Ja się bardzo cieszę, że zrobił się spokojny i kochany :) hormony przestały mu buzować :)
-
czy ten stwór z tyłu to nie nasz toruński Baszeńka? :wow
-
Hehehehe nie :) Ten stwór to moj schroniskowy intelektualista :) gdy przyjechałam do schroniska po niego Panie miały problem bo cwaniak sam sobie klatkę otwierał :)
-
Ten na pierwszym planie owszem, to nasz Bystrzak - intelektualista. A na drugim to mój stały domownik Basza - trafiony zatopiony dla Kata_strofy :bukiet niestety futerko mu troszkę za bardzo urosło i musiałam skrócić mu na wiosnę. a ze ze mnie taka fryzjerka jak z babci dziadek to teraz wygląda jak kotek :P
Z Bystrzakiem dogadują się całkiem nieźle. Nie dogryzają sobie nic a nic, ale jak jeden do drugiego za blisko krat podejdzie to z tej miłości potrafią sobie ogonek skubnąć :niegrzeczny śmiać mi się czasami chce bo jak jeden fika fikołki to za chwile fika drugi. a który wyżej... Basza się myje to i Bystrzak zaczyna, jeden leży plackiem to i drugi tez.... heh, ciekawe jest życie króliczka....
To wygląda czasami też tak:
proszę, Proszę, PROSZĘ!! zrób mi zdjęcie :dookola:
(http://img99.imageshack.us/img99/4328/p1220124.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/99/p1220124.jpg/)
Dzisiaj będę królikiem Tryumfatorem i Zdobywcą !! :lajkonik:
(http://img254.imageshack.us/img254/732/p1220090.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/254/p1220090.jpg/)
-
Śliczny :)
-
Bystrzak wylądował w nowym DT. na razie siedzi w klatce 100 i rozgląda się po nowych okolicznościach. jest spokojny, ale ewidentnie przejęty podróżą i zmianą. mam nadzieję, że ode mnie pojedzie już do domku dożywotnio stałego...
Będę tu donosić co u mądrali :)
-
Dziękuję, Kasiu, za pomoc :*
-
Bystrzaczek przez pierwsze dwa dni robił za panienkę z okienka :]
najpierw dałam mu czas, żeby oswoił się z nowa klatką, zapachami i odgłosami w domu, więc siedział zamknięty. mocno przeżył podróż, więc należało mu się takie powolne oswojenie. potem otwarłam klatkę i.... nic ;) wyglądał tylko przez otwarte drzwiczki, jak wspomniana panienka z okienka. Po wyciągnięciu z klatki (która z przyczyn różnych stoi na nieużywanym łóżku), przód króliczka wyciągał się po parę kroczków w każdą stronę, ale tył profilaktycznie czuwał przy drzwiczkach. i siup z powrotem. w końcu w niedzielę wieczór nastąpiła przymusowa eksmisja na podłogę, która okazała się dobrym pomysłem. Bystrzak, mocno przejęty i ostrożny, zaczął zwiedzać i spodobało mu się. teraz już sam decyduje o wyskakiwaniu z klatki, a relaksik urządza sobie na materacu przed klatką :)
-
Super ze tak dobrze sie czuje :) a apetyt mu juz dopisuje?
-
nellciaa, dziękujemy za troskę :bukiet
apetyt... no cóż, łasuch to nie jest, zwłaszcza w porównaniu z moimi kłapciatymi smokami-klonami. ba, nawet w porównaniu z Panem Balborem http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13848.0 (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13848.0), który czasem rezygnuje z bzyczenia na rzecz jedzenia :krzywy2
Bystrzak ma wygląd eleganta i tak też zachowuje się przy jedzeniu. Skubie po kawałeczku, stopniowo przez cały dzień, żadnego rzucania się na smakołyki. liście buraka spowodowały wczoraj trochę rewolucji, ale szybko udało się sytuację opanować. gałązkami na razie gardzi. sianko skubie chętnie. bobki są - małe, suche, ale są. Jak na elegancika przystało, kuwetkę narożną rozpracował od razu i ładnie z niej korzysta.
Czy może ktoś mi tu podlinkowac instrukcję wstawiania zdjęć? nie znalazłam, a najwyższy czas przestać męczyć ciocię Bośnię... :matrix
-
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9249.0 - tutaj jest temat o wrzucaniu zdjęć :)
-
Informuję wszystkich wielbicieli i potencjalnych przyszłych opiekunów, że oba moje tymczasowe chłopaki - Bystrzak i Pan Balbor http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13848.0 przechodzą od przedwczoraj bombproofing... Otóż remontowany jest parking, akurat tuż za ich oknami, a mieszkam na parterze. huk taki, że blokiem trzęsie, ale obaj sobie ładnie z tym radzą. uodpornią się przynajmniej ;)
-
Chcemy zdjęcia, chcemy zdjęcia! :D
-
będą, będą :) aż dwie dobre dusze zaopatrzyły mnie w instrukcję wrzucania zdjęć, więc już prawie nie mam wymówki oprócz standardowej - niedoczas. ale postaram się w tym tygodniu coś wrzucić.
-
dzisiaj nie będzie tak wesoło - martwi nas Bystrzak... :icon_sad
od samego początku widziałam smutek w oczkach chłopaka, ale tłumaczyłam to sobie jego przejściami i stresem związanym ze zmianami miejsca zamieszkania.
a potem pojawiła się jedna biegunka, dwa dni później druga, jakieś przedpołudnie przeleżane na kurkę z mocno położonymi uszami (moim zdaniem wyglądał, jakby coś go bolało). i jeszcze słabo znikające jedzenie, mała ruchliwość (jeśli nie liczyć spektakularnych ucieczek przed moimi baranami - takich, wiecie - z krzesaniem drzazg z parkietu :mhihi), wątpliwości, czy pije wodę... no i w końcu pękłam i zadzwoniłam do Najwyższej Bośni Kontroli. Kontrola przyszła dziś, pooglądała, podopytywała i zawyrokowała - jedziemy do doktora.
Bardzo proszę - trzymajcie kciuki. a jeśli tylko możecie - podeprzyjcie kciuki jakimś groszem na diagnozowanie Bystrzaka. oby tylko na diagnozowaniu się skończyło... ;(
PS. Żeby nie było tak całkiem smutno - Bystrzak właśnie pozdrowił wszystkich małym bryczkiem z zarzuceniem dupcią :krolik :pokoj:
-
trzymam kciuki z wszystkimi uszatymi i czekamy na pozytywne wiesci.
-
Do tego,co napisała Kic dodam tylko, że Bystrzak jest naprawdę fajnym królikiem. Szczerze mówiąc spodziewałam się - zanim przyjechał - że pojawi się jakaś zgroza wcielona, ale Bystrzak jest spokojny, zaciekawiony, nie bojaźliwy, nie agresywny, a oprócz tego słodki i cały do kochania. Siedział mi wczoraj na kolanach i z godnością pogryzał suszony pasternak :)
-
a czemu ja o tym nie napisałam wcześniej...?
może dlatego, że nie pomyślałam, że może być inaczej :lol, więc jego spokój i łagodność uznałam za coś oczywistego
Ale fakt - wystarczy poczytać początek wątku, żeby dowiedzieć się o złych warunkach i znerwicowaniu Bystrzaka. Tym bardziej jestem z niego dumna, bo pięknie się wyciszył. W nowym miejscu widać czasem niepokój w jego smutaskowych oczkach, ale nie ucieka w panice, patrzy i kombinuje sobie pozytywnie w swojej bystrej główce. wczoraj upłynął tydzień pobytu u mnie. pierwszy raz zarzucił zadkiem, dziś zamiast uciekać przed Muminkiem zaminowującym teren pod jego bramką, podszedł, poobwąchiwał się z nim, nawet próbował go nastraszyć i przegonić! ale ponieważ Muminek nie uciekł, tylko zdziwił się tym niepomiernie :rotfl2:, po chwili chłopaki zajęli się przeciąganiem kocyka pod bramką :hahaha:
Głaski przyjmuje chętnie, a jeśli nawet coś mu się nie podoba, sygnalizuje z daleka (kładzie uszy, przytupuje przodem), dając szansę na sensowną reakcję. więc nie ma już żadnej zgrozy, żadnego gryzienia ani innych nerwowych reakcji.
Po prostu Bystrzakowi, żeby mógł pokazać swoje poczucie humoru i bystrość, potrzebna jest terapia na "Cie": Ciepło i Cierpliwość :heart
-
Strasznie mało je ten królik. Przez cały dzień prawie nic oprócz cykorii nie zjadł :/ Pokoju nie zabobczył, choć trochę rozdeptanego ceko było.
Wieczorny masaż brzucha przyniósł efekt w postaci posiedzenia w kuwecie i kilku - nawet dość ładnych bobków.
Świeży koperek pan Bystrzacha pochłonął bardzo elegancko, a na deser dostał 6 pałeczek CC - i też zmiędlił.
W poniedziałek i tak go wezmę do weta, bo sposób jedzenia mi się nie podoba. Niby chłop się daje badać wszerz i wzdłuż, ale to jego jedzenie jest bardzo słabe. Z sikaniem też szału nie ma - jak się uda pobrać, to zrobimy badania moczu.
Fajny jest z niego króliczek. Tylko jakiś taki... smutasek.
-
Dzisiaj Big Day - Bystrzak jedzie Bośniolotem do doktora. trzymajcie kciuki!
PS. na objęcie Bystrzaczka wirtualną opieką wciąż nie jest za późno! na jednorazowe wpłaty pomagające SPK zapłacić fakturę też...
-
trzymamy kciuki , Bystrzak powodzenia :)
-
No to tak: Bystrzacha waży 1,6 kg, został obadany, osłuchany, wyoglądany - nic dziwnego w badaniu nie wyszło.
Zęby ma w porządku, brzuch miękki, moczu nie udało się pobrać, bo się Bystrzacha opróżnił zanim dotarł do weta.
Przez najbliższy tydzień będzie dostawał enrofloksacynę z metronidazolem i w poniedziałek śmigamy bośniolotem na kontrolę.
Jeśli poprawy przez tydzień nie zobaczymy, pewnie trzeba będzie zrobić rtg...
Faktura z dzisiaj to 44 zł za leki, badanie i Balbor poszły w gratisie. Poszukujemy dla Bystrzaczka kochającego opiekuna - może ktoś chciałby go pokochać wirtualnie, jeśli nie może inaczej? :megafon A gdzie kryje się stały opiekun dla trójkolorowego mądrali? Bystrzak przebył długą i trudną drogę - myślę, że zasługuje na spokojną przystań.
Osoby zainteresowane króliczkiem zapraszam do kontaktu: bogumila.szulakowska@kroliki.net lub iza.kamionka@kroliki.net
-
:bukiet Bystrzak to bardzo kochany króliczek - od momentu odebrania ze schroniska bardzo się zmienił. Potrzebuje dużo ciepła i miłości :heart
-
Co za dzień!
Balbor odjądrzony, a Bystrzak po raz pierwszy od przybycia do mnie nie zostawił ani jednego śladu sraczki ani rozdeptanych ceko! :jupi okrągłe, suche bobki w kuwecie wyglądają tak luksusowo, że aż nie sprzątnęłam... :co_jest
Leki udaje się podawać skutecznie, bez strat w ludziach i sprzęcie :]
-
Dzisiejsza kontrola wypadła pomyślnie - odstawiamy leki i obserwujemy się bacznie przez 2-3 tygodnie, a potem śmigamy na kontrolę kontroli :)
Czy komuś wpadło bystre chłopię w oko (albo w serce)?
-
Bystre chłopię wczoraj mnie rozłożyło na łopatki! Wyprawy do doktora nie przypłacił takim stresem jak poprzednią podróż, ale po otwarciu transporterka wykicał z niego dziarsko, z obrzydzeniem odwierzgując resztki stresu zadkiem, po czym spokojniie, a zdecydowanie odmeldował się do swojej (otwartej) klatki, w której walnął się leżeć z wyciągniętymi girkami!!!
Pierwszy raz zobaczyłam go w takiej pozie :)
to tylko potwierdza fakt, że Bystrzak mimo przejść jest normalnym królasowym pieszczochem, wystarczy tylko czas.
Mam wielką nadzieję, że DS Bystrzaka już zaraz się objawi... U mnie coraz większymi krokami zbliża się generalny remont mieszkania, co oznaczać będzie konieczność przeprowadzki kicajów na ten czas. A Bystrzakowi tak potrzebna jest stabilizacja...
-
Kochany człowieku Bystrzaka (gdziekolwiek jesteś),
Bystrzaczkowi ewidentnie były potrzebne dwa doktory: doktor Baran i doktor czas. doktor pierwszy pomógł na rozchwiane bebeszki Bystrzaka, które już mają się dobrze i seryjnie produkują regularne bobki, wszystkie w kącik do kuwety. Dzięki temu doktor drugi miał szanse zadziałać i w tej chwili Bystrzacha rozkręca się w demonstracjach dobrego samopoczucia :bunny:
zniknął smuteczek z oczu, pojawiają się zarzucania główką, bryknięcia zadkiem :krolik, mało tego - wczoraj namierzyłam go na leżeniu z wyciągniętymi na płask girkami! i to dwa razy, z czego drugi wcale nie przy klatce, tylko przy bramce do przedpokoju, czyli tuż obok wielkiego, nieznanego świata.
Wielkim żarłokiem i łasuchem Bystrzak chyba nigdy nie będzie, ale wsuwa coraz więcej różnych różności, wręcz zaczyna demonstrować radość i zniecierpliwienie gdy idę z porcyjką. co ciekawe - marchewki nie tyka ;)
Jeśli chodzi o jego znerwicowanie - każdy psychoterapeuta byłby dumny z takiego pacjenta! Bystrzak nie przepada za nieznanymi, głośnymi dźwiękami, obcymi osobami, ale objawia się to tylko znieruchomieniem i szerzej otwartymi oczami. nie panikuje, przetwarza sobie nowe zjawiska w swojej bystrej główce, co oznacza, że sobie ze wszystkim radzi. wystarczy tylko dać mu chwilę (znów zbawienne działanie doktora czasu). Nie przepada też za grzebaniem w klatce, zwłaszcza przed jego nosem, ale i wtedy nie rzuca się z zębami, tylko lojalnie uprzedza o swoim niezadowoleniu :) (zresztą to akurat chyba jest zupełnie normalna reakcja królicza, tylko moje mutanty i Balbor nie znają pojęcia "zostaw, to moje" ;P )
W międzyczasie porobiłam jakieś fotki, postaram się je niedługo wrzucić. Można mnie ścigać i się dopominać, wręcz jest to wskazane :>
-
To ja ścigam i się dopominam :diabelek
-
Bystrzak ma dziś głupawkę :diabelek
pyszczkiem (obszernyyyyyyymi ruchami, jakby to była gałąź) przekłada sianko, przekopuje je, a potem zarzuca główką i doopką. a to wszystko... w klatce! :DD z własnego wyboru! klatka jest otwarta 24h, chłopak jest uwolniony stuprocentowo.
[bosniak - oraaaajt, spróbuję...]
-
Uwielbiam Twoje relacje :diabelek
-
Uwaaaaga - próba.
Bystrzak wyrwany z drzemki:
(http://img407.imageshack.us/img407/8909/bystrzak02.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/407/bystrzak02.jpg/)
no proszę, działa. w dodatku łatwe to ;P
no to teraz się bójcie...
wersja drzemkowa cd:
(http://img401.imageshack.us/img401/7291/bystrzak03.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/401/bystrzak03.jpg/)
wlazłem na klatkę i się nie boję
(http://img31.imageshack.us/img31/7839/bystrzak04.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/31/bystrzak04.jpg/)
chcecie jeszcze? :)
-
Hehehehe :D
-
pewnie, że chcemy!
na pierwszej fotce minka jest bezbłędna:D
-
chcemy, chcemy więcej zdjęć :) miło zobaczyć ,że się chłopak troszkę lepiej psychicznie poczuł bo aż miałam wyrzuty sumienia, że tą podróż z nami tak tragicznie przeżył :(
-
E tam, zaraz wyrzuty ;) Bardzo Wam dziękuję, że specjalnie po niego pojechaliście :bukiet
Teraz się chłop rozwija towarzysko w mieście królów :P - a gdzież indziej królowi lepiej niż w mieście królów? :diabelek
Do postulatu zdjęciowego się przyłączam :) Kic, dawaj foty :blaga:
-
ooooj, no już przecie... ;)
Bystrzak udaje żarłoka
(http://img706.imageshack.us/img706/1683/bystrzak06.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/706/bystrzak06.jpg/)
(http://img98.imageshack.us/img98/6218/bystrzak07.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/98/bystrzak07.jpg/)
a tu Bystrzak po tamtej wizycie u doktora, relaksuje się w klatce (otwartej). fotki kiepskie, ale byłam okropnie przejęta takim luzem znienacka ;)
(http://img850.imageshack.us/img850/3092/bystrzak09.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/850/bystrzak09.jpg/)
(http://img205.imageshack.us/img205/5314/bystrzak10.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/205/bystrzak10.jpg/)
a teraz hit: da beast ;>
(http://img155.imageshack.us/img155/9753/bystrzak12.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/155/bystrzak12.jpg/)
i aniołek:
(http://img36.imageshack.us/img36/7144/bystrzak11.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/36/bystrzak11.jpg/)
proszę :)
-
:D Bosko :D Dziękuję! :*
-
Ależ cudak :) Aż miło popatrzeć. Oby jak najszybciej znalazł DS.
-
Pewne widoki na to są, ale na razie sza! :)
-
Bystrzakowi znowu ostatnio zrzedły bobki (a już tak ładnie jadł, coraz więcej!), więc został oddelegowany na dietę suchą. efekt? przeszła sraczka, przyszło ADHD :rotfl2:
głupaweczki już wcześniej mu się włączały. teraz rzucanie doopką i trzepanie główką są na porządku dziennym :) A jak ten (były) dzikusek na mój widok przerywa swoje poważne zajęcia i podbiega radośnie do bramki, to wszystkie ponursze myśli przechodzą :zakochany:
mało tego! wczoraj po raz pierwszy zgrzytał ząbkami przy głaskaniu!!! :bunny:
i odkrył dla siebie parapet :krzywy2 Spróbowałam to udokumentować na fotach, jeśli wyszły, to wrzucę.
-
Pewne widoki na to są, ale na razie sza!
no to trzymamy mocno kciuki!!!
Kic dzięki za foty :)
-
tymczasem Bytrzacha... sprawdza, czy polubi się z nową żonką w nowym domku :zakochany:
trzymajcie kciuki!!!
-
trzymamy , trzymamy mocno , mocno :jupi
-
oj trzymamy najmocniej jak się tylko da....taki kawaler musi się spodobać :DD
-
zaciśnięte kciuki :)
Bystrzak jest cudowny :)
-
Bystrzaczek z żonką polubili się bardzo ,ale może zacznę od początku :icon_smile
Już zaraz po transporcie do mnie Bystrzak był ciekawy nowego miejsca i swojej nowej "lubej", choć oddzielona była od niego kratami. Pierwszy dzień, a właściwie wieczór spędził na , poznawaniu terenu oraz rozmowami ze Stefą, choć nadal przez kratki. Na następny dzień nastąpił czas na bliskie spotkanie. No i skończył się spokój :icon_twisted To była dwu dniowa wojna :szerm: z dosiadaniem, gryzieniem, kopaniem, tupaniem, fuczeniem i ucieczkami, po czym nastąpiły ciche dni. Bystrzak został królem terenu a wystraszona Stefa uciekała przed nim za każdym razem jak tylko zbliżył się na metr od niej. Po zabawie w podchody mądrala stwierdził, że jeżeli ukochana przed nim ucieka, to on nie będzie do niej przychodził i przez kolejne 2 dni siedziały uszaki w przeciwnych rogach pokoju. Jak jeden kończył jeść, to wtedy dopiero przychodził drugi. Stwierdziłam, że skoro już się nie atakują spróbuję zainterweniować i wsadziłam je do jednego kojca. Szału nie było, bo choć to była tylko setka króliczki i tak siedziały o przeciwnych stronach klatki :krzywy2 i tak koło tygodnia wsadzałam je razem po dwie godziny dziennie, bo kicając na wolności nie wiedziały nawet o swoim istnieniu. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia króliczki zaczęły razem jeść :hura: a potem wszystko już pięknie się potoczyło szybciutko:) Pierwsze obwąchiwania, szturchania (oczywiście przyjazne), aż w końcu doczekałam się tego pięknego dnia kiedy położyły się obok siebie, futerko w futerko :zakochany: kolejny dzień już wogóle był szczytem moich marzeń kiedy oto Bystrzak - Pan i Władca- przyszedł do Stefy na myju myju :icon_mrgreen Z pięknie wylizanym pyszczusiem uszkami i oczkami postanowił odwdzięczyć się swojej damie i umył jej jedno ucho :mhihi I tak już cudownie zostało. Teraz króliczki żyć bez siebie nie mogą :onajego wszystko robią razem, kicają w ogródku, jedzą, bawią się, myją i śpią.
A teraz jeżeli coś mam napisać tylko o Bystrzaczku, to wyszło by z tego wypracowanie, a i tak już tego troszkę jest :icon_mrgreen Troszkę bałam się jak to będzie z "króliczkiem po przejściach", ale okazało się, że jest on bardziej wyluzowany niż moja Stefania. Widać, że na 100% czuje się jak u siebie w domu, co widać szczególnie na spacerach po ogrodzie kiedy skacze w każdą możliwą stronę a tylne łapki lecą w przeciwną :bunny: Jest strasznym żarłokiem (w czasie jedzenia wchodzi do talerza :mhihi) i choć dalej je suszone rzeczy, bo czasami zdarza się miękcejsza kupka :icon_redface , to będąc na trawce podgryza co nie co tak, że niedługo nie będę potrzebować kosiarki :icon_mrgreen
Dodaję zdjęcie last minute, a resztę dorzucę w najbliższym czasie i oczywiście będę pisać co u mojej parki słychać :heart
(http://img836.imageshack.us/img836/6107/bystrzakistefa.jpg)
I dziękuję bardzo wszystkim, którzy sprawili, że trafiłam na Bystrzaka, a szczególnie Izie, która to sprawiła, że Bystrzak trafił właśnie do mnie :icon_biggrin
-
:jupi :jupi :jupi
cudownie całusy dla pięknej pary uszu :*
-
Dziękuję :* Wzruszyłam się - strasznie się cieszę, że Bystrzaczek znalazł swój kącik na ziemi :bukiet
-
a czy to oznacza ze bystrzak znalazl swoje uszate i ludzkie serce ?? juz na stale ??!!
-
miła, masz maila ;)
-
Tak, Bystrzak zostaje już u mnie na zawsze :D :heart Teraz tylko zostały formalności :icon_smile2
-
:balet: :balet: :balet:
-
Gratulacje!!! To cudowny pan :D który długo czekał na dom!!
-
ależ się cieszę!!!!!! :pokoj:
dobrze widzieć Bystrzaka w swoim miejscu na ziemi. Dziękuję, kathyw.92, za spełnienie mojego małego marzenia, żeby ode mnie Bystrzacha trafił do domu już naprawdę swojego :przytul: życzę dużo radości uszakom i Tobie z uszaków :)
-
Wątek poszukiwań domku stałego zamykam, a kathyw.92 ładnie proszę o założenie zakochańcom nowego wątku w dziale Nasze króliki :)