Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: magda=) w Czerwiec 24, 2011, 14:22:58 pm
-
Oliwier jest bardzo kochanym i towarzyskim króliczkiem. Bardzo lubi jak się go głaszcze, sam podstawia łepek, a opiekunowi odwdzięcza się namiętnym lizaniem ręki. Siusiu robi tylko i wyłącznie do kuwety. Jest bardzo ciekawski. Szybko wyszedł z transporterka i zwiedził cały kojec, a gdy tylko dałam mu możliwość zwiedzenia pokoju to bardzo się ucieszył i zwiedził wszystkie jego zakamarki. Trudno napisać mi teraz o nim więcej ponieważ jesteśmy razem dopiero niespełna 12h :P.
Oto zdjęcia przystojniaka. Jest ich mało ponieważ ciągle się kręci i zdjęcia wychodzą rozmazane.
(http://img856.imageshack.us/img856/8002/dscf0801e.jpg)
(http://img594.imageshack.us/img594/4735/dscf0802.jpg)
(http://img88.imageshack.us/img88/5038/dscf0807x.jpg)
(http://img15.imageshack.us/img15/760/dscf0809z.jpg)
Tak więc piękny wykastrowany samiec szuka kochającego domku :D
-
W takim razie przesyłamy głaski :przytul: i trzymamy kciuki za domek !!
-
Piękny jest! Wygląda jak kopia mojego pierwszego uszaka :)
-
Nie tylko Twojego.
Jak go zobaczyłam to tak jakbym widziała Pasztecika :)
3mamy kciuki za kochający domek :)
-
Zachęcam do adopcji. Oliwier to naprawdę świetny królik :D
-
Króliczek sam chodzi za nogami i podstawia łepek do głaskania, w dodatku nie jest wybredny w stosunku do jedzenia ;D. Nie boi się kota i wydaje mi się, że bez problemu dogadałby się z drugim uszatym:)
(http://img854.imageshack.us/img854/7705/dscf0816.jpg)
(http://img809.imageshack.us/img809/5750/dscf0817l.jpg)
(http://img832.imageshack.us/img832/1295/dscf0819e.jpg)
(http://img560.imageshack.us/img560/8729/dscf0820w.jpg)
(http://img96.imageshack.us/img96/7550/dscf0822iy.jpg)
(http://img864.imageshack.us/img864/9782/dscf0823.jpg)
(http://img706.imageshack.us/img706/7167/dscf0825a.jpg)
(http://img28.imageshack.us/img28/5901/dscf0826l.jpg)
(http://img18.imageshack.us/img18/4461/dscf0827r.jpg)
(http://img90.imageshack.us/img90/3209/dscf0828.jpg)
-
Jaki śliczny! :zakochany:
Cudowne umaszczenie.
Przesyłamy głaski i trzymamy kciuki, żeby szybko znalazł nowy domek ;)
-
Oj tak słodziak z niego :)
już nie umiem doczekać się poniedziałku wtedy trafi do mnie jego koleżanka czarno biała baraninka :)
Oby szybko znalazł domek uściskaj go :D
-
Słodziak ;) może to brat mojej Milki ;p :p IDENTIKO
-
Śliczny przystojniak :)
Hop hop domku...
-
Dziękujemy za zaciśnięte kciuki i komplementy ;D
już nie umiem doczekać się poniedziałku wtedy trafi do mnie jego koleżanka czarno biała baraninka :)
To trzymamy kciuki! Założysz jej wątek ? ;D
-
Pani Bożenko i Madziu, jeszcze raz dziękuję za Dt dla Oliwiera :*
Pozdrawiam serdecznie ze Śląska i życzę udanego urlopu :icon_biggrin
-
Cześć, czy króliczek znalazł już dom?
Szukam właśnie króliczka na stałe, dotąd mieliśmy małą angorkę, niestety odeszła od nas...
tera nie chcemy kupować w sklepie zoo tylko adoptować królisia w potrzebie.
Proszę o informację czy ten przystojniak znalazł już domek.
Kasia
-
kakon79, skontaktuj się z jego pośrednikiem adopcyjnym
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/279#yield
On ci udzieli więcej informacji.
Pozdrawiam
-
Oliwier wciąż czeka na kochający domek;
kakon79 zrezygnowała z adopcji króliczka
-
Szkoda smutny_krolik ... Kto pokocha ślicznego Oliwiera?
Jak myślicie, czy mogę go zaprzyjaźnić z moimi królikami? Jest mi go żal jak tak sam siedzi w pokoju, ale boje się, że jak znajdzie domek to będzie tęsknił za towarzystwem uszatych :(
-
Ja uważam, że jeśli nie zamierzasz go zatrzymać na zawsze to nie ma sensu zaprzyjaźniać z twoimi uszakami, po co stresować dodatkowo uszaka zaprzyjaźnianiem, a potem rozłąką?
-
Myślałam tak samo, ale tak mi go żal i chciałam zobaczyć jakie jest Wasze zdanie. Trudno będę mu poświęcała więcej czasu :D (daje mi dużo przyjemności)
-
myślę nad jego zaadoptowanie jest taki słodki pewnie się spodoba Bobince albo Brendy (jak którąś uda mi się wziąć) ;)
-
W do mojego kota i świnki morskiej (z którą przebywa w jednym pokoju) jest nastawiony przyjacielsko, więc wydaje mi się że łatwo da się go zaprzyjaźnić z drugim króliczkiem :)
-
hmm to się zastanowię a on jest kastrowany? żeby nie rozmnożył się jak dostanę Brendy lub Bobinkę ;)
-
Jest 2tygodnie po kastracji :D
-
aha :krzywy2 on ma 3 lata?
-
prawdopodobnie tak
-
aha, to się jeszcze zastanowię ;) zależy czy mi dadzą Bobinkę lub Brendy ;) jak nie to może o Freje się postaram :icon_question
-
To trzymam kciuki za adopcje którejś z uszatych piękności :)
-
ok ;) gdzie Oliwer mieszka teraz?
-
U mnie, we Wrocławiu :)
Jedna z ulubionych czynności Oliwierka
http://www.youtube.com/watch?v=iLs6kvxuvww
-
haha, nigdy nie widziałam żeby Czesio tyle jedzonka na raz do pysia włożył :D
-
Haha, ile sobie do mordki naładował pyszności! :d Wielki ma ten pysio do miziania:*
-
To na 100% braciszek Kai - wygląd podobny i ten sam apetyt:)
-
jej jak dużo zjadł tego jedzonka :icon_eek ale, chyba go nie wezmę bo po 1. Mama nie chce żeby do nas przychodzili ludzie sprawdzać stan królika. 2. za daleko i 3. nie wiem czy by nie pogryzł 2miesięcznego królika.
Mówiąc krócej- wezmę królika z zoologika jak jakiś nowy będzie ;) czyli 22lipca ;)
-
Mówiąc krócej- wezmę królika z zoologika jak jakiś nowy będzie ;) czyli 22lipca ;)
no tak, to najprostsze rozwiązanie :krzywy2
-
Monika wybacz ale takie myślenie Twojej mamy i Twoje jest ... śmieszne.
Transport królika nie jest problemem i zostaje zorganizowany.
Po trzecie- Taaaaak najlepiej napędzać takie coś jak handel żywym towarem gdzie króliki rozmnażają się w niewoli, strasznych warunkach z chorobami zaraźliwymi bądź genetycznymi. Ich śmierć jest tam czymś codziennym. Ale skoro wolisz i stać Cie na to żeby co chwila leczyć królika z zoologicznego to powodzenia.
"Mama nie chce żeby do nas przychodzili ludzie sprawdzać stan królika" :hahaha
A skąd wiesz ze ten z zoologicznego po 1. nie przyniesie jakiejś choroby na drugiego uszaka?
po 2. czy nie pogryzie tego królika?
po 3. masz wolne do wydania 100-150 zł na kastracje?
po 4. a co jak w zoologicznym dadzą ci rzekomego "samca" a okaże się samicą? Oddasz, wyrzucisz, sprzedasz czy co? Może wysterylizujesz (koszt 200-250zł).
Brawo :brawo: a za jakiś czas będzie oddawanie królika.
-
Madziu, daj spokój, to nic nie da. Monika to jeszcze dziecko, nie ma wpływu na decyzję swojej matki.
-
Witam rzadko zabieram tutaj głos ale tekst który napisała Monika mnie wkurzył, :> :>fakt ze to jeszcze dziecko i pisze bzdury tak że czytać sie tego nie da :>,ale niestety i Madzia ma racje,ja sama kupiłam kiedyś króliczka w zoologu i musiałam ją uśpić bo chorowała na promienicę, od tamtej pory jak mam królika to z SPK,raz że już wiadomo co to za **eksponat** i czego można się spodziewać w razie czego....dziwi mnie też postawa Twojej mamy, bo jak nie mam nic do ukrycia to można przyjść do mnie w każdej chwili i zobaczyć jak się królik miewa i odnoszę wrażenie że wy obie musicie **dorosnąć**do decyzji posiadania zwierzątka pozdrawiam I.
-
A skąd wiesz ze ten z zoologicznego po 1. nie przyniesie jakiejś choroby na drugiego uszaka?
tylko że ja nie mam drugiego uszatka :D
nie wiem ale, pewnie mamę namówię na uszatka z SPK, przynajmniej spróbuje ;)
po 4. a co jak w zoologicznym dadzą ci rzekomego "samca" a okaże się samicą?
też tego nie chce, moja koleżanka miała niby "samca" a, jakieś 2tygodnie temu okazał się samicą ponieważ jest teraz w ciąży ;) nie wiem, może od niej wezmę drugiego uszatka? :?: a pierwszego pewnie z SPK. Mama nie chce żeby do nas przychodzili ludzie sprawdzać stan królika
przepraszam, nie mama mi to powiedziała tylko straszna siostra... ;)
-
A skąd wiesz ze ten z zoologicznego po 1. nie przyniesie jakiejś choroby na drugiego uszaka?
tylko że ja nie mam drugiego uszatka :D
nie wiem ale, pewnie mamę namówię na uszatka z SPK, przynajmniej spróbuje ;)
po 4. a co jak w zoologicznym dadzą ci rzekomego "samca" a okaże się samicą?
też tego nie chce, moja koleżanka miała niby "samca" a, jakieś 2tygodnie temu okazał się samicą ponieważ jest teraz w ciąży ;) nie wiem, może od niej wezmę drugiego uszatka? :?: a pierwszego pewnie z SPK. Mama nie chce żeby do nas przychodzili ludzie sprawdzać stan królika
przepraszam, nie mama mi to powiedziała tylko straszna siostra... ;)
Nie mówie, czy masz uszaka, ale sama pisałaś, że chcesz dwa. Pastereloza, grzybica, kokcydioza itd- to wszystko się przenosi z królika na królika. Często uszaki z zoologa są chore i mogą łatwo coś przenieść. Może po nich nie zawsze to widać- ale często tak jest.
Ja swojego Groszka kupiłam w zoologiku i co? Przerost korzeni zębowych na dzień dobry po kilku miesiącach od kupna. Wydane pieniądze na jadę do weta 100km, zrobienie RTG, wymazówki, narkoza, stres itd. Jesteś pewna że chciałabyś się tego podjąć?
Biorąc uszaka z SPK masz świadomość w jakim stanie uszak trafi do Ciebie, ponieważ te króliki są badane przez prawdziwych specjalistów.
Twoja koleżanka- kolejna nieodpowiedzialna osoba, pewnie bez podstaw wiedzy nt. królików: opieka, żywienie, choroby, płcie i najważniejsza- sterylizacja/kastracja. Ale cóż...
To się zdecyduj, czy siostra, czy mama. Jeśli siostra to o co chodzi? Przecież ona Twoim prawnym opiekunem nie jest i nie będzie tym bardziej prawnym opiekunem zwierzaka.
Monika, ze swojej strony radzę Wam (Tobie i Twoim rodzicom) się zastanowić czego chcecie. Królik to nie zabawka którą potem możesz rzucić w kąt. Uszaki żyją nawet 10 lat- i decyzja o nim musi być na prawdę przemyślana.
Nie może być pochopna, a do tego musisz mieć wiedzę w temacie uszaków, chociaż podstawową.
-
Jeśli siostra to o co chodzi?
bo coś w tym rodzaju powiedziała dziś rano: "Przestań, do domu będą przyjeżdżać?! :?: chyba cię stać te 50złotych wydać..."
-
Jeśli siostra to o co chodzi?
bo coś w tym rodzaju powiedziała dziś rano: "Przestań, do domu będą przyjeżdżać?! :?: chyba cię stać te 50złotych wydać..."
50 zł na kupno uszaka a potem kilkaset złotych na jego leczenie. Ale zrobicie co będziecie chcieli.
-
Jeśli siostra to o co chodzi?
bo coś w tym rodzaju powiedziała dziś rano: "Przestań, do domu będą przyjeżdżać?! :?: chyba cię stać te 50złotych wydać..."
50 zł na kupno uszaka a potem kilkaset złotych na jego leczenie. Ale zrobicie co będziecie chcieli.
zrobię coś żeby namówić mamę na uszatka z SPK.
ale wracając do tematu... myślisz że Oliwier nie pogryzie 2miesięczną samiczkę?
-
zrobię coś żeby namówić mamę na uszatka z SPK.
ale wracając do tematu... myślisz że Oliwier nie pogryzie 2miesięczną samiczkę?
Jest pięknym kastratem- nie wiem jak samiczka- więc jest spokojniejszy i mniej terytorialny, na pewno. Raczej się nie pogryzą.. ale czy będzie przyjaźń- tego nie wiadomo.
-
U mnie na TDT jest przepiękny kastrat Marley, i jest bardzo agresywny do innych królików, poza swoim towarzyszem Bobem- kastracja nie jest cudownym lekiem na wszystkie złe zachowania, a czy królik się uspokaja po kastracji, też bym polemizowała.
Myślę, że na pytanie o charakter Oliwiera powinna odpowiedzi udzielić jego tymczasowa opiekunka, nikt inny :)
-
Odbiegacie od tematu:) Oliwier szuka kochającego domku. Żył w stadzie, wiec zapewne łatwo mu będzie przyzwyczaić się do nowego króliczka. Im szybciej zostanie adoptowany tym lepiej.
-
pomyślimy... ale pewnie go wezmę... jest taki śliczny :bunny:
-
Oliwier wygląda jak słodki mały pluszaczek który jest obrażony na wszystko:D
-
Oliwier wygląda jak słodki mały pluszaczek który jest obrażony na wszystko:D
taka jego uroda, pasuje mu to bardzo. ;-)
mi też wszyscy powtarzają, że wyglądam jakbym była wiecznie niezadowolona i usposobienie mam niczym Kłapouch z Kubusia Puchatka. swoją drogą, on też bardzo podobny do Kłapouchego :)
-
Co tam dobrego u Oliwierka "wielkopyszczkowca" słychać? ;)
-
Tak jak napisała Charme, Oliwier dotychczas żył w stadzie. W stosunku do ludzi jest bardzo spokojny i przyjacielski. Uwielbia być głaskany i sam uwielbia lizać ludzi po rękach. W czasie gdy Oliwier przebywał u mnie, a potem u Zgagi14 nie wykazywał jakichkolwiek oznak agresji. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w nowym otoczeniu i poznając inne osobniki swojego gatunku króliczek może się zachowywać w całkowicie inny sposób.
Dlatego też decyzja dot. adopcji powinna być podjęta przez rodziców Moniki5228, gdyż jeśli adopcja dojedzie do skutku, to oni prawnie będą odpowiadać za zdrowie i opiekę nad tym króliczkiem. To oni będą podpisywać umowę adopcyjną, gdyż taka umowa może być pdpisana tylko przez osobę pełnoletnią!
Trzeba się liczyć z tym że zarówno przed jak i po adopcji SPK ma prawo umówić się na spotkanie w Państwa domu i porozmawiać z potencjalnymi opiekunami oraz sprawdzić w jakich warunkach będzie żył królik. Jest to warunek bezwględny.
-
nie mówcie nawet, że powędruje do kogoś innego, bo pęknie mi serce. smutny_krolik
-
Prześliczny maluszek. Oj, aż chciałabym go porwać do siebie! ;) Trzymamy za Ciebie kciuki Oliwierku!
-
[/quote]
Jeśli siostra to o co chodzi?
bo coś w tym rodzaju powiedziała dziś rano: "Przestań, do domu będą przyjeżdżać?! :?: chyba cię stać te 50złotych wydać..."
50 zł na kupno uszaka a potem kilkaset złotych na jego leczenie. Ale zrobicie co będziecie chcieli.
zrobię coś żeby namówić mamę na uszatka z SPK.
ale wracając do tematu... myślisz że Oliwier nie pogryzie 2miesięczną samiczkę?
Przecież wiadomo, że króliki które nigdy nie widziały się na oczy będą ze sobą rywalizować. Nie ma nigdy pewności jak oba króliki będą zachowywać się w stosunku do siebie. Dlatego Moniko radzę Ci zastanowić się nad liczbą królików... Dwa króliki mogą okazać się dla Ciebie i Twojej mamy "kłopotliwe". Takie króliki potrzebują stałej opieki... zaprzyjaźnianie może potrwać nawet kilka miesięcy. Trzeba byś świadomym tego jaki to obowiązek mieć dwa króliki.
wracając do tematu:
Oliwer jest prześliczny. :) Świetny ten filmik jak wcina koperek :D
-
w sprawie adopcji jakiegokolwiek uszaka, również Oliwiera, bardzo proszę nie sugerować się żadnymi wpisami na forum,
adopcję prowadzi konkretny inspektor adopcyjny i do niego należy zwracać się ze wszystkimi pytaniami,
jeśli chodzi o Oliwiera, to należy pisać zgodnie z adresem umieszczonym w linku : http://adopcje.kroliki.net/rabbits/279#yield
-
Przecież wiadomo, że króliki które nigdy nie widziały się na oczy będą ze sobą rywalizować. Nie ma nigdy pewności jak oba króliki będą zachowywać się w stosunku do siebie. Dlatego Moniko radzę Ci zastanowić się nad liczbą królików... Dwa króliki mogą okazać się dla Ciebie i Twojej mamy "kłopotliwe". Takie króliki potrzebują stałej opieki... zaprzyjaźnianie może potrwać nawet kilka miesięcy. Trzeba byś świadomym tego jaki to obowiązek mieć dwa króliki.
no to chyba zdecyduję się na jednego królika, mniej będzie śmierdział, mniej będzie trzeba pieniędzy wydawać i wg ;)
-
no to chyba zdecyduję się na jednego królika, mniej będzie śmierdział, mniej będzie trzeba pieniędzy wydawać i wg ;)
Monika, jak się dba o króla, pielęgnuje go, sprząta się mu, etc., to zwierz nie śmierdzi. Ja mam "tylko" dwa króle i jakoś nie odczuwam ich zapachu. Tak samo nigdy od nikogo nie usłyszałam, że moje króle śmierdzą. I nawet jak się pojawił drugi król (czyli trzeba było zająć się dwoma uszatymi), to sytuacja także się nie zmieniła. Zresztą powiedzą Ci to samo osoby, które mają więcej uszatych.
Mogę o coś zapytać? czy miałaś kiedyś jakiegoś zwierzaka?
-
mam i miałam chomika (1 mam, 2 umarł, 3 uciekł do rur prawdopodobnie, był strasznie dziki)
-
no to chyba zdecyduję się na jednego królika, mniej będzie śmierdział, mniej będzie trzeba pieniędzy wydawać i wg ;)
Ja tak jak król Bobiszon mam 2 swoje króliki i od nikogo nie słyszałam, że śmierdzą.
Monika ja bym Ci radziła zaadoptować wpierw jednego królika "oswoić" się z nim, a dopiero potem rozglądać się za kolejnym :). Co do Oliwiera to wydaje się być przyjaźnie nastawiony do innych uszaków, ale to tylko zwierze i trudno przewidzieć jak się może zachować. Zawsze trzeba brać pod uwagę, że może się nie polubić z Twoim królikiem i będzie trzeba trzymać go w oddzielnym pokoju.
Jutro wstawię nowe zdjęcia i może jakiś filmik. :D
-
madziu, a gdzie fotki obiecane? stęskniłam się za widokiem tej kochanej mordki, a kilka zdjęć z początku tematu to stanowczo za mało. :bunny:
-
I co tam u Oliwierka?
-
U Oliwierka wszystko dobrze. Zajmuje się nim teraz moja babcia (nim i resztą zwierzyńca) ponieważ ja wyjechałam na wakacje ; D. Odpisuje też z lekkim opóźnianiem bo nie mam za bardzo dostępu do internetu.
-
a kiedy będzie w nowym domu? i kto jest szczęśliwcem, jeśli można wiedzieć?
-
A ja nic na ten temat nie wiem ...
-
Oliwier znalazl dom we Warszawie i szukamy poki co transportu dla niego z Wroclawia do Warszawy. Jesli ktos jest chetny i moglby go ze soba zabrac - zapraszam do kontaktu :)
-
Dzisiaj Oliwier pojechał do nowego domku. Temat można zamknąć ;)
-
Magda=) dziękuję Tobie i Twoim rodzicom za zapewnienie DT dla Oliwiera. Pozdrawiam Was serdecznie :*
-
Dziewczyny, widziałybyście jaką Oliwier ma piękną kobietę w nowym domu. Po prostu cud miód :)
Temat można już zamknąć. Oliwier już ma kochajacy domek :)