Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: kinga+major w Czerwiec 24, 2011, 12:39:32 pm
-
WITAM, dzisiaj z rana byłam u weta, i okazało się że mój :bunny: ma zapalenie zatok ; leci mu ropa z oka, nosa, ma niesymetryczną głowę, nie ma siekaczy - wypadły mu, królik schudł z 3 kilo do 1.8 , trudno mu jeść - będę musiała mu dawać papki, wet dał mu 3 zastrzyki - przeciwbólowy, przeciw coś tam i coś tam.Jutro muszę jechać z Jojusiem na antybiotyk, dzisiaj zapłaciłam 70 zł (za wizytę 30 za zastrzyki 40). Wet pobrał królikowi wymaz tej ropy czy aby nie ma bakterii, wyniki w poniedziałek, jutro 15 zł na antybiotyk, przy czym jeszcze sporo paliwa się straci bo ten wet jest 25 km ode mnie. Ciekawe kto z nim pojedzie skoro mama idzie do pracy, tata niewiadomo - ale najwyżej mama się do pracy spóżni bo ja nie dopuszcze do śmierći :krolik niedawno straciłam królika - ok. rok temu. Nie chce znowu tego przechodzić placzek . O Boże , ,,,,..pytanie do was - czy mieliście taki przypadek kiedyś? Czy mój skarbuś ma duże szanse na przeżycie? ma 6 lat. Wet kazał jeździć codziennie do niego, a najlepsze jest to że my w poniedziałek jedziemy na wczasy, o jeju. .Trzeba będzie do cioci dać królika i ona będzie z nim jeździć . Atak wgl to z kasą słabo - nie wiem skąd my ją wytrzaśniemy :nie_powiem :nie_powiem
Od czego on to ma? Wyzdrowieje? Jak go leczyć ziołowo? Ja już nie wiem co mam robić.... :wisielec:
-
Może go gdzieś przewiało.Przydało by się wygrzać główkę Jojka wtedy wydzielina by opuściła zatoki i oczywiście nie dopuszczać żeby w domu były przeciągi.Jest dobry lek ziołowy na zatoki - Sinupret ale ja nie wiem czy królisiom można to podawać.
EDIT:
Katar : choroba górnych dróg oddechowych albo zatok z symptomami takimi jak kichanie i cieknący nos . Czasami, jednak co wydaje się ważne jest to poważna choroba prowadząca do zatkanie nosa albo Pasterelozy .
-
biedny maluch :(
Możesz spróbwać robić mu inhalacje by oczyścić zatoki.
Pozdrawiamy i 3mamy kciuki by było dobrze
-
Znalazłam jeszcze coś takiego :
Niezakaźny katar
Lekkie przeziębienie, wdychanie pyłów, wdychanie szkodliwych gazów czy też pyłków kwiatowych może doprowadzić do wzmożonego wyciekania płynu surowiczego z nosa. Świszczące dźwięki przy oddychaniu, prychanie i kichanie, okresowa ospałość i brak apetytu.
Domowe leczenie
Należy usunąć przyczynę przeciągów i wilgoci. Położyć zwierzątko w wygrzanym miejscu. Do nosa wkraplamy zakraplaczem olej parafinowy z 1% mentolem. Smarujemy uszy "Amolem". Jednak należy zdawać sobie sprawę, że nasza ocena dolegliwości może być nieprawidłowa, wyciek z nosa to również objawy poważnego zagrożenia dla królika. Jako przykład podam jak przyjaciel Trunia mając takie objawy trafił do weterynarza, po przeprowadzonym badaniu laboratoryjnym okazało się że w organiźmie króliczka jest gronkowiec, niebezpieczna bakteria. Lekarz zastosował antybiotyk. Wniosek jaki się nasuwa to nie lekceważmy żadnego sygnału, warunkiem ustalenia przyczyny dolegliwości jest wizyta lekarska.
Źródło:
http://www.kazior5.com/druk/chorob.html
EDIT:
Możesz zrobić taką inhalację też :
http://miniaturkabeztajemnic.com/przeziebienie.html
-
czy wet. sprawdzał zęby? jeśli królik schudł z 3 kg do 1,8 kg to trudno mówić o przeziębieniu - gdyby przyczyną jego stanu było przeziębienie, to nieleczone oznaczałoby już "przerzuty" na płuca, oskrzela,
wet. badał temp. ciała? sprawdzał uszy?
ropa z oka, z nosa, niesymetryczna głowa - dla mnie to się kwalifikuje przede wszystkim na spr. stanu trzonowców i rtg głowy. niesymetryczna głowa występuję często przy ropniach - w tym zagałkowych.
bez względnie powinien go zobaczyć króliczy wet. - najbliżej jest chyba w Gdańsku.
nie chcę Cię straszyć, ale to naprawdę nie wygląda dobrze i obawiam się, że miejscowy wet. nie pomoże uszakowi.
zanim król trafił do wet. jak długo trwały objawy? kiedy zaczął chudnąć?
-
leci mu ropa z oka, nosa, ma niesymetryczną głowę, nie ma siekaczy - wypadły mu, królik schudł z 3 kilo do 1.8 , trudno mu jeść
Z tego co piszesz, to królik jest skrajnie zaniedbany - takie coś nie robi się z dnia na dzień. I raczej widać, jak zwierzakowi wypadają siekacze :/ Weź go natychmiast do specjalisty - Twój przyjaciel pilnie potrzebuje ratunku.
-
ale przecież to jest dobry wet ; w starogardzie gdańskim ; pan Zbigniew Wojewódzki którego polecała Milka. Wet sprawdzał trzonowce - są ok. Wet mówił że zęby wypadły od tego tam, ropy od ciśnienia naciskało na siekacze i wypadły. Ale wczoraj nie leciała mu ropa z oka i nosa, i miał siekacze, a dzisiaj patrzze- ropa z oka , nosa i te zęby. Przecież nie będę jechała specjalnie do Gdańska, ten wet jest dobry. Zaczął chudnąć od poniedziałku.
-
Tylko pytanie czy ten wet jest dobry od takich przypadków... Moim zdaniem nie bardzo, skoro nawet nie było RTG a już wali królika antybiotykami.
Ja bym jednak poleciła wybrać się gdzie indziej. Wczasy mogą poczekać. Królik ważniejszy.
-
Ten wet nie jest dobry skoro mowi ze uszak ma zapalenie zatok bez podstawowych badan - dla mnie to wyglada na ropien. Jesli chcesz ratowac krolika to powinnas pojechac do gdanska. Inaczej uszak po prostu umrze.
EDIT. Przechodzilam cos podobnego (bez wypadniecia zebow) z moim sp. Kazikiem - 3 wetow tez bylo dobrych. Dopiero jak trafilam na Osowe w Gdansku zdiagnozowali uszaka poprawnie, niestety za pozno. Bo pojechalam juz tylko po to zeby uszak usnal.
-
jechaliśmy po namysłach do Gdańska , tam gdzie jest najlepszy króliczy wet...niestety ....w drodze do niego ,on odszedł ... wyzional_ducha
obbwiniam siebie, mamę i tego weta....
-
Ojej przykro mi bardzo :(
-
Niestety przy takich poważnych chorobach jest potrzebna szybka trafna diagnoza.... Brakło Wam chwili czasu :(
Przykro mi bardzo.
-
Przykro mi :( smutny_krolik
3maj się i pamiętaj, że teraz radośnie kica za tęczowym mostem (może razem z moim Pasztecikiem) smutny_krolik
Pozdrawiam i łącze się z Tobą w bólu.
-
brakuje mi słów. długo musiało go coś zabijać.
-
Dla Jojusia na drogę . Kicaj maleńki z moimi skarbami Basią i Franiem :swieca:
-
Dori święte słowa, tyle królików cierpi potwornie przez zaniedbania, szok normalnie, szok....
nie potrafią mówić, nie skarżą się i umierają po cichu...
-
chciałam coś napisać , ale co ja się będę męczyć... napiszę tyle, że czuje się winna - i będe miała sumienie do końca życia - choć chciałam jechać do weta w poniedziałek, to niestety - nikomu się z rodziców du*y nie chciało ruszyć - to ich wina !!! Nienawidze tego życia !!
-
Może i go zaniedbała, zbagatelizowała objawy, ale czy teraz to coś zmieni.
Teraz może z tego jedynie wyciągać wnioski na przyszłość.
-
po prostu szkoda słów :zdenerwowany, kicaj szczęśliwie uszatku po zielonych łąkach :swieca:
-
Mały offtopic :)
Ja kupiłam mojego królika jak miał 2 tygodnie i dzisiaj się ma bardzo
dobrze i ma 3 lata.
Choroby które przebył to Zapalenie spojówek i Zapalenie podeszwy skoków
A wracając do tematu - Jojusiu kicaj sobie po zielonych łąkach już
nic cię nie boli ! dla jojusia
A do kinga + major :lanie: wstydź się biedne stworzonko się tyle przez ciebie namęczyło
-
Mały offtopic :)
Ja kupiłam mojego królika jak miał 2 tygodnie i dzisiaj się ma bardzo
dobrze i ma 3 lata.
Choroby które przebył to Zapalenie spojówek i Zapalenie podeszwy skoków
A co to ma do tego? ......
-
przecież ja go wcale nie zaniedbałam, tydzień przed zgonem byłam u weta na szczepieniu na myxo i pomór ; przy czym wet sprawdzał stan zdrowia Jojusia i wszystko było ok. TO stało się tak szybko, a wy mi tu gadacie że ja go zaniedbałam, przecież robiłam dla niego co mogłam, chciałam dobrze, co wy myślicie żę ja jakaś morderczynia ?! Piszecie że to przeze mnie ,
wiecie jak ja się czuje jak to czytam ?? poprostu się wkur.... ja jeźdźiłam z jojusiem co miesiąc do weta, i zawsze było dobrze, aż nagle ...
I przestańcie mnie tu naskakiwać :lanie:, bo ja opłakuje śmierć Jojusia, a wy mnie tu dołujecie. Ja jestem porządnym człowiekiem - chodziłam do weta, dbałam o królika....przykro mi się zrobiło przez was...jak możecie tak myśleć że to moja wina - ja już sama nie wiem co o tym myśleć.
a ty króliczara spadaj od mojego Jojusia, i wgl małolato się tu nie udzielaj.
-
Postanowiłam zmodyfikowac swój post.Zagrały emocje a przyrzekłam sobie ,ze nie będe wdawac sie w pyskówkę , która nic nie da . Kinga współczuję ci z powodu śmierci przyajciela.Przykro mi :(
-
Sadze ze to raczej kwestia tego ze wszyscy doradzali Ci wyjazd do kroliczego weta, a ty upieralas sie ze ten do ktorego chodzilas jest dobry. Zamiast posluchac porad, dowiedzialas sie na wlasnej skorze jaki byl dobry
-
Dziewczyny dajcie jej już spokój,życia Jojowi nie przywrócicie a tylko dobijacie te dziewczyne.