Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: kkf w Kwiecień 28, 2011, 22:41:15 pm
-
jeden z moich krolaskow jest strasznie bojazliwy :( ... wczoraj bylsmy u weterynarza to tak sie zestresowal ze pani nie chciala obciac mu pazurkow bo maly byl w takim stanie ze balismy sie ze jego serduszko wiecej juz nie wytrzyma... teraz czeka nas w sobote badz niedziele kolejna wyprawa samochodem... ja na sama mysl sie juz dzisiaj stresuje jego stresem... jak moge mu pomoc? co moge zrobic zeby troszke sie mniej bal badz co podac na uspokojenie?serce mi peka jak go widze w takim stanie
-
Przed każdą wizytą u weterynarza możesz mu podac krople Bach Rescue (kupisz w aptece w Boots) i podac mu na jabłuszku 6-7 kropli.
-
oki :* dzieki slicznie... teraz jedziemy do Tracy po braciszka :) myslalam o podaniu mu rumianku ale to za slabe na taki stres jaki on przezywa za kazdym razem jak gdzies musimy jechac.. takze kupie te kropelki dzieki Monia :):*
-
możesz też go po woli przyzwyczajać do podróży tzn wkładaj uszka do transporterka i rób krótkie spacerki 5, 10 minutowe ale dość częste, na początku możesz też ograniczyć się do samego zamykania w transporterku.
-
oki :* dzieki slicznie... teraz jedziemy do Tracy po braciszka :) myslalam o podaniu mu rumianku ale to za slabe na taki stres jaki on przezywa za kazdym razem jak gdzies musimy jechac.. takze kupie te kropelki dzieki Monia :):*
A co braciszek robi u Tracy ?? :)
-
czeka na nowy domek... adoptuje go i wioze moich chlopakow na zaprzyjaznianie z nim...bo nawet sie nie zabieram za zaprzyjaznianie trzech uszu :)
-
możesz też go po woli przyzwyczajać do podróży tzn wkładaj uszka do transporterka i rób krótkie spacerki 5, 10 minutowe ale dość częste, na początku możesz też ograniczyć się do samego zamykania w transporterku.
no moze to i tez sposob... tylko polapac ich to juz stres :) ale w sumie z czasem moze bedzie mniejszy jak zobacza ze nic sie nie dzieje ...
-
Moje u weterynarza tak aż za bardzo nie świrują bo wiedzą że my jesteśmy obok nich ale w drodze do weterynarza transporter jest mokry tak się ślinią ze stresu.kkf możesz też sprubowac dawac im meliskę do bicia albo dojedzenia.
-
kupilam te kropelki o ktorych mowilas podam mu na troche przed podroza mam nadzieje ze bedzie ok... sama sobie chlapne chyba pare kropel bo juz nie wiem ktore z nas sie bardziej stresuje ;):P
-
sama sobie chlapne chyba pare kropel bo juz nie wiem ktore z nas sie bardziej stresuje ;):P
Hehehe wiem co czujesz :)