Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: kasia72w w Kwiecień 09, 2011, 15:28:02 pm
-
Trzy wesołe króliczki (rodzeństwo) szukają domów. Mama maluchów to lew, tata to baran. Jakiś przodek był chyba angorą :) bo maluchy są puszyste.
BALU - jedyny baranek, a właściwie baraninka (beżowa), bo to samiczka. Największy łasuch i śpioch, co nie znaczy że nie umie brykać i włazić we wszystkie kąty.
NONICK - Najodważniejszy, pierwszy bada nowe kąty i przedmioty - beżowy samczyk.
PINIA - Śliczna kobietka, wchodząca w każdą szparę, lubisz zabawę w chowanego? Bo ona tak :) Biała z beżowymi plamkami, samiczka.
(http://i56.tinypic.com/rveikh.jpg)(http://i53.tinypic.com/1zdql2w.jpg)(http://i53.tinypic.com/s3hpvm.jpg)
BALU NONICK PINIA
Ponieważ maluchy mają dopiero 9 tygodni weterynarz nie daje jeszcze 100% gwarancji, że samiczki są samiczkami :) Przy chłopaku wet była pewniejsza - tak na 99%.
-
(...) tata to baran.
Ładne stwierdzenie :P
Piękne króliczki. Trzymam kciuki za szybkie znalezienie domku :)
-
Oj nie czepiaj się słówek :turla:
-
o jeju jeju, Balu jest cudowny!
-
Prześliczne uszatki- oby szybko znalazły domek
-
Śliczne są :D na pewno szybko znajda nowe domki :D
-
Pinia jest przecudna! Jestem pewna, że szybko te 3 śliczności znajdą domki. 3mamy kciuki.
-
O jakie małe, pucate kocmołuchy :D Trzymam kciuki za domek i więcej fotek poproszę :blaga:
-
o jeju jeju, Balu jest cudowny!
Cała trójka jest rozczulająca, Nonick wygląda jak taki lisek :)
-
o rany jakie słodkie stwory!! tylko miziać, głaskać, znów miziać, tarmosić i tulić! :D
-
Mam domek dla Pini. Urzekła mnie malutka, ponieważ jestem rudą kobitką i mam przezwisko Pinia, dlatego też rozpoczęłam reklamowanie i znalazła się chętna rodzina na adopcję. Niestety Pani słabo porusza się po internecie dlatego, że tak powiem ją reprezentuję i z resztą bardziej orientuję się we wszelkich adopcjach, ponieważ na co dzień zajmuję się adopcjami psów.
Domek jest w Gorzycach Wielkich pod Ostrowem Wlkp. Pani wie jak zajmować się królikiem, wie jak duża musi być klatka itp. W domu nie ma malutkich dzieci. Pani jest koleżanką z pracy mojej mamy, tak więc informacje byłyby codziennie.
Odnośnie transportu to ja mieszkam w Poznaniu więc gdyby był transport do Poznania to mogłabym ją odebrać i przewieź dalej.
-
Każda adopcja odbywa się zgodnie z procedurami. Konieczne jest wypełnienie formularza adopcyjnego i bezpośredni kontakt z osobą, która chce królika.
-
Witam :)
Być może mogłabym zaadoptować Balu, wysłałam zgłoszenie, chciałabym zdobyć jakoś dane kontaktowe osoby zajmującej się bezpośrednio ich adopcją. Mam do zaoferowania wiele lecz chcialabym dowiedzieć się czegoś więcej na temat Balu ponieważ mój domek jest wymagający - 2 psy i 2 koty absolutnie tolerujące inne zwierzęta ale ważne by maluch nie był zbyt płochliwy i by był w stanie porozumieć się z nimi. Nigdy z wcześniejszymi królikami nie miałam problemu lecz może się zdarzyć płochl;iwy egzemlparz i wtedy adopcja nie byłaby wskazana :)
-
Niestety nikt nie da Ci gwarancji,że królik nie będzie bał się psów i kotów. Musisz mieć scenariusz awaryjny na wypadek problemów albo zrezygnować z adopcji.
Jeśli chodzi o maluchy to nie są specjalnie płochliwe ale nie miały kontaktu z innymi zwierzakami wię trudno przewidzieć jak będzie.
-
Myślę że młody zwierz szybko polubi inne zwierzaki, tym bardziej że moje stado jest już ułożone i nie ma problemu z kontaktami międzygatunkowymi.
-
No niestety z królikami jest jak z kolem fortuny, niezaleznie od wieku. Mam uszaka ktory od mlodego a mieszka u mnie juz dlugo boi sie mnie, odglosow psa za oknem i innych zwierzat. I to sie nie zmieni bo taka jego natura, drugi samiec ktorego mam nie jest tak plochliwy i innych zwierzat sie nie boi. Wiec dobrze zebys miala plan awaryjny - czyli mozliwosc odseparowania zwierzat od siebie.
-
Zobaczymy co się okaże na rozmowie :) nie jestem zielona w tym temacie bo króliki w mojej rodzinie są od lat i zapamiętałam je jako zrównoważone, spokojne i ciekawskie zwierzęta które się niczego nie bały. Moja ś.p Krusia potrafiła dziabnąć obojętnie czy to mnie czy to psa w tyłek jeżeli stał jej na drodze by dostać się do celu a pochodziła z kiepskich warunków gdzie niby wzrasta prawdopodobieństwo strachliwości i złej socjalizacji zwierzaka :)
-
Dobry wieczór wszystkim!
Nazywam się Krzysztof, dwa dni temu mojej Dziewczynie-Olce zmarł Jej ukochany Królik, który wabił się Pusia. Strata po ukochanym stworzeniu jest dla Niej przeogromna, niczym po stracie bliskiej osoby, i wręcz nie mogę patrzeć jak się męczy i obwinia siebie za śmierć stworzenia, które tak bardzo kochała codziennie okazując mu miłość godną naśladowania dla właścicieli wszelkich małych stworzeń. Puśka była przy Niej dwa lata i siedem miesięcy, szczerze powiedziawszy nigdy nie pomyślałbym, że człowieka może łączyć tak silna więź ze zwierzątkiem, ale byłem tego autentycznym świadkiem.
Dziś udało mi się namówić Olkę do przeglądania zdjęć innych Królików, odwiedziliśmy m.in Waszą stronę. Długo przeglądaliśmy królicze zdjęcia, w pewnym momencie wątpiąc już, czy to wszystko ma sens - powracały łzy związane ze stratą Pusi, jedynym i ukochanym stworzeniem, do którego była tak bardzo przywiązana moja Olka.
Mieliśmy już kończyć coraz boleśniejsze przeglądanie, aż nagle trafiliśmy na zdjęcie Pini. Nawet nie wiecie, jak szczęśliwy byłem, gdy moje kochanie przecierając oczy powiedziała "zobacz, jaka śliczna!".
Śmiem twierdzić, że to prawdopodobnie miłość od pierwszego wejrzenia! :bis: :brawo:
Aczkolwiek nie wiem, czy jest jeszcze szansa, aby Królik trafił właśnie do Naszego domu, pod opiekę Aleksandry, biorąc pod uwagę bardzo dobre warunki, jakie jesteśmy w stanie zapewnić Pini?
I jak sytuacja się ma z dojazdem? Tak bardzo mi zależy na tym, aby uszczęśliwić moją miłość, że jestem w stanie dojechać do Gdyni choćby i dziś! :onajego
Mieszkamy w Poznaniu, tak dla ścisłości.
Pusia była, jak wcześniej napisałem, pod opieką Oli od niemal trzech lat, poza tym w rodzinie zawsze były osoby, które miały już wcześniej swoje króliki i potrafiły dobrze doradzić przy chowaniu Pusi.
Serdecznie pozdrawiam(y) i liczę na pozytywny odzew ;)
Mój numer telefonu 503 878 478.
-
Napisz PW do Kasia72w,ona zajmuje sie adopcja Pini i wszystko ci napisze jaka jest procedura adopcji :)
-
Witam, jak długo się czeka na rozpatrzenie wniosku o adopcji od momentu wypełnienia deklaracji?
Pozdrawiam!
-
Nie ma jakiegoś określonego czasu. Staramy się to robić tak szybko jak to możliwe jednak należy pamiętać ze inspektorzy to tez wolontariusze którzy maja rodziny, prace i obchodzą święta ;)
-
Halo halo? :) wiadomo coś? niecierpliwie czekam na maila zwrotnego :)
-
Na maila zwrotnego to sobie możesz poczekać jeszcze kilka dobrych dni, także radzę uzbroić się w cierpliwość. Jak widzisz jest duże zainteresowanie maluchami, dużo zgłoszeń, tak więc koordynatorka ma w czym przebierać, w końcu musi wybrać jak najlepiej dla króliczków. Także trochę to może potrwać :lol
-
Fauka, cierpliwości, przecież Ci odpisałam. Teraz trzeba zorganizować spotkanie przedadopcyjne.
-
Fauka jest dzien po swietach - a formularzy, maili dostajemy ogromne ilosci. Jeden dzien do malo na przekopanie sie przez nie zwlaszcza ze kazdy dzis byl jeszcze w pracy
-
Niecierpliwie czekam już na wizyt przedadopyjną w sprawie Balu :) liczę że wszystko przebiegnie dobrze.
-
Niecierpliwie czekam już na wizyt przedadopyjną w sprawie Balu :) liczę że wszystko przebiegnie dobrze.
Ja tez czekam na wizytę przed adopcyjną Balu.
-
Uuuuuu widzę, że niektóre króle to mają wzięcie! :hahaha
Kolejki są :icon_razz
Chociaż, jakoś dziwnie się czyta teksty w stylu "Moja dziewczyna pragnie tego króliczka zrobię wszystko, by go dla niej zdobyć"
Jeśli ktoś kochał naprawdę swojego zwierzaka, czy to psa, kota, królika, czy myszkę, to wie, że ŻADEN INNY GO NIE ZASTĄPI...
A jeśli decyduje się na kolejnego to dlatego, że pragnie ofiarować, komuś swoją troskę i miłość, a nie NA POCIESZENIE...
Przepraszam za tą małą dygresje, ale tak mnie naszło :icon_redface
-
Ano kolejki :P
Szaraczku, myślę że to zależy od osoby. Jedna osoba przez długi czas nie będzie mogła się pozbierać po stracie przyjaciela i nie zdecyduje się na nowego zwierzaka być może już nigdy, inna nie będzie mogła znieść widoku pustej klatki, pustego miejsca i ciszy i sprawi sobie nowego przyjaciela któego również pokocha ale w zupełnie inny sposób, nie gorszy ale inaczej. Miałam dwa króliczki, najpierw czarną Kruszynkę, później Kinię i gdy mnie najpierw Krusia później Kinia opuściły to aż do teraz nie byłam gotowana nowego królika a było to ok. 6 lat temu. Nigdy nie znajdę drugiej takiej Krusi któa była najcudowniejszym zwierzakiem na ściecie ale wiem że innego pokocham w inny sposób i równie mocno. To tak jak z moimi psami, kochałam moją pudlicę która już nie żyje i równie możno kocham moje obecne psy chociaż zupełnie inaczej i za co innego i zupełnie inaczej je traktuję :) Wszystkie zwierzęta są inne, mają charaktery któe bez problemu można zauważyć i się znacznie od siebie różnią dlatego inaczej je kochamy bo co innego w nich cenimy. Nawet takie małe myszki które mam się różnią,jedne są nieśmiale, inne ciekawskie a jeszcze inne to małe despotki :)
-
Fauka całkowicie się z Tobą zgadzam :)
Ja mam już trzeciego psa, drugiego kota, miałam 4 świnki morskie i chyba z 5 chomików, równocześnie 3 papużki (zwierzaki były w moim domu od zawsze), nie licząc dzikich zwierząt którym pomagałam, i śmierć każdego kosztowała mnie dużo. Mnie chodziło tylko o to, że pomijając, że mięły 2DNI od śmierci UKOCHANEGO KRÓLIKA, nie mogą znieść pustej klatki OK, ale "jej się podoba ten króliczek, wsiadam w auto i już jadę" DLA MNIE to dziwne i tylko tyle...
Pamiętam, jak przygarnęłam 2 świnki z ogłoszenia, bo syt była podbramkowa, a mi było ich żal - nawet nie wiedziałam jak wyglądają, ani jakie mają charaktery...
Ale pewnie i tak przed adopcją SPK wszystko sprawdzi ;)
-
Nonick i Pinia - szczęśliwe maluchy, już mają nowych opiekunów. Teraz czekają tylko na transport. Oba maluchy jadą do Warszawy. Kto pokocha śliczną baraninkę Balu?
-
Kasiu72w jak to kto pokocha???!!! Już dwie osoby tu czekają na wizyty przed-adopcyjne ;D Balu ma wzięcie :)
-
Kasiu72w jak to kto pokocha???!!! Już dwie osoby tu czekają na wizyty przed-adopcyjne ;D Balu ma wzięcie :)
Dobrze piszesz :)
Z niecierpliwością czekamy na wizytę przed-adopcyjną, która ma odbyć się w czwartkowe popołudnie ;)
Balu już jest pokochana :D
-
Oj, napisałam tak bo jeszcze nie ma oficjalnie opiekuna :P
-
My jak dobrze pójdzie wizytę mamy w piątek :)
-
Lubisz dziewczyny trzymać w niepewności, co? :diabelek
-
Tylko się nie pobijcie o Balu.:) Pewnie królinka trafi do jednej z dwóch starających się osób i mam nadzieję, że druga weźmie wówczas innego potrzebującego uszaka. Tyle ich jest na naszej stronie :)
-
Zawsze można sklonować :P
Już jutro mamy spotkanie przedadopcyjne, myślę że będzie wszystko dobrze, poświęciłam się nawet bo zamiast kupić sobie nowe, większe i wygodniejsze łóżko (ciasno spać na jednoosobówce z rozpieszczonym labradorem) kupię klatkę 120cm :D mam nadzieję że moje psisko nie odstraszy gościa bo na każdego reaguje z typowym dla labradora optymizmem i nachalnością która sprawia że albo się go pokocha albo chce się od niego uciec.
-
Oh, Fauka jeśli nie Balu, to masz jeszcze tyle cudownych króli do wyboru!! :D
Jak już pozytywnie przejdziesz test :icon_razz możesz zaadoptować innego słodziaka :krolik
:bunny: USZATE SERDUSZKA CZEKAJĄ :zakochany:
-
Szaraczek, wiem ale wybór jednego królasa jest strasznie trudny i wchodzenie na stronę i powiedzenie sobie "tego chcę" i nie myślenie o tej reszcie wykańcza. Tak samo jak pójście do schroniska i bycie z tymi wszystkimi psami które lgną ci do nogi a ty musisz już wyjść i żadnego nie możesz ze sobą zabrać. Chociaż już troszkę się uodporniłam,tłumaczę to sobie zawsze. Ale ile mogę, tyle pomagam. Byłam nawet DT dla pieska ale to nie dla mnie, znalazłam mu cudowny dom ale przepłakałam za nim kilka dni bo wybuchałam płaczem, gdy sobie przypomniałam jak on piszczał za mną i ni chciał iść. Z mamą zadecydowayśmy, że króliczki będą dwa, ale na początek jeden i z czasem drugi.
-
To się tak mówi "jak nie ten to inny" ale jak zobaczyłam Cześka to poczułam to "coś". Że to króliczek dla mnie i baaaardzo mi zależało dokładnie na tym. Miłość od pierwszego wejrzenia :)
-
No, wiem, wiem ja też się w jednym zakochałam, ale ktoś mnie ubiegł placzek
:D
-
trzymam kciuki za królaski :icon_mrgreen
śliczne napewno znajdą szybko nowy dom
-
Ja już po rozmowie :hura:
Teraz już tylko czekam kontakt od grupy adopcyjnej :pokoj:
-
U nas też już po spotkaniu, jestem strasznie zadowolona bo poznałam osobę która ma dokładnie takie samo podejście do zwierząt jak ja i tak samo lubi o nich toczyć długie rozmowy, temat rzeka po prostu. Prawie 3 godziny rozmów, wymieniania się doświadczeniami i opiniami. Bardzo się cieszę bo dowiedziałam się że mamy rewelacyjne warunki na królisia i usłyszałam wiele miłych słów co mnie strasznie podpudowało. Dodatkowo zaczęłam rozmawiać z mamą i być może będziemy również domkiem tymczasowym dla królisiów gdyż w Łodzi tego typu domków brakuje, i dowiedziałam się że mogę pomagać jako grafik komputerowy co jest moją ogromną pasją od lat i obranym kierunkiem studiów :D myślę że szybko stąd nie zniknę, a wręcz przeciwnie bo chyba jeszcze bardziej się wkręciłam. Załapałam jeszcze większego bakcyla dzięki Paulinie której bardzo za to dziękuję :)
-
Fauka, to super!! :jupi
Pomocna dłoń :heej zawsze w cenie ;)
-
Ja jestem osobą, która była na spotkaniu przedadopcyjnym u Fauki :) Potwierdzam wszystko co napisała :) Z mojej strony nie ma żadnych zastrzeżeń, Fauka jest rewelacyjną osobą, która ma wielkie serce do zwierząt. Wszelkie moje spostrzeżenia przekazałam pośredniczce adopcyjnej i reszta zależy już od niej. Nie mam wątpliwości, że podejmie właściwą decyzję i wybierze ten dom, który będzie lepszy dla króliczka. I żeby nie było wątpliwości - nie chodzi mi o to, ze najlepszym domem jest dom Fauki. Nie znam innych "kandydatów", nie znam królika, więc nie mam co porównywać. Po prostu wiem, ze Kasia ma duże doświadczenie i wybierze najlepszy dom dla małej :)
I dodam jeszcze jedno. Wiadomo, że Balu może trafić tylko do jednego domu, więc bardzo proszę tą drugą osobę o przejrzenie jeszcze raz strony adopcyjnej - może jakiś inny uszak chwyci za serce :)
-
Strasznie się czeka na werdykt :( pragnę się jednak pochwalić, że jestem w dziale grafiki SPK i od tej pory będę pomagała ile mogę. I domem tymczasowym też zostaniemy, ale wszystko w swoim czasie :) to wszystko będzie dla mnie ogromnym treningiem cierpliwości. Jednak czekałam 10 lat na labradora to i kjójika się w końcu doczekam :D
-
He, he ja tak czekam na konia :lajkonik:, już prawie 34 lata, ale nigdy nie jest dobry czas by go mieć ;)
-
Doczekałam się! :D teraz trzeba znaleźć transport. Najtrudniejsze przed nami. Ale czas umili mi kupowanie klatki, karmy i wybieranie zabawek :D
-
Super, gratuluję! Maluch pięknie będzie pasował do licznej gromadki zwierząt :)
-
Moja babcia się śmieje że wszystko rude, pier dusy, kot rudy i któlik teraz rudy, no i myszy z rudymi brzuchami. Ale rude nie znaczy wredne bo nasze rudzielce przyjazne są z natury i kochane :D
-
Zazdroszczę takiego stadka ;) Ja również najchętniej przygarnęłabym całe bezdomne, zwierzęce towarzystwo! Obecnie mam psa, 2 króliczki i rybki. Niestety w obecnej sytuacji nie mogę sobie pozwolić na więcej, ale już planuję towarzyszkę dla psa jak tylko się przeprowadzę!
Balu na pewno będzie u Ciebie szczęśliwy. Trzymam kciuki za szybki transport!
-
Gratuluję :jupi
A jak tam Dafit? Może zaadoptujesz innego króliska? :)
-
Szaraczek: Tak mam plan zaadoptować innego królika, tylko przy wybieraniu biorę pod uwagę również czy jestem wstanie sam odebrać królika, mieszkam w Olsztynie i podejrzewam że ciężko będzie zorganizować transporty.
A Fauce życzę by Balu nie zaczepiał i nie targał labradora za ogon ;)
-
dafit niedlugo na adopcyjnej pojawi sie slodki samczyk do adopcji w Gdansku :) jak tylko porobie mu zdjecia to sie pojawi :)
-
dafit niedlugo na adopcyjnej pojawi sie slodki samczyk do adopcji w Gdansku :) jak tylko porobie mu zdjecia to sie pojawi :)
To proszę o info na priva jak się już pojawi, z góry dziękuje :)
-
No dowóz to może być problem, choć myślę, że sieć SPK działa prężnie ;)
Ale widzę, że Nellciaa już szykuje dla Ciebie niespodziankę :brawo:
-
To ja juz Dropsowi zaloze temat na forum ;)
-
Ja po swoją Pinie pojechałam sama aż do gdyni z warszawy. A Balu to naprawde super króliczek i najspokojniejszy z całej trójki. Jak bym miała możliwosc bym jeszcze zabrała Balu. Gdyz zabierajac rodzenstwo Pinie i Nonicka Balu sam smutny został:P
-
Jeju, jeju radość ze mnie nie schodzi! :) z tego co mi wiadomo Balu to dziewczynka lecz imię jest mylące, trzeba będzie chyba wymyślić imie bardziej dziewczęce a najlepiej takie które oddaje cały charakter króliczka :)
Liczę że transport znajdzie się szybko, chciałabym sama po nią pojechać ale nie jestem zmotoryzowana a podróż w łodzi to trójmiasta to 6 godzin w jedną stornę. Gdyby chociaż znalazł się transport gdzieś do połowy drogi to bym pojechała po nią pociągiem. Żeby chociaż te 2-3 godziny mniej się jechało.
-
Tomek9441-załóż Pini wątek w dziale "wasze króliki" chetnie zobaczymy zdjęcia króliczki w stałym domku :)
Fauka, transport na pewno się znajdzie, moje króle jechały do mnie prawie przez całą Polskę, trochę czekałam, ale było warto :)
-
No własnie chcialam to załozyc ale nie daje rady bo za serwer juz przeciazony:( ale bede próbowała:)
-
Ja również chętnie zobaczę Pinię :) bardzo bym chciała dowiedzieć się jeszcze więcej o Balu, jaka jest, co lubi i w ogóle :)
-
Jak ja Balu widziałam był bardzo spokojny nawet z klatki nie chciał wyjsc:P Jego siersc jest sliczna taka oklapla i te uszka...naprawde mozna sie zakochac:P wiem ze strasznie cala trojka przepada za swiezym koperkiem i natka pitruszki i babka suszona:)
-
Jupii! mamy transport do warszawy za trochę ponad tydzień! :D W temacie galerii spodziewajcie się masy zdjęć Balu. Wybraną mamy już super klateczkę, kuwetkę, w weekend wybieram się na zakupy karmy, ziólek i suszonych owoców i warzyw :D
-
Fauka jak tylko Balu będzie już u Ciebie załóż mu proszę nowy temat a ten możemy już szczęśliwie zamknąć :)
-
Kiedy tylko Balu szcześliwie trafi do mnie oczywiście założę jej wątek i chciałabym jeszcze tutaj dodać link do jej wątku by ładnie zakończyć tę historię :D