Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: ol. w Kwiecień 04, 2011, 18:48:58 pm
-
W jednym z zoologów w Chodzieży (na trasie Poznań-Kołobrzeg) jest królik do wydania za darmo.
W październiku ktoś go zamówił na karmę, ale na szczęście nigdy nie przyszedł odebrać...
Królik wyrósł (nie znam się, sprzedawczyni mówi, że to taka większa miniaturka), siedzi sam w akwarium 100x50 ? ;/
Jest to samiczka. Mam takie jej zdjęcia:
(http://i889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/th_DSC05206.jpg) (http://s889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/?action=view¤t=DSC05206.jpg) (http://i889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/th_DSC05207-1.jpg) (http://s889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/?action=view¤t=DSC05207-1.jpg)
Nie mogę go wziąć do domu, bo mam inne zwierzęta, ale gdyby ktoś się znalazł, kto zapewniłby mu dom, mogę odebrać ze sklepu, dowieźć w niedalekiej okolicy.
Czy ktoś może pomóc biednemu zwierzakowi ?
-
W którym zoologu jest ten króliczek? Na Kościuszki czy tam na dole na Wojska Polskiego?
-
na rogu Wojska Polskiego
-
trzeba szybko to cudeńko stamtąd zabrac :(
-
Wysłałam priv
-
Królikowska jest u mnie:
(http://i889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/th_DSC05557.jpg) (http://s889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/?action=view¤t=DSC05557.jpg) (http://i889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/th_DSC05555.jpg) (http://s889.photobucket.com/albums/ac94/crrocodillus/?action=view¤t=DSC05555.jpg)
jutro zabiera ją Kasiula86 do Poznania, skąd będzie szukała domu stałego. Mam nadzieję, że szybko go znajdzie i zacznie się dla niej zupełnie nowe życie.
Dowiedziałam się dziś, że królica miała kiedyś w sklepie koleżankę, z którą świetnie się dogadywała. Niestety koleżankę ktoś kupił i została sama, smutno jej było... Fajnie byłoby gdyby znalazła nie tylko swojego człowieka, ale też uszate towarzystwo ;)
-
slicznotka :) oby szybko domek znalazła.. a z nią wszystko ok ? zdrowiutka ?
-
tak, zdrowa jest na pewno, ładne świecące futerko, czyste oczka
ciekawska, ale mocno wystraszona zmianami; mój kot za bardzo się nią interesował, więc została przeniesiona do szczurów, a tam z kolei jej intensywne wonie wystrachały mi całe towarzystwo :diabelek
nie bardzo wiem czego się po niej spodziewać, dlatego jej nie wypuszczałam, wieczorem zrobiła więc sobie łubudubukicanie po klatce :icon_lol
też mam nadzieję na szybki stały dom dla niej i że będzie można śledzić jej losy tutaj na stronie
-
to bardzo dobre nowinki :lol
-
Kasiula co u królika, jak się zaadaptował w Was ?
-
No na początku była przerażona, ale teraz już jest ok. Królinka jest dzika, ale myślę, że będą z niej ludzie.
Dzisiaj ją zawożę do DT :)
-
będą, co mają nie być ;)
fajnie by było gdyby DT też od czasu do czasu wieściami uraczył ;-)
-
Witam,
królinka jest u mnie w DT. Na razie płochliwa, ale niemal od razu zaczęła jeść sianko i pic wodę. Robi dużo małych bobków, więc chyba jelitka pracują poprawnie ;)
-
w koncu szcęście się do niej uśmiechnęło :)
dziękujemy Szaraczku za domek tymczasowy :bukiet i dziewczynom oczywiscie tez :)
-
ja też dziękuję ;) niech się mały oswaja i nareszcie korzysta z życia ;)
-
Dziewczyny macie jakieś propozycje imienia dla maleńkiej? Ja zaczęłam na nią mówić Bazia, ale już jedna Bazieńka była :)
-
Taeko :lol moja propozycja jest związana z nagłą fascynacją anime :P tam jest tyle fantastycznie brzmiących imion !
-
Hej
ja roboczo wołam na nią Lusia, bo nic innego mi nie pasowało, a moja teściowa jest Basia, więc jak mówiłam Bazia, to takie podobne było xD
dnorthern7
TAEKO?? :wow ja nawet wymówić tego nie potrafię, he, he Nie wiem, czy króliki uczą się swoich imion, ale jeśli tak, to ciężko by było :icon_biggrin
Królinka biega już poza klatką, ale jest jeszcze dość płochliwa :) poznała się z kotami, które generalnie ignoruje :bunny: a koty... maja respekt :D
Niestety załatwia sie wszędzie tylko nie w kuwecie, ale już nad tym pracujemy :)
PS Chciałam tu dodac fotkę małej, ale nie umiem :( Ciagle mi błąd wyświetla, a już ja bardzo zmniejszyłam
(http://img219.imageshack.us/img219/6591/31600039.jpg) (http://img219.imageshack.us/i/31600039.jpg/)
(http://img215.imageshack.us/img215/9838/18787294.jpg) (http://img215.imageshack.us/i/18787294.jpg/)
(http://img714.imageshack.us/img714/6961/57627336.jpg) (http://img714.imageshack.us/i/57627336.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
http://img219.imageshack.us/g/31600039.jpg/
DZIEKI ZA POMOC :przytul
-
PS Chciałam tu dodac fotkę małej, ale nie umiem mutny Ciagle mi błąd wyświetla, a już ja bardzo zmniejszyłam
Ja też tak miałam i nadal nie wiem w czym problem. Ale skorzystałam z serwerów zewnętrznych jak http://imageshack.us/
A tu masz szczegóły:
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9249.0
w razie problemów służę pomocą
ps. A imię Lusia bardzo fajne i wydaje mi się, że do niej pasuje :)
-
Mam takie pyt. trochę nie w temacie, jakie wymiary powinna mieć kuweta narożnikowa? Ja kupiłam chyba za dużą :( choć niby dla królików Przekątna 35, boki 25cm.
Konkretnie wymiarów podać nie można, bo królik od królika jest różny, ważne żeby dupcia się zmieściła :)
A im większa kuweta, tym lepiej :) http://www.miniaturkabeztajemnic.com/kuweta.html
Piękna królinka :) Proszę wygłaskać małą :)
-
Dziękuję za info :) Wygłaskam jak się da ;D
-
Śliczna dziewusia! Kolejna szachowniczka na forum :)
Czarne oczka otoczone czarnymi łatkami - wygląda jak w okularach przeciwsłonecznych ;)
A co to za stercząca zieleninka?
-
Fantastycznie wyszła na tej pierwszej fotce ! Jak fajnie zobaczyć ją nareszcie poza klatką :icon_smile
-
ja po prostu lubie niepospolite imiona :lol :P
-
Jakie cudne uszka takie do kochania i miziania :)
-
Spieszę donieść, że Lusik ma się dobrze, chyba nawet aż za dobrze bo zaczyna znaczyć terytorium :bunny: i już 3 razy wysikała mi się na kanapę i fotel :zonka:
Poza tym poza klatka trudno ją pogłaskać, bo zaraz czmycha - Dzikusek Mały ;) No i nie ma mowy żeby ją wziąć na kolana, czy przytrzymać :(, a to mnie martwi, bo nie wiem , jak w tej sytuacji poradzić sobie u weta, a powinnam się wybrać, bo pazurki już długie i wypadałoby zaszczepić.
-
Mojej Tosi tez nie da wziąć na kolana ani na ręce.
Ale u weta była bardzo grzeczna, Wtuliła się we mnie i czekała aż weterynarz skończy jej obcinać pazurki i ją zaszczepi.
Może u Ciebie tez będzie tak spokojnie. ;)
-
Nie wiem, czy osoby potencjalnie zainteresowane adopcją tu zaglądają, ale napiszę prawdę: Lusia się rozbestwia ;)
Teraz już sika nie tylko na dywanach i kanapach, ale i na korytarzu pod drzwiami :diabelek o bobczeniu nie wspomnę.
KTO POKOCHA SROSZKA-SZCZOSZKA??? :niegrzeczny
Obawiam się, że pokochał ją mój mąż - "bo to taki biedny króliś, co miłości nie zaznał i trzeba go oswajać powoli" itp itd :icon_rolleyes
chyba będę zmuszona wypełnić formularze adopcyjne i rozejrzeć się za dużą klatką :hmmm
A co tam już kot kupę do umywalki stawia, co mi tam bobki pod drzwiami wyjściowymi :icon_lol
Życie bez zwierząt byłoby smutne :spacerek: :bunny: <kot> :lajkonik:
-
Fajnie, że myślisz nad adopcją królisia. :brawo:
Ona jest taka śliczna. :zakochany:
-
No, to jeszcze nie jest pewne, ale są odgórne, że tak powiem "naciski" :blaga:, więc obiecałam, że rozważę tą opcję :)
-
dobra żona słucha męża ;)
-
I mąż ma rację. ;P
jak takiego ślicznego uszaka nie zaadoptować. :DD
-
też ma pół białego uszka jak mój Milo :)
-
Szaraczek czekam na formularz :D
-
Wiecie co uważałam, że adopcja ma tą przewagę nad kupnem królika, że adoptujemy zwierzątko o którym coś wiemy, np że nie jest agresywne, albo, że lubi gryźć kable, albo jest nadaje się do pilnowania mieszkania :bejzbol Możemy wybrać, który królik najbardziej do nas pasuje ;) Ale ja się bałam adopcji i wzięłam królika na tymczas, bo nigdy nie miałam królika.
I trafił mi się Sroszek-Szczoszek (choc jest nieco lepiej) w dodatku dzikus totalny - ostatnio przy próbach oswajania pogryzł i podrapał mojego męża. Jutro wizyta u weta, jedziemy razem, a i tak boje się, że będzie klęska :(
Tak naprawdę nei chodzi o to sikanie na kanapy, bo mogę tak to zorganizować, żeby królik po pokoju nie biegała, ale boje się, że ona się nie oswoi, ze nie będę mogła sama obciąć jej pazurków, lub sprawdzić zębów, albo wyczesać :( Na razie oswajam ją tak na czuja, a nie wiem czy nie ma za małego doświadczenia z królikami, by osiągąć jakiś efekt :(
-
Nie martw się, początki zawsze są trudne.. Króliś musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji ja jak oswajałam Tadzia ze sobą i siebie z Tadziem to kładłam się na ziemi i leżałam od tak sobie, albo trzymałam w ręku coś do jedzenia. Dotąd pamiętam jaka byłam szczęśliwa jak dał się pogłaskać i zgrzytnął ząbkami :zakochany: Oj tak króliki mają w sobie to coś że o ich miłość trzeba zawalczyć i jest przez to jeszcze większa. Trzeba powiedzieć że mój to w zasadzie jest aniołkiem.. Oczywiście ma na swoim kącie maase przegryzionych kabli itd ale nie jest agresywny ani nie sika gdzie popadnie tylko od zawsze w kąciku w łazience (sam sobie to miejsce wybrał). Dobra koniec o nas, mówie będzie dobrze a my trzymamy kciuki, wytarmoś Sroszka Szczoszka ;)
-
Lusik po wizycie u weta :bunny:
Pani weterynarz zrobiła przegląd uzębienia, skóry, szczepienie (szczepionka skojarzona), obcinanie pazurków. Niestety nie obyło się bez ofiar - przelałam własna krew w króliczej sprawie :bis:
Lusia na stole była w puszorkach na smyczy, która trzymał mąż, ja trzymałam Lucyndę, a P. Wet cięła pazurki, przy obcinaniu pazurków na tylnych łapkach potrzebna była czynna pomoc męża :icon_lol
P. Wet na początku pewna siebie trochę wymiękła, jak usłyszała piski i kwiki, po czym stwierdziła, ze dawno takiego dzikusa nie miała :D
Pytałam o kastrację i zostało mi to odradzone, no chyba, że królica byłaby nie do zniesienia lub agresywna.
-
Szaraczek, a u którego weta byliście?
-
U Pani Hani Lisieckiej :)
-
Lusia coraz odważniejsza
Przychodzi sama, nieśmiało zaczepia :zaczepia:
Jak tylko zacząć ją głaskać zaczyna szczękać ząbkami, chyba skumała o co w tym chodzi ;-)
Najchetniej cały dzień hasałby poza klatką :bunny:
-
a dlaczego wet odradza sterylizację? nie stosuje się jej tylko po to żeby zmniejszyć agresję, tu głównie chodzi o zdrowie królasa.
-
No mi powiedziała, że nowotwory nie są, aż tak częste,a królik skutkiem głębokiej narkozy jest spowolnienie pracy układu pokarmowego, co powoduje zaparcia i kolki, a kolka u króla-jak u konia, przy braku interwencji może spowodować śmierć. Antybiotyk podawany po zabiegu dodatkowo zabija flore bakeryjną odpowiedzialna za trawienie celulozy, a bez tego królik nie trawi siana, trawy granulatu :( Sama narkoza nie jest tak niebezpieczna(choć również), jak powikłania po operacji. Kastracja samców, jak najbardziej króliczek - srednio. Będę to jeszcze konsultować dziś z wet z kliniki.
-
przy antybiotyku zawsze podaje się probiotyk np. Lakcid i wtedy nie ma problemu z flora bakteryjną. Ja jeszcze nie słyszałam o przypadku żeby królik dostał kolki po sterylizacji. Wiadomo że zawsze istnieje ryzyko, gdyż jest to poważna operacja, dlatego tak ważne jest aby wykonał ją naprawdę doświadczony weterynarz. Praktycznie większość samic ma już zmiany chorobowe na jajnikach i macicy, nie muszą one wykazywać objawów, ale im królik starszy tym gorzej. Dlatego lepiej według mnie sterylizować profilaktycznie.
-
Konsultowałam z inną p. wet i ona też mówi, że profilaktycznie to sterylizacji lepiej nie robić :( Trochę jestem w kropce, ale z drugiej strony na razie nie dysponuję wolnymi środkami na operację, więc będzie musiała poczekać ;)
-
ja mam wykastrowanego samca, ale gdybym miała samicę to pewnie też bym ją wysterylizowała, ale tak jak pisałam wcześniej tylko u doświadczonego weta. Ale to już jest indywidualna decyzja każdego opiekuna :)
z uszatej:
"80% samic zapada na raka narządów płciowych zanim osiągnie 4-5 rok życia, jeśli nie są wysterylizowane (za Rabbit Charity]). Dzięki sterylizacji można tego uniknąć i przedłużyć życie swojego ulubieńca.
Na stronie warszawskiej lecznicy OAZA można też znaleźć bardzo interesujący opis przypadku wodomacicza u królicy (jedna z poważnych chorób którym mozna zapobiegać sterylizując samice"
-
Ja nie kwestionuję sensowności sterylizacji :) Nie trzeba mnie do niej przekonywać. Mam sterylizowaną kotkę ;)
JA TYLKO POWTARZAM SŁOWA WETÓW POLECANYCH PRZEZ SPK :)
Choć opiekunka adopcyjna sama przyznałą, ze nie wie, gdzie ewentualnie sterylizować :(
Poza tym:
1. Nie można porównywać kastracji samca, która jest prostym zabiegiem, z kastracją samicy, która jest poważną operacją i to nie tylko u królkików.
2. Lusia jest "własnością" SPK i nie podejmę tej decyzji sama :)
Gdybym miała adoptować królika to na 99% bym kastrowała :niegrzeczny, czy to samiec, czy samica.
-
Lusinek :)
(http://img685.imageshack.us/img685/4155/ucek2.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/685/ucek2.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img848.imageshack.us/img848/3908/lucek.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/848/lucek.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Cudowna jest!!! Naprawdę śliczny z niej uszolek, a jaka rozwalona leży...:)
-
na drugim zdjęciu - królewna, na pierwszym - królewna i jej ochroniarz : )
-
"Ochroniarz"-dobre ol. dobre :hahaha
A w rzeczywistości żółwica to koleżanka od wspólnego plażowania na balkonie i konsumpcji mleczu i jabłka (razem się stołują) :icon_biggrin
Ale fakt, że królewna to ona jest, generalnie nie ma żadnych zahamowań ;)
Regał z książkami, biurko, laptop, kufer na pościel, jeszcze tylko na lampę nie wlazła :bunny:
-
Lusinek się urlopuje ;)
No, źle chyba nie ma? :icon_razz
(http://img827.imageshack.us/img827/8265/lusinek.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/827/lusinek.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img860.imageshack.us/img860/5792/lusinek2.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/860/lusinek2.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Jest dzikusem STRASZNYM. W dodatku na koncie ma kable (były zabezpieczone!), koc, 2 poduszki, prawie nowy dywan ;( - (we wszystkim dziury wygryzione) :nunu :lanie:
Ale... UWIELBIAM TEGO KRÓLIKA !!! :onajego
-
Tylko dwa zdjęcia tak wspaniałego króliczka? Szaraczek... :lanie:
Króliczek jest piękny! Pierwsze zdjęcie jest takie słodkie... Wymiziaj ją ode mnie
p.s. mamy te same transportery :D
-
Lusia jest prześliczna, też mam taki sam transporter :)
-
Pewnie że źle nie ma :) Tyle trawy to raj dla królisiów :)
Głaseczki dla ślicznej Lusi :przytul:
-
Tak te transportery są fajne i niedrogie ;)
A to kolejne odsłony Dzikiej Luśki zwanej też Funią -od fukania (a podobno króliki głosu nie wydaja :D)
Lusik pokazuje cudne siekacze:
(http://img862.imageshack.us/img862/8127/luc2z.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/862/luc2z.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img40.imageshack.us/img40/7526/luslm.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/40/luslm.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
ojej, jaki świetny króliczy ziew ! wygląda jak sarenka, nie ? ;-)
to się Luśka wczasuje a zielonej trawie : )
-
Sliczna ona jest!
-
Lusia śliczna, moim skromnym zdaniem mała nie powinna być w dziale "oddam" tylko w zdjęciach naszych królików jako prywatny król Szaraczka :diabelek :doping
cytat Szaraczek mówi sam za siebie: Ale... UWIELBIAM TEGO KRÓLIKA !!! :onajego[/b][/size][/size][/size]
[/quote]
-
Szaraczek rozumiem, że Lusia jest już Twoja tak? :) Jeśli tak to bardzo się z tego cieszę i poproszę o zamknięcie tego tematu tutaj, żeby zrobić miejsce ogłoszeniom uszatków, które nadal czekają na taki dom jak u Ciebie :przytul:
-
No ja czekałam, aż Kasia N. zgłosi zamknięcie tematu, jako grupa adopcyjna z Poznania, ale może nie miałą czasu? Bo to chyaba moderator temat zamyka, prawda? :)
-
Tak moderator - już zgłosiłam temat do zamknięcia :)
Ale temat Lusi załóż koniecznie w dziale nasze króliki :)))
-
Już założyłam :)
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12173.new;topicseen