Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: ss-ss w Listopad 18, 2010, 20:50:26 pm
-
Witam,
jestem tu nowa, jeśli pytanie jest nie w tym wątku co należy - z góry przepraszam.
Zastanawiam się nad opieką nad króliczkiem, ale mam dwie papugi nimfy i czy przebywanie króliczka w jednym pokoju nie będzie mu szkodziło?
Próbowałam znaleźć odpowiedź w necie, ale ile ludzi tyle opinii. :buu
Króliczki mają wyostrzony słuch, więc podobno dźwięki jakie wydają papugi mogą im zaszkodzić, a nie chciałabym skrzywdzić.
proszę o opinię.
Dziekuję i pozdrawiam.
-
kwestia przyzwyczajenia :)
-
ja mam papużkę falistą i jak żył Borynio to mu wogule nie przeszkadzało
-
Tylko nimfy wydają bardzo wysokie i głośne dźwięki. Faliste przy nich są bardzo delikatne. Nie wiem jak znoszą to króliczki, ale ja nie mogłam mieszkać z nimfą w jednym pokoju. Jeszcze zależy czy to samiczka czy samiec - samiczki nie są takie głośne i myślę, że króliczek spokojnie do nich się przyzwyczai. Musisz patrzeć jak reaguje króliczek na te gwizdy papużek. Jak jest spokojny i nie boi się, to nie musisz się martwić. Pozdrawiam.
-
Nimfy głośne? Och, jak czasem je coś najdzie to wszem i są głośne, ale faliste mają to do siebie, że świergoczą cały czas i do tego takim dość skrzeczącym głosikiem i dlatego, ja np. nie mogłabym wytrzymać z nimi cały dzień xD
Poza tym właśnie dlatego nie kupuje się samotnej papugi, bo krzyczy bez sensu cały dzień, zwłaszcza gdy właściciel opuści pokój, bo uważa go za swojego partnera, a na wolności papugi po dobraniu się w pary (czy to na zawsze, czy tylko na okres godów - zależy od gatunku) podróżują razem ... Generalnie wszystko robią razem. Brak jednego osobnika z pary wzbudza niepokój i powoduje ogromny stres, nie mówiąc już o tym, że człowiek nie jest parterem dla papugi - to tak jak by nas zamknąć w pomieszczeniu metr na metr, za kratkami i pozostawić nas z biegającymi po pokoju ... psami np. Na dłuższą metę byśmy zwariowali i stali się agresywni - jak samotna papuga. Właśnie dlatego kupuje się papugi w parach, tj. powinno się :/
Co do mnie ... Moja Sally często przebywa w pokoju gdzie są papugi i ani im, ani jej to nie przeszkadza. Ona się położy na łóżku i śpi, podczas gdy Denis z Hidanitą łażą po podłodze, chodząc po parapecie, lądują na firanach, Denis śpiewa, czasem krzyczą gdy przejedzie karetka (iście denerwujący je dźwięk, nie da się go przemilczeć ;p). Z drugiej strony nimfy nie są tak ciekawskie jak faliste i nie mają skłonności nękania, jak np. faliste, nierozłączki (te to mają już zachowania w celu obrony swojego terytorium, zdarzają się ataki na właściciela)
-
Wielkie dzięki za opinie,
skoro u innych króliczki żyją razem z papugami i mają się dobrze, to chyba warto spróbować. :jupi
Moje nimfy (samiec i samiczka) nie są głośnie, czasami coś krzykną, ale to bardzo sporadycznie. A jak śpiewają to nie są zbyt głośne.
Więc jak wezmę malutkiego króliczka to mam nadzieję, że się przyzwyczai do ich odgłosów i jakoś będą zgodnie żyły :icon_smile2
-
Więc jak wezmę malutkiego króliczka to mam nadzieję, że się przyzwyczai do ich odgłosów i jakoś będą zgodnie żyły :icon_smile2
Mam nadzieję, że zaadoptujesz jakiegoś malutkiego boroczka :)
Zapraszamy www.adopcje.kroliki.net