Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Zaprzyjaźnianie królików => Wątek zaczęty przez: Still w Sierpień 20, 2012, 12:21:39 pm
-
Witam
mamy dwoje bezklatkowych usztaków bardzo zaprzyjaźnionych. w ten weekend znaleźliśmy w lesie 2miesięcznego szczeniaka. szukamy dla niego domu ale może się okazać że zostanie..
szczeniak kiedy jest przy nas nie jest zbyt zainteresowany uszatymi, uszate tez na jego widok nie uciekają. kiedy siedzi przy nas patrzą co to jest. no ale wiadomo- jak się zbliża dają nura w bezpieczne miejsce - np. za kanapę a on myśli że to zabawa. jak je przekonać do nieuciekania? czy jeśli ograniczymy im. powierzchnię n .do łazienki żeby miał szansę powąchać króliczki a one nie jego to nie ryzykujemy ich zawału serca? macie jakieś patenty na takie sytuacje?
Pozdrowienia od Niuni i Pana Krówki
-
psy mają w naturze polowanie, tymbardziej jeśli jest to szczeniak to on chce się bawić
myślę że potrzeba czasu aby króliki się do niego przyzwyczaiły i nie będą już reagować zawałem serca na widok psa
-
ale myślisz że doprowadzanie do konfrontacji jets dobrym pomysłem czy czekać aż uszate same do niego podejdą?
-
lepiej niech same zdecydują
-
Daj im czas. Jak beda chcialy to same sie skonfrontuja.
U nas bylo podobnie- uszak rezydent 2-letni i dolaczyly dwa male kociaczki.
Nie zmuszalam ich do kontaktu. Zyly sobie obok siebie i podchodzily jeden do drugiego kiedy mialy ochote. Teraz zyja w przyjazni :)
-
Metoda smakołyków działa - przez żołądek do serca mężczyzny:
(http://s6.ifotos.pl/mini/zdjcie1JP_xrprhsr.JPG) (http://ifotos.pl/zobacz/zdjcie1JP_xrprhsr.JPG/)
Niunia mniej zafascynowana pomysłem ale stopniowo zmniejszamy dystans..